Etoile 5501 Napisano 4 godziny temu Truman powtarzasz tylko kocopoły po siwej. A siwa to człowiek, któremu dasz palec a ona i tak zła że nie dostała całej ręki. Laska po studiach( nie każdy moze pozwolić sobie na studia nie pracując) zrezygnowala z pracy bo trzeba bylo rank wstawac żeby przez ROK zastanawac się co dalej robić i gadać do kamery pokazując kosmetyki które jej mama kupiła. Ile ona już wtedy miała? Mąż po rozwodzie oddal jej praktyczbie wszystko( mogl duzo wiecej wziac)a ta jeszcze mu sztućce i krzesła wypomina. No cyrk. 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5501 Napisano 4 godziny temu 4 minuty temu, Anna Milska napisał: Napisałam, że brak ciepła rodzicielskiego UTRUDNIA, a nie uniemożliwia zdrowe funkcjonowanie w dorosłości. Wnioski wysnuwam na bazie tego, co wiem. Rodzice w najlepszym wypadku agnostycy, w tle afera finansowa w muzeum, tylko jedno dziecko (czytaj: wygodnictwo- hedonizm), durnostojki, psy i kwiatki ponad wszystko. Zagracony świat, zagracona dusza. Zdrowe małżeństwo nie wychowa pasożyta, obiboka i chama. Nie, i już. Niektórzy się tłumaczą, że tak się starali, do kościoła prowadzili, a dziecko poszło na manowce. No coś ewidentnie nie pykło. Czyja to wina, że 40- letnia baba nie umie kartofli obrać? Matki i tylko matki. Mnie też mama nie uczyła obierac kartofli ale przyglądałam się. I jakoś potrafię. Nie trzymała mnie za rączkę, nie uczyła ruchów. Wystarczyła obserwacja. Wiesz że człowiek uczy się przez obserwacje? A wiesz ze są dzieci które zostają np lekarzami a matka lekarka wcale nie była??? Nie wszystko musi uczyć matka. Można też samemu się nauczyć różnych rzeczy. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szara mysz 516 Napisano 4 godziny temu (edytowany) Czy ktoras z was brala antydepresanty? Wiem, za to watek o cesarzowej,ale jasli tak to napiszcie prosze o ubocznych skutkach. Bo ja mam przepisane na zaburzenia lekowe i sa wykupione ,ale nie mam odwagi ich zażywać. Edytowano 4 godziny temu przez Szara mysz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5501 Napisano 4 godziny temu Truman twoje dzieci też mogą mieć pretensje do ciebie że nie mieszkają w centrum Warszawy i omijają je atrakcje współczesnego świata, że nie mogą rozwijać się bardziej. Współczesnym dzieciom nie wystarczy 2 daniowy obiad. Każdemu rodzicowi można cos zarzucić. Tobie też. Nikt z nas nie jest idealny. Więc już zejdz z tematu rodziców. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6576 Napisano 4 godziny temu Przed chwilą, Szara mysz napisał: Czy ktoras z was brala antydepresanty? Wiem, za to watek o cesarzowej,ale jasli tak to napiszcie prosze o ubocznych skutkach. Bo ja mam przepisane i wykupione ,ale nie mam odwagi ich zażywać. Niczego się nie bój. Skutki uboczne występują u każdego inne, nie przewidzisz. Na początku, zanim lek się wkręci, czyli tak 2-3 tygodnie możesz się czuć psychicznie gorzej niż wcześniej, ale to normalne, potem jest poprawa. Brałam, skutki uboczne nie były jakoś bardzo uciążliwe, nie ma się co fiksować - na ulotce, ze względów prawnych, muszą wypisać wszystko, jak leci. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dr-Mlem 137 Napisano 4 godziny temu (edytowany) 4 minuty temu, Szara mysz napisał: Czy ktoras z was brala antydepresanty? Wiem, za to watek o cesarzowej,ale jasli tak to napiszcie prosze o ubocznych skutkach. Bo ja mam przepisane i wykupione ,ale nie mam odwagi ich zażywać. Skutki uboczne masz wypisane w ulotce i tak naprawdę każdy może mieć inne lub w ogóle ich nie odczuć. Zamiast szukać porad na debi.lnym forum plotkarskim to po prostu zacznij je stosować, a w razie niepokojących objawów skontaktuj się z psychiatrą. Odkładając decyzję o leczeniu tylko sobie szkodzisz. Nie ma czego się bać Edytowano 4 godziny temu przez Dr-Mlem 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5501 Napisano 4 godziny temu Truman masz się za idealna matke a guzik prawda. Jednemu wystarczy obiadek a drugi chce się rozwijać, poznawać świat. Ale nie na wszystko moga sobie rodzice pozowlic. Gdyby nie 800.plus sama byś latała do pracy i nie miałabyś czasu gotowac ale starałbyś się dla tych dzieci. I chciałabyś usłyszeć w przyszłości że byłaś matka do kitu bo obiadu nie gotowalas? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Busz3131 2886 Napisano 4 godziny temu Caly wysryw to jedna wielka manipulacja, w szczegolnosci pogadanka na pozzatku. Podczas makijazu szczebiocze i w pewnym momencie widac jak przypomina sobie, ze teraz gramy nomen omen epizod depresyjny i od razu zmienia narracje. 3 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GabrielaNowicki 817 Napisano 4 godziny temu Przed chwilą, Szara mysz napisał: Czy ktoras z was brala antydepresanty? Wiem, za to watek o cesarzowej,ale jasli tak to napiszcie prosze o ubocznych skutkach. Bo ja mam przepisane i wykupione ,ale nie mam odwagi ich zażywać. To zależy jakie masz. Ja mam takie co się bardzo długo uwalniają. U mnie skutki uboczne to bardzo realistyczne sny, puchnięcie ciała (zatrzymanie wody), brak apetytu, pierwsze pół dnia "zamrożenie" ciała, ruchu, a wieczorem więcej energii. Jednak będę je zmieniać, bo już rok je biorę i mogłoby być lepiej. I nie mam depresji tylko zaburzenia adaptacyjne. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SheriDANKA ;-P 1175 Napisano 4 godziny temu 19 minut temu, Anna Milska napisał: Niektórzy się tłumaczą, że tak się starali, do kościoła prowadzili, a dziecko poszło na manowce. No coś ewidentnie nie pykło. Czyja to wina, Jest coś takiego jak wolna wola człowieka. Dorosły człowiek jest odpowiedzialny za podejmowane przez siebie decyzje i nikt inny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5501 Napisano 4 godziny temu Widać że siwa może liczyć na rodziców. Kiedy wyjeżdża może oddać im zwierzęta, na mazury zawożą, odwożą, wszelkie święta to też tylko u nich. Czy ona kiedykolwiek u siebie zrobiła święta? Ja z siostra na przemian robimy żeby rodziców odciążyć a siwa singielka na gotowe tam chodzi. Potem matka musi gary sprzątać. A siwa wraca do domu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dr-Mlem 137 Napisano 4 godziny temu Truman z taką matką jak ty dzieci na pewno nie będą zdrowe XD obyś szczezła 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szara mysz 516 Napisano 4 godziny temu 4 minuty temu, Dr-Mlem napisał: Skutki uboczne masz wypisane w ulotce i tak naprawdę każdy może mieć inne lub w ogóle ich nie odczuć. Zamiast szukać porad na debi.lnym forum plotkarskim to po prostu zacznij je stosować, a w razie niepokojących objawów skontaktuj się z psychiatrą. Odkładając decyzję o leczeniu tylko sobie szkodzisz. Nie ma czego się bać Nie szukam tu porad, a raczej chce znac doświadczenie innych osób,bo mam nieodparte wrażenie, że oani doktor u której bylam bardzo pochopnie je wypisała, wizyta trwala moze 8 minut, zgarnęła 3 stówki i to by było na tyle. Nie jetem ...em i wiem ze ulotka zawiera takie informacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6576 Napisano 4 godziny temu Przed chwilą, Etoile napisał: Widać że siwa może liczyć na rodziców. Kiedy wyjeżdża może oddać im zwierzęta, na mazury zawożą, odwożą, wszelkie święta to też tylko u nich. Czy ona kiedykolwiek u siebie zrobiła święta? Ja z siostra na przemian robimy żeby rodziców odciążyć a siwa singielka na gotowe tam chodzi. Potem matka musi gary sprzątać. A siwa wraca do domu. Nie wiadomo jaki mają tam układ. Może rodzice chcą robić święta u siebie, bo tak się przyzwyczaili (albo boją się otruć podejrzanymi grzybami z Mazur lub przykleić do brudnych mebli, tylko nie powiedzą jej tego wprost). Tak naprawdę niewiele wiemy, co tam się między nimi dzieje, ciężko to ocenić, więc lepiej zostawić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Milska 36 Napisano 4 godziny temu 17 minut temu, Etoile napisał: Mnie też mama nie uczyła obierac kartofli ale przyglądałam się. I jakoś potrafię. Nie trzymała mnie za rączkę, nie uczyła ruchów. Wystarczyła obserwacja. Wiesz że człowiek uczy się przez obserwacje? A wiesz ze są dzieci które zostają np lekarzami a matka lekarka wcale nie była??? Nie wszystko musi uczyć matka. Można też samemu się nauczyć różnych rzeczy. Witaj w klubie, bo u mnie było identycznie. Niemniej Mama, wykonując te i owe czynności, mówiła do mnie, co robi, opowiadała o nich, przekonywała, jak ważne są to umiejętności. DOBRE DRZEWO NIE WYDA ZŁEGO OWOCU. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6576 Napisano 4 godziny temu Przed chwilą, Szara mysz napisał: Nie szukam tu porad, a raczej chce znac doświadczenie innych osób,bo mam nieodparte wrażenie, że oani doktor u której bylam bardzo pochopnie je wypisała, wizyta trwala moze 8 minut, zgarnęła 3 stówki i to by było na tyle. Nie jetem ...em i wiem ze ulotka zawiera takie informacje. Wypisała Ci pewnie standardowe przy danym problemie i będzie obserwować. Z lekami tego typu jest niestety trochę jak na loterii: na część działa to, na część co innego, trzeba testować określone typy i dawki. Jedno jest pewne: musisz zacząć je brać, inaczej nie ruszysz z miejsca, tylko będziesz się zastanawiać, co by było gdyby. Mnie postawiły na nogi i pozwoliły zacząć psychoterapię. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Milska 36 Napisano 3 godziny temu 4 minuty temu, SheriDANKA napisał: Jest coś takiego jak wolna wola człowieka. Dorosły człowiek jest odpowiedzialny za podejmowane przez siebie decyzje i nikt inny. Tak. Ja twierdzę jedynie, że określone uwarunkowania w domu rodzinnych nastręczają TRUDNOŚCI w procesie samowychowania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5501 Napisano 3 godziny temu (edytowany) 7 minut temu, Anna Milska napisał: Tak. Ja twierdzę jedynie, że określone uwarunkowania w domu rodzinnych nastręczają TRUDNOŚCI w procesie samowychowania. Ale siwa nie ma 18lat. To już od dawna dorosła kobieta. Nagle o wszystkch problemach i nieszczęściach, nieglaskaniu po glwóce sobie dziwnym trafem przypomniala po rozwodzie. Jak by sobie znalazła nowe portki o wszystkich "traumach" szybcitko zapomni. A wrecz zacznie kpić z innych. Edytowano 3 godziny temu przez Etoile Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5501 Napisano 3 godziny temu 12 minut temu, Syreni śpiew napisał: Nie wiadomo jaki mają tam układ. Może rodzice chcą robić święta u siebie, bo tak się przyzwyczaili (albo boją się otruć podejrzanymi grzybami z Mazur lub przykleić do brudnych mebli, tylko nie powiedzą jej tego wprost). Tak naprawdę niewiele wiemy, co tam się między nimi dzieje, ciężko to ocenić, więc lepiej zostawić. To może przestańmy się martwić o jej relacje/nierelacje z rodzicami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PandaCzerowna 2020 Napisano 3 godziny temu 12 minut temu, Szara mysz napisał: Nie szukam tu porad, a raczej chce znac doświadczenie innych osób,bo mam nieodparte wrażenie, że oani doktor u której bylam bardzo pochopnie je wypisała, wizyta trwala moze 8 minut, zgarnęła 3 stówki i to by było na tyle. Nie jetem ...em i wiem ze ulotka zawiera takie informacje. Bardzo rozsądne podejście. Decyzja o braniu leków jest poważna i warto to najpierw przemyśleć, sprawdzić i popytać. Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że leki zmieniły mnie. Nie jestem pewna czy drugi raz wzięła bym je, albo czy właśnie nie skonsultowałabym się z innymi lekarzami czy to na pewno najlepiej dobrane do mnie leki. Ze skutków ubocznych, czułam się wypłowiała. Nie smuciło mnie już nic, ale też nie cieszyło. Taka emocjonalna lewatywa. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SheriDANKA ;-P 1175 Napisano 3 godziny temu (edytowany) 16 minut temu, Anna Milska napisał: Tak. Ja twierdzę jedynie, że określone uwarunkowania w domu rodzinnych nastręczają TRUDNOŚCI w procesie samowychowania. Nie, atakujesz tutaj głównie rodziców, szczególnie matkę, i ich wychowanie/postawy jako jedyny skutek późniejszych życiowych wyborów i zachowania człowieka. Tłumacze, że przecież każdy jest odpowiedzialny za siebie, bo ma wolną wolę. Nawet jakby nieba rodzice przychylili to nie mają gwarancji na nic i niczym nie są w stanie wpłynąć na wybory swojego dorosłego dziecka. Mogą służyć radą, wsparciem, ale to też jeśli syn czy córka tego chce, bo w sumie i tak zrobią jak będą chcieli. Edytowano 3 godziny temu przez SheriDANKA ;-P 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
evoiva 2603 Napisano 3 godziny temu 30 minut temu, Szara mysz napisał: Czy ktoras z was brala antydepresanty? Wiem, za to watek o cesarzowej,ale jasli tak to napiszcie prosze o ubocznych skutkach. Bo ja mam przepisane na zaburzenia lekowe i sa wykupione ,ale nie mam odwagi ich zażywać. Moja mama dwa tygodnie temu pojechała do nowego psychiatry, który po ponad 20 latach zmienił jej leki i daweki, zmniejszył antydepresanty a zwiększył przeciwlekowe, napiszę jedno- normalnie cud, inny czlowiek widać po niej duża zmianę, dwa lata temu straciła dziecko w wypadku, było z nią bardzo źle. Spróbuj jeśli masz problem, zawsze możesz odstawić, a jak jesteś z okolic stolicy mogę dać Ci namiar na dobrego lekarza. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
!GA 1357 Napisano 3 godziny temu (edytowany) Mama, Tata, Lew itd. WSZYSCY winni, wszyscy obarczeni wszelkimi jej niepowodzeniami. Ale tego, że YouTube i reszta jej sociali ryje jej banię od lat, tego zdaje się nie dostrzegać. Trudno traktować ją poważnie. Edytowano 3 godziny temu przez !GA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3660 Napisano 3 godziny temu 41 minut temu, Busz3131 napisał: Caly wysryw to jedna wielka manipulacja, w szczegolnosci pogadanka na pozzatku. Podczas makijazu szczebiocze i w pewnym momencie widac jak przypomina sobie, ze teraz gramy nomen omen epizod depresyjny i od razu zmienia narracje. Też uważam że to gra. Moim zdaniem ta gangrena zastawia na kogoś sidła coś chce od kogoś uzyskać w realnym życiu. Może pojawił się jakiś przed którym gra biedną damę w depresji ale nadal silnom! Coś ostatnio za dużo tego sprzątania itd. Nawet włosy jakby częściej myte no chyba że naprawdę była u psychiatry i dostała leki które działają. Depresja wysoko funkcjonująca (jak ktoś pisał) owszem istnieje i ludzie ja mają. Ale to do Siwej nie pasuje. Ona jak ma zjazd to leży w barłogu i nawet zakupy z Lidla zamawia przez internet. A teraz lata a to prajmani a to Lidl a to piwnica Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
weronikazgierska 354 Napisano 3 godziny temu 22 minuty temu, PandaCzerowna napisał: Bardzo rozsądne podejście. Decyzja o braniu leków jest poważna i warto to najpierw przemyśleć, sprawdzić i popytać. Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że leki zmieniły mnie. Nie jestem pewna czy drugi raz wzięła bym je, albo czy właśnie nie skonsultowałabym się z innymi lekarzami czy to na pewno najlepiej dobrane do mnie leki. Ze skutków ubocznych, czułam się wypłowiała. Nie smuciło mnie już nic, ale też nie cieszyło. Taka emocjonalna lewatywa. A ja z moje doświadczenia powiem, że antydepresanty są wypisywane zazwyczaj "na oko". Dwa lata temu umówiłam się na wizytę do psychiatry bo czułam się fatalnie, myślałam że to depresja (lęki, brak siły na cokolwiek, ciągły smutek, fizyczne bóle). Wizyta trwała co prawda godzinę nie parę minut ale była miałka. Wypisał mi jakieś antydepresanty. Po tej wizycie u niego poszłam do rodzinnej, a ta mi powiedziała żebym najpierw zrobiła badania, przepisała mi kwas foliowy na receptę, witaminę D i K2 oraz jest omega. Kazała zmienić dietę i zacząć uprawiać jakikolwiek ruch. W między czasie była też w terapii u psychologa. Żadnych antydepresantów nigdy nie wzięłam i po moich dolegliwościach nie ma śladu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Busz3131 2886 Napisano 3 godziny temu (edytowany) U siwej juz zadnego mani nie ma, ani na pazurach, ani old mani, na koncie tez brak mani. P.s. twierdzi, ze jest w dolku czyli w manii tez nie jest. Edytowano 3 godziny temu przez Busz3131 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6576 Napisano 3 godziny temu 1 minutę temu, Busz3131 napisał: U siwej juz zadnego mani nie ma, ani na pazurach, ani old mani, na koncie tez brak mani. Od czasu do czasu ma tylko manię w głowie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
weronikazgierska 354 Napisano 3 godziny temu 1 minutę temu, Busz3131 napisał: U siwej juz zadnego mani nie ma, ani na pazurach, ani old mani, na koncie tez brak mani. Cena za mani czy tam za zrobienie brwi od maja podskoczyła u Siwej o 30 zł więc już nie będzie chodzić. Skandaliczna podwyżka 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Busz3131 2886 Napisano 3 godziny temu (edytowany) 1 minutę temu, Syreni śpiew napisał: Od czasu do czasu ma tylko manię w głowie. Wlasnie dopisalam, ze jest w dolku wiec manii tez nie ma. Edytowano 3 godziny temu przez Busz3131 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziuszek 2279 Napisano 3 godziny temu 2 godziny temu, Olejrycynowy napisał: Ten fjuton pojawia się zimą, ona śpi w salonie zimą, bo ma zakręcone ogrzewanie w mieszkaniu, więc albo grzeje tylko w salonie, albo liczy że ogrzeje się parą z gotowania. Raczej tak robi, bo jak kupiła termofor to wzięła drugi dla psów i skomentowała, że "jak jest bardzo zimno w mieszkaniu" to im da. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach