Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
GabrielaNowicki

W kamiennym krągu singielka po 40

Polecane posty

Bo syf syfu nie tyka i dlatego ona nie pierze bo jej to nie rusza.

A kto będzie jej mówił,że ma prać nowe rzeczy. Dla niej nowe to czyste no tak ma ten pustak .Nic nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kłamstwo goni klamstwo,lysa gubi sie w zeznaniach. Pieski sa po to by ocieplic wizerunek wiedźmy i po to żeby miała do kogo gębę otworzyć. O kici nie wspomnę, sztuczny smutek cesarzowej która mam nieustanne wrażenie czekala az kicia odejdzie za tęczowy most. Co za chory łeb.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Szara mysz napisał:

Kłamstwo goni klamstwo,lysa gubi sie w zeznaniach. Pieski sa po to by ocieplic wizerunek wiedźmy i po to żeby miała do kogo gębę otworzyć. O kici nie wspomnę, sztuczny smutek cesarzowej która mam nieustanne wrażenie czekala az kicia odejdzie za tęczowy most. Co za chory łeb.

Oczywiście, że tak. Ale też trzeba dodać, że człowiek ma naturalną potrzebę opieki, ale też misji. Stąd chęć posiadania dzieci, zwierząt, lub inna ścieżka -> wolontariat, pomoc itp. Na dłuższą metę to właśnie te dwie rzeczy działają motywująco dla jednostki, ale też spajają związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Szara mysz napisał:

Kłamstwo goni klamstwo,lysa gubi sie w zeznaniach. Pieski sa po to by ocieplic wizerunek wiedźmy i po to żeby miała do kogo gębę otworzyć. O kici nie wspomnę, sztuczny smutek cesarzowej która mam nieustanne wrażenie czekala az kicia odejdzie za tęczowy most. Co za chory łeb.

Kicia to byl cudowny przytulasny kot. Gdyby trafila do kochajacej osoby bylaby wymarzonym towarzyszen. Niestety trafila do pozorantki zaoatrzonej jedynie w swoje potrzeby. Nawet jak dziewczyny glaszcze to tak jakby ze wstretem nie cala reka delikatnie przyjemnie tylko tymi paznokciami chwile. Tak ona powinna miec zakaz posiadania istot zywych

  • Like 4
  • Thanks 1
  • Sad 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Szara mysz napisał:

Kłamstwo goni klamstwo,lysa gubi sie w zeznaniach. Pieski sa po to by ocieplic wizerunek wiedźmy i po to żeby miała do kogo gębę otworzyć. O kici nie wspomnę, sztuczny smutek cesarzowej która mam nieustanne wrażenie czekala az kicia odejdzie za tęczowy most. Co za chory łeb.

I żeby miała co pokazać w tych swoich "produkcyjach". Wszystko co ona pokazuje sprowadza się do totalnego braku własnej inwencji: pies, widok za oknem, zakupy spożywcze, zakupy w internecie, siedzenie na kanapie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Olejrycynowy napisał:

Ona nie chciała nigdy wracać od Pani Doroty i jej męża, chowała się w koszyczku jak ta wiedźma po nią szła.

Srolut też po powrocie damesy z wibracji też się z nia nie witał tylko skakał wokół mamy wery, a werę ignorował.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szusznika teraz zjada karma aż furczy. Nie puści się YT chociaż też ją zjada, ale to jedyne co ma i co zna. Na bank czasem chce normalnego życia, ale trzeba odpalać kamerę czy się chce czy nie. Jej życie to więzienie... Żadne pieniądze nie są tego warte..

  • Like 4
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, biednakicia napisał:

Srolut też po powrocie damesy z wibracji też się z nia nie witał tylko skakał wokół mamy wery, a werę ignorował.

Dokładnie, u jej rodziców nie ma pewnie wrzasków i wydzierania mordy. Sama mówiła do Rozi, że Pani Krzyczała rano jak ją obudziła na Mazurach. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Olejrycynowy napisał:

Dokładnie, u jej rodziców nie ma pewnie wrzasków i wydzierania mordy. Sama mówiła do Rozi, że Pani Krzyczała rano jak ją obudziła na Mazurach. 
 

No nie ma wrzasków, pewnie wyziewów alko, są spacery, Dorota pewnie gada do tych psów normalnym głosem (bo ma hopla i tak na punkcie swojego), a nie tylko jak kamera jest odpalona.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, biednakicia napisał:

No nie ma wrzasków, pewnie wyziewów alko, są spacery, Dorota pewnie gada do tych psów normalnym głosem (bo ma hopla i tak na punkcie swojego), a nie tylko jak kamera jest odpalona.

I nie obraża się na psy, bo chciały siku 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem kociarą ,psy zależy które albo lubię albo mam stosunek obojętny, natomiast srolut irytuje mnie czasem i to bardzo. Tak wiem to tylko zwierzę i ja bym jej nie skrzywdziła nigdy ale drazni mnie i nie potrafię wyjaśnić dlaczego 🤔

Edytowano przez Szara mysz
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Szara mysz napisał:

Ja jestem kociarą ,psy zależy które albo lubię albo mam stosunek obojętny, natomiast srolut irytuje mnie czasem i to bardzo. Tak wiem to tylko zwierzę i ja bym jej nie skrzywdziła nigdy ale drazni mnie i nie potrafię wyjaśnić dlaczego 🤔

Też nie lubię tego psa. Ale jak nie podoba mi sie, to nie biorę, a ta kr....a bierze i się wyżywa potem, że nie taki jak sobie wymysliła, że nie tak sie zachowuje, że coś chce od niej, potrzebuje.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Szara mysz napisał:

Ja jestem kociarą ,psy zależy które albo lubię albo mam stosunek obojętny, natomiast srolut irytuje mnie czasem i to bardzo. Tak wiem to tylko zwierzę i ja bym jej nie skrzywdziła nigdy ale drazni mnie i nie potrafię wyjaśnić dlaczego 🤔

A ja jestem psiarą, ba mam nawet chihuahua, ale był czas, że Lolut też mnie irytował...mój pies jest zupełnie inny, spokojny i nie drze japy na wszystko...niestety to jaki jest Lolutek to wina Siwej...gdyby mój chi był u Siwej zapewne też byłby taki jak Lola 🙄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Czarnula40 napisał:

A ja jestem psiarą, ba mam nawet chihuahua, ale był czas, że Lolut też mnie irytował...mój pies jest zupełnie inny, spokojny i nie drze japy na wszystko...niestety to jaki jest Lolutek to wina Siwej...gdyby mój chi był u Siwej zapewne też byłby taki jak Lola 🙄 

Twoja chihuahua tez nie chce chodzic na spacery? Nie jestem psiara i cekawi mnie to, czy to ta rasa tak ma? Jak widze brak reakcji loli na piszczenie klocka -choĆ na spacer, choĆ, no choĆ, to zastanawia mnie dlaczego mlody pies zupelnie nie reaguje. 

Edytowano przez Busz3131

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Czarnula40 napisał:

A ja jestem psiarą, ba mam nawet chihuahua, ale był czas, że Lolut też mnie irytował...mój pies jest zupełnie inny, spokojny i nie drze japy na wszystko...niestety to jaki jest Lolutek to wina Siwej...gdyby mój chi był u Siwej zapewne też byłby taki jak Lola 🙄 

Gdyby tak było Rozia też by była hałaśliwa. 

To już zależy od charakteru psa.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Busz3131 napisał:

Twoja chihuahua tez nie chce chodzic na spacery? Nie jestem psiara i cekawi mnie to, czy to ta rasa tak ma? Jak wisze brak reakcji loli na piszczenie klocka -choĆ na spacer, choĆ, no choĆ, to zastanawia mnie dlaczego mlody pies zupelnie nie reaguje. 

Ona też mówi takim tonem, że pies może nie zrozumieć... W większości wypadków pies reaguje na ton głosu, nie na dane słowo, stąd jak Siwa mówi: "No zapraszam, nie chcecie iść? Proszę wstać, wychodzimy. Obraziłyście się? Ja tu czekam" grobowym głosem, to one nawet nie wiedzą o co kaman. Niektóre psy w brzydką pogodę nie chcą wychodzić i to normalne. Ale nie, że cały czas... 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Busz3131 napisał:

Twoja chihuahua tez nie chce chodzic na spacery? Nie jestem psiara i cekawi mnie to, czy to ta rasa tak ma? Jak wisze brak reakcji loli na piszczenie klocka -choĆ na spacer, choĆ, no choĆ, to zastanawia mnie dlaczego mlody pies zupelnie nie reaguje. 

Wypowiem się jako psiara: każdy zdrowy (zwłaszcza młody) pies chce chodzić na spacery, bo to dla niego turbo frajda. Brak ochoty na wychodzenie z domu to potężny sygnał, że coś jest bardzo nie tak.

  • Like 4
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, madziuszek napisał:

Ona też mówi takim tonem, że pies może nie zrozumieć... W większości wypadków pies reaguje na ton głosu, nie na dane słowo, stąd jak Siwa mówi: "No zapraszam, nie chcecie iść? Proszę wstać, wychodzimy. Obraziłyście się? Ja tu czekam" grobowym głosem, to one nawet nie wiedzą o co kaman. Niektóre psy w brzydką pogodę nie chcą wychodzić i to normalne. Ale nie, że cały czas... 

I pewnie często słyszą słowo "spacer", a później nie dzieje się nic 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Busz3131 napisał:

Twoja chihuahua tez nie chce chodzic na spacery? Nie jestem psiara i cekawi mnie to, czy to ta rasa tak ma? Jak widze brak reakcji loli na piszczenie klocka -choĆ na spacer, choĆ, no choĆ, to zastanawia mnie dlaczego mlody pies zupelnie nie reaguje. 

Tak, zdarza się, że nie chce, szczególnie z rana...najchętniej wychodzi latem jak jest ciepło,  zimą mniej chętnie, jak pada to szybko na trawnik siku i do domu. Jak wiem, że kupy nie robił, to muszę go ciągnąć żeby się pożądnie załatwił. Wychodzi o regularnych porach czy chce czy nie chce...

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Paryz London napisał:

Gdyby tak było Rozia też by była hałaśliwa. 

To już zależy od charakteru psa.

No tak ale mój jak był mały to był diabłem wcielonym, Lolut przy nim to anioł...teraz z wiekiem złagodniał, w sumie jak skończył 4-5 miesiecy to stał się zupełnie innym psem i wiem że to też moja zasługa...

Edytowano przez Czarnula40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, madziuszek napisał:

Ona też mówi takim tonem, że pies może nie zrozumieć... W większości wypadków pies reaguje na ton głosu, nie na dane słowo, stąd jak Siwa mówi: "No zapraszam, nie chcecie iść? Proszę wstać, wychodzimy. Obraziłyście się? Ja tu czekam" grobowym głosem, to one nawet nie wiedzą o co kaman. Niektóre psy w brzydką pogodę nie chcą wychodzić i to normalne. Ale nie, że cały czas... 

Mi sie wydaje, że te psy czasami udaja, że śpia, żeby tylko im dała spokój 😄 ale to może tak wygląda..

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, madziuszek napisał:

Ona też mówi takim tonem, że pies może nie zrozumieć... W większości wypadków pies reaguje na ton głosu, nie na dane słowo, stąd jak Siwa mówi: "No zapraszam, nie chcecie iść? Proszę wstać, wychodzimy. Obraziłyście się? Ja tu czekam" grobowym głosem, to one nawet nie wiedzą o co kaman. Niektóre psy w brzydką pogodę nie chcą wychodzić i to normalne. Ale nie, że cały czas... 

Przecież to wina psów, że "nie rozumiejom" co pancia gada. Tak samo jak wina widzów, że nie rozumieją co ona miała na myśli 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, weronikazgierska napisał:

Myślicie że jej starzy widzą że jest nienormalna? 

Myślę że wiedzą i się jej wstydzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×