Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotka 6

swiadkowie jehowy

Polecane posty

szer, zapytaj swoja kolezanke, czy nie skazalaby matke na smierc jezeli w koniecznosci musialaby wyrazic zgode na transfuzje? czy nie skazalaby na smierc wlasne dziecko, jezeli przy porodzie okazaloby sie, ze potrzebna jest dziecku transfuzja. Chyba wiesz jednak o tym, ze odpowiedz bylaby twierdzaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swiatki Jehowy to tacy ludzie jak my wszystcy.To przeciez nie wazne w co wierza.Ja naprzyklad wierze w sile pieniedzy i internetu.Czy to mnie dyskryminuje????Kazdy ma prawo wierzyc w co mu sie zetelnie podoba.Nie krytykojmy ich za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzykropek
zgadza .... kazdy ma prawo wierzyc w to co chce.... zawsze byłem tolerancyjny i tak włąsnie mówiłem mojej siostrze gdy poznała chlopaka ŚJ, a teraz załuję.... załuję ze nie wiedziałem czym jest ta sekta!! Siostra wyjechała na jakies 2-3 miesiące z tym chlopakiem i jak wrociła do domu to jej nie poznałem... Wkolko cytaty, cytaty i cytaty.... rzuciła szkołe "zeby byc bliżej Boga".... rzuca też prace bo chce miec dzieci i zajmować się domem... (a musze zaznaczyc ze siostra była zawsze bardzo ambitna, postawiła sobie za cel ukonczenie kilku szkół wyzszych i była bardzo dobrym pracownikiem... wręcz mozna powiedziedź rozchwytywana w swoim zawodzie... jej marzeniem było dostac sie do szkoły w krakowie - co jej sie udało - i zdobyc tam wykształcenie.....) a po trzech miesiącach ma juz zupełnie inaczej zaplanowane zycie.... przestała mysleć... na konkretnie zadane pytanie nie potrafi odpowiedziec TAK/NIE tylko szuka odpowiedzi w Bibli i rzuca cytaty, sama nie potrafi przeanalizować tekstu, jej chlopak tez... tylko klepią to co ich nauczyli... nie poznaję mojej siostry :( to nie ta sama osoba... strzeżcie się ŚJ i unikajcie ich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAHO
czy ten temat jest kontynuowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszla
Witam wszystkich serdecznie....Czytam te wszystkie wypowiedzi i sama nie wiem co o nich myśleć.!!Ja nie jestem po stronie ani jednych ani drógich i nie dlatego ze w nic nie wierze!! Poprostu uważam ze ludzi nie nalezy oceniac po ich religi-bo najważniejsza jest osobowość!! To jakim jest ktoś człowiekiem....Na ten przykład powiem wam ze jakiś czas temu poznałam bardzo sympatycznego chłopaka, bardzo dobrze nam się ze sobą rozmawiało i postanowiliśmy się spotkać....Jednak to nie było takie łatwe bo dzieliła nas dość znaczna odległość-1600 km.Ja mieszkam w polsce on w Anglii. Dlatego musieliśmy troszke poczekac na to spotkanie...W tym czasie dużo rozmawialiśmy i coraz więcej o sobie wiedzielismy.Któregoś razu zakomunikował że chce mi coś powiedziec tylko boi się mojej reakcj...no i tego że ja juz nie będe chciała z nim rozmawiac...Chciał mi powiedzieć ze jest SJ....Na mnie nie zrobiło to żadnego wrażenia .Ja go nie oceniłam po tym jakiego jest wyznania!!Spotkaliśmy się w Polsce spędziliśmy miły tydzień...Robert jest cudownym człowiekiem, mamy się spotkać ponownie .Mam juz wykupiony bilet do Anglii...Jemu nie przeszkadza to że jestem katoliczką, co więcej planujemy wspólną przyszlość....Dziwie się ludziom którzy tak reagują na osoby innego wyznania. Niech każdy ssobie wierzy w to co