ciąża urojona

no wariatki...hehe niech sie dzieje co chce ja juz z tym koncze...;-) tzreba dalej zyc...

a moge jeszcze spytac kiedy to zdzrenie mialo miejsce u CIEBIE? JA W POLOWIE CZERWCA DOKLADNIE 14

Ja w połowie maja, 16. Czyli już sporo czasu się z tym męczyłam, dłużej niż Ty.

mam nadzieje dziewczyny ze to zdarzenie wielenas nauczylo i inaczej bedziemy do tego podchodzic...przynajmniej ja...

no to bardzo dlugo...wspolczuje..a u lekarza wogole bylas? jakbys byla to bys juz miala brzuszek przeciez

Ja też na pewno. Nigdy więcej takiej głupoty. Nie opłaca się tyle cierpieć dla chwili przyjemności. A poza tym biedna dzidzia by była. Co bym z nią zrobiła jak mam studia, pracy brak :/

wiele to zdarzenie nas nauczylo..nigdy wiecej...nigdy...

Nie byłam u lekarza. No ja wiem, jeszcze przez wakacje mi się zgrubło parę kilo, zmiana klimatu i wogóle, to jeszcze więcej o tym myslałam. Wiesz, fajnie z kimś pogadać o podobnych problemach :) Dzięki :)

ja to nawet nie wiwm czy do czegos doszlo...najgorsze jest to ze to wszystko zaczelo sie dokladnie po tym...

Ja tak samo, widzę że całkiem podobna sytuacja :P

ja tez o wiele lepiej sie czuje jak mam z kim pogadac o tym samym...ja to bylam w ciagu tych 3 m-cy u 4 gin..dobra jestem nie ;-) a jeszcze mysle o nastepnym...;-)

troche sie uspokoilam po tej "rozmowie" ale bede chyb an 100 % pewna jak mi brzuch nie urosnie...;-( i przez dluuuuuuuuuuuuuuzszy czas zero facetow...

A ja wogóle jeszcze nie byłam u ginekologa, no i dlatego się bałam iść do niego. Więc ja to dopiero bezmyślna jestem. Ale to byłaś u tego samego 4 razy?

nie bylam u 4 ale innych...kurcze a ile ja kasy na to wydalam...jestem spod nawet sporego miasta wiec ginekologow tam wbrod...;-)

a ta Twoja znajoma widzial juz dziecko na usg i po jakim czasie zorientowla sie ze jest w ciazy?

Brzuszek przecież już by Ci urosnął Heh. No a w tym mieście obok mnie w szpitalu pracują dwie moje ciotki, więc gdyby poszła plotka, to bym dopiero miała. Mi uraz do facetów już przeszedł. Ale na pewno zero bliższych kontaków :P

No już na pewno widziała, w końcu w czwartym miesiącu już widac. ale nie wiem kiedy się dowiedziała

a nie wiesz kiedy ma termin?

jeszcze mam schiza na tym punkcie ;-)

Nie wiem, to moja dalsza znajoma :( Dobra, ja mykam. Trzeba w końcu gdzieś wyjść do ludzi i cieszyć się życiem. Mhm Tobie też radzę to samo :) Ściskam Cię cieplutko.

no ppapapa ;-)

jeszcze ja mam pytanie, kazdy mowi ze to nie ciaza, predzej o tych powiekszeniach pisalam i zapomnialam zapytac takie dziwne czesto burczenia w brzuchu, predzej tego nie mialam nawet jak glodna bylam tylko po tamtym kontakcie przez ciuchy. to tez nic wspolnego nie ma?

bo kiedys czytalam ze wlasnie cos takiego to tez objaw.

epsonka To burczenie w brzuchu to pewnie od stresu. Też tak miałam, no i od tamtej pory mi to zostało. Możesz spać spokojnie. Nie doszukuj się objawów na siłę! Pozdrawiam

Brak blizszych kontaktow z facetami?Albo w ogole uciekanie od nich? To normalnie zachowanie dzikich zwierzat :| Przeciez seks moze byc przyjemny I WCALE NIE MUSI KONCZYC SIE CIAZA, JESLI ROBI SIE TO Z GLOWA! Malo to teraz mamy zabezpieczen? Przeciez mozna nawet dostac zastrzyk u gina i 3 miesiace bezpiecznego seksu! Bo taki zastrzyk daje antykoncepcje wlasnie na 3 miesiace!

ja tez mam to burczenie cos mi tam chodzi rusza sie

dokładnie popieram z dala od facetów ja wiem jedno nie mozna im ufac ja zaufałam i teraz musiałm przejsc przez koszmar normalny było pieknie ładnie dopuki nie pojawił sie problem i potem powiedział ze to koniec

No coz, takie zycie. Raz to oni nas zostawiaja, raz my ich! Kwestia tego by nie dac sie wykorzystac, bo czasem kobiety/dziewczyny same sa sobie winne po czesci. Mnie (jak mi sie wtedy wydawalo) milosc mojego zycia zostawila, plakalam, zalamana chodzilam. A tu co? Za rogiem czekal ten jedyny, a teraz my oboje czekamy do 29 marca :D

kika20 a Ty w ktorym tygodniu jestes? jesli mozna spytac?

ja tz mam to ciagle burczenie w brzuchu...napewno stres...jak nie ciaza w moim przypadku chyba...