Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

Gość fantazja83
Skąd będzie wiadomo że to dzięki tym tabletką został zwalczony HPV jeśli PODOBNO organizm w większości przypadków potrafi sam go zwalczyć... We wrześniu będę miała robiony teścik i prawdopodobnie już tego wirusa nie będę miała, jeśli kilka miesięcy temu miałam "tylko" jedenaście tysięcy kopii wirusa. Ja jestem żywym dowodem na to że wirus jest do pokonania! Co do medycyny niekonwencjonalnej - moja koleżanka jakiś czas temu pracowała w Centrum Medycyny Informacyjno - Energetycznej i mogę Wam powiedzieć że zgłosiła się tam dziewczyna która ma HPV. Zaproponowali jej oczyszczanie organizmu. Nie wiem czy to coś dało, bo już koleżanka tam nie pracuje. Ale mniejsza z tym... Chodzi mi o to że bardzo dużo kobiet przychodziło i kupowało specjalne wkładki higieniczne które rzekomo wyciągają różne infekcje a nawet leczą nadżerkę. Kobiety bardzo zachwalały te wkładki! Nawet sama myślałam żeby sobie je kupić ale jakoś nie starczyło mi odwagi. Bałam się że może zaszkodzić. To nie zmienia faktu że dużo osób korzysta z medycyny naturalnej i wiele osób ją chwali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Fantazja, a jak długo może trwać to pokonywanie wirusa przez organizm ? Mogłam się zarazić 1,5 roku temu, potem na pewno nie. I tak mysle, że jak nie zwalczył 1,5 roku to może ten cholerny wirus zadomowił się na dobre i "po dobroci" nie odpusci :( Jest jeszcze nadzieja po takim czasie, że organizm go zwalczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja83
Basiu "Większość zakażeń wirusami HPV ustępuje samoistnie w ciągu roku do dwóch lat dzięki naturalnej odpowiedzi immunologicznej organizmu". Jest napisane większość zakażeń - nie wszystkie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
fantazja. Jeśli ktoś choruje to łapie się wszystkich możliwości. Trudno nie wierzyć w takie piękne ulotki i ludzie kupują. A czy pomaga... tego nikt nie potwierdził... nie znalazłam nigdzie wiarygodnej informacji... szkoda, że nie spytałam mojego lekarza co o tym sądzi.. Co do medycyny niekonwencjonalnej - jest na pewno dużo oszustów, ktorzy żerują na ludzkim nieszczęściu naciagając na różne cudowne środki i to jest podłe, bo człowiek chory bardzo chce się wyleczyć za wszelką cenę. Ale jest i medycyna niekonwencjonalna która pomaga. Ja 15 lat temu wyleczyłam córkę u irydologa i będę modlić się o jego zdrowie do końca moich dni. Lekarze "konwencjonalni" wykończyliby moje dziecko badaniami a i tak nie wiedzieli co jej jest a irydolog pomógł. Przede wszystkim postawił trafną diagnozę, którą sprawdziłam u "konwencjonalnych" lekarzy - potwierdzili. Leczenie też pomogło. Teraz moja córka ma 16 lat i jest całkowicie zdrowa. Życzę i Wam zdrówka !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Dla mnie najbardziej "podejrzane" jest to, że nie sprowadzają do Polski i to, że ginekolodzy jakoś milczą na ten temat.... Przynajmniej ja nigdy nie słyszałam o tym. O szczeppionce - i owszem ! O indonalu usłyszałam dziś... Ale, jak już pisałam, w czwartek podpytam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kira7
Witam Moje Kochane:))) Wlasnie wrocilam do domciu po wizycie u (wkoncu)U mojego lekarza.Zerknal na moje wyniki po konizacji i powiedzial ze sa sprecyzowane do du..,ale to juz wina tych co robili to rozpoznanie a nie tego lekarza ktory robil zabieg.Wogole nie ma tam napisane czy wyciete w zdrowych granicach i .... poprostu zbyte.Pozniej obejrzal "wszystko"i powiedzial ze bardzo ladnie wyglada:))) ZApytalam sie czy bede mogla miec dziecko,a on ze niejedno:)))Stwierdzil ze jak odstawilam tabletki(a to rowniez z troski o zdrowie)to trzeba dzialac i moze zaskocze,hi hi,a ja mu na to ze ja jeszcze nie chce,nie teraz,dopiero za jakis czas,pod warunkiem,ze bede zdrowa.A on na to ze ma nadzieje, ze to koniec leczenia i oby. Dzisiejsze pobieranie tego materialu do cytologi bylo wyjatkowo nieprzyjemne.Musial tam tak glebokooooooooooo....... Teraz uzbraja sie w cierpliwosc i czekam na wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Kira super !!! To gratulacje :D A dziś pobierał Ci na cytologię czy na HPV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kira7
Iskierko,na cytologie.Na HPV nie mialam i nie chce robic.Nic mi to nie da ,chyby wiecej stresu.Szczepionke tez wzielam takze bez sensu teraz okreslanie typu.Czy jestescie innego zdania???Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Badanie na HPV na pewno jest problematyczne. Czytałam nawet w necie, że mimo, że wynik badania wychodzi ujemny to zdarza się zakażenie HPV jakieś utajone... które jest, ale w badaniach nie wychodzi... więc rzeczywiście wydaje się bez sensu. Jak rozmawiałam z moim lekarzem powiedział mi, że po konizacji kontrola, a po wakacjach zrobi mi test na tego wirusa. Pewnie, że jak nie zechcę to nie zrobi... zastanawiam się nad tym póki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
kira a ile czasu po konizacji minęło że robisz cytologię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
no i sobie poszła... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kira7
JUz jestem:))Trzy miesiace minelo.Wczesniej nie ma sensu robic.Jak teraz wynik cytologi bedzie dobry to nastepna kontrola wgrudniu i oby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
A ja myślałam, że zaraz po konizacji się robi... To mi pewnie zrobi też po wakacjach dopiero. A dlaczego wcześniej nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kira7
zrobilam tak jak mi lekarz zalecil,ten ktory zrobil zabieg.Powiedzial tak jak napisalam,zebym cytologie nie robila wczesniej niz za 3 miesiace od zabiegu.Mysle ze tutaj chodzi o proces gojenia sie rany a pozniej o reakcje organizmu.Cizko mi wytlumaczyc.Moze ktos lepiej to za mnie zrobi:))) Iskierko napewno za 2 tygodnie musisz isc na kontrole,ale typu,jak sie goi rana itp.Jestem ciekawa co powie Twoj lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Chciałabym żeby to była prawda co o nim piszą, ale to nie jest oficjalna opinia ministerstwa zdrowia poparta wynikami badań, tylko opinia jakiegoś instytutu roślin. Gdyby indinol tak działał jak piszą to lekarze by go przepisywali, a jakoś nic nie mówią.... nie wiem, może się mylę, ale mam wiele wątpliwości. Trzeba poszperać, poczytać i popytać. Za tydzień juz pójdę do kontroli to spytam, ciekawe co Basi powiedzą w czwartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaMalutka
Wcześniej pisałam pod pseudonimem "CzekamNaWyniki" Jak tak czytam Wasze wypowiedzi, to cieszę się, że wszystko kończy się dobrze. Mam nadzieję, że też będę miała okazję coś podobnego napisać. Ja wciąż czekam na wyniki mojej pierwszej cytologi (mam 21 lat). I jeszcze długo poczekam. Do 11 lipca. Najbardziej stresuję się tym płynem poza macicznym, które wykryło USG. Nic na ten temat nie mogę znaleźć w necie. Przy ostatniej wizycie miałam częściowo "usuwaną" nadżerkę lekiem o nazwie SOLCOGYN, przy następnej wizycie będzie usuwał resztę. Może napiszę opis USG, to coś Wam powie: "Trzon macicy w przodozgięciu jednorodny echogenicznie z ...łom (niestety mój ginekolog słynie z niewyraźnego pisma) hyperechogennym o gr.6mm. W rzucie przydatków bez zmian w usg. Zal.(?) Douglasa ślad płynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
TakaMalutka, niestety Twoje USG nic mi nie mówi ale w necie jest trochę napisane o Zatoce Douglasa. Ja wpisałam w google "Zatoka Douglasa" i "płyn" i trochę tam znalazło... Z tego co wyczytałam pobieżnie jakiś płyn w niewielkiej ilości ma tam prawo być. Najlepiej poczytaj sama, to znajdziesz to co Cię interesuje. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia100
Iskierko ja mam jutro wizytę to się zapytam mojego gin o ten indinol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
ok tosia zapytaj ciekawe co powie. Zrobiłam 18 kompotów z czereśni :-) padam... idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia100
Hej kobietki jestem już po wizycie - 40 minut i ciągle mam mało!!!! Po pierwsze, odnośnie Pani Basi która odpowiada na maile na stronie medycznej - mój gin powiedział że powinna się podpisywać nazwiskiem i stopniem lekarskim skoro udziela takich odpowiedzi. BZDURA totalna!!! Opisał mi wszystko, nawet pokazał w książkach abym uwierzyła. Wirus HPV, o czym znaczy wodniczka w cytoplazmie i deformacja jądra - JAK BYK. Wycinków ani konizacji nie będę miała ponieważ jest to bardzo wczesne stadium i nie ma komórek przedrakowych, jutro umówiona jestem na wymrażanie, po miesiącu powtórka. A potem szczepienie, ale szczepionką na dwa rodzaje wirusa (jest jeszcze na cztery), ta jest podobno lepsza, bo wzmacnia układ immunologiczny. A od warzywek i jogurciku tylko schudnę - jego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia100
O ten lek zapomniałam się zapytać, ale jutro postaram się pamiętać - zapiszę sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia100
Jeszcze ja. A żeby było śmieszniej kolejna cytologia - po okresie, wyszła mi II, a zmiany są????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka-13131313
Właśnie dlatego mam pewne obawy. W necie można wszystko pisać bo jest się anonimowym i nie bierze się żadnej odpowiedzialności. Dobrze, że Twój gin tym razem Ci wyjaśnił. Może dla niego też bedzie to nauczką, że należy informowac pacjentki !!! I gratuluję bo w sumie nie jest źle skoro to taka wczesna faza. O tym wymrażaniu źle słyszałam a raczej czytałam, ale też tylko w necie... więc cholera wie... mam nadzieję, że lekarze wiedzą co robią. A warzywka i jogurciki jesli wzbocają dietę to wcale nie musza powodować chudnięcia :p ale chyba Twój gin już się naindyczył i wszystko mu było nie tak...;-) Zapytaj jutro o ten lek. Sama jestem ciekawa co powie i powodzenia na wymrażaniu !!! Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia100
Iskierko, miałam kiedyś wymrażaną nadżerkę (nie mogłam przez nią zajść w ciążę, bo miałam za gęste upławy) dwie wizyty, smarowanie jakimś płynem, nic nie boli później trochę brzuch boli. Po miesiącu byłam już w ciąży i teraz śladu po niej nie ma.. A jeśli chodzi o chudnięcie to mi nie zaszkodzi haha. Zresztą po wymrażaniu bierzemy się za moją niepłodność- mam wielopęcherzykowość - ale jeszcze o tym nie czytałam. W każdym razie będę przyjmować hormony i jakieś leki które również powodują chudnięcie. Smiałam się że da mi to możliwość przytycia w ciąży, bo z moim synciem przytyłam 28kg!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Ja o warzywkach i jogurciku też nie powiem złego słowa... A co do tego forum medycznego, to mi napisali właściwie to co mówił ginekolog, więc mi nie wypada krytykować. Poza tym dowiedziałam się co to jest to ROZEDMOWE zapalenie szyjki, bo o tym gin jakoś nie wspomniał... Zresztą wydaje mi się, że pod pseudonimem BASIA piszą różni lekarze, bo te odpowiedzi są z bardzo wielu różnych dziedzin, zresztą bardzo rzeczowe i konkretne (na pewno nie pisał tego żaden laik). A zresztą oni nas nie leczą, więc na pewno nam nie zaszkodzą - w końcu to jest tylko dodatkowa informacja ! Jutro wizyta (okresu nadal nie mam, więc mam nadzieję, że się wstrzyma jeszcze jeden dzień). O INDONALU będę pamiętać i jutro napiszę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
PS. Ja bym jednak wolała nie chudnąć, ważę 44 kg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czekam 15 dzien na wynik po wycinkach (cyt. Iv) . Ile to jeszcze może potrwac ???? Kusi mnie aby zadzwonic do przychodni i zapytac , ale jakos dziwnie się boję , zadzwonic Czy nie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_44
Mała, ja wyniki wycinków miałam po 11 dniach (wczesniej niż miały być). Zadzwonić nie zaszkodzi... może będą, po co się denerwować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety wyników jeszcze nie ma , pielęgniarka powiedziała mi własnie że to było zlecenie na Cito .... więc zaraz będą dzwonic do, abym się już dłużej nie martwiła . Boję się , cała sie trzęse .... może za chwilę oddzwonią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×