Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MalaL

Czy to prawda, ze nawet najpiękniejsza kobieta, ale zbytnio zaangażowana staje się nudna?

Polecane posty

Pytanie jak w temacie. Czy jesli kobieta daje od siebie za dużo to nawet jeśli byłaby najpiękniejsza, to i tak facet ucieknie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej tak, choc pewnie zdarzaja sie takie przypadki, ze facet sam ma jakies braki i podoba mu sie taka atencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MalaL napisał:

Pytanie jak w temacie. Czy jesli kobieta daje od siebie za dużo to nawet jeśli byłaby najpiękniejsza, to i tak facet ucieknie? 

Wystarczy poczytać o kolejnych rozwodach,zdradach, tych pięknych i bogatych z show biznesu. 

Ba.

Wystarczy otworzyć swoją szafę i spojrzeć na ...enkę  o której śniło się 3 miesiące i chciało mieć.

Nadal  oko cieszy jak w dniu zakupu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Żaba Monìka napisał:

Raczej tak, choc pewnie zdarzaja sie takie przypadki, ze facet sam ma jakies braki i podoba mu sie taka atencja.

A to ciekawe

Bo moim zdaniem jest odwrotnie, czyli większość pięknych kobiet jest za mało zaangażowana i za mało się stara, czyli otrzymuje od mężczyzny wszystko, a ze swojej strony nie robi absolutnie nic i już samą swoją łaskawą obecność traktuje jako dar niebios

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że tu następuje pomieszanie różnych systemów walutowych

co bycie bardzie piękną czy mniej piękną ma do bycia zaangażowanym, a co ma bycie zaangażowanym do znudzenia w związku?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba byc zaangazowanym w zwiazku, tzn. jesli chce sie miec dobry zwiazek, autor pyta jednak o zbytnie zaangazowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Klitek napisał:

A to ciekawe

Bo moim zdaniem jest odwrotnie, czyli większość pięknych kobiet jest za mało zaangażowana i za mało się stara, czyli otrzymuje od mężczyzny wszystko, a ze swojej strony nie robi absolutnie nic i już samą swoją łaskawą obecność traktuje jako dar niebios

Twoje subiektywne obserwacje niekoniecznie musza byc prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, WychodzeNaChwile napisał:

Mi się wydaje, że tu następuje pomieszanie różnych systemów walutowych

co bycie bardzie piękną czy mniej piękną ma do bycia zaangażowanym, a co ma bycie zaangażowanym do znudzenia w związku?

Może z tym zaangażowaniem chodzi o zbytnią uległość? Służalczość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pod zbytnim zaangazowaniem rozumiem poswiecanie sie dla zwiazku kosztem wlasnych potrzeb, ale to moja interpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, przewr(l)otna napisał:

Może z tym zaangażowaniem chodzi o zbytnią uległość? Służalczość?

 

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Pod zbytnim zaangazowaniem rozumiem poswiecanie sie dla zwiazku kosztem wlasnych potrzeb, ale to moja interpretacja.

ja tez nie wiem o co do końca chodzi z tym 'zaangażowaniem' i kiedy jest ono nadmierne, a kiedy w sam raz

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Klitek napisał:

A to ciekawe

Bo moim zdaniem jest odwrotnie, czyli większość pięknych kobiet jest za mało zaangażowana i za mało się stara, czyli otrzymuje od mężczyzny wszystko, a ze swojej strony nie robi absolutnie nic i już samą swoją łaskawą obecność traktuje jako dar niebios

Kobiety nie dają nic, bo faceci za dużo dają. A za dużo faceci dają, bo kobiety nie dają nic. Jedno chce zaskarbic sobie przychylność na wszelkie sposoby, skoro jej nie ma, a drugie z tego korzysta nie robiąc nic, skoro tą przychylność ma darmo. Sedno problemu tkwi w tym że ludzie nie komunikują jasno czego, ile i w jakim momencie oczekują, od tego się wszystko zaczyna. A nie komunikują bo sądzą że drugi powinien się domyśleć + że o tym co, kto powinien decydują jakieś niepisane zasady przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Edytowano przez Hebee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Pod zbytnim zaangazowaniem rozumiem poswiecanie sie dla zwiazku kosztem wlasnych potrzeb, ale to moja interpretacja.

Czepiłabym się słowa zbytnie.

Czyli ponad miarę, patologiczne, chorobliwe itd.

Może o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Czepiłabym się słowa zbytnie.

Czyli ponad miarę, patologiczne, chorobliwe itd.

Może o to chodzi?

Tak to zrozumialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, przewr(l)otna napisał:

Wystarczy otworzyć swoją szafę i spojrzeć na ...enkę  o której śniło się 3 miesiące i chciało mieć.

Nadal  oko cieszy jak w dniu zakupu? 

