Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
cleo28

Zaparcia u 2,5 latki Proszę pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość ewa075
21:21 ewa075 (krzysiek1275@op.pl) Witam,dołanczam jak się okazuje do dość dużego grona mam borykajacych się z zaparciami u swoich pociech.Jestem mama 3,5 letniego chłopca,który urodził się z chorobą Hirschsprunga,po urodzeniu przeszedł 4 zabiegi i miało byc wszystko w porządku.Jednak gdy przyszedł czas na oduczenie od pampersów pojawiły sie problemy z oddawaniem stolca.Nie wołał że chce kupe,popuszczał kilkakrotnie w pampersa czy tez w majtki,przy czym miał straszne bóle brzuszka.Skonsultowałam się z chirurgiem myśląc że jest cos nie tak z jego zwieraczami odbytu-na szczęście myliłam się,nastepnie był gastrolog który stwierdził ze mały ma lekką barierę psychiczną oraz zaparcia,które trzeba było niwelować za pomocą Debridatu,biogaii oraz kropli z Czech Hylak forte.Podawałam,ale jestem za granicą i nie zrobiłam zapasów.Udałam się więc do tutejszego lekarza który także stwierdził zaparcia,zalecił podawanie leku Movicol.Przez pierwsze 3 dni podawałam 1 saszetkę 2 razy dziennie a następnie 0,5 saszetki 2 razy dziennie.Dzisiaj jest 4 dzień stosowania tego leku i dosyć że mam problemy żeby mój mały to wypił to na dodatek usnął wcześniej i już nie ma szans żeby wypił nawet z butelki.Nie wiem jaki będzie efekt dalszej kuracji ale na razie jest tak-kupa leci o konsystencji wody,słychać przelewania w brzuszku,boli go brzuszek,dosyc że jest niejadkiem to teraz praktycznie nic nie je.Pytam doświadczone mamy-czy tak na razie ma być?Dodam że mój mały cały dzień potrafi nic nie jeść ale 3 razy dziennie pije kaszę mannę na mleku z kartonu(wiem że mleko powoduje zaparcia ale jak nic nie je...?)Aha i jeszcze jedno lek dostałam bez problemu w Norwegii.Czekam na jakąkolwiek podpowiedź.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betina21
Witam! Ja mam ten sam problem, moja Natalka ma 2 lata i 8 miesięcy i od dawna problemy ze zrobieniem kupki. Lekarz stwierdził, że pewnie je za dużo słodkości, kaszki, za dużo pije soczków marchewkowych. Odstawiłam jej kaszkę, soczki, słodkości i faktycznie na jakiś czas był spokój. Mało kto wie, że marchew powoduje zatwardzenie! Pomagam jej czopkami glicerynowymi. Po włożeniu czopka kupka pojawia się w ciągu paru minut:) Ale tak nie może być, żeby za każdym razem dziecku pomagać. Idę po skierowanie na USG brzuszka.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl1000
Movicol niemieckiej firmy Norgine. Data ważności do 07.2012. Posiadam 30 saszetek cena 110 zł. tel. kontaktowy 509620609.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olena_blanca
Witam serdecznie! Mam 2,5 letnią córcię. Nie wiem co mam już robić. Zatwardzenie u mojego dziecka to problem psychiczny - tak myślę. Kupę robi bardzo rzadko (w sensie częstotliwości) co 7 - 13 dni. W chwili obecnej daję jej lactulosum i debridat, dzięki czemu kupa jest "plastyczna", ale i tak kiedy przychodzi moment wydalania, to moje dziecko z całych sił wstrzymuje kupę i już. Jeśli mija już 7 dzień to pomagam jej czopikiem glicerynowym, ale niestety powoli to już nie pomaga. Jest tak, że "nierobienie" kupy mojej córce nie przeszkadza, jest wesoła, dużo biega, rozrabia, i bawi się. Ostatnio badałam jej krew i mocz. Wszystko jest w normie. Co z tym zrobić? Czy ktoś miał podobne problemy? Jak długo można "nie robić" kupy? Czasem myślę, że zostawię jej problem i poczekam, aż samodzielnie zrobi kupę, ale obawiam się, że będę czekała i czekała ... , a przecież to może odbić się na jej zrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena_blanca. moja córka jest w tym samym wieku, ma ten sam prblem. Nie czekaj tak długo z kupą. Bo dojdzie do rozepchania jelitek i kupka nie będzie mogła się wydostać. Czekaj maksymalnie 4, 5 dni i wtedy albo lewatywa, albo czopek. kup enemę w aptece to lewatywa. no i podawaj tę laktulozę koniecznie. ja jeszcze stosowałam alvię, ale coś przestała pomagać, wrócę chyba do laktulozy. A Twoja mała robi na nocnik czy do pieluchy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olena_blanca
Moja córcia robi jeszcze siusiu i kupę w pieluchę. Powiem szczerze dla mnie to tragedia z tą lewatywą. Nigdy wcześniej nie robiłam, dzisiaj biegnę do apteki. Najgorsze jest to, że odwiedziłam już kilku pediatrów, a żaden mi wprost nie odpowiedział, że jelita mogą się rozepchać i kupa "nie wyjdzie". Zawsze słyszałam, że w wyjątkiem ciężkich chorób, kupa sama prędzej czy później będzie wydalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze nie zawsze
"Zawsze słyszałam, że w wyjątkiem ciężkich chorób , kupa sama prędzej czy później będzie wydalona" nie zawsze, jak jest już za bardzo zbita i twarda to nie wyjdzie, zrobi się "korek", kamień kałowy, który trzeba usuwać w szpitalu pamiętaj, że po lewatywie następnej kupki możesz się spodziewać nie wcześniej jak za 3-4 dni, bo lewatywa opróżnia większy odcinek jelita niż fizjologiczne wypróżnienie pediatra na kupkach nie musi się znać, gastrolog lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myniura
Witam, mój synek ma 2 latka i 4 miesiące i od 10 miesięcy ten sam problem. Popuszcza po kilkanaście razy dziennie małe ilości miękkiego stolca, wstrzymuje ile tylko da radę, po czym wypróżnia się wtedy kiedy już nie może wytrzymać. Wypróżnienia są co 5-6 dni oczywiście do pieluchy. Próby odpieluchowania latem moim zdaniem pogłębiły jeszcze problem wstrzymywania, więc szybko zostały zaprzestane. Najpierw podawałam Duphalac, później Lactulose-Mip (którą dostaje do tej pory). Oczywiście cały czas dieta, a także lewatywy i masaże odbytu. Byłam u gastrologa (prywatnie), który zalecił podawanie laktulozy, Dicoman Junior, który wywoływał u mojego synka odruchy wymiotne i Debridat. Przed podaniem tych leków przez 3 dni miałam robić synkowi lewatywę z 30 ml Enemy. To był koszmar. Krzyk i płacz niesamowity. Po tym obiecałam sobie i synkowi, że koniec z lewatywami, masażami itp. okropnościami. Dwa tygodnie temu trafiliśmy do innego gastroenterologa z kasy chorych. Po zebraniu szczegółowego wywiadu i badaniu per rectum pani doktor zleciła podawanie Forlaxu codziennie rano po 1/3 saszetki i 10 ml laktulozy wieczorem. Forlax można zwiększyć do 1,2 saszetki. Poza tym szereg badań, które mają wykluczyć mukowiscydozę i celiakię. Następnie będziemy musieli zastanowić się nad manometrią odbytu, rtg z kontrastem i innymi nieprzyjemnymi badaniami, które będą mogły wykluczyć wady układu pokarmowo-wydalniczego (te badania to ostateczność, jeżeli dieta + leki nadal nie przyniosą poprawy, a badania na mukowiscydozę i celiakię będą negatywne). Moje obserwacje są takie: Forlax zwiększyłam do 1,2 saszetki.. Zaczął działać po 4 dniach. Teraz kupka jest dość luźna i częściej – co 2, maksymalnie 3 dni. Zdarzają się dni, że jest brudzenie pieluszki kilka razy dziennie, ale z reguły na następny dzień jest luźna kupka (mniejsza bądź większa, ale jest). Poza tym nie zauważam wstrzymywania, chociaż parę dni temu synek coś tam kombinował, ale następnego dnia była dość spora kupka, więc na razie staram się nie myśleć o tym. Ponadto codziennie przed lub po kąpieli sadzam synka na ubikacji z nakładką. Rozśmieszam go, opowiadamy głupoty, a w międzyczasie namawiam go do wyciskania kupki. Jeżeli chce zejść, to schodzi od razu, na siłę go nie przetrzymuję. Postęp jest taki, że na początku w ogóle nie chciał usiąść, teraz siada i nawet próbuje wyciskać kupkę, choć najczęściej jest tak, że kiedy czuje, że coś mogłoby wyjść z pupy, to od razu chce uciekać. Największy sukces to taki, że kupka troszkę wyszła, ale niestety zatrzymała się między pośladkami. Ale to już coś. Poza tym w ogóle nie poruszamy tematu kupki. Mam nadzieję, że taki sposób postępowania przyniesie w końcu efekty i wypróżnienia synka przestaną spędzać mi sen z powiek. PS. Udało mi się zdobyć Movicol Junior, o którym przeczytałam na tym forum, ale jeszcze nie mam go w domu. Myślę, że jeżeli wszystkie badania wyjdą ok, a poprawy nadal nie będzie, to wtedy podam go synkowi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olena_blanca
Tak jak pisałam wcześniej, mojej córci musiałam zrobić lewatywę. Mąż mi pomógł, nie było tak źle (gorzej przechodziła czopki glicerynowe). Wyszła "duża kupa". Teraz jest OK. Odwiedziłam również lekarza. Okazało się jednak w wynikach badań, że zły jest wskaźnik IgE - 43,11, co wskazuje na alergię i co może być przyczyną zaparć. Boję się, że problem z kupą będzie nadal trwał. Jak tu dalej działać w takiej sytuacji? Czy miał ktoś do czynienia z podobną sytuacją? (Iść może do alergologa, czy co? - z tego cowiem to u takich małych dzieci system immunologiczny jest jeszcze nie do końca "sprawny" i stąd problem, należy czekać, ale jak tu czekać, ... żal mi tych naszych małych bąbli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa G
Witam Wyrosłam już z małych dzieci,ale prowadząc od lat sklep medyczno-zielarski i rozmawiając z klientami wiem,że najczęstszą przyczyną WASZEGO problemu jest psychika. Mamy,które zaczęły podawać swoim dzieciom delikatną herbatę z MELISY (koniecznie sypkiej) codziennie i jakikolwiek PROBIOTYK(wg uznań smakowych dziecka)też codziennie uzyskiwały trwałą poprawę już po kilku dniach. Naprawdę warto spróbować ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myniura
Mój synek od dawna pije herbatkę z melisy, ale widać u nas problem jest głębszy. Poza tym widać już, że synek znów wstrzymuje wypróżnienia, więc wróciliśmy do punktu wyjścia. Przy okazji mam pytanie: jaką maksymalną dawkę forlaxu można podać dziecku w wieku prawie 2,5 lat? Będę wdzięczna za odpowiedź mam, którym lekarze przepisali ten lek. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika0603
