Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

Dzień dobry Kochani!! Ja na chwilkę, mam w pracy niewyobrażalny kocioł,więc tylko na chwilkę by pozdrowić i życzyć miłego dnia:) Jezuuuu, jak dobrze że jutro piątek!! 👄👄👄👄👄👄👄👄👄 dla Czytelnika:) Tak ładnie o nas dba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Czytelniku doceniamy to co dla nas robisz. Jesteś dla nas ostwartą księgą męskich zachowań i uczuć ... pomagasz nam zrozumiec pewne irracjonalne męskie zachowania. Za co jesteśmy Ci bardzo wdzięczne. Nie sadzę by Twoje towarzystwo kiedykolwiek nam się znudziło, zbyt cenny jesteś dla nas ... to tak jakby się pozbyć lampy alladyna ;-) Zdezorientowana Niestey w dzisiejszych czasach ciężko jest kobietom samotnym nawet gdy są silnymi jednostkami. Takich jak Sama (a teraz już Szczęśliwa - bo chyba nie przeanalizowałaś wszystkich wpisów w tym topiku i troszkę sie u Samej pozmieniało od momentu jej pierwszego wpisu tutaj) jak Ja czy Ty jest wiele. Jesteśmy silne psychiczne, niezależne, dające sobie radę, ale prawda jest taka, że człowiek to zwierzątko stadne i nie potrafi na dłuższą metę żyć samo ... Ja jestem \"sama\" już ponad dwa lata i jestem szczęśliwa, odpoczywam po wszystkich przykrych doświadczeniach jakie mnie w życiu spotkały, ale nie ukrywam, ze mam nadzieję iż spotkam w końcu mężczyzne, który będzie dla mnie partnerem, kochankiem, oparciem w trudnych chwilach i kompanem do śmiechu ... a świat rozbłyśnie tysiącem iskier by oświetlić nam drogę ku szczęściu pełnemu. Bogaty facet nigdy nie zdobędzie \"prawdziwej kobiety\" pieniędzmi ... chyba żadna z nas a właściwie nasza duma nie zniosłaby tego by być na czyimś utrzymaniu i dziekować za to, ze w ogóle nas chciał. W miłości nie o to chodzi. Nie ważne ile masz na koncie i jakim samochodem jeździsz (no dobra, może w pewnym wieku dla kobiet jest to ważne nie przeczę;-) bo każdy z nas poniekąd jest troche materialistą. Gdy jest sie młodym wiażemy sie z ludźmi, z którymi wiążemy plany dalekosiężne (patrz- starość) dorabiamy się wszystkiego od początku - razem - ale czasem dzieje sie tak, ze to co miało być wiecznością okazuje sie chwilą, każde bierze swoją częsć i idzie w swoją stronę (patrz - wersja optymistyczna) Ja wiem sama po sobie i moze to będzie dość brutalna prawda, ze nie potrafiłabym sie znów zacząć czegoś dorabiać od początku. Dlatego młode kobietki, które wkraczają dopiero w dorosłe życie maja duzo łatwiejsze zadanie ... my zaczynamy wybrzydzać, bo ciężko jest sie podzielić tym na co same cieżko zarobiłyśmy z kimś kto nie ma nic - brutalne, ale prawdziwe ... samo życie - i to jest kolejny powód dla którego jesteśmy same) ale pomijajac te dywagacje w temacie zgromadzonego majątku pragne nadmienić, ze bardzo ważne jest to czy ten ktos będzie nas szanował, otaczał opieką i troską, razem z nami bedzie dzielił trudy życia codziennego, smutki i radości, z którym będziemy mogły spełniać najskrytsze pragnienia ... przy którym będziemy sie czuły bezpieczne ... kogoś kto będzie z nami nie obok nas ... i na takiego mężczyznę warto czekać. Mam nadzieje, ze każda z nas w końcu trafi na swoją połówkę, że dane nam będzie jeszcze raz zaznać lśnienia a świat znów stanie się beztroski i piękny. Cóż miłość i pieniądze zawsze będą szły ramię w ramię i nic na to nie poradzimy. Aalex nic sie nie przejmuj ... jeszcze parę godzin i wekend ... może uda sie wyrwać choć kilka godzin dla siebie czego Tobie, sobie i wszystkim tu obecnym życze. Oczywiście znów sie rozpisałam ;-) przepraszam drogich czytelników :-) Może to co napisałam sprowokuje Was do dyskusji, bo coś bardzo spokojnie sie tu ostatnio zrobiło. Życzę Wam spokojnego i miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmysłowa mnie sprowokowałaś;-) Tylko nie dziś, bo mógłbym napisać rzeczy których nie chciałbym rano zobaczyć. Nie mniej jednak możesz liczyć na moją wypowiedź w sprawie tego tematu. Jesli macie jakieś nurtujące pytania do meskiej niestety odosobnionej, czści tego topkiku, to tak jak będę mógł najszczerzej odpowiem na wszystkie. Udanej nocki, snów z najdalszych zakątków naszej podświadomości, pełnych doznań których brak w rzeczywistości.................... Naprawdę jest mi z Wami dobrze:-D 🌻👄❤️ to moje❤️;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja zadufany w sobie szowinista:-) Kadarka jak masz chęć to Ci wytłumaczne dlaczego pachnie ci to tym czym ci pachnie.... Więc sprawa jest banalnie prosta, uważam że jeśli facet może dbać w jakikolwiek sposób o swój wygląd, to nic dziwnego że wymaga tego od kobiety która ma być tą jedyną. Mam takie powiedzenie że każdy w życiu ma swoje ideały i ja mam swoje. Jeśli ktoś ma inne to jego sprawa nie wnikam jeśli mu z nimi dobrze to niech ma i choćby były całkowicie odmienne od moich to możesz mi wierzyć że ja je napewno uszanuję. Zawsze miałem kręćka na punkcie kobiecej urody i tak już zostanie, a tyle ile mogę zmienić na korzyść w swoim ciele to zmieniam i to ciężką pracą. Jeśli to dla Ciebie szowinizm to proszę bardzo, ale ja mam na to inne zdanie. Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę jutro pięknego szarego wzburzonego morza;-) Zmysłowa To co napisałaś o tym jedynym to jest marzenie, które każdy z nas ma gdzieś ukryte pod powłoką skorupy jaką na nas zbudowało brutalne życie. Idealna miłość? Ja wierzę że taka istnieje. Jest tak rzadka jak szóstka w totka ale jest, a kto nie gra ten nie wygrywa;-) Trzeba wierzyć że można mieć przy sobie osobę która daje to wszystko, czego potrzebujemy i jest tą osobą której podarowali byśmy ten ostatni najsmakowitszy kawałek najbardziej ulubionej potrawy, tortu czy tego co dla nas najcenniejsze...... Wiara w taką najbardziej idealną i odosobnioną miłość jest jak modlitwa o nasze pragnienia które może spełnić tylko coś ponad nami....... Ja jestem na etapie budowania, czegoś co może się okazać czymś wielkim, jak również nagle stać się banalnie malutkim.......... Życie to najwspanialsza księga jaką czytamy z dnia na dzień. Każdy z 6miliardów mieszkańców naszej planety sądzi że to jego historia życia jest jedyna, niesamowita i niepowtarzalna. Zadziwiające, bo jednostaka jaką jesteśmy jest malućkim trybikiem w tej niezatrzymywalnej maszynie życia, a jednak każdy z nas ma szansę zmienić bieg tej historii................ Aalex Niech już oni sobie pójdą i dadzą Ci na luz, bo to nie ładnie tak pastwić się tyle czasu w jednym miejscu;-) Kadarka Sny mają jakąś zadziwiającą moc. Są odbiciem naszego stanu psychicznego(np. kiedy mamy kłopoty to w snach najczęściej uciekamy, ukrywamy się w strachu przed rzeczywistością.) Jednak z tego wynika poniekąd że mająć wpływ na naszą codzienność możemy mieć wpływ na nasze sny..... Milutkiej nocy, kobietki🌻 Milutkiej nocy👄 Milutkiej❤️ Za błedy w pisowni pdzepraszam ale jestem strasznie śpiący💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkim z samego ranka:) ... wczoraj minęły dokładnie 2 miesiące naszej znajomości...;) było miło- kwiaty, potem zaduszkowy koncert jazzowy (full ludzi, strasznie gorąco-więc wyszliśmy po ok. 0,5godz) no i piwko do późna w knajpce;) może Was to zadziwi... zresztą-ja sama też jestem odrobinę zdziwiona rozwojem wydarzeń... -POSTANOWILIŚMY ZAMIESZKAĆ RAZEM!!!;) w sumie to i tak tylko formalna rozmowa, bo i tak większość czasu Daniel spędzał u mnie;) teraz dogadaliśmy się co do kwestii finansowych itp. .... postanowiłam zaryzykować... dodam, ze nigdy wcześniej nie mieszkałam z facetem (no- z wyjątkiem ś.p. męża oczywiście, ale to było dopiero po slubie)...trochę się boję, ale postanowiłam zaryzykować.... wierzę, że będzie dobrze... a tak w ogóle-to jest wspaniale;) czuję się kochana, rozpieszczana... rozumiana... dziś jedziemy na cmentarz do mego męża-zawieźć chryzantemę na święto zmarłych.... cieszę się, że Daniel chce mnie tam zawieźć, że wręcz nawet mówi, że zawsze powinnam pamiętać o zmarłym mężu... uważam, że to bardzo dobrze o nim świadczy... no ale w poniedziałek pojadę na cmentarz już sama... jak co roku- chcę ten cały dzień spędzić przy grobie męża... i nie nalegam, żeby Daniel mi towarzyszył... ...pozdrawiam wszystkich serdecznie!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
Szczesliwa :D Gospodyni tego forum :-) Zywie gleboką nadzieje, ze Daniel jest godzien Ciebie. Pozdrawiam i ciesze, ze Ci sie wiedzie. Pozdrawiam Wszystkich. Z powodu zabiegu oka, nie siedze juz tak duzo na sieci. Ograniczylam sie juz tylko do \"czy ktos chce pomachac\" na ogolnej. Czytelnik ;-) Zapraszam, gdyby ktos chcial zamieszać, zamachać w kamienicy przy ogolnej ;-) To calkiem inny klimat nic tu. Lecz kabaret tez jest w zyciu potrzebny ;-) Do kiedys...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tradycyjnie zapraszam na kawę. :) Przy okazji podciągne nas na góre, może chociaż w ten sposób zrehabilituję się po moim milczeniu ostatnio, ale chyba zaczyna mi grozic chandra jesienno-facetowa- rozwodowa, więc co Wam tu będę smęcić. Nie przystoi z takim nickiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w ten piękny dzień:) Złota Polska Jesień za okienkiem, poszłabym na wagary... A mnie dalej męczą okrutnie, a chciałabym już odsapnąć (w pracy mam kontrolę - bez komentarza...) Wpadłam więc tylko się przywitać i życzyć miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w ten piękny dzień:) Złota Polska Jesień za okienkiem, poszłabym na wagary... A mnie dalej męczą okrutnie, a chciałabym już odsapnąć (w pracy mam kontrolę - bez komentarza...) Wpadłam więc tylko się przywitać i życzyć miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim!!! ...niestety-dopadło mnie jakieś jesienne choróbsko:( myślałam, że jakoś sama temu zaradzę, ale najwyraźniej nie obejdzie się bez wizyty u lekarza:( mam nadzieję, że Wy się nie dajecie? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuższej nieobecności, ale dla usprawiedliwienia dodam, że nie tylko tu mnie nie było. Zniknęłam dla całego świata. Gdyby nie fakt, że trzeba jeść i zrobić opłaty to chyba nie byłabym w stanie pójść nawet do pracy. Teraz znów muszę dźwigać się po kolejnych trudnych sytuacjach i mam wrażenie, że ta moja droga przez mękę nigdy się nie skończy... Zmysłowa Jesteśmy już po wizycie u psychologa. Moje dziecko dzielnie się spisało choć na pytanie p. psycholog \"z kim mieszkasz?\" odpowiedziała z uśmiechem na twarzy \"z mamą i z tatą\". Dopiero przy nawiązaniu bliższego kontaktu powiedziała w tajemnicy, że tata z nami nie mieszka i to ją najbardziej martwi. Jestem o tyle spokojna, że wiem jak mam z Nią postępować i co jest w tej chwili najważniejsze: POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA. To jest to nad czym muszę aktualnie pracować. Po paru dniach od spotkania z dzieckiem mieliśmy :ja i mąż zalecone spotkanie z tą samą panią aby porozmawiać o sytuacji dziecka. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że tak mnie to ruszy. Tyle gorzkich słów z jego strony, tyle zarzutów pod moim adresem a do tego obojętność i bezwzględna postawa wobec mnie. To wszystko otrzymałam po tylu latach bycia razem. A do tego bagaż w postaci samodzielnego wychowywania dziecka. Nawet nie umiem opisać jak mnie to wszystko boli. Tylko Mała daje mi siłę i wiarę w lepsze jutro. Gdyby nie Ona to chyba już nic nie miałoby sensu. Moje życie to ruina i chyba lepiej że jestem sama, przynajmniej nikt mnie nie musi oglądać.......... Pozdraiwam Wszystkich tu obecnych. W radiu leci akurat Sting a ja mam głowę pełną wspomnień........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... hmmmmm.... wszystkich;) Mam wreszcie troszkę luzu w pracy, więc wpadłam do Was na kawkę A tu nie ma z kim pogadać:( Ja dziś zadowolę się rozpuszczalną pół na pół z mleczkiem i dwiema łyżeczkami cukru:) Ostatni tydzień miałam dość nieprzyjemny, fiskus wpadł sprawdzić czy go nie próbuję oszukać;) Na szczęście jest ok, ale stres był i to niemały Ostatnio postanowiłam sobie, że nie będę już przejmowała się facetami, chcę być szczęśliwa, ale nie za wszelką cenę, nie potrzebuję już ciągłych huśtawek, radości pomieszanej ze łzami Jeśli jest gdzieś ktoś, kto jest mi pisany, napewno się odnajdziemy:) Pozdrawiam i życzę milusiego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Coś smutniacko tu u nas........:-( Pustawo, czyżby jesienna niemoc dopadła moje panie?? Hmmm.... pewnie tak, skoro ja mam standardowo listopadowy kryzysik to dlaczegoby inni nie mieli mieć?? Tylko ja nie powiem byle do wiosny. Tylko byle do zimy i na narty:-) to zawsze poprawia humorek. Wariactwo białego szaleństwa, to najlepsze lekarstwo na pojesienną depreche;-) Oj jak mi się zachciało być teraz na szczycie i patrzeć którędy zjechać żeby było extrem. Znaleźć traskę i............ tak, tak to jest to na co warto czekać po jesieni. Szusowanie po śnieżku, oj rozmarzyłem się a tu jutro szara rzeczywistość. Pocieszające że zaraz week i zamierzam dobrze odpocząć w jego trakcie, tak poleniuchować do znudzenia.To nietypowy dla mnie sposób odpoczynku, ale czasami taka nicość dobrze na mnie wpływa. Pozdrawiam, dobrej sennej nocki i miłego jutraszka życzę🌻 A może trochę łąki na jesień zrobię 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 tu kwiatuszek tam kwiateczek i jakoś tak weselej się zrobiło:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
:-) radzicie sobie beze mnie ;-) Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przy kawce:) Druga już dziś, ale pyszna:) Mam lenia na samą myśl że dziś piątek, nareszcie!! Niedlugo będę tu zaglądała wieczorami i w weekendy, dorobiłam się sprzęciku w domku, pozostaje mi tylko podłaczyć się do neciku:) Mam nadzieje że będzie jeszcze z kim pogadać;) Jak dobrze że mimo jesieni nie dopadaja mnie czarne myśli, czego i Wam życzę:) Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie mi tę nieobecność, ale jest ona spowodowana siłami wyższymi i złośliwością naszej wspaniałej TP.S.A. ;-) Bywa i tak ... Mam Wam tyle do powiedzenia ... tyle nowych refleksji kłębi sie we mnie szukając ujścia ... obiecuję podzielić sie nimi z Wami w poniedziałek. Teraz czas już zacząć weekend. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! A ja zaraz zbieram się na zajęcia, jurto też:( zachciało się Studiów Podyplomowych............. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ!!! Kadarka, trzeba przyznać że pozazdrościć Ci nie jestem w stanie. Ale tak to jest ktoś musi w niedziele żeby inni nie musieli. A ktoś musi jak Ty śpisz i tak to już wygląda. Ważne żeby lubić to co się robi i żeby praca przede wszystkim dawała satysfakcje. U mnie osobiście juz ten okres to przeszłość dlatego cały czas myślę nad czymś co mi da pieniądze i satysfakcje. Taki już jestem że takich pomysłów mam wiele, ale ostatni jest wart wysiłku i oby mi odwagi w życiu starczyło by go zrealizować. Jak mi wystarczy i zobaczy on światło dzienne to będę wielki i wejdę w inny świat. Zadziwiające jak do niego blisko??? Mam marzenia których nigdy nie zostawię i zawsze będą siedzieć w mojej zwariowanej głowie. Tylko ja wiem że kiedyś one się spełnią, bo to marzenia realne, wielkie ale realne................ Pozdrowionka dla wszystkich marzących, a szczególnie dla tych co mają takie wewnętrzne przeświadczenie że to nie marzenia tylko niedaleka przyszłość........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) I tradycyjnie wołam na kawke.... Czytelniku - to, co piszesz o marzeniah to sama prawda. Ja też wierzę, ze marzenia się spełniają - przynajmniej te dobre dla nas... W ogóle w świetle tego, co si e ostatnio dzieje w moim zyciu jestem dość wyczulona na takie marzycielsko-refleksyjne dywagacje o ludzkim losie. Zaczynam widzieć, to czego kiedyś nie dostrzegałam, słyszeć to, co wcześniej nie słyszałam. Uczę się siebie po prostu i to niesamowite... Rozstałam się z mężem, ale ta pustka po nim nie trawała krótko - zycie widać nie lubi próżni - i nie, nie chodzi tu o innego faceta (chociaż szkoda ;) ), chodzi o to, ze nagle, obok dotychczasowych wypróbowanych znajomych i przyjaciół, w moim zyciu pojawili się nowi ludzie, nowe znajomości, nowe treści... Juz nie pamiętam kiedy ostatnio zyłam tak intensywnie, na pewno przed ślubem... A potem zamknęłąm się w takim pozornym kokonie bezpieczeństwa i rodzinnego szczęścia - pozornym - bo przecież życie to niedawno zrewidowało... Już kiedyś o tym pisałam - siegnęłam dna rozpaczy, to prawda - ale ta rozpacz była oczyszczająca. Nie wiem jak mi się dalej ułozy życie, nie kryje, ze boje sie i mam różne niepokoje i głupie myśli, ale generalnie - wierzę, ze wszystko to, co się dzieje, dzieje się dla mego dobra... Właśnie po to, by moje marzenia mogły się zrealizować... Te wszystkie dobre dla mnie.... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Mam ostatnio lenia... W pracy papiery prawie spadają z biurka, a ja przekładam je tylko z miejsca w miejsce... Musze wziąść się w garść jesli dalej chcę mieć wolne weekendy:) Uświadomiłam sobie ostatnio, że brakuje mi pewnej cechy która podobno posiadają kobiety: uwielbienie zakupów Wydaję znacznie więcej na auto niż na siebie... A ostatnio zamiast kupić sobie ciucha, kupiłam komputer:) Kobietki, też tak macie? To tyle, wole martwić się tym niż myśleć o facetach i zastanawiać się dlaczego dalej jestem sama?;) Pozdrawiam No i zapraszam na kawusię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytanie do Szczęśliwej
Autorko topicu, Jak rozwija się Twój związek? Bo czytałam topik dość regularnie i jestem naprawdę ciekawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim!!! Do \"zapytanie do Szczęśliwej \";) -> to miło, że śledzisz wątek;) co do mego związku z Danielem- wszystko jest w jak najlepszym porządku:) zdecydowaliśmy się zamieszkać razem;) zreszą-to była już tylko formalność, taka \"zatwierdzająca\" rozmowa, bo On i tak od dobrych kilku tygodniu pomieszkiwał u mnie... jest super;) może nie zawsze (kwestia \"docierania\" się, w końcu oboje mamy po 28 lat), ale jak dotychczas niczego nie żałowałam- a wprost przeciwnie;) czuję, że to w końcu ten właściwy facet:) ... siedzę akurat sama w domu, bo Daniel pojechał do kolegi- ja miałam trochę \"pracy domowej\" i właśnie zrobiłam sobie małą przerwę. zeby sprawdzić co tu słychać;) ....nie widziałam Go od 2 godzin-a już tęsknię... pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytelnik-> przyjmij serdeczne życzenia imieninowe;) choć spóźnione, ale szczere... wszystkiego naj, naj, naj... szczęścia i dużo uśmiechu na codzień!!! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×