Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna

Dorosłe Dzieci Alkoholikow

Polecane posty

Witam jestem tez DDA.Mialam duzo problemów chlopaka który non stop pil no i ja zaczelam isc ta droga.To byla tragedia dla mnie i mojego organizmu .Ale cud poznalam cudownego czlowieka który zaczal o mnie walczyc i WYGRALISMY. Pokazal mi ze zycie jest swietne bez picia i ze na problemy najlepsza jest rozmowa i zrozumienie a nie wóda.W pazdzierniku zaszlam w dlugo oczekiwana ciaze jestesmy przeszczesliwi ja robie magistra w tym roku ,pózniej poród, mój maz {wzielismy slub tez dlugo wyczekiwany} i zyjemy pelnia zycia , Zycia bez alkoholu.Teraz odrzuca mnie gdy poczuje piwo lub wódke , za to czasami wypijam lampke wina do obiadu i to wszystko.Zeby przestac pic trzeba miec cel zadna terapia nie pomoze jesli naprawde tego nie chcemy ,za to pomoze prawdziwy przyjaciel a nie ten od piwka . Wszystkim zycze tego co mnie spotkalo .Trzymajcie sie mocno czlowiek mysli trzeba to wykorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
dziekuje za slowa modlitwy....piekna i madra ...zapisalam, skorzystam nie raz ...dziekuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek___
Mam 33 lata i koszmar z dzieciństwa tkwi nadal we mnie .Moja mama piła odkąd pamiętam ,tata również chociaż mniej . Pamiętam że jako sześcioletnie dziecko w przedszkolu bałam się aby moja mama nie przyszła pijana na Dzień Matki i oczywiście przyszła wstawiona ....Piła prawie zawsze jak miała za co .Odkąd pamiętam cały czas się bałam .Bałam się wrócić ze szkoły bo i tak wiedziałam że mama będzie wypita a obiadu nie będzie,przepijała każde pieniądze. Pamiętam te straszne chwile gdy tata bił mamę tak strasznie że traciła przytomność a my ( ja z siostrą )-- małe dzieci patrzyłyśmy na to i cierpiałyśmy najpierw mama odeszła a potem ojciec znalazł inną kobietę i wyprowadził się .W wieku 15 lat zostalam sama z młodszą o 6 lat siostrą .Mieszkałyśmy same i wychowywałyśmy się razem przy pomocy sąsiadów i czasami rodziny Teraz obie mamy swoje domy Mój mąż jest cudowny i kochany stara się mnie zrozumieć chociaż pewnie mu jest trudno ponieważ pochodzi z normalnej rodziny moja córka jest dla mnie wszystkim --nie zawiodę Jej nigdy, zawsze może na mnie liczyć i daję Jej to czego ja w życiu nie miałam miłość i poczucie bezpieczeństwa ale ten strach i lęk tkwi cały czas we mnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna......trzymaj się cieplutko wiesz czasami w życiu jest tak że wydaje nam się że juz nic lepiej nie będzie.......a jednak.......ja wierze że bóg jest cały czas z toba i z twoja rodziną twoim synkiem wierz w to i pamietaj o tym będxie dobrze zobaczysz Nie wolno tobie popadać w żadne stany załamania masz 2 wspaniałych dzieci pamietaj o tym!!!!!!!!!to najważniejsze a reszta sama się ułóży Ciesze się że tyle nowych osób odwiedza nasz topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna......trzymaj się cieplutko wiesz czasami w życiu jest tak że wydaje nam się że juz nic lepiej nie będzie.......a jednak.......ja wierze że bóg jest cały czas z toba i z twoja rodziną twoim synkiem wierz w to i pamietaj o tym będxie dobrze zobaczysz Nie wolno tobie popadać w żadne stany załamania masz 2 wspaniałych dzieci pamietaj o tym!!!!!!!!!to najważniejsze a reszta sama się ułóży Ciesze się że tyle nowych osób odwiedza nasz topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż miło sie czyta wyznania ludzi którym sie udało!!!!!!!!!!!!! bede kibicować żeby każdemu z nas sie udało mam nadzieje że wkrótce poskładamy wszystko w jedna całośc i bedziemy szcesliwi PODOBNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie martw sie współczuje tobie jestes w naprawde trudnej sytułacji i bardzo skomplikowanej ale pamietaj że mimo że sie nie znamy masz jeszce nas tutaj jak bedzie ci żle to zawsze usiadz postukaj w klawiature i powiedz co leży ci na serduchu!!!!!! ja z całego serca postaram sie tobie cos poradzić wiesz żałuje że sie nie znamy ........zawsze chciałam miec przyjaciółke która zna problem i wie jak cieżko i uciażliwie sie z nim zyje pamietaj że jestem......... dziś cały dzień mysle o twoim synku...no nie rozklejaj się teraz.........ale wiesz co czuje że wszystko bedzie ok!!!!!!!!!!bedzie dobrze zobaczysz no a teraz uszy do góry!!!!!!!!!!!!bo życie dopiero przed toba !!!!!!!!!!!pamietaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż miło sie czyta wyznania ludzi którym sie udało!!!!!!!!!!!!! bede kibicować żeby każdemu z nas sie udało mam nadzieje że wkrótce poskładamy wszystko w jedna całośc i bedziemy szcesliwi PODOBNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie martw sie współczuje tobie jestes w naprawde trudnej sytułacji i bardzo skomplikowanej ale pamietaj że mimo że sie nie znamy masz jeszce nas tutaj jak bedzie ci żle to zawsze usiadz postukaj w klawiature i powiedz co leży ci na serduchu!!!!!! ja z całego serca postaram sie tobie cos poradzić wiesz żałuje że sie nie znamy ........zawsze chciałam miec przyjaciółke która zna problem i wie jak cieżko i uciażliwie sie z nim zyje pamietaj że jestem......... dziś cały dzień mysle o twoim synku...no nie rozklejaj się teraz.........ale wiesz co czuje że wszystko bedzie ok!!!!!!!!!!bedzie dobrze zobaczysz no a teraz uszy do góry!!!!!!!!!!!!bo życie dopiero przed toba !!!!!!!!!!!pamietaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... Od czego by tu zacząć... Rzecz właśnie w tym, że ja nie myślę i nie mówię o problemie. To jest mój sposób... Mój ojciec jest alkoholikiem, ale niepijącym. Odstawił alkohol jakieś 6-7 lat temu. Mam 21 lat. On przegapił moje dorastanie, dojrzewanie, a teraz próbuje to nadrobić. Tyle że w zupełnie niewłąściwy sposób. Teksty w stylu: \"masz być w domu przed 23\" zupełnie na mnie nie działają. Mówię, że nie wrócę przed tą jego godziną zero i już. No to on robił kiedyś tak, że zamykał mi w nocy drzwi na zamek, do którego nie mam klucza... I tym podobne historie... Kompletnie nie umiem się z nim dogadać. A najgorsze jest to, że już się do tego przyzwyczaiłam. I nie brakuje mi go. Muszę kończyć, ale jeszcze napiszę... Pozdrawiam. 3majcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
teraz nie wiem co napisac ale jutro ....moi drodzy ja takze wroce tu i pewnie nastapi to jutro , Ulla dziekuje bardzo, zawsze sie robi "cieplej" jak sie tu pojawiasz , do uslyszenia ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co!!!!!!!! pamietajcie że i wam może sie udać.....ja w was wierze podobna napisz jak ułożyło sie kilka spraw tych najważniejszych pamietaj jestem z toba i z wami wszystkimi całuje mocno i pamietajcie my MOŻEMY WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!bo zasługujemy sobie na lepsze życie no a teraz uciekam bo ide do pracy trzymajcie sie cieplutko nowi na topiku i stali bywalcy..........!:) Zza chmur wyszło słóńce a świat nabiera kolorów:) Podobna dziekuje za miłe słowa pozdrawiam cie i pamietaj że jestem i jestesmy tu z toba!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
napisze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
witam wszystkich w pochmurny czwartkowy dzien :) Ulla napisze o swoich postepach :) dzisiaj powinnam byc w Klinice w Lodzi ale ze wzgledu na to , ze przygotowuje dziecko do Kliniki w Warszawie zostajemy w domu w nadziei, ze grypa nas juz nie dopadnie i terminowo przejdziemy kolejny etap :) maluch juz drugi tydzien nie chodzi do szkoly , jutro przyjezdza moj skarb i dlatego mam lepszy nastroj :) jak przezyje ten rok to moze sie pouklada ;) chyba jest dla mnie dosc trudny :) jak znajde chwilke napisze wam o mojej mamie ....pozdrawiam i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna ciesze sie że jest w tobie choć odrobina optymizmu,..........to dlatego dziś słonko wstało i świeci od samego rana!!!!!!!:) chyba zaczyna sie wiosna bo jakos tak ładnie sie zrobiło!!:) życze wszystkim udanych świąt wielkanocnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem dda
nie przecytałam wszystkich postów, ale ich ilość świadczy tylko o tym jak wielu nas jest na tym świecie:) co mogę powiedzieć...ja chodzę od trzech lat na terapię i tym, którzy nie wiedzą jak sobie z tym poradzić szczerze polecam, wtedy nic nie stanie się kolorowe od razu ale będzie już coraz coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem dda
nie przecytałam wszystkich postów, ale ich ilość świadczy tylko o tym jak wielu nas jest na tym świecie:) co mogę powiedzieć...ja chodzę od trzech lat na terapię i tym, którzy nie wiedzą jak sobie z tym poradzić szczerze polecam, wtedy nic nie stanie się kolorowe od razu ale będzie już coraz coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wielu ludzi ma ten problem.........to trafne spostrzezenie mysle że mitingi to b.dobry pomysł popieram ale niestety sama nie mam czasu ...... PODOBNA a co u ciebie kobietko jak twoje życie poukładało sie odrobine??????jestem z toba pozdrawiam Ciekawe dlaczego pawelob juz tu nie zagląda??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mylicie sie zaglądam czesto. ale nie pisze postów. Musze zebrać w sobie wenę do tego. Pa na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja DDA
Czytam i śledzę ten temat od dawna, jestem DDa, ale nie bylam nigdy na meetingu, chyba to do mnie nie docieralo do tej pory.Mam 28 lat, męza, 2 dzieci, wydawac by sie moglo że powinnam być szczesliwa, ale nie jestem.Wybrałam męża, a on ma problemy alkoholowe, do tego moi rodzice, jeden wielki koszmar..telefony od pijanej matki, nocne koszmary potem, skręt żolądka...Mąż mial dobre dziecinstwo, nie widzi problemu, dosc czesto przychodzi wstawiony, ja żyję w wiecznym strachu, boję sie ...jego...życia, to jest chore, i nic nie mogę z tym zrobic.Nic, mam małe dzieci..odejsc nie mogę, bo dokąd, zostac...odechciewa mi sie. życ, wpadam w depresje, nie moge jesc, spac..czasem mam problemy z oddychaniem.Dodam ze jako nastolatka mialam za sobą próbe samobójcza..cos jest ze mną nie tak, ja chyba nie nadaje sie do życia..Chyba sie nad sobą uzalam, nie powinnam, ale musze sie wygadać wyrzucic to z siebie..nie oczekuję recepty na moje nieudane życie, bo takowej nie ma..ale pamiętam kazdy koszmar dzieciństwa, moją pijaną matkę, znecajacą sie nade mną na wszelkie mozliwe sposoby...nie pije wogóle, jestem abstynentką, ale mój mąż nie widzi problemu...po alkoholu jest agresywny...to ciagle życie w strachu, ta ciagla trwoga, jak dzisiaj będzie...to mnie przerasta...przepraszam, jeśli zaśmiecilam ten topik swoja osobą, nie gniewajcie sie na mnie prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Dziewczyny irytujecie mnie!!!!.........Nie rozumiem Cię Ulla,--->nie mam czasu na miting????...Na dwie godz.w tygodniu tylko dla SIEBIE!!! nie masz czasu a kiedy go będziesz miała.......jak wpadniesz w depresje??? Do---->ja DDA--->Jest mi bardzo bliskie to co napisałaś. Mój ojciec był alkoholikiem,męża też wybrałam z problemem alkoholowym.Przypadek...otóż NIE! Powieliłam dzieciństwo,facet z problemem to coś co znam dobrze i dlatego wybrałam właśnie alkoholika. Jak byłam mała przysięgałam sobie że moje życie nie będzie takie.Niestety siła podświadomości jest ogromna. Dokładnie w wieku 28-miu lat wylądowałam u psychiatry,diagnoza-depresja! Wtedy myślałam że mój świat się skończył,myliłam się,on się dopiero zaczął.Leczyłam się półtora roku,potem lekarz(notabene też DDA) zaproponował mi mitingi.Tak zaczęła się moja droga zdrowienia. potem była terapia,bardzo wiele zmieniło się w moim życie od tego czasu,a przede wszystkim JA SAMA!!! ja DDA---->zmotywowały mnie dzieci,zrozumiałam,że jeśli ja nie zrobię coś ze sobą i wyląduję w końcu na jakimś psychiatryku,to kto zajmie się moimi dziećmi?-mąż-->NIE! W efekcie zyskałam nowe życie a moje dzieci mamusie... DBAJCIE O SIEBIE!!! Nie uzdrawiajcie swoich mężów,chłopaków itd. Ja zaczęłam od uleczenia swojej duszy 7 lat temu,i choć było ciężko to przysięgam Wam opłacało mi się!!! P.S.Przepraszam za ton,nikogo nie chciałam urazić Serdecznie pozdrawiam i dużo siły życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fUTRZAK35..CHYBA MASZ RACJE POWINNAM CHODZIĆ NA MITTINGI CHODZIŁAM PRYWATNIE PRZEZ ROK ALE NIE STAĆ MNIE W TEJ CHWILI PONIEWAŻ ŻYCIE JEST KOSZMARNIE DROGIE A MAM JESZCZE STUDIA UTRZYMUJE SIE SAMA!!!!!!!!OD 16 ROKU ŻYCIA ZACZYNAŁAM JAKO 16 LATKA I PRACOWAŁAM JAKO MODELKA WTEDY JUZ ZARABIAŁĄM SWOJE PIERWSZE PIENIĄDZE ALE TERAZ PRACUJE W POWAŻNEJ FIRMIE I DOBRZE SOBIE RADZE WYCHODZE O 6 RANO WRACAM O 22 CZASAMI BO TERAZ MAM 2 PRACE 2 DORYWCZA A JESZCZE MUSZE POMÓC BRATU KTÓRY STUDIUJE BO KTO MAM MU POMÓC ........ CZASAMI NIE DAJE SOBIE RADY ALE TRZYMAM SIE MOCNO I TAK JAKOS SOBIE RADZE JEST BARDZO CIEŻKO TYM BARDZOEJ ŻE NIERAZ MNIE NIE ROZUMIE MÓJ UKOCHANY MÓWI ŻE POWINNAM POSWIECAC WIECEJ CZASU I UWAGI NA WŁASNE ŻYCIE A NIE INNYCH MA RACJE ALE JA PRZECIEŻ NIE MOGE OPUSCIĆ TASK BLISKIEJ OSOBY KTÓRA TAK BARDZO KOCHAM I WIEM ŻE KIEDYS MÓJ LOS SIE ODWRÓCI I BEDE MIAŁA SZCZESLIWE MAŁŻEŃSTWO//...... CZYTAJAC JEDEN POST AŻ SIE POPŁAKAŁĄM..........KOBIETO NIE MARNUJ DLA NIEGO ŻYCIA,,,MYZLE ŻE POTRZEBNE TOBIE SĄ MITTINGI TY MASZ DZIECI MASZ DLA KOGO ŻYC NIE MOŻESZ ZGOTOWAĆ TAKIEGO ŻYCIA SWOIM DZIECIOM MUSISZ BYC SILNA I ŻYCZE TOBIE TEGO Z CAŁEGO SERCA TO STRASZNE CO PISZESZ WIESZ CO JA TEŻ SPOTYKAŁAM SIE Z CHŁOPAKIEM KTÓRY PIŁ CHCIAŁAM ODEJŚĆ DO NIEGO OD NARZECZONEGO ALE NIE ODESZŁĄM PONIEWAŻ WYBRAŁĄM TE NORMALNOŚC MOŻE TO ŚMIESZNE ALE WOLE MNIEJ KOCHAĆ A TAK NAPRAWDE TO WYDAJE MI SIE ŻE JA CHCIAŁAM IŚC NA ŁATWIZNE I WYBRAC TO CO ZNAM CZYLI ALKOHOLIZM I ŻYCIE Z N9M ALE NIE WYBRAŁĄM I JESTEM SZCZESLIWA I CIAGLE UCZE SIE ŻYĆ TAK PO NORMALNEMU!!!!!!!!! ŻYCZE WAM TEGO Z CAŁEGO SERCA pODOBNA NAPISZ COŚ BO ZACZYNAM SIE O CIEBIE MARTWIC BO TU NIE ZAGLADASZ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fUTRZAK35..CHYBA MASZ RACJE POWINNAM CHODZIĆ NA MITTINGI CHODZIŁAM PRYWATNIE PRZEZ ROK ALE NIE STAĆ MNIE W TEJ CHWILI PONIEWAŻ ŻYCIE JEST KOSZMARNIE DROGIE A MAM JESZCZE STUDIA UTRZYMUJE SIE SAMA!!!!!!!!OD 16 ROKU ŻYCIA ZACZYNAŁAM JAKO 16 LATKA I PRACOWAŁAM JAKO MODELKA WTEDY JUZ ZARABIAŁĄM SWOJE PIERWSZE PIENIĄDZE ALE TERAZ PRACUJE W POWAŻNEJ FIRMIE I DOBRZE SOBIE RADZE WYCHODZE O 6 RANO WRACAM O 22 CZASAMI BO TERAZ MAM 2 PRACE 2 DORYWCZA A JESZCZE MUSZE POMÓC BRATU KTÓRY STUDIUJE BO KTO MAM MU POMÓC ........ CZASAMI NIE DAJE SOBIE RADY ALE TRZYMAM SIE MOCNO I TAK JAKOS SOBIE RADZE JEST BARDZO CIEŻKO TYM BARDZOEJ ŻE NIERAZ MNIE NIE ROZUMIE MÓJ UKOCHANY MÓWI ŻE POWINNAM POSWIECAC WIECEJ CZASU I UWAGI NA WŁASNE ŻYCIE A NIE INNYCH MA RACJE ALE JA PRZECIEŻ NIE MOGE OPUSCIĆ TASK BLISKIEJ OSOBY KTÓRA TAK BARDZO KOCHAM I WIEM ŻE KIEDYS MÓJ LOS SIE ODWRÓCI I BEDE MIAŁA SZCZESLIWE MAŁŻEŃSTWO//...... CZYTAJAC JEDEN POST AŻ SIE POPŁAKAŁĄM..........KOBIETO NIE MARNUJ DLA NIEGO ŻYCIA,,,MYZLE ŻE POTRZEBNE TOBIE SĄ MITTINGI TY MASZ DZIECI MASZ DLA KOGO ŻYC NIE MOŻESZ ZGOTOWAĆ TAKIEGO ŻYCIA SWOIM DZIECIOM MUSISZ BYC SILNA I ŻYCZE TOBIE TEGO Z CAŁEGO SERCA TO STRASZNE CO PISZESZ WIESZ CO JA TEŻ SPOTYKAŁAM SIE Z CHŁOPAKIEM KTÓRY PIŁ CHCIAŁAM ODEJŚĆ DO NIEGO OD NARZECZONEGO ALE NIE ODESZŁĄM PONIEWAŻ WYBRAŁĄM TE NORMALNOŚC MOŻE TO ŚMIESZNE ALE WOLE MNIEJ KOCHAĆ A TAK NAPRAWDE TO WYDAJE MI SIE ŻE JA CHCIAŁAM IŚC NA ŁATWIZNE I WYBRAC TO CO ZNAM CZYLI ALKOHOLIZM I ŻYCIE Z N9M ALE NIE WYBRAŁĄM I JESTEM SZCZESLIWA I CIAGLE UCZE SIE ŻYĆ TAK PO NORMALNEMU!!!!!!!!! ŻYCZE WAM TEGO Z CAŁEGO SERCA pODOBNA NAPISZ COŚ BO ZACZYNAM SIE O CIEBIE MARTWIC BO TU NIE ZAGLADASZ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
ULLLA---> Ty też masz dla kogo żyć....DLA SAMEJ SIEBIE!!!! Masz brata,a więc masz rodzinę. Nie użalaj się nad sobą. Zacznij od akceptowania siebie. Od pogodzenia się z chorobą alkoholową. To choroba CAŁEJ RODZINY!!!! Wcześnie zaczęłaś samodzielne życie i podziwiam Cię za to,ale byłaś niejako zmuszona do tego-->wynik choroby. Czy kiedyś myślisz o SOBIE??? Do pójścia na miting potrzeba jedynie chęci zmiany własnego życia. Zgadzam się z Twoim chłopakiem--poświęć więcej czasu i uwagi na własne życie. Reszta ułoży się sama--własne doświadczenie. Pozdrawiam i nadal zachęcam na miting DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz całkowita racje za szybko musialam dorosnać dojrzeć~!!!!! ale z przymusu!!!!!! myślę że zaczne terapie ...dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna
zagladam teraz mniej bo mam troche spraw do zalatwienia :) wyjezdzam we wtorek 22 marca wroce tu w kwietniu , ale czy Wy tu jeszcze bedziecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
A założysz się że będziemy???........ Życzę powodzenia!!! I dużo,dużo DOGADY DUCHA! Czekam tu na Ciebie. Trzymaj się cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Miało być POGODY DUCHA!!! Sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno mnie tu nie było ale nic to. po pierwsze ponawiam apel do Was: NIE PODDAWAĆ SIĘ!!!! jasne? ;) NO!! Pomyślałam sobie, że napiszę Wam o jednej rzeczy. Ostatnio powiedziałam swojemu partnerowi, że jestem DDA... to znaczy.. zaznajomiłam go z tematem. Musiałam to zrobić, bo zaczęłam się zachowywać jak typowy DDA w związku.. strach przed zaangażowaniem- bo zrani, strach przed porzuceniem, strach przed wyrażaniem własnyh potrzeb- bo ucieknie.. itp itp.. ale on jest wspaniały- ucieszył się, że mu powiedzialam i zrozumiał. :D Od tamtej rozmowy jesty między nami o wiele lepiej..jest po prostu wspaniale. Jestem szczęśliwa. Prawdziwie szczęśliwa od \"niepamiętamkiedy\" :):):) Życzę, żeby Wam też się wszystko dobrze poukładało! 🌻 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włąśnie podobna głowa do góry my tu bedziemy ///////............ale prosze po powrocie chce żebys to ty tu była wnosisz tu dużo ciepła bez ciebie ten topik nie był by taki sam on teraz jest tak jakby czescia mojego życia a raczej pomaga mi i to bardzo wiec pamietaj że masz jeszcze mnie i innych którzy tu na ciebie czekaja!!!!!!!!!! KONTRA ciesze sie że ułóżyło sie tobie moje gratulacje no wiec ja ide na pizze bo zgłodniałam właśnie wróciłąm ze spaceru z lasu z psem ide papu papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzak35
Witam wszystkie DDA. Zyczę Wam dużo słoneczka i dobrego nastroju. WIOSNA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×