Witam. U nas zaparcia pojawiły się już w okresie niemowlęctwa, a nasiliły się bardzo kiedy Oliwka miała 2,5 roczku.Wypróżniała się co kilka dni, a kupka była tak twarda, że po pewnym czasie pojawiła się "szczelina" (tak to nazwał lekarz), która podkrwawiała. Lekarz przepisał mi leki przeczyszczające w dużych dawkach. Po kilku dniach zaczęłam jej sama robić soki z sokowirówki(jabłko, gruszka, marchew, burak), jednocześnie zmniejszając porcje leków. Prawdziwe efekty pojawiły się po jakimś miesiącu. Oliwka dostała wręcz biegunek, ponieważ dawałam jej za duże porcje soków, ale dzięki temu zobaczyła, że" kupka nie boli". Minęło kilka miesięcy, soki daje jej z butelki , ale jest ok i kupki są normalne.O lekach zapomnieliśmy dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl1000
sprzedam Movicol niemieckiej firmy Norgine. Data ważności do 07.2012. Posiadam dowolną ilość . tel. kontaktowy 509620609.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelll
Drogie mamy- ostatnio pisałam tu 31 sierpnia br opisując problemy mojej 2 letniej córeczki. Od tego czasu wypracowałyśmy taki sukces, że dziecko robi kupy co 2 dni, najczęściej jakieś 1-2 godz po uśnięciu kiedy traci kontrolę i nie powstrzymuje kupy; czasami zdarza sie jej w dzień i wtedy tez nie boli. Kupy w końcu bez płaczu, krwi itp. W porównaniu z tym co było (kupa co 6-7 dni) to naprawdę megapoprawa. Cały czas jej powtarzamy, ze nie można powstrzymywać (córka mawia: poszła już kupa do tyłeczka ), zachęcamy do robienia kupy, są wielkie brawa za każdą zrobioną, gadanie ach jaka ona piękna, jak w brzuszku lżej itd. Ja jestem przeciwniczką wszelkich farmakologicznych sposobów,uważam że one tylko na moment rozwiąża problem i to skutek a nie przyczynę. O uodpornieniu się organizmu na specyfik już nie wspomnę. Pomaga nam dieta i masaże brzuszka. Nadmieniam, że moje dziecko ma silną alergię (zdaniem pediatry to potęguje problem zaparć). Powtórzę raz jeszcze: suszone śliwki w słoiczku Gerbera, kompoty ze śliwek, wiśni, dużo owoców, do minimum ograniczone gotowana marchewka i ryż (ostatnio np. przyrządząłam gołąbki - nadzienie to mięso mielone drobiowe i szatkowana kapusta zamiast ryżu ). Moje dziecko - z racji alergii - nie je mleka i jego przetworów oraz słodyczy, z wyjątkiem lizaków (1 dziennie). Nie oczekuję spektakularnych efektów, na na taką poprawę "pracowaliśmy" 2 miesiące. Uważam, ze warto być cierpliwym i konsekwentnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co ten lizak
wszystko super, tylko po co ten lizak ? nagroda za kupę ? żadne dziecko do ukończenia 3 lat nie powinno dostawać słodyczy wystarczy słodki owoc lizaki to czysta chemia, barwnik i sam cukier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelll
Ano lizak dlatego że w dzisiejszych czasach mega trudno wychować dziecko bez słodyczy, tym bardziej jak ma kontakt z innymi dziećmi. Nie, lizak nie jest nagrodą za kupę. Nie dostaje w ogóle jak się nie upomni. Czasmi uda się ją zbyć jakimś owocem.Albo jak jest niegrzeczna to karą jest brak lizaka. Zdaję sobie sprawę, z czego produkowane są lizaki, dlatego mamy zawsze w szafce zapas chyba najmniejszych dostępnych na rynku- takich serduszek. Jak moje dziecko mówi: "ja chcę coś dobrego" to ja zawsze pytam: jabłuszko czy gruszkę. I dziecko wybiera zwykle jedno z tych owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek 2,5 roku też ma problemy z zaparciami. Od pediatry dostałam skierowanie do gastroenterologa, czy ktoś z was miał wizyte u tego lekarza i możecie mi powiedzieć jakie badania są wykonywane, bo mnie mąż straszy że napewno będzie miał badanie jelit przez odbyt a na TO NAPEWNO SIE NIE ZGODZE. bARDZO WAS PROSZE O ODPOWIEDŹ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justin_ek
