MaGo2 789 Napisano 24 Sierpień Dnia 22.08.2024 o 18:45, Kasja78 napisał: Jako tłumacz zapewniam, że silniki teraz sobie radzą duuuuużo lepiej z tłumaczeniem, niż to, co nam tam zaserwowała. Wiem, sama jestem anglistką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGo2 789 Napisano 25 Sierpień Jakie te jej widzki są bezmyślne... Proponują polskie imiona dla kota, jakieś Leosie, Karmelki, Imbirki i inne. Ta już się dzieciaczków pozbędzie, bo kot w domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGo2 789 Napisano 25 Sierpień Szkoda, że o Maksa tak nie walczyła jak o te koty. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatrycze541 53 Napisano 25 Sierpień 3 minuty temu, MaGo2 napisał: Szkoda, że o Maksa tak nie walczyła jak o te koty. Mialam ochotę jej to napisać. Nie byłam w stanie oglądać tego odcinka (zwłaszcza jak gadała o tym że uratowała kotka). Sorry, ale na krzywdę dzieci i zwierzaków jestem bardzo wrażliwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 25 Sierpień 19 minut temu, MaGo2 napisał: Szkoda, że o Maksa tak nie walczyła jak o te koty. Ja aż chciałam jej zaproponować, by kota nazwała Maks. 2 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 25 Sierpień Ciekawe kiedy by jakiś film wrzuciła, gdyby nie to wiekopomne wydarzenie. Pewnie za rok będzie dalej tym żyć. Największa radość z tego kota dla niej, to że ma content zapewne. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 25 Sierpień Jezu, ale ona jest nienormalna, wpuściła zarobaczonego kota ze śmietnika do sypialni i jej się gnieździ w ubraniach, w pościeli, widać ze wsystko jest we włosach już (i w pchłach pewnie). Niemądra jest, naprawdę. Zwłaszcza, że mają przecież tą szopę w ogródku, która by się idealnie nadała, żeby go przechować do wizyty u weta. 6 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 25 Sierpień "Takie same T-shirty jak wszyscy noszą". Uuu Julka, zapomniałaś, że Lolo ma prac biurową, za biurkiem na pewno siedzi w tym t-shircie służbowym. 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGo2 789 Napisano 26 Sierpień Kolejny potencjalny zawód Julki: specjalistka od kotów 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 26 Sierpień 35 minut temu, MaGo2 napisał: Kolejny potencjalny zawód Julki: specjalistka od kotów Zaraz się okaże, że ona chciała zawsze studiować zoologie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGo2 789 Napisano 26 Sierpień 10 godzin temu, piekielneoczy napisał: Zaraz się okaże, że ona chciała zawsze studiować zoologie. Jakby wybrała weterynarię, zrealizowałaby marzenie o medycynie przecież już praktycznie miała indeks 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aleksandraxxx 85 Napisano 27 Sierpień Czy akcja "nowa na" nadal trwa czy juz raczej wrocila stara Julka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 27 Sierpień 1 godzinę temu, aleksandraxxx napisał: Czy akcja "nowa na" nadal trwa czy juz raczej wrocila stara Julka? A cholera ją wie. W sumie ma teraz kota to nie ma czasu być fit. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 27 Sierpień Na tik toku gada, że nie mogą jechać w podróż poślubną, bo nie ma się kto zająć dziećmi. Nie szkodzi, że kilka razy w roku wyjeżdżają z jej rodzinami na tydzień lub dwa, nie są w stanie zaplanować, siła wyższa. Serio powiedziałaby, że nie ma kasy. 2 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 27 Sierpień 7 minut temu, Kasja78 napisał: Na tik toku gada, że nie mogą jechać w podróż poślubną, bo nie ma się kto zająć dziećmi. Nie szkodzi, że kilka razy w roku wyjeżdżają z jej rodzinami na tydzień lub dwa, nie są w stanie zaplanować, siła wyższa. Serio powiedziałaby, że nie ma kasy. I mówi, że to nic złego jeśli pojadą w przyszłym roku albo później. Oni to by się chyba szybciej rozwiedli niż pojadą w jakaś podróż poślubną. Takie ...ety to może naiwnym wciskać. 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JoloOo 529 Napisano 27 Sierpień 5 godzin temu, Kasja78 napisał: Na tik toku gada, że nie mogą jechać w podróż poślubną, bo nie ma się kto zająć dziećmi. Nie szkodzi, że kilka razy w roku wyjeżdżają z jej rodzinami na tydzień lub dwa, nie są w stanie zaplanować, siła wyższa. Serio powiedziałaby, że nie ma kasy. A to już nie dlatego nie mogą jeździć, bo Lolo ma chorą osobę w rodzinie? Teraz to wina dzieci? Dzieciaki rok temu były w Bretanii z dziadkami, tak samo jak w tym i zapewne pojadą i w następnym... no to się zastanówmy, kiedy by Julka mogła zaplanować tą podróż poślubną... Inna sprawa, że nikogo jej podróż poślubna nie obchodzi i większość nawet nie kojarzy, że oni jej nie mieli więc widać, że ją to boli skoro sama wyciąga ten temat. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 27 Sierpień Według mnie pierwsze, co powinna przepracować na swojej terapii, o ile w ogóle jeszcze na nią chodzi, w co wątpię, to jej fobia pracy. Jak się tak cieszyła w tego kota i mówiła, że nareszcie się coś wydarzyło, to aż mi jej było żal. Czy naprawdę jakaś praca może być gorsza, od siedzenia w domu w tym marazmie i czekaniu, aż cokolwiek się wydarzy? Może jakaś, ale chyba nieliczne. Serio Julka, to NIE jest ani "cudowna" praca, nic gorszego niż to co już masz na własne życzenie Ci się nie przytrafi na etacie. A ile contentu by było. 2 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JoloOo 529 Napisano 28 Sierpień 11 godzin temu, Kasja78 napisał: Według mnie pierwsze, co powinna przepracować na swojej terapii, o ile w ogóle jeszcze na nią chodzi, w co wątpię, to jej fobia pracy. Jak się tak cieszyła w tego kota i mówiła, że nareszcie się coś wydarzyło, to aż mi jej było żal. Czy naprawdę jakaś praca może być gorsza, od siedzenia w domu w tym marazmie i czekaniu, aż cokolwiek się wydarzy? Może jakaś, ale chyba nieliczne. Serio Julka, to NIE jest ani "cudowna" praca, nic gorszego niż to co już masz na własne życzenie Ci się nie przytrafi na etacie. A ile contentu by było. No nie wiem, dla mnie największym problemem u niej jest takie życie wymyślonym życiem. Tak jakby nie mogła się pogodzić z rzeczywistością i żyje jakimiś nierealnymi planami. Czyli, już bym była na medycynie/ chodziła na basen/ miał dom z dużymi oknami/ mieszkała na wsi/ pojechała na Bali/ zrobiła tripa do Włoch itd. gdyby nie to, że... 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 28 Sierpień 10 minut temu, JoloOo napisał: No nie wiem, dla mnie największym problemem u niej jest takie życie wymyślonym życiem. Tak jakby nie mogła się pogodzić z rzeczywistością i żyje jakimiś nierealnymi planami. Czyli, już bym była na medycynie/ chodziła na basen/ miał dom z dużymi oknami/ mieszkała na wsi/ pojechała na Bali/ zrobiła tripa do Włoch itd. gdyby nie to, że... Ale ona to wszystko zrobi! Może w przyszłym roku, może później, ale to absolutnie nic złego! Coś czuję, że jej życia braknie by to zrealizować. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 28 Sierpień Haha leję, Żulia płacze na tiktoku że kotek miauczy w nocy i nie może się wyspać, a jakiś inteligent z jej widowni jej pisze komentarz, żeby mu zamontowała lampkę w tej szufladzie w której siedzi, bo może się boi ciemności xd 6 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kotusdf 160 Napisano 28 Sierpień na tiktoku konto julia.k.mendes dodaje filmiki po fr i pokazuje jaki to obiad ugotowała rodzinie: suchy makaron, 5 kawałeczki mięska, ugotowany brokuł, zielony ogórek i starta marchewka, ale pewnie we Francji tak się je XD tak jak to ostatnio też mówiła że we Francji nie ma promocji na książki i zawsze musi płacić po 20 euro. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JoloOo 529 Napisano 29 Sierpień 7 godzin temu, kotusdf napisał: na tiktoku konto julia.k.mendes dodaje filmiki po fr i pokazuje jaki to obiad ugotowała rodzinie: suchy makaron, 5 kawałeczki mięska, ugotowany brokuł, zielony ogórek i starta marchewka, ale pewnie we Francji tak się je XD tak jak to ostatnio też mówiła że we Francji nie ma promocji na książki i zawsze musi płacić po 20 euro. Rząd we Francji dba o to, żeby wszędzie ceny książek były takie same. Po to aby sklepy typu Amazon, nie wykosiły lokalnych księgarzy. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kotusdf 160 Napisano 29 Sierpień 6 godzin temu, JoloOo napisał: Rząd we Francji dba o to, żeby wszędzie ceny książek były takie same. Po to aby sklepy typu Amazon, nie wykosiły lokalnych księgarzy. no okej ale płacze że nie ma promocji ale nie pójdzie do biblioteki lub nie poszuka używanych książek na jakiś grupach czy ogłoszeniach. tylko marudzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 29 Sierpień 1 godzinę temu, kotusdf napisał: no okej ale płacze że nie ma promocji ale nie pójdzie do biblioteki lub nie poszuka używanych książek na jakiś grupach czy ogłoszeniach. tylko marudzi. We Francji jest mnóstwo antykwariatów czy ulicznych stoisk z książkami. Mi się zdaje, że ona chce mieć takie nowe książki, by ładnie wyglądały na półce, a niekoniecznie liczy się treść. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 29 Sierpień Na tik toku ktoś jej napisał żeby wreszcie wzięła się za wychowanie dzieci, by się tak nie darły. Oczywiście oburzenie, że to normalne, że dzieci się drą i "śmieją" i sugerowanie, że nienormalne jest gdy dzieci są cicho. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 29 Sierpień 6 minut temu, piekielneoczy napisał: Na tik toku ktoś jej napisał żeby wreszcie wzięła się za wychowanie dzieci, by się tak nie darły. Oczywiście oburzenie, że to normalne, że dzieci się drą i "śmieją" i sugerowanie, że nienormalne jest gdy dzieci są cicho. Dziczy nie przetłumaczysz. Moi sąsiedzi też uważają że to normalne, żeby ich inwentarz się darł o rana do nocy pod blokiem, na szczeście już szkoła się zaczyna. Ale wracając do tematu: przeczytałam gdzieś zdanie, że tylko dobrzy rodzice mają wątpliwości, czy są dobrymi rodzicami, beznadziejni - nigdy. 3 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JoloOo 529 Napisano 29 Sierpień 3 godziny temu, piekielneoczy napisał: We Francji jest mnóstwo antykwariatów czy ulicznych stoisk z książkami. Mi się zdaje, że ona chce mieć takie nowe książki, by ładnie wyglądały na półce, a niekoniecznie liczy się treść. Nie u niej, ona nie mieszka w centrum Paryża żeby się potykać o ulicznych sprzedawców książek. Inna sprawa, że kupuje raczej konkretne, nowe tytuły. A ich raczej nie uświadczysz w antykwariacie. U Julki najlepiej sprawdziłby się czytnik. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasja78 3052 Napisano 29 Sierpień Ale mnie denerwuje to jej przebieranie paluchami i przykładanie ich sobie do twarzy w różnych konfiguracjach przez 100% czasu. Po co? Okropnie to wygląda i drażni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
piekielneoczy 1634 Napisano 29 Sierpień 7 minut temu, Kasja78 napisał: Ale mnie denerwuje to jej przebieranie paluchami i przykładanie ich sobie do twarzy w różnych konfiguracjach przez 100% czasu. Po co? Okropnie to wygląda i drażni. A potem się dziwić, że ma problemy z cerą gdy jeszcze ciągle maca ją brudnymi rękami, bo wątpię by co chwilę je myła, bo mało kto to robi. Sama kiedyś tak ciągle dotykałam twarz i wiem czym to się kończy, ale cóż... 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatrycze541 53 Napisano 30 Sierpień 11 godzin temu, JoloOo napisał: Nie u niej, ona nie mieszka w centrum Paryża żeby się potykać o ulicznych sprzedawców książek. Inna sprawa, że kupuje raczej konkretne, nowe tytuły. A ich raczej nie uświadczysz w antykwariacie. U Julki najlepiej sprawdziłby się czytnik. Ona nie mieszka na pustyni (choć z jej relacji można tak wywnioskować). W Paryżu bardzo popularni są bouquiniste, francuscy antykwariusze którzy w okolicach Sekwany sprzedają książki (starsze i nowsze). Jest to ciekawe zjawisko, które kopiują inne miasta. Julia mogłaby pojechać, nagrać o tym film, przeczytać coś innego niż dotychczas... No ale wiadomo, lepiej w koło sprzedawać prywatę swoich dzieci i użalać się nad sobą. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach