Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Czesc babeczki Wstyd sie przyznac ale ja dopiero po sniadanku hihihihihi Doris czuje sie dobrze z synkiem nasz Franiu bardziej aktywny robi sie wieczorkiem i nad ranem gdzies kolo 5 jestem w polowie 20tc i mam do przodu 4kg a przez swieta pewnie juz z 0,5kg do przodu ale to niewazne a ja mam wrazenie ze to moja ciaza mi sie dluzy a wsze leca jak szalone Asiu cisnienie pewnie ci wariuje bo stresujesz sie przed wizyta bedzie dobrez kochana ty wiesz :) Karola2812 kochana ja podczas pierwszej ciazy plamilam chyba z przeszlo miesiac i dopiero wyczyszczenie tzn zabieg mnie oczyscil do konca i po nim plamilam 4 dni i koniec niechce cie straszyc ale byc moze bedziesz miec zabieg bo cos dlugo to twoje plamienie jest Cudnaola przykro mi ze i ciebie to spotkało a co do krwi badz spokojna jezeli dostaniesz zielone switaelko od lekarza to znaczy ze niema problemu ja tez mam znajomych co maja problem z krwia i maja coreczke i teraz jest znajoma w ciazy z drugim dzieckiem i jest ok badz dobrej mysli Dla dwupaczkow i milusinskich moc caluskow 👄 Dla reszty dziewczynek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku kochane moje :) chyba dobrze tu trafilam :) dziękuje Wam za słowa otuchy ... każda z nas pewnie to bardzo przepłakała.. tym bardziej, że my z mężem też już długo się staraliśmy o maleństwo...jej, mam nadzieje, ze ja z dnia na dzien tez bede plamic coraz mniej, a najgorsze jest to, ze zaczely mi hormony powracac do normy - wybuchy goraca jak przy menopauzie ... Kochane, a powiedzcie mi, bo zanim zaciazylyam bralam castagnus i clostibegyt. Czy moge od dzis zaczac brac castagnus, by przygotowac organizm do kolejnej ciazy za jakis czas? Jeszcze raz Wam bardzo dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia1004 ale widze, ze Ty po poronieniu tez szybciutko zaszlas w ciaze i czekas na synusia :) nawet nie wiecie ile sil mi to dodaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CudnaOla u każdej z nas jest inaczej plamienia brązowe mogą nawet do miesiąca po zabiegu występować ja maiłam zabieg 05.12 w 11 tc i nadal je mam.. tylko że u mnie aniołek umarł ok 7 tc więc ciąża była mniej więcej na tym poziomie... bardzo mi przykro że musiałaś do nas dołączyć.. a co do konfliktu to bardzo dobrze że znałaś swoją grupę krwi i wiecie że macie konflikt i że dostałaś te immunoglobuliny ja jak robiłam grupę przed pierwszą ciążą też wyszło że mamy konflikt jak poroniłam w szpitalu po raz kolejny zrobili mi grupę krwi i wyszło że jednak mam + więc konfliktu nie ma przez to leżałam trochę dłużej bo musieli wysłać moją krew do centrum hematologii żeby oni zdecydowali jaką grupę krwi jednak mam i czy podać immunoglobuliny bo muszą one być podane do 72 godzin po poronieniu... ale nie masz co się martwić jak powiesz swojemu gin że macie konflikt to on będzie wiedział co Ci podać żeby wszystko było ok zresztą może się okazać że dzidziuś będzie miał taką grupę jak Ty więc konfliktu nie będzie moje dwie ciotki mają konflikty i mają po dwójce dzieci dużych zdrowych i żadnych problemów nie miały czego i Tobie życzę:)wracając jeszcze do plamień po pierwszym poronieniu nie miałam zabiegu i krwawiłam krótko bo ok 5 dni i po jakiś 2 dniach były to plamienia więc mam nadzieję że u Ciebie też długo to nie potrwa:) asiu dziękuję za słowa otuchy mam nadzieję że też niedługo będę mogła się cieszyć że jestem w ciąży i