Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Gość duda
dziewczyny jak dlugo organizm czysci sie po porodzie??????? kiedy mozna pojsc na basen??? teraz juz lece bo czas na male spanko.ahoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też walczę z potówkami od około 3 tygodni. Dziewczyny, byłam u pediatry z tym i powiedziała mi lekarka dla odmiany, że wszędzie można przemywać spirytusem, ale nie na twarzy. Na twarzy wodą. To tak na marginesie. Adam dzisiaj przespał w nocy 6 godzin, zjadł, po czym znowu zasnął na 3 godziny. Czuję się jak nowonarodzona! Wiecie, widziałam podwójną tęczę - a właścwie dwie równoległe do siebie tęcze. Padał deszcz i świeciło słoneczko, stąd taki efekt. Pokazywałam Adasiowi, ale nie był specjalnie zainteresowany :):):) Byłam u księdza - zgodził się na ochrzczenie dzieci. Byłam zaskoczona, że mniej marudził przy Gai (12lat), niż przy Adasiu. Gai ma zamiar dać też pierwszą komunię. Ustalił, że odbędzie się to w sobotę, po wieczornej mszy (czyli z cichca - ech, nie będę złośliwa, więc powstrzymam się od komentarzy). Moja rodzinka szykuje się zatem na wieeelką imprezę, a mnie nie stać na hiper-bibę :( Cóż, trzeba będzie wybrnąć i z tego. A jak Wy radzicie sobie z chrzestami? Robicie w knajpach, czy w domu? I jakie są plusy i minusy imprez domowych i restauracynych? Ile w ogóle to kosztuje? Pozdrawiam poniedziałkowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek-dzieki napewno skorzystam ze sposobu na potowki. Elfia mamo-- to super z tym chrztem, u nas tez marudza ze niby bez koscielnego to nie zabardzo ale moge mnie pocalowac w du.... bo musza ochrzcic i tyle a jak nie to zloze doniesienie na nich :-) Lece do malnkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kędziorek gratulacje. Witaj duda- miło Cię wdzieć znowu. No cóż ...Tusia chyba powoli się przyzwyczja...bo widzę, że coraz bardziej jej się ten dzidzio podoba...Ostatnio nawet zrobiła bunt na pokładzie, bo ja z nożyczkami do Kubusia- chcąc mu obciąć pazurki a moja Tusięcina hop do mnie i dalejże w ryk \"Mamuuusiaaa, nie lób mu ksiwdy!!!\"...Wytłumaczyłam co i jak, a moja córcia z bardzo poważną miną...\"Kubusiu, ty się nie bój, mamusia nić ci nie źlobi\". Chciałam tu na forum szczególnie i z łezkami w oczach podziękować wam za wszystkie wpisy - dzięki Wam dużo się uczę, bo bardzo pomaga mi każda rada...mimo,że przecież jestem mamą po raz drugi, ale wielu rzeczy przy Tusi nie wiedziałam...Madziam- wspoaniała ta stronka- wrzuciłam w ulubione. Szczególne buziaki posyłam bumpy, która cierpliwie internetowo radzi jak przystawiać do piersi , no i Już Mamie= za to samo i za to,że pół nocy sterczała na necie i kazała masować obolałą od zastoju pierś. Dziewczyny chyba tylko dzięki Wam jeszcze karmię, dziękuję za każde dobre słowo ❤️. Elfinko - współczuję nerwów w związku z rabanem chrztowo_ komunijnym. Nie wiem ile kosztuje w restauracji taka impreza.Ja jestem zwolenniczką tradycji i uważam,że nie ma to jak w domku... Wadą takiego rozwiązania jest to,że wsztysto trzeba przygotować samej...i potem samej posprzątać. No i oczywiście fakt,że zamisat siedzieć z gośćmi, Ty i partner większość imprezy spędzacie w kuchni .Można sobie jednak z tym radzić w ten sposób,że prosi się o pomoc kogoś z rodzinki i to ta osoba biega i lata...U nas tą osobą był teść...i córka jego znajomej...To oni zajmowali się stroną kuchenną, my mogliśmy zająć się gośćmi. Jakie są wady przyjęcia w restauracji...na razie poza faktem,że nie jest tradycyjnie i można się narazić na komentarze typu...\"No już z chrztu robią wesele\" nie widzę żadnych...Ale myślę,że wszystko jest kwestią gustu...a poza tym najgorzej przejmować się głupotą innych.Myślę,że przede wszystkim powinnaś wziąć pod uwagędobro swoich najbliższych i porównać koszty...U mnie to samo- hihihi...przeraża mnie koszt takiej imprezki...Ale mamy jeszcze czas... No rozpisałam się...Teraz idę do codziennych zajęć...kolejna doba 24-godzinnej pracy ...przede mną...Ufff... Buziaczki dla Wszystkich... KAMELIO!!!!!!!! KOCHANA NASZA BARDZO PROSZĘ ODEZWIJ SIĘ, BO JA ZACZYNAM SIĘ MOCNO NIEPOKOIĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam brzuchatki, gratulacje dla nowych mamus 🌻 🌻 Pewnie to niezdrowo, ale siedze wlasnie z malym Rysiem przy kompie, pisze jedna reka, lewa na dodatek, bo prawa go podtrzymuje przy dydusiu. To jedyny sposób, zeby zasnal. Wiem, ze wcale glodny nie jest i widze, ze dalam sie zapedzic w kozi rog, bo maly pije, kiedy chce sie uspokoic i pobyc przy mamie. Nie wiem, jak teraz wybrnac z tego. :( Poza tym nadal nie lubi swojego lozeczka. Pod nogi wetknelam ksiazki dla lekkiego spadku, zobaczymy, moze to cos da. W lozku rodzicow za to spi bardzo chetnie, dzisiaj w nocy jadl tylko dwa razy, dlugo spal. Spryciarz maly. Jak go odlozyc do lozeczka szybko sie budzi i placze. Rozpuscilam ? A, no i jeszcze sika mi gdzies na boki. Czasem caly boczek koszulki jest ma mokry. nie wiem, jak on to robi.. Polozna, kt. nas odwiedza, to prawdziwy szalaput, pedziwiatr. Wpada, nawija, nawija, nawija, \"jakies pytania ma pani?\", \"o tak, wlozyc maly palec do buzi, rozumiemy?\", \"ale pulachy rosna!\", \"na dwor wyjsc, pochodzic, hemoglobina spadla, falvit za osiem zloty najlepiej jesc\" - i juz jej nie ma - \"pojutrze przyjde, kochane\". Dobrze, ze sie w ogole pojawia :) Ale wypatrzyla, ze zszycie zle sie goi, no i tez boli mnie bardzo, chociaz powinno juz mniej :( Pochwalila lekarza, ktory podobno zszyl mnie b. ladnie, niestandardowo, hmmm :P - \"tylko kreseczka zostanie\". Tylko czemu sie nie chce zagoic? Jakich chusteczek do pupy uzywacie? Czy oprocz ceny czyms sie one istotnym roznia? Czy ktores podrazniaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie śliczne dziecko
:D a tak skrzywdzone... :P Fryderyk... :O O Boże...........😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWKA26
WITAJCIE DZIEWCZYNY!!!!!WIDZE ZE KAZDA ZAJETA MALENSTWEM JA NADAL CZEKAM CHOC W NOCY NIEZLE BRZUCH MNIE POBOLEWAL CZYZBY TO JUZ NIEDLUGO??????MAM NADZIEJE ZE TAK :)ZNOWU ROBI SIE UPALNIE:( TEN DESZCZYK DOBRZE NAM ZROBIL:)POZDRAWIAM ZMYKAM PRZYGOTOWAC COS NA OBIADEK:)I WYWIESIC PRANKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! gratulacje kedziorku 🌻 jamama-mam to samo z tosia, zasypia tylkol przy mnie. wczoraj dala mi popalic cale popoludnie i wieczor do kapieli. az sie juz poryczalam z bezsilnosci. za to potem spala 7godzin(czym mnie znowu przestraszyla , ze sie zaglodzi-ale jak ona spi to ja tez sie nie budze). dlatego postanowilismy jednak sprobowac smoczek. zreszta polozna (dzis nas odwiedzila i wiecej pewnie nei przyjdzie \'jakby cos sie dzialo to prosze dzwonic\'..) powiedziala, ze do 3 mies. dziecko moze odczuwac taka silna potrzebe ssania i smoczek jest ok. pozniej przeradza sie to w przezuwanie i wtedy nalezy zaprzestac uzywania smoczka, nie wpychac dla swietego spokoju. moze tez przetestuj? tosiula tez drze sie przy przewijaniu, ale rzeczywiscie dopiero wtedy gdy przecieram ja chusteczka. nie wpadlam na to , ze moze byc za zimna :-) :-) sprobuje ogrzewac! czy 2tygodniowe dziecko juz widzi na tyle , zeby kupowac karuzele? podobno jej obraz jest bardzo niewyrazny, a ulubionym widokiem (poza mama i tata ;-) ) jest okno. moze jasne swiatlo sie tak wybija. wiec cos tam widzi. chcialabym ja czyms zainteresowac czasem w momentach wybudzenia, zeby cos czasem zrobic :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie i brzuchatki po kolejnej ciężkiej nocy. Już nawet nie będę się rozpisywać, bo wciąż chodzi o to samo (ból brzucha i płacz) i wszystko wygląda tak samo. Cóż robić trudno, spróbuję przeczekać:(. Byliśmy dziś na kontroli i otóż mój Maks to po prostu grubasek, waży już 4775 mając 6 tygodni, a przy urodzeniu ważył 3200 (przy wypisie 3070). Nawet pani doktor się zdziwiła tempem tycia, doradziła karmienie co 3 godz, a nie na żądanie, że to jego jedzenie dużo i szybko może być również przyczyną bóli brzucha, ponieważ układ trawienny nie nadąrza z pracą, a na dodatek jest jeszcze nie rozwinięty. Dobrze się mówi tylko gorzej zrobić jak dziecko płacze z głodu i nic go nie uspokaja:( Maks je co 2 - 2,5 godz. przy dobrych porywach, a czasem nawet 3-4godz. w dzień jak jesteśmy poza domem, np wczoraj we Wiśle. Za to w nocy masakra czasem nawet co 1,5. Jak z tym u was? duda - czyści się do 6 tygodni teoretycznie, ale zależy od kobiety. Mi krwiste upławy skończyły się po około 2-2,5 tygodnia (z czasem były oczywiście mniej intensywne), a potem były brązowawe. Obecnie już jest czysto i tylko sporadycznie zdarzy się lekkie beżowe zabarwienie. elfia mamo - my chrzest robimy w domu, ale nie za duży (chrzestni, teściowa, brat). Lokal jednak wychodzi drożej, choć znów w domu więcej pracy. Poza tym w lokalu z takim małym dzieckiem się nie widzę. Jakoś sobie poradzimy. My ochrzczenie załatwiamy indywidualnie po mszy w sobotę wieczorem (nie chcemy całych tych ceregieli i okropnie długiej mszy), a poczęstunek jeszcze się zastanawiamy: albo krótki w sobotę po mszy, albo zaprosimy na obiad na drugi dzień. Pomoże mi ktoś z rodziny, a ja i tak będę większość zajmować się Maksem. Ja Mamo - nie przejmuj się mój Maks też nie chce spać w łóżeczku. Zaśnie np. na rękach, a przy próbie położenia go u siebie od razu oczy jak złotówki. Nie wiem jakim cudem on to wyczuwa - cwaniak jeden hi hi hi;). Na razie odpuściliśmy mu trochę i często pozwalamy mu spać z nami, ale prób z łóżeczkiem nie porzucamy. Mi ładnie się zagoiła blizna i prawie jej nie widać. Położna też mówiła, że dobrze zrobione i zagojone. Mnie przestało boleć zaraz po wyciągnięciu szwów (zewnętrzne były nierozpuszczalne). kas 28 - takiemu dziecku nie ma sensu kupować karuzeli. Widzi dobrze tylko na odległość 20-30cm (tyle co nasze twarze przy karmieniu). Dopiero od 2-3 miesiąca zaczyna się interesować bardziej takimi rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kas28 - dzieki, za sugestie; mysle wlasnie powaznie o tym smoczku. Tylko jaki powinien byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do smoczka my też stosujemy i to już od pierwszego tygodnia. Po prostu dziecko ma często bardzo dużą potrzebę ssania - najchętniej pierś (nie mogłam w pierwszych dniach się ruszyć od niego) - dlatego można dawać smoczek. Jak dzidzie zaspokoją tą potrzebę to same wyplują, tak robi mój Maksio. Nie poleca się im wtedy wpychania smoka na nowo. Moja lekarka sama poparła smoczek, bo widziała co się dzieje. Może być ewentualnie paluszek lub piąstka maleństwa, ale nie każdemu dziecku to odpowiada. Mój za tym nie przepada;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa my kupiliśmy z Nuk\'a silikonowy dla najmniejszych dzieci. Cena niższa, a tak samo dobry jak z Avent\'u. Silikonowy lepszy, bo rzadziej się odkształca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiek-ciekawe w takim razie ze ona czesto patrzy w okno i tak sie uspokaja. moze jest intensywne swiatlo , ktore jakos do niej dociera. tosia tez usiluje ssac raczkej, ale jej niewygodnie. a juz najbardziej mnie rozczulila, jak pakowala sobie kciuk, piastka jej sie otwierala, a palce ladowaly... w oczach :-D musialam jej odsuwac paluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku.. dziewczyny jak piszecie o tych swoich małych ssakach to jakbym czytała o Lence:) ona tez istny ssak a z cycusia najchętniej zrobiłaby sobie smoczka. My tez postanowiliśmy przecwiczyc smoczki ale ona niechętnie bierze... często wręcz na jej buźce widaćobrzydzenie:P:P:P dzis kupiliśmy juz 3 smoczek w nadziei ze ten zasmakuje:). jeden mam zwykły nuka - gumowy, drugi silikonowy ale ssie sie go tak jak pierś (taki jakis droższy) a dzis kupiłam z końcówka okrągłą a nie spłaszczoną - moze ten??? :P dzis w nocy jak ją odstawiłam od piersi to sie oczywiście rozbudziła i nie miała ochoty zasnąć ponownie i wiecie co? - dałam jej swojego palca:) ależ go ssała:)..........ale i tak nie usnęła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAmama - Przy pampersie, na bokach są takie gumeczki. Trzeba pupę tak ułożyć, żeby znalazła się pomiędzy gumkami, wtedy pielucha nie przecieka. Nie trzeba zatem ciaśniej zapinać pampersa, tylko uważać, żeby dzidziuś się nie wykręcił i kawałek pupy nie znalazł sie poza gumkam.Zazdroszczę, że jedną ręką radzisz sobie z karmieniem. Ja potrzebuję dwóch rąk.... i dwóch poduszek ;( inaczej nie da rady. Chyba bez znaczenia jaki smoczek się kupi, dziecko, które nie zna smoczka, będzie pluło każdym. Musi się przyzwyczaić, to trwa kilka dni. Mój Adaś też pluł smokami na wszystkie strony i wściekał się, jak mu go podsuwałam. Teraz ssie go chętnie. Lubi Avent. Dziś maluch dał popalić, dzień wycięty z życiorysa. Chyba miał zbyt dużo wrażeń. Byliśmy u ginekologa, u tego, co Adasia tak szczęśliwie uratował. Gin był nawet zainteresowany malcem - bez wzajemności. W środę chciałabym pójść z Adamem do Multibabykina. Są to specjalne seanse ze ściszonym dźwiękiem, podwyższoną temperaturą, pzreyciemnianymi światłami. Są przewijaki i dają pampersy. Mama płaci tylko za siebie (10zł), ma do dyspozycji 3 fotele. Ciekawa jestem, czy dużo mam korzysta z takiej imprezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWKA26
witam wieczorkiem!!!!!!!! czy z brzuchatek zostalam tylko ja:):):)bo pisza same mamusie no i ja:)jak wam zazdroszcze ze macie swoje malenstwa przy sobie a ja nadal czekam:):)i juz przeterminowana:(a uparciuszek jak nie chce wyjsc tak nie chce:)no i codziennie telefony czy juz urodzilam rany zaczyna mnie to meczyc kazdy tak dopytuje a co ja bidulka mam zrobic to jednak wszystko zalezy od mojego synka:):):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kas28 -źle mnie troszkę zrozumiałaś. Dzieci widzą wogóle od urodzenia tylko po prostu na dalszą odległość niż 20-30cm widzą niewyraźnie., tzn. widzą kolory (najlepiej intensywne), kontrasty i oczywiście światło. Dlatego uwielbiają patrzeć w stronę okien. Wszystko to jednak ma zamazane kontury i dopiero z czasem dzidzie zdobywają zdolność ostrego widzenia, a więc zauważania kształtów np. zabawek. Wtedy też nabywają zdolność skupienia wzroku na jednym przedmiocie. Takie maluszki najlepiej widzą np. czarno-białe przedmioty, itp najlepiej na dodatek o regularnych kształtach jak kula. W drugim m-cu zaczynają widzieć coraz lepiej, a ich mózg jest w stanie lepiej przetworzyć to co widzi. elfia mamo -też mi się marzył taki senans, ale ja mam troszkę daleko:( choć już kilka razy z mężem dyskutowaliśmy na ten temat, zawsze przecież zostaje samochód;). Bardzo chciałabym się przejść do kina, bo zawsze go uwielbiałam. Mam tylko małe obawy jakby się sprawdził mój Maks. Jak ty się wybierzesz to zdaj koniecznie relację jak było. uciekam spać, bo próbuję nadrobić ostatnie noce. coraz bardziej się na mnie odbijają i zaczynam być zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kas28 -źle mnie troszkę zrozumiałaś. Dzieci widzą wogóle od urodzenia tylko po prostu na dalszą odległość niż 20-30cm widzą niewyraźnie., tzn. widzą kolory (najlepiej intensywne), kontrasty i oczywiście światło. Dlatego uwielbiają patrzeć w stronę okien. Wszystko to jednak ma zamazane kontury i dopiero z czasem dzidzie zdobywają zdolność ostrego widzenia, a więc zauważania kształtów np. zabawek. Wtedy też nabywają zdolność skupienia wzroku na jednym przedmiocie. Takie maluszki najlepiej widzą np. czarno-białe przedmioty, itp najlepiej na dodatek o regularnych kształtach jak kula. W drugim m-cu zaczynają widzieć coraz lepiej, a ich mózg jest w stanie lepiej przetworzyć to co widzi. elfia mamo -też mi się marzył taki senans, ale ja mam troszkę daleko:( choć już kilka razy z mężem dyskutowaliśmy na ten temat, zawsze przecież zostaje samochód;). Bardzo chciałabym się przejść do kina, bo zawsze go uwielbiałam. Mam tylko małe obawy jakby się sprawdził mój Maks. Jak ty się wybierzesz to zdaj koniecznie relację jak było. uciekam spać, bo próbuję nadrobić ostatnie noce. coraz bardziej się na mnie odbijają i zaczynam być zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
czesc Mamuski Asiek dzieki za odpowiedz ,piszesz ze Maks jest duzy , moj Tymi tez wyglada na 3 miesieczne dziecko,nie wiem co powie lekarz bo wizyta za tydzien.tez je co 2 godziny. no to na mnie pora .Iwka 26 cierpliwosci te bole to na pewno zwiastun porodu.pozdrawiam Wszystkie zabiegane mamusie. Mela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane! pragne wam przekazac informacje , ze dzis o godzinie 19.10 przyszedl na swiat tymus, synek mojreczki :-) :-) :-) gratulacje i usciski 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ;) Mojreczko tysiące całusków , gratulacje i wracaj do domku szybciutko :D:D:D:D:D Dzieczyny a ja jeszcze raz pytam...czy któraś wie, co się dieje z Kamelią, bo naprawdę się martwię... Hmm powiedzcie co o tym sądzicie...Mały woła papu co trzy godziny...w dzień czasem częściej.Ssie 8-10 minut, wypluwa pierś, lbo zasypia i wypada mu sama...Martwić się czy cieszyć...Nie wiem czy nie za krótko ssie... A teraz coś na wesoło...Od porodu Kubuś jest dzieckiem \"uśmiechowym\"...Byłam w szoku widząc,że malizna się uśmiecha, stwierdziłam jednak,że poewnie to jakiś odruch...Wielkie było zdziwienie położnej , która do nas zaglądnęła...\"Proszę Pani, co Pani robi,że to dziecko tak się uśmiecha...nie powinien jeszcze...\" No i tak jest...Kubuś się uśmiecha...nie mam zielonego pojęcia na czym to polega...ale cieszę się... Tusia coraz bardziej widzę kocha jednak \"siojego dzidziusia\". Wczoraj, myśląc ,że nikjt nie widzi, podeszła do gondolki Małego i stwierdziwszy ,że nie śpi (Kubuś oczywiście - nie gondolka) zaczęła z błogą miną głaskać Kubę po maleńkiej główce...Łzy same płynęły do oczu...Kiedy się zorientowała ,że jest obserwowana, zawstydziła się bardzo i wycofała się do kącika...Kochana moja Tusieńka...musiałam powiedzieć jej,że to jest jej prawo, i zawsze może pogłaskać Kubusia... A teraz lecę do przewijania...hihihi, buziaczki moje kochane. Trzymajcie się i nie dajcie się malutkim \"terrrystom\"....hhihi ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem dzis wykończona :( mała nie spała w nocy przez 3 godziny, potem sie kimnęła przez niecałe dwie i od nowa.. powiedzcie mi co robicie, żeby maluch wziął smoka... ona sie tak wscieka jak jej daje ze jest jeszcze gorzej... udaje sie jej uchwycic średnio raz na dobe, wiec umie to robic ale generalnie okazuje obrzydzenie:P a mam juz dosyc robienia ze swoich piersi smoczka:( bo ona jest najedzona, tylkojak ja odkładam to sie wścieka no ioczywiscie jak nie chce smoka to konczy sie tym ze dam jej piers zeby sie w koncu uspała no i ona juz nie ssie tylko \"dziumdzia\" - wiec mogłaby to robic ze smokiem a nie z moja piersia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Kamelia - serdeczne gratulacje i1000 całusów od nas ❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWKA26
WITAJCIE!!!!!!! MOJRECZKA GRATULACJE🌻🌻🌻🌻🌻 U MNIE NOC JAKOS MINELA CHOC ZACZYNAJA MNIE ŁAPAC JAKIES SKURCZYKI JAK DO JUTRA NIC JADE DO SZPITALA I PEWNIE POLOZA MNIE I BEDE CZEKAC :(ZEBY CHOC DALI COS NA PRZYSPIESZENIE...... IDE ROBIC SNIADANKO...POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojreczka GRATUALCJE 🌻 Anulka - nasz Maks też co chwilkę się uśmiecha i bardzo się z tego cieszyliśmy do momentu przeczytania książki \"Język niemowląt\", gdzie było napisane, że dzieci takie malutkie robią grymas, który wygląda całkiem jak uśmiech kiedy \"coś\" się im dzieje w brzuszkach (przelewanie, gazy, kupka). Od tego czasu zwróciliśmy na to uwagę i prawie zawsze po \"uśmiechu\" Maks miał coś z brzuszkiem, czasem ledwo zauważalne. Nieważne jednak z jakiego powodu i tak cieszy taki uśmiech;):D Teraz już jednak zaczynamy się cieszyć bardziej, bo od tygodnia zdarza mu się uśmiechnąć naprawdę (to już ten okres rozwoju) i one nawet wyglądają ciut inaczej, aż oczka też się \"śmieją\". Dziś noc ciut lepsza, ale o 5.00 nad ranem była znowu pobudka i ból brzuszka do godz.6:( Wolę jednak taką noc niż poprzednią kiedy płakał co chwilkę:) Dzisiaj z Maksem idziemy na wizytę do szkoły rodzenia. Położna prosiła żebyśmy przyszli się pokazać i opowiedzieć wszystko o porodzie, wrażeniach oraz dziecku. Ciekawe jaka będzie reakcja:D bumpy - współczucia, dokładnie wiem co czujesz i przeżywasz ponieważ sama mam to co chwilkę. Trzymajmy się dzielnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff...Moje smokozordy :P zasnęły. Weronka jak zwykle się awanturowała, ale położyłam ją do łożeczka i zasnęła:))A ja mam teraz chwilkę i zamiast się położyć i odsypaić robie milion innych rzeczy.Poa tym byłam dziś jeszcze raz z Wiki na badaniu oczu. Na szczęście oczka juz dojrzałe , nic się tam nie dzieje i już więcej nie musimy codzic do okulisty. Teraz kontrola wzroku jak skończą roczek :) Mojreczko - gratuluje symeczka. Wracajcie do nas szybciutko{kwiat]❤️ Domi - co u Ciebie i Twoich słonecZek??:D🌻 Elfia_mamo - my własnie zastanawiamy sie nad chrzcinami w knajpce. Taki uroczysty obiad(ze świecami :P jak powiedziała kobietka w knajpce)+ deser to koszt około 40 zł od osoby. Dodatkowym plusem tej knajpki jest to, że kawę ciasto i jakieś takie pierdośki możesz przynieśc sama. Poza tym knajpka jest nad samym morze, więc mozna nawet wyjechać na xspacer z maluszkami, nie musza się męczyć w pomieszczeniu. Plus taki, że odpada nam gnieżdżenie się w domku, przygotowywanie wszystkiego itp. Minus taki, że taka impreza kosztowałaby nas około 1000 zł, bo jak policzyliśmy tylko rodziców chrzestnych, naszych rodzicóew, babcie i nqas to z dziećmi wyszło nam około 20 osób. I bądż tu człowieku mąry i pisz wiersze. Musimy sobie przekalkulowac ile kosztowałąby nas ta impreza w domku. Jesli o połowę mniej to zrobimy w domu jeśli niewiele mniej to w knajpce. Uff....Zmykam ogarnąć chatkę. Własnie wwyszło u nas słonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :-) Pozdrawiam wszystkie serdecznie :-) Anulka - babolcu, chyba dostałaś wczoraj szczegółowe, wyczerpujące wskazówki z instruktażem na żywo, hę ? No. Dziewuszki, wiecie, że Anulka ma dziś imieniny :-) ? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek....Ty mnie nie strasz ;) Na razie odpukać....hmmm...no to już byłby cyrk na kółkach...tylko nie kolki .... Buziaki dla Was :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko - nie straszę cię i nie martw się;) to wcale nie musi oznaczać kolek. Dzieciom po prostu tak i nam czasem coś tam \"jeździ\" po brzuszku i wcale nie musi to oznaczać kolek. Maks się śmieje nawet przy oddawaniu gazów i kupkach hi hi hi swoją drogą fajnie to wygląda:) Przy kolkach to on już się raczej nie śmieje tylko okopnie krzyczy i cały czerwnienieje:( a z oczek to mu już lecą łezki:( a czytałam, że takie dzieci nie płaczą jeszcze łzami... jak widzę to przerażone spojrzenie załzawionymi oczętami dopiero serce się kraje😭 okropność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×