Wsedno 2199 Napisano 21 Kwiecień 3 minuty temu, Paryz London napisał: Na durcie to się ona akurat nie zna. Przemilczmy to. Z resztą jak reszta yt. Te niejedzenie mięsa, albo przeciwnie kto, odstawienie laktozy, pieczywa, tego , tamtego, jedzenie owoców , nie jedzenie uwocow..Diety są dla chorych. Zdrowy to musi po prostu jeść z umiarem. Jeszcze te picie wody, piją te wodę i piją i piją... A tutaj się z Tobą zgodzę Woda też prawda, wszystkie w kółko nawijają o tej wodzie, liczą, że schudną od samej wody. A Siwa na dodatek to jeszcze dosypuje soli, żeby więcej tej wody zatrzymać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 21 Kwiecień 3 minuty temu, Wsedno napisał: U Promki 2-3 tygodnie a to do niej głównie odnosił się mój komentarz. Mnie by było niezręcznie prosić kogoś o opiekę nad 4 kotami, 2 królikami i pokojem roślin przez 2 tygodnie co najmniej. Też mam mase zwierząt i roślin, nawet więcej niż ona i mam z tego rezygnować, bo raz w roku jadę na urlop? Czy ja kogoś tu siła ściągam do opieki nad tym wszystkim? Tak samo ona. Teściowa albo Paula ogarną i tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kriskros 22 Napisano 22 Kwiecień 22 godziny temu, Karynka Brajan napisał: Też mam mase zwierząt i roślin, nawet więcej niż ona i mam z tego rezygnować, bo raz w roku jadę na urlop? Czy ja kogoś tu siła ściągam do opieki nad tym wszystkim? Tak samo ona. Teściowa albo Paula ogarną i tyle. Jak dla mnie to kompulsywne nabywanie rzeczy, kwiatów i zwierząt, nie mówiąc o zachwalanych ciuchach od Bułgarów, które chwilę później sprzedawała na vinted. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 23 godziny temu, Karynka Brajan napisał: Też mam mase zwierząt i roślin, nawet więcej niż ona i mam z tego rezygnować, bo raz w roku jadę na urlop? Czy ja kogoś tu siła ściągam do opieki nad tym wszystkim? Tak samo ona. Teściowa albo Paula ogarną i tyle. Oczywiście, bo przecież Paula nie ma swojego życia i chętnie przeniesie się do Kowalczykowi, żeby pilnować im zwierzyńca przez kilka tygodni. Dla teściowej, czyli niemłodej już kobiety to pewnie świetna rozrywka latać z konewka i podlewać te zarośla. A w nagrodę kochana synowa obsmaruje ja w internetach jak to jej kwiatki przelała. Btw mam mniej kwiatów od Promki i wiem ile czasu i energii potrzeba na podlanie takiej dżungli. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 1 godzinę temu, Kriskros napisał: Jak dla mnie to kompulsywne nabywanie rzeczy, kwiatów i zwierząt, nie mówiąc o zachwalanych ciuchach od Bułgarów, które chwilę później sprzedawała na vinted. Myślę że to kompulsywne kupowanie to ona ma na tle nerwowym. Tak samo jak to ciągłe przemalowywanie rzeczy. Jeszcze się nie zastanowi, czy to ma jakiekolwiek sens a już jest u "pana Jurka" po farbę i pędzel. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 23 godziny temu, Karynka Brajan napisał: Też mam mase zwierząt i roślin, nawet więcej niż ona i mam z tego rezygnować, bo raz w roku jadę na urlop? Czy ja kogoś tu siła ściągam do opieki nad tym wszystkim? Tak samo ona. Teściowa albo Paula ogarną i tyle. Moje rośliny spokojnie przeżyłby bez podlewania 2 tyg bo na dłużej nie wyjeżdżam. Ale fakt zrzucenia komuś na głowę opieki nad psem już nie jest dla mnie komfortowy, pomimo że mam rodzinę i znajomych którzy zrobią to bez żadnego problemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kriskros 22 Napisano 22 Kwiecień 17 minut temu, ale_kicha napisał: Myślę że to kompulsywne kupowanie to ona ma na tle nerwowym. Tak samo jak to ciągłe przemalowywanie rzeczy. Jeszcze się nie zastanowi, czy to ma jakiekolwiek sens a już jest u "pana Jurka" po farbę i pędzel. Tak samo jeżeli chodzi o temat filmów. Nie ma czegoś takiego z luzem, że gdzieś ten vlog płynie, tylko jest chałupa, samochód i Action/Pepco. Na siłę wymyśla tematy i tak o tym pierdzieli, że aż robi się to irytujące. Jak nagrywała o odchudzaniu to mało nie wyszła z siebie żeby szybko były efekty, a teraz siedzi i wpierdziela pizzę z sosami. Do świąt się trzymała a po świętach temat zdechł, już nawet nie wspomina o tym, ale myślę, że będzie wznowiony temat po skończonym remoncie dopóki nie pojedzie na Sianożęty Wszystko byłoby ok, ale ona jest aż agresywna w tym wszystkim, ale tą agresywność można najlepiej zobaczyć jak napisze się jej komentarz, który nie jest obraźliwy ale nie jest po jej myśli. Wtedy jak odpisze widać jaką jest osobą, ale Wy tego nie zobaczycie bo Promka nie kasuje a ukrywa komentarze. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, ale_kicha napisał: Oczywiście, bo przecież Paula nie ma swojego życia i chętnie przeniesie się do Kowalczykowi, żeby pilnować im zwierzyńca przez kilka tygodni. Dla teściowej, czyli niemłodej już kobiety to pewnie świetna rozrywka latać z konewka i podlewać te zarośla. A w nagrodę kochana synowa obsmaruje ja w internetach jak to jej kwiatki przelała. Btw mam mniej kwiatów od Promki i wiem ile czasu i energii potrzeba na podlanie takiej dżungli. Oczywiście, bo zostanie z inwentarzem raz w roku, żeby pomóc własnej siostrze, to mega kłopot. W rodzinie ludzie sobie pomagają, tak zwyczajnie. Nie popadajmy w paranoję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, ale_kicha napisał: Moje rośliny spokojnie przeżyłby bez podlewania 2 tyg bo na dłużej nie wyjeżdżam. Ale fakt zrzucenia komuś na głowę opieki nad psem już nie jest dla mnie komfortowy, pomimo że mam rodzinę i znajomych którzy zrobią to bez żadnego problemu. To w takiej sytuacji siedzi się w domu u nas jest to zupełnie normalne, że jak ktoś z nas jedzie na urlop, to się wymieniamy opieka nad zwierzętami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, Karynka Brajan napisał: To w takiej sytuacji siedzi się w domu u nas jest to zupełnie normalne, że jak ktoś z nas jedzie na urlop, to się wymieniamy opieka nad zwierzętami. Dla mnie wymaganie od kogoś żeby wprowadził się do mnie na 2 tygodnie żeby opiekować się moimi zwierzętami nie jest normalne. Ale rozumiem, że każdy ma inne podejście do życia i niektórzy myślą że inni mają obowiązek ponosić konsekwencje ich fanaberii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, Karynka Brajan napisał: Oczywiście, bo zostanie z inwentarzem raz w roku, żeby pomóc własnej siostrze, to mega kłopot. W rodzinie ludzie sobie pomagają, tak zwyczajnie. Nie popadajmy w paranoję Serio? Chciałabym zobaczyć jak bierzesz 2 tygodnie urlopu żeby przeprowadzić się do siostry i zajmować się jej kotami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paryz London 1247 Napisano 22 Kwiecień 4 godziny temu, ale_kicha napisał: Oczywiście, bo przecież Paula nie ma swojego życia i chętnie przeniesie się do Kowalczykowi, żeby pilnować im zwierzyńca przez kilka tygodni. Dla teściowej, czyli niemłodej już kobiety to pewnie świetna rozrywka latać z konewka i podlewać te zarośla. A w nagrodę kochana synowa obsmaruje ja w internetach jak to jej kwiatki przelała. Btw mam mniej kwiatów od Promki i wiem ile czasu i energii potrzeba na podlanie takiej dżungli. Możesz mieć 5 kwiatkiw w mieszkaniu a i tak musi Ci ktoś he podjąć, jak Cię nue na 2 tyg q domu. I możesz mieć hednego kota, czy psa, czy kanarka, a i tak musisz zapewnić zwierzęciu opiekę, w czasie urlopu. Tu już pojechalas. Idąc tym tokiem to dzieci też nie można mieć, bo dzieci chowane są przez babcie, odbierane z przedszkola, czy idą do babci po szkole ba obiad, czekając na rodziców chyba, że babcie żyją w innym mieście. I jakoś nikt się tymi babciami nie przejmuje, że zamiast siedzieć z wnukami wolałyby spotkać się z koleżankami czy pojechać na wycieczkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paryz London 1247 Napisano 22 Kwiecień 32 minuty temu, ale_kicha napisał: Serio? Chciałabym zobaczyć jak bierzesz 2 tygodnie urlopu żeby przeprowadzić się do siostry i zajmować się jej kotami. Paula wzięła 2 tyg urlopu dla kotów? W którym to było vlogu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dobra _Dusza 7402 Napisano 22 Kwiecień Ta kobieta mieszka na wsi, ma kupę ziemi do zagospodarowania wokół domu. Można tam nasadzić egzotycznych roślin, porobić rabaty, stworzyć piękny ogród. Tymczasem przestrzeń wokół jej domu to klepisko/śmietnisko, a dom napchany przerażającą ilością doniczek. Wariactwo. 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5522 Napisano 22 Kwiecień 58 minut temu, Paryz London napisał: Możesz mieć 5 kwiatkiw w mieszkaniu a i tak musi Ci ktoś he podjąć, jak Cię nue na 2 tyg q domu. I możesz mieć hednego kota, czy psa, czy kanarka, a i tak musisz zapewnić zwierzęciu opiekę, w czasie urlopu. Tu już pojechalas. Idąc tym tokiem to dzieci też nie można mieć, bo dzieci chowane są przez babcie, odbierane z przedszkola, czy idą do babci po szkole ba obiad, czekając na rodziców chyba, że babcie żyją w innym mieście. I jakoś nikt się tymi babciami nie przejmuje, że zamiast siedzieć z wnukami wolałyby spotkać się z koleżankami czy pojechać na wycieczkę. Aha to dziewczyna która sobie zrobić dziecko nie musi się przejmowac babcia, że teraz ona ma się dzieckiem zajmować Za.to babcia ma się przejmować że córka nie ma co z dzieckiem zrobić??? Sorry coś Ci się w głowie pomyliło. To nie te czasy. Ja corce powiedziałam, że w przyszłości nie będę w niańkę się bawić. No sorry ale mam co robić i nie będę 3/4 dnia nagle siedzieć w domu żeby wnuki bawić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paryz London 1247 Napisano 22 Kwiecień 24 minuty temu, Etoile napisał: Aha to dziewczyna która sobie zrobić dziecko nie musi się przejmowac babcia, że teraz ona ma się dzieckiem zajmować Za.to babcia ma się przejmować że córka nie ma co z dzieckiem zrobić??? Sorry coś Ci się w głowie pomyliło. To nie te czasy. Ja corce powiedziałam, że w przyszłości nie będę w niańkę się bawić. No sorry ale mam co robić i nie będę 3/4 dnia nagle siedzieć w domu żeby wnuki bawić. Kogo tu obchodzą twoje wnuki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paryz London 1247 Napisano 22 Kwiecień 1 godzinę temu, Dobra _Dusza napisał: Ta kobieta mieszka na wsi, ma kupę ziemi do zagospodarowania wokół domu. Można tam nasadzić egzotycznych roślin, porobić rabaty, stworzyć piękny ogród. Tymczasem przestrzeń wokół jej domu to klepisko/śmietnisko, a dom napchany przerażającą ilością doniczek. Wariactwo. Chyba nie lubi bawić się w ogródek. W domu katwoej hodować kwiaty bo tylko podlewasz. Też mnie to dziwi, miejsce jest, można zrobić skalniak , albo trawę ozdobną, kwiaty, rabatki, fontannęwstawic, aby było przyjemniej. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5522 Napisano 22 Kwiecień (edytowany) 13 minut temu, Paryz London napisał: Kogo tu obchodzą twoje wnuki? Sama zaczęłaś temat o "obcych babciach", że nikt się nimi nie przejmuje jak muszą zajmować się wnukami i zachwalasz ten pomysł. Nikt nie może decydować co ktos ma robić w swoim wolnym /nie wolnym czasie. Co to wogole za podejście. Edytowano 22 Kwiecień przez Etoile 2 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kriskros 22 Napisano 22 Kwiecień Po pierwsze taka ilość zwierząt to nie jest nic fajnego do doglądania, szczerze mówiąc ja mam jednego kota i dla mnie to też byłby dyskomfort żeby ktoś specjalnie przyjeżdżał, a przede wszystkim gospodarował wolny czas przed lub po pracy żeby posprzątać po jedzeniu, nakarmić i ogarnąć gówna z kuwety. Do tego tabuny roślin, które są różne i każda ma inne potrzeby i króliki, który załatwiają potrzeby gdzie popadnie. Tajlandia 2 tygodnie raz lub dwa razy w roku, całe szczęście mąż jest w domu, gdy Promka wypoczywa na Sianożętach bo by teściowej wszystko spadło na głowę. Co do jej ogródka to kosmos. Jak zobaczyłam jak w świętach chowała dzieciakom te jajka w studni pełnej śmieci to aż mi się słabo zrobiło. Ja bym w życiu czegoś takiego na YT nie wstawiła. Szok. 2 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 20 minut temu, Etoile napisał: Sama zaczęłaś temat o "obcych babciach", że nikt się nimi nie przejmuje jak muszą zajmować się wnukami i zachwalasz ten pomysł. Nikt nie może decydować co ktos ma robić w swoim wolnym /nie wolnym czasie. Co to wogole za podejście. Dokładnie. Nikt nie ma obowiązku zajmować się cudzymi kwiatami, zwierzętami czy dziećmi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, ale_kicha napisał: Dla mnie wymaganie od kogoś żeby wprowadził się do mnie na 2 tygodnie żeby opiekować się moimi zwierzętami nie jest normalne. Ale rozumiem, że każdy ma inne podejście do życia i niektórzy myślą że inni mają obowiązek ponosić konsekwencje ich fanaberii. A kto mówi o wprowadzaniu się? Jak idziesz do pracy na 8 godzin to ktoś się wprowadza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, ale_kicha napisał: Serio? Chciałabym zobaczyć jak bierzesz 2 tygodnie urlopu żeby przeprowadzić się do siostry i zajmować się jej kotami. Wyobraź sobie, że wszyscy, którzy mają zwierzęta jeżdżą na urlopy i Szarlota nie jest wyjątkiem. Serio masz coś z garem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, Paryz London napisał: Paula wzięła 2 tyg urlopu dla kotów? W którym to było vlogu? Nie, koleżanka jak zwykle zinterpretowała pod siebie i po swojemu. To przykład był. Jej się poprostu w głowie nie mieści, że ktoś może przez 350 dni w roku zajmować się zwierzętami i kwiatami, a przez resztę dni jechać na urlop. Trzeba się kajać na każdym kroku za to, że ma się jakiekolwiek zainteresowania widzisz... Jak ktoś nie jest ludzka qrwą, to takie zachowanie jak pomóc jest rzeczą normalną. Teściowie jadą na dwa tygodnie, to ja ogarniam ranczo, gdzie mają tego wszystkiego więcej i jeszcze ogromny ogród do ogarnięcia. Ale nie! Obca baba wie lepiej czy ktoś ma ochotę z moim inwentarzem zostać czy nie. Cyrk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 6 minut temu, Karynka Brajan napisał: Nie, koleżanka jak zwykle zinterpretowała pod siebie i po swojemu. To przykład był. Jej się poprostu w głowie nie mieści, że ktoś może przez 350 dni w roku zajmować się zwierzętami i kwiatami, a przez resztę dni jechać na urlop. Trzeba się kajać na każdym kroku za to, że ma się jakiekolwiek zainteresowania widzisz... Jak ktoś nie jest ludzka qrwą, to takie zachowanie jak pomóc jest rzeczą normalną. Teściowie jadą na dwa tygodnie, to ja ogarniam ranczo, gdzie mają tego wszystkiego więcej i jeszcze ogromny ogród do ogarnięcia. Ale nie! Obca baba wie lepiej czy ktoś ma ochotę z moim inwentarzem zostać czy nie. Cyrk Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć, żebyś zrozumiała. Jeśli nie pracujesz na etacie i masz na tyle blisko teściów, że możesz im pomóc to chwała Ci za to. I nie trzeba być, sorry... qrwa, żeby nie chcieć postawić swojego życia na głowie, bo ktoś uważa, że rodzina ma mu pomagać spełniać fanaberie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paryz London 1247 Napisano 22 Kwiecień 39 minut temu, Etoile napisał: Sama zaczęłaś temat o "obcych babciach", że nikt się nimi nie przejmuje jak muszą zajmować się wnukami i zachwalasz ten pomysł. Nikt nie może decydować co ktos ma robić w swoim wolnym /nie wolnym czasie. Co to wogole za podejście. Chyba oszalalas. Ludzie naja dzieci, koty, złote rybki, psy, kwiaty w mieszkaniach, oraz ogródki orzydomowe( to ci w domkach). Wszyscy oni jeżdżą na wczasy, po kraju, za granicę, na narty, samolotem, samochodem, na weekendy, na tydzień dwa. A ich domami, zwierzętami i roślinami opiekują się ci, z którymi się dogadają. Albo to sąsiedzi albo rodzenstwo, czy rodzice czy znajomi. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 17 minut temu, Karynka Brajan napisał: Wyobraź sobie, że wszyscy, którzy mają zwierzęta jeżdżą na urlopy i Szarlota nie jest wyjątkiem. Serio masz coś z garem Jeśli empatia i zrozumienie, że nie każdy musi być na moje zawołanie jest czymś z garem to tak, mam to 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 2 godziny temu, Paryz London napisał: Paula wzięła 2 tyg urlopu dla kotów? W którym to było vlogu? Wtedy jak zostawała w kotami chyba jeszcze nie pracowała. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ale_kicha 577 Napisano 22 Kwiecień 22 minuty temu, Karynka Brajan napisał: Nie, koleżanka jak zwykle zinterpretowała pod siebie i po swojemu. To przykład był. Jej się poprostu w głowie nie mieści, że ktoś może przez 350 dni w roku zajmować się zwierzętami i kwiatami, a przez resztę dni jechać na urlop. Trzeba się kajać na każdym kroku za to, że ma się jakiekolwiek zainteresowania widzisz... Jak ktoś nie jest ludzka qrwą, to takie zachowanie jak pomóc jest rzeczą normalną. Teściowie jadą na dwa tygodnie, to ja ogarniam ranczo, gdzie mają tego wszystkiego więcej i jeszcze ogromny ogród do ogarnięcia. Ale nie! Obca baba wie lepiej czy ktoś ma ochotę z moim inwentarzem zostać czy nie. Cyrk Nie chcę Cię obrazić ale styl i ton wypowiedzi masz bardzo podobny do Szarloty. Nie dziwię się, że nadajecie na tych samych falach 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5522 Napisano 22 Kwiecień 15 minut temu, Paryz London napisał: Chyba oszalalas. Ludzie naja dzieci, koty, złote rybki, psy, kwiaty w mieszkaniach, oraz ogródki orzydomowe( to ci w domkach). Wszyscy oni jeżdżą na wczasy, po kraju, za granicę, na narty, samolotem, samochodem, na weekendy, na tydzień dwa. A ich domami, zwierzętami i roślinami opiekują się ci, z którymi się dogadają. Albo to sąsiedzi albo rodzenstwo, czy rodzice czy znajomi. Dobrze ze mi w rodzinie nikt nie wciska w wakacje takich obowiazkow. W mojej rodzinie nie ma takiej "mody" na dysponowanie czyimś czasem a zwłaszcza w wakacje. Nie. To nie jest normalnie. Czyjes rybki, koty, dzieci czy las tropikalny na chacie to nie mój problem i obowiązek. U nas nikt nikomu takich obowiazkow nie wciska rodzinie czy sąsiadom. Możesz krzyczeć czy tupać nogami ale to nie jest normalnie a wręcz bezczelne wymagać takich rzeczy od innych. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 22 Kwiecień 21 minut temu, ale_kicha napisał: Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć, żebyś zrozumiała. Jeśli nie pracujesz na etacie i masz na tyle blisko teściów, że możesz im pomóc to chwała Ci za to. I nie trzeba być, sorry... qrwa, żeby nie chcieć postawić swojego życia na głowie, bo ktoś uważa, że rodzina ma mu pomagać spełniać fanaberie. A kto powiedział, że nie pracuje na etacie? Ty żeby wyjechać na urlop stawiasz życie na głowie? To współczuję serdecznie zrozum w końcu, że nikt nie uważa, że ktoś ma się czymkolwiek zajmować... Nie dziwię się, że jesteś taka zgryźliwa. Nikt z takim babskiem by nie wytrzymał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach