Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

Witajcie. Ja tak jak pisałam nie obchodzę w sposób szczególny dzisiejszego dnia Ale tym,którzy go obchodzą za Aalex życzę spełnionej miłości nie tylko od święta.Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) w ten walentynkowy dzień Zycząc wszystkim spełnionej miłosci ,która bedzie trwała do konca:) ❤️ a ja jutro ide na spotkanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi sie wydaje ze podtrzymywanie na sile zycia tego topiku jest bez sensu. moze poprostu eutanazja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala niestety
masz rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja proponuję,by Ci którzy nie mają nic do powiedzenia po prostu nie pisali;).A Ci którzy mogą się podzielić czymś ciekawym pozostali;).Ja przez długi długi czas nie byłam na kafe,ale chętnie wracam. Miłego dnia i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala..... no tak przydałaby sie transfuzja nowej krwi;) w naszym topiku;) no niekiedy rzeczywiscie człowiek nie ma o czym pisac ,bo nic takiego sie nie wydarzyło godnego uwagi ale ja dzisiaj mam randkę:) i zauwazyłam ze w zyciu człowieka jak nic sie nie dzieje to nic sie nie dzieje;) a jak sie zaczyna dziac to i malowanie i remonty i na dodatek randka wieczorem;) aha ide jutro na film Ja wam pokaze:) ksiazka super ciekawe jak film recenzje nie rozpieszczały tego filmu:) no to dobrego dnia;) wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cordulko.Ja byłam w weekend na ja wam pokaże!Mi osobiście film bardzo się podobał i gorąco go polecam.Dodam,że nie czytałam książki i nie ogłądałam Nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudno
nudno bo Alex, Zmysłowa i Szczęsliwa przezywają swoje szalone miłości... A potem założą nowy topik dla porzuconych.... Bo jak może być inaczej jak się poznaje kogoś przez GG? I związek ciągnie na odległość? I widzi się raz na dwa, trzy tygodnie... A potem przyjdzie rzeczywistość i już nie będzie tak samo... Oj naiwne, naiwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może problemem są małoletni faceci, albo nie tego szukasz, gdzie mierzysz. Może wciąz trafiasz jak kulą w płot. Myslę, że znajdziesz faceta i wszystko z toba w porządku, postaraj się zmienic otoczenie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudno
niejedna tak mówiła.... A ile rozstań, ile płaczu, ile rozwodów... Naiwnością jest sądzić, ze tylko Ciebie to nie spotka? Taka wyjątkowa jesteś alex? I ten twój taki wyjątkowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudno
wyjatkowość w sensie wyjatek od reguły.... Alex - przejrzyj na oczy i miej choc troche pokory - i nie zarzekaj się, ze cos Ciebie nigdy nie spotka - bo to dziecinne i głupie. Tak może mówic nastolatka, a nie dziewczyna po przejściach. Powinnas już wiedzieć, że nie wszystko w życiu układa się zawsze po naszej mysli. Czasem życie boli. Dlatego oszczędź sobie i nam tego infantylizmu. Licz się z każda opcją. Co nie znaczy, ze zycze Tobie najgorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---->nudno. A może problem jest w Tobie:PKolejna niespełniona miłość, kolejne rozstanie,kolejny zawód.I próbujesz dowartościować się kosztem innych.... P O W O D Z E N I A ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peper wrzuć na luz co
Alexia to duża dziewczynka-jeśli chciałaby coś skomentować to pewnie by to zrobiła. Zawsze fascynowało mnie to jak Wy tutaj sobie odpowiadacie jedni za drugich-bywały wyjątki, np. Zmysłowa, Hope, Czytelnik - no ale to były stare dobre czasy tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta dyskusja jest zupełnie jałowa... Ja po prostu nie zakładam z góry czarnego scenariusza... Ale to nie świedczy o mojej naiwności. Wierzę w ludzi i wierzę w to, że będzie dobrze. KROPKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---->\\Nudno Nie odpowiadamy jedni za drugich,bo mnie akurat dotyczy wątek związku na odległość.Więc sama sobie jestem adwokatem.Ma rację Aalex co do jałowej dyskusji.... Chyba na realu masz problemy:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno nie pisałam.... Pewno wiele mnie nawet nie kojarzy z tym topikiem ;) Musze przyznac, ze trochę zgadzam się z \"nudno\". Po tym co mnie w życiu spotkało też podchodzę do wielu relacji sceptycznie. Te wszystkie kobiety na zdradzonych kiedyś, 10, 15, 20 kat temu idac do ślubu tez były tak samo pewne jak Aalex - że on ich nigdy nie zawiedzie. Że ich miłość jest wyjątkowa. Jedyna. Niepowtarzalna. Ale trzeba mieć świadomość, że róznie w życiu się układa. Że czasem nawet dbając o związek, chroniąc go i pielęgnując, pewnych rzeczy nie przewidzimy. Ja już to wiem. Wiem, ze rozstania i rozwody nie tylko zdarzają sie innym ludziom. Moga zdarzyc się równiez mnie. I nieważne, ze kiedyś kochałam i on kochał. Że miałam tę pewnośc i spokój o którym tyle pisze Aalex. Co z tego? Po 5 latach wpadliśmy w zakręt i wypadliśmy... Doświadczenia sprawiaja, ze tak jak Aalex wchodzi w związek pełna nadziei i pewności ja wejdę w związek pełna nadziei i niepewności. Ja już wiem, ze nic nie trwa wiecznie, nic nie jest pewne, nic nie jest na zawsze... Dlatego kiedy słysze: wiem, jestem pewna, mam spokój, mam swiadomość, wierzę.... jakiś kawałek mojej duszy uśmiecha się sam do siebie, bo ja już wiem, ze takich rzeczy nie mówi się głośno... Ze to można powiedzieć po 50 wspólnie przeżytych latach.... Ale ja stara doswiadczona laska jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze, ktoś mnie jednak tu pamięta :) Miło mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepperka to ataku
Wyżyj sie kobieto-może CI ulży. Atakuj i snuj sobie dalej domysly o problemach innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope, przerabiałyśmy to dziś i nie tylko dziś... Znasz moje zdanie, wiesz również że aż tak beztroska nie jestem, by wywracać swoje życie do góry nogami nie mając choć odrobiny pewności(?), nadziei(?) że się nie zawiodę. Z drugiej strony, jak żyć, zakładając, że zdarzy mi się to co większości? Że pewnie i tak zostanę zdradzona, że kolejny raz ktoś mnie zawiedzie... Przecież nie ucieknę od ludzi, od problemów... Mam świadomość trudności, jakie napotkamy z mojm Mężczyzną, ale czy wiara w to, ze nam się uda to coś dziwnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aalex - nie rozumiemy się. Ja nie pisze, ze wiara, nadzieje i pewnośc są złe. Czy smieszne.... Czy, jak zarzuca pomarańcza, infantylne. W zasadzie sedno moich przekonań zawarte jest w ostatnim akapicie - ja już po prostu o tym głośno nie mówię. Nie zarzekam się na głos. Nie przekonuje innych ani siebie, ze to, co mnie spotyka jest wyjatkowe, szczególne.... I coś na pewno mnie nie spotka, bo wiem jak dbać o zwiazek, bo mi zalezy, bo kocham.... Na pewno jest tak, ze to co się wydarzyło w moim zyciu odcisnęło wielkie pietno na moich obecnych przekonaniach. Na pewno. Jest to jedna z lekcji, których się nie zapomina. Lekcji bolesnych, które można sobie spokojnie odpuścic. tylko nie zawsze sie da.... I nie chcę uchodzić za niewiadomo jak mądrą i ciezko doświadczoną przez los kobietę - nie jest tak do końca. Innych zycie doświadczyło jeszcze dotkliwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope, to było pytanie nie tylko do Ciebie.... Wiem doskonale co chcesz mi powiedzieć i wiem również, że nie mam na wszystko wpływu... Dylematów, czarnych myśli, obaw jest wiele, ale życie tylko jedno... Szkoda czasu na gdybanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalośni jesteście
Jeszcze niedawno narzekaliście, ze nudy, ze nic sie nie dzieje, a jak zaczęła się dyskusja, jak odezwała się Hope (pamiętamy Cie, pamiętamy :) ) to nagle tylko Alex zdobyła się podjąc temat, a reszta cichutko siedzi po kątach... Jak myszki w dziurach ;) Wy tylko o randkach w ciemno potraficie rozmawiać, albo jaka jest pogoda, albo jacy jesteście samotni.... Załosne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zrobiłam sobie dobrą herbatę i rozkoszuje się świetną muzyką :) wita... Ala :) kurde spaliłam sie dzis, idąc z pracy zobaczyłam nowo otwarte solarium , mówię wpadne się ogrzać na 10 min ( dawno nie byłam ) i kurde nowe lampy dały czadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa tutaj u Was ... nie odbieram tego topiku jako całkiem \"do bani\". Nie zawsze jest tzw. \"melodia\" do poważnych dyskusji. Zauwazyłam, że jest tutaj wiele zawiedzionych, ja tez zaliczam się do takich, z malą różnica.....ja wiem dlaczego jestem zawiedziona. Po prostu nie trafiłam na \"konesera\", który wytrzymałby z taka trudną sekutnicą. Chcę powiedzić po prostu, że czasami same preparujemy te zawody miłosne. Po jednej porazce podświadomie niszczymy nastepne zwiazki. To zaklety krąg. Ja w pewnym momencie przestalam starac się, szukać i tak jest mi lepiej. Spotykam sie teraz \"takim jednym\" ale nie angażuje sie, nie snuje planów, biorę każdy dzień osobno i jest, o dziwo, dobrze. Nie wiem jak długo to potrwa, nie wiem jak skończy sie, nie myślę o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wczorajszej dyskusji to ja sie nie wypowiem z prostej przyczyny niczego nie planuje, nad niczym nie mysle, jest jak jest a czy jest dobrze to sie okaze w przyszlości na chwile obecna nie jest zle a najwazniejsze wiem napewno ze co ma byc to bedzie:) choc wiem tez ze to co przyniesie przyszlosc moze mi sie nie podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku ale wy pieprzycie! dziewczyny sie zaangazowały i super! lepsza chwila szczescia niz ogólny marazm w zyciu! dlaczego robicie im problemy i staracie sie im wmówić , zeby o tym myslały??? beda czuły zagrozenie to same napisza. Topik jest jaki jest- jak ktos nie chce nie musi na siłe wywoływac tematu - tylko niech załozy swój- kto wie moze sie przeniesiemy. Ciesze sie, ze dziewczyny sie zaangażowały. Trzeba miec zawsze nadzieje!!! Trzeba mysleć pozytywnie. Każda mysl negatywna, która zdobedzie nasza swiadomosc - zamienia sie w zadanie. wiec po co maja o tym myslec teraz. dziewczyny trzymam za wasze udane zwiazki nawet te przez GG.:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×