Gość fantazja83 Napisano Czerwiec 25, 2008 trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Czerwiec 25, 2008 własnie miałam telefon , jest mój wynik .......ale jaki to nie wiem zapytałam czy dobry czy zły a pani powiedziała ze ona nie wie bo wynik jest po łacinie jutro mam byc u mojego gina skonsultowac wynik ... I co myslicie , bo ja mam złe przeczucia ! czy te pielęgniarki naprawdę nie orientują się w tych sprawach ? Dlaczego ona mi niec nie powiedziała , jak mam przeżyc do jutra .............. o Boże mam dosc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44 Napisano Czerwiec 25, 2008 Mała, nie martw się na zapas ! Może i pielęgniarki też się trochę orientują (chociaż nie wiem) ale na pewno nie są upoważnione do udzielania pacjentom informacji, a szczególnie przez telefon. Uważam, że byłoby to nieodpowiedzialne z jej strony gdyby Ci coś powiedziała. Dlatego nie wyciągaj pochopnych wniosków, lepiej jak wszystkiego dowiesz się bezpośrednio od gina. Głowa do góry ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 25, 2008 mała pielęgniarki nie powiedzą nic nawet gdyby wiedziały... one nie są uprawnione do udzielania takich informacji. Mogą powiedzieć tylko, że wynik jest ok jeśli jest II z cytologii. Musisz jakoś przeżyć do jutra... wiem, że to trudne. Ale to już jutro...Zajmij się czymś żeby nie myśleć. Wypij melisę, albo weź coś na uspokojenie jeśli masz. Będe myśleć o Tobie i trzymam kciuki za dobry wynik. Odezwij się jutro ! nie może być źle !!! Tu na tym forum wszystkie jakoś wychodzimy pomału ze swoich kłopotów. Z Tobą też bedzie dobrze!! Bo musi być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 dzis o 12 mam wizytę u mojego gina .... dziewczyny mam złe przeczucia . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 mała po prostu sie boisz... wyobraźnia płata figle. Wcale Ci się nie dziwię.. ale proszę spokojnie...trzeba wierzyć w to, że nie będzie źle i wyleczą Cię !! Napisz zaraz jak wrócisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loloinka Napisano Czerwiec 26, 2008 trzymam kciuki. mnie jutro czeka to samo, ale jakos wyjatkowo spokojna jestem, przynajmniej dziś, pewnie gorzej będzie przed wynikami cytologii.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 loloina jutro tez masz wizyte? czy cytologia? juz sie pogubiłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loloinka Napisano Czerwiec 26, 2008 jutro wizyta, czeka mnie kolposkopia i cytologia. no i pozniej dwa tygodnie czekania na wyniki. chociaz i tak pewnie wiele sie jutro wyjasni po kolposkopii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 To napisz też jutro jak po wizycie. Trzymaj sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44 Napisano Czerwiec 26, 2008 Cześć dziewczyny, własnie wróciłam z wizyty w poradni cytodianostycznej. I dowiedziałam się, że moje wyniki, zarówno cytologii, jak i wycinków, na pewno wymagają tego, bym była pod opieką tej poradni i na obserwacji, jednak z całą pewnością nie powodują konieczności wszczynania alarmu :) Mam sobie w sierpniu zrobić typowanie HPV, żeby określić czy to jeden z tych wrednych czy nie i z wynikami przyjść na wizytę we wrześniu. Ponieważ wycinki były pobierane bez kolposkopii (na "chybił-trafił") teoretycznie istnieje opcja, że przy pobraniu w innym miejscu ta dysplazja nie byłaby "minimo" tylko większego stopnia, ale raczej tak nie będzie bo były z kilku różnych miejsc. We wrześniu zrobią kolposkopię i powtórną cytologię, ale póki co gin nie widziała żadnych powodów do paniki :) Tak więc mam spokojnie jechać urlop i nie mysleć o macicy, ani jej szyjce, no i zameldować się we wrześniu z określeniem typu HPV. Aha, powiedziała również, że to że nie zniknął sam po 1,5 roku o niczym niem świadczy, bo to może jeszcze potrwać parę miesięcy (dlatego testy za 2 miesiące, żeby dać łobuzowi (tzn. wirusowi) jeszcze trochę czasu na "wyprowadzkę ";) Oczywiście spytałam o ten indonil i dowiedziałam się, że jak chcę wydawać pieniądze to lepiej będzie jak kupię sobie witaminki, bo tak naprawdę to nie ma żadnego cudownego specyfiku, który by go pokonał (może to zrobić właściwie tylko własny organizm). I to tyle tak na bieżąco, pozdrawiam wszystkie forumowiczki a wybierającym się na urlop/wakacje (niepotrzebne skreślić) życzę cudownej pogody i jak najmniej myśli "ginekologicznych". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44 Napisano Czerwiec 26, 2008 PS. Od dziś jestem mamą PEŁNOLETNIEGO syna... To jest dopiero dziwne uczucie... Sorry za odrobinę prywaty nie na temat... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AgA37 Napisano Czerwiec 26, 2008 Hej dziewczyny!Dziś rozmawiałam z lekarzem moim gin odnośnie mojego wniku po oporacii cała zmiana rakowa została wycięta jestem zdrowa zostało wyłapane w ostatniej chwili.Jestem bardzo szczęsliwa teraz kontrola za tydzień odniśnie gojenia się rany i cytologia myślę że za jakieś dwa miesiące .Pozdrawiam was bardzo gorąco życzę dużo wiary w siebie i wytrwałości.Cieszę się że jest takie forum i można pszekazywać również dobre wiadomosci bo one budują naszą psychike. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AgA37 Napisano Czerwiec 26, 2008 Basiu 44.Gratuluję dorosłego syna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 Aga GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzielna jesteś. Basiu Tobie też gratuluję. Trochę się wystraszyłam bo ja też miałam pobierane wycinki na "chybił trafił" bez kolposkopii, no bo w moim mieście nie ma takiej możliwości :( teraz się boję co znajdą w tym co wycięli przy konizacji... ale mam nadzieję, że nie bedzie źle.. już za tydzień będę wiedzieć... Gratulacje i najlepsze życzenia dla syna - ZDRÓWKA !!! Bo to bardzo ważne a reszta przyjdzie.. Moja córcia skończyła gimnazjum i dostała się do 2 szkół... do jutra mamy zdecydować gdzie ma chodzić i ciągle się wahamy.... liceum czy technikum - technik architektury krajobrazu - niby fajny zawód...ale...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 mala a gdzie Ty? odezwij się jak wrócisz... miałaś mieć wizytę o 12... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 no niestety mam raka , w histo-apat stwierdzono komórki nowotworowe . w poniedziałek idę do szpitala na operację . Nie jestem w stanie nic więcej wam dzis napisac ,jestem załamana . napiscie mi proszę co będą mi tam robic ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 mala zobacz co Aga pisze. Ja nie wiem co będa Ci wycinać nie powiedzieli? ale jak widzisz jeśli nie ma przerzutów to usuną i będziesz zdrowa !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 mam miec amputowaną całą szyjkę !!!!!!! dziewczyny jadę z dziecmi na jagody do lasu nie moę teraz siedziec w domu za dużo zdrowia mnie to kosztuje m muszę wyjsc z domu .................... będę wieczorem . Boże dlaczego ja . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 mała :-) TYLKO SZYJKĘ :P nie jest źle.... przeczytałam posty Agi na 42 stronie pisze... miała raka złośliwego i JEST ZDROWA !!!!!!!!!!!!!! Jedź na te jagody i ciesz się życiem MAŁA - TY TEŻ BĘDZIESZ ZDROWA !! UWIERZ W TO Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 Jeśli masz mieć amputowaną tylko szyjkę to zrobią to prawdopodobnie podobnie jak było u mnie - znieczulenie ogólne - zaśniesz momentalnie i obudzisz się już po wszystkim. Nic nie będziesz czuła. Ja miałam skracaną szyjkę, Tobie wytną kawałek więcej, ale nie ma to znaczenia, będziesz spała i nic nie będziesz czuła. Bedzie dobrze !!! Odzywaj się... będę myślała o Tobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Czerwiec 26, 2008 iskierko -jak to wszystko wyglądało u Ciebie czy to była laparoskopia ,laparotomia ,czy zwykły zabieg na fotelu ginekologicznym ??? jak długo byłas w szpitalu ??? czy czekałas na wynik histo-pat ?czy może mialas badanie sródoperacyjne ? Opisz mi wszytko ze szczególami .....proszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 mała mój zabieg nazywał się konizacja. Miałam wcześniej pobrane wycinki do badania. Po wynikach lekarz zdecydował że moją dysplazję trzeba wyciąć, więc konizacja pętlą jakąś. Zabieg był przez pochwę :-o na fotelu ginekologicznym na 46 stronie opisywałam ze szczegółami jak było.. choć strasznie się bałam było naprawdę super bo kompletnie nic nie czułam. Nie poczułam nawet jak zasypiam, nie zauważyłam tego i nie czułam upływu czasu. Było tak, że byłam w gabinecie wstrzykiwali coś do żyły i nagle patrzę jestem na łóżku już po wszystkim... minęło pół godziny. Nic nie bolało, nic nie czułam, byłam wyjatkowo spokojna bo jeszcze te środki działały... a po tym zabiegu czekam nadal na wyniki - jeszcze tydzień bo to co wycięli badają... ale mam nadzieję, że już bedzie dobrze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 a w szpitalu byłam tylko jeden dzień. Nie wiem czy u Ciebie będzie dokładnie tak samo ale sądzę, że podobnie. Musisz spytać swojego lekarza o szczegóły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 26, 2008 Moja koleżanka miała kiedyś laparoskopię i opowiadała mi. Było podobnie - położyła się na fotel ginekologiczny podali coś dożylnie i obudziła się na łózku już po wszystkim... i tyle.. tak działa narkoza. Będzie dobrze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AgA37 Napisano Czerwiec 26, 2008 MAŁAOO iskierka ma racje poczytaj moje posty mi jest trudno wracać do tego nawet w myślach ale chfała zato że zostało wyłapane teraz i jest tylko szyjka do wycięcia.Ja mam amputowaną szyjkę ale dalej niema zmian muszę tylko pielęgnować to co pozostało.Będzie dobrze napewno.Trzymamy z ciebie kciuki.Musisz uwierzyć w siebie i myśleć pozytywnie.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loloinka Napisano Czerwiec 27, 2008 zaczynam się trochę stresować tą moją dzisiejszą wizytą... trzymajcie za mnie kciuki o 14.20 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313 Napisano Czerwiec 27, 2008 :-) loloinka będzie dobrze :-) pewnie, że trzymamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44 Napisano Czerwiec 27, 2008 Ja również myślami będę z Tobą :) Na pewno będzie OK ! Odezwij się po wizycie i natchnij nas nadzieją (bo jak któraś z nas się wyleczy, a tak będzie na pewno i u Ciebie, to i na inne działa to psychicznie pozytywnie). Pozdrowionka ! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nowa 49 Napisano Czerwiec 27, 2008 witam was w srode odebralam swoja cytologie i jak wiekszosc jestem zalamana wasze dyskusje przecyytalam od poczatku do konca i prosze napiszcie mi jakie mam szanse juz mam skirrowanie na kalposkopie i histopatologie na 9 lipca moje wyniki to grupa 4 cin2 cin3 dzsplazja sredni i duzy stopien komorki nablonka plaskiego HSIL a pod spodem uwaga ,.obraz nie pozwala wykluczyc procesu inwazyjnego prosze odpiszcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach