Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

hej dziewczyny! W I O S N A!!wszystko ozywa do zycia! Zycze nam wszystkim takiego pozytywnego nastawienia jak ja mam odkad sloneczko wyszlo. Widze wszystko w pozytywnych barwach i czuje ze bedzie ok! Aktualnie jestem w 8dniu cyklu i stwierdzilismy z mezem ze najwyzszy czas wsiasc sie w tym miesiacu do staran! Tak jak to bodajze Elmi(?) swego czasu doradzala co 2 dzien, bo zeszly cykl przyznam szczerze przebimbalismy sobie ;) Duzo wspolnego widze z nowymi dziewczynami mamy: 1- rocznik 85 2- ja poronilam 02.01:( 3- plany sprzedazowe w pracy- o zgrozo- i od nowego miesiaca w kolko to samo- cisnienie...paranoja;) Krakow pozdrawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paladynts: No to bierz się do starań i czekamy na dobre wieści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie dzwoniłam nigdzie bo nie było takiej potrzeby cykl sie wydłuzył z 26 dni do 32 i kolejny miesiąc w du***. ale cóz widocznie nie poszło wszytsko ok. Zabieramy sie do pracy jak tylko przyjdzie odpowiednia pora. Pozdrawiam i udanego słonecznego majowego weekendu. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_raczej
Dorcia, ile Ty masz LATEK? brzuszek... siusiam... piszesz o sobie jakbyś była 5 latkiem. weszłam tu bo sama jestem po poronieniu, ale jakoś nie mogę się wśród tej przepraszam, paplaniny się odnaleźć. zdaje mi się że jakiś czas temu jak podczytywałam, było bardziej hmmm normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Wczoraj zadzwonila do szpitala i zapytalam sie o wynik z renozansu czy juz jest i byl i niestety pani doktor przekazala mi smuta wrecz zalaujaca jak na ten czas wiadomosc,ze mam zmiane 2,5mm na przysadce mozgowej nazwala to gruczolak i dlatego ta prolaktyna mi tak skacze.Jestem zalaman,nie chce mi sie zyc i nie mam na nic ochoty.To jest dla mnie jak zly sen.Ciagle placze i nie moge sie powstrzymac zadajac sobie pytanie dlaczego boze ja!dlaczego te zycie jest takie okrutne dla mnie ale kiedys mi jedna osoba powiedziala w zyciu nie mozna miec wszystkiego(ja mam kochajacego meza,finansowo nie jest zle i do szczecia brak nam tylko malenstwa ktorego moge juz nie miec)boze ja tego nie przezyje to tak boli;(((Moj maz tak bardzo chce dziecko a ja mu moze nie bede mogla dac.Nie wiem jak ja mam teraz zyc z ta mysla nie wiem...To jest jak wyrok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martatusia kochana niemartw sie prosze cie ja tez miałam podwyzszona prolaktyne ale nie mam tej zmiany tez byłam przerazona ale lekarz mnie uspokoił ze jezeli bym miała to to sie leczy lekami nie operacja wiec to nieprzekresla twoich marzen naprawde kochana spokojnie wiem ze łatwo sie mowi sle 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Martusiatusia Kochana nie zalamuj sie. Przeciez to nie wyrok. Napewno wystarczy leczenie bromokryptyna. Czytalam gdzies o kobiecie ktora będąć w ciąży żle się czuła i co najgorsze coraz gorzej widziała, po rezonansie lekarz stwierdził, że ma gruczolaka przysadki mózgowej miał ok 2 cm uciskał na nerwy wzrokowe i stad pogorszenie wzroku. Problem był poważny gdyż lekarz stwierdził że w grę wchodzi tylko operacja która przy ciązy była bardzo ryzykowna dla dziecka. Po wcześniejszym porodzie przez cesarskie cięcie udala się do endokrynologa który powiedział że zabieg jest zbędny leczenie trwało ok 3 lat. przez ten czas zażywała lek P.... .przy powtórnym badaniu rezonansem okazało się że gruczolak całkowicie zniknął. Napewno wszystko bedzie dobrze. Jak bedziesz wiedziala cos na temat dalszego postepowania to daj znac. Kciuki trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Dziekuje dziewczyny jestescie Kochane,ale naprawde nie mam sily na nic zalamalm sie na dzien dzisiejszy.nie mysle o niczym innym tylko o tym co mi lekarz powiedzial,Jutro zadzwonie do niej i sie z nia umowie osobiscie,bo zwariuje.Zycie jest okrutne naparwde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja85