chce, to jego osobisty wybór!!Każdy ma do tego prawo!! Podczas trwania naszej znajomości -a to już troche jest nigdy nie próbował mnie "uświadamiać"... On poprostu jest SJ ale nie jest fanatykiem religinym!! Kochamy sie i wiemy ze tylko my możemy zadbać o naszą miłość a nie wiara...Bo przecież wierzymy w tego samego Boga, znamy to samą Biblie- moze tylko ją inaczej interpretujemy....Fakt ma swoje zasady ale one mi nie przeszkadzają, bo ja też je mam. Dlatego ja myśle że te dyskusje i tak do niczego dobrego nie doprowadzą !! Nie oceniajcie ludzi po ich wyznaniu tylko po tym jakimi są osobami ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZCZERY
PRZYKRO MI,ZE TE ROZMOWY MAJĄ TAKI CHARAKTER....;(ZASTANOWCIE SIE SAMI NAD SWOJIMI WYPOWIEDZIAMI,ROZMAWIACIE O BOGU,ALE W WASZYCH ROZMOWACH GO NIEMA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZCZERY
HEJ MUSZELKO!!!MILO MI CIE POZNAC!TWOJA WYPOWIEC MNIE PODBUDOWALA,A TO DLA TEGO PONIEWASZ W TWOJEJ WYPOWIEDZI ZAUWAZYLEM DUZO POZYTYWNEGO MYSLENIA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem chrzescianka ale nie potepian swiadków jehowy. Mam w rodzinie swiadków i sa normalnymi ludzmi. nie przekonuja nas do ich religii, zyja normalnie. moim zdaniem swiadkowie jechowy sa bardziej religijni od chrzescian. Oni przynajmniej wierza, sa pogodnymi ludzmi i trzymaja sie swoich zdrowych(moim zdaniem) zasad. A chrzescianie-hmmm.popatrzcie na kosciol i na polityke, popatrzcie na babcie wychodzace z kosciola ktore obgaduja innych ludzi, popatrzcie co sie dzieje w wierze potocznie uwazanej dobra ..................... Jestem chrzescianka ale nie wierze w polityke kosciola , nie wierze w ksiezy. Najpierw trzeba przyjzec sie swojej wierze zeby mowic zle o czyjejsc.nie znam buddyzmu wiec o nim nie powiem ani slowa;) pozdrawiam i zycze zdrowego podejscia do wiary!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafal
Witam kto ma ochote porozmawiac oSJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuwarek14
niewiecie o czym muwicie nie rozumiecie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozne sa sytuacje
Moj ojciec jest ŚJ i jest strasznym czlowiekiem, zlym, zawistnym, nie mozna na Niego liczyc, dla rodziny jest tyranem a dla Jehowych zaciesza jak nienormalny. Dwulicowy czlowiek i powiem Wam, ze ta ich religa jest jednak czasem chora jak sie wiecej o niej wie, a ja pod jednym dachem z ojcem mieszkam i duzo sie nasluchalam i widze jego reakcje na niektore rzeczy. Wyzwiska na ksiezy, papieza, katolikow itp. jakby Oni byli idealni i religia byla idealna! Ohyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajaca takich
mam doczynienia z ludzmi bedacymi w tej zaklamanej religii. przeistaczaja katolicka wiedze na swoja strone bo przeciez najpierw byla nasza religia a potem jakis " profesorek" zaczal sobie wymyslac. swiadkowie nie potrafia zgodzic sie z tym ze ktos z ich rodziny chce wyznawac inna religie. bo oni innych religi nie uznaja a przeciez sa tak bardzo tolerancyjni!!!!!!!!!! zgadzam sie z tym ze ich uprzejmosc jest przesadzona ale tylko do czasu bo jak widza ze ktos im psuje plany to wtedy maja do nich pretensje. a wy nie jestescie pepkiem swiata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.A
o czym my tu w ogóle mówimy? wy ciagle sie skupiacie na całej społecznosci. a przecie zja tworza ludzie. a ludzie sa rózni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.A
