wyszlonamoje 2479 Napisano 16 godzin temu 13 godzin temu, Wika11 napisał: Napiszcie, co takiego skomplikowanego jest w wynoszeniu śmieci, że nie lubi się tej czynności? Wychodzi z psami, bierze worek z odpadami i wyrzuca do śmietnika.. cała filozofia. Przy tak skrajnie leniwym stylu życia wyniesienie śmieci urasta do rangi wielkiego przedsięwzięcia, tak jak zresztą wyjęcie zmywarki, włożenie koca do suszarki, włączenie roomby itd. Jeszcze oczywiście sama musi te wszystkie zajmujące czynności przed sobą do kamery głośno wymienić, żeby mieć usprawiedliwienie do pierdzenia na leżąco w futonie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 16 godzin temu 51 minut temu, Syreni śpiew napisał: Tego nie wiesz. Często bywa tak, że z zewnątrz wszystko wygląda pięknie, ładnie, dzen dobry, dowydzenia, nawet jest dostatek. I co z tego, skoro pod pozorami, które Zakolak tak kocha, często kryją się okropne dysfunkcje? A co do dzieci - to niestety, ale rodzice są odpowiedzialni za ich kształtowanie. Pewne zachowania dzieci oczywiście biorą się z genów, temperamentu, ale wychowanie to podstawa. Skądś się jej te wzorce wzięły. A my nie rozmawiamy o dzieciach tylko dorosłej, 42 letniej kobiecie. Ja rozumiem co chcesz powiedzieć. Ale jakoś siwa dopóki był parobek u boku nie narzekała na swoją traumatyczna przyszłość. Ogolnie mnie jej przeszłość niebobchodzi, oceniam jaka jest teraz. To dorosła kobieta odpowiadajaca za siebie, ktora ma czas i pieniądze żeby pracować nad sobą a nie ciągle zwalać winy na kogos. Ale ok, mówisz że wina rodziców bo wera coś tam wspominała. Czyli w szumana też wierzysz ze są przyczuna jej usterek, niepowodzeń? W końcu tak mówią badania( albo nie wiem co bo nie interesuje się)że Szuman na nas wpływa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 16 godzin temu (edytowany) 30 minut temu, Kingeczka napisał: Przecież ona zabezpieczona, jeszcze odziedziczy nieruchomości po rodzicach i ma spokój. Może sprzedać mazury. Wiadomo będzie musiałą się jakoś pilnować ale na bruku nie wyląduje nigdy. Nie no skoro rodzice tacy źli to chyba spadku nie przyjmie? Od toksycznych ludzie trzeba się odcinać, czyż nie? Edytowano 16 godzin temu przez Etoile 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PandaCzerowna 2125 Napisano 16 godzin temu 2 minuty temu, Etoile napisał: siwa dopóki był parobek u boku nie narzekała I o to właśnie chodzi. Straciła zasilanie i tylko w tym jest problem. Póki rodzice dawali jej kasę, pracę, mieszkanie itd to byli super. Póki tomek dawał jej to co chciała był super. Przestali się nią zajmować i została sama, to nagle wielce cierpi przez przeszłość, która nagle okazuje się że była dramatyczna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 16 godzin temu Przed chwilą, Etoile napisał: A my nie rozmawiamy o dzieciach tylko dorosłej, 42 letniej kobiecie. Ja rozumiem co chcesz powiedzieć. Ale jakoś siwa dopóki był parobek u boku nie narzekała na swoją traumatyczna przyszłość. Ogolnie mnie jej przeszłość niebobchodzi, oceniam jaka jest teraz. To dorosła kobieta odpowiadajaca za siebie, ktora ma czas i pieniądze żeby pracować nad sobą a nie ciągle zwalać winy na kogos. Ale ok, mówisz że wina rodziców bo wera coś tam wspominała. Czyli w szumana też wierzysz ze są przyczuna jej usterek, niepowodzeń? W końcu tak mówią badania( albo nie wiem co bo nie interesuje się)że Szuman na nas wpływa? Nie interesowałam się Szumanem, nie będę się o nim wypowiadać. Równie dobrze może to być pierdu pierdu jak horoskop. Wpływ rodziców na dzieci jest za to udowodniony na wszelkie sposoby. Dzieci, które potem stają się dorosłe i mają już obowiązek wziąć się za siebie. Powtarzam, ja jej nie usprawiedliwiam. Wg mnie jej życie to autodestrukcja - a ma przecież tyle opcji, żeby sobie pomóc, nie bieduje. Co innego jest zrozumieć, skąd się co wzięło, żeby to potem przepracować np. na terapii, a co innego do końca swoich dni gnić i mówić "taka jestem, bo mnie tak ukształtowali". Mnóstwo rzeczy można przepracować, nawet tych z koszmaru. Ja np. czekam na terapię leczenia traumy, której doświadczyłam, na NFZ (tylko pół roku!). I nie po to, żeby kogoś tylko obwinić, bo to nie załatwia sprawy - tylko żeby samej coś w SOBIE zmienić, bo co innego mi zostaje? Zakolak, ta sylna jednostka, wybrał drogę użalania się nad sobą - cóż zrobić. Jej sprawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 16 godzin temu 13 minut temu, Krakowski Precel napisał: Przepraszam, ale jak ona miała ciężkie życie to przynajmniej połowa społeczeństwa mogłaby uznać, że wychowywała się w rynsztoku Kto w tamtych czasach wyjeżdżał na święta? Obojętnie czy był to hotel czy prywatna kwatera. Mało kogo było stać na takie przyjemności. Ludzie jeździli na wczasy czy ferie do ośrodków, które posiadały zakłady pracy i które w większości były przez nie opłacalne. Huta w której pracuje mój tata ma do dziś dwa takie ośrodki. Kolonii czy ferii dla dzieci już nie organizują, bo nie ma chętnych, ale jakieś wyjazdy dla pracowników jak najbardziej. Zakolak nigdy nie musiał się o nic martwić. Rodzice ją utrzymywali, żeby gwiazda mogła się zastanowić co chce w życiu robić, mieszkanie dostała, pracę jej załatwili, parobka który wokół niej skakał jak pajac na drucie znalazła. Jak ma jakiś żal lub złość do rodziców to niech to przepracuje na terapii. Rodzice też są tylko ludźmi i mogli wychowywać ją tak samo jak sami byli wychowywani. A przecież dobrze wiemy, że te roczniki powojenne nosiły w sobie ogromny ładunek emocjonalny z którymi często nie wiedziano co robić, bo psycholog/psychiatra/terapia nie istniały lub mówiło się o nich jedynie w kontekście ludzi chorych psychicznie. Moja babcia, którą bardzo kochałam, była osobą chłodną i zdystansowaną. Mam z nią wiele pięknych wspomnień, ale ona nigdy nie okazywała uczuć. Była bardzo zamknięta i wiele osób uważało ją za wredna, zimna babę. Ale trudno się dziwić, że taka była jak będąc dzieckiem razem z całą rodziną trafiła do obozu. Cudem przeżyła tylko ona, jej mama i młodszy brat. Reszta rodziny została zamordowana lub zmarła z powodu wycieńczenia. Mam przyjaciółkę, której rodzice zgotowali w domu piekło. Alkohol, przemoc, awantury. Dziewczyna nigdy nie usłyszała od własnej matki czy ojca, że ją kochają czy są z niej dumni. Mimo to skończyła świetne studia po których wyjechała za granicę. Po powrocie nie wróciła już do domu. Mieszka w innym mieście, pracuje, wynajmuje mieszkanie, radzi sobie ze wszystkim sama. Z rodziną utrzymuje bardzo sporadyczny kontakt. Nie ma tak naprawdę nikogo, bo jedyną osobą która ją kochała, broniła i do której uciekała z "domu" to była babcia, która zmarła wiele lat temu. Znam tą dziewczynę od jakichś 10 lat. Od 5 chodzi na terapię, żeby się z tym wszystkim uporać i widzę w niej ogromną przemianę. Musiało ja to kosztować ogrom pracy i cierpienia, ale co innego mogła zrobić? Miała wybór, albo się z tym zmierzyć albo całe życie myśleć o sobie epitetami, które słyszała w swoim kierunku w "domu"- ...ka, ...ka, bachor, .... Podsumowując ten elaborat. Zakolak jest zadufaną, zapatrzoną w siebie leniwą baba, która jest przekonana o swojej niezwykłej urodzie, inteligencji i zaj€bistosci. Do głowy jej nie przyjdzie, że sytuacja w której jest teraz to wynik jej podłego charakteru i złych decyzji. Dlatego szuka przyczyn wszędzie na około, a nie w sobie. Wszyscy są winni- rodzice, dziadkowie, wujek siedem pokoleń wstecz który dostał pasem od ojca i miał traume, kosiarz, tirarz, eks i jego mały bakłażan, larwy, inne influ które mają super życie. No dosłownie wszyscy tylko nie ona. Twój komentarz powinien pojawiać się za każdym razem jak jest nowy wątek. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
evoiva 2712 Napisano 16 godzin temu 3 minuty temu, PandaCzerowna napisał: I o to właśnie chodzi. Straciła zasilanie i tylko w tym jest problem. Póki rodzice dawali jej kasę, pracę, mieszkanie itd to byli super. Póki tomek dawał jej to co chciała był super. Przestali się nią zajmować i została sama, to nagle wielce cierpi przez przeszłość, która nagle okazuje się że była dramatyczna. Dokładnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 16 godzin temu 3 minuty temu, Syreni śpiew napisał: Nie interesowałam się Szumanem, nie będę się o nim wypowiadać. Równie dobrze może to być pierdu pierdu jak horoskop. Wpływ rodziców na dzieci jest za to udowodniony na wszelkie sposoby. Dzieci, które potem stają się dorosłe i mają już obowiązek wziąć się za siebie. Powtarzam, ja jej nie usprawiedliwiam. Wg mnie jej życie to autodestrukcja - a ma przecież tyle opcji, żeby sobie pomóc, nie bieduje. Co innego jest zrozumieć, skąd się co wzięło, żeby to potem przepracować np. na terapii, a co innego do końca swoich dni gnić i mówić "taka jestem, bo mnie tak ukształtowali". Mnóstwo rzeczy można przepracować, nawet tych z koszmaru. Ja np. czekam na terapię leczenia traumy, której doświadczyłam, na NFZ (tylko pół roku!). I nie po to, żeby kogoś tylko obwinić, bo to nie załatwia sprawy - tylko żeby samej coś w SOBIE zmienić, bo co innego mi zostaje? Zakolak, ta sylna jednostka, wybrał drogę użalania się nad sobą - cóż zrobić. Jej sprawa. Ale ciągle cos wspominasz o jej rodzicach. Czy mieszkałaś z nią że rzucasz takie oskarżenia? Skąd wiesz ze to nie wymysły siwej zeby tylko zrobić z siebie ofiare? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 16 godzin temu 5 minut temu, PandaCzerowna napisał: I o to właśnie chodzi. Straciła zasilanie i tylko w tym jest problem. Póki rodzice dawali jej kasę, pracę, mieszkanie itd to byli super. Póki tomek dawał jej to co chciała był super. Przestali się nią zajmować i została sama, to nagle wielce cierpi przez przeszłość, która nagle okazuje się że była dramatyczna. Straciła zasilanie, a wcześniej ciągnęła od wszystkich jak się da - jak to narcyz. Jest jedno ale - narcyzm nie bierze się z powietrza. Coś w jej przesżłości pewnie było grubo nie tak - CO JEJ NIE USPRAWIEDLIWIA. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 16 godzin temu Na wandzie ktoś pisał, że siwa kiedyś powiedziala że mogłaby płakać do kamery że ją lew zdradził i wszyscy by jej uwierzyli a na lwa spadłby hejt. I tak samo moze być z rodzicami. Przeciez to nalogowa manipulantka i klamczucha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 16 godzin temu 1 minutę temu, Etoile napisał: Ale ciągle cos wspominasz o jej rodzicach. Czy mieszkałaś z nią że rzucasz takie oskarżenia? Skąd wiesz ze to nie wymysły siwej zeby tylko zrobić z siebie ofiare? wytłumaczenie znajdziesz w poście wyżej do PandyCzerownej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3725 Napisano 16 godzin temu 2 minuty temu, Etoile napisał: Na wandzie ktoś pisał, że siwa kiedyś powiedziala że mogłaby płakać do kamery że ją lew zdradził i wszyscy by jej uwierzyli a na lwa spadłby hejt. I tak samo moze być z rodzicami. Przeciez to nalogowa manipulantka i klamczucha. A skąd jej się to wzięło? Dlaczego to robi? Dzieci zazwyczaj kłamią jak chcą uniknać konsekwencji swoich zachowań. Z czasem z tego wyrastają. Siwa nie wyrosła... 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PandaCzerowna 2125 Napisano 16 godzin temu (edytowany) No nie wiem, narcyzm i egoizm bierze się z zaniedbania w dziecinstwie? A co z ludźmi którzy mieli w domu PRAWDZIWE problemy a wyrastają na empatycznych i zaradnych ludzi? Skoro możliwe jest wyjść z trudnego domu i iść w dwie różne drogi, to znaczy że to zależy od nas samych bardziej, od naszych predyspozycji i wyborów, a mniej od czynników zewnętrznych, na kogo wyrośniemy i kim będziemy. Edytowano 16 godzin temu przez PandaCzerowna 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Busz3131 3189 Napisano 16 godzin temu Larwy troll czy nie troll, komentarz pod ostatnim vlogiem: "...moze zmien kontent cos a'la psychovlogmas czy tam deprevlogmas..." 1 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 16 godzin temu 1 minutę temu, PandaCzerowna napisał: No nie wiem, narcyzm i egoizm bierze się z zaniedbania w dziecinstwie? A co z ludźmi którzy mieli w domu PRAWDZIWE problemy a wyrastają na empatycznych i zaradnych ludzi? Skoro możliwe jest wyjść z trudnego domu i iść w dwie różne drogi, to znaczy że to zależy od nas samych bardziej, od naszych predyspozycji i wyborów, a mniej od czynników zewnętrznych. Tak. Ale to nie jest 0-1. Różne masz geny, temperament, warunki, różne opcje. I różne efekty, bo przecież wcale nie musisz zostać narcyzem, jest mnóstwo innych "skutków ubocznych". Tak naprawdę każdy coś takiego ma, jakby głęboko pogrzebać. A kto ma w tym grzebać, żeby sobie życie poprawić - no dorosły, bo to w jego interesie. Tu się chyba wszyscy zgadzamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
evoiva 2712 Napisano 16 godzin temu 16 minut temu, Krakowski Precel napisał: Przepraszam, ale jak ona miała ciężkie życie to przynajmniej połowa społeczeństwa mogłaby uznać, że wychowywała się w rynsztoku Kto w tamtych czasach wyjeżdżał na święta? Obojętnie czy był to hotel czy prywatna kwatera. Mało kogo było stać na takie przyjemności. Ludzie jeździli na wczasy czy ferie do ośrodków, które posiadały zakłady pracy i które w większości były przez nie opłacalne. Huta w której pracuje mój tata ma do dziś dwa takie ośrodki. Kolonii czy ferii dla dzieci już nie organizują, bo nie ma chętnych, ale jakieś wyjazdy dla pracowników jak najbardziej. Zakolak nigdy nie musiał się o nic martwić. Rodzice ją utrzymywali, żeby gwiazda mogła się zastanowić co chce w życiu robić, mieszkanie dostała, pracę jej załatwili, parobka który wokół niej skakał jak pajac na drucie znalazła. Jak ma jakiś żal lub złość do rodziców to niech to przepracuje na terapii. Rodzice też są tylko ludźmi i mogli wychowywać ją tak samo jak sami byli wychowywani. A przecież dobrze wiemy, że te roczniki powojenne nosiły w sobie ogromny ładunek emocjonalny z którymi często nie wiedziano co robić, bo psycholog/psychiatra/terapia nie istniały lub mówiło się o nich jedynie w kontekście ludzi chorych psychicznie. Moja babcia, którą bardzo kochałam, była osobą chłodną i zdystansowaną. Mam z nią wiele pięknych wspomnień, ale ona nigdy nie okazywała uczuć. Była bardzo zamknięta i wiele osób uważało ją za wredna, zimna babę. Ale trudno się dziwić, że taka była jak będąc dzieckiem razem z całą rodziną