Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faneczkka

torebki louis vuitton

Polecane posty

Gość Showbiz
Stać.Co to ma jednak do rzeczy? Obecnie mnie stać a kiedyś nie było.Nie o tym jednak mówimy.Koleżanko Arletto! Replika = PODRÓBA tak jak napisał Tomek kilka postów wcześniej! Kogo i do czego chcesz przekonywać? Że dobrze robi kupując lewy towar? Pomijając fakt że kupowanie i noszenie podrabianych rzeczy jest oznaką zaawansowanego buractwa, to jeszcze to dorabianie "ideologii" że to "replika" (czytaj: "prawie jak oryginał"!) jest po prostu żałosne! Nie stać kogoś, to niech nie kupuje.Taki jest świat.Za markowe i dobrze zaprojektowane rzeczy trzeba drogo płacić.Można odłożyć sobie i kupić później gdy się uzbiera.To chyba nic złego, że kogoś nie stac zapłacić kilkaset euro wyjmując od razu z kieszeni. Za to jeśli ktoś chce robić z siebie dziada za 200 czy 300 zł to proszę bardzo.Może śmiało pisać do Ciebie i kupować to badziewie.. Ops..przepraszam.. "prawie oryginały", "repliki", "oryginalne kopie"..itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablik
Co kogo obchodzi czy ktos nosi replike czy oryginał - jeden woli serek almette a drugi woli serek z jedynki z kerfura - proste. A mozna miec w domu torbe replike i oryginal na zmiane wedle humoru, czy tez nie?? Heh śmieszne. Mam oryginal i co z tego, teraz jade na wakacje do Turcji i sobie nakupuje replik :P Pozdrawiam Arlette :) Kazdy orze jak morze, a ze dziewczyna sprowadza i sobie chce zarobic?? Phi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Showbiz
No pewnie! Ja nic nie mam przeciw zarabianiu pieniędzy przez Arletkę! Niech sobie zarobi dziewczyna na tępawych umysłowo panienkach..Noszą sobie po wiosce torebeczki ze znaczkiem LV i słonko im świeci.. Niech Arletka zarabia sobie na nich.No przecież koncern LV nie zbiednieje jak mu się trochę ukradnie.. Ot i cała Wasza złodziejska filozofia.. Handlarze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablik
No jasne, bo na całej kuli ziemskiej jest tylko jedna jedyna wioska w ktorej tępawe "buraczane" panienki nosza torby podróby Louis Vuitton. Nawet nasze "gwiazdeczki" polskie kupują podróby, ot co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablik
Poza tym zeby tylko ludzie takie "przekręty" robili jak handlowanie torbami z Turcji to byłoby zajebiscie, niestety inni sie dopuszczają gorszych przestępstw ale przeciez lepiej wisieć na kimś kto chodzi po wiosce z torebką podróbą i sie czepiac, nie wiem czemu to ma służyć, co za społeczeństwo. Zalałam klawiature od laptopa to se kupiłam podróbe za 150 zł a po co od razu za 300 oryginał, kto mi tam bedzie zaglądał pod flaki , to samo z torbą, heh Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Showbiz
Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuki-zuki
Zgadzam się z Diablikiem. Na początku, żeby była jasność: nie jestem buraczaną panną z wioski, tylko wykształconą kobietą, mieszkającą w centrum dużego miasta. Na dyskoteki nie chodzę, ponieważ nigdy nie było to moją ulubioną rozrywką, a tipsów nie muszę nosić, bo moje paznokcie są całkiem ładne. Kupiłam torebkę LV na Allegro, tylko dlatego, ze odpowiadała mi gabarytowo, była pojemna i ogólnie posiadała stonowaną kolorystykę. W chwili gdy ją kupowałam, wiedziałam, ze to podróbka, i co z tego? Czy to w jakiś sposób sprawiło, że moje wyższe wykształcenie gdzieś mi uleciało (Showbiz - "tępawa umysłowo panienka" heh), albo uznałam, że muszę szybko