Ja również dostałam skierowanie do poradni gastroenterologicznej z synkiem z tego samego powodu. Jesteśmy już po dwóch wizytach i wyglądało to tak: na pierwszej wizycie wywiad odnośnie diety dziecka i występujących alergii itp. i badanie jak przy wizycie u pediatry: gardło, brzuszek i osłuchowo. Dostaliśmy skierowanie do dietetyka i tam otrzymałam wskazówki dotyczące diety dla dziecka. Termin drugiej wizyty ustalono nam za 3 m-ce. Ponieważ synek za mało waży jak na swój wiek podczas drugiej wizyty miał robione badania w kierunku: mukowiscydozy, celiakii i chorób tarczycy. Było to pobranie krwi, zawoziłam kał do badania i miał robione tzw. "chlorki potu" (to badanie robi się w kierunku mukowiscydozy - nie jest ono bolesne ale nieprzyjemne). Teraz czekamy na kolejną wizytę podczas której poznamy wszystkie wyniki badań. Trudno powiedzieć jak w poszczególnych poradniach wygląda pierwsza wizyta. U nas na szczęście kupki są nawet codziennie (bardzo pomógł nam czeski błonnik z probiotykami o którym była mowa na tym forum) pozostał jeszcze problem w główce - strach przed kupą. Mój synek robi kupkę tylko podczas snu. Może ktoś z was miał podobny problem. Jeżeli tak proszę napiszcie jak udało wam się to zwalczyć. Czekam na wizytę z psychologiem bo chyba sami nie damy rady. Pozdrawiam wszystkich uczestników tego forum i ich pociechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagorka26
Ja ze swoją córeczką chodziłam do poradni gastroenterologicznej prawie rok. I jestem bardzo zadowolona z tych wizyt. Na pierwszej wizycie lekarz zbadał odbyt czy nie ma pęknięć i zapalenia potem macał brzuch. Po pierwszej wizycie miała zrobioną lewatywę na szczęście ostatnią. Następne wizyty przebiegały w spokojnej atmosferze i muszę powiedzieć że bardziej były dla mnie ważniejsze niz dla dziecka bo ja dowiadywałam sie co córka moze jesć jak nagradzać za kupę i powtarzała "cierpliwość cierpliwość i cierpliwość bo zaparcia psychiczne bo takie ma córka to nie jest choroba która minie po miesiącu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena_blanca
Witam serdecznie! Czy podawał ktoś może parafinę na zaparcia? Proszę o podpowiedź ile należy tej parafiny dawać (chodzi o dziecko 2,5 letnie) i jak długo należy czekać na efekty? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myniura
Ja podawałam synkowi, ale krótko, bo to straszne paskudztwo. Sama bym nie piła. Niestety nie pamiętam ile, bo to było dość dawno. Później przerzuciłam się na laktulozę, a teraz podaję Forlax od 3 tygodni. I dopiero teraz widzę poprawę. Mam nadzieję, że w końcu się uporamy z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena_blanca
Witam serdecznie! Mam pytanie odnoście forlaxu. Jaki to lek. Czy jest on przeznaczony dla dzieci? Jak się go podaje. (Ja kojarzę forlax tylko dla dorosłych i też w aptece tak mi powiedziano). Proszę o komentarz. PS. Moja córcia, muszę przyznać, wdzięcznie parafinę łyka od kilku dni, efektów jak na razie nie widać, czekamy. Podziwiam ją, bo jest naprawdę niedobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myniura
Mój synek (2 latka i 4 miesiące) ma przepisany Forlax przez gastroenterologa. Dostaje go 1 raz dziennie. Początkowo podawałam mu 1/3 saszetki, a po kilku dniach zwiększyłam do 1/2 saszetki. Teraz podaję mu troszkę ponad połowę saszetki raz dziennie. Pierwsze efekty pojawiły się po kilku dniach. Po miesiącu stosowania jest o niebo lepiej niż było przedtem. Kupka jest z reguły co drugi dzień (zdarza się, że codziennie), a synek nie wstrzymuje już. Poza tym coraz częściej są dni bez brudzenia pieluchy albo popuszczania, więc mam nadzieję, że w końcu się uporamy z tym problemem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odkrylam zloty sroek ,walczylismy z kupka od prawie 3 lat przetestowalismy wszystkie dostepne leki efekt byl taki ,ze po ich odstawieniu problem wracal Teraz kupa jest codziennie a wczoraj nawet dwie WIECZOREM PODAJE SYNKOWI DO SOKU ROZKRUSZONE 2 TABLETKI WITAMINY B kupa jest codziennie od 2 tygodni , normalna miekka bez placzu i krzykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku
Drogie mamy, nie mogę nadziwić się tym które bez medycznych wskazań (i konsultacji z lekarzem) podają dzieci choćby witaminy. I tu np>: dla wit. B2 nie została określona maksymalna dopuszczalna dawka nie powodująca ryzyka efektów ubocznych. Podawanie dziecku 2 tabletek (ile mg?) jest dla mnie dużym ryzykiem. Ryzykiem niepotrzebnym, bo nie ma ŻADYCH medycznych przesłanek, że witamina B (compeks?) wpływa na przemianę materii. Skąd wzięła Pani ten pomysł? Według zaleceń lekarzy jedynym bezpiecznym dla dziecka żródłem witamin B jest JEDZENIE. Pozdrawiam mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku
do Myniura Pisałam wcześniej o czeskim błonniku dla dzieci od 6 miesiąca życia (błonnik owsiany + probiotyki). Polecam Pani, bo według mnie to jedyny środek nie będący medykamentem, a działającym w kazdym przypadku. To także jedyny błonnik niepowodujący ubytek wapnia w organiźmie. Kuracja trwa od 3-6 miesięcy. I problem z głowy. Niestety nie mam już stałego dostępu, ale w wyjątkowej sytuacji postaram się pomóc. Pozdrawiam. Hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla zainteresowanych , witamine B polecil mi lekarz gastrolog u ktorego leczymy sie juz od paru miesiecy , wiedz chyba jako lekarz wie jaka jest odpowiednia dawka witaminy dla 3 latka a pozatym wystarczy przeczytac ulotke aby dowiedziec sie ,ze witamine B stosuje sie zaburzeniu trawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku
Tak, ma Pani rację (tak jak w tym dowcipie o rozdawaniu samochodów na Placu Czerwonym). Wit. B. compositum podaje się przy zaburzeniach żołądkowych, jelitowych, wchłaniania trawienia przebiegających z BIEGUNKĄ. I jeszcze jedno wit. z grupy B w układzie compositum (compleks) mogą przyjmować dzieci powyżej 4 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam ksylitolki
to pudrowe cukiereczki z apteki a dokladnie cukier brzozowy, a ze przerobilam wiele rzeczy ten cukier najmniej szkodliwy jak mysle , poza tym jestem na etapie leczenia homeopatycznego i mam wrazenie ze powoli zaczyna sie cos zmieniac u dziecka po leku konstytucjonalnym jaki ustalila nam homeopatka , przede wszystkim nie ma zbitego w kulki i prawie czarnego kalu, kupa jest jeszcze rzadko jesli chodzi o czestotliwosc ale ma jasny kolor i jest miekka , wiec dziedzko nie boi sie juz jej robic, a wczesniej czyli w lipcu jeszcze byla kupa z krwia , mimo kiwi,jogurtow, jablek, zakazu czekolady, ciastek i bananow itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogaf
U nas problem pojawił się jakieś dwa tygodnie temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×