Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wodniczka lutowa

WODNIKI kafeterii, łączmy się!

Polecane posty

Koli mnie tak bardzo prosiła, że musze to zrobić :P To jest z opowiadań doktorka :) Zgłosiła się do nas pacjentka, lat 48, zagorzała feministka z ogromnym opadającym obustronnie po pępek cycem. Jako, że feministka, więc oczywiście bez biustonosza. Więc standardowe polecenie rozebrania się do pasa przed badaniem wzbudziło pewną konsternację u personelu obojga płci. Dość, że długo zastanawialiśmy jak przykleić elektrody, by rozhuśtane w czasie wysiłku... by nie było zakłóceń i zapis EKG był jak najlepszy. Próba przeszła bez powikłań, pacjentka zadowolona, my tez że już po, gdy nagle otwierają się drzwi do męskiej poczekalni i staje w nich KOMPLETNIE rozebrany facet, w wieku około trzydziestu lat, budowy kulturystycznej (ale nie typ siłowniany tylko raczej budowlano-rolniczy). Od pierwszego rzutu okiem zorientowałem, że wszystkie pielęgniarki zatkało z powodu nagłego ślinotoku i jak zaraz nie zareaguję, to dojdzie do mordobicia która ma się nim zająć. Wystąpiłem więc dwa kroki do przodu pytając czemu się rozebrał całkowicie i co tu robi. Facet zatrzymał wzrok na stojącej za naszymi plecami feministce i zdołał wykrztusić: - Jeeeestem gotowy... na wysiłeeeek. Zjechałem spojrzeniem nieco w dół. Faktycznie był gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dalej mnie męczy, jakby co to skargi do Kolibra :P - Ciemna druga strona jest... Bardzo ciemna... - Przymknij się Yoda i jedz swojego tosta! Era kamienia łupanego. W jednej z wielu pieczar pewne plemię pierwotnych ludzi zorganizowało pierwszą w dziejach Ziemi szkołę średnią. Za kamiennymi ławkami siedzą więc sobie młodzi troglodyci odziani w skóry zwierząt, przy kamiennej tablicy stoi prenauczyciel. - Szary Mamucie - zwraca się do niewielkiego chłopca z pierwszego rzędu odzianego w skórę wilka - Podejdź do tablicy. - Napisz słowo \"jedzenie\" Chłopiec łapie kamienne dłuto, kamienny młotek i zaczyna pracowicie wykuwać na tablicy postać dzikiej świni. - Bardzo dobrze, Szary Mamucie, siadaj piątka. - Wesoły Skowronku - zwraca się do ciemnowłosej dziewczynki pedagog - A ty napisz słowo \"miłość\" Dziewczynka odziana w skórę lamparta podchodzi i zaczyna coś tam długo wystukiwać na tablicy. W końcu odkłada dłuto i kamienny młotek i odwraca się w stronę nauczyciela. Ten patrzy na jej \"odpowiedź\" i kiwając ze smutkiem głową mówi : - Oj Wesoły Skowronku, Wesoły Skowronku. Ile razy mam ci powtarzać, że słowo \"miłość\" pisze się z dwoma jajcami. Biegnie sobie zając przez las, patrzy, a tu wilk w wilczym dole uwięziony i wydostać się nie może. Zajączek z satysfakcją wykorzystał sytuację i obsikał wilka, a potem pobiegł do domu. W domu myśli: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Całe życie będę żałował! I pobiegłszy z powrotem jeszcze nabobczył wilkowi na głowę. Wrócił do domu i myśli sobie: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Przecież jeszcze mu mogłem naurągać. Biegnie więc z powrotem obmyślając wyjątkowo perfidne wyzwiska i w tym zamyśleniu potknął się i wylądował w dole koło wilka. - Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze raz :P Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników. - Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek? - Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy. - Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu. - Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta. - No, tak sobie. Pracujemy pomalutku... - Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym... - Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar! - A płacą chociaż dobrze? - Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem... - Taa i te ceny złodziejskie... ... ... ... - Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi... - Widziała pani tu siusiającego chłopczyka? - Nie. - A pokazać? Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi. - K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja... Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan. - Roman, co się stało? Słyszałem łomot... - Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK. - Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze? - To głowa tego domu - leży, gdzie chce. Płynie sobie krokodyl po Nilu, patrzy a tu hipopotam żabkę naparza. - Czemu ją bijesz? - zapytał. - Bo leję wszystkich, którzy mają szerokie mordy! - warknął hipopotam. - Nu cuś tukiugu! Moze jej juz starczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja prosiłąm o wpis, bo ta 167 strona już długo... Paula fajne te kawałki. Qurcze, ale mi się dziś już nic nie chce robić. PAPATKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ta dalej marudzi :D TERAZ DZIECI PROSZĘ NIE CZYTAĆ :P \"Giczał\" i \"Struna\", dwóch podrzędnych gangsterów odsiaduje 9-letni wyrok. Któregoś dnia mówi Giczał do Struny: - Jakoś wytrzymałem bez seksu te trzy lata, ale już nie mogę dłużej. Sorry Struna ale muszę cię wyruchać. - Odbiło ci, czy co! - nie na żarty przeraził się Struna. - Obiecuję ci, nie będzie bolało. Poza tym - będziemy rzucać monetę, kto zaczyna - tłumaczy Giczał. - No dobra - zgodził się Struna. Losują, Giczał wygrywa. Drżącym ze strachu głosem Struna pyta: - A skąd ty będziesz wiedział czy mnie boli czy nie? Giczał tłumaczy: - Jak cię zaboli to becz, jak baran. Jak ci będzie dobrze to zacznij śpiewać. Giczał wystartował. Struna się drze: - Beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!! Beeeeeeeeeeeeeeeee! Beeeeeellabellabella donna, wieczór taki pięęękny, chodźmy więc nad mooorze... Przychodzi facio do USC i mówi, że nazwisko chciałby zmienić, bo mu się to co ma nie podoba. Urzędnik: - A jak się pan nazywa? Facio: - Bezjajcew. U: - To faktycznie się pan kwalifikuje do zmiany bezpłatnie. jak się pan chce nazywać? F: - Nie wiem... może tak jakoś z amerykańska, co? U: - To mam wybrać? F: - Tak. U: - To ja coś wymyśle. proszę za dwa tygodnie przyjść po odbiór dokumentów. Dwa tygodnie później facet otwiera nowy dowód i czyta swoje nowe nazwisko: YONDERBRACK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moich obliczeń wynika że ten i jeszcze jeden wpis załatwią sprawę z przejściem stronki :D Ale ja genialna jezdem, aż pozazdrościć. Tylko dlaczego sama tu siedzę?? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja wam jeszcze coś wkleję, a później biorę wolne :P A jak jakaś ever wyprzedzi mnie w rozpoczęciu stronki to uduszę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jedziem z koksem :P Znowu lekarz: Moja dyżurka lekarska jest tak usytuowana, że po drugiej stronie korytarza, dokładnie naprzeciw drzwi (a więc odległość 2.5 metra) znajduje się WC pacjentów. Gdy jest więc cisza, chcąc nie chcąc słyszę odgłosy dochodzące z tego przybytku. \"Zdrowaś Marioooo, Łaskiś Peeeeełna, Pan z Tobą. Błogosłaaaaaaaawionaś Ty Między Niewiastami, i Błooooooogosławiony Owoc Żywota Twooooooooojego Jezus….\" \"No malutki, postaraj się. No jeszcze ze dwie kropelki, no\" \"Ja Wam ku*wa kiedyś dam radę ! Konował mówił, że za duże jesteście, ale ja was piwem tak ku*wa urządzę że wyskoczycie jak sperma na owulującą!\" (Ciężko wyczuć, ale podejrzewam że chodziło o kamienie w pęcherzu moczowym… Żeby kogoś rozmachem nie zabił…) \"No klapy bombowe otwarte, cel w zasięgu wzroku i zrzuuuuuuuuttt!\" \"Śmierdzisz mówiła, gó*no prawda, no co śmierdzisz? Nie śmierdzisz, podtarty jesteś zawsze to nie będziesz śmierdział\" (też był sam w kiblu) \"Taka duża dziurka, a tak mały wypływ. Nie trzeba być hydraulikiem czy lekarzem by wiedzieć że coś jest zatkane\" \"Matkoooooooo Najświętsza i Panie Jeeeeezu! Niech mnie ten szatan już opuuuuuści!\" To już koniec, więcej męczyć nie bendem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sprawdzamy czy nowa stronka sie otworzy :D jak nie to tylko skoncze ciasto i ide robic tu dalsze wpisy:) pozdrawiam🖐️ caluje 👄 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Pula przebojem otworzyłaś nową stronę. najbardziej podobał mi się kawał z nazwiskiem. Apropos mam koleżankę, która już 3 razy zmieniała nazwisko. Najpierw wyszła za mąż i zmieniła na nazwisko męża, bo on nie chciał się zgodzić, żeby została przy panieńskim. Ale jego nazwisko nie podobało jej się, więc wspólnie zmienili na nazwisko panieńskie jego mamy, a teraz słyszę, ze cos im się nie układa to pewnie jeszcze raz zmieni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodmik-szuwarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to chcialam napisac ze mi sie kawal przypomnial o zjezdzie feministak A wiec byl sobie miedzynarodowy zjazd feministek na ktorym owe kobiety postanowily ze po powrocie do domu oznajmiaja swoim mezom ze od dzis \"nie beda praly, prasowaly, sprzataly , gotowaly...\" Po kilku tygodniach spotykaja sie na kolejnym zjezdzie i opowiadaja jaka byla reakcja mezow. Pierwsza wypowiada sie Niemka: - wracam do domu i mowie mezu od dzis nie piore nie gotuje nie sprzatam nie prasuje...!, mija jeden dzien - nic nie widze, mija drugi dzien - nic nie widze, mija trzeci dzien - maz sam zrobil sobie sniadanie. Wszystkie feministki bija brawa. -teraz ja - odzywa sie Angielka - wracam i mowie :mezu od dzis nie piore nie gotuje nie sprzatam nie prasuje...!, mija jeden dzien - nic nie widze, mija drugi dzien - nic nie widze, mija trzeci dzien - maz sam upral sobie skarpety Wszystkie feministki bija brawa. w koncu odzywa sie Rosjanka : - wracam do domu i mowie :mezu od dzis nie piore nie gotuje nie sprzatam nie prasuje...!, mija jeden dzie - nic nie widze, mija drugi dzien - nic nie widze, mija trzeci dzien - zaczynam widzec na prawe oko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w deszczowy dzień. u mnie jest ciepło ale są przelotne opady deszczu ,nic strasznego :) czytałam te wasze kawały i chociaż część z nich znałam to podobaly mi sie i owszem :) Koliberku---mam dla Ciebie ciekawostkę :) pisałaś o swojej kolerzance która juz trzy razy zmieniała nazwisko :) to teraz czytaj uważnie;):P 1.miałam nazwisko panieńskie 2.nazwisko po pierwszym mężu 3.teraz mam dwuczłonowe po obu mężach :) a teraz najlepsze!!!!! moje imię i oba nazwiska mają łącznie 29 liter!!!! i nie ma bata ,hahaha nie mieszcze sie w żadnych urzędowych drukach,hahahaha a jęśli do tego dodać drugie imie z dowodu to razem jest 34 litery!!! no i niech ktoś powie że Nietoperz nie jest pokręcony!!! hahaha :D pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze raz ja ;) przypomiał mi sie jeden kawał : blondynka kupiła bilet do Londynu i wsiadła do samolotu. niestety bilet miala z drugiej klasy a rozsiadła sie w biznesclass. stewardesa chodziła do niej trzy razy i prosiła o to by sie przesiadla ale ta nie chciała nawet o tym slyszeć . wreszcie zdenerwowana stewardesa poszła na skargę do kapitana. ten wstał,podszedł do blondynki,powiedzial jej coś na ucho po czym blondynka zerwała sie na równe nogi i pobiegła do drugiej klasy na swoje miejsce. zdumiona stewardesa pyta: -co Pan jej powiedział kapitanie? -ze biznesclass nie leci do Londynu !!! no teraz to już papatki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niniejszym informuję, że od dwóch godzin mam wolne !!!!!!!!!! Koniec, naprawde koniec z półkoloniami :D:D:D:D:D i wszelką działalnością zawodową ;) Oczywiście, jeszcze musze się rozliczyć z faktur, ale już nie mam dzieci na karku :P I chyba za nimi nie zatęsknie Koliberku :):):):):) Paula ---> byłas dziś niezmordowana :) Widać, że ciężko pracujesz ;) :D:D:D:D Nietoperku ---> jesteś naprawde genialna :) Chociaz mój Postrzeleniec też jest niezły w tej dziedzinie ( no nie tylko w tej hihihi ). Jego imię i nazwisko to 21 liter a z drugim imieniem to tylko 26 literek. Moje imiona i nazwisko to tylko 15 liter, po 5 na każdy wyraz, więc w kazdym druku urzędowym się zmieszczę :P Isa ---> i jak ciasto ?? :) U mnie dziś nieźle popadało, śmiałyśmy sie z koleżanką, że to z powodu zakończenia półkolonii niebo się smuci, ale to tylko niebo, my wręcz przeciwnie :) Miłego popołudnia życzę , pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ i 🖐️ Dzis i padalo i grzalo i chmurzasto bylo... Bedzie znowu lato;) Czuje TO w powietrzu, bo przeciez na powietrzu pracuje;):D Pozdro!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, do tej pory nie miałam weny nic pisać a teraz bedzie chyb ajeszcze gorzej 😭 zostalam zdradzona okróutniei nie wiem jak teraz z rego wybrnąć jestem załamana 😭 Trzymajcie sie 😭😭🖐️🖐️ evergreen--------->sorry za brak odpowiedzi:( e@mil doszeł a jakże. Dziekuję 😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benia ---> trudno jest człowieka z takim problemem pocieszyć, więc się silić nie będe na cokolwiek. Na pewno ten stan minie, prędzej czy później i wena też wróci. A jak chcesz pogadać, to zawsze ktoś się znajdzie :) Ja tez :) Ale prezentacja o duchach jest niezła. Aż mi ciarki po plecach przeleciały :O ..... I nie da sie ukryć, że mnóstwo takich zbłakanych duszyczek się placze, ale nie będę się na ten temat rozpisywac. Spokojnych snów wszystkim zyczę :) 😘😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D Siedemnastko --> Wszystkiego najlepszego z okazji imienin! :) Duuuuuużo zdrówka, szczęścia i radości 🌻 i pozytywnego zakręcenia! :D Dziewczyny! Super te dowcipy :D Na tym o zmianie nazwiska autentycznie sie popłakałam ze śmiechu! a brat razem ze mną :D To ja też Wam jeden napiszę: Wycieczka w tropiku. Ekipa wsiada do łódek. W pierwszej przewodnik, w drugiej tylko banda turystów i wiosłowy. - Słuchaj wiosłowy – mówi przewodnik. – Ja będę głośno mówił, a ty przekazuj to swojej grupie. - Ok. Płyną. - Patrzcie państwo na prawo. Wioska tubylców, charakterystyczne domki pokryte strzechą... – opowiada przewodnik. - Prawo... tubylców.... domki... strzechą – powtarza wiosłowy. Płyną dalej. - A tutaj proszę państwa dżungla, baobaby, liany, kwiaty... - Państwa... dżungla... liany... – powtarza drugi. Płyną. Nagle przewodnik dostrzega tubylca, który w cieniu za baobabem posuwa dziewoję. - A tu proszę państwa... hmmm... tubylec.... na rowerku jedzie.... - Państwa...tubylec... O żesz, kuźwa... na moim rowerku jedzie!!! Wpadnę jutro :) Dobranoc kochanieńcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja dobrej nocki życzę:)👄 Benia---> i ja gdybyś miała wenę pogadać slużę:)-mam już skype:) do następnego razu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Benia!!! jakby co to wiesz gdzie nas szukać :) i nie smuć sie już słoneczko! Gafra - ale z Ciebie nocny Marek... yyy wodnik znaczy sie ;) Pa :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wiedziałam, wiedziałam, że jakaś Ania u nas jest. Wczoraj przeszukiwałam stronki, ale nie mogłam w tym gąszczu znaleźć odpowiedniej. Kiganka z pomoca nie ruszyła i nie przypomniała tabelki. Kochana siedemnastko-mam nadzieję, że nie masz dziś kaca...?? Nie gniewaj się - przyjmij dziś spóźnione, ale z najszczerszego serca płynące życzenia: samych radosnych chwil w życiu i uśmiechu na codzień, szcześcia w miłości, a i do pieniążków fartu 🌻 ❤️ Nietoperku-nie uwierzysz, mam identyczną sytuację. Aktualnie nazwisko po dwóch mężach, ale w ilości liter to Cie nie przebiję. Moje imię i oba nazwiska mają tylko 21 liter, a p dodaniu drugiego imienia -29. Kawał o blondynce wsamolocie-super. Benia-kto śmiał Cie zdradzić? Nie poddaj się dziewczyno. żadnego załamywania, to nie przystoi wodnikom. Prezentacja o duchach w ogóle mi się nie otworzyła :( Dziewczyny-wszystko mnie dzis boli, wczoraj kosiłam trawę. Chciałybyście widzieć tą moja walke z kosiarką. Lepsze niz niejedna komedia. To cholerstwo najpierw nie chciało zapalić, jak juz odpaliło przy pomocy sąsiada, to rzucało mną w te i wewte. Dlaczego ja nie mam nikogo do pomocy ???:) Jak kogoś poprosze to zaraz ma uczulenie na trwę (Bartosh-to do Ciebie :) Udało mi sie po dwugodzinnych bojach skosić 3/4, a dzis musze dokończyć, ale jak skoro jestem cała obolała? Nic to Baśka jak mówił Wołodyjowski, jakoś poradzę, ale już widzę siebie oczami wyobraźni za kilka lat przy tym koszeniu. Pozdrawiam i całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry. Siedemnastko----przyjmij prosze 🌻 i choć spóznione to szczere życzenia wszystkiego naj,naj,naj... a wracając do ilości liter w moich nazwiskach i imionach to w ub.roku \"lato z radiem \"ogłosiło konkurs na najdłuzsze imie i nazwisko i wyobrażcie sobie że kobieta ktora wygrała miała o jedna literę więcej niż ja!...no ta to dopiero miała kłopot z podpisywaniem sie,no nie?;):P :) zmykam,narazie,papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie zyje jak odzyje to cos napisze ciasto sie udalo zyczenia dla Ani zostawialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×