Gość beat it thats it Napisano Grudzień 10, 2007 Jakie wy jestescie popieprzone-baby,to wy sobie nawet tego nie wyobrazacie.Popatrzcie tylko na siebie,na swoj wlasny smrod.Np.ten z pomiedzy nog.Na brak wlasnej higieny,na smierdzace nogi,na wasze tzw.wkladki wyrzucane byle gdzie,na brudne piety,pazury itd.To was nie obrzydza.Myslicie,ze my tego nie widzimy.Nieraz mozna zygac,jak sie na was patrzy,az sie czlowiek wzdryga jak sobie pomysli np,o pocalowaniu takiej....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czadziowy wiesio Napisano Grudzień 11, 2007 a mnie tam nic nie brzydzi i mojo babe też.Żyjemy se na luzie,nie udajemy,jesteśmy sobą i tak jest wygodnie i miło a jak śmierdzą wyziewy analne to przecież zawsze można okno uchylić na chwilę i po kłopocie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jo45ha Napisano Grudzień 16, 2007 A mój mąż od jakiegoś czasu podnieca się jak mnie się przydarzy prutnąć.Mówi ze uwielbia mój smrodek. Nawet otwarcie zachęca, żebym pierdziała mu w czasie stosunku.Raz mi się przytrafiło niechcący i muszę przyznać, że nigdy wcześniej mój mąż tak się ze mną nie kochał jak wtedy.Chyba dla takiego seksu warto się czasem poświęcić i poprutać w sypialni. Co o tym myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka kalowa Napisano Grudzień 16, 2007 Kupa gosia gosia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bejbe Lilly 0 Napisano Grudzień 16, 2007 jacy wy oblesni jestescie!!!:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rebajło Napisano Grudzień 16, 2007 baba sra tak samo smrodliwie jak facet , a się wypiera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość na tym forum Napisano Grudzień 17, 2007 to chyba jest obecny jakis margines spoleczny. Jesli to nawet zarty to bardzo dalece przesadzone. Dosc fajny temat ale mozna inaczej do niego podejsc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eden26 Napisano Grudzień 17, 2007 -- Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość srajacy na smierdzaco Napisano Grudzień 20, 2007 no właśnie larwy jedne takimi samymi ludzmi jestescie jak my i tez smierdzicie a godzinne wysiadywanie w łazience nie poprawia sytuacji. Zdajcie sobie sprawę z tego ze z pod to żadne krasnoludki nie wynoszą, i też cuchniecie. I tyle, no kończę już bo czuje jak bączek nadchodzi. Idę sie wypierdzieć do woli. PRRRRRRRRYYK PRYK BąK Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość młoda i piękna Napisano Grudzień 23, 2007 lubię chłopców,którzy pierdzą w czasie kochania się bo sama tak lubię robić.Przecież wszyscy jesteśmy ludzmi.co mamy robić,może korek sobie włożyć-no ale przecież flaki rozsadzi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ale co innego Napisano Grudzień 23, 2007 to robić i co innego pisać o tym w taki sposób. Zresztą i tak uważam że kulturalny człowiek nie robi takich nieprzyzwoitych rzeczy(czyt.puszczanie wiatrów i co tam jeszcze chcecie) w towarzystwie innych. Zawsze można przejść w ustronne miejsce. A jeśli kogoś kręcą takie sprawy to już zakrawa na dewiację. Ale takie półmóżdżki tu obecne i tak wiedzą swoje i robią swoje. I proszę bardzo, na pewno znajdą towarzyszy godnych siebie! Nie potraficie się mądrze wypowiadać na innym forum a ten tutaj to jedyny wątek w który jest waszym żywiołem :D Trzeba przyznać że niektórzy zebrali spore doświadczenie w tej dziedzinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jarek--84. 0 Napisano Grudzień 23, 2007 leżę i kwiczę :D :D :D :D skąd wyście ich wzięły? :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wokacyjna przygoda Napisano Grudzień 27, 2007 mam 20 lat a moj maz jest o 15 lat starszy. jest strasznie oblesny. kiedys wyjechalismy nad morze z nasza suczka beti zauwarzylam jak moj maz grzebie w nosie i wyciera o beti albo robi kulki i zjada to. wiem ze to jest oblesne ale przysiegam nie wymyslilam tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rębajło Napisano Grudzień 27, 2007 Raz radca prawny z dzielnicy Okęcie Fatalnie rozegrał ciche pierdnięcie To faux-pas ( czytaj : fopa ) Całkiem pogrążyło chłopa Więc się zesrał , obniżając napięcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pixi0dixi 0 Napisano Grudzień 27, 2007 na prawde wy wszystkie jestescie takie idealne .. jestesmy ludzmi .. i logficzne ze po kilku latach bycia ze sobą nie wstydze sie powiedziec mojemu lubemu ze musze skorzystac z wc bo chce mi sie kupe no ... sama czasem jestem,m tak padnieta ze myje sie rano chodz wole byc czysciutka i pachnaca do spania moj misio tak samo ale czasem obohje stwierdzamy ze jestesmy tacy padnieci ze idziemy spac myjemy sobie plecki rano .... mam przepis jak zachecic swego partnera do higieny : ty+ on pod prysznicem + myjecie sobie plecki= wspaniala gra wstepna :) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sniezna galazka Napisano Grudzień 27, 2007 mega oblesne jest pierdzenie podczas stosunku czy ogolny brak higieny u 2 os ale z 2 str nie popadajcie w skrajnosci kazdy musi czasem isc do toalety itp a chyba wygodniej jest podchodzic do tego na luzie zwlaszcza kiedys sie kogos juz dlugo zna niz dostac w koncu skretu jelit od wstrzymywania :| dziwne tez jest wychodzenie do lazienki przy kazdorazowym puszczeniu baka :P jesli sie z kims jest dlugo to przychodzi taki moment ze sie ludzie smieja jak sie komus wymsknie a nie puszczaja buraka ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzący Paweł Napisano Styczeń 1, 2008 wszystkiego najlepszego w nowym roku 2008.Jak najmniej smrodu w mieszkaniach z wypierdzin waszych współmałżonków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olek2olej Napisano Styczeń 1, 2008 a mój mąż mówi lepiej piernąć niż lekarzowi stówę dać.I pewnie jest w tym trochę racji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rębajło Napisano Styczeń 1, 2008 Porządnego pierdzenia w 2008 roku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak pierdzioszki Napisano Styczeń 2, 2008 Moja dziewczyna w Sylwestra zjadła zbyt wiele różnych rzeczy a potem miała istną rewolucję. Byliśmy razem na prywatce i kiedy tańczyliśmy czułem że coś śmierdzi. Najpierw się nie zorientowałem, bo było koło nas sporo par i sądziłem, że ktoś niechcący popuszcza bąki, ale kiedy zostaliśmy sami a w pobliżu nie było już nikogo, do mojego nosa dotarł ten sam smrodek. To moja dziewczyna puszczała tajniaczki i sądziła, że ja niczego się nie domyślam. Wreszcie zaproponowała żebyśmy poszli na spacer. Zgodziłem się i jak się słusznie domyślałem to nie o spacer chodziło ale żeby mogła się trochę wypierdziec. Robiła to w miarę dyskretnie ale i tak ja słyszałem delikatne pruuut i psssut. Wróciliśmy na prywatkę ale okazało się że wszyscy już szykują się do spania więc i my poszliśmy do wskazanego nam pokoju. Moja dziewczyna powiedziała, że jest bardzo zmęczona więc dzisiaj nie będziemy się kochac. Postanowiłem to uszanowac wiedząc jak jest naprawdę. Ona panicznie bała się że pierdnie podczas stosunku. Dodam ,że do tej pory nigdy ani ja przy niej ani ona przy mnie się nie zesmrodziła. Wydawało się że sytuacja jest opanowana kiedy nagle moja laseczka zaczęła bardzo pierdziec. Chciała wybiec z pokoju ale kiedy się gwałtownie poruszyła pierdziała coraz intensywniej. Przytrzymałem ją i przytuliłem. Nie wyrywała się ale pierdzenie nie ustało. Delikatnie zaproponowałem,żeby nieznacznie uniosła pupkę to smród będzie szybciej wylatywał. Zrobiła to.Powiedziałem jej, żeby się nie martwiła tym co się dzieje, bo to mogło przecież zdarzy się każdemu. Nie było sensu iśc do wc bo ona tylko pierdziała, a gdyby usiłowała się tam przemieścic to wszyscy, którzy zostali po prywatce słyszeliby co się dzieje. Nasz pokój był lekko na uboczu. Kiedy pierdzenie nadal nie ustawało ani nie zmniejszała się jego intensywnośc zaproponowałem, żeby lekko odchyliła majteczki lub wogóle je zdjęła to będzie się szybciej wysmradzało w pokoju. Nie chciała całkiem ich zdjąc tylko je delikatnie odchyliła. Przytulałem ją coraz bardziej wiedząc jak ogromnie jest skrępowana tą sytuacją. Moja ręka bezwiednie dotarła do jej pupki i przejąłem inicjatywę odchylania majteczek. Czułem teraz wyraźnie na ręce pruuut i psssut które wydobywały się z pupki mojej dziewczyny. Czułem również jak narasta we mnie pożadanie i sam mocno zdziwiłem się swoją reakcją. Zaproponowałem jej żebyśmy się kochali na co moja dziewczyna nieśmiało zapytała " a co z tym?'