cytologia -grupa 3 lub gorzej?

w tych naszych dolegliwosciach cinowych to raczej nadmierne krwawienie powinno być martwiące. okres moze sie spóźniac chociazby ze stresu. a tego pod dostatkiem kazda z nas ma. ale ja mam nadzieje, ze u Ciebie inny powod tego spoznienia niz stres :)

annie83 nie łam się, zobaczysz że jutro okaże się że dzidzia w drodze :-) Gdzies słyszałam, że ciąża może tez odwrócić zmiany na szyjce, więc z całego serca Ci tego życzę. Ja we wtorek byłam u mojej gin i pobrano mi posiew. Zobaczymy czy gronek nadal jest. Pani dr stwierdziła że to dobry pomysł z autoszczepionką- o ile nadal on jest. Nie chciała mi robic USG owulacji, bo idzie na urlop :-( Kazała czekac do września, jak wróci. Przy moich 31 latach , to jakoś straszny odległy termin. Troszkę się załamałam, bo myślałam że może w tym miesiącu.... nawet myślę o kupieniu dzisiaj testów na owulację ... pozdrawiam wszystkich :-)

annie83 - kobieto opamiętaj się :)) ja mam 31 lat - czekają mnie wycinki i Bóg wie co jeszcze a wciąż mam nadzieję że zostanę szczęśliwą mamuśką - główka do góry ;)

loloinka - jak byś mogła to daj ten namiar na tego "prywaciarza" - bo sama nie wiem co w końcu postanowię - myślę że w dużej mierze będzie zależało to od wyników - bo w końcu wtedy będę dopiero wiedziała z czym naprawdę się borykam ;)

No, damy moje dziekuje za dobre słowa. Z tym, ze ja bralam luteine na wywolanie okresu.. i na razie i juz dlugo NIC!! po tym wlasnie leku...Moze cos sie dzieje, jutro bedzie jasne na 1910 % Co do testow owu to rozne opinie slyszalam, ze nie sprawdzaja sie czasem. ( wyczytane na forum), ze nie warto kupowac. Anya- mnie tez czeka kolposkopia,a potem Bog wie co jeszcze ;) Moje kochane- obyscie miały racje, ze wszystko bedzie dobrze. Basia- czekam na emaila, tych materialow jest mnostwo ! Pozdrawiam, zabieram sie za zajecia, potem wpadne ;)

Witam dziewczyny! Basiu czemu nie wpadłaś na imprezę tylko juz po... naczynia chociaż pomyłaś? :p A były toasty za szyjki :D Ja tylko na chwilę. Witam nowe i trzymajcie się kochane - buziaki

no wlasnie, wczoraj byla impra, a mnie nie bylo :P dzis powtorka moze, chetnie toast machne za was kochane i za nasze szyjki ;) dobra, uciekam, bo sie nie wyrobie :P

Dorka, a są jakieś testy na owulację? I o czy świadczy wynik? - nigdy nie słyszałam! A tak w ogóle kobietki możliwe że po zabiegu wymrożenia zmiany na szyjce spóźnia mi się okres i to o ponad tydzień? - chyba że jest coś nie tak?

tosia, ponoć test "określa poziom hormonu luteinizujacego (LH) w moczu. Owulacja następuje w wyniku podwyższenia poziomu LH w organizmie". A ponieważ pani dr nie chce mi robic w tym m-cu juz badac, ...jestem troszkę podłamana i chwytam -co możliwe.

tosia napisz cos o wymrażaniu zmiany, tez prawdopodobnie mnie to czeka. robiłaś państwowo, długo się czeka ? ile w szpitalu sie jest ? jakies nieprzyjemne dolegliwosci po ?

Dorka, czytalam, ze owu mozna po sluzie sprawdzic- ale to trzeba byc ekspertem wg mnie ;) , a jezeli sie korzysta z tego testu, to moze czasem pokazac błednie. Owulacja moze sie przesunac itp. Ale jestem ciekawa, bo wychodzi na tescie ze jest owu, takze meza mozna zagnac do roboty ;) mnie by chyba stresowalo,ze wiem,ze jest owu, to cos tam dzialamy ;) juz umyłam wlosy, pozmywalam, wlaczylam jakas fajna muzyke i sie zabieram za swoje rozne zajecia, moze jakies sprzatanie itp. dzis zajecia jeszcze mam na 18 w szkole jez. :) Kurde za tydzien w sb nad morze, na Sunrise Festival jedziemy, bo my fani techno :D hehe. :P

tosia czy możesz coś o tym wymrażaniu? bo też jestem żywo zainteresowana - nie ma to jak informacje z pierwszzej ręki ;) z góry dzięki :)

Ja chodzę do lekarza na NFZ. Ma dobrze wyposażony gabinet - usg,kolposkop, no i tę maszynę do wymrażania też. Decyzję o zabiegu zostawił mnie, ja chciałam jak najszybciej. W sumie najbardziej nieprzyjemne było rozszerzanie pochwy - czułam, a sam zabieg to luzik. Przykładał jakby pręcik do szyjki i uruchamiał maszynę - nie bolało. Zapłaciłam 120zł. Potem pokazał mi jeszcze jak to wygląda przez kolposkop - fuj! Po miesiącu ma mi to wszystko powtórzyć, tak na wszelki wypadek - ewentualne poprawki. Po wszystkim troszkę boli brzuch jak na okres i są obfitsze upławy - ale wszystko do wytrzymania! No i nie można współżyć oczywiście. A ja nie dostałam jeszcze okresu, mam nadzieję że po tym - chyba do niego zadzwonię dla świętego spokoju.

tosia - a Ty miałaś nadżerkę czy jakieś inne zmiany? bo ja nie mam nadżerki tylko jakieś inne zmiany - a wycinki miałaś robione do badania histopatologicznego - przepraszam że Cię tak dręczę, ale sięstresuję i dlatego ..

własnie o to mialam zapytac, czy to byly ciny czy nadżerka. i tak bez znieczulenia, bez niczego ?

Małą nadżerkę miałam 4lata temu , i wtedy też miałam wymrażanie ale inaczej - jakimś płynem. A teraz LSIL i dysplazja małego stopnia. Lekarz twierdził że nie trzeba robić wycinków, bo uchwyciliśmy to na samym początku i nie ma wskazań. Teraz pozostaje mi zrobić tylko test na HPV. A tak w ogóle powracając do mężczyzn którzy ciągle infekują swoje partnerki - uśpić, tak radzi mój lekarz. Poczucie humoru to on ma prawda?

hm, ale to dziwne, wymrażanie bez stwierdzenia jakie są to zmiany. myslalam, ze biopsja jest konieczna. zawsze to mniej stresu, od razu pozbyc sie tego. skad jestes Tosia ?

Zmiany spowodowane są HPV. Miałam dosyć obszernie opisaną cytologię - deformacja jądra, wodniczka w cytoplazmie.... Konsultowałam moje wyniki i sposób leczenia z Panią Biotechnolog z firmy farmaceutycznej (podawałam adres mailowy) - wszystko potwierdziła tym samym uwiarygodniła mojego lekarza, więc tym bardziej mu zaufałam. A jestem z Olsztyna.

nie nie, ja absolutnie nie kwestionuje tego co mowi Twoj lekarz :) tez wolalabym bez tych wszystkich wycinkow i tak dalej. niestety moja cytologia nie byla az tak szczególowo opisana.

dziewczyny - a wiecie coś może o szpitalu orłowskiego na czerniakowskiej - bo tam mają mi te wycinki pobierać - mam nadzieję że to nie jest jakaś rzeźnia ;)

ja w szpitalu bielanskim, Basia tam była i polecała, i faktycznie robi dobre wrażenie :)

a byłaś skierowana najpierw do przychodni przyszpitalnej czy od razu na zabieg i ile czekałaś na termin?

a gin nie mówił w którym momencie cyklu najlepiej pobrać te wycinki - bo ja właśnie dlatego dopiero 04.08 idę

dostałam od ginekologa skierwanie na biopsje, wynik kolposkopii z opisem zmian i zaznaczonymi miejscami, z których wycinki maja pobrac.i tyle. z tym do szpitala i od razu wyznaczyli mi termin. zapytali o date miesiaczki. pierwszy wolny termin byl za niecale 2 tygodnie, ale kolidowal z moim okresem więc wyszlo ok.2 tygodni czekania.

Tak w ogóle przed wymrażaniem zrobił mi cyt metodą PAPA i wyszła II, a poprzednio miałam metodą Betshelda. Więc wniosek jest taki że tylko ta metoda wykrywa nawet najmniejsze zmiany!!!! Gdyby nie inny gabinet to nigdy bym się nie dowiedziała, chyba że przy HGSIL po roku lub dwóch.

ok - dzięki za info - boję się jak diabli tego wszystkiego, ale... no cóż, tyle już w życiu zniosłam, to też przeżyję ;)

Ale jestem zakręcona - mam dziś wolne więc chcę zrobić jak najwięcej. Sprzątanie, gotowanie i necik przy okazji....... I zapomniałam wydrylować wiśni do konfitur ,a już się gotują!!! Ostro, będzie niezłe plucie pestkami!!!

widze,ze to forum to kopalnia informacji :) dobrze wiedziec. Wawa,Olsztyn, okolice Poznania i Łódź :) duzo nas. ja juz po zakupach, teraz jagodzianka i cafe latte :) i dobra ksiazka.:) ja na razie nie pisze nic bo nic nie wiem ;) ale na pewno bede pisac jak przyjdzie pora na badania... Mam takie pytanie przy okazji- jesli zrobia mi kolposkopie, to od razu maja jakis wynik prawda? obraz sytuacji ;) czy zawsze pobieraja wycinki? :> czy wycinki mozna w ciazy pobrac? :O bo kobitka mi pow. wtedy,ze 2 tyg.czeka sie na wyniki. hmm.. czekanie tu jest najgorsze. Wydaje mi sie,ze ciagle na cos czekamy. na 1 wynik, potem na 2 badanie, potem na wynik, potem znowu.. udreczenia mozna dostac... buziaki, pozdrawiam :* kazdą z osobna ;)

wiedzialam,ze tak bedzie.. poszlam wczesniej sie dowiedziec czy sa wyniki.. wyszlo mi, 0, 37 czyli w ciazy nie jestem... :( Tak mnie to zmartwilo,ze nie moglam powietrza zlapac w pluca...jak wracalam do domu, a mam niedaleko.. siedze teraz i łzy mi leca, nie mowilam nic mojemu W. a na pewno to przezyje :( dlaczego mam takiego pecha.. :( nic mi sie nie udaje. Nie wiem, co przede mna.. a tak bardzo chcialabym miec dzieciatko.. Zlapalam calkowitego dola. Teraz jeszcze wyrazniej jawi sie przede mna to co mnie czeka, kolposkopia, a potem czekanie... a potem kto wie.. Myslalam,ze fakt, ze bym byla w ciazy, da mi nadzieje..:( psychika pozwala naprawde na duzo, mialam tyle objawow... nawet nie wiecie jak mi przykro.. :( nie wiem, co mam ze soba zrobic, jedyne na co mnie stac to łzy.. :( i chyba placze z zalu, ze to jednak nie ciaza i z zalu, ze tak sie wszystko popitolilo... :( na chwile obecna nie mam juz siły :( co ja mam zrobic? :( taka bezsilnosc tak bardzo boli...

Annie otrzył łzy i nie płacz juz, nie znam Twojej sytuacji ale najważniejsze zebys miała wsparcie chociazby u swojego mezczyzny.