Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
NiewidzialnaM

Problem z rodziną partnera

Polecane posty

31 minut temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

w katolicyzmie nie ma żadnego rabina

to judaizm 

mylo ci się religie

A Jezus był Żydem i nauczał Żydów po czym założył Koscioł. W temacie o którym piszemy, czyli małżeństwa nic się nie zmieniło, bez znaczenia czy rabin czy ksiądz, życie bez błogosławieństwa Bożego jest grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marawstala napisał:

No właśnie... : )

A ja już nie pamiętam nazwisk niektórych moich mężów 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty88 napisał:

A ja już nie pamiętam nazwisk niektórych moich mężów 😜

: ) każdy sobie interpretuje jak mu wygodnie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Hobbi(s)tka napisał:

Bycie całkowicie radykalnym sprawia, że łatwo można kogoś skrzywdzić przez osądzanie, nie będąc tak naprawdę w czyjejś skórze, nie doświadczając tego co on, nie idąc nigdy w jego butach. 

Okoliczności czynu nie mają wpływu na czyn w przypadku osób o których mowa. Prawo jest niezmienne. Osądza się czyn, choć konsekwencje ponosi osoba i to te konsekwencje bolą. Problem tylko w tym, że trudno przekazywać prawdę w sposób który nie dotknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Hebee napisał:

Okoliczności czynu nie mają wpływu na czyn w przypadku osób o których mowa. Prawo jest niezmienne. Osądza się czyn, choć konsekwencje ponosi osoba i to te konsekwencje bolą. Problem tylko w tym, że trudno przekazywać prawdę w sposób który nie dotknie.

Tak. To prawda, że czasem trzeba przekazać "bolesną prawdę". Tylko zdajesz sobie sprawę że często idziesz w ten sposób pod wiatr i jest to walka z wiatrakami. Zostajesz samotna, zła, odrzucona, poddana fali krytyki... Wymaga to sporej odwagi... Iść pod wiatr. Wymaga to ogromnego nakładu energii. Ciężko tak iść nie mając w życiu autorytetów. I wsparcia. Wsparcie jest ważne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Hebee napisał:

I to jest dobre że jest niezmienne.

No wlasnie zmienne, wiele sie zmienilo w KK, a doktryna nieraz sie wyklarowala dzieki silniejszego i masakrach przeciwnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hebee napisał:

Nie ma czegoś takiego jak radykalizm lub jego brak w tym sensie. Nie da się być trochę katolikiem, trochę muzułaninem, trochę w partii lewicowej, trochę żonatym, trochę kulturystą itp itd, albo jest się czymś, czym się człowiek deklaruje, albo robi tylko pozory, a tego nie widzi lub nie rozumie.

Ty wybralas rolę babci moherowej.

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Hobbi(s)tka napisał:

Tak. To prawda, że czasem trzeba przekazać "bolesną prawdę". Tylko zdajesz sobie sprawę że często idziesz w ten sposób pod wiatr i jest to walka z wiatrakami. Zostajesz samotna, zła, odrzucona, poddana fali krytyki... Wymaga to sporej odwagi... Iść pod wiatr. Wymaga to ogromnego nakładu energii. Ciężko tak iść nie mając w życiu autorytetów. I wsparcia. Wsparcie jest ważne 

W Piśmie św jest napisane i są to słowa Chrystusa, że jak Jego prześladowani i proroków tak będą i nas. Tak więc trzeba mieć tego świadomość. Jakieś nieprzyjemności, hejty, wykluczenie to i tak niczym jest do męczeństwa, a ludzie dobrowolnie się na to decydowali. A wsparcie i autorytety przecież w KK są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Ty wybralas rolę babci moherowej.

Masz pretensje o nazywanie Cię lewakiem, że niby nie jesteś bo poglądy polityczne nie lewicowe, to ja Ci powiadam że nazywaj mnie jak chcesz, wiem że tak musi być (czyt. mój post wyzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Hebee napisał:

W Piśmie św jest napisane i są to słowa Chrystusa, że jak Jego prześladowani i proroków tak będą i nas. Tak więc trzeba mieć tego świadomość. Jakieś nieprzyjemności, hejty, wykluczenie to i tak niczym jest do męczeństwa, a ludzie dobrowolnie się na to decydowali. A wsparcie i autorytety przecież w KK są.

Jak na razie to katolicy w PL wtrącają się innym w życie i zaglądają w majtki, więc ciężko powiedzieć że są prześladowani a raczej na odwrót :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Hebee napisał:

Masz pretensje o nazywanie Cię lewakiem, że niby nie jesteś bo poglądy polityczne nie lewicowe, to ja Ci powiadam że nazywaj mnie jak chcesz, wiem że tak musi być (czyt. mój post wyzej).

Dziekuje za pozwolenie choc w sumie i tak go nie potrzebowalam. Mam poglady raczej lewicowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Żaba Monìka napisał:

No wlasnie zmienne, wiele sie zmienilo w KK, a doktryna nieraz sie wyklarowala dzieki silniejszego i masakrach przeciwnikow.

Obecnie jest to organizacja która walczy o swój własny dobrostan, czego przykładem ostatnio była kwestia lekcji religii w szkołach publicznych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Dziekuje za pozwolenie choc w sumie i tak go nie potrzebowalam. Mam poglady raczej lewicowe.

To nie pozwolenie, skoro mamy zapowiedziane że tak będzie, czyli nie od nas to zależy. Dałam Ci tylko do zrozumienia, że to było właśnie zapowiedziane i że mnie to w ogóle nie obchodzi jak ktoś mnie nazwie gdy będzie to w skutek trzymania się Prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Hebee napisał:

Masz pretensje o nazywanie Cię lewakiem, że niby nie jesteś bo poglądy polityczne nie lewicowe, to ja Ci powiadam że nazywaj mnie jak chcesz, wiem że tak musi być (czyt. mój post wyzej).

Tak a propos podpisałam ostatnio petycję po mszy w kościele do Nowackiej o nie wprowadzanie do szkół tzw. edukacji zdrowotnej (lgbt, masturbacja i życie seksualne już od przedszkola). Czyli jestem przeciwniczka, bo nie chcę by moje dzieci uczyły się o tym. 

No to teraz uwaga - fala hejtu (chyba nie od Ciebie, a od innych 😉) za... 3!...2!...1!...

Tadam...! 

Dobranoc. :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, The Big Siur napisał:

Jak na razie to katolicy w PL wtrącają się innym w życie i zaglądają w majtki, więc ciężko powiedzieć że są prześladowani a raczej na odwrót :classic_cool:

Nie jesteś na bieżąco. Ale gdyby się tak zastanowić głębiej to kto nie jest prześladowany? Każdy i za wszystko niemalże, tylko stopień prześladowań się różni i pod tym względem to katolicy są najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Hobbi(s)tka napisał:

Tak a propos podpisałam ostatnio petycję po mszy w kościele do Nowackiej o nie wprowadzanie do szkół tzw. edukacji zdrowotnej (lgbt, masturbacja i życie seksualne już od przedszkola). Czyli jestem przeciwniczka, bo nie chcę by moje dzieci uczyły się o tym. 

No to teraz uwaga - fala hejtu (chyba nie od Ciebie, a od innych 😉) za... 3!...2!...1!...

Tadam...! 

Dobranoc. :classic_biggrin:

No tak😄 A zaraz będzie mowa, że czasy się zmieniły i dlatego trzeba takiej lekcji, tak jakby dopiero niedawno, w ostatnich powiedzmy 2 dekadach ludzkości urosły waginy i benizy😄 Dobranoc

Edytowano przez Hebee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, NiewidzialnaM napisał:

Zbyt dosłownie to pojmujesz … 

dobrze mówi 😉

rozwód to grzech, nie to co unieważnienie małżeństwa

bo rozwód przerywa małżeństwo, a unieważnienie nie przerywa tylko stwierdza, że tego co było to tak naprawdę nie było

bo co Bóg złączył człowiek niech nie rozłącza więc Kościół nie rozłącza tylko stwierdza, ze tego złączenia to nigdy nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Qwerty88 napisał:

A ja już nie pamiętam nazwisk niektórych moich mężów 😜

to już doszły problemy z pamięcią... co to się porobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, WychodzeNaChwile napisał:

rozwód to grzech, nie to co unieważnienie małżeństwa

To nie jest grzech. Grzechem jest gdy rozwodnik czy rozwódka zakłada nowy związek małżeński.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pearl napisał:

To nie jest grzech. Grzechem jest gdy rozwodnik czy rozwódka zakłada nowy związek małżeński.   

zupełnie inna sytuacja niż jak 'unieważnik' zakłada nowy związek małżeński 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, WychodzeNaChwile napisał:

dobrze mówi 😉

rozwód to grzech, nie to co unieważnienie małżeństwa

bo rozwód przerywa małżeństwo, a unieważnienie nie przerywa tylko stwierdza, że tego co było to tak naprawdę nie było

bo co Bóg złączył człowiek niech nie rozłącza więc Kościół nie rozłącza tylko stwierdza, ze tego złączenia to nigdy nie było

Nawet jak tego złączenia co go jednak nie było dokonano na jasnej górze, potem ci złączeni-niezłączeni spłodzili trójkę dzieci, odwiedzali jasną górę podczas różnych uroczystości jako goście honorowi i wszyscy obecni tam biskupi patrząc na nich nie dopatrzyli się że oni są złączeni ale niezłączeni, i dopiero jak facet stwierdził że potrzebuje się po katolicku na tej jasnej górze złączyć z inną, młodszą babą, to nagle po tych kilkunastu latach okazało się że z tą pierwszą jednak nie byli złączeni?

Jacek Kurski się ten facet nazywał :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, The Big Siur napisał:

Nawet jak tego złączenia co go jednak nie było dokonano na jasnej górze, potem ci złączeni-niezłączeni spłodzili trójkę dzieci, odwiedzali jasną górę podczas różnych uroczystości jako goście honorowi i wszyscy obecni tam biskupi patrząc na nich nie dopatrzyli się że oni są złączeni ale niezłączeni, i dopiero jak facet stwierdził że potrzebuje się po katolicku na tej jasnej górze złączyć z inną, młodszą babą, to nagle po tych kilkunastu latach okazało się że z tą pierwszą jednak nie byli złączeni?

Jacek Kurski się ten facet nazywał :classic_biggrin:

Mojemu koledze urodzila sie coreczka miesiac temu i jest taki w niej zakochany, ciekawe czy Ty tez bedziesz takim słodkim tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×