Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Cześć dziewczynki, dentist27 ja też byłam na weselu w ciąży w podobnym jak Ty tygodniu ciąży :) Odpoczywaj sobie i oczywiście gratulacje za piękne słowa zadowolonego pacjenta :) x Aniołek23 straszną masz tą owulację, ja tak nigdy nie miałam. Mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej? x Doris27 bardzo cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze, Wiktorek to duży chłopczyk, gratuluję kochana. Oczywiście, że jest szansa, że się jeszcze odwróci, czego Ci serdecznie życzę. Mam nadzieję, że unikniesz cesarki czy porodu pośladkowego. Wielkie buziaki x Beatko czyżbyś szykowała pokoik dla Synia? :) x sista83 bardzo mi przykro z powodu nadmiernych stresów, być może opóźniająca się miesiączka jest właśnie tego wynikiem. Jeśli do poniedziałku @ nadal się nie pojawi, to zrób sobie betę. Pozdrawiam x Akinom28/1 najserdeczniejsze gratulacje!!!! Jak ja uwielbiam takie wiadomości :* x Milenko świetny ten artykuł, poczwórne szczęście. x paaatiii87 Twój strach jest jak najbardziej normalny, jednak postaraj się odganiać złe myśli od siebie, zobaczysz że wszystko będzie w jak najlepszym porządku! Oczywiście piersiami się nie martw, one raz będą a raz nie boleć! Wielkie buziaki :) x inga 29 z całą pewnością konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi, dobrze że idziesz :) x sohvii nie wiem czy dobrze zrozumiałam jesteś ze śląska???? x Azja, mimo strachu i Ty musisz myśleć pozytywnie, a wszelki czarne myśli odganiać, bo nie ma innej opcji jak ta, że będzie tylko dobrze! :) x wajola oczywiście zaglądaj do nas jak najczęściej :) x 9 tygodni ja podobnie jak Ty zamykałam ze strachu oczy na usg, a każde milczenie lekarza sprawiało, że moje serce biło ze strachu w przyspieszonym rytmem. Cieszę się, że Maleństwo tak pięknie rośnie no i oczywiście, że będzie grudniowe-chętnie przekażę Ci "pałeczkę" po mojej Natalce :) x True hope ciezę się, że miesiączka przyszła-oby ostatnia :) Kochane dwupaczki, jak byłam w ciąży mój lekarz kategorycznie zabronił mi głaskania się po brzuszku, bo to wywołuje skurcze. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale po jego ostrzeżeniu głaskałam brzusio mało, choć kusiło jak diabli :) Staraczki, wiosna w pełni, także mam nadzieję, że Wam niebawem coś przyniesie. Mamusie zapewne korzystają z uroków pięknej pogody i dużo czasu spędzają z Maluszkami na spacerku. My też się zaraz wybieramy. Wczoraj byłam odwiedzić "stare kąty" Natalka została wynoszona i wycałowana, a Ona jak prawdziwa kobietka lubi być tulona i buziakowana. Potem poszłam do sklepu koleżanki i jedna klientka powiedziała, że aż musiała wejść bo takiego śmieszka to jeszcze nigdy nie widziała. Kurcze, napawa dumą, jak ktoś tak pięknie wyraża się o Natalce, a Ona na komplementy to jest łasa :) Spokojnego dnia kochane, całujemy obie z Natalinką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane dzis nadal okresu nie ma . kupimy dzis chyba tescior i zrobie jutro rano bo planujemy jutro wycieczke 30 kg na rowerze wiec sama nie wiem czy moge czy nie .. dziwnie sie czuje psychicznie fizycznie : nie bola mnie piersi ani nic .. zobaczymy co bedzie w sumie jakby sie udalo to byloby super ale .. urlopy w pracy u mnie dalam paru osobom i tak do pewnego czasu musze pracowac i chyba nie powiem nic nikomu bo .. wtedy powiedzialam i po miesiacu wrocilam juz bez ciazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. U mnie wielkie odliczanie 18dni do terminu. Strach i radosc przeplataja sie na zmiane, do tego obawy czy sobie poradze. od kilku dni wieczorem mam skurcze,zaboli na chwile strasznie okolo raz co 10-15min, brzuch sie napina, a ja zaczynam plakac,chyba nie jestem jeszcze gotowa :-( Beatko,a jak u Ciebie,masz jakies skurcze? U mnie torba juz spakowana,mowie do synia zeby jeszcze troche poczekal,bo maj to taki fajny miesiac, mam nadzieje ze poslucha.Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOTYLKU dziekuje za mile slowa. Dzisiaj juz jestem w lepszym nastroju ;) Nie dziwie sie, ze jestes dumna mamusia;) masz byc z kogo dumna ;) Dobrze ze Natalcia wiekszosc czasu sie smieje, zamiast marudzic ;) ASIU a jak Fifi?? tez podrywa starsze panie na spacerku??:D IZI27 przede mna do porodu jeszcze dluuuga droga, ale mysle, ze kazda sie boi i tak naprawde nigdy nie jest na t do konca gotowa;D strach zawsze bedzie;) ale to pewnie powiedza Ci nasze dziewczyny, ktore rodzily ;) ja ze swojej strony, to moge jedynie trzymac kciuki, aby Maluszek Cie posluchal i jeszcze zaczekal ;) SISTA83 ja juz dawno bym zrobila test :D robilam test juz dzien po spodziewanej miesiaczce. Teraz niektore testy wykrywaja juz 1tygodniowa ciaze;) Z tym, ze ja mialam jakies takie przeczucie, ze beda II kreseczki ;) no i chcialam od razu z pracy zrezygnowac, jak zafasolkuje, wiec spieszylo mi sie ;) mozesz testowac, nie musisz nikomu o tym mowic. U mnie tez nikt nie wie, ze jestem w ciazy. Tylko rodzice, ale to dlatego ze pomagaja mi w zakupach i ciezszych robotach, bo moj ukochany duzo pracuje. TRUE HOPE to dobrze, ze @ juz sie zbliza. Niektore z nas musialy dluuugo na nia czekac i sie denerwowac;) a im szybciej przyjdzie, to tym blizej do Dzidziusia ;) a u mnie Dziewczyny, piersi chyba stwierdzily, ze nie beda mnie stresowac i tak jak mowilyscie dzisiaj nadrabiaja za wczoraj :D ostatnio chwalilam sie, ze nie mam juz mdlosci. Niestety od 3 dni, jak sie nie myle, to zaraz jak Wam o tym pisalam.... mam mdlosci i bole glowy po kazdym posilku, obojetnie co zjem i w jakich ilosciach. Nie wymiotuje, ale strasznie mi niedobrze i glowa peka, a jest ok do pierwszego posilku, czyli do sniadania :D no i budze sie okolo 3 nad ranem i juz nie moge spac. Mysle, ze po prostu jestem tym zmeczona i troszke mi nerwy puscily wczoraj. ale nie marudze, wszystko przezyje dla mojej Kruszynki. Dzisiaj jest nowy dzien i ja wstalam pelna nadziei;) Dzieki Wam za wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewyczy. ostatnio nie pisalam bo wiecznie jest cos do zrobienia, w dodatku planujemy przeprowadzke (ale wlasciciel mieszkania obija sie z decyzja) i wyjazd do Polski. chrzesniak ma komunie wiec wypada do niego jechac, a droga mnie przeraza. ostatnio moj partner zapomnial o kalendarzyku, ja z reszta tez i jak sie ocknelam (wczoraj) to pokazalo, ze to 4 dzien plodny. chcialabym zeby cos z tego bylo. minely 2,5 miesiaca od poronienia, a ja wierze, ze lekarwstwem dla mnie bedzie druga ciaza. partner z poczatku mowil, ze nie chce, ze to nie jest dobry czas ale jakos do lozka leci pierwszy i nie mysli. moze i ktos mnie skrytykuje ale ja nie wiem sama co mam robic. @ mialam 15.04. a cykle sa zawsze 27 dniowe wiec trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 5 dni temu dowiedziałam się że mojemu dziecku przestało bić serce(9tydzień ciąży)....szpital, poronienie i zabieg obecnie jestem juz w domu ale nie umiem odnależć sie w tej rzeczywistości.planowaliśmy dziecko pół roku.kiedy zaszłam w ciąże mój narzeczony oszlał ze szczęścia.9 tygodni szcześcia i planów.pięc dni temu moje życie bezpowrotnie sie zmieniło.nigdy nie czułam takiej pustki i żalu do losu.mam ogromne wsparcie w rodzinie i narzeczonym ale musze chyba pogadac z kimś kto przeszedł to samo by zrozumieć to wszystko i przestać sie bać zajść w kolejną ciąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka8403 bardzo Ci wsploczuje, wiem co przezywasz. ja bylam w 12 tyg jak uslyszalam diagnoze ze serduszko nie bije, jeszcze kazali mi czekac na krwawienie i dopiero wtedy przyjechac do szpitala. ale musisz sie trzymac, tutaj jest wiele dziewczyn, ktore poronily i teraz sa w ciazy ale maja cudowne dzieci. musisz uzbroic sie w cierpliwosc, dac czas organizmowi. wiem, ze uwazasz, ze latwo mowic ale nic innego teraz nie mozesz zrobic. wazne zebys w tych trudnych chwilach nie byla sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie wiem wszystko ale w praktyce jest gorzej,mam tyle wsparcia od bliskich ale i tak musiałam tu wejść i napisać.pobyt w szpitalu trauma wywoływanie poronienia trwało 13 godzin gdzie słyszałam płacz malutkich dzieci potem zabieg i teraz ta dziwna pustka i cholerny żal do losu czego nie dopilnowałam?dlaczego ja?myśle o kolejnych staraniach i strasznie sie boje powtórki.drugi raz bym tego nie przezyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka 8403 kochana musisz się trzymać,wszystkie przeżyłyśmy to co Ty i dlatego doskonale Cię rozumiemy,wiem że to banalne ale czas leczy rany,wiem to po sobie ja pół roku temu miałam zabieg i teraz próbuje patrzeć optymistycznie na życie,niedługo zacznę starania o dzidziusia ale wiem że ten strach nigdy mnie nie opuści:-(chociaż jest mi łatwiej niż pół roku temu,mam chwile załamania ale wierzę,że będzie dobrze:-) jesteśmy z Tobą trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga mam nadzieje ze sie uda.trzymam kciuki.wiem zemusze sie pozbierac i zacząć myślec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka 8403 no mam nadzięję że niedługo nam się uda ale wiem że i tak będę drzeć na samą myśl o każdym usg,ale musimy być silne i zdeterminowane,będą nas nachodzić złe dni smutki płacz ale musimy wierzyć że kolejna ciąża będzie rozwijała sie prawidłowo.trzymam za nas wszystkie kciuki żeby każda z nas doczekała sie upragnionego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
ANKA 8403 tak strasznie mi przykro;(( uwierz że naprawdę wiem co czujesz ja miałam prawie identyczną sytuację....leżałam 12 godzin nafaszerowana lekami żeby wywołać poronienie,bóle niesamowite takie jak opisują kobiety które zaraz mają rodzić.....cała noc w bólach .....nie chcę już o tym pamiętać... a okazało się że i tak bóle na nic bo na drugi dzień robili mi zabieg łyżeczkowania....poroniłam w luty...dokładnie 11.02.13 tej daty nigdy nie zapomnę.....;( po wyjściu ze szpitala podobnie jak ty miałam ogromne wsparcie u rodziny, znajomych i moim ukochanym mężu ale....no właśnie było ale....musiałam to sama po swojemu "przetrawić" pochować ten ból i zaraz po 1 @ zaczęliśmy się starać narazie niestety bez rezultatów ;( ale żyję nadzieją że się uda że będziemy rodzicami...wiadomo że chcielibyśmy już....ale cierpliwie czekamy na cud:D myślę o moim Aniołku ale pozwoliłam Mu już odejść wiem że wróci do mnie niebawem:))) i też tak kochana pomyśl...wiem że narazie to za mocno boli....i masz milion myśli na minutę i nawet pewnie mieszane uczucia ... w jednej minucie pewnie myślisz że już Ok a za chwilę rozpamiętujesz....i taki stan będzie jeszcze trwał...pamiętaj że po każdej burzy wychodzi słońce:D ja się tego trzymam aczkolwiek teraz pisząć do Ciebie lecą mi łezki.....że życie jest dla nas troszkę niesprawiedliwe ale nic nie dzieje się bez przyczyny..... Trzymaj się kochana myślę że każda z Nas Cię tu wesprze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewyczy. ostatnio nie pisalam bo wiecznie jest cos do zrobienia, w dodatku planujemy przeprowadzke (ale wlasciciel mieszkania obija sie z decyzja) i wyjazd do Polski. chrzesniak ma komunie wiec wypada do niego jechac, a droga mnie przeraza. ostatnio moj partner zapomnial o kalendarzyku, ja z reszta tez i jak sie ocknelam (wczoraj) to pokazalo, ze to 4 dzien plodny. chcialabym zeby cos z tego bylo. minely 2,5 miesiaca od poronienia, a ja wierze, ze lekarwstwem dla mnie bedzie druga ciaza. partner z poczatku mowil, ze nie chce, ze to nie jest dobry czas ale jakos do lozka leci pierwszy i nie mysli. moze i ktos mnie skrytykuje ale ja nie wiem sama co mam robic. @ mialam 15.04. a cykle sa zawsze 27 dniowe wiec trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga 2370 trzymamy kciuki kochana,tak to nieraz jest że los za nas decyduje i to są naklepsze decyzje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadzicie, ze sa duze szanse? slyszalam ze kobiety po poronieniu kobiety szybciej zachodza w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka bardzo mi przykro :( wszystkie wiemy jak sie teraz czujesz. nie jest latwo sie z tego pozbierac ale jesli przeczytalas choc pare postow wiesz ze to jest mozliwe predzej czy pozniej. sama bedziesz wiedziec kiedy bedziesz gotowa do kolejnej proby. i choc bedziesz pelna obaw i ciagle w strachu bo pozbyć sie tego ciezko po tym co przezylysmy ale wiem ze nie braknie Ci wiary ze tym razem musi sie udac. przynajmniej tak jest u mnie. z jednej strony ciagle strach i panika a z drugiej wierze ze zakończy sie szczęśliwie i nawet nie przyjmuje ewentualnosci ze moglo by byc teraz inaczej. trzymaj sie cieplutko i ciesze sie ze masz takie wsparcie od bliskich. na pewno bedzie dzięki temu łatwiej przebrnac przez najgorszy czas. Daga jesli czujesz się na silach zacznij starania. organizm zaskoczy jak juz bedzie gotowy. przynajmniej ja wyszlam z tego zalozenia i zaczelam starania przed pierwsza @ a wyszlo dopiero w 7 cyklu choc Tobie zycze z całego serca zeby nastąpiło to szybciej ;) powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka8403, bardzo mi przykro :( Pamiętaj, nie jesteś sama, jest nas tu wiele i chętnie się wspieramy.. Dziś moja przyjaciołka urodziła synka, wstyd się przyznać ale poczułam ukłucie zazdrości :( Druga przyjaciółka ma termin na lipca. Tak bardzo bym chciała do nich dołączyć.. żeby nasze dzieci nie miały zbyt dużej różnicy wieku.. Pamiętam, jak się cieszyłyśmy, że wszystkie 3 zostaniemy w tym roku mamami.. Echhh.. jakoś mi dziś smutno, zjdałam 2 batony mimo problemów z cukrem.. może to przez tą miesiączkę, która się w końcu pojawiła mam taką huśtawkę nastrojów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny o wiesiołka pytałam ze względu na jego ogólne zastosowanie. Nie staramy się teraz o dzidziusia, choć co prawda nie zabezpieczamy się. Stosunki przerywane to żadna gwarancja :) Dopiero teraz jak dostanę drugą @ po poronieniu zacznę brac tabletki anty. Przepraszam, że nie pamiętam kto co do mnie pisał, ale dziękuję za pozytywną opinię na temat koloru moich włosów. Lubię czasem zaszaleć. Dziewczyny od zumby to ja się uzależniłam. Mam ciężką pracę i jak wracam do domu to nie mam siły na nic, ale na zumbę chodzę dwa razy w tygodniu, bo wiem, że jakbym odpuściła chociaż jedno spotkanie to już w ogóle bym nie chodziła. Jeszcze zanim poszłam do pracy to w dniach kiedy nie miałam zumby biegałam, ale teraz zaczęły się prace na ogrodzie i jakoś nie mam czasu i siły. Co do diety to rano dwie łyzki płatków owsianych zalewam wrzątkiem i wcinam, obiadek jem normalnie i na kolacje znowu płatki. Ograniczam słodycze, gazowane napoje. Przez tydzień stosowania tej diety, biegania, i zumby schudłam 3 kilogramy :) Teraz juz nie biegam i jednoczesnie nie ubywa tak szybko z wagi, ale i tak jestem zadowolona :) Ja jestem jak kwiatek - kwitnę, usmiecham się jak jest ciepło jak świeci słoneczko ;) Dziewczyny przepraszam, że tak tylko o sobie, ale cieszę się jak czytam, że wszystko u was ok, ze dzidziusie w brzuszkach rosną zdrowo, a te juz na świecie są największą pociechą dla rodziców :) Każdej dziewczynie, która przezyła ten koszmar, co ja i każda z nas tutaj życze powodzenia w staraniach i szczęśliwego rozwiązania tym, którym starania przyniosły dwie kreski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda z nas przeszła osobistą tragedie ale chyba nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny.marne to pocieszenie ale chce wierzyć ze bedzie dobrze.chciałabym aby ten okres leczenia ran fizycznych i psychicznych szybko sie zakończył i abym znów poczuła sie matką po zrobieniu testu z drugiej strony juz się boje .wiem że teraz strach będzie do dnia ewentualnego porodu i juz sie tego boje.co bede czuć przed każdym usg i odbierając wyniki badań.nigdy nie zapomne radości z widoku bijącego serduszka a pare dni pózniej z wiadomości ze juz nie bije...nigdy nie zapomne tego bólu,szpitala tych całych nieczułych procedur i zabiegu.nigdy w życiu nie czułam takiego gniewu i żalu,pustki i rozgoryczenia.każda z nas marzyła o dziecku,każda inaczej to sobie wyobrażała,i każda cierpi na swój sposób.życie jest cholernie niesprawiedliwe ale uczy wielu rzeczy.przekonałam sie kto jest mi bliski,kto mnie wesprze zawsze i ze najwazniejsze jest w zyciu zdrowie,miłość i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle martwiąca wierze w to mocno a własciwie chce wierzyć ze nam się uda.my na to zasługujemy...trzymam kciuki i opócz siebie będe się modliła teraz i za was wszystkie.wiem juz że nie jestem z tym samai naprawde dobrze zrobiłam pisząc z wami.miałam takie wrażenie że rodzina musi mi mówić ze bedzie dobrze bo nic innego im nie wypada ale przeczytać to od was od całkiem obcych kobiet mających w sercu tą sam złośc to naprawde dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
true hope wiem co czujesz.minęło może krótko bo tylko 5 dni od śmierci mojego maluszka a napawa mnie ogromna niechęć i nienawiść do dziewczyn które prowadzą wózki...wiem ze to okropne co pisze ale tak jest.wychodzi ze mnie złość egoizm i nieludzka nienawiść oraz zazdrość.przykro mi patrzeć na małe dzieci i słuchać ich śmiechu,reklam w telewizji i widziec kobiety w ciąży.mam wrazenie ze wszyscy i wszystko sprawia mi przykrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka8403 przykro mi bardzo, że straciłaś dzidziusia jak my wszystkie. Gdy czytam Twoje posty, to przypominam sobie, że czułam się dokładnie tak, jak Ty, więc doskonale Cię rozumiem. Też dokładnie w 9 tygodniu dowiedziałam się, że serduszko mojego dzidziusia nie bije. Doskonale pamiętam, co wtedy czułam. Mimo, że minęło już 3,5 miesiąca,to płaczę na samą myśl o tym, że mogłam teraz nosić w brzuchu moje . maleństwo. Kochana, jak tylko będziesz gotowa i lekarz pozwoli, to próbujcie dalej i trzymam kciuki, żeby się udało. Musimy wierzyć , że zostaniemy wkrótce mamusiami. x Ja zaczęłam nową pracę, poznaję mnóstwo nowych ludzi i nieraz pada pytanie czy mam dzieci. Łzy mi się wtedy zbierają. Odpowiadam, że nie, bo nie chcę obcym tłumaczyć, ale z drugiej strony czuję się, jakbym zdradzała moje dziecko, nie przyznajac się, że byłam w ciąży. Straszne to jest uczucie. Za 2 tyg mam ślub i własnie wtedy powinnam dostać okres. Tak bym chciała, aby nie przyszedł. To byłby najpiękniejszy prezent ślybny. x Pozdrowienia dla Was wszystkich Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka8403, podobnie jak Ty już teraz wiem, że jak mi się uda zajść w ciążę , to każdy dzień będzie stresem. Myślę, że jest to naturalne. Niestety nerwy to nic dobrego dla kobiety w ciąży ale, nie mamy wpływu na naszą psychikę i na nasze uczucia, więc jest to błędne koło... Musimy postarać się nastawić na inne myślenie i wierzyć, że będziemy mamusiami. Podobno wiara czyni cuda. Ściskam Cię, buziaki :) agnik24, z całego serca życzę Ci, żeby Twoje marzenie o prezencie ślubnym w postaci dwóch kreseczek się spełniło :) Pozdrawiam wszystkie dziewczynki z forum, miłego dnia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku dziś juz sie czuje noramlnie tylko takie dwa dni miałam okropne, w piątek wieczorem pojechaliśmy z męzem do kościoła i nagle zaczeła mnie tak boleć pachwina prawa że ustać na prawą nogę nie mogłam nie wiem od czego to mogło być, teraz tylko jak dotnę te miejsce to boli, tak jakbym miałą wezeł powiekszony, nie wiem o co chodzi, moze samo przejdzie. Po za tym bije sie z myślami czy nie zacząc brać luteiny jutro ale boje sie bez konsultacji z lekarzem a w przyszłym tyg nawet nie mam co liczyć na wizytę przez ten weekend .nie wiem dlaczego ale jakos podswiadomie wiem zę się udało albo tak bardzo tego chce ze inaczej się czuje. Anka8403 bardzo CI wspólczuje ja tez straciłam maleństwo w 9 tyg, pisz co Cię boli to napewno bedzie ci lżej... Sista jak tam testowanie? Wajola dobrze ze wyniki histo nie wykazały zaśniadu, powodzenia w starankach i życzę \ii kreseczek jak najszybciej:) Izi27 radosć ze niedługo będziesz tulić swoje maleństwo powinna przezwyciezyć Twoje obawy, trzymam kciuki:)) Życzę spokojnej niedzieli wszystkim:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka8403, bardzo Ci wspolczuje.dokladnie wiem co przezywasz! badz silna. nastepnym razem sie uda. musicie w to wierzyć. trzymam wielkie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .... ona ....
dziewczyny powiedzicie mi prosze czy to prawda, ze kobieta po poronieniu szybciej zachodzi w ciaze??? bardzo zalezy mi na waszej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny... powiedzcie co o tym myslicie. Od kilku dni mam dziwne uplawy. kolor kremowy, zoltawy lub kawa z mlekiem. Nic nie boli, nie swiedzi, nie piecze, ale ilosci sa dosc spore, rano jak wstaje, to zanim dojde do lazienki, to mi czasami po nogach cieknie. Jak myslicie jest sie czym martwic?? pewnie mi powiecie, ze mam to skonsultowac z lekarzem, ale przypomne, ze mieszkam w UK i ich malo takie rzeczy interesuja. Bo ciaza przez I trymestr "zdaje swoj egzamin". Jak dzwonilam do poloznej jakis czas temu, ze stracilam wzrok na jakas godzine, to mi powiedziala, ze ona nie wie czemu, ale mam sie nie przejmowac. Tutaj niczym mam sie nie przejmowac. Wiec licze na Wasza rade;) z gory dzieki. -o-o- ..ona... tez tak slyszalam i chyba cos w tym jest. Nawet lekarz mi powiedzial, ze w ciagu pol roku po stracie latwiej o dzidzie i ze do tego taka ciaza daje lepsze rezultaty. Chociaz ja uwazam, ze warto zaczekac chociaz do pierwszej miesiaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .... ona ....
poronilam 15.02... pierwsza @ mialam po 33 dniach, druga (tak jak przed ciaza) po 27 dniach... bylo to 15.04 wiec teraz mam dni plodne... od wtorku wedlug kalendarza. kochalam sie codziennie bez zabezpieczenia, nie wiem czy mam juz sie bac o ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka8403,True hope-Bardzo wam Wspłczuje,że musicie przez to wszystko przejść.Musicie być silne.Wierzyć,że Wam też się uda! :) izi24-Nie martw się porodem.Dasz sobię radę.Jesteś silna.Kto inny jak nie My( wszystkie babki po przejściach)miałby sobie poradzić?Będzie dobrze!!! sista83 Jak testowanie?? azja18Jak Ty się czujesz?Nic nie napisałaś. Daga2307-Nie można Cię krytykować za to,że chcesz mieć dziecko.Trzymam kciuki. Paatii87-kochana nie mam pojęcia co jest przyczyna takich upławw.Jedyne co przychodzi mi do głowy(a lekarzem niestety nie Jestem) to stan zapalny albo jakaś cysta lub coś w tym stylu.Tylko nie martw się na zapas.Postaraj się zarejestrować do lekarza.Nie wiem jak jest u ciebie ale u mnie rano o 8zawsze rejestruja i można się wcisnać do lekarza.Po zabiegu(jak wcześniej pisałam)często korzystałam z porady i teraz tak szybko się mnie nie pozbęda.Należy Ci się kontakt z lekarzem.Daj znać jak sytuacja.Będzie dobrze.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom mam cyste na jajniku. Myslisz, ze to moze byc od tego? GP mi nic nie da. Ewentualnie do poloznej bym musiala dzwonic, a ona niezbyt rozgadana jest. Cytologii i tak nie robia tutaj kobietom w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×