Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Czesc babeczki Noow kochana gratulacje słonce buzia sie raduje :)dbajcie o siebie i spokojnych 9-m buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane już w 2013roku :D X Karola to, że miałaś pusty pęcherzyk to wydaje mi się, że tylko był fatalny zbieg okoliczności. Masz już zdrową córeczkę, więc z Wami na pewno wszystko jest ok i wątpię w to, żeby sytuacja mogła się powtórzyć... Bądź dobrej myśli :) Plamienia już Ci się skończyły? Jak z M Wam się układa :)? Buziak 😘 X 9_Mamo Aniołka każda z nas stratę Aniołka odczuła na swój sposób i każda w różny sposób sobie "radzi" z tą sytuacją. Jeśli chodzi o nieodciętą pępowinę od mamusi, to czemu On tam jeździ sam a nie z Tobą? I czemu sobie pozwalasz na takie traktowanie? Ja bym z Nim porozmawiała, że teraz Ty jesteś a przynajmniej powinnaś być w jego życiu najważniejszą osobą i Ciebie powinien słuchać i być wierny a nie mamusi. A skoro u mamusi mu tak dobrze to niech wraca do niej. Ja bym sprawę jasno postawiła. Moja siostra też miała kiedyś podobne sytuacje, tylko z babcią od swojego męża. Babcia dzwoniła do mojego szwagra, że ma przyjechać do niej ale SAM, a potem jak wracał do domu to za każdym razem była kłótnia z moją siostrą, bo babcia Go podburzała, a mój szwagier nie widział tego, że ona nim manipuluje. Raz, drugi moja siostra opieprzyła babcię i Jego samego też, i potem powiedziała, że już więcej tam sam jeździć nie będzie. I kłótnie się skończyły, a babcia już umarła... X E-de trzymam kciuki, żeby Wam się udało jak najszybciej :) X Madziu ja do szpitala muszę mieć wszystko swoje. Łącznie z ubrankami dla Małego, więc zamieszczam Ci moją listę rzeczy, które zabrałam: ja mam dwie torby spakowane. Jedna duża dla mnie i trochę mniejsza dla Małego. W mojej torbie znalazło się: - 2 duże ręczniki, jeden do ciała, drugi do włosów - 1 ręcznik mały np. do wycierania rąk - ręcznik kuchenny do podcierania krocza (2szt.) - koszula do porodu - 2 koszule do karmienia + jedna na zapas, co prawda nie do karmienie, ale na ramiączkach w razie gdyby było aż tak gorąco - skarpetki na wszelki wypadek - klapki na oddział + klapki pod prysznic - w rossmannie kupiłam mały żel pod prysznic, szampon, odżywkę, a ze szkoły rodzenia dostaliśmy małe płyn do higieny intymnej (żeby dużych nie dźwigać) - szlafrok - szczotka do włosów - antyperspirant - podkłady na łóżko - wkłady BELLA - majtki siatkowe - 2 biustonosze - oprócz tego normalne majtki (jak już będę wychodzić) - wzięłam też normalne podpaski na wszelki wypadek - suszarka do włosów - aparat - ładowarka do aparatu - ładowarka do telefonu - szczoteczka do zębów + pasta - tantum rosa - woda z dzióbkiem + normalna 1,5L (mąż będzie tylko przelewać z większej butelki do mniejszej ) - talerzyk - kubek - widelec, nóż, łyżka, łyżeczka, szmatka - wkładki do biustonosza - ja rodzę z mężem, więc Jemu na przebranie muszę zabrać spodnie, koszulkę i klapki Dla mnie to chyba tyle, jeśli o czymś zapomniałam Ci napisać a mi się przypomni to dopiszę Torba dla Małego : - 30szt pampersów (2-5kg), ale jeśli będą za małe to w domu mam (3-6kg), więc mąż przywiezie - podkłady seni dla