Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Hej mamulki.. Ech, życie, życie.. Raz się jest na wozie a raz pod wozem.. Carluś- kochana, serdeczne gratulacje składam na ręce Twoje i Stach***sky\'ego ❤️ Pscółko- twe dzisiejsze dokonania pachną mi niejako wpływem poznańskich fluidów.. stanowczo! Dalka- będzie dobrze, trzymam kciuki za zdrówko Ulci! Julio- amore, wygrzebałam się z pudełka po japonkach i donoszę uprzejmie, że ajlowju i Krzaczka też... Setunia dla wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech julia.............. małpo jedna.... ;) jade do Ciebie do Poznania w weekend w takim razie, zeby Cie zrobic w uwage....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM
Witajcie Kochane Wy Moje! Dalko,tak mi przykro z powodu choroby Twej Kulci.Mogę jedynie życzyć jej rychłego powrotu do zdrowia,a Tobie siły,choc te słowa zawsze brzmią jakoś tak pusto... Pszczoło,ale mnie rozśmieszyłaś,choć w danym momencie pewnie nie było Ci do smiechu. A tak w ogóle to śpieszę donieść,że u nas z karmieniem knec definitywny metodą ostrego cięcia,bo nie było innego wyjścia.Wczoraj Natalka najpierw był z opiekunką,później z tatą,więc przybyła do domu ok 18.Bałam się jej powrotu i wołania: TO! Ten moment jednak nadszedł.Ok 18.30 było żądanie cyca i odmowa,która skończyła się żałosnym kilkunastominutowym płaczem.Nie mogłam jej ukoić ani Jaro,ale w końcu się uspokoiła.Następny płacz był po kąpieli,gdy nadezła pora cyca i zasypiania.Mała za nic nie chciała zanąć,nie chciała teń nic zjeść ani wypić.Marudziła ok 2 godziny,zabawiana i noszon przez Jarka,aż w końcu dostała ataku histerii za cycem.To było straszne-wołała: Dam! Wrzeszczała,kopała,drapała,w końcu zaczęła drżeć i miała taki odruch wymiotny,że gdyby nie te antybiotyki,pewnie bym skapitulowała.Po tym ataku zmęczona zasnęła w objęciach taty ok 22.30,który spał z nią do do 5 rano.W tym czasie przebudziła się dwa razy,ponosł ją i ponwnie zasypiała.O 5 rano był drugi atak histerii,w trakcie którego chciał być już tylko u mnie na rękach.Zasnęła po 15 minutach i spała do 8.30.Po wstaniu już nie wołała cyca,zjadła posłusznie śniadanko i poszła z nianią na spacer. I tak minął pierwszy dzień i pierwsza noc bez cyca... Jak to oceniacie? Ja czuję się nieco lepiej i mam nadzieję,że obejdzie się bez szpitala.Biorę leki i nie forsuję się jak zwykle.Tyle,że zaczynają mi dokuczać piersi pełne mleka... Pozdrawiam Waszystkich serdecznie,a w swej pamięci odnotowuję dzień 14 marca jaką ważną datę-zakończenia karmienia po roku i 7 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM, 🌻 najtrudniejsza jest pierwsza doba, a to już macie za sobą :) jesteście dzielne babeczki i poradzicie Sobie! ściskam Cię serdecznie i życzę, by wszystko co złe i trudne zostało daleko za Wami! Carlaa, jeszcze ja nie zdążyłam Ci (Wam) pogratulować, co niniejszym czynię :) - wszystkiego, wszystkiego najlepszego i rośnijcie duuuuuuuuże! Julka, Dalka! przegnać choroby precz za morza i góry! trzymajcie się ciepło (ale nie przegrzewajcie ;) ) Pszczoło! artystko!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn odezwał się do mnie całym zdaniem :classic_cool: powiedział: poproszę o jeszcze jedną kostkę czekolady ;) a brzmiało to mniej-więcej tak: \"koko mniam ettę\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM! Jesteście bardzo dzielni wszyscy troje - Ty, Natalka i Jarek! Gratuluję!!!Myślę, że było strasznie trudno ale teraz już będzie coraz łatwiej.Z dnia na dzień Nati pogodzi się ze stratą cycusia pocieszyciela, bo karmicielem, umówmy się, cycuś już był jedynie w niewielkim stopniu.Do nas nie da się porównać, bo mój Mati zwyczajnie odmawiał picia z piersi, aż do skutku i po 2 tygodniach ściagania dla niego mleka zakończyłam proces, pełna żalu i poczucia odrzucenia.Z