Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

Wczoraj zrobiła 3. Wiem że u niektórych dzieci to standard, ale Oliwia od początku tego roku robiła tylko 1 dziennie a czasami co 2 dni. Własnie dzwoniłam do domu i już rano też robiła. A ja też mogę zdać raport komisji, chyba wzrasta mi libido, u mnie też żadnych rewelacji nie było. Muszę się rozkręcić ;) Wyobrażam sobie ten śmiech Julki :D Oliwia też tak reaguje na różne słowa. Np. Paweł ostatnio takim dziwnym tonem powiedział \"Teletubisie\" - to tak jej się spodobało, że śmiała się prawie do łez, Paweł podłapał i tak jej powtarzał te słowo a jak mu się znudziło to mała się zdenerwoała, bo chciała jeszcze :O :D A Mati idzie do przedszkola tak? Biedne dzieci przechodzą takie stresy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie o 1 w nocy impreza , tzn.Olka najpierw płakała myślałam, ze to zęby ale zaraz potem wyciąga wszystkie zabawki i zabawa na całego:( Na szczęście o 2 mój tata wspaniały zabrał JĄ i dalej spała z dziadkami po tym jak zrobiła przwrót w Ich sypialni;) Ja wstałam o 5 do pracy więc senna jestem straszliwie. Wieczór taki sobie najperw małe spięcie (oczywiście teściowa namieszała) z mężem potem byłam wściekła na Niego, Ola poszłą spać po 20 więc w końcu w łóżku mąż się pokajał i zobaczyliśmy ten film \"ZAtańcz ze mną\" i atmosfera się rozładowała. Po filmie jednak było już bardzo późno więc tylko spać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o przyjaciół to ja mam jedno zaprzyjaźnione małżeństwo tzn. oboje uważam za przyjaciół zresztą sprawdzeni w trudnych czasach;) Mam kilka koleżanek bliskich i zgadzam z amamen , ze z słowem przyjażń trzeba naprawdę ostrożnie bo potem człowiek rozczarowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violkam, kup konicznie jakiś ten preparat z bakteriami;) O lakcid chyba pisałaś:o To powinno pomóc, no i ciągle smekta;) Ale trzy kupy, to jeszcze nie tragedia:) Ja nawet wolę więcej, niż jak się męczy co kilka dni;) Małgoniu, ja za to jestem niewyspana:o i chyba dziś pójde spać o 9 -tej, o ile sobie nie zapomnę:D:D:D I własciwie, to wolałabym obejrzec film:D:D Ale przez wzgląd na komisję....:D;) no wiadomo, staram się, jak mogę:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aya to dobrze, ze chociaż Ty normę wyrabiasz;) mnie to z klubu wyrzucą dzisiaj też nic z tego bo mój mąz ma koniec miesiaca i zostaje w pracy do 20 :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę że to nie tragedia z ta ilością kup, chyba nic złego jak ją trochę przeczyści, dla mnie przerażeniem była ta jej czerwona pupa :( Naprawdę wyglądało to tragicznie i się bidulka nie pozwalała dotknąć, ani siedzieć dobrze nie mogła. Ale już jest ok, teraz po każdej kupie jest myta w wannie. A co do Lacidofilu - kupiłam wczoraj wracając z pracy ale przyszłam do domu i sobie uświadomiłam że pani w aptece nie wyciągała go chyba z lodówki a ten preparat tam należy przechowywać... Pewna nie jestem, ale jeżeli oni go nie przechowywali przez dłuższy czas to może nie poskutkuje :O Małgonia to niezłą imprezkę Wam Ola zaserwowała w nocy :D A może w dzień się wyspała i wieczorem spac nie mogła bo był wypoczęta? Ja mam jakiegoś doła, mam wyrzuty że spędzam tak mało czasu z Oliwią, a jeszcze wczoraj przegięłam, bo po pracy zrobiłam zakupy, potem obiad, porobiłam przelewy przez Internet, bo jak nie ma Oliwii to mogę sobie to spokojnie zrobić i jak poszłam po nią to była 17.30 :( A jeszcze moja miła babcia wyjechała do mnie z tekstem że nie spieszę się do dziecka... na dodatek szuka ciągle winy dlaczego ta pupa ciągle czerwona, czym mnie dobija, ona wiecznie szuka jakichś win, a to czemu ja się przeziębiłam, a czema mała kicha i tak jest wiecznie. Nie ma kobieta co innego do roboty tylko wciąż szuka winowajców. Przez to mam wrażenie że jestem wyrodną matką i w ogóle zła, najgorsza, bo wiecznie jakieś pretensje. Moja mama przechodzi to samo, bo mieszka z babcią, i każe mi się nią nie przejmować. Ale jak coś odpowiem (czyli pyskuję) to jest płacz, a ja czasmi nie mogę się powstrzymać. No i jestem taką złą wnuczką, w ogóle wszyscy są dla niej tacy źli i niedobrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violkam, Twoja mama ma rację: nie przejmuj się, ale łatwiej to powiedzieć:O Podziwiam Twoją mamę, jeśli na prawdę potrafi sie nie przejmować:) Przecież wiesz, ze to nie jest Twoja wina, ale rozumiem, ze takie teksty moga dobic:( Zero zrozumienia:( Najlepiej byłoby udać,m ze nie słyszysz:D:D:D Szkoda, ze niektórrzy ludzie nie potrafią inaczej korzystać z swojego życiowego doświadczenia, niż tylko dobijać innych, najbliższych w dodatku:o Ja też czasem coś załatwiam, zanim wrócę do domu i bardzo mi te parę godzin po pracy jest potrzebne, zebym mogła po prostu pobyć sama ze sobą; niby robię wtedy zakupy, czy załatwiam coś w urzędach, ale mam swiadomość, ze nikt ode mnie niczego w tym momencie nie chce i mogę chwile odetchnąć:) Nie wiem, czy się jasno wyraziłam:o Czasem brakuje mi chwil samotności:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vilkoam skąd ja to wszytsko znam, u mnie takąpostawwęprzyjmuje teściowa:( Olka istotnie miała wczoraj rozregulowany sen bo babcia stwierdziła, zęjuznie trzeba Jej kłaść więc biedne dziecko z jednej strony zupełnie przemęczone z drugiej rozdrażnione. A i tak od mój mąż ciągle wysłuchuje komentarzy np. dzwonie i pytam jak mała czy nie za grubo, ubrana albo jakie ma łapki i dramat, bo kontroluje a powinnam o nic nie pytać:( Albo mówię, zę jest za ciepło by była na dworze w samo południe to krytykuje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Violkam nie martw się. JesteśJa Ciebie rozumiem, bo moja babcia też ma zawsze swoje racje. A wiecie co jest najgorsze? Że moja babcia strasznie zmyśla!!! Okropnie! I nic nie można jej powiedzieć, bo zaraz obrażona...ale to na dłuższą historię jest. Ona powinna w teatrze występować, a jak odbiera telefon to zawsze moduluje głos jakby śmiertelnie chora była, nawet nie wiem jak to robi:) Jasiek dziś wstał razem z tatusiem i już nie usnął, dzięki temu mógł obejrzeć Teletubisie:)Spodobało mu się, machał rączkami jak szalony:) Amamen jak zawsze masz rację:)Co do przyjaciół również. Tak się teraz zastanawiam i chyba mam jedną bardzo dobrą koleżankę i kilka dobrych, a przyjaciel to chyba Jacek, no i moja mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że mnie rozumiecie. Moja babcia NIBY mnie rozumie, jak twierdzi, ale nie może się powstrzymać od takich uszczypliwości. A jeszcze wczoraj stwierdziła że Oliwia za dużo śpi w dzień :O bo jej dzieci tak nie spały :O i tekst: Może ona słaba jest...No i robię tak często niestety, że jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam. Moja mama nie to że się nie przejmuje ale nerwy jej też nie wytrzymują i przez to się kłócą. A babcia na to że ona to już nikomu niepotrzebna jest. Ale tak to jest ze starszymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiatjcie no tak już jest z tymi pprzyjaciółmi ja miałam samych pseudoprzyjaciół...ale juz sie uwolniłam od tych chorych przyjaźni i jestem szczęśliwa i spokojna ...tylko nieraz jeszcze dochodzą mnie słuchy jaka ja to nie jestem:( świnie a nie ludzie viola jestes najlepsza matka dla swojego dziecka!!!!! i nic ani nikt tego nie zmieni więc się nie przejmuj ...moja kochana babcia śp....też mnie doprowadzała niektórymi tekstami