DLACZEGO JESTEM SAMA???

tez należe do tych "samych", jestem normalna, rozmowna, bezposrednia, nie wyglądam najgorzej, drobna, niebieskie oczy, ciemne włosy, ale u mnie brak znajomych. wiec szanse na poznanie kogos tez mniejsze.

jest sama ta co zakladala temat

m

Ale wiecie co ja niedawno zakonczylam miesieczna znajmosc, bycie z kims czy nei wiem jak to nazwac i juz czuje brak kogos bliskiego, ja np mam duzo znajmoych itd ale chyba jeszcze nie trafilam na wlasnie tego, ale bardzo bym chciala, kurcze wam tez brakuje jakiegos wspolnego spedzania czasu razem , wygadania sie, przytulania, czy nawet wspolnego okomentowania filmu ;(

sama, już w trakcie trwania tego wątku. Ciekawe tylko, czy szczęśliwie trwa

Ok to ze wchodz ena kafe o niczym nie swiadczy, podobnie mam znajmoych, czesto gdzies wychodze ale jak kogosa poznaje to nei spelnia tych juz podstawowych wymagan, no albo oszukuje od samego poczatku...

:D

Dlatego założyła topik

się zmieniło. Przeczytaj i dopiero komentuj

w trakcie to juz po fakcie pipo :D

wam tez brakuje jakiegos wspolnego spedzania czasu razem , wygadania sie, przytulania, czy nawet wspolnego okomentowania filmu ;( " O to chodzi , samemu nie chce się iść do kina, czy pubu, czy poechać na wycieczkę, to takie przykłady.

ostatnio zaczęłam chodzić sama do kina, ale ciężko. już nawet panie w okienku wiedza że zawsze to samo miejsce wybieram:)

carrie mieszkasz w małej miejscowości?

sopot:)

czyli nie jest tak żle.

jestem sama

a w pubie to jeszcze sama nie byłam:) musze spróbować:) chociaż pewnie to głupio bedzie wyglada c, to moze nie ryzykować.

eehh

Ej a to nie jest przypadkiem tak, ze to my sami jestesmy sobie winni. Tyle razy widze fajnych facetow, ale wstydze sie zagadac i trace okazje. Nie mam problemu z gadaniem z obcymi ludzmi, zupelnie mi nieznanymi ale jak pojawia sie ten cudowny to mnie zatyka ;p i co poradzic ;p

tak oto wszyscy zostaja sami

no własnie trzeba cos z tym zrobic i przestac sie bac i ryzykowac. Bez sensu jest stanie caly czas w tym samamy miejscu, trzeba isc do przodu ja mam zamiar zaryzykowac. Jesli sie nie uda to nic, ale przynajmniej bede wiedziala ze zrobilam wszytsko co w mojej mocy. Czasem wystary powiedziec zwykle "czesc" a reszta sama jakos idzie.

Wesołych Świąt Kochani!!!! Życzę Wam, aby każdy w nowym roku znalazł swoją ukochana osobę:) U mnie.... moze w końcu się ułoży, bo spotykam się coraz częsciej na kawę z pewną miłą Panią:) Prawdopodobnie przyjedzie do mnie na sylwka i....:) Powiem tylko, że po różnych przeżyciach, przestałem wierzyć w jakąś wielką miłość, a na pewno między bajki włożyć, że ktoś komuś jest przeznaczony, że istnieje jakaś druga połówka;) Tak naprawdę wokół nas jest wiele osób z którymi moglibyśmy spędzić cudownie życie. Wszystko zależy od tego, czy przestaniemy uganiać się za księżniczką/księciem z bajki i zaakceptujemy siebie i innych takimi jacy są. A co do poszukiwań, to na pewno nie mozna siedziec w domu i czekać. Szkodliwe jest stwierdzenie, że miłosć sama przyjdzie. Guzik prawda. Szczęsciu trzeba pomóc i tyczy sie to też kobiet, które z reguły przyjmują stanowisko, że facet musi wykonać pierwszy krok. A latka lecą....:) Bawcie sie fajnie w świeta! Buziaki wielkie dla Kadarki A tak przy okazji! O winie pamiętam, a w dodatku teraz sam je robię, wiec kiedyś będzie czym się delektować:)

.

Hej, wiecie zaczelam spotykac sie z 2 kolesiami ;p dla jednego powiedzialam ze nie szukam milosci tylko przyjaciela, myslalam ze mnie oleje, a tu zonk. Piszemy ze soba, czasem sie spotkamy i jest super chyba zaczynam sie w nim podkochiwac ;p od przyjazni do milosci ... jeszcze tak nie probowalam. Kilka razy byl u mnie w domu, kilka razy razem gdzies wychodzilismy ale sama nie wiem czy napewno tego chce. To dziwne, mam ochote znow go pocalowac,ale boje sie ze to moze zepsuc nasz uklad, a ze mamy wspolnych znajomych to tez jesli nam nie wyjdzie to co wtedy? A z drugim spotykalam sie przez miesiac, pozniej zerwalam znajomosc, a teraz z nim kontaktuje sie przez telefon. On caly czas pisze ze chcialby znow mnie zobaczyc, przytulic ze jestem idealem troche dziwnie sie czuje bo wiem ze wcale taka super nie jestem. No ale milo sie czyta i slucha takich komplementow. On mieszka ok 100 km ode mnie,ale nigdy nie narzekal i przyjezdzal jak tylko mial czas, a ostatnio do mnie dzwonil i mowil ze bedzie sie przeprowadzac do mego miasta! Szok! Z jednej stronysie ciesze, a z drugiej troche sie denerwuje. Zawsze spotykalismy sie w miejscach publicznych a teraz ... hmmm i tez nie wiem czy napewno wlasnie tego chce. Zawsze wydawało mi sie, że jak spotkam tego niby ksiecia to bede wiedziala, ze to ON, a skoro majac 2 do wyboru caly czas sie zastanawiam to znaczy,ze to nie jest moj ksiaze?

moze szukasz anioła, diabła albo króla czy żebraka a nie księcia? Różnie to bywa z wami zmiennymi kobietami:P

pastelowy kot- chyba jednak szukam ksiecia, bo wczoraj poznalam takiego super kolesia :D i cos tam w srodku drgnelo, chociaz z drugiej strony nie znam nawet jego imienia ;p Poznalismy sie w barze, wiem adwent ale bw. Zebyscie widzieli jak sie ucieszyl jak powiedzialam ze ten obok mnie to moj brat ;p ale nie wymienilismy sie numerami, musze przyznac ze spotyka mnie to pierwszy raz. Zawsze faceci prosili o moj nr, a ten nie ;p powiedzialm tylko ze jutro tez bedzie w tym barze i pojutrze takze, a i w 2 dzien swiat powinien rowniez tu byc. Alkoholizm? ;p No i nie wiem czy sie jeszcze kiedykolwiek spotkamy, bo ja po barach zbytnio nie chodze. A moze on mi sie spodobał tylko dlatego, ze bylam podpita. Wprawdzie 3 piwa ale ... No zreszta sie okaze jesli kiedys jeszcze go spotkam. Wesołych Świąt!!!!!!

Tez jestem sama.Najbardziej tę samotnośc odczuwa sie w święta. Wesołych świat

zimowa dama I szczęśliwego nowego roku, aby był lepszy od tego :)

:(