Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Gość no to siup i
bum tara ra bum....hop sa sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok napisalam i mi wsiaklo.... brrrr na mnie juz powinno przeskoczyc;-) od razu na poczatku dziekuje za mile komentarze na nk;-) u nas przygotowan brak, do wyjazdu znaczy sie... ciagle w pracy, trenuje moja nastepczynie, stresujace zajecie... a chwalilam sie ze moj ostatni dzien pracy to czwartek o 11, a wyjezdzam na lotnisko o 2;-)ciekawie bedzie;-) prezentow nadal nie mam, eehhh koniec narzekania!! zdazre ze wszystkim i uda mi sie caly wyjazd;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja za drugim razem skopiowalam sobie to od razu poszlo...eh prawo Murphiego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha kokus to milej zabawy zycze;-) pociesze cie ze moja mama ma terez urlop i wiesz co robi? pilnuje 5 wnukow;-) my sie nie zalapalysmy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
102> mam nadzieje, ze ja juz dojedziesz do Polski to zatrzymasz sie choc na chwilke, bo teraz to normalnie medal za biegactwo dlugodystansowe;-)) esja> gratulacje raz jeszcze! zaczelam cwiczyc joge i zastanawiam sie iedy zaczne sie skladac jak scyzoryk? za 10 lat? bo teraz to zupelnie niemozliwe heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shipka
Mieszkam na wyspach wczych tak zwanych ''Faroe Islands'' które leza blisko Islandi i nad wielka brytania. Mam 16 lat. Mieszkam tu 10 lat i hodze tu do szkoly. Naprawde to srac mi sie chce na to wszystko tu, nuda, nuda i nuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hej hopsasa
do las hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy teraz skoczy
a bawicie sie sami zabieram swoje zabawki i ide do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay- dzis w pracy dziewczyna mnie pytala jak ja to robie ze pracuje na pelny etat i dziecko wychowuje i sprzatam zakupy robie i gotuje piore itd.... powiedzialam ze pod pracowniczym uniformem kostium supermana nosze;-) i tak sie sama zaczelam zastanawiac- faktycznie... jak ja to wszystko robie?;-) my kobiety jestesmy najdoskonalszym urzadzeniem na swiecie;-;-) uklon dla wszystkich supermenek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krymark
wyjazd za granicę wiąże się z dużym smutkiem,jeśli zostawia się część rodziny w kraju.jestem na obczyźnie z mężem ale dzieci choć dorosłe zostały w Polsce.wiąże się to z dużym bólem i rozterką.mam przy sobie kochajacego męża, ale dzieci są daleko.brakuje mi ich bardzo.teraz wiem co to znaczy tęsknota i zarazem samotność.tłumaczę sobie że przecież sa dorośli ale jednak nie jest mi łatwo.urodziły się nam wnuki.choć na chwilę chciałabym wźiąć je na ręce.czas tak nie ubłagalnie pędzi.może wkrótce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam wszystkich wakacjowo zostalo mi jeszcze 5 dni i URLOP!! Kryspina, moje dzieciaki w Szczecinie z siostra szkola jezyk z dziadkami :) 102 to ty nie wiedzialas ze superwoman w porownaniu ze wspolczesna zona i matka to obciach po prostu? :):):) (ciekawe czy uzywa sie jeszcze slowa obciach??) w sobote wyruszamy wszyscy na 2 tyg do Egiptu , splyw Nilem i zwiedzanie w pierwszym tygodniu , nicnierobienie w hotelu w drugim , od jakiegos czasu zaglebiam sie w kulturze i historii tego kraju - fascynujace! Margola a ty na urlopie zostalas Brukseli?? pozdrowienia dla wszystkich !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arnusia> wakacje zapowiadaja sie bardzo ciekawie krymark> nie wiem jak dlugo jestes za granica.. tesknota ma to do siebie, ze trzyma za gardlo bez wzgledu w jakim ktos jest wieku. Bezie dobrze, moze dzieci beda mogly Was odwiedzic? 102> no ja tez nie wiem jak Ty to robisz.. mi po 12- 14 godzinnym dniu pracy nic sie nie chce, ani gotowac, ani sprzatac. W ubiegolym tyg bylam na 2-dniowej konferencji w miesci oddqalonym o 100 mil, no i ja wariat zamiast wykupic pokoj w hotelu to jezdzilam 100 mil z rana i 100 z wieczora;-)) Dobrze, ze to tylko 2 dni, znam ludzi, ktorzy dojezdzaja po 100 mil do pracy codziennie.. Uciekam do pracy, milego dnia wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay bo to tak jest ,ze im wiecej ma sie na glowie tym chyba lepiej czlowiek sie organizuje , poza tym macierzynstwo daje kopa ( w dobrym tego znaczeniu slowa) , zreszta moze sama zobaczysz:) My wspolczesne mamuski i tak mamy dobrze , pamietacie jak nasze mamy tkwily godzinami w kolejkach zeby cos kupic? a z mrozonek byl tylko rozciapciany filet z dorsza :) Z tym dojezdzaniem do pracy w Stanach to slyszalam , tutaj by czlowiek nie wyrobil z benzyna , chociaz sa wyjatki Moja kolezanka dojezdza 45 km , moja siostra tez ale one sa urzedniczkami na poczcie i co 2- 3 lata zmieniaja biura a nie beda sie wciaz przeprowadzac!! Najbardziej zdumiewa mnie moja zmienniczka , dojezdza do pracy 30 km!! a po drodze jest hoteli jak \"mrowkow\"\"moglaby spokojnie znalezc prace pod domem bo mowi ze cena benzyny ja zarzyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Witam Arnusia - W Egipcie bylam kilka lat temu (podczas mojej podrozy poslubnej :D ) i bardzo milo wspominam ten kraj.. coprawda nie podrozowalismy po Nilu ale za to calkiem sporo jezdzilismy... bylismy w Kairze (polecam muzeum Egipskie- nawet brak klimatyzacji nie powinien powstrzymac od obejrzenia eksponatow). Najwieksze wrazenie zrobil na mnie skarby z grobowca faraona Tutanchamona. Oprocz wyposazenia grobowca mozna tam tez zobaczyc jego slynna zlota maske; mumie krolewskie, posagi faraonow oraz bogow egipskich a takze kolekcje portretow fajumskich. O! i jeszcze jesli bedziesz miala odwage polecam nurkowanie... rafy kolarowe sa tam przepiekne... Bedziesz miala udane wakacje :) A propos dojazdow do pracy ... to ja codziennie dojezdzam 34 mile (55km)... kiedys dojezdzalam 89km przez ponad pol roku ale bylo to dla mnie zbyt meczace...tak jak Jay wracalam do domu po 12-14 godz i juz na nic nei mialam ochoty :o Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dojezdzam 30 mil w obie strony, tyle szczescia ze jade po Hwy wiec zajmuje mi 22 minuty bez speedowania;-)- nie po pierwszym i ostatnim miejmy nadzieje mandacie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja do pracy mam 10 min na piechotke, a 5.36 min kiedy zaspie :) I nadal tu nie jezdze autem, nie moge sie przelamac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Esja> zazdroszcze, ja niestety musze wskoczyc w auto i choc to niedaleko , mniej niz 10 mil, to jednak auto. Na rower balabym sie wskoczyc, bo wynalazek pt. pobocze nie istnieje. Jak pracowalam w Anglii to tylko na piechote do pracy, 15 min z rana, jak zaspalam to jeszcze mniej. A wszystko dzieki temu, ze czlowiek praktycznie zbiegal z gory hehe Za to do domu doczlapac bylo ciezko i zajmowalo 2 razy tyle, bo nachylenie gory 15%. Kto wie, moze jak zaczniesz zwiedzac, to wsiadziesz za kierownice? Moja pierwsza przejazdzka - St. Augustine na FL. Zbielale kostki, zacisniete rece na kierownicy, sztywna szyja przez 5 godz hehe, ale w drodze powrotnej bylo lepiej. Spac nie moge, kto to slyszal, aby sie podnosic o 6rano z wlasnej woli??? pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to chyba cos mam nie tak z glowa...za 4 godziny jade na lotnisko a siedzen na forum... ktos moze mnie kopnac w glowe? moze sie naprawie!!!!;-) pozdrawiam i do napisania juz z domu\';-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie ze jestem juz w wawie, jest zajefajnie!!!! jade do mojego domu w piatek wiec wtedy odezwe sie na spokojnie pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.. bylem wczoraj w Warszawie.. Z zona zwiedzilismy znakomite Muzeum Powstania Warszawskiego, potem spacer na Rynku Starego Miasta, starymi uliczkami do Placu Zamkowego.. po poludniu i wieczorem byla dobra pogoda do zwiedzania i spacerow.. Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokus...a juz myslalam, ze te zeby i kosci znalezione........ a warszawa ..jest piekna..... muzeum powstania tez interesujace, ale jest jeszcze drugie, bardziej tradycjonalne...na przeciwko pomnika powstancow.... pozdrawaim z okolic czestochowy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... z tymi kostkami to jeszcze troche.. ale juz podalem moje wymiary na kombinezon speleologiczny dla mnie, bedzie szyty w Krakowie, w specjalistycznej firmie.. ale dopiero jak projekt zatwierdzi ministerstwo jakies i beda przekazane pieniadze na konto organizatora czyli Instytutu Paleobiologii PAN.. Zajrze i do tego drugiego muzeum, bo bede teraz czesciej bywal w Warszawie.. Pozdrowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! O piszecie o Muzeum Powstania Warszawskiego! Moje babcia dawala wywiad dla Muzeum! (Ona i moj dziadek byl/sa powstanicami) Babcia ciagle zgarnia nagrody i tytuly! ostatnio ostala mianowana podporucznikim i została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski... http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5334941,Wojewoda_wreczyl_order_bohaterce.html?nltxx=1077917&nltdt=2008-06-21-02-06 W muzeum Powstania jest babcia uwieczniona w archiwum Historii mowionej: http://www.1944.pl/index.php?a=site_archiwum&STEP=03&id=187&page=2 No dobra, tyle o mojej cudownej babci. Dawno tu jut nie zagladalam. Co slychac dobrego? Ja jak zwykle ganiam z wesela na wesele! w przyszla sobote ostatnie... Dwa tygodnie temu bylam chwile w Polsce... Na slubie na Kaszubach, potem kilka dni w Gdansku - ehh fajnie bylo, ale krotko! Teraz powoli widze, ze lato sie konczy... dni sa coraz krotsze...noce coraz zimniejsze... a ja jeszcze nie bylam na wakacjach. Nic to, pojawilam sie na sekunde i zaraz znikam, mam nadzieje, ze mnie nie zapomnieliscie :-) Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejka8
witajcie!wiem ze to troszke nie na temat ale bardzo Was blagam o pomoc,zostalam bezprawnie wyrzucona z pracy,bylam dyskryminowana teraz jestem bez srodkow do zycia,mieszkam w Angli i potrzebuje pomocy w napisaniu skargi w jezyku Angielskim do wlascicieli firmy w ktorej bylam zatrudniona. Oto skarga:"chcialabym zlozyc formalna skarge na pana:...,.....,ktorzy traktowali mnie gorzej niz innych pracownikow firmy:......,gleboko jestem przekonana ze wynikalo to z faktu mojego pochodzenia oraz mojego stanu zdrowia,bylam dyskryminowana,upokarzana jak i rowniez zaatakowana fizycznie przez wspolpracownice..... co bylo zgloszone do Human Resource,uwazam ze pan.......nie zajal sie sprawa jak nalezy,to ja po tym wydarzeniu bylam traktowana jak przedmiot,bez szacunku jaki sie nalezy czlowiekowi!Kiedy usilowalam sie skontaktowac z panem....ten praktycznie nie odpowiadal na moje telefony,nigdy tez nie wykazal wiekszej troski do mojej osoby,nigdy nie zapytal sie po tym zdarzeniu jak sie czuje?byl niegrzeczny,niemily,swoja postawa pokazywal mi ze go wogole nie interesuje jako pracownik!pisze do pana zeby pan byl swiadomy jak sie traktuje pracownikow w panskiej firmie!dolaczam kopie formalnej skargi jaka byla zlozona do pana..... blagam Was pomozcie mi,moj jezyk jest bardzo limitowany,nie moge nic napisac sama,dziekuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.. i co? znowu zastoj na topiku? zapraszam do obejrzenia moich zdjec ze wsi Zalipie kolo Dabrowy Tarnowskiej.. to byla taka niedzielna wycieczka jeszcze w lipcu, ale dopiero teraz uporzadkowalem i wgralem zdjecia: http://kokus63.fotosik.pl/albumy/487989.html Slyszalyscie o tych nawalnicach i trabach powietrznych nad Polska, wczoraj? okropne rzeczy sie dzieja w przyrodzie.. pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te malowane domki sa niesamowite :) No a jajka pod murem to juz w ogole ... Jak kiedys w koncu nazbieramy forse na wycieczke krajoznawczo-turystyczna do PL, to bede sie Ciebie radzic co, jak i gdzie ;) Odnoscie powyzszej skargi na pracodawce, to nie chce tu nikogo zniechacac, ale na dzikim zachodzie nikogo takie cos nie obejdzie i pracownik ma prawo zrezygnowac z pracy, jak mu sie cos nie widzi :o Smutne, ale prawdziwe, szczegolnie w nie-panstwowych instytucjach... Musze wreszcie zaczac pisywac w naszym topikowym \"domku\" ... Ostatni nie moge sie pozbierac, bo nosz kurcze, codziennie musze chodzic do pracy i jeszcze przeprowadzka mi sie przyplatala. Ale mieszkamy teraz w slicznym miejscu, mam do pracy 5 min. na piechote, okolica bardzo lesno-parkowa, na pierwszy rzut oka jak ze starego filmu :) Bede musiala to uwiecznic na kliszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×