Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

witam mamusie. jak poprawić sobie humorek ?? bo dzisiaj mam zły bardzo zły humor i już nic mi się nie chce.nawet to że w krótce będe znowu mamą. dalej mam nogi spuchnięte jutro bedę się żalić lekarzowi. ech może jak wydam na siebie troche kaski to mi sie humor poprawi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rika 78
Iwka moje gratulacje..No, proszę kolejny chłopak :)...mogę pierwsza z tą dziewczynką, mogę? Ale u mnie nic, a nic...czasami jakieś skurcze, tradycyjny ból jak menstruacyjny i to byłoby na tyle...Dobrze, ze podjęłam się tej szpitalnej samowolki...Czy Wy również macie takie huśtwaki nastrojów? Nie mogę wprost poznać siebie, swoich idiotycznych zachowań, ze skrajności w skrajność...napięcie emocjonalne, któremu nie wiele trzeba by wybuchnąć...Mam szopę...i bardzo mi z tym niedobrze...Znacie jakieś metody samoleczenia swego złego nastroju? Zawsze bieganie pomagało, ale w obecnej sytuacji odpada :( Podziwiam spokojne i opanowane Przyszłe mamy... Niegrzeczna R I K A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalka, Rika z chęcią bym Wam przylazła na ratunek poprawienia humorku, ale u mnie też dolina rozpaczy:( tracę energię i spię. Jakby nie synek co mnie co parę minut budzi to bym cały dzien przespała. Nic mi się nie chce, ani ubierać, ani stroić, ani kupowac. Tak sobie myślę, ze jedynie oprócz zobaczenia swojej dzidzi:):):) możeby by mi poprawił humor jakiś pyszny posiłek, tłusty, niezdrowy i kaloryczny, coś w stylu pizzy, zapiekanki, czy ja wiem i mnnóstwo słodyczy. Mąż już mi się pyta kiedy rodzę, bo sam się denerwuje i przeżywa. Jak tylko wylezę na dwór wszyscy zaraz na mnie kiedy rodzę, jak się czujesz i w ogóle mówią - napuchłaś, co mnie dobija:( bo wydaje mi się, że nie napuchłam. Rika jeszcze Carla z chłopcem może nas wyprzedzić jak tak chłopacy w kolejce lecą. Ale te dziewuszki uparte, moja nawet nie raczy mnie dziś kopać, dwa na krzyż wypchnięcie nogi w zebra i tyle. I jak to ma wyjść.... ach.lecę, bo i ja marudzę Same marudy tutaj...no jedynie nasza Carlunia zaraz Nas ochrzani pewnie i pocieszy:):):):) 🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Cześć Dziewczynki Miałam dopiero wieczorkiem się odezwać ale tak jakoś dziwnie bez was cały dzień więc pobawiłam się z tymi wszystkimi kabelkami i jestem spowrotem.Troche się przedzwignęłam z monitorem ale nic mnie nie boli na szczęście. Widze że beze mnie topic kwitnie hehehehe. Wielkie buziaki dla wszystkich w szczególności dla Iwki i młodego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
FIONA79 kobitko uwazaj na siebie i nic nie dzwigaj.Pozdro Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HALLO HALLOOO co Panienki taki nastroj ... hmmmmm sloneczko ledwo co swieci ... wiaterek wieje ... to ze napuchniete jestesmy bo ja jak maly balonik .... to ze boli .... kurcze jak Fiona mowi no musi bolec nie ma wyjscia... dziewczynki tabliczka czekolday w lapke i poprawiac sobie nastroj PUZAAAAAAAAAAAAAAA... uwaga leci cos slodkiego niespodzianka.... smietanka hihihihih Mamuski jak aj bym Was chciala teraz zobaczyc tak live no poprostu zobaczyc... !!!!! EWCIA uwazaj na siebie prosze .... i napisz zaraz jak sie czujesz i co jest oki ...❤️ ZAZDROSNA ..... 