Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

No wiecie co? Tyle sie w piatek nagadaly, ze pewnie jezory Was bola, co? Myslalam, ze sie ktoras odezwie,a tu nic. Zimno jak diabli. A przez zmiane tego czasu to i Maciek szaleje. wstal juz o 5!!!!!. Teraz spi musze go zaraz obudzic na kapanko, bo poprzestawia mu sie z tym rannym wstawaniem na zawsze,a to byloby nienajlepsze dla mnie:) Dobra czekam na jakies posciki. Koniec wolnego DO PISANIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się odezwę, choć weekend trwa:) Dziś się cudna rzecz wydarzyła, więc muszę Wam napisać o tym:D. Tosia wyciągnęła do mnie rączki. Pierwszy raz! I to nie przypadek, bo powtórzyła to 3 razy. Ale cudnie:D W dodatku tej nocy obudziła się tylko raz na karmienie (to się jej jeszcze nie zdarzyło nigdy) i ząbki też jej nie dokuczały. U nas pogoda piękna, słoneczko przez cały dzień, więc i spacery długie. Fajnie tak, jak mężuś jest w domu. I odwiedziła nas moja ciocia, taka najfajniejsza z cioć. Pierwszy raz widziała Tosię, bo mieszka kawałek od nas. Teraz przyjechała do mojej mamy na święta. Tosią jest zachwycona, szczególnie imieniem;) bo jej ś.p. mąż miał na imię Antoni. Stwierdziła, że to będzie jej ulubione maleństwo:) Mam nadzieję, że Wam też weekend miło mija. Tego Wam życzę!!! A póki co dobranoc i kolorowych snów! Mala Mocca, a jak smakowalo lasagne? Bo jak o nim czytalam, to aż mi ślinka ciekła:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki:)!!! wlasnie niedawno wrocilysmy z Olenka z weekendowych wojazy i jestem pod wrazeniem ze az tyle naklikalyscie..:):) meza niestety jeszcze nie ma wiec z \"mycia okien\" raczej nici....Olusia spi :) troche jej sie wszystko poprzestawialo razem z ta zmiana czasu wiec nie mam pojecia o ktorej mnie czeka jutro pobudka... jesli chodzi o zlobek to nie wiem czy zgodzilabym sie poslac tam takiego maluszka chyba ze naprawde bym musiala, na szczescie moge sobie na razie pozwolic na siedzenie w domu z malenstwem poza tym to chyba mialabym tez problemy ze znalezieniem pracy dopiero w tym roku skonczylam studia (i zaczelam nowe tym razem zaocznie) i nie mam zadnego doswiadczenia, ale.... pogoda jest okropna wieje i zimno...i nie martwcie sie nie namawiam na spotkanie w kieleckim zdecydowanie bardziej pasuje mi morze w te wakacje Olenka byla zbyt mala ale w nastepne musimy ja zabrac... sindi gratuluje mieszkania i nie lam sie przeprowadzka my sie przeprowadzalismy w lipcu po dlugim remoncie i mimo natloku pracy to mysl o tym ze bedziemy na swoim dodawala sil... pozdrawiam wszystkie serdecznie i piszcie duzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też coś naskrobię ;) Iwanka- super-musisz być baaaaardzo dumna :) Mnie też czasami wydaje się,że Maja wyciągnie ręce,gdy ja pierwsza to zrobię i powiem: no chodź do mamusi...., ale nie zrobiła nigdy tego tak bym była pewna na 100%. Super, naprawdę się cieszę,również z tego,że dała Ci pospać :), u mnie to częstrze budzenie na pewno jest spowodowane zębolami,które dają nam się we znaki również za dnia. Katar dziś też męczył małą :(. Jest jakiś gęsty,głeboko :(. Mimo to, gości witała z uśmiechem na twarzy , czym zyskała sympatię kolejnych osób. Zmiana czasu przeszła bezboleśnie, jakoś przetrzymałam ją do \"nowej\" 20-tej i śpi słodko. Oby spokojniej niż to ostatnio bywa. Mati-mój mąż nie miał jeszcze \"przyjemności\" zmieniania pieluchy, lecz też go nie ominie gdy wrócę do pracy(brrrrr). Co do fryzjera, mnie również czeka ta przyjemność,lecz mam koleżankę,która odwiedza mnie w domu , tyle,że ostatnio nie możemy się zgrać co do terminu( farba już dawno kupiona, odrosty coraz większe...;) ). Tina- zanim goście przyjechali, \"okna\" hmmmm zaliczone ;) :D . Oby proroctwa Malej Mi nie ziściły się :D....to byłby szok :D. Mala Mocca-naprawdę nie lubisz myć okien? ;) Mala mi-co nakupowałaś w tym Słupsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylvia- coraz więcej chętnych na spotkanie nad morzem, fajnie, bo coś czuję,że zabawimy się w dużym gronie :D ale będzie dzieciaczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Edyta-nic nie nakupowałam,bo osobowka jak stała na warsztacie tak stoi (a miała byc zrobiona na sobote),a bujac sie z Igorem busem to zadna atrakcja,wiec czekam az nasz pan mechanik ruszy łaskawie cztery litery. Tina,a co to za problem z \"myciem okien\"?Czyzby nie-maz nie był w pelni sprawny???;-)Moze wymien na lepszy model...:-D Widze,ze sprawa spotkania nad morzem została przegłosowana-huuurrraaa!!!Wiec pozostaje nam tylko wybrac miejscowosc;-).Ja ze swojej strony proponuje oczywiscie Dębki-Mati-potwierdz,ze tam jest pieknie!!!No i Mati ma raptem chyba 7 km. to sprawy organizacyjne zwalimy beztrosko na Nią;-)Zartuje...deklaruje,ze osobiscie moge sie zajac szukaniem noclegow i negocjacja cen-oczywiscie:-) Iwanko-gratuluje i...troche zazdroszcze;-) A moj Igor wstał dzis o 5,30,czyli jeszcze poł godz i wszystko wroci do normy.Bo zawsze wstawał o 6 rano. Przypominam,ze dzis jest normalny PRACUJACY dzionek wiec do pisania!!! Aaaaa-zapomniałam-przecudne me dziecie dostało wczoraj Danonka-zjadł całego i zrobił awanture-mało było:-O.Po Danonku wszystko w normie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku. Technicznie to on jest sprawny, ale ponieważ nie odciąl pępowiny to na mycie okien nałożyłam mu embargo (chyba, że zaoszczędzi i polezie na jakieś grzybiarki). Co prawda siebie też trochę ukarałam w ten sposób niechcący, ale nie będę się bzykac z maminsynkiem. Iwanko, jak ja Ci zazdroszczę, szczególnie że moje cygańskie dziecko pewnie wyciągnie po raz pierwszy rączki do jakiegoś przypadkowego ludka. Bartoszek wyjątkowo przyjąl do wiadomości zmianę czasu, a może po prostu był rozbawiony i nie nie wyczaił świętej godziny 19, zobaczymy co będzie dzisiaj. Edyta, na taki właśnie gęsty katar pomógł Bartkowi Nasivin Soft, pozwalał mu przespać nockę bez zatkanego noska, a mial katar straszny, bo jak oddychał to robił bańki nosem. Tyle tylko, że dosyć drogie są te krople, ja byłam ceną niemile zaskoczona - 24 zł. Mały coś zaczyna śmietrdzieć z wózka... Wczoraj posmakowały mu morelki z hippa a działają rozluźniająco, no i efekt - 2 pielucha od 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, Iwanka ale musisz być szczęśliwa- to dopiero cudowne uczucie:) Ja też jak najbardziej jestem za spotkaniem nad morzem, chociaż sabat na Łysej Górze też brzmi zachęcająco. Weekend zleciaj nawet nie wiem kiedy. Zdążyłam umyć tylko jedno okno. Reszte zostawiłąm sobie na ten tydzień. A właśnie Mała Mocca naprwdę nie lubisz mycia okien?:) Dzięki temu, że został przestawiony czas Marysia zasnęła chociaż o przyzwoitej porze bo o 21-tej. Wstała też bardzo ładnie bo dopiero po 9-tej. Próbuję żeby szybciej zasypiała ale jak na razie bez skutku. Dziewczyny jak Wam zazdroszczę, że macie długie włosy. Ja chyba już nigdy nie będę miała długich. Już nawet nie pamiętam ile lat zapuszczam ale jak tylko trochę mi podrosną to nie wytrzymuję i idę je ściąć. Właśnie teraz mam taką długość: ni to krótkie ni to długie. Nic z nimi nie mogę zrobić. I chyba znowu nie przetrzymam i polecę je ściąć. Tragedia:) No i znowu mój mąż nie wygrał tych milionów w totka. Znowu wylosowali nie te liczby:) Edyta chyba też jeszcze nie cieszy się z wygranych milionów.... POzdrowienia i do następnego czytania i pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my juz po spacerze, bo Maja obudzila sie o 5-tej i uchachana nie miala zamiaru spac dalej 😠 . jakos o 6 cyc, potem krecila sie i jakos zasnela- ja w koncu tez. Do 8-ej trwala ta przyjemnosc. Katar nadal meczy :(. Zeby tez :(. zmykam bo chce cyca, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,co jest???? !!!!! Piszcie,bo zwariuję ;)....Maja riczi , tu nie ma co czytać, w telewizji głupoty, chyba wyjde z nia na spacer,moze to pomoze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie idź, Edyta!! Już się biorę do pisania. Solennie obiecuję, nigdy więcej moreli! ze spaceru leciałam sprintem, a byłam może z pół godzinki. teraz Bartek śpi, ale jak wstanie, to wyjdę jeszcze, bo jestem jakaś niewybiegana. Jesli chodzi o włosy, to kiedys miałam bardzo długie, ale ostatnio je systematycznie skracam, więc teraz mam na głowie chłopczycę. Dzięki temu mniej widać ewentualną łysinę i synek nie ma się w co wczepiać. Natomist mój ukochany na każdą moją zmianę fryzury obraża się śmiertelnie. Swoim i moim koleżankom zawsze mówi coś miłego jak się obetną, a jeśli chodzi o mnie to zawsze kręci nosem i grozi, że on tez opitoli się na krótko (odkąd go znam ma dłuższe włosy -tj. nie takie do pasa, ale nosi związane w krótką kitkę). Na samą myśl o cmentarnych korkach robi mi się słabo, szczególnie, że Bartoszowi podoba się w samochodzie tylko jak kółka się kręcą, każde czerwone światło to awantura, chyba, że przyśnie na dobre. Idę po obiadek, bo zgłodniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pokaż się nam w chlopięcej fryzurce, Tina :). Maja zasnęła przy cycu zanim zdążyłam ubierać ją na spacer. Głowa mi dziś pęka, chyba ciśnienie niskie, idę po kawkę i wrócę tu obejrzeć Twoje zdjęcia w nowym wcieleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie,miałam tez napisac-Tina dawaj foty swojej facjaty;-)Przypominam,ze wiekszosc majowych tatusiow tez sie ujawniła,nawet nasze psy sa powszechnie znane... Ja tez ide do fryzjera,do swojego nie do tego Sindi:-P.I postanowiłam,ze wracam do krotkich włosow,bo jeszcze troche to Młody wyrwie mi wszystkie kudły-sadysta mały. Jutro musze zostawic Małego na godzinke z sasiadka,jak ja nie lubie tego robic:-(.Wiem,ze krzywda mu sie nie stanie,ale i tak pewnie cały czas bede myslała czy wszystko ok.Jedziemy na cmentarz do Kamila ,a Igora nie ma jak zabrac.Wiec jutro Mały odwiedzi tylko miasteckie groby. Mati-juz koniec weekendu i cisza juz nie obowiazuje;-) Tina,Ty uwazaj skoro Twoj nie maz tak kocha mamusie(z wzajemnoscia pewnie),to zeby mamusia Mu grzybiarki nie zafundowała;-) Ej,no piszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wam to jedno w głowie! A fe, Matki Polki;) Oby nie było z tymi oknami jak z ani pieluchą i mati fryzjerem. Jestem z rozjazdach i dlatego nie pisze zbyt często. iwanka-na pewno to cudne uczucie jest:) Lasagne oczywiscie była pyszna. Najadłam sie jak bąk. Dobrze,ze nie muszę zbytnio uważać na wagę. Dzisiaj byłam z Igulcem u męża w pracy. Zachwyciła ponownie, to była nasza druga wizyta, wszystkie panie. U męża w wydziale straszny babiniec. Potem byliśmy z wizytą u mojej babci, czyli prababci Iguni. Niesamowicie sie patrzy na panią w wieku 80 lat i takie małe szkrabowstwo.Chociaz Igula nie jest lekka babcia musiała potrzymać ją chociaz chwilkę. Teraz Gunia ogląda z tatą Rio Bravo;) Co do zmiany pieluch to mój mąz tez ostatnio jakis leniwiec sie w tej materii robi. Wcześniej zmieniał wszystkie teraz przy czyms bardziej aromatycznym wrzeszczy,ze awaria:P Lece coś przypitrasić, bo wpada do nas kolezanka z mężem, której nie widziałam prawie rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Wreszcie ... udało mi się oderwać od pracy. Czytam Was codziennie w miarę możliwości i już mam posać posta ... a tu ... albo Małgosia ... albo mąż ... albo praca. Tak więc zwlekałam. Do rzeczy ... w poprzedni weekend Małgosia miała chrzest. Załączyłam dwie fotki z tej okazji. No i ujawniam swoją postać ... Przyjęcie się udało ... jedzenia zostało jeszcze na cały tydzień. Imprezkę robiłam w domu - i tylko dlatego że uwielbiam organizować przyjęcia. Generalnie się udało. Nie mieliśmy dużo gości - chrzestni z rodzinami, dziadkowie i oczywiście my. Byłyśmy też wreszcie na basenie - Małgosia bawiła się świetnie. Zresztą ja też. Najlepsze było jak trener powiedział że stopniowo należy zanurzyć dziecko w wodzie po czubek głowy. Więc ja skaczę... hop, hop, hop i ... zanurzyłam się z Gosią pod wodę. Jakbyście zobaczyły jej minę ... spojrzała na mnie z takim wyrzutem, że drugi raz tego nierobiłam. Ale była dzielna i nie zapłakała. A poza tym ... od dzisiaj mam nanię. Zobaczymy ... mam piera. Witam nowe Mamusie na topicu - piszcie, piszcie ... Oglądam regularnie zdjęcia Waszych pociech 🌻 CUDNE! WSZYSTKIE! BEZ WYJĄTKU! ❤️ Co do fryzjera ... oczywiście jak wszystkie nie mam na to czasu - więc, korzystam z usług domowych. Mam przyjaciółkę fryzjerkę i jak tylko mam odrosty, za długie włosy to telefon do przyjaciela .... i zrobione. Iwanka - moje gratulacje. Moje Maleństwo jeszcze nie wyciąga rączek (a jak wyciąga to przypadkowo) tylko przechyla się całym ciałame w moją stronę - tak że mąż musi ją mocno trzymać żeby nie wypadła. Kochane Mamusie! Nie dajcie się chorobie. Życzę wszystkim zakatarzonym dużo zdrówka. Mam pytano ... kleik może powodować zaparcia? A może lepiej na noc dawać do swojego mleczka kaszkę? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później poczytam co napisałyście-ja tylko na chwilkę podzielić się przykrą wiadomością- wręcz tragedią. Dzwoniła do mnie bliska koleżanka-przyjaciółka z czsów szkolnych -jej córka zginęła w wypadku-razem rodziłyśmy 10 lat temu. Jakiś wariat jechał ponad 100 w miejscu ograniczenia do 40 tuż pod ich domem - zginęła na miejscu. Nie było co ratować . Jestem w wielkim szoku- Ania, bo tak jej było na imię niedawno nagrała płytę z kolędami z Izą -swoją mamą- obydwie miały talent muzyczny. Nie moge w to uwierzyć..... :( :( :( :( :( :( :(................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie, Agapant fajnie, że się odezwałaś i ujawniłaś:) Miło poznać. Małgosia wyglądała słodko. Gosia widać odważna dziewczynka, że nawet nie zapłakała. A swoją drogą to Mamusia nie mniej odważna:) Mam nadzieję, że będziesz miała więcej do opiekunki niż Mała Mocca. Bardzo chętnie wpadłabym na jedzonko, które zostało po przyjęciu. Ja nie wiem ale to chyba wina pogody , że ciągle chce mi się jeść. Coś za mną ciągle chodzi do jedzenia, a jak do tego głośno tupie:). Właśnie przed chwilą usmażyłam sobie naleśniki i tak się objadłam, że szkoda gadać. Sindi też się nam pokaż po wizycie u fryzjera:) Za dużo nie napiszę bo Marysi już się znudziło pisanie ze mną na komputerze. Podpowiada mi tylko żeby pozdrowić i ucałować od niej wszystkie koleżanki no i oczywiście kolegów:) Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta- to straszne, to największa tragedia jaka może spotkać nas tutaj na ziemi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tragedia................................:( Podejrzewam u Maciulka skaze bialkowa i jak sobie pomysle o zmaianie mleka na te wstretne Nutramigeny to mi sie zygac chce. W srode ide na szczepienie to pewnie kaze podawac to swinstwo i watpie czy Maciek bedzie to pil. Jestem pewna ze nie. Fotke sobie zrobie jak maz wroci ze sluzby. Wlejajcie swoje zdjecia lubie ogladac i Was i bobachy:) Jest mi bardzo smutno z powodu tej tragedi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to okropne coraz mniej ostroznie ludzie jezdza co rusz to jakas tragedia na drodze, a tu robia coraz szybsze samochody az strach pomyslec co bedzie dalej......:(:(:(:(miesiac temu zginela moja kolezanka rowniez w wypadku samochodowym a przyczyna rowniez byla nadmierna predkosc....ile jeszcze osob musi zginac zanim ludzie zmadrzeja??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi28
Edyta - to szok! Niewyobrażalny!! Znowu nie miałam czasu pisać, ale czytam Was jak tylko mam okazję. Tak to jest, jak się wróci do pracy. Pewnie niedługo się przekonacie...;) Iwanka - bardzo Ci zazdroszczę tych rączek - Nina na razie wyciąga ręce tylko do zabawek i ewentualnie, żeby pociągnąć tatusia za nos - to ostatnio jej ulubiona zabawa. Potem tatuś chodzi z nosem, jakby pił przez tydzień;) Mam bardzo mało czasu, bo uśpiłam rodzinę (czyt. dziecko i męża) i raczej długo to nie potrwa. Zauważyłam, że projekt spotkania nad morzem właściwie został już przegłosowany!:( Trochę szkoda,że tak daleko, będzie ciężko namówić męża, ale z drugiej strony - morze... Ostatni raz nad polskim morzem byłam z 8 lat temu! A wcześniej na kolonii w Pucku;) Więc może to i nie takie głupie... Jeżeli chodzi o zmianę czasu - też mam problemy, żeby Ninę przestawić - teraz chce iść spać o 19-tej! Ale na szczęście jeszcze przesypia całą noc, tzn. budzi się dopiero koło 7.30. To chyba dlatego, że na noc daję jej NAN 2R - z dodatkiem kleiku ryżowego - to ją tak zapycha, że nie ma potrzeby się budzić wcześniej. Mam nadzieję, że to długie spanie jeszcze trochę potrwa...;) Pozdrawiam wszystkie mamy, piszcie dużo, chociaż i tak już nie nadążam czytać! Całuski dla bobasków! www.nina.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziś nie popiszę zbyt wiele. Tosia już śpi a ja staram się pozytywnie nastawić do jutrzejszego dnia. Właśnie zjadłam batonika. Trochę pomógł, ale generalnie nadal mi źle:( Jutro do pracy!:( Jutro na szczęście tylko na 3 godziny, gorzej będzie w czwartek, bo na 7. Wiem, że i tak mam dobrze, ale strasznie mi smutno. Idę łyknąć piwka od męża i trochę się poprzytulać. Śpijcie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wstawac spiochy:) Idzemy dzis z Mackiem na szczepienie, ale pewnie go nie zaszczepia, bo ma katarek( zarazil sie od Majki;) ) troche kaszle no i delikatne krostki na buzce. Boze jak sie boje zmiany mleka. Te eliminacyjne mleka sa takie paskudne:( Iwanka trzymam kciuki za pierwszy dzien w pracy. Zobaczysz szybko zleci i bedzie wszystko OK. Piszcie co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Piję właśnie zimna kawkę, wypalam sobie filmiki(horrory -siostra mi nazwoziła- najlepsza była Klątwa) no i oczywiście zglądam tu do was. Przez parę dni nie miaąłm jak bo darłam koty z mężem :-P no i jeszcze sprzątnie domku. Czasmi mam wrażenie ,ze faceci pomimo posiadanej inteligencji są jednak prymitywni ,mój to wogóle jest oporny na wczucie się w moją sytuację.Gdy zaczynam wykład w stylu \"czy ty wiesz jak ja mam\" to on zaraz wyjeżdża z jak to on ma źle .Nie daj boże coś mu wytknąć to przekreca to tak ,że wychodzi na to że się bez powodu czepiam -jestem kłótliwą babą a on jest niewinny. Z chłopem źle ale bez niego jeszcze gorzej. CZasami myślę :Samiec mój wróg ;-) A teraz na temat:-) Kiedyś któraś z was(sorki ,ze nie pamiętam )napisała w nawiązami do wagi Hani ,że mała bo pewnie my nie należymy do dużych osób. He he ja akurat drobna nie jestem :-D- może to ma raczej związek z tym ,że jako dzieci ja i mąż urodziliśmy się tez niewiele więksi :-) To straszne jak ginie dziecko,niewyobrażalna tragedia. Jestem tez wstrząśnieta śmiercią 1,5 rocznej dziewczynki- jej katowi grozi tylko albo aż 10 lat więzienia,za zabicie dorosłego dają 25 lat-no i gdzie ta sprawiedliwosć? A teraz dalej co u nas: ciuszki Hani piorę juz w Vizyrze i płukam w płynach (E, Lenor) na szczęscie mała nie jest alergiczką. Co do diety to zaczęłam dawac jej deserki z bananem-pediatra mówił że bananka można juz dawać.Kupiłam nawet kaszkę mleczno-ryżową z bananem -jest od 10 miesiąca , ale skoro mogę banana to i kaszkę też. Hania ładnie siedzi,potrafi już chwilę siedzieć bez wsparcia. Rączki też wyciąga, gdy chce jednak na rączki to sygnalizuje to unoszeniem pupy. Nie wydaje mi sie aby kleik powodował zaparcia- zauważyłam ,ze po zjedzeniu marchewki albo deserku z jagodami tak może być. U fryzjera byłam w maju- od tamtej pory sama sobie podcinam włoski,właśnie wczoraj się podcinałam-równiez preferuję fryzurke na chłopczycę, farbka już też czeka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamuśki!! pamiętacie mnie jeszcze?? tak tak...wróciłam...:) dzis jestem pierwszy dzień w pracy:(.... mała została z babcią... tesknie za ną bardzo, i martwie sie jak sobie z nią poradzą...jednak ciesze sie ze wróciłam....tego tez mi brakowało... w firmie duzo sie pozmieniało....prywatyzacja zakończona..... musze zaczynac od zera....no...zobaczymy jak to bedzie... ale dzidzie mam świetną duzo by o niej pisać...ale sie powstrzymam narazie, najpierw musze nadrobić zaległości w czytaniu.... trzymajcie sie ciepło...i bużka dla dzieciaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Nadia-super, ze wróciłaś!! Własnie myślałam ostatnio co tam sie u ciebie dzieje:) Agapant-Małgosia ślicznie wyglądałna chrzcie. Pannica z niej, nie ma co:)Fajnie, ze i ty sie ujawniłas:) Wiem teraz komu zawdzięczam, ty wiesz już co;) Na taką tragedię jaką opisała edyta to nie ma nawet co napisać, bo wszystko sie wydaje takie banalne. Moje dziecie nauczyło sie nowej zabawy. Podskakuje sobie:)W sumie trudno to nazwac podskakiwaniem, bo ledwo jej sie udaje poderwac pupę, ale ćwiczy dzielnie. Posadzona do huśtwaki, gdy nie włączymy bujania od razu podskakuje.Cudacznie to wyglada, ale widać od razu, ze Gunia wie czego chce. Cisza jakaś zapanowała. Oj, niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki.Nie odzywałam się długo bo za bardzo nie miałam czasu.W poniedziałek byłam na pogrzebie,smutna sprawa,była prawie cała moja miejscowość,bo ten mój znajomy prowadzil bar.Trwało to wszystko prawie 4 godziny.Z Mateuszkiem po raz pierwszy została jego chrzestna,więc ciągle patrzyłam na telefon czy nie dzwoni,że coś jest nie tak,ale poradziła sobie świetnie.Wczoraj natomiast ubrałam małego w zimową kurtkę,bo myślałam ,że zmarznie,ale byuło tak ciepło,że aż się zgrzał.Ogólnie był trochę w szoku,że tyle ludzi i wszystkie ciocie do niego gadały.(mąż trzymał go na rękach,nie braliśmy wózka.)Ale zniósł to dzielnie. Dzisiaj jest marudny,już od rano próbuję coś napisać,ale nie mogę,teraz też jęczy,już dwa razy go usypiałam i nic ,muszę iść spóbować jeszcze raz.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×