udać się do manicurzystki, żeby słowom Sylwi M. stało się zadość ?? No proszę Was - tych którzy stoicie na straży markowych wyrobów! Jakoś odstaję od Waszego wizerunku dziewczynek z podrzędnych dyskotek, lub jak to ujęła wcześniej Sylwia M., TIRówek. Po pierwsze ubliżacie osobom takim jak ja, które gdzieś mają to, co sobie myślicie. Kupuję to co mi się podoba, zarówno cenowo, jak i wizualnie oraz to co uznaję za praktyczne w użytkowaniu. Ubieram się w markowe ciuchy w Lee, Wranglerze , u Zary i temu podobnych sklepach, dlatego iż uważam, że są dobrej jakości. Wielu podróbkom, pod tym względem, też niczego nie brakuje. Powiedzcie mi, ile osób, z tych spotykanych na ulicy stać na to, żeby wydać 3 tyś zł na torebkę? Nawet jeśli przejdę się ulicą i minę 50 osób, z których tylko 5 rozpozna, że mam podróbkę, to pytam: CO Z TEGO ?? Spośród moich znajomych, znam tylko jedną osobę, którą stać na kupno oryginału. Dziewczyna ubiera się markowych sklepach, u najlepszych projektantów mody, często zmuszona do wyjazdu za granicę, żeby kupić rzecz, która jej się spodoba. Nawet ona rozumie fakt, że kupiłam podróbkę, bo nie stać by mnie było na oryginał i nie widzi w tym nic złego. Tylko tutaj, wielu z Was wypisuje jakieś farmazony. Wydaje Wam się, że możecie tak obrażać ludzi tylko dlatego, że nie mają tyle pieniędzy co Wy? Powinni to zrozumieć tym bardziej Ci , których kiedyś też nie było na to stać, ale teraz mogą sobie na to pozwolić. Noszenie podróbek jest problemem ich właścicieli a nie Waszym. Wy możecie się tylko zaśmiać albo niekulturalnie wskazać kogoś takiego paluchem i na tym kończy się Wasza rola. Natomiast właściciel podróbki często maszeruje dalej, zadowolony, że ma coś zgrabnego i praktycznego w dłoni. Latem wyjeżdżam do Turcji w podróż poślubną i zamierzam tam kupić kolejną podróbkę z uwagi na korzystną cenę. Zaś co do dziewczynek z tipsami lubujących się w dyskotekach i podróbkach - no cóż... To jest kwestia ich gustu. Albo z tego wyrosną, albo nie. Co mi do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuki-zuki
Zgadzam się z Diablikiem. Na początku, żeby była jasność: Nie jestem buraczaną panną z wioski, tylko wykształconą kobietą, mieszkającą w centrum dużego miasta. Na dyskoteki nie chodzę, ponieważ nigdy nie było to moją ulubioną rozrywką, a tipsów nie muszę nosić, bo moje paznokcie są całkiem ładne. Kupiłam torebkę LV na Allegro, tylko dlatego, ze odpowiadała mi gabarytowo, była pojemna i ogólnie posiadała stonowaną kolorystykę. W chwili gdy ją kupowałam, wiedziałam, ze to podróbka, i co z tego? Czy to w jakiś sposób sprawiło, że moje wyższe wykształcenie gdzieś mi uleciało ( Showbiz - "tępawa umysłowo panienka" heh), albo uznałam, że muszę szybko udać się do manicurzystki, żeby słowom Sylwi M. stało się zadość ?? No proszę Was - tych którzy stoicie na straży markowych wyrobów! Jakoś odstaję od Waszego wizerunku dziewczynek z podrzędnych dyskotek, lub jak to ujęła wcześniej Sylwia M., TIRówek. Po pierwsze ubliżacie osobom takim jak ja, które gdzieś mają to, co sobie myślicie. Kupuję to co mi się podoba, zarówno cenowo, jak i wizualnie oraz to co uznaję za praktyczne w użytkowaniu. Ubieram się w markowe ciuchy w Lee, Wranglerze , u Zary i temu podobnych sklepach, dlatego iż uważam, że są dobrej jakości. Wielu podróbkom, pod tym względem, też niczego nie brakuje. Powiedzcie mi, ile osób, z tych spotykanych na ulicy stać na to, żeby wydać 3 tyś zł na torebkę? Nawet jeśli przejdę