Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

hej święta racja nie czytać ulotek , wiem to i od razu wyrzucam do kosza żeby nawet póżniej nie kusiło:),wszystkie objawy niepożądane jak na zawołanie:) U mnie tez seroxat ,a co będę gorsza? Czy też tak macie że pół godziny kwitnąco za chwilę pełzająco sie czujecie? A z jedzeniem taką samą mam jazdę , czasami dzień na czekoladzie przeleci a czasami wszystko pakuje co mam pod ręką. A co do wścipskich , niewychowanych koleżanek i znajomych to zawsze jakiś kontrargument trzeba trzymac w rękawie , taki co to w piety im pójdzie.Ale my przeciez nie takie co by z niżac się do ich poziomu. No to kawa na śniadanie drodzy panowie , drogie panie:), no może jeszcze jogurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki i naszego chłopaka. Aga na twoją sytuację, żebyś troszkę zapomniała o smutkach, z całego serce polecam Ci książkę „Teren prywatny” autorki niestety nie pamiętam. Wsparła mnie i moją psiapsiółkę gdy byłyśmy w podobnej sytuacji. To historia kobiety, która rozstaje się z mężem opowiedziana w zabawny sposób. Można się pośmiać – czasami przez łzy, bo bohaterka nie ma lekko, a jej chłop to żywe odbicie wszystkich facetów. Poczytaj sobie do poduszki, a na pewno uśmiechnie Ci się minka i odnajdziesz SIŁĘ. Ja i Syla (ta psiapsiółka) odnalazłyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie wiecie co i Iwisia
i Wojtkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcę walczyć
Witajcie dzisiaj wychodząc na zakupy dopadło mnie to znaczy"lęk" zrobilam zakupy nie poddałam sie od razu ale symptomy nasiliły sie bardzo. W momencie gdy przekroczyłam próg domu poczułam się lepiej. P{ierwesze co robie w takich chwilach jest picie wody , tak własnie uczynilam. Leczę sie na nerwice od 4 lat. Mam 24 lata. Dwa tygodnie temu odstawiłam leki i poki co nie zamierzam do tego wrocic. Bede walczyc, nie twierdze że tabletki mi nie pomogły, pomogły i to bardzo. Mysle jednak ze jestesmy sami w stanie zapanowac nad naszymi lekami trzeba tylko idnalezc "złoty środek" jest on indywidualny dla kazdego. Ponadto nosze ze soba słodycze batonik cokolwiek, zawsze gdy jestem sama w trasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane laseczki i nasz rodzynku tu wasza Czesia z zatruciem pokarmowym po smacznej rybce powróciła z nad morza ledwo zywa ale opalona (mimo filtrów i parasola) kużwa w pale sie nie miesci jakiego mialam pecha , no po prostu to mialay byc wakacje mojego zycia a juz pierwszego dnia usnelam na plazy i obudzilam sie spalona i przez nastepny tydzien kwiczalam to jeszcze nie wszystko, wyskoczyla mi opryszczka gigant na calych ustach i nosie , bylam widowiskiem bo wszyscy sie za mna ogladali na domiar złego oczy mi ropialy i gdy rano sie budzilam musialam przez pół godziny je z trudem otwierac dodam tylko ze z organizmu wyrzucało mi bakterie i cale cialo mialam pokryte bąblami ale wiecie , wyleczylam sie z kompleksów , my Polki jestesmy po prostu najpiekniejszymi stworzeniami na całej kuli ziemskiej dowartosciowalam sie totalnie bo nigdy przenigdy w zyciu nie mialam takiego powodzenia , nie mówiac o tym ze maż umieral z zazdrosci co oczywiscie bardzo dobrz wpłynelo na nasz zwiazek mimo wszystko bylo super , prawie 3 tygodnie super pogody spacerów swiezego powietrza piwka no i niestety najgorszy akcent nastapil pod koniec kiedy wyladowalam w szpitalu z podejrzniem zatrucia juz nigdy nie zjem wędzonej ryby never ever to na ra zabki ide spac bo wrócilam ciezko chora w nocy i w dalszym iagu dogorywam stesknilam sie za wami cholernie buziaczki 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj bakteryjko. 🌼 Cieszę się, że już jesteś, a i dzięki za eska :))) Może jak dojdziesz do siebie, to podskoczę do Ciebie i wyskoczymy na jakieś piwko? ;))) A co do tego powodzenia – to dziewczyny i chłopaku – nic dziwnego, bo oświadczam z całą odpowiedzialnością, że nasza Czesia jest przepiękną kobietą (mówię to jako kobieta). :D :D :D Jest naprawdę śliczna i nie dziwota, że męża skręcało :P Czesiuniu – nawet gdybyś miała całą buźkę w bąblach, to i tak zwalasz z nóg wszystkich chłopów. :))) 👄 Kuruj się a ja sprawdzę jak Ci idzie – może w przyszłym tygodniu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesia siemka wreszcie wróciłaś :)👄:)! Nasz reprezentant nad morzem:), no i to powodzenie, wow to chyba służy:) Co do urody naszej reprezentatki podpisuje się rękami i nogami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie sie wkurzyłam bo napisałam chyba ze trzy strony i cus nacisnęłam i mi sie skasowało😡 kochane jestescie ze mi tak cukrujecie jeszcze wpadne w samozachwyt i co bedzie?;) pa kochane zajrze pózniej bo w dalszym ciagu umieram całuski dla wszystkich 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czeska po tym
opalaniu to na raka skóry uwazaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety po takim oparzeniu
to róznie w przyszłosci moze byc ! Ja uwazam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello dzisiaj łaże jak ślimak , 2 kawki niby jestem nakręcona ale taka bezsilna. wczoraj mój ojciec sie żle czuł, siedziałam z nim ,teraz mam z ojcem taki kontakt jakiego nigdy nie miałam tak jakbyśmy się odnależli po latach:) Z mężem na huśtawce ale bardziej jesteśmy dla siebie mili , przynajmniej się stara minimalnie ale próbuje. A jak tam nasza dzielna plażowiczka ???Z Z tym opalaniem, to tak jak ja chodziłam przez lata spieczona to szok , ledwo słońce w maju zaczęło lepiej grzać ja na balkonie opiekałam się z każdej strony , w liceum to nawet dachy zaliczałyśmy z koleżanką,zeby nas lepiej chwyciło a teraz nie rozstaje sie z filtrami nawet 50 -tką sie smaruje:) Chyba...całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę... Trzymajcie się👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do opalania, to ja już od ładnych kilku lat nie opalam się wcale. W ogólniaku miałam podobne pomysły :P – urywałam się z lekcji, żeby się troszkę podpiec. Teraz mi to minęło – bezpowrotnie. Jestem blada jak śnieg i dobrze się z tym czuję. :))) Na solarium nie byłam nigdy w życiu. Jakiś tydzień temu, babeczka w Żabce poprosiła mnie o dowód, gdy kupowałam fajeczki – ale się ucieszyłam. No normalnie skakałam z uciechy, bo 18-cie miałam 10 lat temu. :D Tak więc nie opalam się i basta. A dziś – też jakaś jestem rozślimaczono. Od rana zbieram się do sprzątania, ale nadal nic nie zrobiłam. Jakby mnie ktoś walnął obuchem w głowę. Nic mi się nie chce. Najchętniej poszłabym spać. Mam nadzieję, że was energia rozpiera – jeśli tak, to zapraszam do nie... na sprzątanie :P ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laxii Jestem i byłam od rana też tu zaglądałam ale nikogo nie było . Jak tam niedziela? Bo u mnie rodzinnie,typu wszyscy się spotkali i miało być miło. wróciliśmy do domu i to co sobie nie powiedzieliśmy tam , bo miało być miło wykrzyczeliśmy sobie bo się okazało że wcale tak miło nie było(zawile opowiadam ale to taki skrót). Zaraz tabletę serwuję i lulu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedziela przed telewizorem, w którym oczywiście nic nie ma TV już totalnie zeszło na psy. Jedyna rozrywka to słuchanie o nowych, koszmarnie skretyniałych, gigantycznie porypanych pomysłach Giertycha. Facet (o ile to facet, bo mam wątpliwości) chyba wziął sobie za sprawę honoru podciągnięcie branży rozrywkowo-kabaretowej. Podejrzewam też, że cierpi na jakiś rodzaj urojeń, objawiający się słyszeniem głosów, które każą mu robić dziwne, irracjonalne rzeczy – to dla mnie jedyne wytłumaczenie jego pomysłów, bo kto przy zdrowych zmysłach gadałby takie głupoty i twierdził, że jego koszmarnie nędzne pomysły są wybitne i wielkie? Powinien mu się uważnie przyjrzeć jakiś dobry psychiatra. Najlepiej na dłuuuugiej obserwacji na oddziale zamkniętym. Ale koszmarnie śmiesznie jest w tym naszym kraju – już nie wiem, czy płakać, czy się śmiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja tez od paru dni chodze jak naćpana nic mi sie nie chce a w domu pracy co niemiara acha szukam dobrej krawcowej do pracy w zakładzie krawieckim parodia ludzie narzekaja ze nie maja pracy a od kilku miechów nie mozemy znalezc kogos kto potrafi szyć pewnie wszystkie krawcowe wyjechaly i szyja dla Anglików badz Irlandczyków gotuje zupe z soczewicy na wodzie z golonek które wcinalismy w sobote musze sie przyznac ze pierwszy raz jadłam golonke i nawet mi smakowała chcialam sie usprawiedliwic ze tez sie nie opalam i stosuje filtry 50 albo 30 i siedze pod parasolem , ale ja juz mam taka cere ze bardzo szybko mnie słoneczko łapie , no i mój błąd ze wypiłam piwko i usnełam na plazy po całej nocy podrózowania mam nadzieje ze raka nie bede miala ale dzieki za przestroge Laxi to kiedy idziemy na to piwko ? czekamy na ładniejsza pogode chyba co? Ejlunia moze dołączysz sie wirtualnie jak bedziemy chlipac bronxy , fajnie by było pa zabeczki ide resztkami sił gotowac zupe i moze cos jeszze posprzątam 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pogoda jest nie najlepsze, ale wolę to niż te upały ;))) Może wpadnę do Ciebie w poniedziałek co? Jakie piwko pijesz? To Ci przywiozę. Bo ja to tylko soczki. Golonka – feeee :P Oj dla mnie flaczki, golonka i inne takie brrrr… wolę sałatkę z fetą :P ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mnie piwko ostatnio tak rozanieliło, że pomyslałam jakbym się miała tak fajowo czuć to bym żłopała je codziennie. Jak nic alkoholiczka by ze mnie była jak ta lala. Dzisiaj na spacer wieczorem wyszliśmy, rundę dookoła osiedla zaliczyliśmy-ja niepoprawna romantyczka i on realista twardo stąpający po ziemi. Dobrej nocki kochane ps. dajcie znak kiedy to piwko pijecie:)to i ja sobie łyknę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawde mówiąc to ja tez od piwka z daleka bo tak jak Ejla rzekła bardzo mi fajnie ale boje sie ze mi sie to za bardzo spodoba a po drugie na drugi dzien czuje sie po prostu okropnie co innego na wakacjach....myśle ze mozna sobie pozwolic :D powiem wam ze nie wiem co mam ze soba zrobic....troche sprzatam , robie przetwory z ogórków , wieczorami pomagam męzowi w pracy ale ogólnie rzecz biorac mam w sobie strasznego lenia którego nie potrafie wypędzic wczoraj cwiczylam joge , nie przypuszczalam ze mozna tak głeboko oddychac a co za tym idzie lepiej sie czuc ze wstydem przyznaje ze sciagnełam sobie te cwiczenia tez przez net :( obecnie pije kawke i ogladam miasto kobiet na tvn style to co Laxi , ty dostarczasz soczki a ja pyszna sałatke z serkiem feta ;) buziaczki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że tvn style nie tylko ja śledzę z powtórkami po 5 razy to samo się ogląda ale fajnie. Dzisiaj jeszcze na TV2 czekam na\" 40 -sto latka\" nic mnie tak teraz nie rozbawia jak ten stary serial , chociaż tez to chyba co roku powtarzaja tak jak Alternatywy 4 . A i jeszcze muszę dzisiaj obejrzeć Evite musicale też na tv2 koło 24:00. Jak nic moge startowac na SUPER TELEWIDZA:) U mnie tez kawa.W nocy obudziłam się o 4 potem około 7 przysnęłam. kurczę ja bym też pochodziła na jogę albo ti chi. Czesia ściągnęłaś filmiki, pewnie jeszce po angielsku :(, to niestey ja nie kumata:( BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ze po angielsku ? wystarczy patrzec i robic to co prowadzący :) a ja pije kawke żołędziowa , wzmacnia organizm ....ponoć zrobiłam 10 słoików tzw mizerii z ogórków , tylko kto to bedzie jadł ? papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joge ćwiczyłam systematycznie kilka lat temu, kiedy było ze mną naprawdę bardzo źle :((( (tzw. okres karetkowy). Musze powiedzieć, że bardzo mi pomogła. Nauczyłam się oddychać i w ogóle… Sama nie wiem, czemu przestałam – chyba z lenistwa. Może czas do tego wrócić? Taa – ale kto wypędzi ze mnie tego lenia? ;))) Nie wiem, czy jeszcze jest, ale kilka latek temu był taki program w TV (programu nie pamiętam ale jakiś kablowy). Codziennie o 6:00 i 18:00 były 40-to minutowe lekcje jogi. I ja jak w zegareczku, dzień w dzień o 18-tej rozkładałam sobie kocyk, zapalałam aromatyczne świeczuszki, przygaszałam światełko i ćwiczyłam. :P Kurcze, że miałam w sobie taką motywację, to sama się dziwię. :D Teraz chyba nie byłabym już taka systematyczna – oj ten mały potworek, który we mnie siedzi – leniuszek. :P Czesia – jeśli robisz taką mizerię o jakiej myślę, to podkradnę Ci słoiczek, bo ją uwielbiam. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do TV, to też jestem maniaczką, choć wolę czytać ksiązki. Pochłaniam je jak szalona – i to ogromny minus, bo jeśli coś mnie zainteresuje, to czytam z uporem maniaka non-spot i po jednym dnu znów nie mam co czytać :((( Gdy pochłaniam książkę (tak-pochłaniam, to dobre słowo), cały świat przestaje istnieć. Telewizor ma wtedy wolne, bo nawet go nie odpalam. Robię tylko małe przerwy na siusiu i papieroska (mój straszny nałóg) :((( Teraz nie mam co czytać, więc z braku laku sama piszę, albo oglądam TV. Głównie siedzę na Discovery i National Geographic. Ostatnio wciągnął mnie cykl – Tajemnice Biblii. A dziś w programie mam: 20:00 NG – Stonehenge. A potem to już z górki, bo do 1:00 NG ma fajne programy. Może jeszcze o 20:50 lukne na „Dowody zbrodni” na TVN. A teraz mobilizuje się do pójścia na pocztę – rachunki trzeba płacić :((( Choć ta mobilizacja coś kiepsko mi wychodzi :P A i musze jeszcze łyknąć dzienną daweczkę Rexetinu. Mój lekarz zapewnia mnie, że to, to samo co seroxat. Że to niby jego tańszy odpowiednik – fakt tańszy czterokrotnie, ale jakoś ciężko mi się przestawić. W seroxat wierzę bezgranicznie, a w to… niby to samo, ale… Zachowuje się jakbym brała placebo i wiedziała o tym , że to cukier :P Wiem – powinnam się leczyć – ale się kurczę leczę ;))) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj te ksiazeczki u mnie podobnie jak zaczne czytac i cos mnie wciagnie tojuz koniec nic mnie innego nie interesuje musze sie pochwalic przeczytalam chyba ze 20 przez ostatnie 2 miesiace a obecnie nie moge znalezć nic fajowego czekam na słoneczko ale takie delikatne bo moje kwiatuszki ledwo zipią telewizji nie lubie za bardzo ogladac , oprócz paru seriali (no co ) i discovery z moim mężem kurde dzis znowu mam lenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam trzepawkę wewnętrzną i spięta jestem. Niie ma to jak piwo w takich sytuacjach , (ale z rana ? i wogóle to nie w moim stylu).Najbardziej boli mnie kark tam mam kumulację mojego napięcia jak nic masaż by pewnie mi pomógł ale jak pisałam mąż mnie powali jedną łapą z piąchy:) bo w drugiej trzyma pilota lub gazete , a syn owszem pomasuje mamusię ale co się nagada, to czasami lepiej samemu sie poobijać jakimś masażerem. Czesiuńka plasterków używasz?, Jak oceniasz rezultaty , czy można je kupić w aptece? Bo tu jedna osoba gdy Ciebie nie było znalazła stronke jakiejś apteki która sprzedawała plasterki oczyszczające organizm z toksyn i ogólnie poprawiajace przez to samopoczucie, ciekawe czy to te? I mam pytanie oczywiście zwiazana z następną nowością dla mnie :Co to za kawa żołędziowa?:) Laxi czy Twoje książeczki dla dzieci ujrzą światło dzienne , czy zamierzasz coś z tym robić? Dziś dzień pod znakiem pytań:) Ja zaraz idę sobie zrobić piling z kawy i oliwki - polecam:) Miłego dnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa – ujrzą światło dzienne, jak je pokieruje i zrzucę z wysokości ;))) Ale poważnie – tak, po mojej śmierci, jak rodzinka będzie przekopywać się przez rzeczy po mnie w poszukiwaniu czegoś cennego :P :P :P Och… przecież ja nie mam nic cennego 😭 ;))) ;))) ;))) :P ;))) Myślałam o tym, ale sęk w tym, że ja jestem baaaardzo krytyczna wobec tych bazgrołek i w życiu nie odważę się na… wysłanie ich gdzieś… brr – już mi ciary chodzą. Wygląda na to, że jestem po prostu tchórzem :((( A dziś – kolejny dzień błogiego lenistwa. Muszę tylko posprzątać rybką. Może też walnę sobie jakąś maseczkę na pyszczek, coby nie zostawać za Wami w tyle ;))) , bo przyznam, że się ostatnio STRASZNIE zapuściłam :((( Naprawdę strasznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu niedobrze
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooozle trafilam
boje sie duchow..przychodza a raczej przychodzily do mnie w snach, teraz juz dlugo nie i oby juz wiecej nie...a i boje sie byc sama gdziekolwiek i boje sie zgaszac swiatlo ostatnia w pracy-panicznie sie za kims rozgladam, i kilka dobrych lat mialam nonstop koszmary..tragiczne..i nigdy sie nie leczylam..narazie juz dosc dlugo cisza..co mnie zastanawia skad te chore sny..moj tesc tez tak ma a zycie ma raczej b dobre jak mozna temu pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×