do białej gorączki ale była raczej taka śmieszka , jak jej zabrakło to uświadomiłam sobie jak bardzo ja kochałam mimo tych jej tekstów:):):)...ale najlepiej udać że się nie słyszy, bo to tak głupio pyskować starszym:( idę na spacerek aha komisja bardzo zadowolona , wreszcie sie rozruszałyście dziewczyny!!!!!!! komisja tez dziś się w nocy zabawiała, i to tak , że ledwo doszłam do kompa;););):D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie u mnie teżproblem z tym spaniem ja kłade Olinkęok.11 i między 14 a 15 wtedy jest ok. JAk Olązajmuje siemój tata teżtak robi i to stałe godziny , jak jest babcia to uważa , zę nie trzeba tyle snu i w efekcie Ola pada ok.18 i budzi sie o 22 ale to jużmoja wina bo z babcią jest ok. Najgorsze, zęniestety teściowa tak przedstawia wszystko mojemy mężowi, że Ona chce dobrze tylko wszyscy sięJej czepiają. A to prowadzi do spięćmiędzy NAmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to już mi lepiej :) bo prawda jest taka że to moja najlepsza babcia i bardzo ją kocham, i też potrafi być wyrozumiała i zabawna czasem, jednak zdarza jej się przeokropnie marudzić i chyba już to się nigdy nie zmieni, taki charakter ;) Własnie uświadomiłam sobie że moja kuzynka, chrzestna Oliwii, jest taką moją przyjaciółką, bo nigdy się na niej nie zawiodłam, o wszystkim mogę jej powiedzieć, szkoda tylko że mieszka spory kawałek ode mnie i widzimy się tylko 1-2 razy w roku. Zostają tylko telefony i sms-y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pradziadek Milo czyli mój dziadek, ma 91 lat i mądrala przypomina mi o czapce o kocyku i takie tam i uwielbia jak na 5 minut zostawiam ich razem.Co do przyjaciółek to miałam taką ale uwieżyła naszemu wspulnemu znajomemu że spotykam się z chłopakiem jej i niestety skończyło się , no siostra moja jest teraz moją przyjeciółką ale czy najleprzą..........? Noc dziś znośna, ale niemógł wczoraj zasnąć, a teraz śpi. ........ zachciało mi się wczoraj jabłka i skończyła bym jak ryba z otwartą buzią bo szczęka odmuwiła posłuszeństwa..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgonia, Oliwia jak w dzień by nie spała to bedzie nie do wytrzymania. Też bywa rozdrażniona. Najlepiej jak ma 2 drzemki w ciągu dnia albo jedną długą, wtedy normalnie zasypia na noc, a jak jest taka rozdrażniona to niespokojny sen ma i nawet kłopoty z zaśnięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mnie również trudno znaleźć osobę, którą bym mogła nazwać przyjaciółką. U mnie w ogóle jakoś znajomości padły po skończeniu studiów :( To są dwa światy: świat robienia kariery i świat matki siedzącej z dzieckiem w domu. Na początku każdy był ciekawy jak ta moja dzidzia wygląda i w ogóle co u mnie, ale w miarę upływu czasu zajęli się swoimi problemami, a mnie trudno było się wyrwać z domu. Dużo w tym jest na pewno mojej winy, bo ja się też strasznie skupiłam na dziecku, ale cóż, nic się teraz nie poradzi. Pójdę do pracy , poznam nowych ludzi :) Moje babcie raczej nie wtrącają się i nie krytykują. Teściowa ma swój świat, za to moja mama potrafi czasem walnąć coś takiego, że mnie szlag trafia. Ona niby nie mówi tego poważnie, ale nie potrafi się powstrzymać od takich tekścików. Wczoraj na przykład zadzwoniła i pyta jak katar Michała, po czym pada tekst, że przeziębilismy dziecko, bo go za lekko ubieram. W ogóle o ubieranie jest ciągle kłótnia, bo ja Michałka ubieram tak jak siebie czyli lekko. Żadnych czapek nawet jak wieje silny wiatr, rajtuz po spodnie itp. Czasem wieczorem widzę dzieci w kurtkach, czapkach, długich spodniach, a Michał w krótkim rękawku i gatkach. Ale nigdy jeszcze się nie przeziębił i to jest dla mnie dowód, że ubieram go tak, jak dla niego