trudno zeby byli zadowoleni ze ktos z ich rodziny odchodzi od "prawdy", bo twierdza ze jelsi ktos nei bedzie swiadkiem to nie dostapi zycia wicznego w raju, wiec sie nie dziw ze nie moga sie z tym pogodzic. sa tolerancyjni, nie uznaja czegos takiego ze zyd czy murzyn to gorszy człowiek, a jelsi chodzi o inne religie to jak sie da jasno do zrozumienai z enei jest sie zainteresowanym to nie. a z reszta o czym my tu w ogóle mówimy? wy ciagle sie skupiacie na całej społecznosci. a przecie zja tworza ludzie. a ludzie sa rózni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajaca takich my mamy w rodzinie swiadkow jehowy. nie namawiaja nas. od nich czerpiemy wiedze co do wychowywania dzieci- maja bardzo zdrowe podejscie:)- (ale nie wychowuja bezstresowo) oni nam radza i pomagaja jak mamy problem z dzieckiem- jako ludzie zwykl a nie wyznawcy jakiejs religii. nie mam nic do swiadkow- a ze czasem mnie zaczepia na ulicy- albo mowie, nie dziekuje i sie usmiecham na co otrzymuje rownie serdeczny usmiech i nie namawiaja mnie dalej albo chwilke postoje i dostane gazetke. jestem chrzescianka ale uwazam nasza religia jest zaklamana- wieze w Boga ale nie wieze w nasz kosciol i system nauczania tej religii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SCORP1ON
"jestem chrzescianka ale uwazam nasza religia jest zaklamana- wieze w Boga ale nie wieze w nasz kosciol i system nauczania tej religii" JEŚLI NIE WIERZYSZ W NAUCZNIE RELIGII PO KATOLICKU, TO SZKODA, ŻE JESTEŚ KATOLICZKĄ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam w rodzinie swiadków jehowy nie lubie ich ale z innego powodu:)mi jakos nieprzeszkadzaja tacy ludzie dopuki nie sa natretni ,ani tacy ani buddysci ani czarni ani zółci :)al ekatolicy to według mnie najbardziej zakłąmana religia ,jestem katoliczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mielonka
Mój chłopak chodzi czasem na sptokania ale nie jest jeszcze świadkiem, jego rodzice są daletego ciężko mi to pisać gdyż wg mnie świadkowie to naprawde fałszywi ludzie. Jestem z moim chłopakiem 5 lat a jego kolega świadek stwierdził, że nie powinien się ze mną spotykać LUDZIE PRZECIEŻ TO JEST JAKIEŚ CHORE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszla
witaj Mielonka......moja ostatnia wypowiedz pochodzi z początku sierpnia...Wtedy spotykałam się z chłopakiem który był SJ i myślalam że mnie kocha...może mnie naprawde kochał tyle tylko że któregoś razu stwierdził że nie możemy się juz spotykać ponieważ ja jestem katoliczką. A wszystkie problemy zaczeły sie w momęcie kiedy pochwalił sie swoim znajomym!!! Wtedy zaczeło sie.....Nikt z nich mnie nie znał ale ocenili mnie stwierdzzili że bedzie lepiej dla niego jak przestaniemy się spotykać bo on ze mną nie może być szcześliwy....Finał jest taki ze dziś nie jesteśmy razem. Ja nie oceniam ludzi po ich wyznaniu...niech każdy wierzy w co chce ....Tylko że SJ tacy po prostu są znam sprawe od podszewki i nie chce być złym prorokiem ale to że byliscie pięć lat może nie mieć żadnego znaczenia......Jeśli chcesz pogadać to napisz swój adres e-majl odezwe sie...... Jeśli go kochasz to walcz bo inaczej bedziesz cierpiała jak ja - bo ja wtedy uniosłam sie duma bo byłam wsciekła....Kocham go nadal ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, ze ŚJ zabronione jest pobieranie się z osobami innego wyznania. . a przeciez spotykanie sie ze soba do czegos prowadzi. jesli Twój chłopak, mimo wszystko dalej sie z Toba spotykał i planowlaibyscie slub, a w konsekwencji pobralibyscie sie, zostałby odsunięty. wykluczony. tu nie chodzi o to jaka jestes, wazne ze nie chcesz zostac swiadkiem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Savanaah
