Krasnal zamienił się w lewaka bo przez swoje nieudacznictwo nie ma szans na zdobycie prawa jazdy

taki przyklad dam wymyslony teraz. na przyklad masz producenta biopaliwa jakiegs do ogrzewania mieszkan i chce on dowiesc tego ze jego paliwo generuje mniej CO2 od innych paliw. wtedy musi wyslac probki do odpowiednich instytucji ktore to potwierdza, co mu broni posmarowac odpowiednim osobom? 

a u ciebie to juz w ogole bonaza jest jesli jestes promotorem na uczelni. 

2 minuty temu, kopanie po brzuchu napisał:

podpaliles sie? dobrze. 

Nie wiem kto się tutaj podpalił. Ja turlam się po podłodze ze śmiechu, dobrze że żona ogląda sobie Netflixa w pokoju obok, bo pytałaby się czy nic mi nie jest z troską w głosie

Po kiego uja i dla jakich lobbystów ktoś miałby fałszować wyniki eksperymentów chemicznych, w momencie gdy jego praca jest oceniana na podstawie publikacji w renomowanych zagranicznych czasopismach naukowych, a jak ktoś by odkrył, że ktoś wciska ciemnotę to już mu by nic w temu komuś nie opublikowali?

Kiedyś czasem nie było wyjścia i w danych zawodach był obowiązek być w PZPR. Nie jest to może jakiś chlubny najlepszy motyw do chwalenia ale to nie znaczy że ktoś był od razu chójem z ubecji. Oczywiście w wersji uproszczonej kafeteryjnej to straszna sraka ale jak wiemy życie ma też barwy;)

Przed chwilą, kopanie po brzuchu napisał:

taki przyklad dam wymyslony teraz. na przyklad masz producenta biopaliwa jakiegs do ogrzewania mieszkan i chce on dowiesc tego ze jego paliwo generuje mniej CO2 od innych paliw. wtedy musi wyslac probki do odpowiednich instytucji ktore to potwierdza, co mu broni posmarowac odpowiednim osobom? 

 

a u ciebie to juz w ogole bonaza jest jesli jestes promotorem na uczelni. 

Nie wiem na czym polega ta bonanza i czy ty wiesz co to znaczy być promotorem na uczelni, bo owszem jestem promotorem prac licencjackich i magisterskich, ale jest nim każdy jeden adiunkt naukowo-dydaktyczny, więc to żadne halo

Przed chwilą, The Big Siur napisał:

renomowanych zagranicznych czasopismach naukowych

to juz jest w ogole zyla zlota i cisniecie ciemnoty calkowitej, bo tutaj juz mozna uprawiac korupcje na szczeblu miedzynarodowym. 

1 minutę temu, aaaaaaaaa napisał:

Kiedyś czasem nie było wyjścia i w danych zawodach był obowiązek być w PZPR. Nie jest to może jakiś chlubny najlepszy motyw do chwalenia ale to nie znaczy że ktoś był od razu chójem z ubecji. Oczywiście w wersji uproszczonej kafeteryjnej to straszna sraka ale jak wiemy życie ma też barwy;)

to znaczy ze kolaborowal z wrogiem i jest pozamiatany. 

1 minutę temu, The Big Siur napisał:

Nie wiem na czym polega ta bonanza i czy ty wiesz co to znaczy być promotorem na uczelni, bo owszem jestem promotorem prac licencjackich i magisterskich, ale jest nim każdy jeden adiunkt naukowo-dydaktyczny, więc to żadne halo

ale ty wiesz ze cale srodowisko naukowe w polsce jest juz calkowicie osmieszone? 

Przed chwilą, kopanie po brzuchu napisał:

to juz jest w ogole zyla zlota i cisniecie ciemnoty calkowitej, bo tutaj juz mozna uprawiac korupcje na szczeblu miedzynarodowym. 