jest dobrze. Raz był chory, ale wtedy byliśmy chorzy wszyscy, a tym katarem zaraził się od Kacpra. Dla mnie to jest ewidentne skoro Kacper był przeziębiony, bawili się tymi samymi zabawkami, brali do buzi, a na drugi dzień po powrocie kataru dostał Michał. Więc po co takie teksty rzucać?! SOrry, że się tak rozpisałam, ale też musiałam się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka też śpi dwa razy dziennie (no może ze trzy razy w życiu nie spała tyle;) ) i jakby sie nie wyspała, to tak jak inne dzieciaki ma problemy z wieczornym zaśnięciem:o Na szczęście moja mam nie rzuca takich tekstów, a teściowa tak rzadko zagląda i zajmuje się głównie sobą i swoimi problemami, więc luzik;) Ja też Julce nie zakładam czapki, no chyba, ze kapelusz, zeby ochronić główkę od słońca, a jak wychodzę z nią po 17-tej, to z gołą główką:D:D Tylko na noc nie wiem, jak ja ubrać:o bo ona się strasznie rozkopuje i czasem wydaje mi się, ze się budzi, bo zmarznie, więc teraz zakładam jej body z krótkim rękawkiem i spiochy (bo te stópki potem takie zimne:o), albo śpiochy takie do kolan i skarpetki:o A potem myslę, czy jej nie za gorąco:o:o:D, no i otwieram szerzej okno:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doradźcie mi co mogę zrobić z włosami. Nie chcę żadnych zabiegów typu straszne farbowanie, trwała. Tylko może jakoś obciąć te włosy, zupełnie nie wiem jak. Bo mąz lubi długie, lub przynajmniej troszkę długie :), więc krótkie fryzurki nie wochodzą w grę. Nie chcę już wyglądać jak dziewczynka z małego domku na prerii :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D na tą dziewczynkę bym nie wpadła:D:D:D dobre:D:D:D a może grzywka, skoro nie możesz za bardzo skrócić;) Grzywka bardzo zmienia i myślę, ze by Ci ładnie:) Ja za to rozmyślam nad kolorem jakimś, bo zauważyłam jednego siwego włosa:(:(:(:(😭😭😭 tylko jeszcze nie mogę się zdecydować, czy to ma być jeden kolor, czy kilka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam już pierwszego siwego włosa !!!!! :D:D Koleżanka mi go znalazła i wyrwała. Jestem kiepska w doradzaniu fryzur, ja u siebie też nie mam za bardzo co kombinować, bo jak kiedyś fryzjerka mi obcięła górę a zostawiła tył dłuższy to wyglądałam jak zapłacona a nie odebrana :( No i przez połowę życia mi odrastały :O Dlatego teraz zmieniam tylko kolory jak już. Ale i tak za bardzo nie mogę poszaleć, bo na ciemnym mało co widać. Miałam czerwone pasemka, ale już mi zrudziały te włosy i mi się nie podobały, więc powróciłam do swojego koloru. Tobie mamo fasolki zostaje jedynie grzywka, jeśli chcesz coś zmienić, bo jeśli kolor nie, krótka fryzurka nie, to jedynie grzywka. Ja bym Cię widziała w krótkich włosach, i to jeszcze tak z tyłu fajnie poczochranych, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. Podobają mi się takie fryzurki, oczywiście nikomu innemu nie muszą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez się takie fryzurki \"strzępiaste\" podobają:D:D:D Tylko, ze potem strasznie długo odrastają :O No i ten okres przejsciowy jest okropny, no i niedługo bedzie zima i pod czapką to się uliżą:o Przynajmniej moje, więc na razie zostawiam, takie, jakie mam, bo można spiąć;) szkoda, ze włosy nie rosną szybciej:( Violkam, Ty chyba rzeczywiście nie masz dużego pola do popisu, bo pewnie krótsze włosy w Twoim przypadku żyłyby swoim życiem, co?:D:D A dłuższe można jakoś ujarzmic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Dziewczynka z prerii...cha cha. Ja też czasem mam dośc tych moich włosów, bo zarastam jak dziki agrest w tempie ekspresowym. Może faktycznie grzywka Mamofasolki...twarzowa jest i modna ostatnio, tylko się ,,czoło paprze'' jak uświadomiła mnie jedna fryzjerka. Ja też się staram hartowac Jaśka, chociaż Jacek czasem ma do mnie pretensję. Teściowie mają tendencję do przegrzewania się. A to co już najbardziej mnie denerwuje to ciągłe zamykanie okien i unikanie przeciągu, jakby to jakieś tornado było. U nas w mieszkaniu ciągle przeciąg i nie chorujemy, ani uszka Jasiowi nie ,,zacugowało''. Najbardziej dziwi mnie bratowa Jacka, która swoim córom (3lata i 2 lata)podgrzewa w mikrofali wszystko począwszy od soku(bynajmniej nie z lodówki) kończąc na jogurtach! Jak ja Jaśkowi daję jogurt z lodówy to jest szerokie otwieranie oczu. Tylko, że to dziewczyny ciągle mają infekcje gardeł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Mamofasolki ja Ciś świetnie rozumiem z tymi znajomymi. Na początku to była ciekawośc i często nas odwiedzali a teraz to pustki. Przychodzą jak muszą coś załatwić (ostatnio to z wręczaniem zaproszeń na sluby). A mam już jedną taką moją ,,ulubioną'' koleżnkę, która za każdym razem pyta kiedy wracam do pracy i co ja sobie wyobrażam, że po takiej długiej przerwie robote znajdę. A potem twierdzi, że sama to po urodzeniu dziecka może iśc do pracy wprost ze szpitala, byle tylko babcia się dzieckiem zajęła..taaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaa zaraz po yrodzeniu , wiesz MAdzia ja teżmam takąkolezankęco zdziwiona była, zęw ciązy to brzuszek spory i genaralni nic nie jest problemem. A teraz sama urodziła a jak jużbyła w ciązy to całodzienna opieka bo przecież Ona jest w ciązy;) Wszystko sięzmienia jak człowiek sam posmakuje na włąsnej skórze, jak to się czuje wspaniale kobieta po porodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę dzisiaj okropnie ale spieszę sie bo mam pracy na tony a wiadomo, zę muszę do Was zaglądać, więc wybaczycie mi niestaranne pisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie podgrzewanie wszystkiego to przynosi odwrotny skutek niestety. Ja tylko jak sok wyjmuję z lodówki to podgrzewam a resztę daję zimne. Ja nie mogę narzekac na naszych znajomych, odkąd Oliwka się urodziła odwiedzali, ale nie narzucali się, teraz sami mamją dzieci i w miarę możliwości zaglądamy do siebie. Za rok dzieci będą większe to napewno wizyty będą częstsze. Aya mi w długich włosach jest zdecydowanie łatwiej, wbrew pozorom, bo jak lato to gorąco ale da ię żyć. Krótkich nie można spiąć, choć jak Oliwia się urodziła to miałam podcięte do ramion, ale mi b. powoli rosną, choć może rosną ale nie widać bo od razu się skręcają, więc decyzja o podcięciu włosów musi być za każdym razem baaardzo, ale to baaardzo przemyślana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na mnie część kolezanek patrzy ze współczuciem, a część z zazdrością, że mam dzieci:o No i nie robię kariery zawodowej, no i taka stara jestem przez to, bo muszę myśleć bardziej odpowiedzialnie, już nie tylko za siebie, ale na litość boską! mamy po 30 lat! (znaczy te moje koleżanki:o), no i jak sobie pomyślę, ze za 10 lat nie będe wcale jeszcze taka stara, a będę miała już duże dzieci i więcej wolnego czasu dla siebie, a one będą na tym etapie, co ja teraz (bo twierdzą, ze tez kiedyś chcą miec dzieci:) ), to im nie zazdroszczę, bo jakoś z wiekiem sił chyba coraz mniej i coraz bardziej stajemy sie wygodni:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Aya, na szczęście ja nie mam takich koleżanek, wręcz wszystkie jesteśmy w prawie identycznej sytuacji - ten sam wiek, ta sama sytuacja zawodowa, dzieci w podobnym wieku, więc przy okazji spotakń jest temat do rozmów, nikt nigdy nie robi nikomu wymówek, bo nie ma powodów ;) No a Wam nie zazdroszczę, najlepiej powiedzieć im wprost co się myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×