Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

markotka bardzo sie ciesze gratuluje jak dostalas naturalnie @ to moze i owu bedzie i dzidzia!!!! samoistny @ to juz bardzo duzo pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrząc na moje wykresy to raczej owu nie mam, chociaż moja pani profesor twierdzi, że mimo tego, iż wykresy nie wyglądają na owulacyjne, to mogę mieć owulację :) No zobaczymy co będzie dalej, bo za rok starania zostaną rozpoczęte :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
hej dziewczyny, dawno sie nie odzywałam, ale... no własnie - nie chciałam zapeszyć... Miałam typowe objawy ciąży - kłucie jajników, skurcze w dole brzucha, ociężałe i bolące bimbały, zgagę, nudności, podwyższoną o jakies 0,5 stopnia tempkę, białą gęstą wydzielinę, i wiele innych (choć np. zachcianki na ogórki kiszone mogły być kwestią sugestii...) i niestety... Wczoraj dostałam @ Przez kilka dni byłam najszczęśliwszą osobą na świecie i złudzenia nagle prysły jak bańka mydlana :-( Dzis 2 dzień @ a ja krwawię straszliwie, w dodatku z jakimiś dużymi strzępkami :-( I znowu nic z tego. We wtorek kolejna wizyta u lekarza. Już nawet wiem czego się spodziewac, bo zapytałam lekarza co jeśli nam nie wyjdzie w tym cyklu - mąż musi iść na badanie nasienia (ciekawe jak długo będzie się do tego zbierał...), a jesli z nasionkami będzie wszystko ok - to kolejne atrakcje przede mną - badanie drożności jajowodów (jestem przerażona) i w przypadku niedrozności - laparoskopowe udrożnienie (jestem jeszcze bardziej przerażona). Czasami mam wszystkiego dość. A tu wiosna, piękna pogoda, coraz więcej bobasków na spacerkach i dziewczyn z brzuszkami... Życie jest niesprawiedliwe :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foczi78
kami, ja też muszę wybrać się do naszego dr. Kiepski mam w tym cylku wykres. Boję się też że potrzebne będzie badanie drożności, bo o laparoskopi dr już wspominał, ale że torbile znika to może na razie nie trzeba. mam omysł a może na drożność jeśli będziemy musiały iść, pójdziemy razem? mój mąż już robił badania-było ok. mam dziś strasznego doła :-( mój wykres: http://www.nmpr.bfe.pl/ login: milusia hasło: milusia123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
foczi, nie ma problemu - możemy iść razem :-) Jak ja sie dowiadywałam - to trzeba czekac na badanie ok. 4-ech m-cy, a moje latka lecą :-( A Ty - dowiadywałas sie juz coś? I na czym tak własciwie to badanie polega - miała któras z Was? Wiem, że do jajników wstrzykuje sie kontrast i robi sie zdjęcia RTG ale czy to boli? Jakie to uczucie? I kiedy po ewentualnej laparoskopii mozna zacząć starania o dzidzię - od razu czy trzeba kilka m-cy poczekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
foczi, jakbys chciała z kims pogadać to mój nr gg: 8308926 doskonale Cię rozumiem, bo ja tez mam teraz gorsze dni i najsmutniejsze jest to, że nie czuje zbytniego wsparcia od najbliższej mi osoby - od własnego męża :-( On chyba tez ma powoli dosyć tego wszystkiego, a najbardziej chyba takich moich różnych stanów depresyjnych... Dobrze, że jest to forum i że możemy tu liczyć na siebie wzajemnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, nie straszcie mnie, bo ja mam jutro hsg. Opisze wam co i jak jesli przezyje, chociaz mysle, ze powinnam ;) Nastroj jak na 24h przed niezly, wieczor mnie bedzie trzymac i jutro panika ! Poki co nie ma co sie nakrecac, kobietki ktore to przeszly twierdza, ze nie jest to przyjemne badanie, ale przy znieczuleniu da sie wytrzymac. A ja nawet nie wiem czy dostane jakies znieczulenie. Okaze sie jutro. Oby moje obawy byly nieuzasadnione i zeby najwazniejsze wynik byl OK. Chociaz jedno z ta moja plodnoscia nie bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
Surfitka, będziemy trzymać kciuki - daj nam koniecznie znać jak było no i spodziewamy sie info, że wszystko z twoimi jajowodami super! :-) Czy dostałaś jakies wskazówki jak się do takiego badania trzeba przygotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak objawia się niedrożność jajowodów? Pytam, bo podejrzewam, że mogę mieć wlaśnie taki problem. Po codziennych przytulankach na drugi dzień bolal mnie lewy jajnik i maialam wrażenie, że mam jakby zator w jajowodzie.W ostatnim cyklu myślalam, że to może ciąża. Bolal mnie jajnik, tętnil i spuchlo mi podbrzusze i praktycznie żadnego śluzu, noga lewa drętwiala. Bolalo praktycznie do okresu, a podczas menstruacji mialam lekkie skrzepiki. W tym miesiącu też byly przytulanki, ale 3 razy i po ostatnim razie znowu to uczucie. Dzisiaj, tzn po 2 dniach czuje, że jest lepiej i nawet zaczyna pojawiać się śluz. Proszę odpowiedzcie!!!! Może moje staranka są w tym momencie niepotrzebne a wręcz powinnam iść do gin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
mam dopiero 21lat i z tego co piszecie boję się,że nigdy nie będę miala bobasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
dzięki markotka :-( tak się zastanawiam - czy w ogóle jest sens bawić się w badania drożności jajowodów, laparoskopowe udraznianie, itp, czy nie lepiej od razu nie tracąc czasu zdecydować sie na in vitro... Mam już 32 lata, z każdym cyklem jestem coraz starsza i będzie nam z Mężem coraz trudniej o dzidziusia - chyba nawet przestałam się łudzić, że droga naturalną nam wyjdzie... Wiem, że teraz średnia wieku posiadania potomstwa się przesunęła, ale... z PCO chyba jest troszkę inaczej... sama nie wiem, mam mętlik w głowie, pogadam we wtorek z moim lekarzem i przedstawię Mu mój kolejny genialny pomysł ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
berta, spokojnie, masz dopiero 21 lat i jesli jesteś właściwie zdiagnozowana i leczona, to później będzie Ci łatwiej z ciążą... Najwazniejsze jest szybkie zareagowanie na chorobę i leczenie. Głowa do góry! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
kami myślisz,że branie diane 35 i androcuru przez 10 dni to jest właściwe leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki u mnie troche zmian....robilam badania hormonow glukoze mam ok a lh fsh e2 i testosteron odbieram we wtorek i we wtorek mam hsg! dostalam tez wreszcie @ i to obfite no zobaczymy co z tego bedzie pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikulka
Marta 719 a moze wiesz czym moze byc spowodowane podniesienie estradiolu ?,bo mm ponad norme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami32 może z tym in vitro to trochę przesadziłaś :) ale radykalne kroki napewno są już konieczne. Trzymam za Ciebie kciuki, bardzo mocno! berta ja jestem od Ciebie rok starsza, w ubiegłym roku rozpoczęłam właściwe leczenie i teraz mam już normalną miesiączkę bez leków ( to już 3 :)). Osobiście uważam, że Twoje leczenie nie jest właściwe. Moja pani profesor jak słyszy, że jakiś lekarz przepisuje pacjentce z pco Diane albo tabletki anty to robi się taka wściekła, że szkoda gadać! Dodam, że jest naprawdę ogromnym autorytetem w dziedzinie leczenia pco. Masz 21 lat i pewnie jeszcze nie myślisz o dziecku. W takich właśnie przypadkach wielu lekarzy przepisuje właśnie Diane na odczepne, bo wtedy pacjentka ma @ i mają ją z głowy, nawet nie robią badań, a jak już zrobią, to ograniczają się do podstawowych. No, a później jak taka pacjentka będzie chciała mieć dziecko to oczywiście doktorek umyje ręce, bo stwierdzi, że on nie zajmuje się leczeniem niepłodności i tą biedną kobietę czeka wtedy dłuuuugie leczenie przywracające normalny cykl, który został jeszcze dodatkowo zaburzony przez cudowny lek zwany Diane :( Dlateg radzę Ci, żebyś już teraz chociaż nie planujesz jeszcze dziecka, rozpoczęła leczenie przywracające owulację. Ja dla przykładu powiem Ci, że starania rozpoczynam pod koniec przyszłego roku, a konkretnie leczyć zaczęłam się w roku ubiegłym (wcześniej też \"leczono\" mnie Diane i było tylko gorzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
markotako napisz proszę w przybliżeniu jak takie leczenie powinno wyglądać po to żebym wiedziała ja znowu będą chcieli mi diane wcisnąć że mam poszukać innego lekarza bo chyba właśnie po niej mam teraz takie problemy, brałam ja 7 miesięcy i po jej odstawieniu od września nie mam @ (przedtem tez nie był regularny ale co te 40 pare dni był) teraz wprawdzie jest ale po duphastonie. Ja nie planuje na razie dzieci ale chyba musiałabym zadbać o @ , czym ty miałaś wywoływany @, dzięki za informacje abym mogła być choć trochę zorientowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
a jesze jedno pytanko - u kogo sie leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Jeszce jedno pytanie (ale dociekliwa jestem dzisiaj), czy to że robiłam badania na początku cyklu ale po wywołaniu @ tabletkami może mieć jakiś wpław na wyniki badań - tzn może zakłócić ich normy przez to że nie było to krwawienie samoistne, dodam że miałam robione LH I HSH, wolny testosteron i 17 OHP Markotko już wiem u kogo się leczysz po poczytałam sobie trochę wypowiedzi wstecz, to bardzo daleko, bardzo żałuje że nie ma u nas takiego kompetentnego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianko ja brałam diane przez 2 lata :( Przed tym jak zaczęłam ją brać, miałam miesiączki tak jak Ty, żadko, ale były. Po \"kuracji\" Diane @ się zatrzymała i tylko wywołanie hormonami coś pomagało, ale to było błędne koło. Ja leczyłam się przez rok Progynovą-21 (od 5 do 25 dnia cyklu), Duphastonem (od 16 do 25 dnia cyklu) do tego miałam jeszcze Verospiron na obniżenie testosteronu, teraz biorę tylko Verospiron, który nie ma wpływu na cykl. Sama jestem bardzo zaskoczona, że mam znowu miesiączkę bez leków, już nie sądziłam, że to nastąpi i bylam przygotowana na operację. Co do wyników badań, jeżeli miałaś wywołaną @ hormonami i po tym robione badania, to były one wg mnie bez sensu, bo leki miały wpływ na wynik. Trzeba być chociaż 2-3 miesiące bez żadnych hormonów i wtedy wyniki są wiarygodne, oczywiście należy robić zawsze w tym samym laboratorium (żeby mieć porównanie). Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
markotko a jak ty się leczysz co proponujesz zamiast diane?chcę mieć dziecko za rok,więc co mam robić?brać diane a potem jak już przyjdzie czas na dziecko to jak zacząć się leczyć?czym?pisz na maila i wy dziewczynyteż chętnie się dowiem jak pokonać wroga:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
dzięki markotko ja juz nie mam siły czasami :( w sumie gdybym nie to, że tutaj jestem to pewnie znowu bywałabym na Dianie albo na innym świństwie, a tak juz wiem że nie tedy droga, Wiesz co jest najgorsze że to ty masz być czasami mądrzejsza od lekarza i wiedzieć w którym momencie tak naprawdę to on nie wiem jak ma cie leczyć, wiec szukasz dalej pomocy u innego lekarza który ma podobną wiedze jak poprzedni, można sie załamać, nic, ja na razie i tak te badania zrobiłam, idę do endokrtynolaga za miesiąc (on mi te badania zlecił – poszłam do niego bo słyszałam ,że zajmuje się leczeniem PCOS)bo dodatkowo ponoć choruje na niedoczynność tarczycy a najlepsze jest to, że ponoć jej wogóle nie mam wiec brałam sobie 5 lat leki na zdrowa tarczyc-chyba zdrową bo jak mowie to się ma wyjaśnić ale musiałam odstawić leki na 2 miesiące.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LiLoooo
Witajcie dziewczyny! Chciałam Was bardzo prosić o pomoc! A właściwie o odpowiedzenie mi na parę pytań :) Ale najpierw moja krótka historia: W wieku 18 lat zaczęłam brać tabletki anty. Zanim zaczęłam je brać miałam nieregularne okresy, średnio co 40 dni, ale na pewno występowała owulacja (mierzyłam temperaturę) a na USG lekarz nie zauważył niczego dziwnego. Zaczęłam brać tabletki, po 1,5 roku zrobiłam półroczną przerwę, w ktorej okresy sie pojawiały, pierwszy jak w zegarku, a ostatni wywoływany sztucznie po 2,5 miesiąca i od nowa tabsy. No i minęło kolejne 1,5 roku i odstawilam tabletki, raz na zawsze. Od tamtego czasu minęły 3 miechy a okresu nie ma. Więc poszłam do lekarza, ktory na obrazie USG stwierdził, że moje jajniki sa policystyczne. Zaproponowal mi od nowa tabsy, skoro na razie nie planuję ciąży. Ponadto stwierdził, że badania hormonalne zrobi mi dopiero jak zechcę miec dziecko (!) i że to nie musi byś cały zespół policystycznych jajników, bo nie wyglądam (jestem drobna, szczupla, nie mam zarostu męskiego ani trądziku poza tym, że ostatnio mnie wysypało na dekolcie). Kazał mi się zastanowić nad tabsami i przyjść za 2 miechy na kontrolne USG.Teraz moje pytania: 1. Czy lekarz wydaje się Wam byc kompetentny? 2. Czy mogę go poprosić o wyslanie mnie na badania hormonalne i na moje życzenie zrobi mi je? 3. Czy to na pewno PCO? Czy mogę się łudzić, że to coś innego? A jeśli tak, to co to może być? 4. Czy rzeczywiście tabsy pomagają w łagodzeniu skutkow, czy można coś w zamian stosować (wolałabym miec w końcu tę owulację bo za jakieś 2 latka planuje dziecko i chce już teraz zacząć dbać o siebie)? 5. Czy to, że teraz nie mam takich objawów jak histuryzm może się zmienić, i za pół roku będę ważyć 2 razy tyle co teraz, urośnie mi broda i w staną się inne straszne rzeczy? 6. Czy mozna to zaleczyc do tego stopnia, że nawet nie będe myśleć o tym, że jestem posiadaczka PCO? 7. Czy to prawda, że po pierwszej ciąży mogą ustąpić objawy i wszystko się w miarę ustatkuje? 8. Planuje mieć 3-4 dzieci, czy to jest możliwe i czy dzieci będą zdrowe? Wiem, że dużo tego ale będę Wam bardzo wdzięczna za wzelkie informacje :) Jestem załamana po tym, co przeczytałam na temat PCO w internecie :( Z góry dziękuję dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, ja mam prawie 29 lat i to też mnie bardzo stresuje. Z in vitro poczekaj jeszcze; trzeba wykorzystać wszystkie szanse ...... Ja też tracę po woli nadzieję ale myślę że wciąż będzie dobrze - wczoraj miałam totalnego doła, mam niskie temperatury, najprawdopodobniej nie mam wogóle owulacji, czuję się strasznie. Ja też muszę się jutro zarejestrować do lekarza. Chcę go zapytać o dalsze leczenie, jaki ma plany co do mnie....... odezwę się na gg (przepraszam widziałam że pisałaś ale nie za bardzo mogłam pisać pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Jestem Wyobraźcie sobie, że te konowały amerykańskie to do niczego są nie podobni. Pomijając fakt, że w Polsce z kobietami w ciąży obchodzą się jak z jajkiem w porównaniu z innymi krajami, to moje hsg mialo sie odbyć bez znieczulenia - ŻADNEGO !!!! JAk się o tym dowiedziałam, to miałam juz dość. Następnie ładnie sie przebrałam, hop na kozetkę, zrobili rentgen, potem przyszła doktorka, wytłumczyła co mi będzie robic po kolei, i zaczęło się. Jeden wziernik, drugi, trzeci, zmienic pozycję, wyżej pupę - juz mnie skurcz w nodze złapał nie mówiąc że wsadzanie i wyciąganie różnej wielkości wzierników i dotykanie szyjki nie nalezy do przyjemnośći. Po 15 min. tortur pani doktor stwierdziła, że nie zrobi mi tego badania, ponieważ nie widzi kanałau szyjki, żeby wprowadzic rurkę do macicy. Jak mnie tak dłubała i bolało to myślałam, że może już wprowadziła, a tu nic z tego. Powiedziała, że to się bardzo rzadko zdarza, a ja jestem takim przypadkiem. Mam TOTALNIE DOŚĆ WSZYSTKIEGO. Nie dostaję @ po wywoływaniu progesteronem co się zdarza raz na 1000 kobiet i jest to niebywałe wg. mojego gina, teraz nie zrobią mi badania bo nie widać otworku !!!! Skoro jestem tak unikatowym przypadkiem, to niemogłabym być unikatowa w jakimś pozytywnym znaczeniu - geniusz albo coś innego. Albo niech si zdarzy cud i zajśc w ciążę po prostu. Oczywiście od razu ją wypytałam, czy to ma wpływ na moją płodność, stweirdziła, że nie, ale nie możliwe jest przeprowadzenie badania w taki sposób. Można pod pełną narkozą laparoskopię albo jakimś specjanym innym urządzeniem, ale oni tego nie robią. Wyszła i tyle!!! Od razu zadzwoniłam do gina rozżalona, a on na to, że to niemożliwe. I nazwał po ludzku partaczami !!! Pierwszy raz widziałam, żeby lekarz lekarza obraził. Powiedział, że mi wszystko wytłumaczy na wizycie i przyglądnie się szyjce, ale jak do tej pory zawsze było wszystko OK. Za tydzień umówiłam się na wizytkę, mam dostać pregnyl jak pęcherzyk będzie duży. I normalnie sie starać. Chyba prędzej osiwieję niż urodzę dziecko. Poz a tym już nie zgodzę się na żadne hsg bez znieczulenia miejscowego. Wolę jechać do Polski i mój gin jak pójdę prywatnie mi da skierowanie. Liloo, jakbym czytała o sobie. Moja rada to w żadnym przypadku nie bierz tabsów. Co do dziecka różnie może być, niektórzy juz długo czekają i nic się nie zmienia. Może się uda, ale niekoniecznie od razu. Markotko, testosteron jak najbardziej wpływa na cykl, bo zakłóca pracę jajników. Jego spadek pomaga janiczkom produkować niezbędne żeńskie hormony. Może nie są to jakieś drastyczne zmiany, ale zawsze jakieś :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia_24
markotka,mam do Ciebie pytanko.Piszesz,że już 3raz miałaś normalną @,to powiedz czym Cię pani prof leczyła i jak długo to brałaś?????Please,odpisz. sufritka,nie przejmuj się lekarzami.To nie tylko w stanach są tacy partacze-na pewno bedzie dobrze,jak pojdziesz do swojego gina.Pozdrawiam i trzymajcie sie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj sufitka biedaczysko, to wymęczyłaś się strasznie.... :-( ja piszę też cały czas że będzie ok, ale po woli tez już mam tego dosyć, moje wykresy totalnie i beznadziejnie płaskie -nic nie wskazuje na owulację; strasznie mnie to dołuje i jestem przygnębiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×