Wiesz przewrotna ja poszłam o krok dalej. Wrzucam ...enkę do koszyka w sklepie internetowym. Przez tydzień oglądam i dochodzę do wniosku, że już mi się wcale tak nie podoba i usuwam z koszyka. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pokraka napisał:

Wiesz przewrotna ja poszłam o krok dalej. Wrzucam ...enkę do koszyka w sklepie internetowym. Przez tydzień oglądam i dochodzę do wniosku, że już mi się wcale tak nie podoba i usuwam z koszyka. 

Można i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, przewr(l)otna napisał:

Można i tak.

Ogromna oszczędność czasu, nie chodzę do paczkomatu by odebrać i  potem odesłać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, WychodzeNaChwile napisał:

zdefiniuj 'zaangażowana'

Tu akurat miałem na myśli taką zabiegającą o faceta. Dbającą o to, żeby nie uciekł.

Ogólnie zaangażowana może być wykonując czynności domowe począwszy od pysznego obiadku - taka przecież to bardzo dobra kobieta.

Inną jest taka, która podczas randkowania sama wybiera, proponuje atrakcje, wyjścia i ciągle pierwsza sie odzywa - takiej faceci raczej by nie chcieli.

Ale znów taką zaangażowaną w nocy to przecież żaden by nie miał nic przeciwko.

Jeszcze inaczej, kiedy kobieta zagaduje facetów, pisze pierwsza, bo bardzo chce kogoś poznać. I nie zastanawia się nad tym, że to powinna być rola faceta. Jednak tym nie za bardzo odważnym to może ułatwić sprawę, a inni będą wkurzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pokraka napisał:

Ogromna oszczędność czasu, nie chodzę do paczkomatu by odebrać i  potem odesłać 😉

Nie kupuję tak ubrań ani butow.Ja muszę wszystko założyć, dotknąć, poruszać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Mariusz4 napisał:

Tu akurat miałem na myśli taką zabiegającą o faceta. Dbającą o to, żeby nie uciekł.

Ogólnie zaangażowana może być wykonując czynności domowe począwszy od pysznego obiadku - taka przecież to bardzo dobra kobieta.

Inną jest taka, która podczas randkowania sama wybiera, proponuje atrakcje, wyjścia i ciągle pierwsza sie odzywa - takiej faceci raczej by nie chcieli.

Ale znów taką zaangażowaną w nocy to przecież żaden by nie miał nic przeciwko.

Jeszcze inaczej, kiedy kobieta zagaduje facetów, pisze pierwsza, bo bardzo chce kogoś poznać. I nie zastanawia się nad tym, że to powinna być rola faceta. Jednak tym nie za bardzo odważnym to może ułatwić sprawę, a inni będą wkurzeni.

Czyli zeby inicjowala zarcie i roochanie, ale jakis teatr czy wycieczka to juz odpadaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Czyli zeby inicjowala zarcie i roochanie, ale jakis teatr czy wycieczka to juz odpadaja?

jak w teatrze czy na wycieczce będzie zarcie i roochanie to może być 😄

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, WychodzeNaChwile napisał:

jak w teatrze czy na wycieczce będzie zarcie i roochanie to może być 😄

W teatrze moze byc ciężko 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Czyli zeby inicjowala zarcie i roochanie, ale jakis teatr czy wycieczka to juz odpadaja?

Nie, jest to mile widziane, ale jak za często proponuje, bo to facet chciałby się czuć w większości przewodnikiem na "co robimy teraz, czy kiedyś tam". No ale znów nadmiernie nie może chcieć być roohana bo nie wielu by dało radę x razy pod rząd.  Ja byłbym za tym, żeby to jakoś dzielić mniej więcej po połowie, żeby żadna strona nie czuła że kogoś do czegoś przymusza, żeby druga strona nie czuła się osaczona, zdominowana. Może to trudne do wykonania.

Edytowano przez Mariusz4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Maryyyś_/ napisał:

W teatrze moze byc ciężko 😎

Ciężko, to się pisze smsy w bokserskiej rękawicy.

Nikt nie mówi, że trzeba to robić na scenie 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Maryyyś_/ napisał:

W teatrze moze byc ciężko 😎

haha jak już to w kinie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Maryyyś_/ napisał:

W teatrze może być ciężko 😎

zawsze przychodzę ze słoikiem bigosu i jeszcze się nikt nie skarżył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, przewr(l)otna napisał:

Ciężko, to się pisze smsy w bokserskiej rękawicy.

Nikt nie mówi, że trzeba to robić na scenie 😜

Jasne, za filarkiem, podjadając jeszcze żelki albo chipsy z torebki. Chociaż buła w zęby może bardziej wskazana w tym przypadku 🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, WychodzeNaChwile napisał:

zawsze przychodzę ze słoikiem bigosu i jeszcze się nikt nie skarżył

Tez mialam napisac, ze do teatru mozna zawsze wziac bigos 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, przewr(l)otna napisał:

Nie kupuję tak ubrań ani butow.Ja muszę wszystko założyć, dotknąć, poruszać się.

Ja też mierze ale w domu. Nie chce mi się chodzić jak nie wiem czy będzie choć  coś co warto przymierzyć 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×