Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Hihi,Katinka dzięki,fajny link;) A która to Ty?:) Jak tam moja klientka,czyzby robiła aluzje do błyskotliwości (lub jej braku) w moich postach??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cdn , bo dzwoniło to szczęście nieszczęście moje. Nagadałam sie (40 min). I pierwszy raz jakoś już tak chciałam żeby skończył. Ja to trzecia w porywach czwarta literka alfabetu nie biorąc pod uwagą \"ą\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuuuuuuuuu... a u mnie wskakuje \"access forbidden. category sex.\" Och ci administratorzy sieci... Niedługo to mi tylko akces do strony firmowej zostawią... katinka, jak napisałam... można kochać lub nie... Chociaż dziś jakoś nie wierzę w miłość (kochanka i w ogóle)... Dziś mam ten dzień, kiedy wydaje się, że miłość to fenyloetyloamina, która krąży we krwi 3 miesiące, a potem zniżkuje, a po trzech latach jej nie ma... Można nazwać to \"miłość\"... to nakręcanie się, to coś karmiące się wzajemnością i dowartościowaniem... Kiedyś myślałam, że miłość to coś, co omnia vincit i nigdy się nie kończy... trwa na zawsze... przez rok ;-) Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne, czy to poważne, czy to pożyteczne - co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata? Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi, pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani, że tak stać się musiało - w nagrodę za co? za nic; światło pada znikąd - dlaczego właśnie na tych, a nie na innych? Czy to obraża sprawiedliwość? Tak. Czy to narusza troskliwie piętrzone zasady, strącą ze szczytu morał? Narusza i strąca. Spójrzcie na tych szczęśliwych: gdyby się chociaż maskowali trochę, udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół! Słuchajcie, jak się śmieją - obraźliwie. Jakim językiem mówią - zrozumiałym na pozór. A te ich ceremonie, ceregiele, wymyślne obowiązki względem siebie - wygląda to na zmowę za plecami ludzkości! Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło, gdyby ich przykład dał się naśladować. Na co liczyć by mogły religie, poezje, o czym by pamiętano, czego zaniechano. Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne? Takt i rozsądek każą milczeć o niej jako skandalu z wysokich sfer Życia. Wspaniale dziatki rodzą się bez jej pomocy. Przenigdy nie zdolałaby zaludnić ziemi, zdarza się przecież rzadko. Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdy nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać. W. Szymborska, \"Miłość szczęśliwa\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszku! Masz rację! Nie będę sie więcej nad tym zastanawiałą. Zresztą on dzisiaj powiedział, ze ja i tak interpretuję wszystko jak chcę i nie zawsze poprawnie. Wbijam sobie ciągle sobie do łba - nie roztrząsać - alę nie zawsze wychodzi. Choć ostatnio chyba lepiej. A Ty Mariello? Która? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky! Nie poznaję Cię. Taaak..ja nadal wierzę, że omnia vincit. Jestem pewnie pod tym względem nieroformowalnym przypadkiem ale , hmmm do kiedy? Wiersz jest piękny. Znam go. Wyszłam za mąz bez miłości (z mojej strony). Podłe? Myśłałam, ze skoro on mnie kocha to wszystko w porządku. Patrząc wokół nie wierzyłam w miłośc w małżeńską, uważając ją za przeżytek (mimo, że akurat moi rodzice byli kochającym się małżestwem).Często wracałam więc do wiersza Symborskiej pocieszając się, ze to nie tylko ja... Myliłam się. Doszłąm do wniosku o pomyłce kiedy pokochałam. Nie twierdzę jednak , ze nie zdarzy się kiedyś coś takiego, ze zrozumiem i powiem - kiedyś wierzyłam. U mnie jakos to wszystko w odwrotnej kolejności.;) tak jak Ty - już nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymborskiej oczywiście. Z góry przepraszam za zrobione w przyszłości literówki. Zdarza mi się. Szybciej myślę niż piszę bowiem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to na dole - to już zupełnie nie wiem skąd mi sie wzięło. Wcześniej pewnie było w tekscie, potem zgubiłam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katinka,nie pytaj;) Pisałam gdzies tam,ze początek alfabetu,sam poczateczek...;) Wiesz,ze ja przez długi czas miałam takie same odczucia jak Ty,tylko ze za mąż nie wyszłam (jeszcze?....;)), jednak zmieniam zdanie zawsze,kiedy jednak widzę szczęsliwe małeżenstwo,a jest ich wokół mnie kilka.Moze kiedys sama takie stworzę...Chciałabym... A co kochania \"na swój sposób\" to nie mam o tym dobrego zdania.Jaki to sposób? Zakładajacy jakies korzysci,ustalajacy warunki takiej miłosci? Kocha Cie,kiedy Cię widzi,a jak nie widzi,to juz nie? Czy tez cos innego wchodzi w gre?...Albo kocha,albo nie...Moze myli pojęcia..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyczę Ci tego Mariellko z całego serca! A co do kochania \"na swoj sposób\" miejmy nadzieję, ze myłi pojęcia. Tłumaczył się z tego i wczoraj i dzisiaj. Bardzo zawile i długo by o tym pisać. Ta odległośc jest przyczyną wielu nieporozumień. Ale gdyby nie odległośc byłyby zapewne inne. C\'est la vie! No może nie wszystkich ale nas kochaneczek lub jak kto woli kochaniczek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbuszek//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej go! ja musialam zostac w pracy, pisz skarbie, och i ty skarbuszku tez, bedzie mi przyjemniej! :) jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez go i olej..... on sie pode mnie podszywal a na topiku zapanowala cisza....pewnie wszystkie dziewczyny myslaly ze to mi cos odwalilo :P ale spokojnie... nie odwala mi.... na razie kipie ze szczescia :D i z czego ja sie glupia tak ciesze ;) Skarbuszku Ty tez tak sie czujesz jak ja? a TY Inki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty jtwuniu, nie przejmuj sie! ja dzis tak umiarkowanie spokojna i umiarkowanie zmeczona. choc boje sie swiat. buuu. chodza za mna i wtedy chodza za mna tez smutki, ktore odganiam jak muchy a one ciagle bzycza a przeciez bzycza tylko pszczolki nie? tak sobie mowie i jest mi mniej smutno. a moze to dlatego ze tak zimno i ponuro na dworzu i u mnie ciagle pada... chcialabym byc juz w domku i miec neostrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sobotę :( :( :( Nie wiem kiedy znowu .... Muszę się z tym pogodzić... Gdyby teraz zadzwonił, poleciałabym do niego jak na skrzydłach... ale nie zadzwoni ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, ale przeciez on daleko... prawda? a moj ma mnie pod nosem... tylko jego doby brak na wszystko a ja na szarym koncu... buuu zreszta niby jest tak ze sie nie spotykamy a ja czekam az... ale ile przeciez bede o tym pisac... smutki, smutki. ide do domku. buziaczki 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem mysle ze byloby mi latwiej gdybym miala takiego fajnego synka jak wy... zywa istota najwazniejsza ze wszystkiego. priorytet. pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w niedziele....ale slysze Go codziennie... i jakos tak fajnie.... inaczej....dojrzalej.... kurcze pomoglo nam to krotkie rozstanie czy to tylko takie zludzenie? a moze jakis spokoj przed kolejna burza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w niedziele....ale slysze Go codziennie... i jakos tak fajnie.... inaczej....dojrzalej.... kurcze pomoglo nam to krotkie rozstanie czy to tylko takie zludzenie? a moze jakis spokoj przed kolejna burza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja -półtora tygodnia temu - ale podobnie jak JTW - slyszymy się i czytamy ( telefony i smski:-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ogladam filmu.... pracuje sobie....za duzo ostatnio myslalam i nie starczalo mi czasu na prace, wiec teraz po godzinach musze nadrabiac :P Tak MO3 duzo sobie wyjasnilimy....rozwialismy watpliwosci.... i najwazniejsze....podjelismy uchwale :P o zakazie rozstan bo i tak to sie na nic nie zdaje. Nie doroslismy jeszcze do rozstania.... co wiecej.... powiedzial mi, ze i tak bedzie krazyl kolo mnie jak meteor ;) ale jeszcze duzo watpliwosci zostalo do rozwiania.... duzo pytan pozostalo bez odpowiedzi .... wiec..chcial nie chcial... trwamy w tym i jest pieknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ogladam filmu.... pracuje sobie....za duzo ostatnio myslalam i nie starczalo mi czasu na prace, wiec teraz po godzinach musze nadrabiac :P Tak MO3 duzo sobie wyjasnilimy....rozwialismy watpliwosci.... i najwazniejsze....podjelismy uchwale :P o zakazie rozstan bo i tak to sie na nic nie zdaje. Nie doroslismy jeszcze do rozstania.... co wiecej.... powiedzial mi, ze i tak bedzie krazyl kolo mnie jak meteor ;) ale jeszcze duzo watpliwosci zostalo do rozwiania.... duzo pytan pozostalo bez odpowiedzi .... wiec..chcial nie chcial... trwamy w tym i jest pieknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ogladam filmu.... pracuje sobie....za duzo ostatnio myslalam i nie starczalo mi czasu na prace, wiec teraz po godzinach musze nadrabiac :P Tak MO3 duzo sobie wyjasnilimy....rozwialismy watpliwosci.... i najwazniejsze....podjelismy uchwale :P o zakazie rozstan bo i tak to sie na nic nie zdaje. Nie doroslismy jeszcze do rozstania.... co wiecej.... powiedzial mi, ze i tak bedzie krazyl kolo mnie jak meteor ;) ale jeszcze duzo watpliwosci zostalo do rozwiania.... duzo pytan pozostalo bez odpowiedzi .... wiec..chcial nie chcial... trwamy w tym i jest pieknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ogladam filmu.... pracuje sobie....za duzo ostatnio myslalam i nie starczalo mi czasu na prace, wiec teraz po godzinach musze nadrabiac :P Tak MO3 duzo sobie wyjasnilimy....rozwialismy watpliwosci.... i najwazniejsze....podjelismy uchwale :P o zakazie rozstan bo i tak to sie na nic nie zdaje. Nie doroslismy jeszcze do rozstania.... co wiecej.... powiedzial mi, ze i tak bedzie krazyl kolo mnie jak meteor ;) ale jeszcze duzo watpliwosci zostalo do rozwiania.... duzo pytan pozostalo bez odpowiedzi .... wiec..chcial nie chcial... trwamy w tym i jest pieknie :D jak czolg mi chodzi ta kafeteria.... ciekawe ile razy bedzie wyslane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×