Ale o jakiej korupcji ty mówisz i czy w ogóle wiesz o czym mówisz bo z tego co piszesz to widać że jednak nie wiesz

Nie wiem o co inba z samochodem ale zgadzam się że najlepsza opcja jest porządny transport publiczny którym w Polsce nie możemy się poszczycic. Ja nie lubię w środku miasta czteropasmowek bez przejścia dla

pieszych bo janusze muszo tam pojechać i nie poczekają minutę na światła ch. Jestem fanką ograniczania ruchu samochodowego w ścisłym centrum miast ale do tego musi być dobra komunikacja 

samochody to zeby babcie 90lat zawieźć do szpitala a nie janusza w kwiecie wieku bo nie chce dupy ruszyć bo mu zimno na dworze 

3 minuty temu, kopanie po brzuchu napisał:

to znaczy ze kolaborowal z wrogiem i jest pozamiatany. 

Nie , tylko w świecie baśni i seriali byłego TVP 

Przed chwilą, kopanie po brzuchu napisał:

ale ty wiesz ze cale srodowisko naukowe w polsce jest juz calkowicie osmieszone? 

Ale kto tak powiedział? Jak powiedział to jeden krasnal z manią wielkości z forum kafeteria to zapewniam cię że całe środowisko naukowe w Polsce ma to w największym poważaniu

Przed chwilą, The Big Siur napisał:

Ale o jakiej korupcji ty mówisz i czy w ogóle wiesz o czym mówisz bo z tego co piszesz to widać że jednak nie wiesz

oczywiscie ze wiem. wezmy takie the lancet - caly czas promuje ruski zielony wal, genderyzm i inne relikty przeszlosci ktore wplywaja tylko i wylacznie destrukcyjnie na dobrobyt spoleczny poprzez wprowadzanie norm na podstawie ktorych dochodzi do korupcji w srodowiskach naukowych. 

3 minuty temu, kopanie po brzuchu napisał:

oczywiscie ze wiem. wezmy takie the lancet - caly czas promuje ruski zielony wal, genderyzm i inne relikty przeszlosci ktore wplywaja tylko i wylacznie destrukcyjnie na dobrobyt spoleczny poprzez wprowadzanie norm na podstawie ktorych dochodzi do korupcji w srodowiskach naukowych. 

Ale jak to się ma do chemii organicznej którą ja się zajmuje? Czy ja się zajmuję genderyzmem? Jaki sens ma fałszowanie wyników reakcji chemicznych, jak ktoś będzie chciał to powtórzyć i mu nie wyjdzie i szybko takie fałszerstwo zostanie obnażone. To jest chemia - atomów jak się łączą w związki chemiczne nie interesuje żadna ideologia, ani prawacka, ani lewacka

4 minuty temu, aaaaaaaaa napisał:

Nie , tylko w świecie baśni i seriali byłego TVP 

ale w pisie jest pełno pachołków pzpr więc w nie ten dzwon bijesz. 

5 minut temu, aaaaaaaaa napisał:

Nie wiem o co inba z samochodem ale zgadzam się że najlepsza opcja jest porządny transport publiczny którym w Polsce nie możemy się poszczycic. Ja nie lubię w środku miasta czteropasmowek bez przejścia dla

pieszych bo janusze muszo tam pojechać i nie poczekają minutę na światła ch. Jestem fanką ograniczania ruchu samochodowego w ścisłym centrum miast ale do tego musi być dobra komunikacja 

samochody to zeby babcie 90lat zawieźć do szpitala a nie janusza w kwiecie wieku bo nie chce dupy ruszyć bo mu zimno na dworze 

W Warszawie robią coraz więcej przejść naziemnych zamiast jedynej opcji podziemi i to też jest spoko. Ludzie mają przemykać po śmierdzących tunelach żeby samochody mogły se popędzić szybciej w ścisłym centrum. No sorry ale nie 

Przed chwilą, kopanie po brzuchu napisał:

ale w pisie jest pełno pachołków pzpr więc w nie ten dzwon bijesz. 

Ale to się wytnie. 

2 godziny temu, kopanie po brzuchu napisał:

ale służba ma przynosić zysk, a nie spełniać twoje osobiste pragnienia. 

Ludwik Słońce miał na ten temat inne zdanie.

21 minut temu, kopanie po brzuchu napisał:

tak, można mieć takie podejrzenia. w polsce nigdy nie doszło do pełnego odpartyjnienia struktur naukowych, samorzadowych, wojskowych, itp. 

Na studia dostałem się bez pomocy babki, na doktorat tak samo, post doca też sobie znalazłem bez jej pomocy, tak samo pierwszą pracę. Na uczelnię też wróciłem bez protekcji kogokolwiek, więc możesz już skończyć ten wątek

2 minuty temu, aaaaaaaaa napisał:

W Warszawie robią coraz więcej przejść naziemnych zamiast jedynej opcji podziemi i to też jest spoko. Ludzie mają przemykać po śmierdzących tunelach żeby samochody mogły se popędzić szybciej w ścisłym centrum. No sorry ale nie 

Żeby było śmieszniej to to działa. Ludzie jeżdżą wolniej i to się staje powoli normalnym zachowaniem.

Przed chwilą, The Big Siur napisał:

Ale jak to się ma do chemii organicznej którą ja się zajmuje? Czy ja się zajmuję generycznym? Jaki sens ma fałszowanie wyników reakcji chemicznych, jak ktoś będzie chciał to powtórzyć i mu nie wyjdzie i szybko takie fałszerstwo zostanie obnażone. To jest chemia - atomów jak się łączą w związki chemiczne nie interesuje żadna ideologia, ani prawacka, ani lewacka

napisalem jak sie ma do chemii. jesli masz instytucje autoratywna ktora ma swoich wlasnych badaczy to ona okresla co jest norma, a co nie. powiedzmy ze powtarzasz eksperyment jeden raz, drugi i wyniki wychodza ci niezgodne z tym co instytucja prezenetuje i co wtedy robisz - publikujes zto w internecie czy idziesz do tej instytucji? jesli publikujesz to zostaniesz uznany za dezinformacje. jesli do niej pojdziesz to w najlepszym wypadku zaoferuja ci jakis ochlap za trzymanie geby na klodke w najgorsyzm raize postrasza. 

Przed chwilą, Śliwka Jukońska napisał:

Żeby było śmieszniej to to działa. Ludzie jeżdżą wolniej i to się staje powoli normalnym zachowaniem.

I tak powinno być to jest miasto dla wszystkich (tez dla pieszych) a nie autostrada czy tor wyścigowy 

2 minuty temu, Śliwka Jukońska napisał:

Ludwik Słońce miał na ten temat inne zdanie.

książe de berry też 

3 minuty temu, The Big Siur napisał:

Na studia dostałem się bez pomocy babki, na doktorat tak samo, post doca też sobie znalazłem bez jej pomocy, tak samo pierwszą pracę. Na uczelnię też wróciłem bez protekcji kogokolwiek, więc możesz już skończyć ten wątek

nah, babcia w pzpr to twój znak markowy na forum 

3 minuty temu, aaaaaaaaa napisał:

I tak powinno być to jest miasto dla wszystkich (tez dla pieszych) a nie autostrada czy tor wyścigowy 

Kwadratowe głowy typu Warzecha tego nigdy nie zrozumieją, tak jak krzyczeli że zakaz palenia w knajpach ogranicza ich boskie prawa wolności, ale ogół spokojnie znormalnieje.

Przed chwilą, kopanie po brzuchu napisał:

napisalem jak sie ma do chemii. jesli masz instytucje autoratywna ktora ma swoich wlasnych badaczy to ona okresla co jest norma, a co nie. powiedzmy ze powtarzasz eksperyment jeden raz, drugi i wyniki wychodza ci niezgodne z tym co instytucja prezenetuje i co wtedy robisz - publikujes zto w internecie czy idziesz do tej instytucji? jesli publikujesz to zostaniesz uznany za dezinformacje. jesli do niej pojdziesz to w najlepszym wypadku zaoferuja ci jakis ochlap za trzymanie geby na klodke w najgorsyzm raize postrasza. 

Ale nikt na uczelni nie bawi się w takie rzeczy jak określanie co jest normą w chemii. To jest nauka eksperymentalna - albo ci wychodzą reakcje, wydzielasz związki, masz do nich zestaw analiz, i to publikujesz, i potem masz cytowania, bo inni ludzie korzystają z tego co odkryłeś, albo nie wychodzą i nie masz czego publikować. Jeśli w sposób naukowy i poparty dowodami eksperymentalnymi wykażesz że ktoś w jakiejś wcześniejszej pracy się pomylił albo źle zinterpretował wyniki to bez problemu ci to opublikują

1 minutę temu, The Big Siur napisał:

Ale nikt na uczelni nie bawi się w takie rzeczy jak określanie co jest normą w chemii. To jest nauka eksperymentalna - albo ci wychodzą reakcje, wydzielasz związki, masz do nich zestaw analiz, i to publikujesz, i potem masz cytowania, bo inni ludzie korzystają z tego co odkryłeś, albo nie wychodzą i nie masz czego publikować. Jeśli w sposób naukowy i poparty dowodami eksperymentalnymi wykażesz że ktoś w jakiejś wcześniejszej pracy się pomylił albo źle zinterpretował wyniki to bez problemu ci to opublikują

no dobrze, ale na uczelni jest jeszcze łatwiej o korupcje bo można komuś posmarować za dyplom, a studentki dające duupy promotorom to już codzienność. 

a pozniej okazuje sie ze po panstwowej uczelni ktos z dyplomem nie ma pracy - przeciez to jest przypal maksymalny wtedy, panstwo nie moze sobei na taki blamaz pozwolic. 

12 minut temu, Śliwka Jukońska napisał:

Kwadratowe głowy typu Warzecha tego nigdy nie zrozumieją, tak jak krzyczeli że zakaz palenia w knajpach ogranicza ich boskie prawa wolności, ale ogół spokojnie znormalnieje.

Hahaha poważnie taaa a cywilizacja śmierci to prawo do aborcji a nie palenie śmieciami i trucie się 

1 minutę temu, kopanie po brzuchu napisał:

no dobrze, ale na uczelni jest jeszcze łatwiej o korupcje bo można komuś posmarować za dyplom, a studentki dające duupy promotorom to już codzienność. 

Ale bierzesz te informacje z własnego doświadczenia czy ktoś ci powiedział że podobno tak jest?

Nie wiem gdzie są te studentki które dają düpy promotorom, pewnie najwięcej ich jest w marzeniach osób które na uczelni najdalej w kiblu były przyciśnięte potrzebą fizjologiczną. Podobnie z tym smarowaniem za dyplom. 
W dzisiejszych czasach praktycznie nikt nie zaryzykuje wyrzucenia z uczelni bez prawa powrotu za oskarżenie o nadużycia seksualne względem studenta, to raz. Dwa, w takim małym środowisku ludzie sobie patrzą na ręce i są różne animozje, więc załatwienie komuś dyplomu za kasę to jest pchanie się samemu w gips, bo jest to idealna okazja dla kogoś kto cię nie lubi żeby cię zawodowo utopić

1 minutę temu, The Big Siur napisał:

Ale bierzesz te informacje z własnego doświadczenia czy ktoś ci powiedział że podobno tak jest?

Nie wiem gdzie są te studentki które dają düpy promotorom, pewnie najwięcej ich jest w marzeniach osób które na uczelni najdalej w kiblu były przyciśnięte potrzebą fizjologiczną. Podobnie z tym smarowaniem za dyplom. 
W dzisiejszych czasach praktycznie nikt nie zaryzykuje wyrzucenia z uczelni bez prawa powrotu za oskarżenie o nadużycia seksualne względem studenta, to raz. Dwa, w takim małym środowisku ludzie sobie patrzą na ręce i są różne animozje, więc załatwienie komuś dyplomu za kasę to jest pchanie się samemu w gips, bo jest to idealna okazja dla kogoś kto cię nie lubi żeby cię zawodowo utopić

wiadomo ze takich walkow jest wiecej na studiach z gatunkow "liberalnych" niz scislych, ale to nie czyni kierunkow scislych odpornymi na walki. moim zdaniem babcia zalatwila ci dyplom.