Mini klub dla miłośników zwierząt

Hej. U nas nie wesoło.Jedna z moich szczurek jest chora.Od kilku dni nie jadła.A dzisiaj w ogóle leżała bez ruchu.Nie mogłam odwołać jazd i bałam sie,że nie przeżyje tych 2 godzin.Jak tylko wróciłam poleciałam z nią do weta.Dostała zastrzyk i kazał ją rozgrzać butelką z wodą owiniętą w ręcznik.Leżała tak na tej butelce kilka godzin.Teraz włożyłam ją do klatki bo juz trochę sie zaczęła ruszać.Boję się o nią.Kropki nie udało mi sie uratować.Jutro idziemy na kolejne zastrzyki.Będziemy próbować. Poza tym wszystko ok. Pozdrawiam

Freedom --> fretki są zabawne :) ale strasznie śmierdzą :O mój brat cioteczny ma fretkę :) jest pocieszna, ale ten smród mnie dobija :O

moja sąsiadka tez miała fretke, smierdział strasznie az an klatce schodowej, ona jest wielką miłosniczka zwierzat ale fretke musiała odaac bo niedało sie wytrzymac

Mnie też podobają się fretki i po wiadomosci o ich nieprzyjemnym zapachu, przy nadarzającej się okazji w sklepie nos wsadziłam w szpary od klatki aby poczuć ten zapach i kurcze, albo mnie on nie przszkadza albo tak sterylnie było, bo prócz tego, że nos mi się trochę zniekształcił to nic mi nie śpierdziało :)

Emmi/ mnie sie wydaje ze to jest kwestia tego jak często sie kuwete wymienia. Z tego co czytałam fretki nie lubią trocin ani sianka więc tego sie nie używa. I czytałam tez że można je kąpać :D pozdrawiam wszystkich :)

u mnie wciąż remont :) pozdrawiam

Buziaki

Emmi fretki maja jakies gruczoły i dorosły zawsze wydzielaja taki zapach, słyszałam kiedys ze jak są wykastrowane to juz niesmierdza ale niby to niejest prawda

czesc dziewczynki:-) musze sie pochwalic, ze mamy nowego domownika..;-) maz przywiozl z urlopu malego kociaka, caly rudy..jest super! tylko znowu nie mamay pomyslu na imie... niunislawa go troche na poczatku atakowala, ale z dnia na dzien jest coraz lepiej:-D

Witam i pozdrawiam zwierzolubów.:) U moich pupili po staremu, nie dzieje się nic...no poza jednym. Kot Baltazar zawsze mało miauczał, teraz też, ale zaczął.... mrauczeć. Ponieważ to mój pierwszy, to nie wiem, czy jest tak ze wszystkimi kocurami. Mrauczenie jest głośniejsze, na niższych tonach, jest jakby złością i poirytowaniem. To takie wyrażne, głośne, przeciągające się mrrrraaaaau. Zdarzają sie przy tym jakieś gwałtowne ruchy, odwrócenie się, skok...Baltazar jest kotem nieufnym, nie ma mowy, żeby dał się wziąć komuś poza mną na ręce, nie lubi obcych. Przychodzi tylko, gdy ktoś nocuje, wtedy obwącha jego rzeczy, ale o żadnych pieszczotach nie ma mowy. To taki prawdziwy mocny i duży facet, tyle że ...kastrowany. Ale to jego mrauczenie mnie złości, zwłaszcza, gdy zdarza się bardzo późnym wieczorem i nie jest jednorazowe, a jest całą serią mrauczeń, dziwnych figur i podskoków. Wprowadza taki niepokój w ciszę przed snem. Kiedyś dostał nawet gazetą po ogonie, gdy te jego humory się przeciągały. I nawet pomogło. Ciekawa jestem, czy inne koty też się tak dziwnie zachowują.. Wszystkiego dobrego i miłego dnia

Kaja ma się świetnie :) kiciuś coraz grubszy :) gybym teraz miała aparat i zrobiła zdjęcie to mogłybyście stwierdzić że to nie ten sam kotuś :) ostatnio już zbliża się tylko do mnie na wyciągnięcie ręki, ale dotknąć się nie da :) pozdrowiam

Zapisuje sie do WAs mam teraz chomika pusiala i sunie jamniczke kike:) jest malutka ma 3miesiące i mam ja dopiero trzeci dzień

Hejka:) cierpliwa//:) witaj i zapraszam do opowieści :) kulfonik//:) No proszę!!! Gosia Freedom majaja przepraszam jeśli kogoś pominełam, ale misiek płacze :O cały dzień jest koszmarny dzisiaj...