Małego do przewijania - skarpetek kilka sztuk - łapki - czapeczki cienkie (3szt.) - smoczki (2 rodzaje, bo nie wiem który Mu podejdzie ) - butelka do mleka - rożek - cienki kocyk - nożyczki do pazurków, szczotka do włosków i krem do buzi na wyjście ze szpitala - i mam dwie reklamówki podpisane: * w rozm. 56 (spakowałam kompletami, czyli jak mam pajac z dł. rękawem to do tego body z krótkim, jeśli mam śpiochy to do tego body z dł. rękawem, kaftaników chyba nie brałam) * w rozm. 62 tak samo jak powyżej - na wyjście mąż ma w domu spakowane w nosidełku kombinezon, czapeczka, ciepły koc - 4szt. pieluch tetrowych I to chyba już też tyle. Ale tak jak Ci napisałam, ja muszę mieć swoje rzeczy, bo szpital tego wymaga. Ale jeśli Ty masz mieć ze szpitala to nawet połowy rzeczy nie potrzebujesz. A jeśli chodzi o samopoczucie to mam dobre. Też póki co żadnych oznak porodu, jedynie po ostatnim badaniu miałam lekkie plamienie, ale lekarz mi powiedział, że mogę mieć przez dzień, dwa, a ja miałam tylko w pierwszym dniu troszeczkę i tyle. Teraz cisza, spokój :) X 9tygodni wiem, że to czekanie jest najgorsze. Ale właśnie tak jest, że jak się czegoś bardzo chce to nie idzie. Moja koleżanka też się z mężem starają o dziecko, już chyba z 2 lata będzie. Ona lata od lekarza do lekarza, badania za badaniami, wszystko ok. Nawet była też na HSG. Wszystko ok. Lekarka jej powiedziała, że problem leży w niej samej, bo ona nigdzie nie pracuje, siedzi w domu, rozmyśla tylko o ciąży, czemu w niej nie jest, i w kółko Macieja sama sobie psychikę rozwala. Ale nikt nie potrafi jej przemówić do rozsądku, żeby zrobiła coś ze swoim życiem, poszukała pracy, przestała myśleć o tej ciąży to wtedy się uda, ale się zablokowała i koniec. I tak jest niestety. Że im więcej o tym myślimy i się nakręcamy tym jest nam trudniej. Ja wierzę, że ten 2013 będzie bardzo owocny i wyskoczą nam na Forum same nowe Fasolki łącznie z Tobą :) X Olciu ja się czuję bardzo dobrze. Gdyby nie opuchnięte nogi i ręce no i bardzo duży brzuch już to bym nie wiedziała, że w ciąży jestem :P Ale już odliczam dni i mam nadzieję, że Filipek jednak urodzi się w terminie a nie po nim ;) Buziaczki dla Ciebie i Dawidka 😘 😘 X Asmanko na pewno napiszę jak się zacznie i jak urodzę :P A Ty Kochana koniecznie trzymaj kciuki :) 😘 X Motylku tak się cieszę, że Natalka zdrowo rośnie :) A z tym pokarmem daj sobie jeszcze trochę czasu, ale się nie denerwuj przy tym, weź sobie na spokojnie a zobaczysz, że jeszcze będziesz miała nawał :) Głowa do góry!!!! Będzie wszystko dobrze :) No a Filipek będzie już rok młodszy :) Całusy dla Was 😘 😘 X Maruska31 przykro mi, że tyle przeszłaś. A robiłaś jakieś badania, żeby wykluczyć ewentualne przyczyny? X J55j555 jak tam Wiktorek? Mam nadzieję, że jednak szpital nie był konieczny... Odezwij się do nas Kochana jak tylko będziesz mogła 😘 X Beatko buziaczki dla Ciebie i Frania 😘 😘 X Dla reszty Dziewczyn 🌼 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asienko oczywiscie, ze trzymam. Normalnie jak przeczytalam co masz spakowane topomyslalam, ze wyjezdzasz na jakies wakacje;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałąbym mieć dziecko ale...
Witam wszystkie dziewczyny w Nowym 2013 Roku! Życzę Wam wszystkim, aby ten rok przyniósł ciąże i cud narodzin dziecka. Aby Bóg w swojej łaskawości obdarzył Was wszystkie potomstwem, bo nie nic cudowniejszego, niż patrzenie na swoje "dzieło" :) Pomimo tego, ze mam już dziecko (7lat) mam pytanko dot owulacji i jajeczkowania. Czy jest to możliwe, że owulacja występuje u każdej kobiety z takim samym cyklem w tym samym dnu? mam cykle 30 dniowe. Gdzie mogę obliczyć dni płodne, aby były to informacje prawdziwe? na każdym portalu typu e-dziecko, e-bobas znajdują się inne informacje. nie jestem systematyczna i nie udaje mi się przeprowadzić jeden cykl obserwacji własnego cyklu. Z góry ogromnie dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnesb3
pusty pecherzyk:( To była planowana ciąża , gdy spoznial mi sie okres zrobilam test i było wielkie wow dwie kreski bylismy tacy szczesliwi dwa dni potem wizyta u ginekologa i wynik testu zostal potwierdzony bylam w ciazy to bylo niesamowite :) druga wizyta pierwsze usg jest pecherzyk ciązowy trzeia wizyta i sie zaczelo nastepne usg plodu nie wida trzecie usg plodu nie widac pani doktor powiedziala ze os jest nie tak ze ciąza sie zle rozwija bo nasze malenstwo powinno juz cos widac a tu nic za dwa dni pojechalismy do innego lekarza i to byl szok lekarz powiedzial ze za pare dni dni dostane okres ze tak sie zdarza na wszelki wypadek skierowal mnie na jakies badania hormonalne wynikow nie zdarzylam odebrac a juz dostalam okres nigdy nie zapomne tej chwili jak zobaczylam ze mam okres to bylo straszne nie wiedzialam co z soba zrobic masakra :(Po 8 dniach skonzyl mi sie okres pojechalam na kontrol lekarz skierowal na mase badan zrobilam je , pojecchalam z wynikami do niego i sie okazalo ze to co sie stalo to przez to ze bylam przeziebiona ,nie moge jesze w to uwierzyc ze pieprzona infekccja nie pozwolila aby nasze dzieko sie rozwijalo:(w lutym mam wszystkie badania powtorzyc jeszcze raz na razie z planowania ciązy nici:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana wiem, że wydaje się tego dużo i może faktycznie tak jest, ale to jest prywatny szpital, rodzi się normalnie na NFZ, ale wszystko trzeba mieć swoje dla siebie i dla Dziecka stąd te wszystkie rzeczy. Wymagają również podkładów na łóżko dla matki i dla dziecka no i majtek jednorazowych (choć ja wzięłam z siatki wielorazowe), bo są lepsze. A nie widzę na liście nic, co mogłabym skreślić... X Dziewczyny zaczynają mi się skurcze na razie nieregularne. Zobaczymy co noc przyniesie... Jak coś to rano Wam napiszę, że jestem jeszcze w domu, lub jeśli się nie odezwę tzn., że pojechaliśmy z mężem na porodówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AKochane,ja też dolaczam się do życzeń noworocznych. Asiu kochana,jeśli zaczniesz rodzić-to wszystkiego dobrego,abyś dlugo się nie męczyła i koniecznie daj znać najszybciej jak tylko bedziesz mogla.A może to fałszywy alarm? Kochana plamienia mi się skończyły równo po 14 dniach od poronienia,nic mnie nie boli,nie brudze wogole to może wszystko jest dobrze i nie będę potrzebowała zabiegu?jak myślicie?Oczywiście dzisiaj rano już nie wytrzymalam i... były przytulanki.Mam nadzieję że sobie tym nie zaszkodzilam?kontrol mam dopiero w piatek. Z moim M jest już o wiele,wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - dziękuję za miłe słowa! Są mi bardzo potrzebne bo mam bardzo słabą psychikę. Jeszcze raz thx! :* o Zawsze jak zaglądam na forum i pojawiają się nowe dziewczyny to żal ściska mi serce...Trzymajcie się Kochane! o Asiu - odezwij się! Jak skurcze? Czyżby juz? TRZYMAM KCIUKI! o Dla wszystkich ślę gorące pozdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. Ja w domu. Skurcze same przeszły po ok 2 godzinach. W nocy obudził mnie ból brzucha coś jak na @, ale teraz wszystko ucichło... Mąż ma do końca tygodnia na 14, ale mam