Do Mielonki i innych związanych z osobami należącymi do Świadków Jehowy.Musze przyznać że niestety taka jest prawda jeżeli chodzi o związki między Katolikami a SJ.Jestm mężatką od 1,5, rodzina mojego męża miała wielki problem o nasz związek od samego początku, najpierw wypytywali sie czy nikt z mojej rodziny nie ma problemu że mój chłopak jest SJ a potem oni sami zaczęli.Mój teść kiedyś był Katolikiem ale po ślubie przestał nim byc i zainteresował sie SJ.Kiedy zaczęliśmy planwac ślub dopiero sie zaczeło,że jestem taka a nie inna i napewno będę go zmuszała zeby chodził do kościoła.Naszczęście mój mąż który jest fantastycznym facetem zaczął bronić swoich racji, dla niego liczyło sie to ze sie kochamy i świata poza sobą nie widzimy i nie miało dla niego znaczenia czy jestem katoliczką czy muzułmanka tak samo jak dla mnie.Zanim zaczęliśmy myślec o ślubie no i oczywiście o dzieciach uzgodnilismy ze nie bedziemy brali ślubu kościelnego ale dzieci będą chrzczone w kościele,potem komunia itp.Hmm... no ikiedy zaszam w ciąże moi teściowie powiedzieli ze to na peno nie jest jego dziecko. Wiecie co mnie najbardziej boli? Że nigdy nie powiedziałam na nich złego słowa zawsze ich szanowałam i myślałam że mnie chociaż troche lubią bo zawsze jak tam byłam byli dla mnie mili, dopiero mojemu meżowi za moimi plecami wygadywali głupoty na mój temat.A kiedy przyjechali do szpitala zobaczyć wnuka i kiedy teraz mówią jak bardzo go kochają i ze jest taki do taty podobny że nie można sie go wyprzec to krew mnie w środku zalewa jak tak można.Najpierw go nie chcieli a teraz tak bardzo kochają.Zapewne był problem o chrzest bo przeciez mój mąż był w kościele ale dla mnie to jest już nieważne najważniejsze jest to ze mam dwóch cudownych facetów w domu i wiecie co mój mąż sie zastanawia nad ślubem koscielnym i to nie na mieszanym bo wie ze ja takiego nie chce.Powiedziałam mu żeby sie dobrze nad tym zastanowił bo potem nie ma już odwrotu a ja go nie będe zmuszać bo nigdy nie chciałbym żeby mi powiedział że zrobi to dla mnie.Robi chyba dlatego że widział na żywo jak to wygląda i chyba u sie spodobało a najbardziej cieszą go Święta Bożego Narodzenia (które obchodzimy już drugi raz w naszym wspólnym domu ) i choinka którą może ubierac w Wigilie.Żeby była jasność nie mam nic przeciwko SJ bo mam mnóstwo znajomych w tym wyznaniu i szanuje ich za wszystko mam nadzieje ze nie są fałszywi jak moi teściowie.Chyba sie rozpisałam gdyby ktos chciał pogadac niech zostawi swojego maila odezwe sie napewno.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SJ2007
witam wszystkich serdecznie:) Weszłam na tą stronkę bo byłam ciekawa co sie o nas pisze...jak postrzegają nas ludzie bo patrząc nam prosto w oczy często udają prawdziwych przyjaciół i nie można od nich usłyszeć szczerej odpowiedzi czego oczywiście nie krytykuje bo na ich miejscu sama też ugryzłabym sie w język. Nie przeczytałam wszystkiego bo za późno do tego przysiadłam i jestem już troche zmęczona ale mile zaskoczył mnie poziom wiedzy biblijnej kilku osób które nie są z naszej organizacji...Jeśli chodzi ote święta wielkanocne o które tam wyklócają sie kobitki: małpeczka i ulaaa czy jakoś tak to ulaa ma racje: około 100lat temu ŚJ obchodzili Wielkanoc, palili papierosy itd...dopiero z czasem jak pisze biblia przychodzilo nowe jaśniejsze światlo i SJ korygowali swoje postępowanie. Do tej pory może sie zdarzyć że coś sie jeszcze zmieni(choć nie sądzę)...Jestem świadoma jak nietaktownie potrafią sie zachowywać niektórzy głosiciele...Przez 15 lat byłam katoliczką i nie raz wyganiałam SJ spod domu...musicie im to wybaczyć...SJ dzielą sie na obłudnych, fanatycznych i normalnych.Fanatyczni są najgorsi-mam taką babcię-nie można z nią porozmawiać o niczym co nie ma nic wspólnego z Biblią i Bogiem...pożalić sie musze chodzić do 2 babci która jest katoliczką...Na zokończenie dodam że zapewne nie pozostane długo SJ ponieważ mój temperament mi na to nie pozwala na takie wyrzeczenia jakie wymaga ode mnie Jahwe ale wiem i nikt nie bedzie mnie nigdy w stanie od tego odwieść że prawda jest po stronie Świadków Jehowy...po prostu jedni są w stanie to ogarnąć(na co potrzeba około 2-3 lat regularnego studium Biblii w podstawach oczywiście) a inni niestety nie.Ale nie kłóćmy sie nawzajem i nie ubliżajmy sobie bo to nie ma najmniejszego sensu....80% moich najlepszych przyjaciół to katolicy-jesteśmy ludźmi po prostu w innym stopniu uświadomieni....My bedziemy surowiej oceniani przez Boga bo rozumiemy więcej z tego co On chce nam przekazać..Pozdrawiam wszystkich może jeszcze kiedyś tu zajrze i popatrze jak mi tyłek obrobiliście hiehie Całuski:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barburkaa
Uhm:) czy mi sie coś pomerdało czy świadkowie jehowy przewidywali jakiś koniec świata calkiem niedawno?:) a tak na marginesie - scjentolodzy wierza, ze jakis kosmita ich tu na ziemie sprowadzil a potem ich wysadzil jakas bomba w wulkanie - i tyle ludzi w to wierzy...a świadkowie jehowy drażnią mnie swoja nachalnością,myslę, że lepsze rezultaty osiągliby wysyłając w świat po pierwsze inteligentniejszych a po drugie mniej upierdliwych misjonarzy, próbowałam z nimi 3 r azy rozmawiać i po tych rozmowach mówię stanowcze NIE czwartemu razowi:) juz chyba wole ufoludka wysadzonego atomówką w wullkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barburkaa
A swoja droga, nie uwazacie za troszke niesprawiedliwe, ze dajmy na to pigmej ktory zyje w dzungli amazonskiej i urodzil sie i umarl nie widzac bialego czlowieka i nie majac pojecia o istnieniu Boga ma byc potepiony? Moze mi tu ktos wskazac jego wine w zaistnialej sytuacji? Chcialam sie wlasnie tego dowiedzieć od swiadka jehowy ale nie dalo rady w zaden zywy sposob:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nilrem
W Bibli mowa jest o fałszywych prorokach... Logiczne jest że fałszywymi prorokami będą ci którzy przyszli później [czyt. Po Jezusie] lub całkiem niedawno... ŚJ których spotkałem byli naprawdę lepszymi ludźmi od reszty których znam. Ale ... znałem ich jedynie z doskoku, nie pozwalają oni na głębszą znajomość ani na żadną integrację... Mimo wszystko nie miałbym nic przeciwko tego jakich ludzi stwarza Strażnica, nie jestem w stanie jednak pojąć czemu zadaje im taki ból. Chodzi mi tu dokładnie o tak zaawansowaną psychomanipulacje, która powielana latami w systemach rodzinnych jest właściwie nie do przezwyciężenia. Efektem tej psychomanipulacji jest zadawanie samemu sobie ogromnego cierpienia w imię niedopuszczenia do "?? zerwania więzi z Bogiem??" ... Najbardziej boli mnie moja bezsilność, bezsilność wobec tego że nie mogę pomóc osobie która cierpi ... Wydaje mi się że ci którzy mieli podobne doświadczenie zrozumieją......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa
co wy wiecie o swiadkach Jehowy!!! same głupoty i pierdoły!!! Dowiedz się w co wierzą a potem zrozumierz dlaczego nie biorą transfuzji!!! to nie transfuzja jest dla wszystkich problemem to to ze inaczej żyją inaczej myslą i inaczej postepujanie są z tego swiata, bo do niego nie nalażą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa
pozatym z tego co wiem wszystko co pisze w bibli i oczym nie uczy ksiądz tylko świadkowie spełniło sie co do literki czy na jezusie czy na naszych czasach. więc jaki b edzie koniec pójdziemy do nieba jak katolicy czy do raju jak swiadkowie Jehowy?? zatanówcie sie kto zaprowadzi tu ład !! USA?? ONZ?? ROSJA??? Kaczyński czy Królestwo Boże !!!!????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukając Prawdy... Gdzie
Szukając prawdy ... Gdzie i przede wszystkim dla nas Jak mamy szukać Prawdy ?? Zgodnie z Strażnicą nr 7 z 1 kwietnia 2006 r. (str.6) :: "Co mogłoby nam przeszkodzić w zrozumieniu Słowa Bożego? Między innymi źle pojęta lojalność. Może na przykład uznajesz wierzenia i poglądy propagowane przez jakieś autorytety. Ale co byś zrobił, gdybyś stwierdził, że osoby te nie trzymają się prawd zawartych w Słowie Bożym? W takiej sytuacji zrozumienie go może nie być łatwe. Dlatego Biblia zachęca nas, byśmy starannie badali to, czego nas uczono (1 Tesaloniczan 5:21). " Zgodnie z tym cytatem, rozumiem iż nie powinniśmy przyjmować żadnych autorytetów, a wszystko czego co usłyszymy, lub usłyszeliśmy do tej pory powinniśmy dokładnie badać tak aby , nasze dotychczasowe przekonania nie okazały się błędne. Wszystko powinniśmy weryfikować, gruntownie i szczegółowo, tak aby nie popełnić błędu w zbyt szybkim rozumowaniu Bibli. Krótko mówiąc, nie przyjmując żadnych autorytetów powinniśmy badać wszystko co wiemy i przy użyciu wszelkich dostępnych nam środków, z całym zaangażowaniem weryfikować zgodność naszych prawd z Prawdą zawartą w Bibli. Zrozumiałe jest jednak że człowiek sam z siebie w pojedynke nie zawsze może zrozumieć prawidłowe znaczenie Bibli, gdyż jak mówi cytat : "zrozumienie go może nie być łatwe". Powinien zatem przy pomocy wszelkich dostępnych mu źródeł i objaśnień znaleźć to które jako jedyne w pełni oddaje wiarygodność z Biblia. Pytanie z początku tematu kieruje do wszystkich którzy uczestniczą w tym temacie. Pytam tez czy moje zrozumienie poszukiwanie prawdy jest wg. was słuszne ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jeden raz..
do przedmowcy :) nikt nie mowi,ze nie mozna korzystac z materialow,ale nie ludzie nie powinni (sorry za wyrazenie ) lykac wszstkiego jak mlode pelikany :Pp ale zbadac zobaczyc czy to prawda..takie jest moje zdanie ja znalazlam moja droge i jestem calkowicie pewna ze jest wlasciwa.tego rowniez tobie zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×