się ulicą i minę 50 osób, z których tylko 5 rozpozna, że mam podróbkę, to pytam: CO Z TEGO ?? Spośród moich znajomych, znam tylko jedną osobę, którą stać na kupno oryginału. Dziewczyna ubiera się markowych sklepach, u najlepszych projektantów mody, często zmuszona do wyjazdu za granicę, żeby kupić rzecz, która jej się spodoba. Nawet ona rozumie fakt, że kupiłam podróbkę, bo nie stać by mnie było na oryginał i nie widzi w tym nic złego. Tylko tutaj, wielu z Was wypisuje jakieś farmazony. Wydaje Wam się, że możecie tak obrażać ludzi tylko dlatego, że nie mają tyle pieniędzy co Wy? Powinni to zrozumieć tym bardziej Ci , których kiedyś też nie było na to stać, ale teraz mogą sobie na to pozwolić. Noszenie podróbek jest problemem ich właścicieli a nie Waszym. Wy możecie się tylko zaśmiać albo niekulturalnie wskazać kogoś takiego paluchem i na tym kończy się Wasza rola. Natomiast właściciel podróbki często maszeruje dalej, zadowolony, że ma coś zgrabnego i praktycznego w dłoni. Latem wyjeżdżam do Turcji w podróż poślubną i zamierzam tam kupić kolejną podróbkę z uwagi na korzystną cenę. Zaś co do dziewczynek z tipsami lubujących się w dyskotekach i podróbkach - no cóż... To jest kwestia ich gustu. Albo z tego wyrosną, albo nie. Co mi do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Showbiz
Szanowna Zuki-Zuki..KAŻDY kto kupuje podrabiany towar absolutnie nie odstaje od "tipsiar", "tirówek" i "tępawych buraczanych panienek".To nie o wykształcenie chodzi ani o "prowadzenie się".. Widzę jednak że niezbyt wiele rozumiesz z tych porównań.Tak samo jak dla nich liczy się i dla Ciebie tylko to co masz i to jak inni to widzą! Chcesz posiadać ładną rzecz i czuć się dobrze ją nosząc, a jednak starasz się osiągnąć ten cel jak najtańszym kosztem..Kradnąc! Ty tego po prostu nie dostrzegasz tak samo jak one.Kupujesz coś, co powstało wskutek kradzieży.Komuś coś ukradziono.Wzór, pomysł, markę i renomę.. Ale dla Ciebie nie ma to znaczenia.Liczy się to, że masz! Wracając natomiast do naszych przykladów i porównań: Czy Tipsiara pójdzie do salonu kupić sobie nową Nokię? Nie! Kupi tanią, jeszcze "gorącą" od kumpla.Dla Tirówki lliczy się to, czy ją ktos zauważy.Liczy się tylko to jak wygląda.Buraczana panienka kupi każde badziewie byle tylko miało odpowiedni znaczek.Czy zarówno Ty i inni którzy kupują podróby różnicie się od nich czymś? Byle taniej.. Takie samo jak oryginał... i byle tylko znaczek miało.. Próba usprawiedliwiania przez Ciebie faktu posiadania kradzionego towaru jest po prostu żałosna! Znamienne jest to, że wspominasz zarówno Ty jak i przede wszystkim handlarze licznie się tu udzielający o tym, że przecież "oryginał dużo kosztuje". Tak! Kosztuje.Na tyle właściciel wycenił swój towar.Nie stać Cie? Kup sobie od kogoś innego! Nie musi to być LV.Są tysiące innych producentów o wiele tańszych.Zbitką najprzeróżniejszych farmazonów są tak naprawdę Twoja i ich próby wytłumaczenia innym "dlaczego można kraść". To jest istota problemu.Całe zagadnienie handlu podróbkami sprowadzić można tak naprawdę do kwestii pieniędzy.Ktoś kogo nie stac w danym momencie na zakup postanawia ukraść.Zdobyć coś tanim kosztem.I nie ma znaczenia, że jest na to ciche społeczne przyzwolenie.Dla każdego człowieka który ma odrobinę przywoitości jest to oczywistość której nie trzeba tłumaczyć. Mam świadomość tego, że tępawe panienki będą tak czy inaczej kupować.Od wykształconych ludzi można chyba i należy czegoś wymagać. I powtórzę to raz jeszcze: zrobić z siebie dziada za 200 czy 300 zł zawsze można! Wbrew jednak temu co piszesz ja nie wyśmiewam się ludzi którzy mają mało pieniędzy.Ja wyśmiewam buraczane panienki, tipsiary i tirówki i wszytkich im podobnych..Zamierzam "wskazywać paluchem" i tępić na każdym kroku.PS.Udanej podróży poślubnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabolanna
Showbiz, tepisz tego, owego za to czy tamto. Podejrzewam, że łatwo Ci to przychodzi a nawet po cichutku lekko sie tym tepieniem napawasz.Taka natura, dość czesto w historii mniejszej, a zwłaszcza wiekszej, spotykana, z fatalnym dla ogółu jak wiadomo skutkiem. Mniejsza z tym.Napisałam to bo w moim pojeciu tepic mozna tylko karaluchy, ludzi zostawmy w spokoju. Posłuchaj, bo powiem Ci cos fajnego. Ta fala podróbek jest, paradoksalnie, w jakis sposób wielkim domom mody na rękę, nie powiem, żeby była przez nie inspirowana, ale tez i nie pracują w nich ludzie tępi a przede wszystkim nie umiejący liczyć. Doskonale zdaja sobie sprawę z wartości bezpłatnej reklamy, stymulacji popytu, potencjalnego targetu, który - kto wie? - gdy bedzie miał kolejna podróbke, zechce oryginał? Poza tym wiedzą doskonale, że ich rola polega głównie na socjotechnice, na kreowaniu gwiazdki z nieba, poniewaz obroną ich interesów zajma sie za darmo i z nieporównanie wiekszym zapałem, nawiedzione wielbicielki. Po co przepłacac adwokatów? Czy słyszałas o wielkich procesach wytoczonych w tej sprawie? Czy wiesz, że wyroby LV - wszystkie- i te oryginalne, i repliki (czytaj: dobre podróbki) - produkowane sa w Chinach na tej samej tasmie? Róznica polega na tym, że o godzinie x staja maszyny i jest koniec produkcji oryginałów a o godzinie x.15 rusza produkcja podróbek. Te pierwsze jada do salonów i trafiaja pózniej do bogatych rączek z przepieknym paragonem, te drugie mkna w swoją stronę. Myslisz, że szefowie produkcji tego nie wiedza? Swiat biznesu nie jest taki jak nam sie wydaje, choc może szkoda. Byłabym wdzięczna gdybys w ew. odpowiedzi podawała argumenty merytoryczne i nie decydowała się na analizę mojej mentalności "tipsiary" itp, która, jak mniemam nie bardzo Cie interesuje. Wydajesz mi się osoba rozsądną i te inwektywy jakoś do Ciebie nie pasują. Od razu dodam, że sprzedawałam repliki - dobre repliki - i naturalnie mój interes jak najbardziej był w tym, aby nabywczyń podróbek bronic.Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzikka
podrobki byly sa i beda. tego sie nie zmieni. chiny,turcja...to jeden wielki butik z replikami. Ja sama mam podrobi - sa lepszej i gorszej jakosci. A domy mode na tym wcale nie traca.Gdybym zarabiala kilka tysiecy miesiecznie kupowalabym oryginaly,ale ze nie zarabiam... Ale na swiecie jest pelno ludzi ktorych stac na ten luksus. Dlatego wielkie domy mody jakos dzialaja juz po 10,30, czy 40 lat. i nadal tarzaja sie w forsie. wiec niech mi nikt nie mowi ze Marc Jacobs (zalozyciel LV - bo pewnie szowbitz nawet nie wie kto go zalozyl) nie ma pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Showbiz
Słuchaj Annabolanna..Też Ci powiem coś fajnego i pożytecznego: Przestań robić sobie z gęby.. wiesz czego! Przyznałaś się do tego że sprzedajesz podrobiony i nielegalny towar i jeszcze masz zamiar kogoś pouczać?! Chcesz kogoś przekonać, że LVMH czy inni renomowani producenci tolerują, że w ich fabrykach po cichu wyprowadzany jest towar i rozprowadzany poza oficjalną siecią dystrybucji i jeszcze na to przyzwalają?! Historyjka o Chińskich fabrykach LVMH pracujących 24/7 została zasłyszana przez Ciebie od taksówkarza czy od sprzedawcy w kiosku? Różne rzeczy się dzieją na świecie i historie o "nadprodukcji" w fabrykach od wielu lat krążą i zapewne są prawdziwe w odniesieniu do tej taniej i masowej, ale nie w przypadku renomowanych marek.Daruj sobie zatem.. Kolejny Twój wywód: "Bezpłatna reklama poprzez tolerowanie produkcji i rozpowszechniania podróbek by stymulować rynek i dotrzeć do potencjalnego targetu"!!! No brawo! Dawno nic mnie tak nie rozbawiło! Sama na to wpadłaś? A może pochwalisz się nam gdzie i na której uczelni taki "M A R K I E T I N G" wykładają?? Nie ma żadnego znaczenia ,że produkt będzie podrobiony tak dokładnie, że będzie go można mylic z tym pochodzącym z legalnego źródła.Uszyć identyczną torbę kazdy może, bo nie jest przecież skomplikowanym wzorem.Kradzież następuje w innym miejscu i doskonale o tym wiesz!Zarówno Ty jak i inni handlarze..Dopóki będą istnieć tipsiary i inne "elegantki bazarowe", dopóty będziecie mieli zbyt.. Czyli pewnie zawsze bo problem tkwi w mentalności. Może wracając raz jeszcze do poprzednich porównań: "w buraczanej mentalności" ludzi którzy mają gdzieś to, że kupują podróbę.. I nie ma tu miejsca na rozróżnianie na "biedniejszych" i "bogatszych". I wśród jednych i wśród drugich są tacy, dla których bardziej niż cokolwiek innego liczy się to, że towar ma renomowany znaczek.Ale dla waszej klienteli najważniejsze jest mimo wszystko to, by było tanio! Podróba? To nic..Można przecież ładniej nazwać że to "replika".. Byle tanio i byle znaczek miało tak jak w katalogu.Zamiast go kupić go legalnie, wolą mieć kradzioną swoją własną "upragnioną namiastkę luksusu" za 300zł.( .."- a podobno chodzą i po 200!! Słyszała Pani???...-Nieeee! -No chodzą.Dam namiary na mejla.Kupi se pani i będzie pani miała.." ). Gratuluję klienteli Annabolanna.I Tobie i Arletce i wielu innym.. Kto przeczytał ten jak i serię poprzednich postów ten być może zrozumie w czym tkwi istota problemu z tipsiarami i burakami.Ja wcale nie zamierzam wycofywać się ze swoich słów.Dziadostwo należy tępić na każdym kroku.Niczym się nie "napawam"..Ot, od czasu do czasu napiszę sobie na forum kogo uważam za "tępawego umysłowo" jeśli nie widzi różnicy między towarem oryginalnym i jego podróbą.Tej prawdziwej różnicy.Nie na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Showbiz
Odnosząc się do wypowiedzi Madzikki.. "Marc Jacobs jako zalożyciel Louis Vuitton".. Hmm.. A to dopiero ciekawostka! Ale że co założył Loui'emu Vuitton'owi ? Czapkę na głowę? Pytanie tylko czy zdążył? Zdążył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabolanna
Studia kończyłam na takiej uczelni, której absolwenci nie maja problemu ze zrozumieniem zwrotu vox clamantis in deserto.Tobie jednak litościwie przetłumaczę - to "głos wołajacego na puszczy". Życze powodzenia, gratuluje zapału, zazdroszcze ilosci wolnego czasu. Jak sie jeszcze trochę postarasz może dostaniesz od firmy jakis breloczek w podzięce? Ja jednak nie mam czasu na bezproduktywne wprawianie powietrza czy klawiszy w ruch, pozostaje przy swoim zdaniu, nie chce mi się dalej tego ciagnąć, bo widze że strasznie lubisz sie nakrecać i az przebierasz nóżkami żeby ktos Ci odpowiedział. Ale że nie lubie byc pouczana przez anonim, co mam robic, kogo słuchac, co powinnam a czego nie, więc powiem pa.Życzę owocnego serfowania po topikach, jest mase osób do tepienia, bedziesz miała pełne rece roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Annobolanno? Uczelnia znamienita a jej absolwenci zapewne wybitni.. A Tobie przyszło handlować podróbami.. Jakiż ten los bywa czasem złośliwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabolanna
Gdy skończe zajęcia ze studentami, lubię zająć się czymś odświerzająco nieskomplikowanym:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach tak..No to wypada pogratulować ''hobby''..A wykładasz zapewne na Wydziale Polonistyki? Zresztą to co robisz poza handlem nie ma znaczenia.Liczą się fakty i Twoje przyznanie się do sprzedawania podrabianych towarów, a dla tego nie ma usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annabolanna
Jasne... Ja tez życzę Ci miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika z Wa-wy
A ja uważam że showbiz ma racje! Handlary takie jak Anabolanna to zwykli naciągacze na podróbki!!!!!! Poczytajcie sobie kto za tym stoi.Mafia!!! A głupi ludzie to łykają .Jak Anabolana wykłada cokolwiek na uniwerku to chyba tylko kafelki w klozecie!!! Wiesz kobieto/facecie co to "świeżość" ???? Ja z siebie szmaty robić nie zamierzam mimo że nie stać mnie na aż tak drogie rzeczy.Zamiast nabijać kasę takim palantom jak Anabolana wolę zamiast podrabianej LV kupić sobie torebkę w Furli albo gdzieś indziej.Oryginalną i często ładniejszą! Podróbki są dla GŁUPICH LUDZI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isaura Brasilia
a dziś na onecie było o chińskim klonie Volkswagena Passata :-) Kupiłybyście sobie chińskiego klona? ja NIGDY!!!!! SHOWBIZZ TAK TRZYMAJ!!! TĘPIĆ TROLA! NIE KARMIĆ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chixa
nie jestem za podrobkami, ale postawa ktora przedstawia showbiz jest conajmniej zenujaca. Rozumiem ze chce przekonac nas do swojego zdania ale mozna robic to w sposob o wiele bardziej kulturalny! Dziewczyno ! Opamietaj sie, swiata nie zmienisz, a co najwyzej w 1. kolejnosci zmien swoje zachowanie. To jest forum a nie rynek dla kwok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chixa
:) i to jest najwazniejsze - umiec sie przyznac do wlasnego bledu. a co do tematu - podrobek nic nie usprawiedliwia. Ale to nie znaczy ze mamy je kupowac! jesli ktos chce miec kawalek luksusowego swiata u Siebie niech kupi podobno torebke we wzorze, ale nie sygnowana nazwa marki. Zreszta to nie marka ubran mowi o Tobie, tylo styl w jakim sie ubierasz. LV produkuje eleganckie modele a te sportowe podrobki sa po poprstu okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optuje za
Chyba żartujecie, że torebki oryginalne i podróbki schodzą z tej samej taśmy:D Chyba nigdy nie miała w ręku oryginału do porównania osoba, która tak pisze:) - jakość materiału. Najdelikatniejsza skóra, świetnie wyprawiona. - detale, np. w oryginałach logo LV nigdy nie jest widoczne na szwie... .. i można by tak długo ;) Niech kupuje podróby, kto chce, ale niech się nie łudzi, że tego nie widać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KZ
Witam wszystkich !!!! Mam pytanie JAK ROZPOZNAĆ ORGINAŁ OD PODRÓBY, CHODZI O TOREBKĘ louis vuitton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KZ
Witam wszystkich !!!! Mam pytanie JAK ROZPOZNAĆ ORGINAŁ OD PODRÓBY, CHODZI O TOREBKĘ louis vuitton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olija21
witam :) Mam pytanko... Czym jest obszywana w srodku torebka LV ??? Pytam z czystej ciekawosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×