Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Gość haneczka
Famfaramfa - pytasz, jak jest w Austrii. Mieszkam tu juz 14 lat i musze stwierdzic, ze o Polakach slyszy sie tu wiele zlego, i to odkad tu jestem. Ze pijacy, zlodzieje, zle wychowani, nic nie warci, itd. W popularnej gazecie z anonsami "bazar" zdarzaja sie ogloszenia, w rubrykach o sprzataniu; "bitte, keine Polin" - wiesz co to znaczy, bo znasz jezyk. Nawet do sprzatania Polek nie chca - widocznie zle doswiadczenia z nieuczciwymi rodaczkami..... Ale wszystko zalezy tez ogolnie od tego w jakich kregach sie obracasz, jakie posiadasz wyksztalcenie, zawod. Na wspaniala polonie na miejscu nie licz - nie ma czegos takiego. Jest co prawda polski kosciol w Wiedniu, kino, polskie videoteki, kabarety, imprezy, kioski, sklepiki i lokale, ale w wiekszosci np. lokalach tanecznych pobawic sie nie mozna - zapijaczone "geby" Polakow i Polek, bo inaczej tego nie mozna nazwac, kazdy facet, albo 98% z nich, jest w poszukiwaniu "czegos na jedna noc"..... Tragedia. A i wiekszosc Polakow zyjacych na miejscu to nie Ci sami ludzie, ktorych znasz z kraju, maja jakby inne oblicze, inne maniery, nastawienie do zycia. Ja juz dawno zerwalam wszystkie stare kontakty z rodakami, bo po kolejnych zawodach, mialam po prostu dosyc... Mam jedynie dwie kolezanki, ktore byly i nadal sa "normalne" i z nimi utrzymuje kolezenskie stosunki. Ostatnio poznalam tu, na kafeterii, calkiem przez przypadek, sympatyczna i fajna Polke, z ktora tez sie dobrze rozumiemy i od kilku tygodni spotykamy. To wlasnie Obserwatorka, z ktorejs z poprzednich stron; bardzo mila i wesola babeczka :-) Jestem z Austriakiem, mamy swoich znajomych, miejscowych, z ktorymi dobrze sie rozumiemy, spotykamy, robimy wspolne wycieczki, urlopy, goscimy sie w domach. I jest wspaniale. Wiecej mi nie potrzeba. Do rodzinki, do kraju jezdze raz do roku, czasem raz na dwa lata, roznie to bywa, oni odwiedzaja mnie czesciej. Jedyne, do czego tesknie w Polsce, to starzy znajomi i moje miejsca, w ktorych sie wychowalam i z ktorymi wiaza sie przewspaniale wspomnienia. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka
aha!, pytalas tez na temat Austriakow i ogolnie zycia tutaj. Na codzien zycie jest ok, jestem zadowolona, choc wiekszosc miejsowych to ludzie egoistyczni i samolubni, ale zdarzaja sie i inni. Wlasnie tylko z tymi innymi, o podobnej mentalnosci do naszej polskiej, utrzymujemy kontakty. I z nimi jest bardzo przyjemnie. Rozumiemy sie dobrze, mamy kilku wspanialych przyjaciol, na ktorych mozemy zawsze liczyc, jak i oni na nas zreszta :-) Ogolnie jest tu bardzo duzo cudzoziemcow, najwiecej chyba Turkow, Jugoli, Polakow, Arabow, Czechow, Wegrow, itd. Austriacy sa rasistami, ale podobno jeszcze wiekszymi sa Francuzi i Niemcy. Poza tym , jak zna sie dobrze jezyk i nie da sie sobie, ze tak powiem "w kasze dmuchac", to jest tez inaczej. Ci, ktorzy slabo, albo wcale nie znaja jezyka, sa traktowani gorzej, jak ktos z kraju trzeciego swiata.... O prace tez jest coraz ciezej, podobnie jak w kraju, ale oczywiscie porownania nie ma! Jak sie chce to zawsze sie cos znajdzie, a z odpowiednim wyksztalceniam i dobra znyjomoscia jezyka to juz w ogole nie ma wiekszych problemow. Kraj jest bardzo czysty, zadbany, z wieloma atrakcjami, zwlaszcza w samym Wiedniu, masa imprez; w lato np., chodzac na spacery po centum, zdarzy sie codziennie cos nowego do przezycia czy obejrzenia. Nie wiem co chcialabys jeszcze wiedziec, ale chetnie odpowiem Ci na wiecej. Papa! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam z Hamilton Ontario Kanada Mieszkam tu 10 lat i juz powoli przyzwyczailam sie do tego zycia innego niz w Polsce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - stukam sie z Toba wirtualnie lampka winka. Wlasnie po odejsciu od komputerka zabiore sie za przyrzadzanie obiado-kolacji, a wtedy to juz prawdziwe winko sobie siorbne i pomysle o Tobie, i wypije za nastepny szczesliwy rok dla Cie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
witam wszystkich ponownie z Manchesteru!moze jest tutaj ktos z tych okolic Anglii? pisze,bo mam strasznego dola. a to czemu:bylam na tygodniowych wakacjach w Polsce.Bylo cudownie(nie bylo mnie tam 8mcy).pogoda cudowna,wszyscy ktorych kocham... spotkania,polskie jedzenie,rozmowy do rana...i tydzien zlecial jak sen. bylam z moim angielskim chlopakiem,jemu tez sie podobalo. mysle ze gdybym nie byla z nim chyba bym juz nie wrocila do Anglii. a tutaj znowu pada i leje na przemian,jestem daleko od rodziny,przyjaciol,chlopaka widuje tylko w weekendy,STRASZNIE MI CIEZKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
witam wszystkich ponownie z Manchesteru!moze jest tutaj ktos z tych okolic Anglii? pisze,bo mam strasznego dola. a to czemu:bylam na tygodniowych wakacjach w Polsce.Bylo cudownie(nie bylo mnie tam 8mcy).pogoda cudowna,wszyscy ktorych kocham... spotkania,polskie jedzenie,rozmowy do rana...i tydzien zlecial jak sen. bylam z moim angielskim chlopakiem,jemu tez sie podobalo. mysle ze gdybym nie byla z nim chyba bym juz nie wrocila do Anglii. a tutaj znowu pada i leje na przemian,jestem daleko od rodziny,przyjaciol,chlopaka widuje tylko w weekendy,STRASZNIE MI CIEZKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ukgirl - och, jak dobrze cie rozumiem! Wczoraj wrocilam z Polski rowniez po tygodniowym pobycie i jest mi tak jakos dziwnie ciezko na sercu... jak zawsze zreszta kiedy stamtad wracam... Minal jeden dzien a ja juz bolesnie tesknie za wszystkimi i wszystkim... Jesli jestes teraz na necie i chcesz pogadac moj numer gg to: 1154513 a jesli masz ochote napisac, moj adres jest pod nickiem. Trzymaj sie cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ukgirl - och, jak dobrze cie rozumiem! Wczoraj wrocilam z Polski rowniez po tygodniowym pobycie i jest mi tak jakos dziwnie ciezko na sercu... jak zawsze zreszta kiedy stamtad wracam... Minal jeden dzien a ja juz bolesnie tesknie za wszystkimi i wszystkim... Jesli jestes teraz na necie i chcesz pogadac moj numer gg to: 1154513 a jesli masz ochote napisac, moj adres jest pod nickiem. Trzymaj sie cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko>>> Wielkie dzieki za odpowiedz na moje pytania. Moje doswiadczenia z Austriakami sa o wiele ubozsze niz Twoje, ale i tak czuje sie tam czasami dziwnie...Caly czas wydaje mi sie, ze ludzie traktuje mnie \"z gory\"... To ogolne wrazenie, ale spotkalam sie rowniez z milym traktowaniem( znajomi mojego faceta). Moze za malo wierze w siebie i mam jakies kompleksy... Moj mezczyzna mieszka w Linz, jest to duzo mniejsze miasto od Wiednia i podejrzewam, ze jest tam duzo mniej Polakow...a moze co i z tym zwiazane, moze Austriacy ( i Polacy) maja mniej przykrych doswiadczen we wzajemnych stosunkach. Jesli chodzi o Wieden i Polakow, to mialam okazje kilkakrotnie widziec zapijaczone geby \"rodakow\" na Südbahnhof- obraz nedzy i rozpaczy. Jak juz pisalam, mam dosc mieszane uczucia, co do wyjazdu z kraju...ale jesli oboje nie znajdziemy tu pracy, to bede chyba zmuszona wyjechac. Austrie jako kraj lubie, ale boje sie wlasnie tego, ze bede traktowana jak osoba \"drugiej kategorii\", mimo, ze znam dosc dobrze jezyk i ciagle sie rozwijam... Jeszcze raz dziekuje za informacje( jesli wpadnie Ci cos jeszcze do glowy...to z checia poczytam). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko>>> Wielkie dzieki za odpowiedz na moje pytania. Moje doswiadczenia z Austriakami sa o wiele ubozsze niz Twoje, ale i tak czuje sie tam czasami dziwnie...Caly czas wydaje mi sie, ze ludzie traktuje mnie \"z gory\"... To ogolne wrazenie, ale spotkalam sie rowniez z milym traktowaniem( znajomi mojego faceta). Moze za malo wierze w siebie i mam jakies kompleksy... Moj mezczyzna mieszka w Linz, jest to duzo mniejsze miasto od Wiednia i podejrzewam, ze jest tam duzo mniej Polakow...a moze co i z tym zwiazane, moze Austriacy ( i Polacy) maja mniej przykrych doswiadczen we wzajemnych stosunkach. Jesli chodzi o Wieden i Polakow, to mialam okazje kilkakrotnie widziec zapijaczone geby \"rodakow\" na Südbahnhof- obraz nedzy i rozpaczy. Jak juz pisalam, mam dosc mieszane uczucia, co do wyjazdu z kraju...ale jesli oboje nie znajdziemy tu pracy, to bede chyba zmuszona wyjechac. Austrie jako kraj lubie, ale boje sie wlasnie tego, ze bede traktowana jak osoba \"drugiej kategorii\", mimo, ze znam dosc dobrze jezyk i ciagle sie rozwijam... Jeszcze raz dziekuje za informacje( jesli wpadnie Ci cos jeszcze do glowy...to z checia poczytam). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heti
ostatnio wcinajac "chinszczyzne na wynos" wpadlam na pomysl... ciekawi mnie, co sie jada w innych zakatkach swiata,jezeli macie swoje ulubione potrawy albo te, na widok, ktorych uciekacie..? przepisy kulinarne- mile widziane- w koncy swieta za pasem..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka
Famfaramfa, napisze jeszcze cosik wieczorkiem, bo teraz musze juz wyjsc! papa! buzka! 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heti, dobry pomysl... uwielbiam gotowac... a pomyslec, ze jeszcze calkiem niedawno mialam do tego dwie lewe rece... :D Z przyjemnoscia tez powymieniam sie jakimis ciekawymi przepisami, jesli nie na lamach tego forum, to chetnie przesle cos e-mailem... Ale o kuchni francuskiej... a moze raczej o kuchni prowansalskiej, ktora jest mi szczegolnie bliska z racji zamieszkiwania w tych stronach... Jak w kazdej kuchni srodziemnomorskiej w kuchni prowansalskiej rowniez dominuja pomidory, oliwa, czosnek, owoce morza a baklazany i cukinie ktorych nawiasem mowiac szczerze niecierpie... Specjalnoscia okolic Marsylii jest \"bouillabaisse\" - jest to najprosciej mowiac zupa rybna... Moim ulubionym daniem - juz nie prowansalskim - jest jednak \"quiche lorraine\", czyli placek lotarynski. Calosc wyglada troche jak pizza na cienkim ciescie. A wspanialy zapach i smak quiche zawdziecza specjalnemu rodzajowi owczego sera! Niebo w gebie! Ani zab, ani slimakow jeszcze nie probowalam... :D moze kiedys... A propos slimakow - to szczerze mowiac, chyba najwiekszymi slimakojadami wcale nie sa Francuzi, ale Hiszpanie... Swego czasu mialam okazje pomieszkac troche w Andaluzji i tam na ulicach miast wszedzie staly budki, w ktorych najpierw gotowano slimaki w takiej specjalnej zalewie a potem sprzedawano takich specjalnych szklankach, z ktorych nastepnie wyciagalo sie muszle i wysysalo sie z nich ugotowane mieso... Co wiecej, na praktykach, ktore mialam w ogrodzie botanicznym pracujac z hiszpanskimi dziecmi mielismy niemalo klopotow, zeby powstrzymac ich zjedzenia slimakow prosto z ziemi :) Tutaj we Francji, nigdy nie spotkalam sie z czyms takim - pomijajac oczywiscie historie z dziecmi... Tutaj nigdy nie widzialam takich budek ze slimakami... a w Hiszpanii bylo ich tyle co grzybow po deszczu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka
Famfaramfa :-) Wczoraj nie zdazylam juz, ale dzis jestem z samego rana. Jeszcze cos wpadlo mi do glowy na temat pracy; jesli ktos dodatkowo dobrze zna angielski to ma jeszcze wieksze szance na prace w miesjcach, gdzie jest on wymagany. A co do Linzu - znam go troche, bylam tam 2 razy, w podrozy sluzbowej - ladne, spokojne miasteczko i oczywiscie mniej obcokrajowcow, ale tez sa, jak i w calej Austrii. Jesli bedziesz obracac sie glownie w kregach znajomych Twojego faceta to nie masz sie czego obawiac - szybko podszkolisz jezyk i bedziesz "akceptowana" :-) Zycie tutaj jest na pewno o wiele latwiejsze i spokojniejsze niz w kraju, czlowiek moze rozwijac swoje hobby, jest z czego oszczedzac i zyc tak, jakby sie chcialo w realu, a nie tylko w marzeniach.... Najwazniejsza jest oczywiscie praca, ale jak juz ja bedziesz miala, a co za tym idzie spokojne, unormowane zycie na co dzien, to szybko zaklimatyzujesz sie w nowym dla Ciebie otoczeniu i bedzie Ci coraz latwiej. No i wazna rzecz mysle - musisz od poczatku pokazac wszystkim, ze jestes "kims" i niczym sie nie przejmujesz, dazysz powoli do obranego celu, jesli bedziesz szanowala siebie, to i inni beda Cie szanowali :-) Pozdrowionka! 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Haneczko za odpowiedz, wczesnie dzis wstalas:-) Ja mam jeszcze pare dni wakacji, wiec moge pospac troche dluzej :-) Jesli chodzi o jezyki, to lubie je bardzo (studjuje germanistyke , a z angielskim tez sobie radze), wlasnie zapisalam sie na kurs hiszpanskiego, zeby choc poznac podstawy tego jezyka.. Dodatkowo zaocznie studjuje reklame i multimedia... Tak ostatnio myslelismy z moim mezczyzna, co moglabym robic w Austrii i doszlam do wniosku, ze chcialabym tam cos jeszcze studiowac...(myslalam o polonistyce w Wiedniu, albo o socjologii...(musze sie zdecydowac) No i chcialabym znalezc jakas prace... Wlasnie jestem w trakcie zalatwiania praktyki w agencji reklamowej w Austrii, mam nadzieje, ze pozwoli mi to poznac warunki panujace w pracy... Wiem, ze zycie jest w Austrii o wiele latwiejsze i spokojniejsze i ze latwiej jest tam spelnic marzenia. To, ze jestem \"kims\" staram sie pokazywac na codzien i mam nadzieje, ze zdolam to tez pokazywac w Austrii. Mam swoje zasady i satram sie ich trzymac i mam nadzieje, ze bede akceptowana. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka
Noo, to brawo!! Z takim podejsciem do zycia, to wszystkie drogi przed Toba stoja otworem :-D Papa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram hanke, trzymaj sie famfaramfafa upss... cos chyba za duzo tych f... ;-) glowa do gory! Bedzie dobrze! Sie hat vollkommen recht! :-) Grüß' Dich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za cieple slowa, ale mimo, ze sie staram i daje duzo od siebie, to boje sie, ze mimo wlozonego wysilku i tak bede gorzej traktowana niz rodowici Austriacy... Sa na tej ziemi niestety tacy ludzie, dla ktorych to ze jestem Polka moze stanowic problem... Haneczko pisalas o ogloszeniach w gazetach, ze nie zycza sobie Polakow w pracy...Ja czytalam w ogloszeniach o wynajmie mieszkania, ze nie zycza sobie obcokrajowcow... Kurcze czlowiek sie stara, a i tak traktuja cie jak smiecia i z gory przekreslaja...czego sie wlasnie obawiam, ze nie bede miala szansy sie wykazac, bo wlasnie jestem obcokrajowcem, a jak wiadomo walka ze stereotypami jest trudna :-( Haneczko, jesli mozna zapytac jak wygladala twoja \"droga do sukcesu w pracy i jak dawalas sobie z tym wszystkim rade. Moze przesadzam i za bardzo sie boje, ale nie lubie kiedy ktos mnie nie akceptuje, tylko dlatego ze urodzilam sie w innym kraju... Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
Margot! niestety nie moge korzystac z gg,a twojego adresu nie widac;-( tak,tesknota to straszne uczucie,dzis juz nie pada w Manchester,ale dalej zimno.ciesze sie ze mnie rozumiesz,napisz do mnie na emailam jesli masz ochote:malinka25@gazeta.pl pozdrawiam serdecznie,byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
Margot! niestety nie moge korzystac z gg,a twojego adresu nie widac;-( tak,tesknota to straszne uczucie,dzis juz nie pada w Manchester,ale dalej zimno.ciesze sie ze mnie rozumiesz,napisz do mnie na emailam jesli masz ochote:malinka25@gazeta.pl pozdrawiam serdecznie,byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
Margot! niestety nie moge korzystac z gg,a twojego adresu nie widac;-( tak,tesknota to straszne uczucie,dzis juz nie pada w Manchester,ale dalej zimno.ciesze sie ze mnie rozumiesz,napisz do mnie na emailam jesli masz ochote:malinka25@gazeta.pl pozdrawiam serdecznie,byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
Margot! niestety nie moge korzystac z gg,a twojego adresu nie widac;-( tak,tesknota to straszne uczucie,dzis juz nie pada w Manchester,ale dalej zimno.ciesze sie ze mnie rozumiesz,napisz do mnie na emailam jesli masz ochote:malinka25@gazeta.pl pozdrawiam serdecznie,byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
Margot! niestety nie moge korzystac z gg,a twojego adresu nie widac;-( tak,tesknota to straszne uczucie,dzis juz nie pada w Manchester,ale dalej zimno.ciesze sie ze mnie rozumiesz,napisz do mnie na emailam jesli masz ochote:malinka25@gazeta.pl pozdrawiam serdecznie,byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukgirl
Margot! niestety nie moge korzystac z gg,a twojego adresu nie widac;-( tak,tesknota to straszne uczucie,dzis juz nie pada w Manchester,ale dalej zimno.ciesze sie ze mnie rozumiesz,napisz do mnie na emailam jesli masz ochote:malinka25@gazeta.pl pozdrawiam serdecznie,byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ukgirl, jeszcze dzisiaj zabiore sie za pisanie... Nie wiem jednak czemu, nie chcial ci sie wyswietlic moj adres... Czy na pewno kilknelas na moj nick?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heti
do margot.. dzieki za "odzew".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heti
do margot dzieki za "odzew"- ja poprosze o przepis na "placek lotarynski"-wprawdzie totalne beztalencie kulinarne ze mnie..ale sprobuje:)..no chociaz w czasach studenckich robilam najlepsze placki ziemniaczane w calym akademiku ..:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heti... chetnie przesle ci ten przepis, ale musisz podac mi swoj adres. A swoja droga - nie jest to wcale takie trudne. Na pewno dasz sobie rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heti, przepis wyslany. Sprawdz skrzynke! I do dziela! :) Powodzenia. PS A tak w ogole to jestem amatorka kuchni azjatyckiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agacia
witam :) Margot pisalas ze wrocilas niedawno z Polski i czulas sie bardzo nie fajnie.......... ja mam dylemat teraz ogromy ja wracam do Polski na rok czasu i nie bardzo wiem jak ja sie tam zaklimatyzuje ?? no ale .......... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×