nadzieję, że jak coś się zacznie to zdąży przyjechać. X Dziewczyny a co u Was? Jak po Sylwestrze? Bo ja jak mam być szczera, to dla mnie to był dzień jak co dzień, tylko bardziej męczący... X Karola cieszę się bardzo, że między Wami już jest ok :) X Lena_d jak się czujesz? Co u Ciebie? Napisz choć parę słów :) X Dla reszty Dziewczyn 😘 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz używałam testów owulacyjnych. Robiłam je od 9 dc. Z mężem przytulaliśmy się już kilka razy w tym cyklu - ostatni dzień wczoraj rano :) I wczoraj wieczorem wyszedł mi test pozytywny - co oznacza, że mam mieć owu 24-36 godz. od momentu zrobienia testu. Jeżeli będzie wszytko ok - to dziś też się powścikamy i zobaczymy :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiadałam tutaj na forum moją historię i naprawde dzięki wam i wielu cudownym osobom udało mi się stanąc na nogi i poniekąt życ dalej po 2 poronieniach. Niestety 1 ciąze straciłam w 9tyg a drugą w 6 tyg. Zastanawialam sie dlaczego a zaden lekarz nie byl w stani mi odpowiedziec na to pytanjie tylko probowac dalej. Ja drazylam temat zrobilam podstawowe badania morfologia, poziomy hormonów i wszytsko co przyszlo mi do glowy. Przy 2 ciazy hormony tarczyc poszly mi w gore ale lekarze nie kojarzyli tgarczycy z poronieniami. Trafilam do cudownej lekarki z polecenia, z racji tego ze mam probelmy z tarczyca ale hormony dzialaly prawidlowo ta lekarka dopiero sie mna zajela i zrobila komplet badan. Moge ja polecic jak ktos by chcial przyjmuje w lodzi. Sluchajcie po rosnacych badaniach tarczycy i wykonaniu dodtakowych badana co jest istotne w przypadku tarczycy okazalo sie ze mi szaleje (mimo wiekszych wynikow z powodu ciazy). Dala mi leki poszlam na zwolnienie, kontrolowala wyniki co 2 tyg sprawdzala bardzo skrupulatnie jak reaguje tarczyca. Usg, biopsja i co ona nadal szaleje. Znow farmokologia i silniejsze leki tarczyca nic robi co chce. Zlecone dodatkowe badania i okazalo sie nie dziala ona prawiodlowo stwierdzono schoreznie grawersa basedowa tarczyca sie powiekszala i bardzo szybko. Dosłownie po 4 miesiącach wielu wielu badano kazalo sie moj uklad odpornosciowy nie dziala tak jak trzeba i mam w sobie przeciwciala, ktore najprosciej ujmujac niszczy moj organizm a kiedy zachodze w ciaze jakies przeciwciala traktuja ciaze jako cialo obce i nie moglam jej utrzymac. Moj własny organizm nie przyjmowal ciazy przez problemy z tarczyca. To zasluga mojej lekarki, gryby nie jej upor doswiadczenie i profesjonalna opieka (bo czasami hormony nie byly zle i inni lekarze kazali by przyjsc po 4 miesiacach na kotnrole) ona przez 4 miesiace przyjmowala mnie raz w tyg. Wcale nie bylo u mnie takie oczywiste z diagnoza bo nie ma badan, ktore potwierdzaja przyczyne poronien. W rezulatcie musialm isc na wyciecie tarczycy i jestem juz pol roku po niej. W miedzy czasie zrobilam ewentualnie kariotyp wszytsko ok. DLa mnie byl szok 2 poronienia a przyczyna lezala w tarczycy. Musialam przejsc dluga droge ale kochane róbcie badania tarczyc, i USG bo to bardzo wazne. Ja nie mialam problemow z nia dopiero uaktywnila mi sie po2 poronieniu i znalazlam przyczyne. Mam nadzieje ze komus pomoge i zycze kazdej z was szczesliwego macierzynstwa. Dziekuje wielu osom tu za pomoc i wsparcie, dam wam znac jak bedzie dalej z moja caiza ale wierze ze bedizie dbrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwale sie jeszcze jestem w ciaży w 6 tyg. troche sie martwie bo wczoraj dostalam plamien i biore luteine. Okropnie sie boje ze sytuacja sie powtórzy bo sporo przeszlam ale mama nadzieje, ze będzie dobrze i tym razem bede szczesliwa mamusia. 10 stycznia mam wizyte u lekarza i bede wiedziala co dalej. Trzymajcie mocno kciuki za mnie i za moje malenstwo. Pozdrawiam was wszytskie cieplo i życze wszytskiego co najleprze kazdej z was na nowy rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymamy mocno kciuki! Przeraża mnie to, co każda z nas tu przechodzi... Zobaczcie jak nasze niepowodzenia zwiększyły naszą wiedzę i świadomość o naszych cyklach, ciałach, anatomii o fazach, cyklach, reakcjach, hormoanch itp! Jeszcze rok temu nie obchodziło mnie co to jest endomerium, ciałko żółte, jak wyglądał dokładnie mój cykl... Czasem wydaje mi sie, że nasze kafe-forumwiczki mają większą wiedzę od niektóych konowałów z przychodni :( Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czecs babeczki Ja sylwestra spedzilam z mezem i siostra u znajomych obok w domku i tak jak asia dzien jak codzien tylko meczacy posiedzielismy do 1 i do lozeczka jak emeryty hihihihih ale to niewazne Marys ja tez mam chora tarczyce i w tej ciazy tez mialam plamienia dostalam wyzsza dawke duphastonu i przeszlo po 4 dniach a dzis zaczynam 21tc :) Asiu twoja lista zeczywiscie imponujaca ale jezeli musisz bo sa takie wymogi to niezazdroszcze a swoja droga takie zeczy podstawowe powinny byc zapewnione za to sa skladki odbierane czyz nie ???? Dla dwupaczkow i milusinskich moc caluskow Dla reszty dziewczynek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczynki, Kaju100 dziękuję Ci za wszystkie ciepłe słowa, kochana jesteś! Pani położna kazała mi odciągać pokarm laktatorem i podawać go Natalce z butelki, bo najprawdopodobniej nie chce piersi. Robię to i piję bawarkę oraz herbatkę dla matek karmiących, ale z wielką biedą udaje mi się odciągnąć 30-40 mililitrów, a bebika Natalka wypija 70-90!Więc muszę ją szybko dokarmiać. Cieszę się, że masz takie podejście do ciąży. Ja mocno będę trzymała kciuki by Ci się szybciutko udało zajść w ciążę :* Asiu, faktycznie dużo rzeczy, ale ja miałam w szpitalu praktycznie wszystko co Ty. U nas jedynie nie wolno było nosić żadnych majtek(ja nosiłam, bo "pielucha" by mi spadała, a ściągałam krótko przed wizytą, bo wówczas lekarze krzyczeli, bo ponoć nie wolno) Dużo rzeczy dla Maluszka wzięłaś, jednak jak wymagają swoje ubranka dla Dziecka, to nie masz wyjścia :) Już się ucieszyłam, że Fifi pewnie na świecie, a tu przeszło. Ja miałam tak dzień przed porodem. Pojechałam jak miałam skurcze co 30 minut i jak zaczęłam plamić. Trzymam kciuki by jak najszybciej Cię ruszyło, bo wiem co teraz czujesz :) U mnie Sylwester też bez rewelacji. Moją kreacją była koszula nocna :) Ale co tam :) Natalka obudziła się o 24, ale nie z powodu hałasu, a głodu :) Pooglądaliśmy z Mężem przez okno fajerwerki, złożyliśmy sobie życzenia i o 1 spać-podobnie jak Beatka :) chciałąbym mieć dziecko ale... a może kup sobie testy owulacyjne? wówczas będziesz wiedziała kiedy możesz się przytulać. Ja cykle miałam rozregulowane, a mimo to dzięki tym testom udało mi się. Trzymam kciuki :) karola2812 nie powinnaś sobie zaszkodzić tymi przytulankami, bo ja też szybko się przytulałam z Mężem, jakoś strasznie tego potrzebowałam, chyba bardziej...psychicznie niż fizycznie. Także się nie martw, zresztą kontrola już nie długo :) e-de ja też niestety mam słabą psychikę :( Pamiętaj, ze od tego tutaj jesteśmy by się wzajemnie wspierać! Trzymam kciuki by przytulanki zaowocowały :* Masz rację, nie raz my "zwykłe szare kobietki" znamy się lepiej nad tym wszystkim, choć nie studiowałyśmy medycyny od niektórych pseudo lekarzy! marys233 bardzo się cieszę, że trafiłaś na tak wspaniałą i profesjonalną lekarkę, która konsekwentnie leczyła tarczycę. Przeszłaś bardzo długą drogę, ale co najważniejsze udało się i jesteś w upragnionej ciąży. Szczerze i mocno trzymam kciuki by wszystko było dobrze! Proszę pisz do nas jak będziesz miała czas i ochotę! Tym razem wszystko będzie dobrze, a ten Nowy Rok będzie dla Ciebie szczęśliwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko dużo tego, no ale niestety taka nasza służba zdrowia.... Składki biorą takie, że szok, a jak coś trzeba to wszystko z własnej kieszeni musimy pokrywać. To samo tyczy się lekarzy... Motylku też miałam nadzieję, że już się doczekam, a tu nadal nic. Choć znowu zaczął mnie brzuch pobolewać i lekkie skurcze odczuwam, więc może już na dniach... Zobaczymy. Ale wiem też, że takie skurcze mogą pojawiać się nawet tydzień przed porodem, więc nie nastawiam się póki co na nic. Ale może w niedzielę coś będzie :P Bo wyobraźcie sobie, że mój teść urodził się w niedzielę, mój mąż i jego brat też, i syn od brata też w niedzielę. A że u nas kolejny chłopak się szykuje więc może też w niedzielę będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ede - to przerazajace do czego koniecznosc zmusza czlowieka... lekarze czesto nie informuja wcale a czesto tez kompletnie nic nie robia... ja np nadal nie dostalam skierowania na zadne badania... ani lekarz prywatnie ani na NFZ nie uwaza bym powinna zrobic cokolwiek... ze juz nie wspomne o mojej aferze w szpitalu w sprawie lyzeczkowania... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J55j555
Czesc babeczki:-) na szczescie obylo sie bez szpitala Wikus ma sie juz lepiej wczoraj mial ostatnie zastrzyki i do piatku inhalacje i koniec:-) asiu czekam z niecierpliwoscia kiedy Fifi przyjdzie na swiat a ty nam napiszesz ze jestes szczesliwa mamusia:-)buziaki i pozdrowienia dla was od nas:-)asiu a odciagacz do pokarmu spakowalas nie raz sie przydaje? motylku tez przeszlam koszmar z karmieniem malego pokarmu nie mialam maly byl duzy i duzo potrzebowal karmilam go tydzien potem przeszlam na modyfikowane nan pro i jestem zadowolona:-)ucaluj Natusie od nas:-) beatko jak tam kopniaki synka?buziaki dla was:-) doris jak tam u was?buziaki:-) women a co u ciebie kiedy wizyta? Dla reszty dziewczyn pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J55j555 bardzo się cieszę, że Wiktorek ma się już lepiej :) A ja jeszcze nie zostałam mamusią... Niestety nadal czekam. Ból brzucha jest i delikatne skurcze, nieregularne i krótkie. Słabsze niż wczoraj. Więc na razie nic mnie nie zbiera do porodu. A nie brałam odciągacza, bo nie kupowałam w ogóle. Zastanawiałam się nad tym, ale nie kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania S.
Ja po ciąży obumarłej ( 10 tydz) 27.12.2012 wywoływane poronienie, do dziś krwawie ale dołączam się do starających 2013, ja z niecierpliwością czekam juz na luty i zaczynamy się starać znowu. Tęsknie za moim aniolkiem- za świadomością że jest...wszystko pękło jak bańka mydlana. Dziewczyny musi być dobrze- przecież mamy 2013r.w brew pozorom liczę na szczęśliwą 13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J55j555, dziekuję ze pytasz. Fajnie ze obeszlo się bez szpitala z Wiktorkiem :) ja wizyte mam 04.01. i stresuje sie czy wszystko dobrze. to juz 13 td. czy juz liczy sie jako 2 trymestr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woman 13tc to koncowki i trymestru jeszcze Ania S tak szybko chcesz zaczynac znowu? ja raczej na marzec/kwiecien stawiam... jakos boje sie wcezsniej... niech organizm na czas na podregulowanie sie... a nie myslalas zeby zrobic jakies badania przed kolejna ciaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentist27
Witam Was wszystkie w nowym roku,oj dawno nie pisałam, oby był lepszy niz poprzedni. 9 TYGODNI kochana samopoczucie lepiej, chociaż w sylwestra nie obyło sie bez łez tak mi sie przypomniało, że za 3 miesiące przyszło by na świat moje dzieciątko. Za to postanowiłam że w nowym roku płakać nie będę, chyba że ze szczęścia. Jak na razie tez nie mam żadnych rewelacji do przekazania ale dzis dopiero 11 dzień cyklu. Jakoś zawsze gdy wchodzę na to forum szukam Twoich wpisów-mam jakiś taki sentyment do Ciebie :) chciała bym miec do Ciebie jakis prywatny kontakt Wszystkim które ostatnio zobaczyły 2 kreseczki bardzo gratuluję :) now-bardzo sie cieszę :) Boleję nad tym, że pojawiają się nowe ciężko doświadczone przez los