Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Dobry wieczór wszystkim, mieszkam w Niemczech w Bottropie blisko Essen okolo 17 km.mieszkam tu od niedawna około 1,5 roku, może znajdzie sie jakaś przyjazna osóbka z moich okolic,było by miło nareszcie z kimś pogadać a może i zaprzyjaźnić się. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochani :) Dostalam prace na full-time !! yeah :)))) jestem szczesliwa lecz z drugiej stromy sie obawiam jak ja sobie poradze , no i bede tesknila za ludzmi ktorymi jeszcze pracuje ( do konca tego tygodnia). Ehh .. zamiast sie bardziej cieszyc mam malego dolka.. pozdrawiam Wszystkich :)))) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje 🌻 I nie przejmuj sie obawami bo takie zawsze sie pojawiaja, gdy czeka Nas cos nowego. :) A na pocieszenie jeszcze moge CI powiedziec ze moze uda Ci sie poznac jeszcze fajniejszych ludzi niz tych ktorych do tej pory znalas ( a jesli nawet nie to zawsze stare znajomosci i przyjaznie bedzie mozna podtrzymac :)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik191
mieszkam w Niemczech, czy jest ktos z Osnabrück?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo. Jade gratulacje z okazji nowej pracy:) Ja zaczynam we wrzesniu gimnastyke w wodzie ze starszymi i troche mlodszymi niz starsi:) ciesze sie na to ogromnie ale tez sie troche boje bo jednak nowi ludzie, ktorych trzeba zadowolic i zadbac o ich samopoczucie. Ale grunt to nie stanac w miejscu a stres sam minie :) U mnie dzis sloneczko swieci i mam super humor 🌼 Super humorow zycze rowniez Wam wszystkich i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulena i Paaoollka dziekuje za odzew. Zawsze boimy sie tego co nieznane.. mam troche stracha ale co ma byc to bedzie. kto nie ryzykuje ten nie ma nic ;) jakos tak to bylo. nowa prace zaczynam na dobre za tydzien. bylam 2 razy zobaczyc czy mi sie bedzie podobac, poznac ludzi itd. Jest ok. za malo wiem zeby powiedziec cos wiecej :P Mam zamiar znow wrocic do szkoly, tym razem potrzebuje wziasc tylko chemie zeby moc zapisac sie na uniwerek na farmacje. Chemie mialam ostatni raz w podstawowce wiec nie pamietam absolutnie NIC .. z chemii jestem jak dolar , zupelnie zielona;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie dobrze Jade... Trzymamy kciuki :D Znalazlam taki link na temat chemi ( tzn pewnie nie jest to na az tak zaawansowanym poziomie jaki musisz znac jednak moze sie przydac na dobry poczatek jako powtorka :) - po lewej znajduje sie menu z linkami do poszczegolnych sekcji :D) http://chemistry.about.com/ Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wlasnie Jade bedzie dobrze:) Ten strach przed nowym to fajne uczucie. z jednej strony chetnie zwialoby sie a z drugiej zycie bez niego jest ooookrutnie monotonne. Ja wczoraj bylam na spotkaniu wszytskich tych instruktorek i dotslalam jeszcze dwie grupy ze zwykla gimnastyka z takimi paniami w srednim wieku:) Ja w tym tez jestem jak dolar:) nigdy w zyciu tego nie robilam i mam 1,5 m-ca zeby wykombinowac jakis program. pekam ze strachu normalnie bo nawet tych pan nie poznam wczesniej tylko odtrazu na gleboka wode... Ale co tam.. Chyba przezyje a jak nie to zwieje :) Powodzenia jade. Trzymam kciuki!!! Ide zaraz do dentysty-sadysty.. brrr... Milego dnia wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka moi drodzy! Kokus, bardzo mi przykro z powodu Twojej kolezanki. JAy -donos o chlopczyku! Bagatelka, przykro mi z powodu Twojej przyjaciolki... Mysle sobie, ze czasem zyjemy w takiej totalnej nieswiadomosci, jake losy dotykaja ludzi. Czasem pomyslimy, uronimy kilka lez, a nastepnego dnia zapominamy. Mialam kiedys z tego powodu wyrzuty sumienia, ale ostatnio moja znajoma mi cos na ten temat powiedziala: \"Carpe diem i zyj zgodnie z twoim kodeksem, badz ciekawa swiata, nie rozczulaj sie nad soba, i miej swiadomosc, ze to wszystko moze sie w kazdej chwili skonczyc...\" Jest ona wesola, przemila 35-letnia kobieta, mama 4-letnich blizniakow, pelna energi i dobrych checi. W zeszlym roku stwierdzili u niej raka piersi... przeszla przez ciezka chemioterapie, usunela piers... Bedac na basenie z chlopcami, zartowala z innymi dziecmi, ze nie musi zakladac czepka i co jest berdzo praktyczne - suszyc po basenie wlosow, bo: zciaga wlosy! I pokazala wszystkim, ze ma peruke, uprzedzajac tym samam pytania i szemrania... Taka jest: pogodna, otwarta, madra. Ostatnio jednak poszla do lekerza na badanie kontrolne i majac nie najlepsze wyniki w rekach zapytala lekarki jakie sa jej szanse: Ta na to: A co ja mam pani powiedziec? Jak Pani mysli, jakie sa pani szanse skoro ma pani zajete wszystkie wezly chlonne??? Mila lekarka, co? Wynikow sie nie da zaprzeczyc albo zlagodzic, ale przeciez mozna inaczej z czlowiekiem rozmawiac! Znajoma jest zmartwiona, ale ciagle pogodna i cieszy sie kazdym dniem i to samo powtarza wszystkim - skonczcie z patetyzmem, zamartwieniem sie, wspolczuciem, zaleniem! Cieszcie sie tysiacem codziennych drobiazgow! To na tyle moich refleksji, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naneczko przykro mi z powodu Twojej znajomej .... Trzeba byc dobrej mysli... Pare lat temu moja ciocia byla w podobnej sytuacji. Doweidziala sie ze ma raka i roweniz przeszla dluga chemioterapie... Rowneiz nie miala szczescia do lekarki, ktora u niej raka wykryla. Lekarka ta smiala jej powiedziec ze to jej wina ze sie tak zapuscila... i ze nie wie czy ma( moja ciotka) jakiekolwiek szanse przezycia... Moja ciocia tak sie zdenerwowala ze przez 2 tyg do nikogo sie nie odzywala ani nawet nie wychodzila z domu. Zupelnie nie bylo to do niej podobne bo rowneiz nalezy do osob pogodnych a jej dom stoi zawsze przed kazdym otworem... W koncu zmobilizowala sie i pierwsze co zrobila to zmienila lekarke... No i odpukac na razie wszystko jest w porzadku... Zmieniajac temat... chcialam sie pochwalic ze wczoraj obchodzilismy Nasza rocznice slubu i bylo superowo. Otrzymalam bukiet czerwonych roz i ladna bizuterie :) Nie do wairy ze ten czas tak szybko plynie.... Serdecznie pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz po swoich egzaminach.. w srode byl pisemny.. pisalam go tylko 7 godzin, dzisiaj byl ustny.. wczoraj wznosilam modly, aby nie stawac pzred komisja z neurologii i zaburzen glosu i pzrelykania... i co? wylosowalam te 2 komisje;-( obiecalam sobie ze sie nei dam, ze babsko, ktore siedzialo w komisji z neurologii i robilo dzikie miny, kiedy ktos cos mowil, po prost7u na nia nie patrzylam, nie notowalam reakcji, jesli jakiekolwiek byly.. za to kolezanka obok az sie rozryczala z nerwow po kojenym bazyliszkowym spojrzeniu bleee moj uczen wyszedl ze szpitala, otrzymuje leki, ktore bedzie musial brac do konca zycia, nie wiem jak to wszystko bedzie, bo, on jest nieubezpieczony, nie stac go na te leki.. zastanawiawiam sie, czy szpital moze po prostu odmowic wydania lekow ratujacych zycie.. dowiem sie dwiecej jak sie z nim zobacze w przyszlym tyg w poniedzialek pewnie nie lubie lekarzy, szczegolnie takich, ktorzy praktykuja juz kilka -nascie, dziesiat lat... napatrzyli sie na ludzkie cierpienie, aby chronic siebie musieli wychodowac gruba skore.. ale to co dla nich jest chleb powszechny, dla pacjenta to pierwszy szok.. mam tyyyyyle do zarzucenia szpoitalowi, lekarzom itp, ze pewnei zrobie z tego jakis multikulturalny wyklad, bo tego nie mozna tak zostawic.. w jakims dzikim bojowym nastroju jestem;-) jestem w pracy, ale debatuje czy czasem nie pojsc do domu i po prostu zasnac do jutra;-) pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay a co studiujesz? Z tego co piszesz wynika ze medycyne czyzbym sie mylila? Lekarze sa rozni i dobrzy i zli tak jak my wszyscy. Nie mozna ich wrzucac do jednego worka i mowic ze sa bee. Sama nie wiem jak powiedzialabym o nieuleczalnej chorobie pacjentowi. Na razie to mi lekarz powiedzial ze nie dozyje 40, zostalo mi wiec jeszcze 2 lata. Co bedzie to bedzie. Kazdego to czeka. Obenie zajmuje sie przyjmowaniem porodow. Moimi pacjentkami sa krowki - jalowki. Wczoraj 2 mialy problemy. Jeden cielak ulozyl sie odwrotnie niz powinien, tylkiem do przodu a drugi cielak byl ulozony normalnie ale jakis grubasny i nie mogl przejsc. Pozdrawiam w cieply, sloneczny dzionek p.s. moje kwiatki w doniczce nabraly checi do zycia, to mile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
verte_inga> jestem w szkole medycznej, ale nie bede lekarzem, ani nawet pielegniarka, jestem studentem rehabilitacji nie wrzucam lekarzy do jednego worka, mowie o lekarzach, ktorych obserwowalam w leczeniu mojego ucznia a to duza roznica. nad pewnymi zachowaniami nie mozna obojetnie przejsc i tyle. Mnie w przyszlosci czeka malo ciekawe zajecie odmawiania wizyt, bo pacjentowi np ubezpieczenie juz wiecej nie pokrywa rehabilitacji. Jak to sie robi? jeszcze nei wiem.. te 2 cielaczki zdrowe? oprocz tego, ze troche przyprawily Ci problemow? Wracam dzis do szkoly, tak mi sie nie chce, podejrzewam, ze to z tego powodu, ze tak naprawde nie bylo przerwy w zakuwaniu buuu pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay, a orientowalas sie moze, czy sa fundacje pomagajace dzieciom chorym na bialaczke? bo wydaje mi sie, ze powinny takowe byc i moze uda ci sie wyslac tam tego chlopca, albo zwrocic uwage fundacji na niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayan
Mooli to wielka biała rzodkiew, o kształcie takim, jak marchew. Jej długosc moze dochodzic do 50 cm! Smakuje mniej więcej jak nasza rzodkiewka. Zdjęcia mooli na moim blogu: http://ayan.bloog.pl/id,2268364,index.html#komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naneczka> ten chlopiec ma 26 lat;-) pewnei sie nei kwalifikuje nigdzie;-(( niemialam ani czasu ani okazji sprawdzic nic, ale na pewno sie przyloze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay oba cielaczki maja sie dobrze. Jeden jest byczkiem (ten co wychodzil tylem) a drugi to jaloweczka. Ma na imie Caramel. Tak slodziutko. Byczek juz pierwszej nocy dal noge i pobiegl na lake.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
verte_inga> ja uwielbiam karmel;-) wszystko co karmelowe to moje;-) ciesze sie, ze zwierzatka zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1230
Witam wszystkich Dostalam namiary na tego bloga i jestem pod wrazeniem ilosci stron (kurcze kiedy ja to przeczytam ). Mieszkam w UK w Basingstoke. Jestem juz w Anglii 3 lata i narazie nie zamierzam wracac. Mam nadzieje ze moge sie przylaczyc do rozmowy bo widze ze bardzo fajna tu atmosfera. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Witam z rana Dzisiaj nie jestem w najlepszym humorze :( Chyba zaczyna na mnie oddzialywac fakt ze juz za niecaly miesiac mam dosc powazne egzaminydo ktorych nie czuje sie najlepiej przygotowana...Eh szkoda gadac. Nawet nie cieszy mnie to ze dzisiaj juz piatek i ze mam weekend przed sobaponiewaz wiem ze bede musiala nadrobic zaleglosci....No i jeszcze ta pogoda, bez slonca...wrrrrrr Nie cierpie gdy go nie ma :( No ale nie bede Wam psuc humorow... Zycze wszystkim milego piatku :D Pozdrawiam Ps Witaj Kasiu z Basingstoke 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika02
rude dzieci iszare wiewiorki-angla oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie jesien. Koniec lata. Jest ladnie choc chmury od czasu do czasu pokrywaja niebo. Jay myslalam o tym co pisalas o chorobie tego mlodego mezczyzny. Wiem ze samemu mozna zbierac pieniadze z powodu choroby, trzeba sobie zalozyc specjalne konto i platny nr telefonu, mozna popytac w organizacjach ktore sie zajmuja pomaganiem chorym. Mysle ze organizacja charytatywna nie moze odmowic pomocy. Pozdrawiam wszystkich członkow i członkinie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam, u mnie tez paskudnie, jesien na calego od dwoch tygodni... Pozdrawiam nowych i starych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dwa dni z rzedu grzezlam butem w chodniku,albo w kratce sciekowej no i odpadl mi obcas,te nasze krajowe chodniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1230
Ech weekend się kończy, lato też. Ale przynajmniej juz niedaleko do wyjazdu do Polski. Jeszcze tylko 10 dni i nareszcie bede miała urlop. A Wy jak często jeżdzicie do Polski? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, pozdrawiam po dluzszej przerwie. Wpadlam tylko na chwile, zaleglosci forumowe jak i mailowe bede odrabiac pojutrze. Teraz, po powrocie z Polski, musze intensywnie zajac sie koncowka mojej pracy mgr - bibliografia, streszczenie i te sprawy... To jest juz na szczescie ostatnia linia prosta... Ufff... Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedzialek :) Blingbling - powinnas nosic ze soba Mentosa :D ;) Margot wytrwalosci zycze 🌻 Fajnie Wam z tymi wyjazdami do PL. Moj szykuje sie dopiero na Swieta BN- na szczescie widzialam sie z rodzicami calkeim niedawno wiec az tak bardzo nie tesknie. Teraz nie mam jednak glowy do myslenia o wakacjach poeniwaz za 3 tyg mam juz moje egzaminy i jestem nimi bardzo przejeta. Chcialabym byc juz po i miec je pozaliczane ... :) Pozdrawiam i milego dnia zycze ( u mnie dzisiaj slonecznie :D wiec humor dopisuje :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam wcale zamiaru wracac do Polski. Ani na dluzej ani na krocej. Sama sobie wybralam kraj w ktorym chce mieszkac i jestem z mojego wyboru zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×