pewnością ja przeżyłam to bardziej niż synek.Tym sposobem ja karmiłam rok krócej niż Ty, bo tylko 7 miesięcy. Natomiast u nas pożegnanie ze smoczkiem wyglądało kiepsko, porównywalnie do rozstania Natalki z cycusiem. Też były dwa gwałtowne ataki i kilka mniejszych, razem jakieś wiaderko łez wypłakane pierwszego dnia. Potem jakoś jeszcze przez tydzień szukał smoka, wspominał i nadal pamięta - jak widzi u innych dzieci, ale nie tęskni już wcale.Ze smokiem było łatwo, bo zwyczajnie wszystkie wyrzuciliśmy.Z cycusiem inna sprawa - zawsze jest....To niesamowite, ale Mati, mimo, że nie je z piersi już od roku i sam się odstawiał, nadal ma bardzo pozytywne skojarzenia z moim biustem i zawsze jak mnie złapie bez stanika to się bardzo cieszy i mówi cyce, cyce, cały rozradowany, muszę się przed nim chować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatusia20
Witajcie dziewczyny. Przede wszystkim pragnę gorąco i serdecnie pogratulować przyszlym mamusiom . Ja od roku staram sie o maleństwo niestety bezskutecznie:( Często czytam stronki poświęcone metodom planowania rodziny. Przeczytalam ostatnio ze nadmierna ilość spożywanego bialka może utrudniac zajście w ciąże. Co o tym myślicie??? Muszę przyznać,ze rzeczywiście spożywam wiele produktów z dużo ilością bialka np. jogurty, tluste mleko. Czy uważacie,że to może być przyczyną tego, że nie udaje mi się zajść w ciąże? Myślicie,że powinnam ograniczyć lub wyeliminować te produkty z diety? Prosze pomóżcie. Mam nadzieję, że jak najszybciej zostanę posiadaczką okrąglutkiego brzuszka a w środku będzie się szykowal do przyj scia na świat prześliczny dzidziuś. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszą noc spędzam w domu, a przy małej siedzi mój M. Siedzi to słowo dobrze powiedziane, ponieważ w szpitalu nie ma miejsc dla matek i jak chce przy małej być w nocy to muszę siedzieć na krześle i w takiej pozycji spać. Mam doła że ją zostawiłam choć przecież siedzi z ojcem a nie obcymi, ale matka to matka, zawsze uspokoi najlepiej, a ona coś chyba czuła, że dziś w nocy mnie nie będzie, bo nie chciała zasnąć. Tak w ogóle to już z nią lepiej. Gorączki nie ma, dziś szalała z równolatkiem co leży na tej samej sali. Mam nadzieję, że w poniedziałek wyjdziemy, bo inaczej będe musiała ją zostawiać tam samą na noc. Na krześle nikt nie wytrzyma długo :(. Uciekam spać, bo jutro znowu miła nocka się szykuje na siedząco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM
Witajcie Kochane! Nesiu,Ty to zawsze jakoś tak potrafisz napisać,że człowiekowi wszystko wydaje się prostszei cieplo robi się na sercu.Czy Ty się aby nie minęłaś z powołaniem,bo byłby z Ciebie chyba świetny psycholog. Dalko,nawet nie wiesz,jak mi żal Twojej Kulisi i Was-szpital wywołuje we mnie same negatywne skojarzenia.Dobrze,że Ula w lepszej formie.Jeszcze raz życzę zdrówka i wysyłam wraz z Natalką całą garść pozytywnych fluidów. Dziewczyny,muszę Wam napisać o drugim bezcycowym dniu i nocy-jest coraz lepiej! Wczoraj z ciągu dnia Malutka nie domagła się wcale.Tylko wieczorkie,gdy zobaczyła na zdjęciu w gazecie karmiącą mamę,ułożyła się n moich kolanach jak do karmienia i wtuliła we mnie,ale po chwili odwróciłam jej uwagę i było ok-zero płaczu.Zasnęła o 21,więc dużo wcześniej niż poprzedniej nocy,ale usypiałam ją na rękach,bo odłożyc się nie dawała.Przebudziła się przed północą z płaczem,ale już bez histerii i wtedy Jaro ją uśpił i spała bez budzenia aż do 6 rano! Wtedy ponownie był płacz i tym razem ukoiła go butla z mlekiem,które Nata sączyła jak z cycusia i przy niej zasnęła sama i spała do 8 rano.Wstała w super humorku i zjadła całą przygotowaną kaszkę.Tak więc było już duuuużo lepiej.Jestem z niej taka dumna,tym bardziej,że nie zastąpiła sobie cyca smoczkem i wcale go nie używa,wręćz nim pluje. Dziewczyny,mam takie ambiwalentne uczucia po zakończeniu karmienia-z jednej strony żal,że coś bezpowrotnie się skończyło,a z drugiej czuję się taka...wolna.I ta cudowna świadomośćże Natalka może na noc zostać z kimś innym niż ja! Teraz tylko modlę się,aby we wtorek okazało się,że ze mną tez ok i jestem szczęśliwa. Julio,Elu,Nesiu i wszystki inne dziewczyny-raz jeszcze dzięki za wsparcie!Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM
Aha,Beatusiu-nie martw się-rok to naprawdę niedługo.Ja na moją Natalkę czekałam 7 lat,a przez ok 3 lata się leczyłam,żeby ją mieć.Urodziłam sliczną i dorodną córę ważącą 3900.Tobie też się uda,tylko musisz być cierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM-gratki dl Natki bardzo bardzo się cieszę że u was znów zaświeiciło słonko ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalko mam nadzieję że Ula szybko wróci do domu-mam awersje do szpitala wielką całusy dla Uli 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową pora:) TPM trzymaj sie cieplutko:) Dalka zdrówka dla Uleńki Misiu fajnie Wojtuś gada:) Bartek też mówi całe zdanie:\"MA PIś\" czyli :nie ma pic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nesiu - moja natalka ma to sami z cycami.... choc ja karmilam miesiac... wiec nie wiem czy to wynika z przyjemnych skoharzen, ale bardzo ja bawia i potrafi ku mojej rozpaczy w gościach podleciec do mnie dotknac piersi i wolac cycy cycy.... fajnie gadaja Wasze dzieciaczki! moja jedynie co z sensem to NE.... i to najczesciej powtarzane przez nia slowo.... mala goraczkuje... juz drugi dzien... ma 39 stopni, a ani sladu zadnych innych objawow... noce nie przespane bo sie budzi i placze w nocy i ma spora temperature.. zwalam to na zeby, ale sama juz nie wiem...czy przy zebach jest taka wysoka goraczka? K. Carla, jeszcze raz zyczenia dla meza I zdrowia dla Was wszystkich! I wszystkich forumkowych chorowitków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo N., a moze to trzydniówka? Dalka, trzymam kciuki za wyjscie w poniedzialek. W Toruniu tez nie ma łóżek dla rodziców, ale sa fotele z dostawką i na upartego mozna spac na leżaco. Jak ma sie szczęscie i nie jest cala sala zajeta, podprowadza sie dostawkę od innego fotela i juz jest pelen luxus:) Inaczej nie dalabym chyba rady, choc i tak budza o 7 i nie dają odespac w dzien:O Dlatego opuszczajcie jak najszybciej to miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalko? mam nadzieję, że już lepiej i że Ula tak w szpitalu rozrabia, że ją szybciutko wypiszą? 🌻 to co? piwko??? he, he... żartowałam... piwko dla Patryków! Carlaa i M. Natalki, proszę ucałować mężów od misia 👄 a co!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekujemy ;) Kochane Mamulki zdrowka dla malestw !!!!! szybkiego powrotu do zdrowka !!!!!!!!!!! U nas tez choroba :( Sciskam mocno bardzo mocno !!!!! Buziaki C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo kochane dziewczynki😘 spóźnione 🌻-ki dla topicowych patryków;) misiu😘 jak się czujesz? będziesz na cordafenie do końca????? gratuluję postępów w słownictwie wojtusiowym;) mamo n😘 ucałuj malutką ode mnie, może pszczoła ma rację i to trzydniówka??? melduj jak ze zdrowiem natalkowym:) tpm-kochanie, myślę o was- nie masz za co dziękować- pamiętam twoje słowa, gdy jaśminka była chora-to ja ci dziękuję, że jesteś:) a tak w ogóle, to fajnie, że z tym rozstaniem z \"cycem\" poszło wam tak sprawnie i tatuś potrafił tak zabawić łobuza:D irenko :(:( będzie lepiej- tak czasami jest- raz na wozie, raz pod wozem:( trzymam kciuki, żeby poprawiło się i życzę całej waszej rodzince jak najlepiej😘 kasiu-jak z ulką🌻??? pszczółko❤️ nadzieja- NADZIEJA;) iwonko😘 napisz co u mojego zięcia:classic_cool: jak oparzenie???? carlunia😘 dla maluszków:D elu🖐️ michaś wrócidł już kompletnie do zdrowia??? gumi🌻 jaśmina ma fatalny kaszel i katar, byłam z nią u pediatry- pewna, zę to zapalenie oskrzeli- a to po prostu coś zaczeło kwitnąć:( być może będziemy sie musieli pozbyć kwiatków z domu😭 jedziemy na obiad do babci:D buźka julia p.s.a skye znowu przepadła;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️dziewczyny Julio-tak Michaś zdrów w pełni sił biegał dziś w Figloraju-placu zabaw dla dzieci,zrobiłam liczne fotki i dam niebawem na bobasy,u nas pochmurnie stąd pomysł na taki rodzaj rozrywki. Julio czy twój maż też ma tak często szkolenia,wyjazdy,służbę jak mój-mojego b.często nie ma w domu,np.dziś i jutro jesteśmy zupełnie sami bo mąż w pracy ( o ile pamiętam twój to też żołnierz zawodowy) Carla Dalka-dla waszych dzieci ciepłe całuski i życzenia zdrowia Gruby Misiu ty jesteś tuz przed rozwiązaniem??? zapraszam do nas na blog i na bobasy całusy niedzielne www.michalko.synek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!! 🌻❤️🌻 zdrówka dla wszystkich chorowitych dzieciakczów .... Julia 🌻 zięc czuje sie super :)oparzenia prawie już nie widać ...jest tylko jeszcze troszke zaczerwienione ale widzę że to schodzi....:) Adi ostatnio zaczoł powtarzać słówka :)ostatnio myje mu zęby i tata wchodzi dod domu i mówię mu o jest a on \'\'jest tatoo\'\' :):)no a jak mu mówiee żeby powiedział tata to nie chce mówie to chociaż powiedz mama :)to odrazu krzyczy;) T.p.m fajnie że juz zakonczyłaś karmienie wreszcie czas ...ale dobrze że Natalka tak to przyjęła .....u nas nie bylo problemu z dnia na dzień i Adi nie chciał już cyca...:(choć muszę przyznać że mam jeszcze coś tam w cycuszkach ...bo czuję jak mnie bolą:(w środę idę do lekarza po jakieś tabletki przy okazji się zbadam jak tam z moja nadżerką ... Dalka jak tam Ulcia????wypiszą ją jutro???cholera ta nasza służba zdrowia że nawet matka przy dziecku nie może zostać w normalnych warunkach Ide dalej oglądać Taniec z gwiazdami:) Jutro pzryjeżdz ado mnie brat blizniak tak się ciesze będzie juz o 120 no ale to nic my i tak mamy pobudki o 6 jak w zegarku:) pozdrawiam miłej nocki Adrianek z mamcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie 🖐️ Mogę pisac bo mały Michaś spi.. iwka 26-my tez mamy pobudki punkt 6 rano,no ale w dzień mały dozuje sobie spanko śpi 2 razy po 1,5 h ot mam czas na ogarniecie mieszkanka,czy na śniadanko. Gruby Misiu i Gumijagodo-gratuluję rozgadanych maluszków,mój póki co od wczoraj mówi zrozumiale i wyraźnie,a nawet powtarza słowo dziadzia(z dziadkiem żadnym nie mieszkamy) i dzidzi. Tak więc teraz śmiało mogę napisać moje dziecko zna i używa 6 słów ,mama,tata,dzidzia,dziadzia,am,nie i bach..ciekawe kiedy powie konkretnie i znaczeniowo tata-na 2 latka????ten jego słownik wasze maluchy pewnie opanowały tuż po roczku,my chwalimy sie nim teraz,zauważyłam że gaworzenie!!!dopiero zanika i coś z sensem sie zaczyna w mowie czynnej dziać. Mamo Natalki jak tam gorączka /Natki ? opada? ❤️ Dalka daj znak życia co u Uli??? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ tak jak pisałam wczoraj dziś wstalismy 6.03 kto jest z nami????? Gumi?? Iwka???? dla rannych ptaszków ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez wstalismy ok 6... to znaczy ja, bo reszta spi ;) wykapalam sie, wysuszylam, umalowalam... pije kawke i pakuje natalke do babci... kurna, jak ja tego nie lubie.... wrrrrrr goraczka malej zniknela tak samo jak przyszla... nagle po prostu jej nie ma od wczoraj... takze wczoraj juz ku rozpaczy tatusia, wybralismy sie na zakupy, na ktore brakuje nam czasu w tygodniu i natalka szalala w dziale z zabawkami.... Misiu- bardzo dziekujemy za zyczenia! i Tobie Carlunia za smsy!! zmykam, bo musze sie do pracy wyrobic, pozdrawiam K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeeeeść 😴 💤 za nami noc masakra:o nie powiem wam nawet iledziesiąt razy jaśmina się dziś budziła.... o 5.45. definitywnie skończyła ze spaniem, więc dziwiłybyście się ile rzeczy zdążyłam już zrobić :classic_cool: rannym ptaszkom - stawiam po nocniku, wzonie, wiadrze i czym tam sobie tylko życzycie- w każdym KAWA!!! elu🌻 kiedyś poruszałam ten temat-jak sobie radzisz z rozjadami męza, ale chyba gdzieś ci umknął;) jestem dla ciebie pełna podziwu, naprawdę! krzysztof przez ostatnie 3 lata, był tylko raz (nawet nie pamiętam czy tydzień, czy dwa tygodnie) na poligonie zimowym, a tak na szczęście jakoś wyjazdy go omijają. dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że k. uczy w p-niu, w centrum szkolenia wojsk lądowych i to do nich ludzie zjeżdżają z całej polski na szkolenia:) naprawdę nie wiem jak bym dała radę, gdyby go nie było... jaśmina go uwielbia (zresztą ze wzajemnością;) ) i jak się budzi, gdy on już jest w pracy(ostatnio zdaża się to rzadko:P ), to lata po domu i go woła \"dat, dat\" (nie wiem czemu moje dziecko nie mówi po prostu \"tato\";) ) super, że michałek się czuje lepiej, muszę zobaczyć zdjęcia:D iwonko😘 mój zięć po prostu nie będzie gadał, kiedy ty sobie życzysz;) mówić będzie tylko wtedy, gdy on ma chęć;) (nie dość, że piękny, to jeszcze inteligentny:D ) mały słodziak:D:D:D słuchajcie-jaśmina ubrdała sobie, że nocnik to element wyposażenia każdego pokoju (coś w stylu krzesełka, które zresztą też ma) i łazi z tym nocnikiem po całej chacie, przysiadając na nim wdzięcznie (np teraz jedząc rogalika:P ) trzymajcie się dziewczyny😘 julia ps. kasiu daj znać jak się czuje natalka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehheh:P tyle czasu pisałam posta, że nawet nie zauważyłam pojawienia się nowego wpisu:classic_cool: buziaki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!! Elu jestem ....🌻 My też na nogach od 6 :):) widzę że teraz większośc naszych brzdąców tak ma;) zmówili sie czy co????:D:D:D Mamo Natalki super że z Natalką lepiej:)widzę że nie znalazłaś jeszcze opiekunki dla niej??? Julcia niezła Jaśminka z tym nocnikiem:) Adi posiedzi trochę i ucieka z nocnika...a jak pusto w nim było tak jest:) Teraz sobie ubzdurał że będzie jezdził samochodami po ....parapecie:D:D:D wstawił tam dwa i jezdzi a ja mówię do niego \'\'szkoda że śmieciary jeszcze tu nie postawisz\'\' [jego duży ulubiony samochód] tak więc synek poszedł po śmieciarę:p i też śmieciara jezdzi po parapecie;) Carlunia jak tam samopoczucie???:) Idę ogarnąc troszkę mieszkanko:) miłego dnia buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane:D muszę wam donieść o wiekopomnym fakcie: moja własna córka, znana także jako krzaczolinder przyniosła m przed chwilą nocnik, usiadła na nim (w przyodziewku ofkors :classic_cool: ) i zaczęła puszczać \"bączki\". matka (czyli ja) rozdziała dziewczątko, no i same zgadnijcie co, wpadło do środka :D :D :D znaczy się, że moje lenistwo nie przeszkadza memu dziecku w nauce załatwianie spraw różnych na kibelek:D heheheh ależ jestem z niej dumna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julio-Gratulejszyn nocnikowania-dumna pewnie mamo z Jaśminy jesteś. 🌻....mój nocnika boi się jak ogina,choć poszczególne zabawki na siku na ten że nocnik wysadza,no właśnie z tymi szkoleniami tak u nas jest maz wyjeżdża w kwietniu do Niemiec na 3 tyg....szybko robi poszczególne stopnie awansu a ja sie o niego boję,bo Afganistan czy Irak..to u nas w mieście częste wyjazdy żołnierzy z jednostki. ...wstaliśmy o 6 tej i jesteśmy rozbici teraz młody lezy przy tacie,zameierza drzemać no ale drzemka ok godziny 9 tej juz była,nie wiem czy coś sie do młodego nie przyplątało,bo jakiś osowiały idę na zakupy i robię obiadek dzis rosól+kurczak..prawie jak niedziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×