Mini klub dla miłośników zwierząt

Gosia-na moje oko jest to kotka i spokojnie ma około 5-6 miesięcy. ew.na taki wiek wygląda na fotkach. Bardzo podobna do tej którą zimą sąsiadka zgarnęła do siebie z podwórka. U nas ok.Już tylko tydzień dzieli mnie od wyjazdu do Kołobrzegu.Cieszę sie strasznie,a jednocześnie już myślę jak będzie z moimi zwierzami.Pewnie będę o nich myślała. Pozdrawiam

anuśk_a --> dzięki :) ja kiepska jestem nawet w ocenianiu wieku dzieci :) a co dopiero kociaków :) kociuś to cwana bestyjka :) wcześniej pisałam że pomieszkuje sobie między deskami i tak było i jest :) ale tak naprawdę to była tylko i jest tymczasowa miejsce :) bo bliżej ma na wypady po darmową wyżerkę :) po wnikliwszych obserwacjach zauwazyłam że chyba pomieszkuje w piwnicach domków, które są jeszcze nie wykończone, tzn. na górze mieszkają już ludzie, ale dół, w tym piwnice są kompletnie nie wykończone :) martwiłam się co się stanie jak budowa się skończy :O a on bardzo dobrze daje sobie radę :) między 20:00 a 21:00 przychodzi na ostatni posiłek, w tym mleczko i zwija się na swoje śmieci :) no i polubił suchą karmę :) i ona też najlepiej spisuje się leżąc cały dzień na dworku pod krzakami :) bo karma z puszki całkiem w tych warunkach wysychała :) pozdrówka

---> :D miłego roztapiania sie na słońcu ;) :)

Gosia8//:) U mnie na osiedlu mnóstwo kotów, teraz ,,inwazja,, czarnych:) Koty mieszkają w piwnicach już kazdy się chyba do tego przyzwyczaił, ba nawet są robione specjalne zabezpieczenia na okna, aby deszcz czy śnieg nie wpadał, a żeby koty mogły wchodzić ;) Jak idę po osoiedlu to często widuję kociaki bawiące się przy ,,swoim,, oknie w słoneczku na trawie, są takie radosne i czują się bardzo bezpiecznie, nikt ich nie wygania - mają swoje miejsce na osiedlu. Miseczek nie widuję, nawet nie szukają jedzenia, raczej mama poluje, a jak dorosną to same polują. Fajnie wygląda ten koci świat obok naszego ;)

Lenistwo upalnego dnia udziela się wszystkim i ludziom i zwierzakom...:) Miłego niedzielnego popołudnia!

Przeczytałam, ale tego tyle, że już pomieszało mi się co u kogo było... :O Witam nowe osoby fajnie że mas przybywa :) Jak tak o tych kotkach piszecie, to mi znów przed oczami obraz stanął, bawiących sie dwóch kociaków w sloneczku na wiejskim podwórku... nie ma bata, na działce będą koty ;) I już wiem, że jeszcze jakiś pies - 3 . A tak to u mnie kolejne światełko zgasło i tym sposobem, moja cudna przygoda z chomikami zakończyła się definitywnie, mam nadzieję, że te trzy pokolenia były szczęśliwe ;) Bab nadal nie ma w domu :) jak od razu pusto... tulipanna//:) dobrze powiedziane :)miłego dnia

Przykro mi Emmi. Przytulam

moja mama nie nawidzi zwierzat! Wszystkich!!! wiec z milosci do niej od malego wszystko sprowadzalam co sie dalo i z wszystkim wyjezdzalam za drzwi, pierwsze lody przelamala TUSKA swineczka morska moja ukochana, ktora tuptala za mna wszedzie, zostawiajac szlaczek kupeczek za soba...ku radosci mojej mamy, poza tym moja madralinska jak przewalilo sie ja na brzusio i dalo haslo Tuska myj sie, przebierala pociesznie po pyszczku lapkami...myla sie. Poza tym po kryjomu jak mamy nie bylo w poblizu dawala buziaki, pocieszne stworzonko piszczalo jak najete gdy chcialo na raczki, jesc itp co leczylo wszelkich domownikow lecz nie mnie. TUSIENKA mieszkala z nami pare latek, a mama i tak nie mogla jej zniesc, jak w wakacje wyjechalysmy do babci z siostrami to mama dostawala szalu, Tusia smierdzaca sikala a mama zmieniajac jej trociny nabierala ja na szufelke i wrzucala do kartonu, lecz raz swiniaczek wiedzac o tym ze lubianym nie jest uzarl mamuske i zostal eksmitowany do innej rodzinki, czego zniesc nie moglam i jak sie tylko dowiedzilam (dopiero po przyjezdzie) wylam z tydzien. Tak zakonczyla sie kariera mojej ukochanej Tusienki.

nastepnie byly zwierzatka szkolne ale to tylko na okres ferii zimowych, najbardziej utkwila mi w pamieci Aldona, jak wspominalam mama moje pala wysoce rozwinieta nienawiscia do zwierzat...szczegolnie myszy i szczurkow:) ja przytargalam na ferie chomiczke Aldonke, ktora pierwszej nocy w naszym domku spieprzyla z klatki i wyladowala u rodzicow w pokoju na zaslonie, ze zaslonki lekkie to przejedzaly na tzw zabkach robiac malenki halasik, lecz na tyle wielki zeby obudzic moja mame i wtedy rozpetalo sie pieklo, moja mama nie powiem darla sie na nas czasami ale nie wiedzialam ze az tak glosno drzec sie potrafi:)

kolejnym zwierzatkiem z prawem dluzszego pobytu byla moja uwielbiona papunia Oskarek o wiele mam do napisania chcecie poczytac?

twinkle jasne że chcemy poczytac, przykre tylko że twoja mama tak nielubi zwierzą co nato wpłynęło ciekawe....

twienkle//:) przykro mi, że twoja mama zwierząt nie miała. A historia z chomiczkiem bardzo mnie rozbawiła :D Mogę sobie wyobrazić ten wrzask, jak myszowatych nie lubi, pewnie dzwięki wydawała podobne do moich jak nagle żabę zobaczę ;) axxk//:) I jak kąpiel? Jak przeżyła to Pysia i Ty? :D fizz//:) dzięki :) Pozdrawiam wszystkich, bo starszy synek do domu zawitał i nie bardzo mam czas przy kompie siedzieć. Nie muszę pisać ile radości wywołał swoim powrotem? Urwiś mało nie ekspoldował :D:D Piękna jest już przyzwyczajoma do tych wyjazdów i przyjazdów i wiek nie pozwala jej na taki wybuch emocji. buziaki

witam wszytskich. kąpiel bedzie dzisiaj dopiero:)

Tylko macham , bo wszyscy jak jeden mąż dogorywamy...u mnie 36st. w cieniu i powietrze stoi, a ja po wyprawie do wielkiego miasta /i urzędów/więc mogę zapomnieć, jak się nazywam :D Nie ma to jak radość zwierzaków na nasz widok, uwielbiam to i....żeby tak inni np. urzędnicy :D. Pozdrówka i głaski....

Axxk wszystkiego, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i żeby nigdy nikt bliski nie zapomniał o Tobie. nasadziłabym Ci więcej, ale ciągle wychodzą mi jakieś kwity albo wiaty, a czasami wkty :D

wikty :p

BZZzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz.Czas polubić komary bo rekordy już blisko!!!!

ten upał mnie wykończy :O nie ma nawet czym oddychać :( byłam dziś u weta z Kają :) została zakroplona na pchły i kleszcze :) jest nie pocieszona :( bo po tych kropelkach nie można jej głaskać :) teraz leży na balkonie i wypatruje kociaka :) wkrótce kotuś zjawi się na mleczko i jedzonko :D ciekawe czy to kot czy kotka :) pozdrawiam :)

uwielbiam wieczoryyyyyy :) trochę wietrzyku mile widziane :) załączyłam nowe zdjęcia Kai :) jeśli ktoś chciałby obejrzeć :) http://www.kaja20.pupile.com/ całuski

tulipanna dziekuje bardzo ): wieczorkiem cos napisze obiecuje. miłego dnia. A u nas dzisisja popołudniu zapowiadają burze i deszcz :)

Miłego dnia I dobra wiadomość. Początek sierpnia ma być mniej upalny i mają padać upragnione deszcze :) Mizianko dla futrzastych !

a ja właśnie z miasta wróciłam :O żar z nieba..... :) o autobusach komunikacji miejskiej lepiej wspominac nie będę :O o ludziach którzy chyba raz w tygodniu się myją też pisać nie będę :O a teraz dobra wiadomość :D chyba znalazłam kogoś kto mógłby przygarnąć kotka :D to córka mojej siostry ciotecznej :) jest zainteresowana :) tylko trzeba kotka oswoić :) ale czy to da się zrobić ??? i jak ???

pomysł super tylko co na to kotek? zechce byc oswojonym i zrezygnowac z wolnosci?

axxk//:) Przyznam się, że coś mi chyba umknęło, bo nie mam zielonego pojęcia czy to Twoje imienimy, urodziny? Ale ja uwielbiam składać życzenia więc dołączam do Tulipanny i składam Ci wszystkiego najlepszego... Gosia8//:) Właśnie, co na to kot? Tulipanna//:),,... po wyprawie do wielkiego miasta /i urzędów/więc mogę zapomnieć, jak się nazywam...,, :D:D Dobre!!! Upały okropne... mówisz deszcze? Penwie jak zacznie padać to ciagle i też będzie źle, jakby nie mogło tak po trochu... a to pewnie za szczęśliwe życie by było ;)

Podobno ma być ciepło, nawet bardzo ciepło, ale nie tak upalnie, natomiast ma solidnie popadać, czyli chyba powinniśmy być zadowoleni.... Natomiast dzisiaj, jako że świętujemy imieniny Jakuba /nie tylko/ znalazłam taką mądrość ludową: \"Jaki Jakub do południa, taka zima też do grudnia, jaki Jakub po południu, taka zima też po grudniu \" :D Ciekawe, jak to zinterpretować :D, że niby tak gorąco ma być, czy może wyżowo, co oznaczałoby ostry mróz. Zobaczymy, co przyniesie życie !!! Wiem jedno /żeby nie uciekać od tematu topiku/, ja teraz nie posiadam żadnych zwierząt. One cały czas śpią. Chyba na takie upalne lato należałoby mieć aktywne stworzonko z odpowiedniej strefy klimatycznej. Ale które egzotyczne się do mnie przytuli ? :D Jesli chodzi o takiego dzikiego kotka, to chyba trudno będzie go oswoić, choć jeśli jest jeszcze bardzo mlody, to może się uda. Tylko jak to zrobić, sama jestem ciekawa.:)

kot nie wie jeszcze jak to jest nie martwić się o jedzenie i co to jest beztroskie życie :) bo nowa właścicielka nie będzie mu ograniczać wolności :) a z pewnością mroźną zimą będzie zachwycony :) gdyby nie ta zima to ja w ogóle bym się nim nie przejmowała :)

Milo sie czyta wasze informacje o zwierzetach a ja sie teraz bycze na urlopie wiec jest mi cudownie. Miejsce jest idealne nawet net jest i mozna czasem popykac. Zycze Wam milego wieczoru i chlodniejszych dni.

Hejka:) U mnie spokojnie... za spokojnie... :D:D

axxk//:) Jak tam kąpiel Pysi? shirusia//:) Miłego wypoczynku życzę :) Tulipanna//:) Gosia//:)