Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majkka

Za ktorym razem udalo sie wam zajsc w ciaze?

Polecane posty

Gość SoFla
Cztery tygodnie po odstawieniu tabletek, zalapalismy sie na pierwszy cykl. Jestem w 18tc i jest chlopaczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka 1983
Mnie najbardziej doprowadza do pasji ciagle pytanie tesciowej o dziecko. Bedziemy sie starac juz czy dopiero 5 raz, sama nie wiem. Caly czas placze i czuje sie jak nienormalna, jak ukarana. Nie mam zadnego wsparcia, zwlaszcza w konfrontacji z tesciowa:/Chyba jestem totalnie nienormalna, co do tego wszystkigo ma ta kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka 1983
Mnie najbardziej doprowadza do pasji ciagle pytanie tesciowej o dziecko. Bedziemy sie starac juz czy dopiero 5 raz, sama nie wiem. Caly czas placze i czuje sie jak nienormalna, jak ukarana. Nie mam zadnego wsparcia, zwlaszcza w konfrontacji z tesciowa:/Chyba jestem totalnie nienormalna, co do tego wszystkigo ma ta kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska_jbsz
Cześć dziewczyny!!!! My z mężem staramy się właśnie pierwszy cykl o maluszka i zobaczymy ile to wszystko potrwa. U mnie chyba największy problem polega na tym, że czytając o tych blokadach psychicznych, malenstwach na ktore pary czekaja po 2-3 lata zaczynakm sie nakrecac, ze za bardzo chce i przez to nam sie nie uda. A ja naprawde nie umiem przestac myslec o dzidziusiu. Kurcze gdyby byl tylko jakiś sposob jak odpuscic- bo u mnie niestety paradoks - im bardziej chce odpuscic tym gorzej mi to wychodzi:/ Macie jakies rady szczaegolnie jezeli chodzi o nastawienie - bo oczywiscie wiesiolki foliki i nogi w gorze sa na porzadku dziennym;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia 1980
witam wszystkie starające sie dziewczyny:)my z mężem staramy sie już 9 miesięcy i nic...jestem już podłamana bo nie wiem co jest nie tak:(:(:(spróbujemy jeszcze 3 mce i jak nic nie wyjdzie to wybierzemy sie do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Ja zaszlam za pierwszym razem.Sex w dni plodne i bach.Tyle ,ze mialam pecha -ciaza pozamaciczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was my się staramy o dziecko od 3miesięcy i jak nrazie nic z tego teraz czekamy na @ oczywiście żęby nie przyszła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was my się staramy o dziecko od 3 miesięcy i jak narazie nic z tego teraz czekamy do 17 na @ i mamy nadzieje że się nie pojawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was my się staramy o dziecko od 3 miesięcy i jak narazie nic z tego teraz czekamy do 17 na @ i mamy nadzieje że się nie pojawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romkam
ja za pierwszym razem ale niestety poroniłam w 12tyg później kolejna próba udana niestety u lekarza okazało sie że ciąża pozamaciczna ale naszczęście na trzecim razem prawdziwy goooooool-synuś w czerwcu będzie maił dwa lata....mimo dwóch nieudanych prób nie podłamywałam się choć wcale nie yło mi łatwo ale naprawde się udało i jestem baaaaaaaardzo szczęśliwa więc trzymam za was kciuki kobitko i nie poddawajcie się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala78
Fajnie się czyta te wszystkie wypowiedzi, te z pozytywnym skutkiem zwłaszcza - podtrzymują na duchu i wywołują uśmiech. My się będziemy starać chyba drugi raz teraz. W trakcie minionego cyklu akurat przytrafiło się mnóstwo stresu, łez i takich tam... Nie sądzę żeby taki stan ducha zadziałał pozytywnie. Poza tym los jest jakoś tak dziwnie złośliwy i akurat w okolicach tego jednego dnia, który może okazać się owocny, wprowadza dziwne spięcia między nami. Z drugiej strony nie chcę jakoś silnie napierać na partnera, żeby nie wywołać efektu odwrotnego ...chociaż często to ja jestem inicjatorką oboje chcemy tego samego. Myślę że na siłę nic się nie da no i przede wszystkim trzeba spokoju. A poza tym, moja przyjaciółka po odstawieniu tabletek zaszła zaraz w pierwszym cyklu i ma teraz piękną dwuletnią córeczkę... A ja obecnie ciszę się moimi koleżankami które to są w ciąży (aż 4 sztuki!!!:-)) i troszkę im zazdroszczę, ale myślę sobie że na mnie też w końcu przyjdzie pora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala78
a poza tym, te kalkulatory dni płodnych są bez sensu! No bo skoro kalkulator określa mój płodny dzień na np. 6 marca czyli czwartek, to jakim cudem pokazuje mi że mój płodny okres trwa aż do niedzieli???? Skoro jeden dzień - czwartek, to niby czemu możliwość zajścia w ciążę jest prawdopodobna aż do niedzieli??? Jednym słowem trzeba się "gzić" przez cały tydzień... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juuuussstka
ja odrazu po odstawieniu tabletek:) dosłownie pare dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
cześć Justa to super:) ja też wałsnie odstawiałam plastry i planuję ciążę, ale niestety na mojej drodzę problem z partnerem. nie wiem ma jakieś opory, mam wrażenie że się boi, co za tym idzie ochota na .... 0. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
Jeszcze jedno pytanie ... Just a dużo razy podchodziliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisia8709
Witam, zastanawia mnie jedna kwestia poruszona na tym forum... : 10:28 gosia2436 Hej. Ja z mezem staralam sie jakos od lutego. Pod koniec maja zaczelam brac folik i witamine b6 a maz witamine c i zen szenia, nogi do gory.I w lipcu wyszly mi juz dwie kreseczki. dodam ze tez mialam nie regularne cykle. Trzymam kciuki tymczasem na tym samym forum przeczytalam,ze :Należy pamiętać, aby nie łączyć ich z witaminą C, która utrudnia ich wchłanianie. i kto tu ma racje?? a dodam ze tez z narzeczonym staramy sie od 3m-cy o dziecko i jak na razie bez skutku...pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
My z mężem staramy się intensywnie od ok.9 miesięcy i nic, moja siostra pół roku temu wyszła za mąż i już jest w 3 mies ciąży a my jesteśmy 5 lat i nic,załamałam się nie wiem co dalej tak bardzo chcę i nic, robiłam już wiele badań i niby wszystko w porządku z mężem też to dlaczego los tak nas karze, czy już do końca życia będziemy sami w naszym domu atak bym chciała słyszeć ten chichot małej bużki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Nikt tu nie zagląda. A kto mnia pocieszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaneta83 Ja na razie staram się od dwóch miesięcy i nic . bardzo żałuje tego ze od razu po ślubie nie zaczęłam się starać tylko się zabezpieczałam . Nie myśl o tym cały czas pomyśl sobie że jak się nie uda to są inne rozwiązania wiem że to nie to samo co urodzenie swojego dziecka. Moje życie jest wypełnione dziećmi z powodów rodzinnych opiekuje się czwórka dzieciaczków od ponad 2 lat Arek 3 latka Justynka 6 lat, Kamil 8 Adam 7 lat. Wiem że oni będą ze mną do końca nie na chwile bo ich rodzice to alkoholicy . Częściowo to pozwala spełnić mi się jako matce. Ale też pragnę mieć swoją dzidzie. Może masz jaką blokadę psychiczną co uniemożliwia zajście w ciąże. Trzymam za ciebie kciuki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Na razie nawet o tym nie chcę myśleć, nie wiem czy mogłabym pokochać "obce" dziecko tak bardzo chciałabym móc przeżyć to wszystko związane z ciążą od początku, te ruchy, kopnięcia nawet mdłości czy duszności... poprostu bardzo bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
Żanet ja też się zgadzam ... moja mama mówi, że psychika jest w tym bardzo ważna ... i że nie można tylko o tym myśleć, ze bardzo się chce już zajść w ciązę. pilnuj dni płodnych, może zastosuj śmieszną metodę podwieszania do sufitu. i nie myśl o tym ... to może samo się stanie :) wiesz ze najszybciej zachodzi się jak się nie planuje :) ja zaczełam swoje starania dopiero 2 tygodnie temu, więc zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emila i lukasz
witamy my juz staralismy sie 2 lata i sie udalo jednak w 12 tygodniu uslyszelismy ze naszemu dzidziusiowi przestalo bic serduszko zona musiala miec zabieg teraz jest juz 8 miesiecy po naszaej stracie i nadal nic staramy sie bo jest wszystko oki ale nie udaje sie widocznie juz taki los ze ci co niechca to maja za duzo i wyzucaja na smietnik a ci co bardzo chca i moga zapewnic dziecku to co najlepsze to niemoga miec w naszej rodzinie praktycznie co chwile rodza sie dzieci a u nas nic i nic ciezko nawet bardzo ale mowimy sobie ze nam tez sie uda i napewno bedziemy mieli dzidziusia nawet cala trojke wam tez zyczymy powodzenia w staraniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
Witam, to przykre i cięzkie doświadczenie, ale musicie starać się zapomnieć o tej tragedii. trzymam kciuki i wierzę ze uda wam się, wy też musicie uwierzyć i dalej się starać:) będzie ok. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi2206
Ja też nie rozumiem tego zjawiska, że jak ktoś nie chce zajść w ciążę to moment i już, a ludzie którzy pragną tego całym sercem muszą pracować latami i też czasami bezskutecznie. po częsći pewnie psychika, bo jak ktoś nie chce to nie myśli o tym czy się uda czy nie. może to jest lekarstwo, starać się nie myśleć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta83
Ciężko o ty nie myśleć jak wszędzie widzi się to o czym się marzy, a to u sąsiadów dziecko płacze ato ktoś spaceruje z wózkiem, a to w reklamie takie słodkie maluszki i jak tu nie myśleć jak się serce kraje że ja też bym chciała tak przytulać całować bawić się i co z tym zrobić? Najgorsze jest to że psychicznie człowiek się zadręcza i męczy ze swoimi myślami czy jest sens starać się o rzeczy materialne np. remont domu bo niby dla kogo to robimy czy warto ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mag82
My już próbowaliśmy 2 razy i dzisiaj test wyszedł negatywny - załamka. @ brak ale nic mnie nie boli, nie wiem, wydawało mi się że już jestem w ciąży - ale widocznie sama sobie to wmówiłam i organizm tak zareagował? Teraz czekam na @ po drugim podejściu już czuję niechęć do kobiet w ciąży - ludzka zazdrość :( i milion myśli negatywnych w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak: 1 dziecko : 2 stosunki bez zabezp. w dni płodne; 2 dziecko 17dc - 1 stosunek bez zabezp. Mamy dwóch chłopców. Czyli jesteśmy z mężem wyjątkowo płodni. Teraz seks bez prezerwatywy w 10dc - wytrysk na zewn., ale na wszelki wyp[adek wzięłam Escapelle (pierwszy raz w życiu). U mnie ciąża to żaden probelm :-) dwoje dzieci jednak wystarczy - Pozdrawiam i życzę udanych prób :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananan
My staraliśmy się od września w marcu wyszły dwie kreseczki i 12tydzien już :) wydaje mi się, że jakoś w styczniu odpuściłam, przestałam o tym myśleć, nie było jakoś czasu na zbliżenia, wiec dość rzadko się staraliśmy przez ten miesiąc co przyniosło efekty , nie raz czytałam że polecane jest co drugi trzeci dzień, bo żywotność plemników lepsza itp...kwas foliowy bałam dość nie regularnie przed ciążą ale brałam, bo to bardzo ważne i co najważniejsze leczyłam się rok bromergonem na zbyt duża ilość prolaktyny zmieniłam w grudniu na norplolac i po drugiej paczce zaciążyłam...Tym dziewczyną które mają problem z zajściem dobrze radze przebadajcie hormony bo to bardzo ważne w zajściu!!! Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×