do matek siedzących w domu z małymi dziećmi,którym bardzo się nudzi

Doberek Mateczki z mojej bajeczki. Nie wchodzilam dlugasno bo problemy z netem mialam, ale juz jestem po przeczytaniu calej zaleglej lektury. Wlasnie wstal mo brzdacus,pospalo mu sie, musze odczekac 30 min aby dac mu sniadanko, bo polknal magiczna tableteczke na udpornienie. Spal tak slodko , ze az nie chcialam go budzic, no i na kompie moglam dluzej pobuszowac,Teraz czeka na sniadanko i wyfrunie na podworeczko, i jak codzien pod okienkiem jego darcie sie rozlegnie,nerwica mnie wtedy bierze,nie wejdzie na gore tylko drze sie jak stare przescieradlo.Nic juz nie da sie zrobic,i co chwila te krecenie. Tesciowie namawiaja mnie na drugiego bobaska, ale na razie nie w glowie mi drugi taki maly potworek.Nie wiem czy dalabym rade przechodzic przez to drugi raz. Moze kiedys. Spadam Mamuski zrobic mu to sniadanko ,bo krzyczy z pokoju ze glodny jest i brzuch mu z glodu umrze. Pa beznerwowego spokojnego dzionka wam zycze

Jestem na posterunku - wyspana, byłam z pieskiem na spacerku i jestem pełna werwy - biorę się do roboty, ale jakby co to jak w dym.....

Marika. - opowiedz ta bajke o soli, ktora ci opowiedzial Twoj maz

A to stare dzieje, jeszcze przed malzenskie. Nie pamietam tej basni,nawet nie wiem czyjego jest autorstwa. Tak sobie kiedys siedzialam z moim mezulkiem,i zapytalam sie jak mnie kocha,a on na to jak sol,troche sie zdziwilam,bo przeciez na chlopski rozum sol jest slona, zapytalam sie czemu nie jak cukier,ktory slodki jest jak ulepek.Wiec opowiedzial mi te basn,pamietam tylko urywki z tej basni ,w koncu minelo od tamtego czasu jakies 8 lat,a z moja pamiecia coraz gorzej:) Pamietam ze zaczynala sie jak typowe basnie, czyli za gorami i lasami,itp itd,mieszkal krol ktory bodajze mial trzy corki.nie wiem czemu i w jakim celu zapytal sie ich jak go kochaja, no to jedna powiedziala jak zloto, druga jak srebro, a trecia jak sol. Krol wygonil z palacu ta ostatnia najmlodsza,dajac jej na droge worek soli, i zakazal jednoczesnie uzywania jej w krolestwie . Ale same przeciez wiecie drogie Mamuski ze nawet bez odrobiny soli jedzenie jest bez wyrazu,i mdle .Wiec szybko krol kazal odszukac swoja najmlodsza corke,i od tamtego czasu kochal ja najbardziej.Byla jaks plenta tej basni ale juz zatrala mi sie w pamieci,oraz mojego meza tez ,bo juz nie prawi mi takich pieknych komplementow A tak na marginesie jotKA,co ci sie przypomnialo o mojej wypowiedzi z innego topiku,bom ciekawa jest.

A to stare dzieje, jeszcze przed malzenskie. Nie pamietam tej basni,nawet nie wiem czyjego jest autorstwa. Tak sobie kiedys siedzialam z moim mezulkiem,i zapytalam sie jak mnie kocha,a on na to jak sol,troche sie zdziwilam,bo przeciez na chlopski rozum sol jest slona, zapytalam sie czemu nie jak cukier,ktory slodki jest jak ulepek.Wiec opowiedzial mi te basn,pamietam tylko urywki z tej basni ,w koncu minelo od tamtego czasu jakies 8 lat,a z moja pamiecia coraz gorzej:) Pamietam ze zaczynala sie jak typowe basnie, czyli za gorami i lasami,itp itd,mieszkal krol ktory bodajze mial trzy corki.nie wiem czemu i w jakim celu zapytal sie ich jak go kochaja, no to jedna powiedziala jak zloto, druga jak srebro, a trecia jak sol. Krol wygonil z palacu ta ostatnia najmlodsza,dajac jej na droge worek soli, i zakazal jednoczesnie uzywania jej w krolestwie . Ale same przeciez wiecie drogie Mamuski ze nawet bez odrobiny soli jedzenie jest bez wyrazu,i mdle .Wiec szybko krol kazal odszukac swoja najmlodsza corke,i od tamtego czasu kochal ja najbardziej.Byla jaks plenta tej basni ale juz zatrala mi sie w pamieci,oraz mojego meza tez ,bo juz nie prawi mi takich pieknych komplementow A tak na marginesie jotKA,co ci sie przypomnialo o mojej wypowiedzi z innego topiku,bom ciekawa jest.

Sorki za dwie wypowiedzi , ale moj net znowu warjuje,dostaje szalu.

Marika. - tuptam sobie czasem po starych topikach i wpadl mi w oko ten o komplementach.

jotKA-ta odpowiedz calkowicie mnie utysfakcjonowala;)

czesc Mateczki! Dawno mnie nie bylo tutaj, i widze nowe twarze, nowe stronki... Musze teraz nadrobic...

Cześć kobitki, to znów ja Właśnie wróciłam z koników i jakaś taka nostalgia się we mnie zagnieździła, ach móc tak w każdej chwili, dosyta.......... :( Ale szczęśliwa jestem, bo nieźle mi szło. Co tam u Was kochaniutkie?

co się dzieje ? 10min tu docierałam. Do nocnych kobietek ; DOTRĘ TU TRADYCYJNIE W JAKIEJŚ DZIWNEJ GODZINIE. Jak już się pozbędę tego towarzystwa mojego.

co się dzieje ? 10min tu docierałam. Do nocnych kobietek ; DOTRĘ TU TRADYCYJNIE W JAKIEJŚ DZIWNEJ GODZINIE. Jak już się pozbędę tego towarzystwa mojego.

Witajcie Kochane Mateczki:) Moje dranie zapakowane do łozek......więc mam już luzik:) Czekam na Was cierp;iwie........:)

Dobry Wieczór Kochane Mamusie! Ja też już jestem i nadrabiam zaległości, bo coś nowych tematów przybyło. Jeszcze tu zajrzę, ale mi też coś trudno dzisiaj wchodzić mimo, że zaciągnęłam nową wersję tlenu.

witam wszystkie kobity! od poczatku czytam wypowiedzi ale sopiero teraz pisze bo cholera trudno znalezc chwilke,ja tez siedze w domu z dwoma 3 i 5 i bardzo czesto mnie trafia ,staram sie bardzo nie zwariowac z tymi dzieciakami ale roznie bywa,strasznie sie ciesze ze jest ten topik,i ze sa takie osoby jak ja no i wogole ,dzieki wam,pozdrawiam

mężatka......eka witajcie dziewczyny:) już spią Wasze zmory?:)

moje dopiero bede budzic z drzemki bo pisze zza oceanu.buuuuu,jeszcze pol dnia przede mna....

A moje droga Collino starsze śpi, a młodsze jeszcze w łóżeczku ogląda Harry Pottera, ale już się ułożyła i niewiertoli się, więc lada chwila zaśnie.

Moje są po seansie\"Ściganego\"i \" szklanej pułapki\":) Sama nie wiem co mam wymyślać żeby w końcu padły. Ale już mam z głowy .......do jutra:)

No nareszcie ------- cisza! Śpią obydwie gadziny i mam teraz mnóstwo czasu, by tu posiedzieć.(oczywiście dopóki nie wróci mąż z pracy)

Nie chciałbym Was drażnić, w końcu środek nocy jest, ale trudno: a ja mam luzy, moja Franca dopiero we wtorek przyjeżdża a mężulek w sobotę. Mogę się kłaść kiedy chcę, i nie wstawać o 7.33, tylko przed 10. Ale jak ja strasznie tęsknię, pewnie nie poznam tego mojego potwora. Dobranoc kochaniutkie

O rany DeCha !!! Jak ja Ci zazdroszczę tej pustki w domu - to się teraz polenisz troszeczkę, a ile czasu dla Ciebie !!! Nadrobiłabym sobie wszystkie maseczki, kąpiele w śmierdzących ziółkach i wszystko co nie wypada robić przy mężu, nie mówiąc o manicure i pedicure - bo nie wiem jak u Was? ale u mnie nie ma na to nigdy czasu.

O rany DeCha !!! Jak ja Ci zazdroszczę tej pustki w domu - to się teraz polenisz troszeczkę, a ile czasu dla Ciebie !!! Nadrobiłabym sobie wszystkie maseczki, kąpiele w śmierdzących ziółkach i wszystko co nie wypada robić przy mężu, nie mówiąc o manicure i pedicure - bo nie wiem jak u Was? ale u mnie nie ma na to nigdy czasu.

O rany DeCha !!! Jak ja Ci zazdroszczę tej pustki w domu - to się teraz polenisz troszeczkę, a ile czasu dla Ciebie !!! Nadrobiłabym sobie wszystkie maseczki, kąpiele w śmierdzących ziółkach i wszystko co nie wypada robić przy mężu, nie mówiąc o manicure i pedicure - bo nie wiem jak u Was? ale u mnie nie ma na to nigdy czasu.

Kurcze co tu się dzieje? To ja - mężatka , ale chwilowo nie mogę użyć swojego nicka, bo mi zgłasza jakieś błędy. O rany DeCha !!! Jak ja Ci zazdroszczę tej pustki w domu - to się teraz polenisz troszeczkę, a ile czasu dla Ciebie !!! Nadrobiłabym sobie wszystkie maseczki, kąpiele w śmierdzących ziółkach i wszystko co nie wypada robić przy mężu, nie mówiąc o manicure i pedicure - bo nie wiem jak u Was? ale u mnie nie ma na to nigdy czasu.

Sorry dziewczyny ale mimo błędów i tak mnie wpisało i to tyle razy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co za dziadostwo z tym forum?????????

ja mam to samo......nie moge nic napisać........jak to dziś wolno chodzi:(

ja mam to samo......nie moge nic napisać........jak to dziś wolno chodzi:(

Pora chyba trochę gorsząca jak dla spracowanych mam,ale jestem. Ja o moich zaległościach kosmetycznych wolę nie myśleć.Przerażają mnie widoki niezaczętych tubek kosmetycznych w mojej łazience.Po co ja to kupuję?;) Marzą mi sie piękne delikatne stópki ,mężatko droga dzięki za przypomnienie że mam stopy,może w piątek jakiś wypadzik do kosmetyczki?:) Tak zdecydowanie tak :) :) :) na moje skołatane nerwy walnę sobie stópki a nawet rączki.

Pora chyba trochę gorsząca jak dla spracowanych mam,ale jestem. Ja o moich zaległościach kosmetycznych wolę nie myśleć.Przerażają mnie widoki niezaczętych tubek kosmetycznych w mojej łazience.Po co ja to kupuję?;) Marzą mi sie piękne delikatne stópki ,mężatko droga dzięki za przypomnienie że mam stopy,może w piątek jakiś wypadzik do kosmetyczki?:) Tak zdecydowanie tak :) :) :) na moje skołatane nerwy walnę sobie stópki a nawet rączki.