🖐️ jest na to rada.... hihihihi ale Ty chyba wiesz jaka hmmm :D :D :D klin klinem 🌻 RIKA .... mozesz mozesz ... bo Puza mnie podpuszcza ...hihihihi 4 na 1 oki moze byc prawda :) :) :) :) :) PUZUS .... moj maz chodzi dzisiaj za mna i pyta jak ten osiolek z Shreka ....daleko jeszcze... a o on natomiast pyta rodzisz juz .... ❤️hihihihihih ale terminy obowiazuja prawda FIONA.... monitor dlaczego szafy nie przestawiasz hmmm Ewcia psa przenosi to dlaczego Ty masz monitora nie przestawiasz ... oj oj o j... no mamuski my dzisiaj sprawdzamy jak chlona pieluszki hihihih ale ubaw ... pozdrawiam do pozniej ... 🖐️ Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
CARLA! Pewnie ze jest,ale to co mam juz mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
Czesc Wam! na wstepie chcialam baaaardzo podziekowac,ze myslami bylyscie caly czas przy mnie(min. Fiona 79 pisala o mnie doslownie minutke po tym jak moj Misio wyszedl z mojego brzuszka!). jestescie naprawde cudowne! zaczne od poczatku-w poniedzialek bylam juz w szpitalu,poniewaz moj lekarz postanowil odpowiednio przygotowac mnie do wtorkowego ciecia.mialam robione ktg,mierzona temperature,wieczorem irygacje pochwy i dostalam bardzo lekka kolacje.w nocy znow mierzona temperatura i polozna sluchala bicia serduszka dzidzi. we wtorek rano mialam lewatywe,irygacje pochwy,oraz podano mi przez kroplowke sol fizjologiczna by mnie dobrze nawodnic (do polnocy w poniedzialek moglam napic sie jeszcze wody,potem juz nic ani jesc,ani pic-nie chciano bym miala mdlosci lub torsje po cieciu).tuz przed operacja zalozono mi cewnik i dano do wypicia dwa kieliszki jakiegos okropnego plynu-to tez po to bym nie zwymiotowala po znieczuleniu.po wszystkim zostalam przewieziona na sale operacyjna,niestety moj Jacus nie mogl byc przy mnie ze wzgledow higienicznych,ale byl bliziutko za drzwiami,tak by mogl slyszec placz dziecka tuz po porodzie.dostalam znieczulenie w kregoslup-nic nie bolalo, po chwili zrobilo sie przyjemnie cieplo od mostka w dol (znieczulenie mialam czesciowe,bo nie bylo potrzeby robienia ogolnego) i zaczelam od razu tracic czucie w nogach.po chwili juz ich nie czulam. zrobili mi z przescieradla parawanik bym nie widziala jak mnie kroja,podali maseczke z tlenem by latwiej bylo mi oddychac i nim sie zorientowalam juz bylam przecieta.pytalam na bierzaco co mi robią i udzielali mi odpowiedzi na kazde pytanie,atmosfera byla bardzo przyjemna.uslyszalam w pewnym momencie,ze juz widac glowke,a po chwili uslyszalam placz mojego dziecka i glos jednej z kobitek "ale ma ladne jajka!, ma pani chlopczyka!" i pokazali mi jego jajeczka i pupke. poryczalam sie od razu ze szczescia,nasluchiwalam co mowia lekarze przy badaniu dzidzi i wszystko bylo ok.gdy wytarli malego dali mi go pocalowac i przytulic na pare sekund.mnie jeszcze szyli z 20-30min.potem przewiezli mnie na sale pooperacyjna i widzialam mojego Jacusia na korytarzu,pocalowal mnie.byl bardzo szczesliwy,ale i tez troszke przerazony-takie odnioslam wrazenie.kolejne 24h byly koszmarem.przez ten czas nie mozna bylo ponosic glowy nawet na sekunde,jedynie na boki poruszac i popijac troszke wody mineralnej.ale nie to bylo okropne.nie do zniesienia byl bol obkurczajacej,zszytej macicy,po prostu masakra!!! dostalam mnostwo srodkow przeciwbolowych-w kroplowce,w zastrzykach domiesniowych,jednak bol znikal tylko na 15-20 min.od poczatku kazalam przystawiac sobie dziecko do piersi,bylo to bardzo niewygodne,no bo nie mozna bylo sie przekrecic,a lezalam calkowicie na plasko,wiec polozne ustawialy mi Malenstwo-i w tych momentach,gdy widzialam Maluszka bol odchodzil na chwilke.po 24h pozwolono nam wstac(na sali byly jeszcze 2 dziewczyny swiezo po cieciu),ale to nie bylo takie proste.ogolnie mowiac-nie przypuszczalam,ze czlowiek moze zniesc taki bol i ze taki bol w ogole istnieje! w nocy zabrano nam dzieci bysmy mogly troszke odpoczac,ale i tak nie moglam spac,bo baaardzo tesknilam za Synusiem.wszystkie badania jakie mial robione wyszly pomyslnie,dostal 10pkt. byl grzeczniutki,ale ciagle domagal sie cyca. niestety moj Jacus nie mogl wchodzic na sale,wiec widzialam go tylko w drzwiach i rozmawialismy krzyczac przez sale.potem juz wszystko szlo sprawniej,bol sie nieco zmniejszyl,na tyle ze moglam dojsc do toalety,wstac czasem do dziecka-bo dzidzie byly z nami na sali.dostalam w czwartek rano pierwszy posilek-bulka z maslem,cos pysznego,potem na obiad rosolek.juz nie moglam doczekac sie wyjscia do domu. niestety pojawily sie u mnie okropne bole glowy(to po znieczuleniu),na tyle silne,ze dostawalam przez dwa dni serie kroplowek.w dniu wypisu czulam sie niezle,czekalam z niecierpliwoscia na ostatnie wyniki badan Malego decydujace o jego wypisie.wszystko bylo dobrze,nie mial oznak zoltaczki,wyniki krwi dobre.moje badanie ginekologiczne tez pomyslne,zdjeli mi szwy i pozwolili isc do domu. moj najukochanszy Jacus,pomimo tego ze byl po imprezie z okazji narodzin Synka zjawil sie blyskawicznie.i juz niedlugo bylam w domku. na stole czekalo na mnie 60 czerwonych,pieknych,duzych roz!!!!!! lozeczko Adrianka,bylo slicznie przystrojone-moj Misio sam wybieral poscielowe z baldachimem,przewijak,sam tez je pral i prasowal. spisal sie na medal!!!! mnie jeszcze bolala glowa,wiec wlasciwie nie wstawalam z lozka,dopiero od wczoraj czuje sie dobrze i troszke sprzatam,robie przepierki ciuszkow.ale wczesniej wszystkim zajmowal sie moj Jacus.Maly uwielbia byc przy cycu,moze go trzymac caly dzien! jest to uciazliwe,bo doslownie nie mam czasu by zjesc kanapke.ale tatus opracowal metode na Brzdaca-gdy ten zaczyna sie budzic(a robi to co kilka minut)wystarczy zaczac do niego mowic i zasypia od razu spowrotem.to naprawde rewelacyjny sposob! w nocy nawet przesypia 3h i po nocnym karmieniu zasypia tak na dwie,wiec mam czas na dluzsze spanie.powoli zaczynaja mu sie stabilizowac godziny nocnego karmienia i zaczyna przysypiac na dluzej w dzien co pozwala mi na polegiwanie razem z nim-bo w dzien spi na lozku ze mna.jestem bardzo szczesliwa! mam zdrowego,slicznego Synka i najcudowniejszego partnera na swiecie! chce Wam wszystkim powiedziec,ze KOCHAM MOJEGO JACUSIA calym sercem,bez niego nie poradzilabym sobie! jest wspanialym tatusiem i dal mi najwspanialszy prezent na imieniny-ADRIANKA!!!! DZIEKUJE jeszcze raz Wam bardzo goraco,ze bylyscie ze mna-na bierzaco moj mezczyzna informowal mnie o Waszych pozdrowieniach i zyczeniach.DZIEKUJE. caly czas bede sledzic Wasze losy,papaski!!!! a i ogromne gratulacje dla nowych Mamus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Carlaa - i ty Brutusie przeciwko mnie? Juz mnie mąż zjechał i wystarczy. Wykorzystuje że mam wene do sprzątania i gotowania.Wszystko dlatego że się wyspałam.Moze dlatego ze mieliśmy z mężem wieczorną wymianę poglądów.Jak tak mi się nazbiera żali to wale miedzy oczy.Najgorsze jest to że obydwoje mamy racje.Ja się wściekam że odkąd nie pracuje i jestem w ciązy to nasza kondycja finansowa jest beznadziejna,ze teraz jest zle a co dopiero za kilka tygodni kiedy wydatki wzrosną(wiadomo niunia).Ze jest facetem i powinien utrzymac rodzine a nie siedziec za grosze w tej jego poronionej firmie.Mam racje? Oczywiście że mam. Z drugiej strony nie jest tak łatwo znaleśc nową pracę w naszym mieście zwłaszcza jesli sie siedzi od rana do wieczora w robocie i nawet nie mozna wyskoczyc za bardzo.W koncu nie rzuci pracy tej której ma i nie zacznie szukac nowej bo wogóle zostaniemy na lodzie i nie wiadomo ile by to potrwało.I kółko się zamyka. Przeraża mnie myśl że jak tak dalej pójdzie i nic sie nie zmieni na lepsze to któregos dnia będzie tak że w lodówce tylko światło ...................a to najgorsze . Ech, beznadzieja totalna dziewczyny:same troski żadnych przyjemności w tym parszywym żywocie........:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
Jakie wielkie szczescie tryska w twojej wypowiedzi ,zycze ci aby tak bylo przez cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
urwalo mi posta,a jeszcze raz chcialam Wam bardzo podziekowac za to,ze bylyscie przy mnie-moj mezczyzna na bierzaco informowal mnie o Waszych pozdrowieniach i zyczeniach.DZIEKUJE! i przesylam ogromne gratulacje nowym Mamusiom!!! papa! bede sledzic Wasze losy nadal i pisac od czsu do czsu o moim Adrianku.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Aniu - poprostu się poryczałam.Bardzo ale to bardzo ci gratuluje TYCH DWÓCH SKARBÓW bo to szczęście przeogromniaste.Wyobrażam sobie jaka jesteś szczęśliwa i śle ukłon w strone Pana Taty bo naprawde spisał się na medal !!!!!!!! Pożyczysz mi tego pana za 3 tygodnie????? Gratulacje i moc życzeń wszystkiego najlepszego dla Ciebie(żebyś szybciutko doszła do siebie) dla Adrianka (żeby rósł zdrowo na pocieche wam obojgu) i Pana Taty. Ale ze mnie głupi babol , przejmuje się brakiem kasy a przecież to co najważniejsze mam pod sercem i dwóch takich w domu jeszcze i oni są mi potrzebni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
FIONA 79 nie pozyczaj TATY,bo nie wiesz jaki twoj bedzie .POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie!!! Aniu 69x2 po przeczytani twojego wpisu wzruszyłam się niesamowicie, łezki popłynęły jak szalone. Cieszę się, że u Ciebie już wszystko dobrze, świadczy o tym fakt, że końcu napisłaś…Przestraszyła mnie tylko ta cesarka, że tak później wszystko boli, a jak jest teraz??? Brzuch już nie boli? Dziewczynki dziękuję Wam za troskę, to miłe wiedzieć, że są jeszcze wspaniali ludzie na tym świecie. [Piszę o Was] 🌻 ❤️ 🌻 ❤️ Ja jutro idę do lekarza, jest niestety gorzej, martwi mnie to, że mogę dostać skierowanie do szpitala, w końcu nie ide do lekarza prowadzącego, więc może lekarka nie będzie się ze mną bawić tylko wyśle mnie do szpitala, aby tam sprawdzili, co to jest? Choć łudzę się, że może nie, bo nienawidzę SZPITALI!!!! Jutro jakby, co to dam znać jak wrócę z przychodni… Witaj zazdrosna 🌻 Pozdrawiam Was a tym czasem idę spać, bo słaba coś jestem, ale to pewnie przez to, że poprasowałam pościel dla Majeczki, i jej nowe ciuszki, aby wszystko było gotowe jak mnie tu by już nie było w domku Ewcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
Trzymaj sie EWCIA i mysl pozytywnie,do 11 juz nie dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HALLO ANIU .... 🌻 naprawde bardzo wzruszajace to co opisalas... dla takiej malej dzidiz warto... kazda z Nas na to czeka prawda.... jejku ... teraz to mozemy my byc tez zazdrosne zadrosna .... ciekawe co tam u Tez przyszlej mamy prawda .... Tprzyszla mamo.... fluidki leca do Ciebie.... Fionus no..... 😘 Ewcia trzymaj sie wszystko jest napewno dobrze.... buziole moj malzonek mnie wola na obiad hihihihi sam znow robil .... 😘 Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc dziewczyny :D przede wszystkim gratulacje dla Iwci :) wszystkiego naj... naj... naj... kochana!! niech sie Adrianek zdrowo chowa... niech rosnie... niech poznaje swiat... i niech juz zawsze bedzie najwieksza duma i sczzesciem mamusi i tatusia ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ w konciu sie doczekalas skarbie :) ehhh!! na taki cud warto czekac.... Aniu!! jeszcze mam lzy w oczach... Carluniu!! no pewnie ze bym chciala ja miec przy sobie... ino sie troszka boje tego wszystkiego... porodu... szpitala... karmienia... opieki... tego czy podolam... czy bede taka mama jak bym chciala byc... no wiesz... taki normalny strach przed nieznanym ( no chyba normalny kurde!! a moze jestem nienormalna , co?? ) a tam w brzuszku moja niunia bezpieczna... jest zdrowa... i pewnie nabiera cialka... no i jakby nie bylo jest tak blisko mnie jak juz nigdy nie bedzie... ehhh!! tylko jej przytulic i wycalowac nie moge!! to najgorsze... a z tymi kciukami :D fiu fiu!! kochana!! nawet moj kicius mi tak dobrze nie robi ostatnio :D Puzuś!! mnie przytrzymaja na wolnosci do 7-mniu dni po terminie ... na 3ci dzien po mam sie tylko do lekarza zglosic... no!! zobaczymy co to bedzie :) w koncu to juz niedlugo... ❤️ Fiona!! no ja mam takie same symptomy jak ty!! i myslalam ze to juz kurde... hmmm... a tu sie okazuje ze jeszcze dluuuga droga przed nami :) i nie dzwigaj nic lobuzie , bo przyjade spuscic ci lanie :P ... a ze dlonie mam teraz wielgachne , bo spuchniete , to przygotuj sie na boool ogromniasty :P wiecie co!! ja nawet piesci nie moge zacisnac , bo boli!! tez tak macie?? kurde!! i jak tu boks cweiczyc na kiciusiu , kiedy nerwy puszczaja?? no przeciez z otwartej walic nie bede :D... Ewcia!! migusiem do lekarza zmykaj!! takich symptomow nie mozna lekcewazyc!! duzo ciepelka dla ciebie ( takiego z serducha , nie ze slonca :P ) trzymaj sie kochana... ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ i pisz zaraz jak bedziesz miala jakies wiesci od lekarza!! zazdrosna :) milo ze jestes z nami :) no to buziol dziewczyny :) aaaaaaaa!! carlaa?? dostalas mojego smska?? odpowiedzialam bezposrednio na bramke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
wpadlam tylko na chwilke,bo jestem padnieta. Maluszek juz po kapieli i wieczornym jedzonku,wiec mam nadzieje,ze do polnocy bedzie spal.dlatego odpowiem tylko krociutko na pytanko,bo chce sie przespac troszke. ewcia22-nie da sie ukryc,ze to co sie dzieje po cieciu jest bardzo malo przyjemne.jednak jedna z dziewczyn cietych razem ze mna bardzo lagodnie wszystko zniosla,od razu jak pozwolono nam wstac smigala przy dziecku,glowa ja w ogole nie bolala.to kwestia odpornosci na bol i tego jak zareaguje organizm na znieczulenie.nie nalezy nastawiac sie negatywnie,bo moze byc zupelnie inna reakcja niz u mnie.tak samo jest zreszta przy porodzie naturalnym-jedne dziewczyny byly bardzo obolale i ledwo sie ruszaly(jeszcze gorzej niz ja),a inne biegaly po korytarzach prawie ze tuz po porodzie.obecnie brzuch boli troszke,ciagnie mnie jeszcze jak dluzej poleze.wtedy trudno mi sie podniesc,ale to naprawde mi juz nie przeszkadza.ciecie jest tak nisko i tak niewielkie,ze przy najbardziej skapych majteczkach nic nie bedzie widac. a moze zupelnie slad zniknie,bo na to mi wyglada. jakbyscie mialy jakies pytania to chetnie odpowiem,a teraz zmykam do łózeczka,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
a jeszcze jedno! najedzcie sie pysznosci na zapas,bo mnie przy karmieniu piersia wolno jesc gotowane mieso lekko solone,gotowana marchew,buraczki, gotowane lub pieczone jablko,ziemniaki,biszkopciki,sucharki,chleb pelnoziarnisty z maslem, wedline z drobiu i indyka,ser bialy z jogurtem naturalnym-maly nie ma po tym uczulenia.z czasem dodam jeszcze mleko i rybe,ale to stopniowo.a i pije tylko niegazowana wode mineralna.jem tak juz kilka dni i powiem wam ze juz mi to gotowane uszami wychodzi! jem,zeby miec sile przy malym i zeby miec mleko,ale tak w ogole nie czuje glodu,bo znika na sama mysl o rosole i gotowanej kurze!buziaki,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu super ze tak wszystko opisujesz wlasnie chyba to jest nam potrzebne.... aby wiedziec cos niecos.... pisz jak najczesciej za mala chwilke wszystkie zaczniemy dzielic sie swoimi ... sprawdzonymi radami ... prawda .... a tak swoja droga strasznie jestem ciekawa co u Tez przyszlej mamy i Nesi .... Tez przyszla mamo Nesiu.... odezwijcie sie APELUJE !!!! ❤️ FIONUS absolutnie nie przeciwko tylko dla Twojego dobra.. 😘 ❤️ Arkadio .... trzymam dalej ...hihihihi jesli sprawia Ci to taaaaka przyjemnosc :D :D :D :D .... ;) ;) ;) ;) alez owszem czemu nie kazdej z nas nalezy sie hihihihihihi Wiesz pewnie kazda z nas ma takie obawy to normalne ... dokladnie to ujelas strach przed nieznanym ... kurde jestes normalna ...!!!!! a ztym puchnieciem yhmmmmmmmm mam tak samo ..... i nie dostalam smska :( Aniu supre ze piszesz co jesz tego mi bylo trzeba prosze o jeszcze jak mozesz DZIEKUJE no dziewczynki slodkich i slicznie pokolorowanych snow dla Was i maluszkow zycze... 🌻 🖐️ Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
No jak zwykle wszystkie w objeciach Morfeusza. Aniu - podziwiam że mimo zmęczenia jeszcze masz czas i chęci by sie z nami podzielic wiadomościami z pierwszej ręki i na bieżąco.Chłoniemy je jak gąbka.Dzięki wielkie. A reszta przyszłych mamusiek co? Czeka na listy motywacyjne? Piszcie co i jak u was ale migusiem !!!!Nawet jak nic konkretnego sie nie dzieje to wklepcie kilka zdań bo u ciężarówek to juz tak jest że czego nie wiedzą to wymyślą. No a tak z tego co u mnie to.................... Przeczłapałam sobie dobre 4 kilosy wieczorkiem razem z młodym do centrum( po M do pracy) i spowrotem i powiem szczerze że nie wiem czy mi to nie zaszkodzi.Wszystko mnie boli od czubków palców u nóg az po plecki. Zwerbowałam nawet M do masażu ale niewiele pomogło, nawet spac nie moge choć zmęczona jestem straszliwie. Marylce zdecydowanie minęła faza wypoczynku i znów zrobiła się aktywna.Z obserwacji organoleptycznej wnioskuje że 23, 3,10 to jej stałe pory buszowania po brzuchu.Dobrze by było gdyby jej takie godzinki aktywności zostały na dłuzej ( tzn po wykluciu ).Mogłabym w miare sobie ułożyc harmonogram nocnych pobudek. A jak u was dziewczyny z aktywnością dzieciaczków w brzuszkach i tych juz na wolności? Mają swoje konkretne godziny czy róznie to bywa? Ogromniaste buziaki ( Carlaa dla ciebie taki soczysty :-P) dla wszystkich fajowych mam czyli lipcowo-sierpniówek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
He he Dzień Bobry Leniwce !!!! Strasznie długo nie pisałam , wybaczcie :-) Zycze miłego dzionka, bez ekscesów i w spokojności wszelakiej. Jezu co za głupoty pisze .No oki więc kończąc mą wypowiedz goraco pozdrawiam Brzuchatki i Panie luzem też, osobne całuski w czółka dla naszych kawalerów. A niech się rodzą chłopaki na potęgę , moja Marylka będzie miała z czego wybierać !!!!! :-P Ps:Jakby która się wybierała rodzić to prosze o cynk w dowolnej formie !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
Witajcie ! wszystkie sa dzisiaj na PLACU BOJU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!! Widze, ze zgodnie z poleceniem GURU A. przyjełyście totalny \"IGNOR \" w stosunku do mnie i Alex. No, nieźle.Tak poza tym to przesylam Wam pozdrówka i trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
czesc dziewczynki. pisze z maluchem na rekach-czekam az mu sie odbije,wiec wszystko bedzie z malej literki,bo mam tylko jedna reke wolna.dzis misio dal mi w nocy i nad ranem popalic.wlasciwie to jak o 05.30 sie obudzil tak jeszcze nie zasnal.ma tendencje do ulewania-podobno moze nawet tak miec do pol roku,wiec jak tak non stop wisi na cycu to w koncu mu sie ulewa,bo za duzo wcina.niby odbija mu sie ladnie po jedzonku,ale jak sie zaraz potem napnie do kupki lub dostanie czkawki to mimo bekniecia i tak mu sie cos uleje.i tak w kolko.w szpitalu tez tak mial i czasem podawaly mu glukoze do picia,zeby tak nie ssal cyca caly czas.kupilam ja wiec,ale czekam na pierwsza wizyte poloznej-juz trzeci dzien-bo nie wiem w jakich proporcjach ja podawac i czy w ogole czasem moge. MAMUSIE ODEZWIJCIE SIE,moze wy tez macie taki problem z ulewanie,albo znacie jakas dobra rade by to zminimalizowac. pisze wam wszystko w miare dokladnie,bo wiem ze na pocztku mozecie miec duzo pytan co do dzidziusiow-ja mam ich mnostwo,ale nie bardzo ma mi kto udzielic na nie odpowiedzi. mam nadzieje,ze zjawi sie wreszcie ta polozna i ona mi wszystko rozjasni.chce tez wprowadzic do diety mleko,bo to przeciez duzo skaldnikow odzywczych,ale troszke sie boje,zeby synus nie mial skazy. po wizycie poloznej troszke skrobne do was. a tymczasem pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja po tym moim paskudnym humorze wcale wczoraj wieczorkiem nie zagladałam, a dziś rano takia wzruszająca wypowiedź Ani❤️ Aniu to co napisałas to prawie jak z książki bajkowej...śliczne...piękne...pełne miłości....jeszcze więcej wzruszeń. To cudownie, że przekazałaś Nam swoje szczęscliwe uczucia. Na pewno daje to Nam siłę i pragnienie zobaczenia naszych szkrabów...a Jacka Twojego to pozazdroscić...masz dwie cudownosci w domu🌼 Ucałuj małego od cioci Puzy❤️ja to zrobię wirtualnie:):):) i jak możesz więcej pisać, masz siłę to pisz kochana, bo My tego potrzebujemy:) Arkadia jezeli chodzi o nienormalnosć;) ja czuję nawet nie podobnie, ale identycznie jak Ty..wiesz ten strach i w ogóle...tylko, że ja mam strach przed znanym...moze razem na sale porodową pójdziemy i wspólnie popanikujemy:p Ewcia czekamy na wieści, bo rzeczywiście objawy niepokojące,. Jeszcze ktos wspomniał o zatruciu ciażowym:( pisz zaraz co lekarz powiedział🌼 Fiona Ty nocny marku:) Carlunia a u Ciebie nadal przysięga trzymania się terminu;) Mnie dziś mucha wredna obudziła... do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu mój synek ulewał bardzo dużo i to az do 2 lat. Najpierw ulewał, a potem po stałych pokarmach wymiotował. Niestety nikt nie potrafił mu pomóc...dopiero po 1,5 roku mały miał wszystkie badania robione,ale tego nie będę opisywała, bo Twój synek jest malutki i myślę, ze ma prawo ulewać. Z tego co mi mówiono niektóre maleństwa nie mają jeszcze dobrze wykształconych dobrze zwieraczy..właśnie to 6 miesiaca życia, jak juz sama wiesz, więc nie ma się czym martwić, jezeli dobrze przybiera na wadze:) jedyny problem to zmiana ciągle śpioszków. Może Twoja położna powie Ci cos madrego, bo mi nic konkretnego przez 2 lata nie mówiono, tylko zapisywano leki, mleka, które nic nie pomogły.Buziaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc :) a co slychac?? ja juz po spacerku do piekarni ... rzucam slodkosciami :D lapcie szybko :D ps. ale mnie nogi bola...... auuuuuuuuuuuaaaaaaaaaaaaaaa... normalnie ledwo je ciagnme za soba.... to pewnie po wczorajszej rundce ( wiem , wiem , obiecywalam ze juz nigdy wiecej ) poprostu musialam!! trzeba bylo pare rzeczy kupic... a jakos teraz wole chodzic niz jezdzic... licze ze to pospieszy troche moja niunke... :) no wlasnie!! a propos zakupow!! wiecie co?? kupilam laktator ( jakos naczytalam sie o nawale pokarmu w trzeciej dobie po porodzie wiec wole go miec ) nie wiem czy dobrze... jakies takie dziwne to urzadzenie... mam nadziueje , ze jednak okaze sie przydatne... zobaczymy... no ale op czym to ja chcialam... aaaaaaaaaaaaaa!! nie wiem jak go przygotowac do uzytku... nie chce gotowac , bo z tego co wiem , to na plastiku po gotowaniu zbiera sie taki bialy osad.... beeeeeeeeeee... mnie to bedzie draznic :/ na ulotce wyczytalam , ze mozna umyc plynem i porzadnie wyplukac... tylko jakim plynem ja mam to cos umyc?? pomozcie !! moze macie jakies pomysly?? ehhhh!! i wiecie co jeszcze?? dzisiaj przede mna koleejnych kilka kilometrow 😭 braciszek ma urodziny , a wstretna siostra zapomniala o prezencie dla niego... Ewcia!! czekam na sprawozdanie z wizyty!! pisz jak najszybciej!! Carlaa!! hmmm!! wyslalam ci bezposrednio na bramke z ktorej wysylalas... wejdz na nia... sprawdz... moze bedzie... u nas skrzynka odbiorcza ( przynajmniej na IDEI ) jest aktywna przez 24 godziny od momentu korzystania z niej... i juz nie trzymaj tak mocno bo boli :P BUZIOLE DZIEWCZYNY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna
ARKADIA! radzila bym ci umyc w plynie do naczyn a nastepnie wyplukac dobrze przegotowana woda ale nie goraca.Pozdrawiam Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×