paladynts widzę że mamy dużo wspólnego :) hehe my z mężem też w tym cyklu chcemy działać:) miałam wątpliwości które opisywałam wc ześniej ale nikt mi nie odpowiedział :( zdecydowałam nie tracić czasu i brac się do działania, nie wiem tylko czy to słuszna decyzja :( asia1990 jak udał się grill i spotkanie z zołzą? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusiatusia: Ja też czytałam artykuły o tym gruczolaku i tak jak już dziewczyny wcześniej napisały jest on do leczenia lekami. Operacje bardzo rzadko są wykonywane. Nie martw się, wiem, że nie jest łatwo, ale pamiętaj, że co nas nie zabije to nas wzmocni. Musisz być dzielna i trzymać się jakoś. Modlę się o Was dziewczyny, żeby w końcu jakoś to życie zaczęło na nas patrzeć łaskawiej. I wierze Martusia, że będzie wszystko ok. Pamiętaj, że po każdej burzy musi zaświecić słońce:) Trzymam mocno kciuki:) Anja: Grill tak średnio się udał, bo sama jej obecność mi działała na nerwy. Oczywiście cześć mi nie powiedziała, a z mojej strony przy stole też nie obyło się bez złośliwości:P Oczywiście siedziała z rękami na brzuchu, bo myślała że mi tym przykrość zrobi... Ale tak się okazuje, że ja też mam małą oponkę, więc wcale nie zazdrościłam jej tego brzucha. Nawet nie myślałam, że w tym brzuchu ma dziecko i jakoś było. Ale bawiłam się już w lepszym towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia jak się czujesz? Dalej Cię brzuch boli? Będziesz robić w sobotę ten test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko brzuszek boli mnie nadal a w sobotę chciałam pójść do lekarza Raczej jestem.... zdrabnianie nie świadczy o wieku tylko o wrażliwości i cieple człowieka. Ja na tym forum wśród wielu kobiet znalazłam ukojenie i zrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_raczej
Dorcia przepraszam, chyba nie było neutralne to co napisałam. w sumie jeśli Ci to pomaga to co ja się czepiam, mam nadzieję ze nie było Ci bardzo przykro jak to przeczytałaś. ja po prostu zwracam na takie rzeczy uwagę ogólnie, ale Ciebie nawet nie znam. więc wybacz moje wtrynianie się. Martusiatusia. chciałabym Cię pocieszyć, chociaż Cię nie znam, ale nie wiem jak. mam nadzieję że masz sobie przy kim popłakać. i skoro ludzie się z tego wygrzebują to życzę Ci żebyś ty też do tej grupy dołączyła. tych wygranych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 aniołków
hejaka, ja mam dzisaj megaaaa dola cały czas beczee nawet nie mam do kogo geby otworzyc moj M ma mnie w dupie wyjechal sobie z kumplami na weekend, ale nie z tego powodu mam dola. 2009 poronilam pierwsza ciaze , 2011 lipiec 8 tydz poronilam 2 ciaze Pozniej starlismy 4 cykle i dostalam niespodzianke na Nowy Rok zaszlam w upragniona ciąże ale po 10 tyg (16.02.2012)poroniłam, dostłam depresji nie mialam ochoty wogolena nic nie chcialo mi sie nic robic gdyby nie praca to bym pewno sie juz dawno poddała. W swieta wielkanocne pod chwila emocji pierwszy raz od zabiegu poprzytulałam sie z moim M (stosunek przerywany)i co.....w poniedzialek zobaczylam na tescie dwie grube krechy, zeszlo to na mnie jak grom z jasengo nieba wcale nie chcialam teraz tej ciazy a tuuu klops, nie mam zadnych objawow, wogole nie czuje ze w niej jestem, przez ten dlugi wekend nawet Bthc nie moglam zobic bo wszystko pozmaykane, czuje ze z ta ciaza znowu nie wypalali, znow roszczarowanie smutek, zal i to poczucie ze jestes "niepelnosprawna' przeciez