Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

mala czarna milo ze zajrzalas do nas. ja tez trzymam kciuki.uda sie!! wymyslilyscie z tym centymetrem hi hi jestem wielorybek najwiekszy madala ja ma 104 cm w 32tyg hi hi a kilka miesiecy temu bylo o polowe mniej.wychodzi na to ze polowa mnie to ja polowa mnie to moj maluszek. nie moge spac....w lodzi popadalo i powietrze zrobilo sie takie fajne ,\"czyste\".siedzialam troszke na balkonie owinieta w kocyk i czytalam ksiazke...ale mi sie znudzilo.zrobilam meliske -moze pomoze mi usnac. anulka podziwiam twoj wigor i sile-6 razy kurs do sklepu,mycie 2 lodowek....i caly czas sie smiejesz.mnie caly czas mowia ze za duzo robie i biegam za malo odpoczywam(od 10-11 rano do 22-23 jestem poza domkiem ,tyle ze w firmie- moge usiasc a nawet polezec) ale przy Tobie jestem zolwik hi hi!! bumpy ja sie prawie tez nie odzywam na tym milusim topiku(chociaz prawie na biezaco czytam) z powodu problemow nawarstwiajacych sie.ale tak to juz jest ...jak sie wali to wszystko na raz i ciagnie za soba kolejne sprawy.boje sie ze gdybym zaczela pisac to zaczelabym sie zalic .bo w jednym nie ustepuje anulce -duzo sie smieje jak ale jestem pod obstrzalem wzroku innych ludziow ....ale ilez mozna...jak juz czlowiek zostaje sam ze swoimi myslami ,poza wzrokiem to zaczyna lekko pekac...co wlasnie objawia sie teraz dobra wiem -przynudzam!!!! janina -taniec brzuszka wykonaj za nas wszystkie hi hi ale nie tancuj za duzo zeby dzidzia sie nie zbuntowala i nie zechciala wczesniej opuscic roztanczonego brzusia. opuchniete nogi-moge chodzic juz tylko w klapkach.bol w pachwinach....och...tez tak mam...zeby sie troszke pocieszyc popodgladalam wpisy majowek-one juz sie ciesza ,przytulaja swoje kruszynki i hi hi narzekaja na bolace brodawki... nio to naprodukowalam tez duzo literek i oczka zaczynaja sie zamykac.... dobranocki,papatki domkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana to Ty tytan pracy jesteś!!!! A co do kłopotów , to jak są mniejsze...jakoś daję rady, staram się nie myśleć i nie popadać w stres, bo doskonale wiem,że nerwami nie poradzę, a tylko mogę skomplikować sprawy... Fakt faktem, bywa,że są takie , o których nie sposób nie myśleć... nio i wtedy jest klops. Wiecie, ja mam swoją \"teorię\" na temat kobiet o imieniu Anna...To po prostu maszyny do pracy, i jak już się rozpędzą to są jak perpetuum mobile...Hihihi - obie moje babcie to Anie- całe życie przepracowały...Ana- Ty też chyba w klubie Anek ;) Kamelia tych najmniejszych ubranek nie mam za wiele - no bo właśnie - raz może się urodzić większy dzidziorek, a poza tym takie maluszki rosną w tempie zastraszającym i zobaczysz po tygodniu lub dwóch pierwsze śpioszki zlądują w magazynie z opisem \"dla kolejnego bobaska\". Dziś niedziela...hmmm....wartałoby troszkę odpocząć, poleniuszkować...No to idę sobie, pogadać o \"lotodylach\" z Tusięcinką... Czy ktoś wie co to są \"lotodyle\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki !!! :) Jestem !!!! Było SUPER ale fakt juz bym sie teraz na cos takiego nie pisała. Nogi Horror chociaż nie ja byłam panią młodą to mąż na koniec już mnie prawie do mieszkania wnosił. Pal licho spuchniętę ale jeszcze doszło pieczenie. Zaaplikowałam zimną wodę i na noc koc zwinięty w rulon i tak spałam żeby były wyżej. No doszły do siebie. Zatańczyłam pare wolnych, z dwa półszybkie, w jednej zabawie wzięłam udział, ale jak doszło do tego że mieliśmy się obrócić do siebie plecami i chwycić za ręce między nogami to juz nie było łatwo. Ale smiechu jak zwykle kupe. W kościele moja dzidzia wyprawiała takie harce jak jeszcze nigdy - może lubi dźwięk organów ??? :) he he he Najadłam sie wszystkiego, bo dobre było, zgrzeszyłam i pare łyczków wina wypiłam, a co ( chociaz nie zabardzo powinnam bo ja ciśnienie mam) ale przy takim żarciu. No i brzusio wytrzymał. Ale ogólne zmęczenie ciała mam nadal. Oczywiście byłam jak żywy amulet i każdy mnie macał, bo a nuż sie poruszy, ale twarda była i żadnych ruchów przy obcym macaniu nie było :) :) :) :) Więc dzisiaj leże i nie robie nic ! Anulko a może lotodyle to krokodyle ? :D Ja rozstepów nie mam co mnie dziwi, ale w moim życiu tyle razy chudłam i tyłam że ta moja skóra to pewnie już nie wie czy to ciążą czy moje kolejne eksperymenty. Oczywiście oliwkuje ją ile wlezie :D :D :D Całuski i narazie Pa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby \"lotodyle\" to krokodyle:) ??? ale wystartowałyście z tymi brzucholami:P i wygląda na to, ze większość z was to niezłe laski:) - żeby nawet stówy nie mieć w ciąży?! Gratulacje!!! Ja mam obecnie 105 cm :P więc chyba jestem w czołówce. Tez miałam taki okres, że przez mieisąc mi brzusio nie urósł a dzidziol jedank tak - bo gino sprawdził... więc sie nie martwcie.:) Ja nie wiem gdzie ta pogoda sie podziała.. bo piszecie , że u was pięknie a na Wybrzeżu od tygodnia szarówa, deszcze.... Dla mnie lepiej ze względu na nogi, ale tak poza tym to trochę słoneczka by sie przydało:P Asiek - nie chciałabym cie marwić, ale Maksie maja to do siebie, że im sie nie spieszy na świat:) - ja Maksa przenosiłam 5 dni :P Uważajcie też na rozstępy na piersiach. Ja przez całą ciążę miałam piękne piersi i jak w szpitalu dostałam nawału pokarmu, to mi sie rozstępy w ciągu 1 dnia zrobiły:( smarujcie jeszcze czym się da, żeby skóre uelastycznić. A wracając do firmy Mustela, maja w swojej ofercie też specjalny krem na rozstępy i blizny - stosuje sie go miejscowo wlaśnie w takich miejscach i w bardzo widoczny sposób zmniejszają rozstępy :) Domi, domi - halo!!! Co u ciebie i dzieciaczków?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio ja wogóle nie kupowałam ubranek bo mam od kuzynki ,która w tamtym roku rodziła też w lipcu i ubranka teraz dziedzicze ja.Mam około 7 malutkich(tych pierwszych)kaftaników,3 body,ze 3 pajacyki,pare sztuk skarpetek noi 10 czapeczek:) .A po za tym to mam ubranek do 10 miesiąca.Tak jak już wcześniej Anulka pisała nie ma sensu kupować duże ilości bo dzidziuś po tygodniu już w nie nie wejdzie. Anulka ja nie mam zielonego pojęcia co to są \"lotodyle\",ale jeżeli Ty już się dowiedziałaś to napisz bo strasznie ciekawa jestem. Czy ktoś wie co dzieje się z Gosiaczkiem?Coś długo już się nie odzywa do nas.Mam nadzieję,że jest wszystko w porząsiu. Wcześniej miałam wizyty u lekarza co miesiąc teraz mam co 2 tygodnie,a od środy będę miała co tydzień.CZy to tak musi być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. U nas zaczyna padac wiec sie ciesze bo chlodniutko, malutka niezadowolona bo troszke ja posciskalam robiac sobie pedicure.:-( Mnie tez boli w pachwinach, hm to jakas zla oznaka? To chyba od dzwigania ciezaru ciala. Janina---ale fajnie sie mialas, wesele superowo, ja bylam w czerwcu tatego roku.:-) Anulka- te lotodyle to moze odmiana lodow jakis??? A ja jestem dzisiaj zla na mojego meza i w ogole mam go gdzies i nie chce juz z nim byc jak taki bedzie dalej, poszedl sobie na kawalerskie i sie bawil a ja jak zwykle w domciu sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecka ja to Cię podziwiam ,że puściłaś męża na takie kawalerskie. Jakby mój miał teraz taką okazje to pewnie bym powiedziała\"dobrze idź ale już możesz nie wracać\"i spuściłabym nos na kwinte noi on oczywiście wiedziałby już,że z imprezki nici:):):) Muszę się przyznać do tego,że jestem strasznie zaborcza i zazdrośnica. Pamiętam jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem(jakieś 4,5roku temu) był na kawalerskim u swojego brata a ja byłam w tym czasie na panieńskim u jego przyszłej żony to na drugi dzień taki szczegółowy wywiad przeprowadziłam,że nic nie mogło umknąć mojej uwadze.Noi oczywiście nie mogło obejść się bez tradycyjnej kłótni nawet o byle głupote.Ale na szczęście teraz wystarczy,że zrobie dziwną minę i on wie,że to mi nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evka81--- ja tez jestem zazdrosna cholernie ale co mam zrobic? Nie moge mu zabraniac bo tym bardziej zrobi mi na zlosc. Kurcze przed slubem i zaraz jakis rok po(teraz w pazdzierniku mamy 6 rocznice) to on byl tak zazdrosny ze zabranial mi samej z domu wychodzic ale teraz hm przeciez kto mnie taka zechce gruba i z brzuchem :-( a potem pewnie itak juz piekna nie bede wiec pozostaje mi sie cieszyc tylko z tego ze bede miala kochana corcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecka nic się nie przejmuj mój mężuś twierdzi,że kobieta w ciąży jest piękna i pociągająca (minęło 5 lat za nim do tego dojrzał) Kiedyś Marcin wogóle nie pokazywał po sobie zazdrości,zaś dopiero teraz mu się odmieniło....lepiej póżno niż wcale;) No cóż nic nam nie pozostaje jak tylko ufać....prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym mojego męża bez problemu pusciła na kawalerski, oczywiście potem też byłby wywiad. Jeżeli jakaś obca baba leciałaby na mojego męża to bym ją oczywiście zabiła, ale poza tym to raczej jestesmy za siebie pewni i nie jest tak że jakby poszedł na ten kawalerski to ja obsesyjnie myślałabym o tym że przeleci którąś ze striptiserek :). Raczej myślałabym czy przyjdzie sam czy go wniosą :D A teraz obwód Boze która to wymysliła :o :o :o No to macie czołówkę (zaznaczam nigdy nie byłam chuda) ..... 109,5 NIE 110 NIE właśnie 109,5 trzy razy mierzyłam 😭 😭 SAMOBÓJSTWO !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janina- no ja tez pomyslalam o tym czy sam przyjdzie czy go przyniosa :-) ale sam chyba przylazl, pijak wstretny jeszcze nas obudzil czkawka pijacka a pozniej jego budzi zadzwonil o 7 rankiem bo do pracy musial isc a wrocil o 5 rankiem. Ja tam wywiadu nie robie mam to gdzies, juz mu powiedzialam ze jak kiedys ruszy jakas inna(streptezerka tez miala byc???) to mu auto spale i tyle z tego bedzie mial :-) Ech juz nie moge sie doczekac jak bede mogla piffko pic to sobie odbije i tez wroce do domu nad rankiem a on niech siedzi z corka. Evka--- no wlasnie ufac ale ja czasem nie potrafie,zwlaszcza jak chodzi gdzies z facetami ktorzy sa wolnego stanu jeszcze. twoj maz musi byc fajny, moj na mnie to teraz tylko grubas mowi i smieje sie ze mnie :-( i jeszcze dodal ze sama chcialam miec dziecko to czego sie teraz czepiam o wyglad swoj, ech ci faceci zeby tak chociaz jeden doznal tego co my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę. Mój obwód w 32 tyg to 104 cm :) mały słonik ze mnie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
hej Laseczki bardzo spodobal mi sie pomysl z mierzeniem brzucha ,mam nadzieje ze odnajde metr w domu,bo to rzecz nieurzywana czesto.ja z moim mezem , jestesmy juz 16 lat razem, jestem straszna zazdrosnica i kiedys dla swietego spokoju nie poszedl na kawalerskie do kolegi,ale nie wiem co robil jak poijechalam na 2 miesiace do Polski,PEWNIE SOBIE ODBIL Z NAWIAZKA HE,HE,no ale mamy piekne przyslowie czego oczy nie widza..... dzisiaj zbudzil mnie bol brzucha taki jakby przed miesiaczkowy,ale przeszedl po pol godz. ,moglo by sie jeszcze wstrzymac bo mamy impreze w planie na dzis,a potem idziemy zwiedzac porodowke 1 godz.,mamy do tego przydzielona pielegniarke i mozemy zaspokoic ciekawosc. ide prac posciel do lozeczka ,bo jak mnie naprawde wezmie ,to nie bedzie za wesolo . dzieki za liste do szpitala Asiek 78 i za odpowiedz ,my tez zastanawiamy sie nad Maksem ,mnie osobiscie pasuje Olivier,ale moj maz to wklucza,chyba ze sie ulituje. Anulka Krak dzieki za zaproszenie na Wasze Forum,wesolo tu u Was. Gumecka ,Kmela Ana 33 ,Evka 81 ,Janina ,Teska pozdrawiam i zycze udanej niedzieli ide szukac metra he,he albo dwoch.mam problem niewiem czy dobrze napisalam dwoch czy U CZLOWIEK SIE UWSTECZNIA albo zamroczenie ciazowe no to zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lotodyle ...krokodyle...hihihi Teraz słyszę \"mamusia, tatusiu ja ciem jezika beś kolciów\" , no ...hehehe Gumecka...a weźże Ty ten wieczór kawalerski \"olej\", hihi. No denerwujące, jak diabli, ale teraz to już łyżka po obiedize i nie cofniesz czasu... A może Tobie się wydaje,że on nie patrzy na Ciebie???? Wiesz z nimi to nigdy nic nie wiadomo, niby pozornie nie widzą, nie patrzą, a jednak.... hehehe... A co do grubasków, to myślę,że to taka forma żartu... Janina baaardzo piękny i efektowny obwód ;) Duda Ty nie dziękuj , tylko się do tabelki dopisuj ;) hihihih A teraz puszczam mężora na kompa ...echchchch.... Zaglądnę wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielne popołudnie:) U nas słoneczko na zmianę z deszczykiem, ale mi to odpowiada bo zrobiło się świeże i rześkie powietrze.Od razu lepiej się czuję, ale nogi niestety i tak spuchnięte, teraz już pęcznieją od chodzenia po prostu. W nocy jak się przewracałam z boku na bok to bolał mnie brzuszek, ale nic z tego nie wynikło:(. Bumpy może się okaże, że rzeczywiście masz rację i przenoszę Maksa - choć oczywiście wolałabym nie;) Ja też najmniejszych ubranek nie mam za wiele - może dwa, trzy komplety reszta to większe, bo dzieci szybko rosną, a poza tym może się urodzić już ze wzrostem np. 56 albo więcej. Janina - podziwiam cię;) ja to bym już chyba na weselu nie wysiedziała. Dla mnie 2 godz to horror, a co dopiero cały dzień. Pewnie by mnie wynosili już po południu hi hi hi ;) Z tymi rozstępami na piersiach to też słyszałam. Łudzę się jeszcze, że skoro mam mały biust i nie urósł w czasie ciąży to może się uda to ominąć. Cały czas poza tym smaruję je kremem ujędrniającym do biustu... pożyjemy zobaczymy;) Piszecie o zazdrości... byście wiedziały co przeżywałam jak mój mąż miał swój kawalerski... Wprawdzie ja w ten wieczór swój również miałam i świetnie się bawiłam, ale mnie zżerała zazdrość już na wiele dni przed jak dowiedziałam się, że \"dobrzy\" koledzy załatwili mu striprizerkę normalnie nosiło mnie okropnie a po nocach spać nie mogłam:( Moja wyobraźnia podsuwała mi różne wizje, a na dodatek sobie wyobrażałam, ze samo męskie towarzystwo to na pewno będą go podpuszczać do różnych spraw. Na szczęście mój wywiadowca (czyt. brat;) ) uspokoił mnie i okazało się, że mąż był bardzo grzeczny, chociaż inni panowi nawoływali go żeby sobie \"dotknął\" itp., ale on trzymał rączki z tyłu, a ona się koło niego "wiła" - jak to określili. Oczywiście potem go podobno wyśmiali, że nie skorzystał z "okazji". Faceci są wredni;):P Niestety nawet ta myśl jest drażniąca dlatego staram się do tego nie wracać. Teraz znowu coś nie mam humorku... ach te moje hormony, wykończą mnie do porodu, a rano jeszcze wszystko było OK:( Zajrzę później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27.................27.04........Wiktoria.2020g,49cm..........Weronika2300g,53cm Domi25......................22.05........Zuzanna.1670g.42cm..........Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.asiek78.................Czechowice-Dz.....09 czerwca...............13kg..............Maks 2.kasmo.......................Wrocław........14 czerwca...............14kg..........Wiktor 3.renia1.......................Tychy............25 czerwca..............11kg..........Oliwia na 90% 4.gumecka....................Zabrze...........16 czerwca..............14kg.......... Karolinka 5.elfia_mama................Bytom...........27 czerwca...............11kg.............Adam 6.madala33.................Piaseczno.........29 czerwca...............10 kg............Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ 1.dziewcz. od gaf...........S-ce Śl...............1 lipca...........14 kg.............Igor 2.evka81...........Ostrowiec Świętokrzyski ....2 lipca............14 kg.........Olivier 3.Anulka_krak...............Kraków..............8 lipca............8 kg...........ogonek 4.bumpy..................Rumia-Janowo..........8 lipca............11kg..........dziewczynka 5.sliwkarobaczywka........ Działdowo...........9 lipca..........13kg......Alicja..... 6.Lila 26........................Kalisz...............9 lipca...........15 kg.......dziewczynka? 7.Kamelia...................Sosnowiec...........15 lipiec............15,5kg......Zosieńka 8.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............10kg.........Wiktoria 9.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 10.mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............11 kg......Mateuszek 11.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 12. optymka........................................22 lipca.............7kg........Piotrus (??) 13. Mała Czarna 14.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......dziewczynka 15.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............10,7 kg.......synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duda dla Ciebie także pozdrowienia.a Ty na kiedy masz termin? Mój mąż jest Dj-em,gra na dyskotekach i co weekend praktycznie go nie ma...i jak tu nie być zazdrosnym?;)Właściwie to jest w pracy ale myśli zawsze się nasuwają,że jakas lafirynda się doczepi.....ale jakoś na szczęście daję sobie z tym rade. :) Moje rozstępy to są dopiero fstrętne.....aaaaafffuujjj.....fffeeeee....brrrrrr na prawej piersi to zrobiły mi się zaraz na początku ciąży bo strasznie mnie bolały i szybko się powiękrzyły,a na pośladkach to wyglądają jakby ktoś na ukos nożem nierówne szramy narysował.... aaaaffuuj...ciekawe czy jakiś krem na to pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki! Strasznie się za Wami stęskniłam i mam nadzieję że już niedługo moje dziewczynki będą w domku i ja będę tu częściej zaglądać.Bo chyba topiku nie zamykamy prawda?:-) Dwa tygodnie temu o tej porze wiłam się z bólu....Zaczeło sie w czwartek 19.05 poszłam po obiadku do łazienki i zobaczyłam troszkę krwi,zaraz potem różową wydzielinę i szybko pojechaliśmy do szpitala i mialam pecha bo okazało się że w calej Warszawie nie ma ani jednego wolnego miejsca na oddzialach polożniczych:-(I tak siedziałam w izbie przyjęća miła pani dzwonila po wszystkich szpitalach okazalo się że przez ten czas moja szyjka z 1.5 cm skróciła sie całkiem:-(Jak pech to pech.położyli mnie na sali porodowej bo nie mieli gdzie,leżałam a za parawanem rodził sie dzidzuś!Wyć mi się chcialo bo ja jeszcze nie chciałam rodzić!O 2:00 znalazło się dla mnie miejsce na patologii ciąży a rano pani gin stwierdziła ża sączą mi się wody, strasznie bałam się o kruszynki ale udalo mi się doleżeć do niedzieli kiedy to jedząc z mężusiem truskawki i poczułam straszliwy ból w krzyżu i dole brzucha-to Wiki zsunęła się główką do dołu i uciskała mi nerwy w dole kręgosłupa,skurcze się nie pisały na Ktg tak więc dali mi 4 zastrzyki Nospy, relanium i Fenoterol w kroplówce i kazali czekać czy ból się nie wyciszy-ale ja już nie wytrzymywalam i błagałam ich o cc!!!Leżałam na sali operacyjnej i strasznie się bałam o dziewczynki,nigdy nie zapomnę jak poczyłam szarpnięcie i zobaczyłam i usłyszałam Zuzię a potem Wiki:-)Dali mi je pocałować wspaniałe przeżycie! Jestem bardzo zadowolona z cc,bolalo jakieś dwa dni,szew wygląda ślicznie nie ma sie czego bać! Moje córeczki leżą cały czas w inkubatorach wyjmą je jak będą ważyły 1800g w chwili obecnej Zuzia ma 1720g a Wiki 1600g, potem badania i mam nadzieję że za jakies 3 tyg będą już w domku bo jest mi bez nich strasznie ciążko:-( Je jestem strasznie zmęczona i na nic nie mam czasu-mleczko zciągam co 3 godziny przez 1.5 godziny dla jednego dziecka by wystarczyło ale dla dwójki brak:-(W nocy robię sobie 3 godziny snu bez przerw a w ciągu dnia na nic nie mam czasu bo dwa razy dziennie muszę to mlaczko zawieść do szpitala, czuję się ciągle osłabiona bo boję się cokolwiek zjeść żeby dzieci nie płakaly paniom które je pilnują chociaż to chyba bardziej moj stres, adrenalina i tęsknota wychodzi w mleku niż jedzenie. Kończę trzymam za Was wszystkie kciuki i życzę lekkich porodów bez bólu:-) Pozdrawiam! To ja z mleczkiem:-) http://img167.echo.cx/img167/6760/domi5qd.jpg Wikunia http://img117.echo.cx/img117/8458/wiki2ad.jpg http://img133.echo.cx/img133/7503/wiki28tv.jpg Zuzia http://img118.echo.cx/img118/4933/zuzia0wl.jpg http://img106.echo.cx/img106/8346/zuzia24xz.jpg http://img219.echo.cx/img219/6475/zuzia34wu.jp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesoło tu dzisiaj, w naszym babskim klubie... :) cała niedziela w domu, półprzelezana, po wczorajszej bieganinie po sklepach, widzę ze zabawa z centymetrem udała się :) i chyba ktoś pobił mój rekord:) ale dziewczynki...zgubimy wszystko, całe magazyny i zapasy w naszych ciałkach...:) tak sobie myslę że zgubimy...później założymy tabelkę strat kg. wraz z upływającym czasem :) i już mamy system kontroli, a to podobno działa najbardziej mobilizująco, a co tam nie damy się i będziemy laski:) moja dzisiejsza refleksja, po dzisiejszej nocy:.....ileż można sikać?........ileż można pić?..............ale kolana mnie bolą i kiedy to przejdzie............jestem strasznie ciężka.....jak bym padła teraz to M. nawet by mnie nie wyniósł na rękach, a nie daj boże pożaru i zaczadzenia moje grube ciało zostało by aż dzwig by nie przyjechał...........takie oto nocne wizje miałam.......cała ja, a po połdniu spałam trochę. kolana mnie bolą od ciężaru, okropnie, nie mają już siły nosić mnie, mam nadzieję że więcej już nie przytyję, bo spędzę ten czas w łóżku...czekając na dzwig.....pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi!!!!!l laska z ciebie po tym porodzie!!! w:) wygladasz super!!! a krasnoludki słodziutkie malutkie:) niech rozną sobie szybko, trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kochane Weekend minal mi bardzo aktywnie juz pisalkam ze mialam gosci (4 os.) bardzo sympatycznie ale roboty po uszy (sniadanko, obiadek , kolacyjka, kawka lub herbatka itd....) nastepnie jeszcze zwiedzanie miasta. Jutro juz w ciagu dnia wieksza laba a wieczorkiem wizyta kontrolna u lekarza, zobaczymy jak tam szyjka ...czy pakowac sie czy spokojnie czekac ;-) hej Domi fajnie ze sie odezwalas wygladasz super!!! Wasze malutkie tez cudne:-)Trzymaj sie dzielnie. Jak patrze na te maluszki to bym juz chciala miec swojego syncia urodzonego. U mnie to jeszcze 4 tyg. ale powoli zaczynam sie juz wiercic. pozdrowionka zagladne jeszcze za pare godzin Magda Gosia - odezwij sie martwimy sie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi - dziewczyki sa sliczniutkie :D i nie wygląda na zdjęciach, że są takie maleńkie:). A ty!!! Jakbys nigdy w ciąży nie była! Brzuch płaski, talia osy... Boże jak ci zazdroszcze... Ja zawsze brzuch wystający pomimo ogólnie szczupłej budowy ciała, a po Maksie jeszcze większy mi został. Chyba mam mięśnie słabe :(. A ćwiczyc tez za bardzo nie mogę bo kręgosłup w odcinku lędźwiowym spierdzielony::P Porażka!!! evka81 - kiedyś odżałuj, albo sobie na urodziny zażycz i fundnij sobie ten krem Musteli na rozstępy. On likwiduje stare rozstępy, to nie jeste specyfik przeciwko rozstępom tylko wyraźnie zmniejszający stare. I naprawde działa. kamelia - ja nawet juz nie licze ile razy biegam do toalety bo najlepszy matematyk by sie pogubił:p i nieważne ile pije - i tak biegam i tak. Ale faktem jest, że pić chce mi się ciągle i bezustannie. Jedynie schłodzony Żywiec niskoalkoholowy (mniam) skutecznie gasi na jakis czas pragnienie:P A nogi z Maksem tez mnie bolały okrutnie:( ale własciwie na bóle w stawach to tylko leżenie pomagało... asiek - oczywiście zycze ci szybkiego porodu i w terminie... a twój niepokój jest oczywisty... ale może to jakis znak? Ja 2 dni przed porodem nie mogłam sobie nigdzie miejsca znaleźć a w dniu porodu to dosłownie myślałam że mnie rozniesie, taka byłam pobudzona i rozdrażniona, więc może....:D Laski - co wy o tych swoich facetów takie zazdrosne.... przeciez to za wami dzieci mają (mieć:P) i was wybrali na matki tych dzieci:D Okres ciąży jest też niełatwy dla faceta... więc postarajcie sie nie zniechęcać ich do siebie przez głupoty. Faceci to takie \"krowy co dużo ryczą i mało mleka dają\" :D:D:D Jak ma pójśc na \"lewo\" to i tak pójdzie - czy będziecie go pilnowały czy nie. Oni wolą zdecydowanie wyrozumiałe kobiety (co nie znaczy że nie macie byc mądre na swój sposób:) ) Ale pomyślce sobie - pewnie tez by wam nie odpowiadał, gdyby was ktos tak kontrolował? Przepraszam za to moje wymądrzanie:P w tej sprawie, ale trochę sie juz nauczyłam :D Warto byc zazdrosna.. ale tylko dla podgrzania atmosfery a kontrolowac tak, aby zainteresowany nie miał o tym pojęcie :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ! Dzisiaj bardzo boli mnie kręgosłup w części lędźwiowej- czyli dolnej:) niewiem od czego ale to chyba od tego mojego słodkiego ciężaru:) jak myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam! Co za głupia moda z tymi striptizerkami na wieczorach kawalerskich!! Wrrrr.....Za \"moich\" czasów wystarczyło morze wódki. Gumecka - teraz, gdy jesteś w ciąży i spadła Twoja samoocena, musi Ci być szczególnie trudno z uczuciem zazdrosci. A Twój facet jeszcze Ci dokłada do piecyka swojimi głupimi żartami. Jeszcze tylko kilka dni ... a potem sobie odbijesz. Zazdrość małżonka powróci wcześniej, niż Ci sie wydaje. Przez całą ciążę chodzę do gina co 2 tygodnie. Majątek na te wizyty straciłam :( Rozstępy - kilka mi się zrobiło na dole brzucha, trudno - po pierwszej ciąży tez mam kilka takich pamiątek. Wszędzie trąbią, że ważniejsze od tego czym sie smaruje jest to jak się smaruje, czyli masaż. Ja smaruję oliwką johnsona. Mojego obwodu i kg nie pobijecie, miłe moje. Ponieważ raz już się dorobiłam topiku pod swoim adresem, pozwólcie, iż nie będę się chwlić uzyskanymi wynikami. Pogoda: sam miód, jak dla mnie - chłód, wiatr i dzikie deszcze. Jutro idę do gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie spadek nastroju...:( Kłótnia, no i cisza w domu, ciekawe czy przed czy po burzy... W związku z tym idę sobie popłakać, a najchętniej poszłabym w sina dal. Do juterka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja doslownie na chwilke! domi- jak dobrze ze sie odezwalas!!! bumpy ma racje! czy ty na pewno bylas w ciazy??? z blizniakami??? wygladasz super. a dziewczynki sa przeslodkie! jak juz bedziesz miala je przy sobie to liczymy na wiecej zdjec! trzymaj sie dzielnie i ucaluj dziewczynki od nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi - wyglądasz fantastycznie, gdzie te dzieciaczki się pomieściły, no nie mogę się nadziwić. Słodkie dzidziusie. Wcale nie wyglądają na takie maluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi - no dziewczyny z ust czy z pod rąk mi wyjęły - jak ty SUPER wyglądasz !!!!!!!!!!!!!!! Dziewuszki słodkie !!!!!!!!!!!!!!!!!! Witaj Elfia-mamo - eeeeeee tam obwody. Ale wagi ogólnej to ja też nigdy nie podam, nawet pod groźbą smierci !!! :D ;D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak już mówicie o obwodach i wagach to ja jeszcze wtrącę takie przemiłe zdanko jakie padło z ust znajomego M. który wpadł na popołudniową kawkę : \" a to wy jesteście pewni że bliżniaków się nie spodziewacie...\" hmmmm...taki sobie żarcik :( tak właśnie wyglądam, a brzuszku mała kruszyna 2500 a reszta moja moja moja, cały ten magazyn to ja:( Anula, też coś mi nastrój spadł...ale nie broń boże przez te domniemane bliżniaki...jakoś tak ...sama nie wiem, może ogólnie martwię się .....O WSZYSTKO, czy ja muszę się wiecznie zamartwiać..... a te kawalerskie mody to faktycznie fuj fuj fuj te striptizy( a jak to się pisze to nawe nie wiem bo i po co mi...) dobrej nocki aaaaa no i poczytałam \"majówki\" i chyba mnie cykor ogarnął...poród, szycia, rany, niegojące się rany, pogryzione brodawki, kolki, niespane nocki....nie chcę wprowadzać niepokoju na nasz przemiły topik, ale horrory mi się włączają i nie wiem już nic.....bo do tej pory słodkie wizje miałam....aż wlazłam na \"majówki\" i zaczęłam się bać..hmmmm a może ja z gatunku bojących się.....więc nie zamęczam i postaram się przespać, ale jak pomyślę o ciężkim wstawaniu tysiąc razy do toalet to już ryczeć mi się chce i spać mi się odechciewa marudzę...tak ...to ten spadek nastroju..uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane, U mnie już lepiej...gadka szmatka do późnej nocy, no i jest kompromis...ufff negocjaje ;) Domi właśnie jakbyś w ciąży nie chodziła, a Robaczki są śliczne. Bumpy nie wymądrzasz się - stara prawda, będzie chciał, to czy jestem zazdrosna czy nie - i tak pójdzie na bok.A taką nadmierną kontrolą można zrobić więcej złego - bo facet zaczyna mieszać, kłamać...koszmar. Tak mi się przypomniało - co do wieczorów kawalerskich. Mysmy oboje zrezygnowali - mąż spędził swój kawalerski....z ojcem przy piwku, ja panieński też moim...ojcem, bez piwka...hihihi...Ale striptizu to bym nie wybaczyla chyba...grrrr kolegom ;) Kamelia tak nie musi być...z tymi ranami i brodawkami, wcale nie zawsze jest tragicznie...podobnie kolki i noce nieprzespane.... A poza tym , wiesz co i tak nawet jeśli coś idzie potem nie tak, to Maluszek wynagradza wszystko...zobaczysz - oczekiwanie na pierwszy uśmiech...i wreszcie jest- zobaczysz jaka to wielka radość. Zobaczysz jak będzie uczył się Robaczek Twojej twarzy....coś pięknego- maleńkie łapki wyczuwające każdy milimetr buzi mamy. Ale masz rację, humorek ciążowy potrafi zrobić swoje.... Teraz idę, bo muszę coś ogarnąć i jakieś zakupy zrobić... Zaglądnę później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×