trafiła do obozu. Cudem przeżyła tylko ona, jej mama i młodszy brat. Reszta rodziny została zamordowana lub zmarła z powodu wycieńczenia. Mam przyjaciółkę, której rodzice zgotowali w domu piekło. Alkohol, przemoc, awantury. Dziewczyna nigdy nie usłyszała od własnej matki czy ojca, że ją kochają czy są z niej dumni. Mimo to skończyła świetne studia po których wyjechała za granicę. Po powrocie nie wróciła już do domu. Mieszka w innym mieście, pracuje, wynajmuje mieszkanie, radzi sobie ze wszystkim sama. Z rodziną utrzymuje bardzo sporadyczny kontakt. Nie ma tak naprawdę nikogo, bo jedyną osobą która ją kochała, broniła i do której uciekała z "domu" to była babcia, która zmarła wiele lat temu. Znam tą dziewczynę od jakichś 10 lat. Od 5 chodzi na terapię, żeby się z tym wszystkim uporać i widzę w niej ogromną przemianę. Mojego kuzyna żona z grubej patologii matka ojciec dzień w dzień pijani, spała czasami na klatce, albo pod drzwiami bo rodzice tak zalani byli, czasami jak sąsiadka zareagowała i zobaczyła ją to zabierała do siebie na noc. Założyła rodzinę urodziła i wychowała wyjątkowe dzieci, nie oglądała się za siebie nie obwiniała i nie rozdrapywała ciagle tego starego strupa do krwi. No ale siwa będąc syngelka 60+ będzie siedzieć na starym zaszczanym fujtonie i wypominać rodzicom traumy z dzieciństwa. Każda z nas mogłaby coś zarzucić i wygarnąć swoim rodzicom. 3 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pan da 121 Napisano 16 godzin temu 7 minut temu, Etoile napisał: Ale ciągle cos wspominasz o jej rodzicach. Czy mieszkałaś z nią że rzucasz takie oskarżenia? Skąd wiesz ze to nie wymysły siwej zeby tylko zrobić z siebie ofiare? Weronisia okropnie kłamie na temat swojej sytuacji materialnej w dzieciństwie. Jej stary pracował w TVP zarabiał bardzo grubą kasę, Weronisia żyła pod kloszem i zażerała się zagranicznymi słodyczami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kingeczka 1015 Napisano 16 godzin temu 33 minuty temu, Ta_z_1_ napisał: Tylko co z tego? Skoro każdy jej dzień jest taki sam jak poprzedni... No to jest akurat smutne, przyjmijmy jednak że ma depresję więc to trochę usprawiedliwia. Jednak nie rozumiem jak miała siłę jechać na wibracje a nie mogła poświęcić czas na coś lepszego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3725 Napisano 16 godzin temu 2 minuty temu, evoiva napisał: Mojego kuzyna żona z grubej patologii matka ojciec dzień w dzień pijani, spała czasami na klatce, albo pod drzwiami bo rodzice tak zalani byli, czasami jak sąsiadka zareagowała i zobaczyła ją to zabierała do siebie na noc. Założyła rodzinę urodziła i wychowała wyjątkowe dzieci, nie oglądała się za siebie nie obwiniała i nie rozdrapywała ciagle tego starego strupa do krwi. No ale siwa będąc syngelka 60+ będzie siedzieć na starym zaszczanym fujtonie i wypominać rodzicom traumy z dzieciństwa. Każda z nas mogłaby coś zarzucić i wygarnąć swoim rodzicom. Tylko po co? Nie tylko Wera na świecie jest "straumatyzowana". Rodzice też często są i wychowują dzieci tak jak umieją przez pryzmat swojej nie przepracowanej traumy czy to ich wina? No nie bo nikt im nie dał zasobów żeby ta traumę przepracować. Takie czasy były. A teraz już ludzie mają takie zasoby. Moi rodzice też robili błędy. Czy mam o to w kółko do nich pretensje? No nie bo celowo tego nie robili. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 15 godzin temu Przed chwilą, Ta_z_1_ napisał: Tylko po co? Nie tylko Wera na świecie jest "straumatyzowana". Rodzice też często są i wychowują dzieci tak jak umieją przez pryzmat swojej nie przepracowanej traumy czy to ich wina? No nie bo nikt im nie dał zasobów żeby ta traumę przepracować. Takie czasy były. A teraz już ludzie mają takie zasoby. Moi rodzice też robili błędy. Czy mam o to w kółko do nich pretensje? No nie bo celowo tego nie robili. Nie, nie o to chodzi. Warto po prostu zrozumieć, że dane zachowanie mogło wynikać z zachowania xy rodziców, a nie z Twojej wrodzonej ułomności. A jak już rozumiesz tę zależność - łatwiej świadomie nad sobą pracować, a nie jak dziecko we mgle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellena.De.Vil 2108 Napisano 15 godzin temu 1 godzinę temu, Ta_z_1_ napisał: Ja chciałam tylko dodać i zaznaczyć że życie mija... A Wera tak sobie leży i jęczy zamiast wziąć się za robotę. Za jakiś czas tez może nagrywała by z Laponii jak Andziaks. Ale jak jej pasuje leżeć to niech leży. Tylko niech nie narzeka jak się pewnego dnia obudzi z ręką w nocniku. a kto andziaks sponsoruje wyjazd? ma jakies wspolprace vlogowe? czy wrzuci w koszta (delegacja, konferencja czy co tam influenserzy wpisuja sobie)? z wyswietlen sobie cos "odbije" z kosztow wyjazdow? tak tylko sie zastanawiam. ja jako biedna, pracujaca na etat - nie dosc, ze musialabym zaplacic z wlasnej etatowej pracy (mimo przemocowca, musze sama sobie zarobic, noł sponsoring) to bym musiala brac urlop (jakby sie poszczescilo to platny), i nic nigdzie bym nie mogla wpisac w koszt. napiszcie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 15 godzin temu A może siwa jest dowodem na to, że DOBRE CZASY TWORZA SLABYCH LUDZI. Po prostu , bez szukania drugiego dna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3725 Napisano 15 godzin temu Przed chwilą, Syreni śpiew napisał: Nie, nie o to chodzi. Warto po prostu zrozumieć, że dane zachowanie mogło wynikać z zachowania xy rodziców, a nie z Twojej wrodzonej ułomności. A jak już rozumiesz tę zależność - łatwiej świadomie nad sobą pracować, a nie jak dziecko we mgle. No tak wiem o co chodzi Myślę że Wera też. Tylko albo to jeszcze wypiera na siłę albo tak jej zwyczajnie wygodnie i będzie tak sobie biadolić do końca życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 15 godzin temu 1 minutę temu, Ta_z_1_ napisał: No tak wiem o co chodzi Myślę że Wera też. Tylko albo to jeszcze wypiera na siłę albo tak jej zwyczajnie wygodnie i będzie tak sobie biadolić do końca życia. Ona zupełnie nie ma kontaktu ze swoim prawdziwym ja, żadnej samokrytyki, autorefleksji, więc będzie tak biadolić i co miesiąc zamieniać się w Bef, BadBicz czy inną Czirliderkę, jak jej tam serial z Netflxa zawieje. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mi a 1728 Napisano 15 godzin temu 2 minuty temu, Ta_z_1_ napisał: Tylko po co? Nie tylko Wera na świecie jest "straumatyzowana". Rodzice też często są i wychowują dzieci tak jak umieją przez pryzmat swojej nie przepracowanej traumy czy to ich wina? No nie bo nikt im nie dał zasobów żeby ta traumę przepracować. Takie czasy były. A teraz już ludzie mają takie zasoby. Moi rodzice też robili błędy. Czy mam o to w kółko do nich pretensje? No nie bo celowo tego nie robili. Tylko nie każda osoba ma po tych traumach zaburzenie osobowości. Większość ma niską samoocenę i depresję, z której wyjdą prędzej czy później. A zaburzenie osobowości już zostanie. Znałam taką siwą w realu, dobry dom, nigdy nie chodziła głodna bo rodzice mieli nawet sklep spożywczy, więc byli dość bogaci jak na lata 90, przemocy nie było. Ale najprawdopodobniej nie poświęcili jej czasu i jest tak trudnym człowiekiem, że nie chce mi się nawet opisywać. Skończyła tylko podstawówkę bo w liceum zaczęły się próby s* i pobytu w szpitalach. Ma 40 lat, rentę i nie przepracowała ani jednego dnia w życiu. Ciągnie ten wózek chorej psych*icznie bo jej się opłaca, jest leniwa i nie chce iść do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 3725 Napisano 15 godzin temu 1 minutę temu, Hellena.De.Vil napisał: a kto andziaks sponsoruje wyjazd? ma jakies wspolprace vlogowe? czy wrzuci w koszta (delegacja, konferencja czy co tam influenserzy wpisuja sobie)? z wyswietlen sobie cos "odbije" z kosztow wyjazdow? tak tylko sie zastanawiam. ja jako biedna, pracujaca na etat - nie dosc, ze musialabym zaplacic z wlasnej etatowej pracy (mimo przemocowca, musze sama sobie zarobic, noł sponsoring) to bym musiala brac urlop (jakby sie poszczescilo to platny), i nic nigdzie bym nie mogla wpisac w koszt. napiszcie. Nie wiem bo andziaks to ja w sumie tylko jakieś urywki na tt czasem widzę. Ale myślę że nawet jak współprac nie ma to wyjazd jej się zwróci z tego co na vlogmasie zarobi. U niej blogi estetyczne i z sensem to pewnie dużo ludzi ogląda. Ja akurat u Andziaks się zawsze nudzę na filmach więc nie oglądam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 15 godzin temu 1 minutę temu, Mi a napisał: Tylko nie każda osoba ma po tych traumach zaburzenie osobowości. Większość ma niską samoocenę i depresję, z której wyjdą prędzej czy później. A zaburzenie osobowości już zostanie. Znałam taką siwą w realu, dobry dom, nigdy nie chodziła głodna bo rodzice mieli nawet sklep spożywczy, więc byli dość bogaci jak na lata 90, przemocy nie było. Ale najprawdopodobniej nie poświęcili jej czasu i jest tak trudnym człowiekiem, że nie chce mi się nawet opisywać. Skończyła tylko podstawówkę bo w liceum zaczęły się próby s* i pobytu w szpitalach. Ma 40 lat, rentę i nie przepracowała ani jednego dnia w życiu. Ciągnie ten wózek chorej psych*icznie bo jej się opłaca, jest leniwa i nie chce iść do pracy. A tu się mylisz. Niektóre da się skutecznie naprostować. Oczywiście narcyzm należy do tych ekstremalnie trudnych, wręcz nieuleczalnych, ale są przecież inne zaburzenia, poddające się terapii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gdzierower 641 Napisano 15 godzin temu 3 minuty temu, Syreni śpiew napisał: Ona zupełnie nie ma kontaktu ze swoim prawdziwym ja, żadnej samokrytyki, autorefleksji, więc będzie tak biadolić i co miesiąc zamieniać się w Bef, BadBicz czy inną Czirliderkę, jak jej tam serial z Netflxa zawieje. Lodzia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 5570 Napisano 15 godzin temu 15 minut temu, Pan da napisał: Weronisia okropnie kłamie na temat swojej sytuacji materialnej w dzieciństwie. Jej stary pracował w TVP zarabiał bardzo grubą kasę, Weronisia żyła pod kloszem i zażerała się zagranicznymi słodyczami. Raz gada że nie miała w dzieciństwie gier( chodzi o gry komputerowe więc chodzi o czasy nastoletnie bo wtedy wchodzily) a za chwilę że płynęła do Londynu( też już jako nastolatka). No bieda aż piszczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syreni śpiew 6748 Napisano 15 godzin temu 8 minut temu, Etoile napisał: Raz gada że nie miała w dzieciństwie gier( chodzi o gry komputerowe więc chodzi o czasy nastoletnie bo wtedy wchodzily) a za chwilę że płynęła do Londynu( też już jako nastolatka). No bieda aż piszczy. Bo ona chce być takOM kumpelOM z osiedla - jak jej wicki, że niby taka swojska, że też cierpiała niedostatek, zwykła nastolatka z Łodzy. Kreowanie wizerunku. Jak widać kasa to nie wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach