Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suanna

do matek siedzących w domu z małymi dziećmi,którym bardzo się nudzi

Polecane posty

Gość wiolka
ale jednak jestem szczesliwa ze mam dziecko naprawde.teraz aktualnie muj maz przechwala sie naokolo jaki z niego dobry ojciec i na wszystkim sie zna a ja jakbym spadla z kosmosu nagle a kazdy mysli jaki to super tata a mi sie nie chce nikogo z bledu wyprowadzac po czym jak znajomi wychodza to synus laduje na moich rekach do konca dnia hhhhhhhaaaaa no i niby mam tate dla syna ale to tylko pozory czy ja mam cios z glowa szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A mój mężuś (choć nie mam powodów do narzekań, bo nie pije i bije i nie chodzi na prawo i lewo) i mimo, że bardzo się kochamy to bardzo mało spędza czasu z dziećmi. Ze wzg na pracę na studia i poprostu \"brak czasu\" - wieczny- i też kochane mamusie jestem cały dzień sama ze swoim kieratem. Czasem mówi idź do pracy - ale jak mogę zostawić dzieci z tatusiem co nie wie gdzie w szafie są jego skarpetki i wiecznie ma głowę w chmurach. Dlatego kochane nie twierdźcie, że Wam gorzej, bo ja czasem też chciałabym nie niańczyć trzeciego dziecka - jakim niewątpliwie jest facet. Pozdrowienia!! i nie piszcie - \"to se zmień\" - bo ja naprawdę jestem szczęśliwa tylko czasem jak tak sobie pomyślę ----- to łapię dołek i jest mi źle i muszę się pożalić a po to właśnie jest ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny i kobiety (żadnych mateuszek, KOBIETY mówię! :D) Jestem ! Jestem! Chociaż stos garów kiwa do mnie ze zlewu i ja też jakaś nieumyta. Ale szczęśliwa. w.b. napisałam do Ciebie emailik. Taki dół to ja chce mieć i popatrzec sobie na taką Afryke :P A jak wyobrażacie sobie związek? Właśnie dziś przegadałam z koelżanką chyab całą moją nędzną wychowawczą zapomogę zastanawiając się nad tym. Doszłam do wnisoku , że dla mnie związek musi być ŻYWY. Nie wystarczy że nie bije, nie pije i zarabia. Ma być komunia dusz i ciał, wyrażanie uczuć, prawdy która się odczuwa. Chyba dlatego jestem sama. Noo, nie sama. Z moją zgagą (kto tu pisze o jakichś pociechach? ja mam zgagę co mi psuje krew. i nie wiem czemu Jej jeszcze nie udusiłam poduszeczką:P Hmm wszystko przed nami. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babeczki Dzieciaki popadały. Kotka ile czasu ma twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A ja Wam powiem kochane----że jutro wyjeżdżam na cały weekend i idę się pakować--------------jestem taka szczęśliwa, że nic tego nie zmieni. Chociaż jadę z mężem i dziećmi - to wychodzę wreszcie z moich czterech ścian i czuję się jak motylek opuszczający swój kokonek. Do w.b. uśmiechnij się!!!!! a jak tam Twój kotek?- emailik wysłałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłego wypadzika mężatko.Ja za tydzieeeeeeń zostaję wywieziona przez męża z moją dwójką do Ciechocinka.Podejżewam że on będzie miał lepsze wakacje w domu niż ja tam/bo oczywiście zostaje w domu/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki......glowa do góry........jak bedziecie mieć dzieciaczki w wieku.14,,15 lat to się dopiero zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzięki Suanno ---ale czyżbyśmy znowu zostały we dwie? Ja już wypadam i dobrej nocki życzę wszystkim pa pa do poniedziałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tu jestem mężatko co chwilka wskoczę na inny topik al zaraz tu wracam. rozwiń temat collino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jak juz pisałam\"maluszki\" w nieco starszym wieku:) wasze śpią w wózeczkach a moje krzyczą ze ich nikt nie rozumie.Ostatnio moja córcia powiedziala mi ze i ona ma uczucia.........koszmar!!!!!!!!!! I jak pomóc dziecku w wieku dojrzewania żeby nie narobiło błedow????? to jest dopiero wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej matuszki! Cos nam stron przybywa! Moja radosc wlasnie gra w karty z kotem na podlodze! Nie moge patrzec na ten balagan! Na szczescie jutro sobota - porozmawiam z moim mezem! Juz nie moge sie doczekac. No i starsza radosc wraca z wakacji! Bedzie nianka do malego...Milego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
collina Moja córka ma dopiero dwa latka, a więc mówisz,że wszystko przedemną? Mimo,że siedzę w domu z dzieciakami i czasami mam już dosyć to mówię Wam,że nie wyobrażam sobie,że kiedyś oświadczą -jadę z kumplami tu i tam-.Stracę ich z oczu a oni będą się tam łajdaczyć. Idę zrobić sobie kawę bo to moja najlepsza pocieszycielka. Trzymajcie się.Będę póżnym wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suanna...dlaczego zaraz lajdaczyć? A stracisz je z oczu napewno.....i nawet nie bedziesz wiedziała kiedy zostaniesz w domu sama. Na pocieszenie buziaczek...\"mamo będę wieczorem\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suanna: moje paskudztwo (inaczej nie nazwę) ma 9,5 miesiąca. A czasu do usypiania potrzebuje tyle, że nie ma go już dla mnie. NAwet na umycie zębów czy nóg (!!) I to przeświadczenie, że teraz Ona chce mną zawładnąć CAŁKOWICIE. Udaje się Jej z dobrym skutkiem. A kiedy już będę stara, zgrzybiała i strace ochotę na życie - to wtedy mnie kopnie w du.. i powie właśnie \"Będę wieczorem, mam swoje uczucia\". wrrrrr wrrrrrrr wrrrrrr wrrrrrr ja też mam swoje uczucia. Jutro jedziemy też nad wodę i zielone. Czy Wasze pociechy miały tak samo, jak były w wieku mojej wrednej zgagi? Czy też tak Wami zawładnęły? Czy usypianie trwało GODZINAMI (nie przesadzam!). Czy nie miałyście kiedy umyć zębów, nóg, włosów, pomyć naczyń czy przeprasować? A jeśli tak, to co z tym fantem zrobić? Dać sobą zawłądnąć licząc że to minie, a ochota na życie pozostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki kochane.....wszystko to przezyjecie.......i te długie usypianie........i te noce nie przespane...:) Tylko potem troszkę smutno ze już nie ma nikogo obokWas. Sprytna KOtka...Ochota na życie pozostanie........ale na jakie zycie???? A właściwie w jakim wieku życie? Ale nie jest tak źle:) Kobitka wszystko wytrzyma:)....pozdrawiam Was serdecznie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie kotko i collino ululałam dzieci a na dodatek też mężusia.Trochę senna jestem,ale niemogłam iść spać bez poczytania co tam u WAS słychać.No cóż droga Collino takie te nasze życie trochę dziwne,najpierw jęczymy że do dupy jest bo dzieciaki żyć nie dają a potem kiedy my chcemy trochę z nimi posiedzięć to one nie chcą i uciekają do kumpli. samo życie. Kotka moja dziewczyna /obecnie 2l/ do 10 miesięcy niedała dotknąć się nikomu innemu.Wyjechałam na miasto ,telefon że wyje tak jakby ją ze skóry obdzierano,imprezka może posiedziałam 15 min ,telefon-wyje,odwrót z imprezy,wyjechałąm z nią i mamą w góry ubrałam się na stoku w narty-telefon -wyje.Nie było innej rady trzebabyło pędzić na sygnale ,bo potrafiła tak beczeć i ze trzy godziny.Istny horror,zostałam z nią sama bo nikt nie chciał mi z nią posiedzieć chociaż 10min.Nawet rodzony ojciec.Po roku wyglądałam jak strach na wróble,ponieważ fryzjer to był marzeniem.ITAK DOJECHAŁYŚMY Z SOBĄ DO 1,5R nauczyła się chodzić zmądżała,polubiła inne osoby i jakoś leci.Tlko czasami monotonia się wkrada ,bo każdy dzień jak od szabloniku.ALE NIEDAJĘ SIĘ.Acha zapomniałam,przez 7m-cy rehabilitowałam ją metodą vojty. Czy któraś z Was TO przeżyła?Męczyć własne dziecko także siniaki miała na ciele.I to już też za mną, czas jest dobry na wszystko. Tak jest COLLINO JESTEŚMY KOBIETAMI,PSYCHICZNIE SILNE JAK RUSKIE CZOŁGI,który facet dobrowolnie dał by się zamienić w babkę/wykluczamy tu transów/-ŻADEN. KOTKA JA MAM CZASAMI TAKIE DOŁY ,JAK LEJE PO BOMBIE, ale mówię sobie w imię czego ?BECZĘ i na siłę wychodzę z domu z dzieciakami do ludzi i jakoś leci.Czasami posłucham jakie ludzie mają naprawdę problemy i wtedy moje doły odchodzą szybko. Ale mi wyszedł poemat.Czy to ktoś przeczyta? Pozdrawiam wszystkie nocne ZUCHY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotko - tak, ja też tak miałam. największy horror się zaczął, jak urodził się Jaś. Bo Dominik był bardzo zazdrosny i ba łam sie zostawic ich samych chociaz na sekundę. Usypianie? Jaisek maił kolki, od 20-tej do północy wył. Nosiłam go na ramieniu, bo to go trochę uspokajało, a Dominik wtedy tez wył, bo chciał \"na opa\". Kiciu, oni do teraz potrafia bębnić mi w drzwi z wrzaskiem, jak za długo w kiblu siedzę. A Dominik (5 lat) wszedł w fazę gorącej miłości do mamusi i na krok mnie w ogóle nie odstępuje. Ostatnio zrobił widowisko na pół plazy, bo miałam czelność iść się wykąpac bez niego. I co? I jakos żyję. Bo niby co innego mam zrobić? I wiesz, ja sie nie moge doczekac, kiedy zaczną wyrywac sie z domu na randki. Bo na razie to ja ich zabieram na swoje i kiepsko na tym wychodze. Płoszą mi facetów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.......cudowne jest kiedy nareszcie zostajesz w domciu sama.........ale tylko na początku.Ja (może to dziwne) ale strasznie tęsknie za chwilami kiedy nie mogłam odejść na krok od moich dzieciaczków.Wiedziałam ze one mnie potrzebują........że to ja decyduje o ich losie........a teraz??? To ja nie rozumię że Ona się zakochała....Ciagłe zażalenia........że to ja nic nie rozumiem........Zdaję sobię sprawę że i ja moze taka byłam (ale kiedy to było?) ale jak to boli.......Skaczesz koło tego malucha......dmuchasz......chuchasz.........i co masz za to? Trafiłam chyba nie na ten temat..........Wy tu o maluchach a ja o (prawie) młodzieży:) pozdrawiam Was.........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze maluchy ,kiedyś będą młodzieżą, więc wszystko w temacie.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śpijcie spokojnie kobitki-mateczki.......:) ja tez już uciekam .Do jutra..papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety!Gdzie wy się podziały? czy tylko ja w ten wikend sierpniowy zostałam w domu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety!Gdzie wy się podziały? czy tylko ja w ten wikend sierpniowy zostałam w domu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOLKA
WITAM KOCHANE JA TEZ CHODZILAM Z SYNKIEM NA ZAJECIA METODA VOJTY CALA ZIMR PRZELATALAM A ZE NIE MAMY SAMOCHODU WIEC NA NOZKACH I WOZECZEK POTEM OKAZALO SIE ZE ZACZAL MI CHOROWAC BO TO UBRAC GO ZALECIEC ROZEBRAC CWICZENIA UBRAC MARSZ DO DOMKU BO SYNUS GLODNY BYL ROZEBRAC NAKARMIC I ON I JA MOKRUSIENCY BYLISMY I TAK KILKA RAZY W TYGODNIU A POTEM KATAREK I COS ZNOWU SIE PRZYPLATALO SYNUSIOWI KOSZMARNIE WSPOMINAM TAMTEN CZAS PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie spracowane mamy:) suanna gratulacje:) Twój topik pięknie się rozrasta;) Ja też siedzę w domciu więc nie martw się nie jesteś sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki collina!:) ;) Rozrasta się dzięki wam moje panie. Będę tu błądziła póżną nocą,a teraz tak sobie wpadłam bo mała w wannie grzecznie siedzi.Czy jeszcze siedzi?LECĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki collina!:) ;) Rozrasta się dzięki wam moje panie. Będę tu błądziła póżną nocą,a teraz tak sobie wpadłam bo mała w wannie grzecznie siedzi.Czy jeszcze siedzi?LECĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Collina: mam nadzieję, że do wieku dojrzewywania mojej córki nie dożyję ;) moż emnei co przejedzie w tak zwanym międzyczasie? ;) Bo jak sobie pomyślę, że mi wieczorkiem buzi w czółko i baj na miacho, \"Mamo wrócę późno, to Moje życie, MOJE sprawy\" - a Ty się tu człowieku nie denerwuj, i udawaj że wszystko ok. Albo nie chciej własnoręcznei obić głupiej mordy jakiegoś palanta , który będzie soboe próbował z Nią pogrywać (a wtracac się nie wolno, po łapach, koteczko, połapach) - to ja nie chcę!!! Collina, napsiz coś jeszcze o wieku dojrzewania od strony amtki, to musi być cymes :D suanna: przeczytałam Twój poemat. No to wiem, co mnie czeka. Ja się uspokajam po takich \"klimatach\" dopiero jak się wyżyje w czymś. Ostatnio pocięłam całą wykłądzinę w mieszkaniu, mam teraz parkiecik goły i znów radość w duszy :P Ale co potem? Ściany mogę malować. Zdzierać coś. Nie wiem, coś tam wymyślę, albo się rzucę przez okno ;) a co to jest ta metoda Voity? moze zmylę przeciwnika (czyt: zgagę) tą metodą? :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOTKO SPRYTNA nie radzę ci używać tej metody na zgadze,bo się rozwciecze tak ,że pół osiedla pomyśli o alarmie przeciwlotniczym. tą popieprzoną metodą ratuje się dzieci z problemami neurologicznymi (WIOLKA COŚ O TYM WIE) PRZEZ 7 M-CY CO 2 GODZ.rozbierałam zgagę do golasa i wykonywałąm z nią ćwiczenia rodem z piekła. kAŻDY SEANS TRWAŁ JAKIEŚ 20MIN,PRZEZ TEN CZAS SŁUCHASZ WYCIA DZIECKA BO TO JE BARDZO BOLI. Napewno nie muszę Ci mówić co dzieje się z dzieckiem rozbieranym co chwila,wtedy myślałąm że wirusy z całego miasta mają w moim domu główną bazę.Na szczęście to już za mną. Czytam,że remoncików Pani się zachciewa.Myślę ,że lepiej kochana rzuć sobie kolorek na ściankę,a nie siebie przez okienko. Ico tu będę robić? APEL- RZUTOM 3 X NIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×