Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Gość berta 86
dziś idę do pani diabetolog:-)dziewczyny ile razy dziennie i w jakich ilościach brać meridię?dzis poproszę niech mi wypisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
berta, lekarka Ci powie jak stosować Meridię. A jesli nie - to już wyjaśniam. Bierzesz ją raz dziennie po śniadaniu, tak ok. 10 - 11, popijając szklaneczką wody. Powodzenia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta 86
czy lekarka moze mi odmówic wypisania meridi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
berta, może się tak zdarzyć... Meridia nie jest cudownym środkiem na piekną figurę dla osób które chcą sie pozbyć 5 kg, tylko lekiem dla osób naprawdę OTYŁYCH u których wskaźnik BMI wynosi powyżej 30. Idziesz do niej prywatnie? Jeśli tak - to przecież płacisz za wizytę, więc łaski Ci nie robi. Jednak, gdy przeprowadzi z Tobą wywiad nt. Twojego ogólnego stanu zdrowia (czy nie masz kłopotów z watroba, z sercem, nadciśnieniem, itp.) i stwierdzi, że to dla Ciebie za duże ryzyko - to może odmówić wypisania recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta 86
mam bmi 37 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
berta, nie zapomnij powiedzieć lekarce podczas wizyty, że masz PCO. Mam nadzieje, że ta pani będzie wiedziała z czym to się wiąże i bez żadnych oporów wypisze Ci receptę, pod Twoim kątem przygotuje Ci dietę, itp. A jesli nie - to zawsze możesz kupić bez recepty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snopalagus
Kami32-ile kosztuje Meridia ,i czy można ją kupić bez recepty bezproblemowo w aptece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio interesowałam się Meridia i z tego co czytałam to jakiś czas temu producent obniżył cenę; podobno kosztuje w przedziale 115 - 140 zł; oczywiście na receptę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach dziewczyny zapomniałam o newsach :-D właśnie wróciłam od gin. Nie spodziewałam się takich dobrych informacji :-) Więc.... nie ma śladu już po mojej torbieli - duphaston ją zwalczył. Natomiast to czego się zupełnie nie spodziewałam to to że owulacja dopiero przede mną; pęcherzyk sobie ładnie rośnie :-) Niestety to czego się spodziewałam to infekcja, ale maja ja zwalczyć globulki i wtedy mamy się starać o dziecko. Strasznie się cieszę. W piątek zobaczę swój pęcherzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
snopalagus, pojęcia nie mam ile kosztuje Meridia w aptece. Jeszcze kilka miesięcy temu kuracja miesięczna kosztowała jakies 250 - 300 zł, ale podobno ostatnio ceny raptownie poszły w dół - musisz sie dowiedzieć. W Polsce Meridia jest w aptekach dostepna TYLKO na receptę. Jesli mieszkasz na południu Polski i masz niedaleko do np. Czech - to podjedź tam do apteki i zapytaj - niektóre apteki sprzedają M bez recepty i duuuużo taniej niż u nas. Ja kupuję via internet od dziewczyny, która własnie stamtąd sprowadza M :-) foczi, świetne wieści, super! Oby tak dalej! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, pytałam gin o Meridię, wiec poczekam z decyzją do piątku, mam mieć USG i zobaczę jak staranka w tym cyklu nie wyjdą to dostanę Meridię. Lekarz powiedział mi że przy ewentualnej ciąży, przez około 7 dni po zapłodnieniu lek nie wpływa jeszcze na jajeczko, ale trzeba sie też szybko zorientować że jest ciąża. Zobaczymy co przyniesie piątek. Jestem naprawdę szcześliwa, jak rozmawiałam z siostrą to się normalnie poryczałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snopalagus
Kami,niestety mieszkam na północy,ale powiedz mi jeszcze czy Meridie może stosować każdy?Ja ważę 69 kg przy wzroście 164 cm.Chciałabym zrzucić przynajmiej 9 kg.Czy M powoduje jakieś skutki uboczne?Próbowałam już chyba każdej diety i nie wiem już co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
snopalagus, Meridię stosują osoby z dużą otyłościa, u których BMI jest powyżej 30! Ty masz dosłownie kilka kg nadwagi, Twoje BMI to 25. Meridia u różnych osób powoduje różne skutki uboczne - ja odczuwam upierdliwą suchość w gardle i przez pierwszy tydzień miałam problemy ze snem. Znam dziewczyny, które miały zawroty głowy, zaburzenia wzroku, szybkie kołatanie serca, itp. W takim przypadku należy lek odstawić i spróbować po jakiś 2-óch tygodniach. Osobiście uważam, że gdybys troszke zmieniła nawyki zywieniowe (np. nie jadła nic po 18-tej, owoce najpóźniej ok. 15-tej, kilka posiłków dziennie ale małych), do tego troche ruchu - i powinnas gubić kilogramy. Meridia to jest powazny lek, a nie jakies ziołowe pigułki, pamiętaj o tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
diabetolog przepisała mi 10,co mam zrobic?ona powiedziała,że dla mnie 10 będzie akurat kami ratuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
berta, więc zdaj sie na lekarza - może dla Ciebie ta dawka będzie idealna :-) Nie uprzedzaj sie niepotrzebnie - każdy lek na każda osobe inaczej działa. Biegnij do apteki, kup lek, poczytaj ulotkę i od jutra - z nowym nastawieniem wkrocz w pierwszy dzień swojego nowego zycia - coraz szczuplejszego życia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
dziękuje kami,jesteś kochana,jutro mam mieć robiona krzywą cukrowa czy w trakcie tego badania mogę zrobic badanie na insulinę-poziom insuliny?ile to trzeba razy pobrac do tego krew?raz czy dwa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
berta, powiem Ci jak ja miałam robiona krzywą cukrową: pojechałam NA CZCZO(nie wolno nawet nic pić - oprócz wody) do laboratorium, babeczka pobrała mi krew, kazała duszkiem wypić ochydny słodki ulepek i po równo godzinie znowu pobrała krew. W ciagu tej godziny nie wolno nic jeść ani pić - za wyjątkiem niegazowanej wody. Krzywa cukrowa okresla poziom glukozy i insuliny na czczo i poziom glukozy i insuliny po godzinie - nie ma więc potrzeby robienia jako oddzielnego badania poziomu insuliny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foczi super, oby tak dalej :) To jak już pisałam wcześnie, do roboty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam problem a było tak cudownie .... wkurzył mnie mój M, normalnie mam dosyć tego wszystkiego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snopalagus
Kami dzięki bardzo za rade.Może masz rację.Tylko z moją silną wolą jest kiepsko.Postaram się.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
snopalagus, spokojnie, przy M naprawde nie chce się jeść, do słodyczy czuje się wstręt, więc myśle, że ze swoją słabą silną wolą dasz sobie radę ;-) foczi, na "pocieszenie" powiem Ci, że mój Mąż też mnie wkurza swoim beztroskim podejściem do naprawdę poważnego problemu, ciągle się kłócimy, godzimy, kłócimy, ja się obrażam i daje Mu czas na uzmysłowienie sobie, że nie miał racji ;-) i tak w kółko... Mężczyzna to dziwny "wynalazek" ;-) A Twój Mąż co nabroił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, właściwie to zachowuje się tak jak opisałaś, jest beztroski; ale wczoraj już po prostu \"przegiął\" jak przyjechałam do niego po pracy, cieszyłam sie z wizyty u lekarza a on do mnie jak gdyby nigdy nic: jedźmy już bo jestem zmęczony. Całą drogę nie odzywałam się do niego, później zapytał mnie jak minął dzień czy coś w tym stylu, czy jak tam u lekarza (już nawet nie pamiętam taka byłam wkurzona), więc odpowiedziałam mu że nic nowego. Chciało mi się ryczeć z bezsilności !!! Tak z bezsilności, bo nie mam już siły na to wszystko, nie czuję wsparcia od niego.... co prawda nigdy nie była spontaniczny, ale nie zainteresować się co ze mną ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
foczi, i tak uważam, że Twój Mąż przy moim to aniołek ;-) Mieliśmy jechać w zeszły piatek na 19-tą do androloga. Po czym dzwoni do mnie mój Mąż ok. 17,30 z pracy z tekstem, że może pojechałabym sama do tego całego androloga, bo ja przeciez wszystko wiem i On chyba nie będzie potrzebny... Myslałam, że krew mnie zaleje!!! W końcu pojechaliśmy. Żeby poprawić nasionka lekarz kazał Mężowi zmienić dietę, więcej ruchu, częściej uprawiać sex i OGRANICZYĆ alkohol. Ledwo wyszliśmy od lekarza i co zrobił mój Mąż...? Kupił sobie piwko... I na moją uwage, że miał przeciez ograniczyć -to co usłyszałam...? No przeciez ograniczyłem - kupiłem jedno zamiast trzech... Ręce opadają... I w takich chwilach marzy mi się powtórka z Seksmisji ;-) Często mam wrażenie, że jestem sama z tym wszystkim... No i z Wami :-) Nie przejmuj się - bo niepotrzebnie się stresujesz - faceci chyba najwyraźniej tacy są - lekceważący, nieczuli, mało troskliwi... Jedyne co usprawiedliwiałoby ich zachowanie to to, że może wewnątrz to przezywają, a te ich zachowania to tylko takie pozy, żeby nie okazać tego, co naprawdę czują i co ich martwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Kami za otuchę ale naprawdę jestem na niego strasznie wściekła; jutro już powinniśmy rozpocząć staranka, ale teraz to ja czekam aż on mnie przeprosi. Ostatnio cały czas ja przepraszałam go , tak naprawdę nie zawsze była moja wina, ale dla świętego spokoju..... czały czas mam mu ustępować a on i tak nadal twierdzi że jest wszystko jak ja chcę. Jak się zmieniłam , zaczęłam częściej iść na ugodę to mam wrażenie, że on to zaczął wykorzystywać - jest teraz nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
foczi, do jutra się pogodzicie. On wykaże skruchę, będzie się do Ciebie łasił i przez jakis czas będzie super - dokładnie tak jak u nas. Ja już przestałam przepraszać - mam to gdzieś. To ja jestem ważniejsza, to ja będe szprycowana hormonami, to mnie będą nakłuwać, monitorować, wstrzykiwać mi różne rzeczy i to ja będę nosiła dzidziusia. Mam więc gdzieś Jego fochy. Pracuję, po drodze robię zakupy, w domu pranie, sprzątanie, prasowanie koszulek, itp., ale to On ma patent na zmęczenie w naszym domu... Z doświadczenia wiem, że im bardziej będzie dobra, im bardziej będzie Mu nadskakiwać, przymilać się, itp - tym bardziej On będzie to wykorzystywał i wchodził Ci na głowę... Dość tego! Musimy się w końcu o siebie zatroszczyć - o zdrowie i o psychikę. O! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami32
kurcze, gadam jak feministka - jeszcze trochę a wyjde na ulicę bez stanika krzycząc: SAMIEC TWÓJ WRÓG! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami, ale Ty masz po prostu 100% rację. ja już sie nie dam. Już wydzwaniał i przeprasza, bo trochę mu wygarnęłam. Ale jeszcze dopowiem mu w domu kilka słów. Już jakiś czas temu zauważyłam, że wchodzi mi na głowę; próbowałam z nim rozmawiać itd ale to nie przynosi długotrwałych skutków. Ja jak Ty, pracuję, sprzątam itd a mój M wraca z pracy i jest zmęczony... a ja kiedy mogę być zmęczona???? Wszystko jest na mojej głowie, o wszystkim ja mam myśleć.... jestem tym wszystkim najzwyczajniej zmęczona i psychicznie i fizycznie. A najbardziej dobijają mnie jego uwagi na temat mojego wyglądu. Zawsze byłam w swoich oczach gruba, chociaż w czasie gdy się pobieraliśmy wyglądałam ok; potem zapewne zaczęły dawać o sobie znać różne dolegliwości wpływając na moją wagę. Do tej pory M nie robił mi z tego powodu żadnych uwag, ale ostatnio już kilka razy słyszałam że wyglądam już źle!!!!!!!!!! On mi tego mówić nie musi - mam lustro, widzę namioty które muszę kupować zamiast ubrań. Do niego nie dociera że mam PCO, insulinopoprność, niedoczynność tarczycy, że otyłość bardzo często towarzyszy tym schorzeniom. Dlatego też ostatnio myślałam o Meridii. rozmawiałam z lekarzem na ten temat. Za kilka dni będzie decyzja; zależy co będzie z owulacją, czy coś wskuramy czy nie. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale wczoraj i dzisiaj mam kiepską kondycję.... :-( Wiem, że on nie chce chudej żony, chce bym była szczuplejsza. Ja też chcę chociaż raz wyjść w pięknej sukience a nie w upały piec się w spodniach.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×