dziewczyny. Ktoś pisał o nadżerkach-chyba Karola8212-nadżerki w żadnym wypadku nie mogły mieć nic wspólnego z pustym jajem płodowym. To zwyczajny błąd genetyczny, tak czasem bywa, nikłe szanse, że sie powtórzy. Nie świrujmy, ja wiem po sobie, że człowiek za wszelką cenę szuka przyczyny, ale czasem odpowiedz jest prostsza niz myślimy-natura jest mądrzejsza od nas, w każdej komóce może zdarzyc się błąd i mechanizmy obronne starają sie sobie z tym radzić. Jeżeli nie uda im się mamy do czynienia z nowotworem (btw nieprawidłowości w zapłodnieniu te moga prowadzic do ciazowej choroby trofoblastycznej-grupy schorzeń rozrostowych-zaśniad groniasty, rak kosmówki) a w tym przypadku natura radzi sobie z błędami poprzez poronienie, w innych przypadkach dzieci rodza się z wadami genetycznym lub rozwija sie nowotwóri. Puste jajo płodowe to nic innego jak sytuacja kiedy ciaza obumiera na bardzo wczesnym etapie a trofoblast rozwija sie dalej-zarodek pewnie był ale obumarł jako tak maleńki, ze nie widoczny w USG. Ale co ja tu Wam bede pisać- takie informacje znajdziecie wszędzie.Taka cenę płacimy za rozród, nie tylko my- zwierzęta przecież też. To jest poprostu wpisane w rozmnażanie Nie piszę po to żeby kogokolwiek straszyc, ale żebyście zdały sobie sprawę, że 40-50% wszystkich ciąż kończy się poronieniem. Życie jest kruche na każdym etapie i każdy ma do przezycia tyle ile mu zapisali, czasem 12 tygodni ciazy, czasem 1 dzień, czasem 15, 40 albo 80 lat. Ja to sobie w ten sposób tłumaczę i juz przestałam pytać i dociekać dlaczego, czasem jeszcze tęsknię za moim maleństwem ale już wiem że to nie ja decyduję. Trzeba wypłakać swoje, przeżyć żałobę ale pamiętać o tym, że zawsze mogło byc gorzej. Ja ze starym rokiem zamknęłam ten rozdział życia...w tym postaram sie o nowe życie ale wiem, że przyjdzie do nas kiedy samo zechce. Mar 94 jesteś jeszcze bardzo młoda. Współczuje, ale pomyśl sobie, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny, może teraz to czas dla Ciebie zebys skupiła sie na nauce, skończyła szkołę, żeby było Ci łatwiej w życiu kiedy juz będziesz miała rodzinę. Ania S.-całę życie mieszkałam pod nr 13-musi byc szczęśliwy :) też na to liczę :) Lece dziewczyny trzeba cos zrobic jeszcze dzis konstruktywnego no i uczyc sie i jeszcze raz uczyć bo sesja za pasem :) Wszystkie niewymienione gorąco pozdrawiam i przesyłam buziaki :* Aniołek->9-12tc->09.2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania S.
tak tak szybko poniewaz oczyszczałam się sama nie miałam zabiegu dlatego moge starac sie juz po pierwszej miesiaczce. Co do badań- to po pierwszej obumarłej ciąży jakie robić badania? przyczy może być 100 a i tak jej nie znajdziesz. Mój zarodek od początku rozwijał się wolno dlatego stawiamy na słaby zarodek. Druga opcja to moje Hashimoto,mam przciwciała Anty TPO dlatego kolejna ciąża na fraxiparine od pierwszego dnia dodatniego testu codziennie zastrzyk w brzuch. Poza tym z badań to TSH oki, morfologia OKi, posiew z pochwy OKI i cala masa innych badań oki. Po pierwszej miesiaczce jeszcze HSG żeby wykluczyć wady macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki w nowym roku dawno nie pisalam bo mi postow nie dodawalo:-( u mnie wszystko jakos leci za tydzien mam wizyte to bedzime juz 15 t i 2 d jak myslicie jest szansa na poznanie plci?:-) u mnie sylwester przebiegl wesolo bylismy u znajomych, kolezanka tez jest wlasnie w 22tc wiec pilysmy sobie picolo:-) do domu wrocilismy przed 5 bylam wykonczona i wczoraj odsypialam caly dzien. asiu a juz trzymalam przez noc za ciebie mooocno kciuki:-) mi juz grypka przeszla zostal tylko podly kaszel grrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie jestem tu nowa ja swojego aniołka straciłam 15.11.2012 to byl 20tydzień jest ciężko co myślicie o kolejnej ciąży po drugiej miesiączce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×