. Powiedziałem jej że nie ma innego wyjścia, musi się wypierdziec, a kiedy będziemy się kocha stanie się to szybciej. wszak jest to pozycja najbardziej idealna do pierdzenia. Ja obciązający jej brzuch i uniesione jej nogi. Zgodziła się i zaczęłiśmy się kochac. Pierdzenie nie ustępowało. Stało się nawet gwałtowniejsze bo moja dziewczyna zaczęła się rozluźniac. Rozluźniły się też zwieracze.Kiedy skończyliśmy się kochac ona dalej pierdziała ale jakby już trochę rzadziej. W pokoju bardzo śmierdziało więc szeroko otworzyłem okno a sam mocno przyłożyłem dłoń na pupce mojej dziewczyny, żeby troszkę wytłumic odgłos pierdów.Patrzyła na te zabiegi z wdzięcznością. Zamknąłem okno bo zrobiło się zimno ala pierdzenie nie ustępowało. Zapytałem ją wówczas czy często jej się coś takiego zdarza. Odpowiedziała mi że najczęściej wtedy kiedy zje smażoną cebulkę, fasolkę, grzyby i bigos. Takie rzeczy były istotnie wśród menu na prywatce a ona nie mogła się im oprzec. Powiedziała że do tej pory trafiało się jej po tych rzeczach małe pierdzonko ale nigdy nie było to tak. Kazałem jaj się już nie odzywa tylko cały czas pierdzie bo jak zaczynała mówi to wstrzymywała pierdzenie a potem z jej pupki wydobywał się bardzo głośny pierd. Nie chciałem żeby ktokolwiek to słyszał. Przytulałem ją i głaskałem po pupce jednocześnie odchylając majteczki. W tym pomagała mi moja dziewczyna, bo kiedy zbliżał się bąk mówiła "teraz" albo "już" a ja wtedy odchylałem majteczki tak żeby mógł swobodnie wyleciec i nie zasmradzał majteczek.Ok. 6.00 rano moja dziewczyna przestała pierdziec. Otworzyłem okno, żeby gruntownie przewietrzyc i położyliśmy się spac. Obudziłem się ok. 12.00, Kasi przy mnie nie było więc się przestraszyłem, że coś się znowu zaczęło dziac.Weszła za chwilę już ubrana. Usiadła na łóżku i przeprosiła mnie za to całonocne pierdzenie. Zapytała mnie czy się na nią nie gniewam. zapewniłem, że wszystko jest ok. Przyznałem się jej również do tego, że znacznie wcześniej niż ona sądziła zorientowałem się, że puszcza bąki ale nie mówiłem jej nie chcąc wprowadzac ją w zażenowanie. Pocałowała mnie. Przyznałem się również do tego, że w pewnym sensie cała ta sytuacja podnieciła mnie, za co ją bardzo przeprosiłem i spytałem, czy się na mnie nie gniewa. Powiedziała wówczas, że "wygrała z nami fizjologia" i że to ważne, że nie czuję do niej obrzydzenia. Przytuliłem ją mocno i zacząłem całowac i wtedy...rozluźnione zwieracze mojej dziewczyny dały znowu o sobie znac. Po prostu moja dziewczyna znowu się spierdziała ale tylko jeden jedyny raz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rębajło Napisano Styczeń 2, 2008 Nie mów że ty nie pierdzisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Żorżeta Napisano Styczeń 2, 2008 Cytat: a moj facet pierdzenie, bekanie to nic, moj kaze dosłownie kaze mi robic sobie loda, bo jak nie to...wciska mi go na sile i niestety nie obchodzi go ze czasem sie nie umyje wiec wasze problemy to nic uwiezcie mi TO WEź GO RAZ A PORZąDNIE UGRYź TO BęDZIE SIE BYDLE UMIAłO ZACHOWAć!!! No chyba że to lubisz...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emerycia.. Napisano Styczeń 3, 2008 Sprośne rzeczy opowiadacie fuj, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rębajło Napisano Styczeń 4, 2008 Sranie , szczanie i dymanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pieknaaa Napisano Styczeń 4, 2008 Moj maz zasypia z reka w majtach:))Rano szoruje zeby az za dlugo-co mu sie chwali ale wieczorem juz nie wie co to szczoteczka.Pierdzi rowniez...co dow achania skarpet zdarza mu sie(nie uwazacie ze to jak psy?)Jak zrobi kupe to podmywa tylek(tez mu sie chwali)a tak pozatym to jest swiety-duuuzo zarabia oddaje cala kase mnie - i praktycznie nic nie chce-tylko aby mial co jesc i net i kompy a reszta jak mi sie podoba.:)))zyc nie umierac.Dzisiaj kupilam sobie kremik za 300zl a on na to "ale smieszny sloiczek":))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gaga222 Napisano Styczeń 9, 2008 fajny ten topic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wpadka Napisano Styczeń 9, 2008 Mój pierdzi jak dziki, ale nie przeszkadza mi to. Trudno, żeby będąc w domu miałabym mu tego bronić. Nie rozumiem bab, które piszą, że robią swym facetom awanturę za to, że pierdnął w domu. To jest przecież chore i niezdrowe, bo facetowi może flaki rozwalić. Mój nie myje zębów wieczorem, a jak maca mnie po kaczce to to potem wącha. :D A tak to jest zawsze czyściutki i pachnący, z zawsze obciętymi paznokciami i włosami :) Ja też mam swoje grzeszki, sikam np. do brodzika jak się kąpię i lubię wąchać swoje zużyte podpaski :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
D.K. 0 Napisano Styczeń 9, 2008 chłopak pierdzioszki ale sie usmiałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rębajło Napisano Styczeń 9, 2008 Ja zrobiłem doświadczenie - ile razy rano po przebudzeniu się spierdzę nim pójde się wysrać.Zebździłem się jajami 30 razy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach