Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Misiak12 jeśli chodzi o bol brzucha czy krwawienia to chyba za bardzo nie pomogę. Mnie brzuch wogole nie bolał nawet jak doszło do poronienia to tylko krwawilam brzuch dopiero zaczol mnie bolec po tabletce poronnej,później zabieg. Po zabiegu brzuch mnie nie bolał a jeśli chodzi o krwawienie to u każdej jest inaczej. Piszesz też ze schudlas na początku ciąży, ja teraz jestem w 23 tygodniu i jeszcze nie przytyłam,tydzień temu miałam wizytę to od początku ciąży schudłam 7 kg,chyba teraz zacznę tyć. 2013 rok będzie dla wszystkich szczęśliwym rokiem i będzie baardzo owocny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiak12
aniolek2404 Dziekuje. Mam nadzieje ze rok 2013 jeszcze przyniesie mi szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane 😘 Jest taka piękna pogoda, że prawie cały dzień jesteśmy na dworze, ale teraz mam chwilkę czasu, żeby zajrzeć co u Was nowego i odpisać każdej z Was :) X Karola to jaka to praca i kiedy masz podpisać umowę? Trzymam kciuki za to, żeby się udało z tą pracą :) Który już tc u Ciebie? Bo ten czas tak leci, że wydaje mi się, że już coś ok 16... Ale pewna nie jestem :P Pogłaskaj brzusio ode mnie i kolegi Filipka :) X Czarna bardzo mi smutno, że też zostałaś Aniołkową Mamą, ale jednocześnie bardzo się cieszę, że jesteś już w 5 miesiącu ciąży :) Napisz nam czy już wiesz kto u Ciebie się zadomowił :)? Na kiedy masz dokładnie termin? Również proszę pomiziać brzusio :) X Beatko co do rozwarcia to ja miałam też na palec na ostatniej wizycie, i tak w sumie zostało mi aż do porodu. Nawet jak mi wody odeszły i dostałam skurczy to rozwarcie nie chciało postępować, ale u każdej z nas inaczej to wygląda :) Myślę, że Franio to tak jak Filipek będzie się chciał troszkę wcześniej z Wami przywitać :) Pogłaskaj brzuszek ode mnie i Filipka :) 😘 X 9Tygodni a nie mówiłyśmy, że z Fasolinką będzie ok :)? Pięknie rośnie sobie, więc się tak nie stresuj. Bądź dobrej myśli i będzie dobrze Kochana :) Pomiziaj ode mnie brzusinek :) X Ania_fistaszek ja niestety Ci nie pomogę w tym temacie, bo ja musiałam mieć zabieg, a to zupełnie inna historia. Ale trzymam kciuki, żeby jednak to nie było poronienie a jakieś krwiaki lub inne paskudztwa... Napisz nam jak będziesz po wizycie u położnej. X J55j555 ten Wiktorek to chyba wszystkich bije na łeb na szyję z tymi ząbkami :) No ja już też ostatnio zaczęłam się martwić, że Fifi za dużo przybiera, bo ma przeszło 8kg, ale skoro mówisz, że Wiktorek też tak miał to trochę mnie uspokoiłaś :) Właśnie pediatra na wizytach też nie zwraca uwagi, że za dużo czy coś, a jak chce jeść to co mam Mu nie dać jak On płacze :( ? Cieszę się, że ma apetyt, że nie muszę wmuszać w Niego jedzenia. A mężem szwagierki i nią samą się nie przejmuj. Ich będzie gryzło sumienie kiedyś a nie Ciebie. Ja powiem Ci szczerze, że też mojej siostrze nie zapomnę kilku rzeczy. 1. to to, że jak byłam w szpitalu gdy poroniłam to ani razu mnie nie odwiedziła, choć mogła bo chora nie była... Raz chyba tylko zadzwoniła i to było tyle. 2. że na początku tej ciąży naskoczyła na mnie u moich rodziców w domu, o to, że gadam z naszą najstarszą siostrą. 3. o to, że jak Filipek leżał przez 5tygodni w szpitalu to ANI RAZU nie zadzwoniła, ani jednego smsa nie napisała, co z Małym, jak się czuje, kiedy wyjdzie, czy czegoś potrzebujemy. NIC, kompletnie nic. 4. że nie pojawiła się ani na chrzcinach, ani w Kościele na mszy, choć mieszkamy w jednej miejscowości i chodzimy do tego samego kościoła. A jeszcze tydzień przed chrzcinami zadzwoniła do mojego męża i powiedziała, żeby kiedy przyszedł do niej na kawę, ale SAM. Czujecie taką bezczelność? A mój mąż powiedział, że ma mnie i Filipka, czyli rodzinę, i jeśli przyjdzie to tylko z nami. Ona jest tak bezczelna, że aż szkoda mi słów. No ale jak widać, wszędzie są jakieś czarne owce, tylko dlaczego u mnie jest ich aż tyle :( ? Ucałuj Wiktorka od nas :) 😘 X Tofilebork jednak nie bez powodu powstają kawały o teściowych, tylko Dziewczyny najgorsze jest to, że i my kiedyś nimi zostaniemy :P Ja na szczęście mam wspaniałych teściów, choć nie powiem, bo parę razy teściowa też mi zalazła za skórę, ale mój mąż w porę zareagował, oczywiście stanął w mojej obronie i teściowa odpuściła. Ale narzekać nie mogę :) X Sohvii jestem pewna, że wyjazd Wam dobrze zrobił, a u teściowej też jakoś będzie :) Jeśli chodzi o jakieś przeczucia, to moja matka niby od razu powiedziała, że już widziała, że się zmieniłam i, że "jest coś na rzeczy"... No ale najważniejsze, żeby wszystko było dobrze, powtarzaj sobie to każdego dnia jak będziesz wstawać z łóżka i każdego wieczoru jak będziesz się kładła spać, a zobaczysz, że będzie dobrze :) Oczywiście brzusio ma być od nas pogłaskany :P X Madzia cieszę się, że się odezwałaś, choć przykro, że z takimi wieściami. Nam na szkole rodzenia położna pokazywała jak "opróżniać" pierś, żeby właśnie nie dostać zapalenia, i odpukać ale ja nie miałam. Najważniejsze, że już przeszło :) Co do szczepienia na rotawirusy to ja Filipka nie szczepiłam, z tego względu, że będąc w szpitalu i tak już dostał rota, a poza tym w szczepionce jest tylko kilka odmian, a w rzeczywistości jest ich kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt, więc jest małe prawdopodobieństwo, żeby Dzidzi szczepionka uchroniła. Tak mi przynajmniej nasz pediatra to tłumaczył, więc ja zrezygnowałam. Ale mam nadzieję, że Klaudusi pomoże i nie dostanie nigdy żadnego rota. Cieszę, że narzeczony się tak zmienił. Mam nadzieję, że to zmiana na stałe, a nie na " minut". Całusy dla Was 😘 😘 X Misiak12 bardzo mi przykro, że dołączyłaś w takich okolicznościach... Nie daj sobie bratu wmówić, że to Twoja wina, bo zrobiłaś wszystko co było możliwe, ale czasami niestety tak jest, że życie pisze dla nas inny scenariusz, niekoniecznie taki jakbyśmy chcieli. Nie będę opisywać całej historii, ale ja też nie mam dobrych relacji z moim bratem i jego panną, prawie ostatnio wogóle nie mamy żadnych relacji, a mieszkamy 300metrów od siebie. Ale jeśli mamy się ciągle kłócić to wolę jak się wogóle nie widujemy i nie rozmawiamy, bo tak jest łatwiej i spokojniej. A o chudym brzuchu nawet nie zwracaj uwagi, bo moja siostra też jest szczupła i jakoś ma 2 wspaniałych synów, nawet po pierwszej ciąży jak praktycznie od razu po porodzie jej brzuch spadł, że jak wychodziła z porodówki to nie było widać, że w ciąży była to położna powiedziała, że to źle, a później po 5 latach bez najmniejszego problemu zaszła w kolejną ciążę i urodziła 2 syna, więc Twój brat jak nie wie to niech nie opowiada bzdur, a Ty wogóle nie zwracaj na niego uwagi, bo szkoda Twoich nerwów. Trzymaj się Kochana. X 28agatagata ja też przed poronieniem nie obserwowałam dni płodnych, zaczęłam dopiero po jak chciałam się starać, ale ja nie miałam bolesnych owulacji, ale wiem, że niektóre dziewczyny czują, że akurat mają te dni, więc może u Ciebie też teraz tak będzie... :) X Doris już niedługo się doczekasz spacerków z Wiktorkiem :) Jeśli chodzi o Waszą rozłąkę z mężem to i tak podziwiam, że tyle wytrzymujecie, bo ja bez męża to nawet jednego dnia nie potrafię wytrzymać. Nawet jak się pokłócimy i choćbym nie wiem jak była zła na Niego, to nie potrafię się długo gniewać, ani nie umię też mieć cichych dni, bo prędzej czy później któreś z nas się łamie i zaraz się godzimy. Więc masakra z tą rozłąką, ale jak my chodziliśmy na szkołę rodzenia to pamiętam, że też było małżeństwo, gdzie na pierwszym spotkaniu byli razem, a potem ona sama chodziła, ale na zajęcia przychodziła z laptopem, załączała skypa i on też brał udział w zajęciach :P A kiedy ma Twój mąż teraz przyjechać? Dopiero na poród czy wcześniej? Cieszę się, że wyniki są ok i, że przeziębienie już odpuszcza :) Pogłaskaj Wiktorka od nas :) 😘 X Ilus cieszę się, że na wizycie było wszystko ok :) Królewna rośnie jak na drożdżach :) Od nas wielkie całusy dla Was 😘 😘 X Nadzieja_81 Kochana nie załamuj się. A może spróbuj tak jak Dziewczyny z tym wiesiołkiem z tym cyklu no i co 2 dni, tak jak którejś kiedyś gin powiedział? W ten sposób na pewno jakoś tam traficie w te dni, bez liczenia i obserwowania. Jeśli chodzi o adopcję to ja też jestem zwolenniczką, a tym co ludzie powiedzą się nie przejmuj, bo nigdy wszystkim nie dogodzisz. Jeśli taką podejmiecie decyzję to ja osobiście jestem z Wami całym sercem 😘 Głowa do góry Kochana :) Ja wierzę, że słoneczko w końcu do Was się uśmiechnie, a 32 lata to wcale nie tak dużo!!!!!!! X Crazycocos a może właśnie dopiero jak sobie odpuścicie to się uda? Bo zawsze tak jest :) Ale trzymam kciuki, żeby wszystkie badania wyszły ok :) Jeśli chodzi o rodziny patologiczne, to niestety wszystko się zgadza, oni mają dzieci "na pęczki", a tacy co naprawdę chcą to mają problemy... :( Ale niestety taki jest niesprawiedliwe to życie. Ale głowa do góry, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X Akinom a co u Ciebie? Jak Ty się ogólnie czujesz? Napisałaś do każdej a o sobie mało co... X Motylku cieszę się, że Natalka tak dzielnie zniosła szczepienie :) I cieszę się, że przytyła :P Jeśli chodzi o to wstawanie to Fifi ostatnio też coś się przestawił, bo tak do 7:30 czasami nawet do 8:30 spał bez problemu, a teraz 6, czasem po 6, lub ok 7 a ten już wyspany :D W nocy dzisiaj znowu obudził się o 1:30 dałam Mu mleko, a On ssał i płakał, nie wiedziałam już co Mu jest. Nie dopił wszystkiego, położyłam Go do łóżeczka, myślałam, że zaśnie, ale nadal pojękiwał. Dopiero jak ściągnęłam Mu spodnie z piżamki i przykryłam kocykiem zamiast kołderką to zasnął. Okazało się, że chyba Mu było za ciepło, choć i tak mieliśmy okno uchylone. Ale później zasnął chyba w 2 minuty, i spał do 5 jak mąż wstawał do pracy, to Fifi zaczął sobie gaworzyć i się śmiać :D Ale wzięłam Go do siebie do łóżka i zasnął :) Ale masz rację rano roześmiana buźka i szczęśliwe oczka wynagradzają każde zmęczenie :) Ucałuj Natalkę od nas 😘 X Klunia fajnie, że się odezwałaś :) Normalnie jestem w szoku, że tak długo walczyłaś o Wasze Szczęście, ale na Twoim przykładzie widać, że warto poświęcić każdy czas i każdą chwilę na walkę, która kiedyś kończy się cudownym happy endem :) Całuski dla Was Dziewczyny 😘 😘 X Paaati takie wieści są cudowne, czytając, że wszystko ok, że czujecie się dobrze :) A Ty Kochana kiedy masz kolejną wizytę? Co do rozstępów to ja też stosowałam różne specyfiki, począwszy od oliwek, balsamów nawilżających po specjalne balsamy na rozstępy, czy też ziajkę, o której Motylek wspomniała i mi to nie pomogło. Mam straszne rozstępy, na pewno stroju dwuczęściowego już nigdy nie będę mogła założyć, ale prawda jest taka, że dla Filipka mogłabym mieć jeszcze więcej rozstępów, bo dla Niego warto było :) Pogłaskaj brzusio od nas :) X Ciągle martwiąca przykro mi, że @ przyszła :( Ale Kochana nie poddawaj się. Skoro wróżka powiedziała, że się uda to działaj dalej, może z wiesiołkiem spróbujcie, skoro tylu Dziewczynom pomógł :) X Mycha strasznie mocno Ci kibicuję i wierzę, że w końcu Wam się uda Kochana 😘 Lekarz opanuje tarczycę, drugi toxoplazmozę i już niedługo dostaniesz zielone światełko :) I proszę Cię nie myśl w ten sposób, że nie powinnaś być Mamą, bo to NIEPRAWDA!!! Zasługujesz na to jak każda z nas!!!!! Nie poddawaj się proszę !!! Buziaczki i odzywaj się częściej :) 😘 😘 X True hope jeśli chodzi o pierwszą @ to ja miałam zabieg 28.12, krwawiło do 9.01 a @ przyszła 30.01. Ale Sitarowa czekała 14tygodni na pierwszą @, także u każdej z nas to inaczej wygląda. Jeśli chodzi o Betę to musisz zobaczyć czy jej poziom spada w dół i czy wszystko już wróciło do normy, choć ja takich zaleceń nie dostałam. X Aniołek jeśli czułaś, że powinnaś oddać te ubranka to jak najbardziej dobrze zrobiłaś. I fajny również pomysł z tą skarbonką :) X Now to Wasz Maluszek bawi się z Wami w chowanego :P Najważniejsze, że pięknie rośnie jest wszystko w porządku :) Bardzo się cieszę również, że nie musisz już leżeć plackiem :) To teraz myślę, że mały spacerek jest jak najbardziej wskazany :) Pogłaskać brzusio proszę od nas :) 😘 X Marys super, że tak dobrze wszystko. Ja też usłyszałam z mężem na wizycie od lekarza, że Filip się natura Go ch*jnie obdarzyła :P :D Napisz jak będziesz po wizycie no i życzę udanej pogody na wypadzie majowym :D X Wom@n bardzo się cieszę, że w końcu masz zwolnienie. Jeśli chodzi o anemię to mam nadzieję, że odpowiednia dieta i leki szybko unormują niedobory w Twoim organizmie :) Teraz to leż, pachnij i odpoczywaj :) No i korzystaj z pogody i chodź na spacerki :) Buziaczki dla Ciebie i Maleństwa 😘 😘 X Sohvii niestety my po takich przejściach ciągle gdzieś w podświadomości boimy się najgorszego, ale musimy wierzyć, że będzie dobrze :) Wiesz ja niestety jeszcze jak będę kiedyś miała drugie dziecko, to nie dość, że będę się bała znowu całą ciążę, to jeszcze na pewno już przed porodem i zaraz po nim, tal jak teraz miałam przeboje z Fifim, to potem strach już mnie chyba nie opuści :( I przykre jest dla mnie to, że tak wspaniałym stanem zamiast się cieszyć to ciągle się martwimy. Dlaczego muszę czas poświęcić, żeby przygotować swoją psychikę na ewentualną drugą ciążę i ten paraliżujący strach, choć nie wiem czy do tego da się przygotować... Ale ja to już powtarzam jak mantrę, że pozytywne myśli przyciągają pozytywne zdarzenia, a Wy Dziewczyny "Dwupaczki" musicie wierzyć w to podwójnie :) X Aniołek jak się czujesz? Kiedy masz wizytę? Proszę o pogłaskanie brzuszka ode mnie 😘 X Hanakali odezwij się co u Ciebie? Jak się czujesz? X Lena_d co u Ciebie i Zosieńki :)? Odezwij się jak sobie radzicie, jak Zosia ? Tak dawno nie pisałaś... X 9_Mamo Aniołka odezwij się do nas. Co słychać u Ciebie? X Dorcia, Asmana, Natka, Myszorku co u Was? Odezwijcie się !!! X Dentist a Ty jak tam? Jak na studiach? X Dla wszystkich Dziewczyn wielkie 😘 🌼 X Filipek jest grzeczny, codziennie na spacerach spędzamy długie godziny :) Uwielbia być na dworze :) Głodomorek z Niego niesamowity, ale najważniejsze, że chce jeść :) Nie lubi być sam, chce, żeby się z Nim bawić, pokazywać różne zabawki, a bardzo lubi misie :) Nawet grzechotki nie są takie fajne jak pluszaki :) Ogólnie uwielbia się przytulać, ciągle tylko przystawia buźkę do przytulania jak jest na rękach, do męża śmieje się całą buźką, jak mąż wraca z pracy :D Jest taki pocieszny :D Tak jak napisałam Pati dla Niego mogłabym mieć 300 razy więcej tych rozstępów, bo On wynagradza wszystko :) Zmykam Dziewczyny na spacerek z Filipkiem :) Całuski dla Was 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiak12 ja tez nie mialam zabiegu. krwawilam okolo 2 tygodni po stracie i z tego co mi wiadomo to wlasnie tyle to mniej wiecej trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiu u mnie zaczal sie 11 tydzien. kolejne usg mam 13maja i powiem Ci ze juz sie stresuje. nie wiem czym bardziej, tym ze zbliza sie ten pechowy 12 czy ta wizyta. co do rozstepow i tym podobnych pamiatek po ciazy to sie z Toba zgadzam, ze warto. Nawet nie wiesz jak sie ciesze Waszym szczesciem. Milo czytac o tych szczesliwych dla Was chwilach po tym wszystkim co musieliscie przejsc. usciskaj ode mnie Filipka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X Akinom a co u Ciebie? Jak Ty się ogólnie czujesz? Napisałaś do każdej a o sobie mało co... X Motylku cieszę się, że Natalka tak dzielnie zniosła szczepienie :) I cieszę się, że przytyła :P Jeśli chodzi o to wstawanie to Fifi ostatnio też coś się przestawił, bo tak do 7:30 czasami nawet do 8:30 spał bez problemu, a teraz 6, czasem po 6, lub ok 7 a ten już wyspany :D W nocy dzisiaj znowu obudził się o 1:30 dałam Mu mleko, a On ssał i płakał, nie wiedziałam już co Mu jest. Nie dopił wszystkiego, położyłam Go do łóżeczka, myślałam, że zaśnie, ale nadal pojękiwał. Dopiero jak ściągnęłam Mu spodnie z piżamki i przykryłam kocykiem zamiast kołderką to zasnął. Okazało się, że chyba Mu było za ciepło, choć i tak mieliśmy okno uchylone. Ale później zasnął chyba w 2 minuty, i spał do 5 jak mąż wstawał do pracy, to Fifi zaczął sobie gaworzyć i się śmiać :D Ale wzięłam Go do siebie do łóżka i zasnął :) Ale masz rację rano roześmiana buźka i szczęśliwe oczka wynagradzają każde zmęczenie :) Ucałuj Natalkę od nas 😘 X Klunia fajnie, że się odezwałaś :) Normalnie jestem w szoku, że tak długo walczyłaś o Wasze Szczęście, ale na Twoim przykładzie widać, że warto poświęcić każdy czas i każdą chwilę na walkę, która kiedyś kończy się cudownym happy endem :) Całuski dla Was Dziewczyny 😘 😘 X Paaati takie wieści są cudowne, czytając, że wszystko ok, że czujecie się dobrze :) A Ty Kochana kiedy masz kolejną wizytę? Co do rozstępów to ja też stosowałam różne specyfiki, począwszy od oliwek, balsamów nawilżających po specjalne balsamy na rozstępy, czy też ziajkę, o której Motylek wspomniała i mi to nie pomogło. Mam straszne rozstępy, na pewno stroju dwuczęściowego już nigdy nie będę mogła założyć, ale prawda jest taka, że dla Filipka mogłabym mieć jeszcze więcej rozstępów, bo dla Niego warto było :) Pogłaskaj brzusio od nas :) X Ciągle martwiąca przykro mi, że @ przyszła :( Ale Kochana nie poddawaj się. Skoro wróżka powiedziała, że się uda to działaj dalej, może z wiesiołkiem spróbujcie, skoro tylu Dziewczynom pomógł :) X Mycha strasznie mocno Ci kibicuję i wierzę, że w końcu Wam się uda Kochana 😘 Lekarz opanuje tarczycę, drugi toxoplazmozę i już niedługo dostaniesz zielone światełko :) I proszę Cię nie myśl w ten sposób, że nie powinnaś być Mamą, bo to NIEPRAWDA!!! Zasługujesz na to jak każda z nas!!!!! Nie poddawaj się proszę !!! Buziaczki i odzywaj się częściej :) 😘 😘 X True hope jeśli chodzi o pierwszą @ to ja miałam zabieg 28.12, krwawiło do 9.01 a @ przyszła 30.01. Ale Sitarowa czekała 14tygodni na pierwszą @, także u każdej z nas to inaczej wygląda. Jeśli chodzi o Betę to musisz zobaczyć czy jej poziom spada w dół i czy wszystko już wróciło do normy, choć ja takich zaleceń nie dostałam. X Aniołek jeśli czułaś, że powinnaś oddać te ubranka to jak najbardziej dobrze zrobiłaś. I fajny również pomysł z tą skarbonką :) X Now to Wasz Maluszek bawi się z Wami w chowanego :P Najważniejsze, że pięknie rośnie jest wszystko w porządku :) Bardzo się cieszę również, że nie musisz już leżeć plackiem :) To teraz myślę, że mały spacerek jest jak najbardziej wskazany :) Pogłaskać brzusio proszę od nas :) 😘 X Marys super, że tak dobrze wszystko. Ja też usłyszałam z mężem na wizycie od lekarza, że Filip się natura Go ch*jnie obdarzyła :P :D Napisz jak będziesz po wizycie no i życzę udanej pogody na wypadzie majowym :D X Wom@n bardzo się cieszę, że w końcu masz zwolnienie. Jeśli chodzi o anemię to mam nadzieję, że odpowiednia dieta i leki szybko unormują niedobory w Twoim organizmie :) Teraz to leż, pachnij i odpoczywaj :) No i korzystaj z pogody i chodź na spacerki :) Buziaczki dla Ciebie i Maleństwa 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X Sohvii niestety my po takich przejściach ciągle gdzieś w podświadomości boimy się najgorszego, ale musimy wierzyć, że będzie dobrze :) Wiesz ja niestety jeszcze jak będę kiedyś miała drugie dziecko, to nie dość, że będę się bała znowu całą ciążę, to jeszcze na pewno już przed porodem i zaraz po nim, tal jak teraz miałam przeboje z Fifim, to potem strach już mnie chyba nie opuści :( I przykre jest dla mnie to, że tak wspaniałym stanem zamiast się cieszyć to ciągle się martwimy. Dlaczego muszę czas poświęcić, żeby przygotować swoją psychikę na ewentualną drugą ciążę i ten paraliżujący strach, choć nie wiem czy do tego da się przygotować... Ale ja to już powtarzam jak mantrę, że pozytywne myśli przyciągają pozytywne zdarzenia, a Wy Dziewczyny "Dwupaczki" musicie wierzyć w to podwójnie :) X Aniołek jak się czujesz? Kiedy masz wizytę? Proszę o pogłaskanie brzuszka ode mnie 😘 X Hanakali odezwij się co u Ciebie? Jak się czujesz? X Lena_d co u Ciebie i Zosieńki :)? Odezwij się jak sobie radzicie, jak Zosia ? Tak dawno nie pisałaś... X 9_Mamo Aniołka odezwij się do nas. Co słychać u Ciebie? X Dorcia, Asmana, Natka, Myszorku co u Was? Odezwijcie się !!! X Dentist a Ty jak tam? Jak na studiach? X Dla wszystkich Dziewczyn wielkie 😘 🌼 X Filipek jest grzeczny, codziennie na spacerach spędzamy długie godziny :) Uwielbia być na dworze :) Głodomorek z Niego niesamowity, ale najważniejsze, że chce jeść :) Nie lubi być sam, chce, żeby się z Nim bawić, pokazywać różne zabawki, a bardzo lubi misie :) Nawet grzechotki nie są takie fajne jak pluszaki :) Ogólnie uwielbia się przytulać, ciągle tylko przystawia buźkę do przytulania jak jest na rękach, do męża śmieje się całą buźką, jak mąż wraca z pracy :D Jest taki pocieszny :D Tak jak napisałam Pati dla Niego mogłabym mieć 300 razy więcej tych rozstępów, bo On wynagradza wszystko :) Zmykam Dziewczyny na spacerek z Filipkiem :) Całuski dla Was 😘 😘 😘 P.S. Teraz wkleiło w buźkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris trzymamy z Zosia kciuki jak tam po wizycie:-) Ile Wiktorek teraz wazy ciekawe:-) tak mala w koncu ustawila sie glowka bo byla poprzecznie ustawiona i dlatego wtedy tak mnie ten brzuch zabolal bo sie obrucila:-) u ciebie tez widac stopki jak wystawia maly? u mnie tak a jak ja glaszcze po stopie to zaczyna nia machac hehe xxx widze ze wczorajsze wizyty wszystkie udane:-) bardzo sie ciesze z tego powodu:-) niech rosna nasze maluszki. xxx u mnie maz strasznie szczesliwy ze ma w koncu buzke Zosi na zdjeciu, rozmawia sobie czesto z brzuszkiem caluje go rano zawsze i mowi ze tata juz nie moze sie doczekac swojej coreczki, to takie mile uczucie... Ja ogarnelam w domku a teraz biore sie za nauke bo w niedziele juz pierwszy egzamin. Zeby mi sie tak chcialo jak mi sie nie chce hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu twoje posty są wspaniale:) o każdej pamiętasz dziękuję ci bardzo ze o mnie też pamiętasz :) Ty to się masz z ta twoja rodzina,ale tak jak piszesz w każdej rodzinie są jakieś zgrzyty. Najważniejsze ze masz przy sobie meza i synusia, Fifi jest cudny taki radosny i bardzo się cieszę :)ze u was wszystko dobrze całuski dla was:) Wizytę mam 6 maja juz nie moge się doczekać,ogólnie u mnie dobrze,ale meczy juz mnie to leżenie,tak ciepło a ja nie moge wyjść na spacerek. Mam nadzieję ze po wizycie będę mogła wyjść na spacerek troszkę na słonko bo taka blada jestem. Maluszek to nie zły wiercipietek z niego:) chciałabym juz go tulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) przyznam, że czasem Was czytam i wszystko co ostatnio piszecie daje mi wielką nadzieję :) we wrześniu straciłam moje maleństwo i od stycznia gin pozwoliła nam na nowe starania. Cały czas miałam w głowie obawę, czy to się uda, czy nie skończy tak samo jak wcześniej...ale kiedy czytam Wasze posty to rośnie we mnie nadzieja :) 3mam za Was bardzo mocno kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane byłam dzisiaj u znanego docenta na wizycie czy możemy zacząć staranka zaznacze że zyłam u niego pierwszy raz a on odrazu mi powiedział,że prawdopodobnie straciłam moje maleństwo z powodu zakażenia i powiedział mi,że tak w wielu przypadkach się dzieję że kobiety tracą maleństwa właśnie z powodu zakażenia:-( każe mi zrobić wymrażanie nadżerki bo stwierdził,że jest spora nawt mi pokazywał jak to wygląda,no i niby po tym powinno być już dobrze.kurcze nie wiem co mam myśleć o tym byłam już wcześniej i tylu lekarzy ale nikt mi nie powiedział ,żę bakterie z nadżerki mogą być powodem zainfekowania jaja płodowego:-( co wy o tym myślicie??spotkałyście ztaką opinią kiedyś??przepraszam,że tylko o sobie ale siedzę i myślę co robić?? pozdrawiam was:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga ja też mam nadżerkę, miałam ją już przed pierwszą ciążą dawno, ale powiedzieli, że na razie nic z tym nie trzeba robić. Teraz jak już byłam po porodzie u gina na kontroli to też nic nie mówił. Więc nie wiem czy to ma aż takie znaczenie. Może zależy od wielkości tej nadżerki, bo ją już będę ją miała z dobre 4 lata... Cytologię jak miałam robioną to też była ok. No ale skoro tak twierdzi tak lekarz to może faktycznie coś w tym jest. Choć moja siostra też miała nadżerkę i "zamrażali" jej chyba lub wypalali teraz już nie wiem, ale wiem, że już po porodzie jakiś czas. A Filipek też się urodził z zakażeniem wrodzonym z tego to zakażenie to też nie mam pojęcia, i raczej też już się tego nie dowiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9tygodni,now 898-Cieszę się,że po wizycie u lekarza dobre wieści. Marys2333 i inne dziewczynki,które maja na dniach wizyty :Będzie dobrze!Trzymam kciuki! wom@n-odpoczywaj na tym zwolnieniu jak najwięcej.Z pomoca lekw i odpowiedniej diecie migiem rozprawisz się z wredna anemia. Sohvii-ja myślę,że w naszych snach sa ukryte nasze emocje I lęki.Dużo przeszłyśmy i nic dziwnego,że śnia się koszmary.Pamiętaj,że sny czyta się wspak.;) Misiek12-Nigdy ale to przenigdy nie daj sobie wmwić żadnej winy.Twój brat nie ma prawa Ci tak mwić.Jesteś szczupła-to Twj atut nie skaza.Ja po poronieniu też szukałam winy w sobie.Łykałam wit.odpoczywałam,zdrowo się odżywiałam a tu tragedia.Nawet zapytałam o to lekarkę.Powiedziała,że "zabrakło mi po prostu odrobiny szczęścia".Wiem,że Ci ciężko ale będzie lepiej. Asia1004-Twoje posty sa jedyne w swoim rodzaju.Pamiętasz o wszystkich a Twoje posty bija wielkia nadzieja.Dziękuję Ci za to!Cieszę się,że Twj synek ma się dobrze.Zdrowy jest,dobrze się rozwija a to najważniejsze.Rodzina się nie przejmuj.Szkoda nerww.Jak Ja poroniłam i tak płakałam to potrzebowałam zrozumienia,pocieszenia,wsparcia.Przyjechała do mnie akutat mama.Wiesz co mi powiedziała?"Przynajmniej będziesz mogła przyjechać do nas na wakacje.(Miałam termin na sierpnia).Miałam ochotę ja udusić!Dziś wiem,że nigdy mnie nie zrozumie.Nie zabiegam o to.Mam swoje życie! Staranka sa w trakcie i po cichu liczę,że ...coś udało się zmajstrować.Na razie cicho sza! Tofilebork-jak piszesz o swojej teściowej to tak jakbyś pisała o mojej.Zołza to jej drugie imię.Jest to "dobra kobieta",do rany przyłż a gangrena murowana.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
asia1004 no właśnie nie wiem co myśleć bojeę się że chce mnie naciągnąć bo to wymrażanie 500 zł kosztuje i boję się że nic to nie da a co na mnie zarobi to zarobi,bo żaden lekarz wcześniej nic mi takiego nie powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inga ja mam nadzerke mialam ja juz przy poprzedniej ciazy i pytalam przed staraniami o te ciaze czy musze ja usunac powiedzial ze moge ja usunac teraz albo po ciazy, bo i z nia damy sobie rade w ciazy no i teraz jestem w 31tc i wszystko jest dobrze. xxx kochane mamusie albo kobietki ktore orientuja sie w tym mam pytanie. Wczoraj podczas badania lekarz stwierdzil ze glówka jest dosc nisko osadzona ale szyjka zamknieta. Co to znaczy ze jest dosc nisko? czy to znaczy ze porod moze zaczac sie predzej? Bo w sumie zaczelo mnie nurtowac te pytanie jak juz wyszlam od lekarza.. jezeli ktoras wie cos na ten temat to mi napisze bede wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga29-ilu lekarzy tyle opini.Ciekawe czy wogle masz ta nadżerkę skoro wcześniej nikt jej nie widział.Może udaj się do kogoś innego ale nie mów o diagnozie"docenta".Po zabiegu usunięcia nadżerki też musisz troszkę odczekać przed staraniami.Nie słyszałam o takiej opini ale pamiętam,że Mj ginekolog(do ktrego chodziłam w Polsce)jak miałam poddać się usunięcia nadżerki twierdził,że kobieta planujacym w najbliższym czasie dziecko nie robi zabiegw bo niekiedy nadżerki się odnawiaja.Czy to prawda nie wiem ale mi się wydawał dobrym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akinom mi lekarz wlasnie tez mowil ze kobietom ktore planuja w najblizszym czasie ciaze nie robi sie tych nadzerek bo czesto zdaza sie ze ciaza nawet wyleczy nadzerke. inga a jak twoja cytologia? u mnie wyszlami ostatnio nawet 1 grupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilus 2710 no właśnie nie wiem jeszcze co z cytologią dopiero dzisiaj mi robił mam nadzieje,że będzie wszystko dobrze. nadżerke mam bo juz wcześniej mi inny lekarz wspominał ale nikt nic nie mówił ze muszę ją mieć wymrażaną bo przez tą nadżerkę są bakterie i to one były przyczyną obumarcia płodu.no głowa mała poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Asiu1004-jak miło że i o,mnie pamiętasz:)) no nadzieję wciąż mam oby wreszcie się udało.... A coś o tym wiesiołku czytałam ostatnio tu na forum i trochę się tym zainteresowałam ale biorę wszystkie możliwe witaminki dla kobiet starających się o fasolinkę więc wiesiolka już nie będę stosować.... a z resztą jak ma być to będzie a jak nie to nawet wiesiołek nie pomoze...a skoro są jakieś proroctwa że dzidzia będzie więc cierpliwie czekam zacznę się martwić jak za rok o tej porze nic się nie zadzieje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu,lada dzień podpisze umowę jako niania.Będę ja miala do końca października,więc obejmuje mnie macierzyński:)Mam nadzieję że będzie dobrze. W niedzielę zaczął mi się 16 tc a wizytę mam 09.05. i na nią idzie moja córka bo chce zobaczyć malenstwo a już usg przez brzuch to może.:) A jak ty się czujesz? Dziewczyny a co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Asiu, dziekuje za pamięć Mało czasu, duzo zajec to i napisać nie miałam kiedy U nas niby ok, odebrałam dzis wyniki krwi i moczu-wszystko prawidłowe Wizyta dopiero 8.05, ale postaramy sie w poniedziałek lub wtorek pojechac na USG do tego znajomego. USG połówkowe mam 23 maja a jak na razie kończymy powoli 18 tydzień. Na szczescie od poniedziałku mam przez tydzień wolne na uczelni więc sobie troche poodpoczywam a 3 maja idziemy na wesele więc odrobinke pobujamy brzuszek :) Dopiero wróciłam z zajęć, dziś nawet pacjent mnie pochwalił za wspaniałą obsługę i wzorowe jego zdaniem prowadzenie pacjenta. Aż sie zaczerwieniłam bo poszedł z pochwałą do mojego asystenta który mi zalicza zabiegi na zajęciach-miły dzień :) Zmykam coś przekąsić. Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny, obiecuję napisac więcej na dniach :* Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! asiu dziekuje za Twoje wypowiedzi, dla mnie od nich bije taka pozytywna energia ze az sie humor poprawia jak sie czyta, a mnie sie to dzis przydalo bo mam straszny dzien, juz wczoraj sie zle czulam ale dzis to poprostu masakra, nigdy tk nie sie nie czulam w czasie owulki,jak tylko rano wstalam do pracy odrazu mdlosci, myslalam ze to z glodu ale nawet jak cos jadlam to myslalam ze zaraz wypluje bo mnie odrzucalo, w pracy tez myslalam ze zasne na stojaco, a jak tylko przyszlam dodomu to sie polozylam i spalam do teraz a po przebudzeniu znow to samo niedobrze, jrdynie cukierki mietowe mi lagodza te mdlosci...poprostu masakra ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniolek straszna masz ta owulacje mnie jedynie tylko jajniki jeden dzien w trakcie owulacji pobolewaly. doris jak tam u lekarza? napisz cos bo juz pozno a ty milczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ilus ja pierwszy raz tak mam tez zawsze tylko bol podbrzusza a teraz jeszcze inne dolegliwosci, na poczatku myslalam ze sie przytrulam ale nawet temp nie mam to odpada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Beatko ja mialam rozwarcie na 1 palec od 34 tygodnia a Bartek urodzil sie dzien po terminie. Wiec zycze ci szybkiego rozwiazania bo czekanie jest najgorsze i codzienne dopatrywanie sie porodu he. Dziewczyny po wizytach super ze z bablami wszystko dobrze. Jednak lek bedzie caly czas. Pamietam kazda wizyte pierwsze co na usg szukalam bijacego serduszka. U nas Bartus ma katarek i chrypke to drugie to nie wiem czy nie od ciaglego krzyku.Czyszcze nosek i psika woda morska i robie inhalacje.Poczekam do poniedzialku.W czwartek 3 szczepienie i dwa wklucia juz widze ten krzyk. Asiu z Filipka to kawal chlopa. Dziewczynx jak to jest u was z witamina D3? Mi pediatra tv w Belgi powiedziala ze mam nie dawac jesli jest w mleku modyfikowanym. A w Polsce jak bylismy to mnie opieprzyla ze co ze mnie za matka ze mu nie daje. Az mi glupio bylo w ogole byla taka nie mila ze szok. I w sumie sama zglupialam i nie wiem czy dawac czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Beatko ja mialam rozwarcie na 1 palec od 34 tygodnia a Bartek urodzil sie dzien po terminie. Wiec zycze ci szybkiego rozwiazania bo czekanie jest najgorsze i codzienne dopatrywanie sie porodu he. Dziewczyny po wizytach super ze z bablami wszystko dobrze. Jednak lek bedzie caly czas. Pamietam kazda wizyte pierwsze co na usg szukalam bijacego serduszka. U nas Bartus ma katarek i chrypke to drugie to nie wiem czy nie od ciaglego krzyku.Czyszcze nosek i psika woda morska i robie inhalacje.Poczekam do poniedzialku.W czwartek 3 szczepienie i dwa wklucia juz widze ten krzyk. Asiu z Filipka to kawal chlopa. Dziewczynx jak to jest u was z witamina D3? Mi pediatra tv w Belgi powiedziala ze mam nie dawac jesli jest w mleku modyfikowanym. A w Polsce jak bylismy to mnie opieprzyla ze co ze mnie za matka ze mu nie daje. Az mi glupio bylo w ogole byla taka nie mila ze szok. I w sumie sama zglupialam i nie wiem czy dawac czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iluś i resztę pytajacych o mnie babeczek kochane moje dziękuje że pamiętacie o mnie :) miałam dziś szczęście i lekarz przyjął mnie eksoresowo. Z Wiktorem wszystko dobrze, waży już 1, 992 :) jeszcze "deczko" i przekroczy 2 kg :) mama zresztą też wreszcie przekroczyła 55 kg (w życiu tyle nie wazylam :) ) jedyne co mnie zaniepokoilo że w przeciwieństwie do Zosienki mój kawaler do tej pory był ułożony główkowo a teraz figlarz jeden jest główką u góry i te bóle spojenia lonowego jakie odczuwam po dłuższym chodzeniu to kopniaczki z pientaszki synia:) jeszcze jest szansa że się obróci, inaczej cięcie mnie czeka lub jak się nie zgodzę będziemy rodzić posladkowo. Dziś pół dnia zabiegałam się po aptekach w poszukiwaniu clexany. Kurcze w całym Opolu trudno ją znaleźć, niby miasto wojewódzkie.a jednak kiszka:( Klunia też mialas problemy że znalezieniem jej u siebie? Kochane jeszcze raz dziękuje za troskę. Dentist dobrze że się wkońcu odezwałaś:) Iluś i Dentist trzymam kciuki za wasze sesje egzaminacyjne j kolokwia, wiem że obie dacie sobie świetnie radę:) Sitarowa super wygladasz w tym nowym kolorku włosów bardzo mi się podoba. Jak syniu będzie na świecie i mąż da ma szansę na godzinę wychodnego w tyg to też będę biegać na zumbe bo widzę że ty przy niej kwitniesz:) Now kochana to że plackiem nie musisz leżeć pamietaj że nie oznacza że masz się nie oszczędzać....mam cię z Wiktorkiem bacznie na oku ;) :* Kolorowych snów brzuchatki, mamuski, staraczki i oczekujące na zielone światełko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×