wszystko jest ok ale narazie nawet boję się ponownie zacząć starania i tak jeszcze co najmniej 3 miesiące muszę odczekać ale boję się strasznie kolejnej straty jeszcze z tymi nie mogę się pogodzić.. A Ty przestań się niepotrzebnie martwić na pewno wszystko będzie ok i urodzisz naturalnie trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie po swiętach :) Cudna Ola bardzo mi przykro...ja też straciłam maleństwo w 9 tygodniu :( wiem,ze to świeże u Ciebie i zadne słowa pocieszenia nic tu nie poprawią,ale mogę Ci zagwarantować,że z nami,z dziewczynami z forum szybko dojdziesz do siebie. Więc pisz spokojnie co Ci leży na serduchu :* Martusiatusia moje gratulacje kochana :) spokojnych 9 miesięcy Ci życzę :) Ja tylko tak na szybko co u mnie. Święta podobnie jak u niektórych dziewczyn nie były takie jakbym chciala..też miałam juz tulić maleństwo,a w pierwszy dzień świąt siostra męża poinformowała nas,że jest w ciąży...same rozumiecie chyba jak to przeżyłam..przykro mi było jak cholera..od razu (tak myslałam) dostałam okres,ale za wcześniei przez 3 dni miałam tylko takie plamienia. No nic termin okresu miałam dopiero na dzisiaj wiec myślałam,że sie rozkręci. W dodatku zaatakowal mnie grzybosław i dla pewności zrobiłam test. I wiecie co? Ujrzałam bladziutka druga kreskę!!! Normalnie byłam w szoku i jestem w nim do teraz..nie potrafię się tym cieszyć przez te plamienia,których dzisiaj już w sumie nie ma póki co..strasznie sie boje..nawet nie wiem czy pójde przed 8 tygodniem do lekarza bo chyba wole poronić w domu niz znowu być czyszczona. Jak na złość jeszcze ten grzyb..właśnie sie wybieram do położnej moze załatwi mi bez kolejki jakąś receptę na tego grzybka bo w domu mam tylko takie leki,które nei sa dla kobiet w ciąży :-/ kochane nawet nie wiem co mam pisać bo dalej w to nie wierze. Zobaczymy jak sie potoczy dalej wszystko..na razie staram sie nie cieszyć. Aha i zaszłam w tym samym cyklu co ostatnio czyli termin bym miała dokładnie taki sam...fatum?? Pozdrawiam dziewczyny,miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waitingforamiracle strasznie sie ciesze! pocichutku skladam najszczersze gratulacje. nie boj sie isc do lekarza to ze raz stracilas dziecko to nie zmaczy ze te tez stracisz wrecz przeciwnie limit zlego juz wyczerpalas teraz pora na dobro!:-) samo nastawienie to polowa sukcesu. a ja tam wierze ze wszystko u ciebie dobrze sie skonczy:-* z Wiktoria mialam termin na 19 czerwca a teraz na 2 lipca to tez zblizone terminy. ale nie mysle o tym jako o fatum tylko mysle ze to znaczy ze w niebie bedzie mialo swojego aniolka stroza ktorym bedzie siostra Wiktoria. trzymam kciuki no i teraz musisz wyleczyc tego grzybka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilus2710 dziękuje kochana za podtrzymanie na duchu :* mam nadzieje,że bedzie tak jak mówisz choć az tak sie nie nastawiam. Jestem straszna pesymistką ;) ja juz wróciłam od lekarza i niestety pocałowałam klamke..wszystko jest nie tak jak byc powinno. W aptece nie dostałam nic co byłoby bezpieczne we wczesnej ciąży. Znacie moze jakieś domowe sposoby na pozbycie się grzybka? Bo do Nowego Roku to ja sie zadrapie! Dzisiaj na noc posmarowałam sie jogurtem naturalnym ale wiadomo,ze to działa tylko na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwucha89 dziękuje :) ja dostałam immunoglobulinki 12h po poronieniu, i tak jak pisałaś, na zabiegu została mi pobrana krew mi i wysłali jeszcze do badania i na tej podstawie otrzymałam zastrzyk. ehh ja sie tylko martwie, czy dobrze mnie wyczyscili...z tego co widzialam na wypisie, to usuneli mi jeszcze torbiel w szyjce macicy...kochane a po jakim czasie od zabiegu bylyscie u swoich lekarzy na kontroli? waitingforamiricle, ja też po cichu gratuluje, ale uciekaj szybciutko do lekarza, nie ma co zwlekac...moja znajoma poronila tez w 9tc, a jak po 3mscach znowu zaciazyla to ponownie w 9tc zaczela krawic, ale ciaze udalo sie uratowac i ma dzisiaj sliczna coreczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale wiadomosci na koniec roku..... Martusia i WaitingForAMiracle bardzo wam gratuluje.....Ale wam sie swiateczne prezenty udaly :-) WaitingForAMiracle my we dwie mialysmy praktycznie w tym samym czasie wredne @ a teraz Ty juz przez najblizsze miesiace nie bedziesz musiala sie meczyc z @, ja mialam dostac wczoraj @ ale przez ta paskudna torbiel to sobie jeszcze poczekam na @... tez bym sie tak chciala milo zaskoczyc ale wiem ze to nierealne i jak do 2 stycznia nie przyjdzie @ to musze ja wywolac duphastonem. CudnaOla, przykro ze i Ciebie spotkala strata, szczegolnie w taki swiateczny czas, ktory powinien byc pelen radosci a nie cierpienia :-( Motylku jak tam Twoja Natalka? daje popalic mamusi? i jak z Twoim karmieniem, lepiej troszke, kurcze wlasnie po cesarce takie problemy sie pojawiaja a ja wiem ze, jesli wogole zajde w ciaze to na 10000% bede miala cesarke i to nie z wlasnego wyboru ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WaitingForAMiracle tez mysle ze powinnas sie jak najszybciej zglosic do lekarza, szczegolnie ze ten grzybek i plamienia, to dla dobra malenstwa, kombinuj cos szybko kochana, musza Cie zbadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, jeszcze raz dziekuje Wam za to, ze jestescie i dodajecie mi sil :) musi byc dobrze, z nowym rokiem nowym krokiem :) i ja wierze, ze 2013 bedzie dobrym rokiem, a za rok o tej porze nie bedzie poronienia a porod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja już po wizycie. Mój "Maluszek" waży już 3500g, więc do terminu porodu będzie mieć ok 3800-4000g, ale lekarz stwierdził, że z moją budową ciała i posturą bez problemu sobie poradzę z porodem, nawet gdyby miał mieć 4500g... Ale mam nadzieję, że ten scenariusz się nie sprawdzi :P Szyjka w połowie skrócona, rozwarcie na 2cm, łożysko funkcjonuje jeszcze tak jak powinno, czyli wszystko idzie tak jak powinno być, czyli prawdopodobnie urodzę w terminie. Nawet mąż dostał dyspenzę na wypicie w Sylwestra na odpowiedzialność mojego gina, więc Filip będzie rok młodszy od Dawidka, Natalki i Bartusia :P Gdybym nie urodziła do terminu to w dzień terminu mam mieć wizytę jeszcze. Muszę kontrolować sobie ciśnienie, ale na razie jest ok. Tabl na rozrzedzenie krwi, które brałam już mogę i nawet muszę odstawić, no i wtedy ZZO jak coś wchodzi w grę. Ale sam lekarz mi dzisiaj powiedział, że najlepiej by było gdyby mnie w domu wzięły bóle i wytrwać jak najdłużej, niż potem leżeć na przedporodowej i czekać na rozwarcie, żeby dopiero przejść na porodówkę. Ale oczywiście to już wszystko wyjdzie w praniu, że tak powiem. Też bym chciała jak najdłużej w domu wytrzymać, bo co w domu to w domu. No ale jak powiedział, że poradzimy to sobie poradzimy :) X Beatko śpij teraz rano i w nocy ile się da, bo od maja już możesz chodzić niewyspana :P Więc korzystaj póki możesz :) Buziaczki dla Ciebie i Frania 😘 😘 X CudnaOla odnośnie brania tabl to niestety nie pomogę. Mój gin mi po zabiegu kazał odczekać 3 pełne cykle, ja starałam się już po 2, ale tak jak powiedział udało nam się dopiero po 3. Organizm sam będzie wiedzieć, kiedy będzie gotowy na to. A jeśli chodzi o kontrolę, to ja zabieg miałam 28.12.2011, @ dostałam 30.01.2012 a kontrolę miałam 15.02.2012r. Chyba właśnie powiedział, żeby po pierwszej @ przyjść. X Sylwucha89 wiem, że się boisz, ale jeśli chodzi o strach to niestety Cię nie pocieszę, bo on jest w nas głęboko, i choć ja jestem na finiszu już to strach gdzieś pozostaje. Przed każdą wizytą u gina jest, ale początki były najgorsze, czy jest wszystko ok, czy serduszko będzie biło, czy nic złego się nie dzieje. W tej ciąży miałam dwa plamienia w odstępie ok 2-3tygodni. Myślałam, że znowu koszmar powraca, na szczęście to były tylko krwiaki, które pękły i stąd to plamienie, ale strach był przeogromny. I niestety na niego nie ma lekarstwa. Musimy nauczyć się z nim żyć, ale panować nad nim w taki sposób, aby Maleństwu nie zaszkodzić przy tym. Bo ono też odczuwa, jeśli my się boimy. Ale nie możemy tracić wiary, że będzie dobrze, bo pozytywne myślenie i wypieranie złych myśli jest najważniejsze. Więc głowa do góry i będzie dobrze :) X WaitingForAMiracle gratuluję Kochana 😘 Nie bój się iść do lekarza, wybierz się jak najprędzej!!! Da Ci coś na podtrzymanie ciąży (luteinę albo duphaston) i wyleczy tego grzybka. Jeśli nie ma z kasy to idź prywatnie a jak nie to do szpitala bym poszła na Twoim miejscu. Im wcześniej Cię lekarz zobaczy tym lepiej dla Ciebie i Fasolinki. Dbaj teraz o siebie szczególnie :) Będzie dobrze 😘 A spróbuj podmywać się Tantum Rosą. Bez recepty, sprzedawane na saszetki. Ja miałam upławy i pomagało mi to, a jest bezpieczne dla kobiet w ciąży z tego co wiem. http://www.tantumrosa.pl/#/strona-glowna X Karola to cieszę się, że jednak nie popełniłam gafy :) Tak myślałam, że to jakaś data, nie wiedziałam tylko czy urodziny czy jakaś data ślubu... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie.... Dziekuje wszystkim za wsparcie i miłe komentarze :) My od srody w domku... Z piatku na sobote odeszly mi wody i pojechalismy po godzinie 3 do szpitala... tam mnie bardzo dobrze przyjeli i wgl. bóle zaczynaly sie lekkie.. okolo godz.8 przyszla kolekna pani polozna sprawdzic rozwarcie a tam nic sie nie dzieje caly czas 1cm wiec dostalam zel na przyspieszenie no i sie zaczelo bole straszne w sumie od 10 nie ogarnialam juz... stalam tylko bo tylko w tej pozycji moglam ten bol jakos przetrwac... ale z minuty na minute bylo coraz gorzej... okolo 13 zaczelam blagac o cesarke bo nie moglam zniesc bolu byl tak straszny ze mi dech zapieralo... do tego badanie czy jest rozwarcie masakryczne... po 14 dali mi znieczulenie nie wyobrazacie sobie jaka ulga... ( dziewczyny nieodporne na bol odrazu wolajcie o znieczulenie) no i zaczelo postepowac rozwarcie skorczy nie czulam wiec bylo ok... po 17 przyszla moja ginekolozka i mowi ze bedziemy rodzic... czulam wtedy takie jakby parcie na kupe to byly te skurcze parte... no i po okolo 30 minutach parcia przyszedl Bartus :) plakalam jak glupia troche plakal ale zaraz usnal no i ja w panike czemu nie placze itd. a one ze spi ... no i tak go trzymalam na tych rekach maz przecial pempowine i tak stal i czekal az mnie zaszyje lekarka... pozniej ubrali Bartusia i zawiezli nas na jedynke bo taka sale chcialam... synek od poczatku je duzo.. cycki mi odpadaja juz tak bola.. nawet sylikonowe nakladki nie pomagaja... pokarmu mam duzo ale to dzieki tym herbatkom laktacyjnym chyba... maly mial zoltaczke i z mezem walczylismy w szpitalu z lampami bo nie chcial lezec... teraz spi sobie slodko... w nocy co 2-2,5 godziny sie budzi na jedzenie... spi z nami w lozku he a tak sie zaklinalam ze tak nie bedzie... w sumie jA funkcjonuje juz normalnie tylko siedziec nie moge bo szewki ciagna...... Najwazniejsze ze juz jestesmy we 3... odezwe sie pozniej... pozdrawiam was wszystkie...musze synka przewinac bo wlasnie nakitowal w pampersa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milenka1988 serdeczne gratulacje :):):) hehe może to się wydać śmieszne, ale ja przy poronieniu też miałam parcie, jakby kupę się chciało zrobić, ale lekarz wytłumaczył, że i tak też będzie przy porodzie :) karola2812 ja wierzę w to, że od nowego roku wszystko się ułoży. asia1004 tak masz rację kochana, że organizm wie najlepiej kiedy będzie gotowy ponownie. Tylko martwię się, że znowu będzie to długa droga walki o maleństwo, bromegeon, cykle z Clo, pregnyl itp itd. Stąd postanowiłam brać już castagnus...ziółka nie zaszkodzą a mogą tylko pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka Gratuluje bobasa. WaitingForAMiracle Super, ze wreszcie zobaczylas dwie kreseczki. Prezent na nowy rok:) Martusiatusia Kochana tak sie ciesze z twojego szczescia. Udalo Ci sie troche szybciej niz przewidywalas, super. Tak wlasnie jest, ze jak sie przestaje myslec o ciazy to ona sie pojawia. Ja tez niedlugo zaczynam, po nowym roku musze tylko zadzwonic do mojego nowego lekarza, ze chcem startowac. A ja juz w domu. U mnie swieta straszne jak u wiekszosci z Was. Cale szczescie, ze sie skonczyly. Pies juz troche lepiej. Mialam pare dni po operacji problem bo nie chciala sunia chodzic ani sie zalatwiac, nosic ja musialam. Dostala takie spiochy do noszenia, zeby rany nie lizala a ona w nich wariuje, garbi sie i wcale sie nie rusza, jak ja postawie tak stoi. Ale wczoraj juz udalo mi sie z nia wyjsc na spacer. Nie mam czasu nawet przeczytac dokladniej co u Was. Zaraz musze prasowac i znowu pakowac walizki. Szczerze mowiac nie chce mi sie jechac. Wolalabym w domu posiedziec. Jak pomysle o tej drodze po tych skarpach nad przepasciami i w dodatku zasypanej sniegiem to mi ciarki po plecach przechodza. Kochane odezwe sie jak wroce z Ausrii, mam nadzieje, ze w jednym kawalku:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, pisałam tutaj chwilkę jakiś czas temu i przyszłam przywitać się świątecznie. Widzę, że u was dużo zmian. Porody, nowe ciąże i nowe mamusie aniołków niestety też. Ściskam was wszystkie jak leci i życzę samych cudów w nowym roku. Mój cud skończył wczoraj pięć miesięcy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, pisałam tutaj chwilkę jakiś czas temu i przyszłam przywitać się świątecznie. Widzę, że u was dużo zmian. Porody, nowe ciąże i nowe mamusie aniołków niestety też. Ściskam was wszystkie jak leci i życzę samych cudów w nowym roku. Mój cud skończył wczoraj pięć miesięcy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WaitingForAMiracle serdecznie gratuluję ja bym na Twoim miejscu jak najszybciej leciała do lekarza rozumiem że nie chcesz się nastawiać i się boisz ale lepiej chuchać na zimne:) jestem pewna że teraz na pewno Ci się uda życzę powodzenia:) asiu bardzo się cieszę że u Ciebie wszystko w porządku że ty i synek dobrze się macie:) milenko jeszcze raz gratuluję fajnie że dobrze się czujecie i jesteście wreszcie we trójkę:) naprawdę czytając że u was się dobrze układa jest mi o wiele lżej na serduchu dlatego właśnie chyba od razu zacznę próbować oczywiście jak tylko dostanę zielone światło od gina może i mi w końcu zacznie się układać i zajdę szczęśliwie w ciążę i doczekam się upragnionego dzidziusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Jakie newsy! Chodzi mi o te dwukreseczkowe! Mówie Wam, że przyszły rok musi być dla nas szczęśliwy - w końcu jest z "13"! :) Cieszę się też, że przywitaliśmy nowe bobaski! Wszystkiego naj rodzicom i Maluszkom! :* A nowym Aniołkowym Mamom składam głębokie wyrazy współczucia i przytulam mocno... Dostałam zielone światełko od gina na starania. Karze mi brać ten steryd ENCORTON. To jest jedyna rzecz, która mne najbardziej przygnębia bo słyszałam różne opinie na ten temat. I tak chuda nie jestem - a wiem, że po nim strasznie się tyje. :( Jeżeli macie jakieś doświadczenie z encortonem ale znacie kogoś kto to brał to podzielcie się proszę ze mną opiniami na temat. Dźwięczą mi słowa mojego gona po pierwszym poronieniu gdy kazał mi brać steryd a ja odmówiła. POwiedział mi, że jeżeli koljeny raz się nie uda to następnym razem robimy cyt: "po mojemu" I co? Był drugi raz... Teraz sobie w brodę pluję a i tak nadal mam rozsterki na temat ENCORTONU.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WaitingForAMiracle - ogromnie się cieszę Skoro już się odezwałam to serdecznie was wszystkie pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku. Długo się nie odzywałam bo psychicznie nie czuję się dobrze i nie chcę ciągle smucić i pisać non stop to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusiatusia GRATULACJE!!!! asiu nie martw sie bedzie dobrze motylku jak sobie dajesz rade? waiting spokojnie... plamienia nie duze zdarzaja sie na poczatku w czasie gdy powinna sie pojawic w normalnych okolicznosciach @... do lekarza moze warto isc bo moze potrzebna jest luteinka... na razie po cichutku gratuluje... ale nie mysl o poronieniu mysl pozytywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali fajnie ze sie odezwalas... myslalam o Tobie... pisz sobie do nas i marudz ile tylko bedziesz potrzebowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bylam dzisiaj na kontroli u ginka... mowi ze wszystko ok ale oczywiscie mam poczekac do trzeciej miesiaczki... nie kazal mi robic zadnych badan co nieco mnie dziwi... pojde moze za miesiac chyba do kogos jeszcze... niech moze skonsultuje ktos jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka strasznie się cieszę, że się odezwałaś :) Trochę miałaś przeżyć, ale najważniejsze, że sobie świetnie poradziłaś :) Mówią, że o bólu się zapomina jak tylko zobaczy się Dzidziusia :) Ale ja na wszelki wypadek też byłam na wizycie u anestezjologa odnośnie ZZO. Ale czy skorzystam to zobaczymy jak już mnie weźmie... A, że moja macica jest trochę nie taka jak być powinna i prawdopodobnie dostanę bóli od kręgosłupa no to wolę dmuchać na zimne :) Ale Wam już zazdroszczę, że macie to Dziewczyny za sobą... ;) Ucałuj Bartusia 😘 😘 X CudnaOla masz rację ziółka na pewno nie zaszkodzą :) Ale postaraj się tak nie skupiać na tym, że chcesz być w ciąży tylko staraj się zajmować czymś myśli, a zobaczysz jak szybko się uda :) X Myszorku to życzę Wam udanego wypoczynku :) Buziaki 😘 😘 X E-de tak się cieszę, że w końcu dostałaś światełko od gina :) Bierz ten steryd jak trzeba a wagą się nie przejmuj. Najważniejsze, żebyś spełniła swoje marzenie :) A po ciąży zgubisz zbędne kg nawet nie będziesz wiedzieć kiedy :) Ja już mocno zaciskam kciuki, żeby się jak najszybciej udało :) X Hanakali cieszę się, że się odezwałaś do nas. Napisz co u Ciebie. Jak @? Unormowały się już? Pisz jeśli masz jakieś problemy, wygadaj się, a zobaczysz, że będzie Ci łatwiej, a może będziemy umiały Ci jakoś pomóc, doradzić. Nie pisz, że nam smucisz, bo my o każdą jedną dziewczynę się tak samo martwimy. Więc pisz szybko co u Ciebie i co się dzieje. X Myszko co u Ciebie? Jak się czujesz? Kiedy masz wizytę u gina? X Madzia91 co u Ciebie? Jak Córeczka? Jak spędziłaś Święta? Kiedy masz wizytę? Odezwij się do nas. X Dorcia, Asmana odezwijcie się co u Was słychać? X Qociakwawa już chyba całkiem o nas zapomniała. Mam nadzieję, że u niej wszystko dobrze i Maleństwo rośnie... X Deminges Ty też się odezwij!!! X J55j555 jak po Świętach Kochana u Was? Jak Wiktorek, zdrowy? :) Buziaki dla Was 😘 😘 X Wom@n co u Ciebie? Jak się czujesz? X Też czekam na brak co z Tobą? Wszystko ok? Jeśli nas czytasz to się odezwij!!!! X Reszta Dziewczyn, o których przepraszam, że zapomniałam odezwijcie się co u Was!!!!!!!!!!!!!!!1 X Motylku, Olciu jak sobie radzicie? Napiszcie, bo jestem strasznie ciekawa co u Was i u Natalki i Dawidka :)? Buziaczki dla Was 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar94
Hej dziewczyny.Mam 18 lat,nie dawno straciłam ciąże,byłam w 8tygodniu,cieszylismy sie bardzo z chłopakiem,gorzej było z rodzicami przechodziłam straszny stres,emocje itd.Chodziłam do ginekologa,bardzo sie ucieszyłam kiedy usłyszałam bicie serduszka,było to piekne.....przyszłam do domu,w myslach juz wszystko poukładane jak będzie fajnie,co i jak ,jak mamy sobie poradzić ,że będe młodą mamą,oglądałam test ciążowy i było tak fajnie...następnego dnia po małej kłutni w tomu dostałam strasznych bóli,zaczełam krwawić,dostałam sie do lekarza dostałam tabletki na podtrzymanie,ale niestety,szybko szpital,kroplówki,no i poronienie....poprostu to było jak okropny sen,w tym samym roku przeszlam do tego wypdek samochodowy,za dużo tego,widząc dziewczyny z fajnymi brzuszkami,ja zalana łzami tak bardzo cierpiałam....zabieg był straszny jak dla mnie,mam swojego psychologa ale mało mi pomaga,prawie ze nic,więc pisze tutaj,może ktos mi da rady ,udzieli pomocy,cokolwiek.Ciągle słyszę te serduszko :(:( pomocy !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar94
ja chce żebyście kochane mi tu pomogły,tylko nie zdołowały całkiem....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar będzie dobrze.Rodzice teraz pewnie maja wyrzuty sumienia.Nawet obwiniają się o to wszystko.Aby dojsc do siebie potrzeba czasu.Każda z nas potrzebuje tego.Czas leczy rany.Jesteś młodziutka,jeszcze urodzisz gromadke zdrowych dzieciaczkow.Ja jestem starsza i też niedawno straciłam moje szczęście,jak poczytasz trochę forum to zobaczysz że każda jest po przejściach,niektóre już urodziły,inne są w ciąży a reszta albo się stara albo jest po stracie.Nikt tu cie nie będzie dolowal bo mamy ten sam problem.Pisz śmiało -takie wygadanie daje dużo siły i optymizmu.Jak twój chłopak zareagował na to wydarzenie?Co mówił?był z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×