wszyscy maja dzieci a TY NIEEE, maz uwaza mnie za wriatke ze wymyslam sobie ta ciaze zrobilam 3 testy i wszytskie sa pozytyw, niechce juz przechodzic przez ten koszmar po raz 4, niechce juz sluchac napewno ci sie kiedys udaaaaaa,, niechce isc do szpitala i patrzec na ciezarne kobiety które wkródce przytula swoje malenstwa a JA Dlaczego??? co takiego zrobiłam w swoim zyciu ze niemoge miec chociaz jednego dzieciatka niczego wiecej nie pragne ,,zrobilam mnóstwo badan które nic nie wykazaly jeszcze genetyka nam zostala ale koleje sa przeokropne,pisze bo nie mam z kim o tym pogdac musze gdzies wywalic swoje smutki pozdrawiam ...(sory za bledy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Mama trzech aniolkow Przykro mi, ze tez musialas przez to przejsc. Ja tez stracilam trzy ciaze, ostatnia 2 kwietnia tego roku ale nie mam zamiaru sie poddac. Nie zakladaj z gory, ze ta ciaze tez stracic, mysl pozytywnie wiem, ze ciezko ale dla dobra maluszka. A co do badan genetycznych to warto je zrobic. Mam sama termin na poczatku czerwca i jestem ciekawa. Prawde mowiac chcialabym juz miec to za soba. Wiem, ze terminy sa strasznie odlegle na pierwszy musialam czekac az 7 miesiecy a dwa tygodnie przed zrezygnowalam myslac, ze moze teraz sie uda. Chwile pozniej dowiedzialam sie, ze jstem w ciazy i niestety ja tez stracilam. Tego samego dnia zadzwonilam do instytutu genetyki i zrobilam termin po raz kolejny, dzieki Bogu ktos zrezygnowal i dostalam po nim. Trzymam kciuki zeby wszystko dobrze sie skonczylo i oczywiscie gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 aniołków
dzienki kochaniutka, jak by ci sie kiedys nudziło to zapraszam na gg 20674742 Agnieszka moze powymieniamy sie "badaniami jak i wogole" ja sierowanie dostałam na 2 kwietnia byla to wizyta ktora nas miala zakwalifikowac na liste oczekujacych, w tym tygodniu maja do nas dzwonic.. i umowic sie na pobranie krwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulisia19935
Witam Was Dziewczyny opowiem wam moją historię :) W marcu nie spodziewając się niczego czekałam jak zwykle na okres ale mijał tydzień a jego nadal nie było. Więc po tygodniu zrobiłam test wyszedł pozytywny... Niestety moja radość nie trwała długo o ciąży dowiedziałam się 7 marca po 2 dniach byłam u ginekologa i powiedział że widać pęcherzyk, kazał brać mi kwas foliowy i przyjść na wizytę za jakieś 2-3 tyg. Niestety po 3 dniach od wizyty dostałam krwawienie nie było jeszcze aż tak mocne, ale na wszelki wypadek umówiłam się do ginekologa okazało się że niestety ale tą ciąże poronię samoistnie...:( Teraz jestem 7 tygodni, po poronieniu i już jestem w 6 tygodniu ciąży:) dostałam szereg badań i za tydzień na kontrole i wtedy lekarz mówi że musimy zobaczyć bijące serduszko :) Zapisał mi także luteinę na to aby nic już się nie stało Jestem taka szczęśliwa i tego też wam życzę, abyście czuły się tak jak ja teraz:) :) Mam nadzieję że tym razem będzie wszystko oki :) Pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie. Bardzo ciekawe forum. Śledzę was już prawie od miesiąca kiedy straciłam druga w swoim życiu ciążę. Bardzo cieżko mi było- jak same wiecie. Najgorsze były pierwsze 2 tygodnie. Mnóstwo ludzi już wiedziało przez moja ogromna radość- chociaż obiecalismy sobie z moim mężczyzna nic nie mówić do 12 tyg. Nie wytrzymałam. W każdym razie okropna to robota to wszystko odwracać. Odsunelam swoich przyjaciół, nie chce sie spotykać. Jedyna osoba ktora chcę kolo siebie to Moj mężczyzna. Oświadczył mi sie dwa dni temu. :) Mieszkam w Wielkiej Brytanii i żadnych badań tu nie zalecają. Nie mam siły jechać do Pl na razie. Czytam wasze historie i Jest to bardzo terapeutyczne tak sie wspierać. Trzymam kciuki za te istniejące ciąze. I za te które sie pojawią. Martusia, nie martw sie, lekarze to lekami wyprofiluja. Mama 3 aniolkow, wierze ze będzie dobrze. Staraj sie nie skupiać na strachu i pozwól losowi zadziałać. Sciskam Cie mocno i rozumiem. Musisz swojemu wytłumaczyć ze nie wolno mu Cie zostawiać tak samej. Ma zadanie byc przy swojej ukochanej jak go potrzebuje. Asia, Dorcia, dołączam do was z tymi testami. Nie miałam jeszcze @ po poronieniu, więc wszystko może byc możliwe. :) Tak ogólnie to jest co raz lepiej psychicznie, chociaż nadal nie mam ochoty spotykać sie z koleżankami. Trochę sie chowam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Martusiatusia Co u Ciebie? Rozmawialas juz z lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 aniołków
Hejka, dzisaj byłam u gina ciaza jest na 100% wymiary sa oki teraz trzeba czekac na akcje serca okolo 2 tygodnie,,przepisała mi Dupasthon 2razy po jednej, a ja na własna reke wziełam Akard na rozedzenie krwi lekarka mi powiedziala ze skoro nie mam zespołu antyfospolidowego to nie musze tego brac a mnie sie robia zylaki i moja teoria jest taka ze moga sie pojawiac mikroskrzepy ktore doprowadzaja do obmierania ciaz no ale to moja teoria na nastepny tydzien zrobie BTHCG i zobacze czy rosnie jesli tak to bedzie git...jak bedzie rosla to zmienie gina na bardziej kompetentnego buzakiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
myszor75 Jeszcze nie bylam u lekarza,bo teraz te dni wolne to akurta moj lekarz prowadzacy mial urlop i dopiero w poniedzialek bede dzwonic i umawic sie.Odrazu wypis wezme i reszte badan odbiore,bo dzwonilam we wtorek to jeszcze nie bylo wypisu.Teraz czekam na miesiaczke mam nadzieje,ze w terminie przyjdzie bo jak nie to bede sie wsciekac;/. A co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Dzisiaj mój mąż ma urodziny i zrobiłam test rano... Wyszły 2 kreski (jedna taka bardzo słaba, ale jest:)) A to najważniejsze. Dzisiaj będę dzwonić do mojego gina i umówię się na wizytę. Ale się boję. Dzisiaj mam 2 tydzień. Martwię się czy będzie wszystko ok... Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 aniołków
Gratuluje musi sie udać !!!!, ja teraz czekam z niecierpliwością na bicie serduszka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asieńko coz za fantastyczna wiadomość Gratulacje kochana.cmoook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Martusiatusia No zapomnialam, ze u was ten dlugi weekend. Ja juz w nastepny poniedzialek mam termin w klinice, nareszcie. Jestem ciekawa. Moze mi cos zaproponuja jakas inseminacje? Kazali przyjechac z mezem wiec szykuje sie powazniejsza rozmowa bo zawsze jezdzilam sama. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama3aniołków, asmana: Dziękuję Wam:) Umówiłam się już na środę na 16.00 do mojego ginekologa. Boję się, żeby tym razem wszystko się udało... To jeszcze za wcześnie, żeby coś było widać na usg, ale żeby to nie była jakaś ciąża pozamaciczna albo coś...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane dawno sie nieodzywałam maz wyszedł ze szpitala czuje sie oki asia ale wiadomosc szok gratulacje i wielkiego bicia ❤️ ci zycze ale prezent na urodzinki pieknie całuski w globuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
myszor75 Trzymam kciuki za Was Kochana,zeby wszystko bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Asieńko tak się cieszę!!! Trzymam kciuki i myśl pozytywnie! Niestety nie dołączę do Ciebie wróciłam właśnie od lekarza i niestety nie ma baby bo pęcherzyk nie pękł. Ale już przypisał mi leki na stymulację na kolejny cykl więc jestem pozytywnej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×