U Miśki w porządku, tyle że jej się alergia odnowila, chyba musimy lepiej chować słodycze, bo juz nie wiem dlaczego, smutna jakas dzisiaj, przytulna jak nigdy i nosek ciepły, mam nadzieję że nic poważnego, ale sunia dla której domu szukałam, nawet schronisko jej nie chce, przepełnienie, kumpel stwierdził że ją zastrzeli, rozmawiał z wetem miał ją uśpić ale doszedl do wniosku że to męczenie psa. Laska która się inteesowła koniecznie chciała rasowego, nie rozumiem ludzi, ja się chyba w przyspieszonym tempie starzeję, bo robię się coraz mniej wyrozumiała, połowę ludzkości to bym na \"lepszy\" świat posłała. Przecież jedyne wady tej suki to to że domu pilnuje i meneli nie lubi bardzo. Wiem że są ludzie normalni, którzy od ust sobie odejmują by psa wyleczyć, ale wiekszośc to po prostu swołocz, która tylk zanieczyszcza tę planetę, mam dość

pozdrawiam wszystkie miłośniczki :)

Hejka:) Moje ogrodowe zwierzaki wróciły już do domku, mają się dobrze i robią wrażenie, że są zadowolone z powrotu. Madame żółwiczka na razie spokojnie siedzi i grzeje w zaciszu domowym swoje stare kości ;) Kuba miał wątpliwości czy na pewno chce się już roztać ze świeżym powietrzem, nocnymi odwiedzinami kotów i porannym śpiewem ptaszków :D pozdrawiam wszsytkich :)

Dzień Dobry wszystkim U mnie dzis jest bardzo wietrznie, raz świeci słońce a później nadciągają chmury :(. Nic sie nie chce po weekendzie a zwłaszcza do pracy wracać znowu :( życze wszystkim miłego tygodnia całego, duzo słoneczka i uśmiechu na twarzy :)

witam wszystkich chcialam tylko powiedziec ze wlasnie zamowilam sobie aparat cyfrowy wiec w tym tygodniu bede go w koncu miała więc wkoncu doczekacie sie na zdjecia mojej wesolej gromadki :)

remont ciągle trwa.......................... i chyba nigdy się nie skończy :O i na dodatek te okropne wiatrzycho :O ale od jutra ma być spokojniej :) Kaja ciągle na diecie :O tzn mniej dostaje jedzonka :( jest bardzo niezadowolona i korzysta z każdej okazji :) coby coś przekąsić :) pozdrawiam

Hejka:) Z najnowszych wiadomości z frontu to Urwiś dzisiaj zareagował jak przystało na psa struża :) Jestem z niej bardzo dumna :D Był to na szczęście niegroźny alarm - sąsiadka inaczej ubrana, ale psina fantastycznie zareagowała :) Pandzia jest z niej bardzo bardzo dumna :) A z wiadomosci sprzed paru dni, to Urwiś fundneła sobie kąpiel błotną :O ale jak po niej ślicznie futerko lśni!! :) reszta zwierzaków ma się dobrze :) pozdrawiam

witam pieknie:-) mlody sie powoli aklimatyzuje, szkodatylko ze zaczal siusiac gdzie popadnie....i to od momentu jak wrocilismy od weta po szczepieniu. rozumiem ze poczul sie urazony i zestresowany, ale leje jak opetanay!! juz nie wiem co z nim robic....kanpe mi zalal, lozko, koldre... myslalm ze kocica na niego wplynie, ale nic z tego tylko sie bawia razem a tak to go ignoruje. moglaby go wychowac.... pozdrawiam wszystkich

Kulfonik--> może kocica wyszła z założenia że skoro wzięliście sonie kociaka to sami go sobie wychowujcie ;) pozdrawiam :)

U nas też wszystko ok. Nic nowego się nie wydarzyło.Szczurzyca została uratowana i jeszcze pożyje na pewno.Poza tym nudy. Pozdrawiam

anuśk_a --> na szczura w domu bym się nie zdecydowała nigdy w życiu :O pozdrawiam

odświeżam ;) pozdrawiam :D

Hej.Te które są teraz to 3 i 4 w moim życiu.Najbardziej przywiązana byłam do Kropki-pierwszego gryzonia w moim domu.Musiałam ja niestety uśpić.To było okropne.Dlatego o tą bardzo walczyłam,tym bardziej,że nie ma jeszcze 2 lat. Więcej gryzoni już nie będę miała ponieważ mam alergię,cieszę się więc każdym dniem z nimi. Każdy ma swoje upodobania.Dla mnie są to zwierzątka bardzo sympatyczne,a i do ogona-bo to zapewne on napawa Cię obrzydzeniem można się przyzwyczaić.Są mądre i zaskakują mnie czymś każdego dnia.Historii z nimi związanych mam dużo. Poza tym wszystko ok.Wszyscy zdrowi.Cieszymy sie nielicznymi już ciepłymi dniami.Najbardziej cieszy się pies-chodzimy na długie spacery:) Pozdrawiam

no dziewczynki wkoncu przysłali mi aparat wiec czeka mnie sesja zdjeciowa zwierzakow:) gdzie jeszcze moge umieszczac zdjecia oprocz www.pupile? bo tam czasami bardzo powoli dziala

axxk//:) To czekamy na zdjęcia :) Mnie też się marzy cyfrówka, nawet taka z komórki ale na razie musze poczekać. Gosia//:) Co słychać? anuśk_a//:) współczuję alergii. Myszkę wezmę do ręki i nie ma problemu, ale doszczurków miałam awersję, nie wiem dlaczego? Pomimo, że to piekne zwierzęta to jakoś tak... nie mam pojęcia. Kulfonik//:) No to ładnie... ale masz teraz problem z tym kocim sikaniem, ciekawe co się stało kotkowi. Freedom//:) Fajnie, że zaglądasz :) cierpliwa//:) Witaj!! i pisz o zwierzaczkach :) tulipanna//:) Może Baltazar ma jesienną depresję, co? ;) Nie mam zielonego pojęcia jeśli chodzi o koty. Spędzając wakacje w dzieciństwie na wsi i bawiąc się z kotami, obserwując je, nie miałam zielonego pojęcia , że tyle mogą przyspażać zmartwień. majaja Efciak Netta Nim się miś obudzi to napiszę, że u mnie w sumie też ok. Kuba bardzo zadowolony, że wrócił do domu, bo ochłodzenie nie sprzyjało jego zamiłowaniom do ciepłych klimatów, Madame żółwiczka trochę się burzy, ale jak będą jeszcze może cieplejsze dni, to na pare godzin jeszcze ją wypuszczę, zobaczymy. A baby ogoniaste są okropne. Nie wiem co się stało Pięknej zawsze taka dobrze ułozona i mądra, wlazła mi do pokoju gdzie dziecko się bawiło i szczekając wystraszyła je - nie rozumiem jej zachowania. Urwiś przeżucił się na wypijanie kawy z dużego kubasa pozostawionej nieopatrznie przez pandzia na brzegu stołu :O A tak to tworzymy szczęśliwą gromadkę :D pozdrawiam i piszcie jak najwięcej o zwierzakach :)

Emmi --> u mnie po staremu :) jeszcze 1,5 do 2 tygodni będziemy czekać na szafki do kuchni :O więc na razie o porządku w domu nie może być mowy :O a Urwiś chyba odczuł poważny niedobór kofeiny ;) axxk --> ja też czekam na zdjęcia :) pozdrawiam wszystkie miłośniczki

dołączam do klubu, mam 10 piesków i 12 kotków- to podrzutki,dobrzy ludzie w przypływie mrozów je wyrzucają a one nie wiem dlaczego trafiają pod moją bramkę jakby nie było innych np u sąsiadów. Ostatnia podrzutka to przepiękna sunia mieszanka wilka z owczarkiem podobna do Lessi piękna ruda podpalana zabrałam ją z pobocza drogi po 2 dniach oczekiwania na właściciela, jest przestraszona była bita ale pomału leczy rany