Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WegeZaden problem

tiara

Polecane posty

Tiaro, cebuli i czosnku nie jadają na przykład Krysznowcy i większość Hindusów. Podobno nie najlepiej działają na błonę żołądka i ogólnie są mało delikatne dla przewodu pokarmowego, szczególnie dla wege. Ale ja jadam i cebulkę i czosnek:-) Lubię i już, nadają fajny smaczek potrwom Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorzucam: Surowa cebula i czosnek działają jak "naturalny antybiotyk" - niszczą bakterie w przewodzie pokarmowym - problem w tym, że niszczą nie rozróżniając - więc także te pożyteczne bakterie. I o ile osobom jedzącym mięso to nie szkodzi (mięso produkuje bakterie gnilne), o tyle u wegetarian może zakłócić równowagę w układzie pokarmowym. Teoria nr 2: do produkcji wit. B12 przyczyniają się pewne bakterie bytujące w układzie pokarm. - cebula i czosnek niszczą te bakterie - zwłaszcza weganie powinni więc uważać. Na ile jest w tym prawdy nie mam pojęcia, ale wielu wege unika cebuli i czosnku, i to wcale nie muszą być krysznaici (Angela:) ) bo tu nie chodzi o opcję wyznaniową ale o kwestie zdrowotne. A co do krysznaitów - nie jedzą, bo przestrzegają zasad podanych w Wedach - Ayurveda zaleca unikanie pewnych produktów jako nieodpowiednich dla zdrowia i przede wszystkim rozwoju duchowego. Ja sama nie jem surowej cebuli (jedynie czasem duszoną, smażoną). A na czosnek mam totalną alergię ;) już na sam zapach, nie tknę potrawy w której wyczuwam choćby śladowe ilości ;) pozdrawiam Was cieplutko 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki:) Pojecia nie mialam.Teoria o niszczeniu przez czosnek wit. B12 wydaje sie wiarygodna. ja ostatnio nie moge jesc surowego czosnku i pora, strasznie boli mnie po tym zoladek. W gotowanych potrawach czosnek toleruje. Cebulke zawsze uwielbialam i jadam czesto. Ja jednak nie jestem weganka wiec chyba nie musze przyjmowac dod. wit. B12? Czesto wegetarian strasza ta witaminka. jak jest naprawde nie wiem, jedni radza przyjmowac dodatkowo, inni twierdza, ze nie ma takiej potrzeby. Co o tym myslicie. Ja co prawda wegetarianka sie jeszcze nie czuje(dopiero 4 czy 5 miesiecy bez mieska) ale jesli tak dalej pojdzie a raczej tak, bo od miesa mnie odpycha, to czy powinnam kupic jakies witaminki? Odrzywiam sie zdrowo, duzo warzyw, owocow, ziarna, kasz, czasami jajka, czasami kefir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, Tiara, nie daj się zwariować na samym początku :) Podobno niedobory grożą dopiero po paru latach bezmięsności ;) Masz czas ;) To ulubiony argument przeciwników wegetarianizmu, hehe. Tyle że oni sami miewają niedobory B12, bo to bardzo wrażliwa witaminka i ginie pod wpływem światła i wysokiej temperatury (a mięso jest pieczone, smażone, grilowane...) No i B12 jest podobno gromadzona u ssaków w wątrobie, więc trzeba by zajadać codziennie wątróbkę i to najlepiej surową :P A w mięsie tzw. "białym" (drób) wit. B12 praktycznie nie uświadczysz... Co do suplementacji i sztucznych witamin. Nie wiem co masz na myśli, stosowanie samej B12 czy preparatów wielowitaminowych ogółem?... Wiesz, jest taka teoria, że stosowanie syntetycznych witamin może zaburzać prawidłowe funkcjonowanie organizmu - nasz organizm jest "mądry" i sam wie najlepiej co ma robić, i nie trzeba mu w tym przeszkadzać :) (mam tu na myśli preparaty wielowitaminowe). Ja osobiście jakoś wierzę w tę teorię, nie wiem dlaczego ;) Odnośnie stosowania B12 w tabletkach - czasem ta witamina jest pochodzenia zwierzęcego - więc w rezultacie mija się to z ideą wegetarianizmu (kiedyś była afera z pewnym producentem, który zachwalał swoją B12 jako wegetariańską, a nie była). Trzeba sprawdzać źródło. Ale to już tak całkiem na marginesie :) 🌻 😍 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara, a wcześniej po zjedzeniu surowego czosnku i pora nie miałaś takich historii z żołądkiem? Czy to się pojawiło po odstawieniu mięsa? Z ciekawości pytam :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z czosnkiem i porem, po odstawieniu miesa, tak od niedawna. Specjalnie sie tym nie przejmuje ale kiedys lubilam czosnek, taki na kanapce z maselkiem:) Jesli o witaminki chodzi, to mialam na mysli glownie wit. B12. To, ze syntetyczne witaminy \"niszcza\" witaminki z naturalnych zrodel, wiedzialam od dawna. Mam a wlasciwie mialam(przeprowadzka) madra pediatre, ktora oprocz witaminy D3 nie polecala mi nawet tak popularnego dla dzieci wibowitu, byla zdania, ze jesli dziecko jada wszystko i rozmaicie, nie ma potrzeby ladowac w niego chemii.Pewnie dzieki temu, staralam sie od malego nauczyc je, jedzenia warzyw i owocow. Teraz nie wyobrazaja sobie dnia bez warzyw, tak surowych jak i gotowanych ale wola surowe i zajadaja wszystkie:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno przyjmowanie sztucznych witamin upośledza wchłanianie naturalnych, tak najbanalniej. Państwo z koncernów farmaceutycznych produkowanych przez sibie witamin niebiorą. Cubulę i czosnek uwielbiam, czosnek wrzucam do potraw i od razu wyłączam gaz więc jem prawie surowy, ale z drugiej strony ja jem dużo jogurtów naturalnych więc stąd może wynikać brak jakichkolwiek kłopotów z wit. B12 i florą bakteryjną w ogóle. A mięska nie jem od jakiś 13 lat. Niektórzy kaszę gryczaną lubią z mlekiem, ja osobiście preferuję z duszoną cebulką, mniammniam, kiedy ja będę mogła jeść takie frykasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, dawno dawno tu nie zaglądalam i pewnie nikt mnie juz nie pamieta... Ale odnosnie tematu... Wczoraj bylam u dentysty i bardzo mnie ostrzegal przed wege... podobno ma to destrukcyjny wplyw na zeby :o Nie wiem ile w tym racji, ale biorac pod uwage moje leczenie, poki co na pewno zrezygnuje z wegetarianskiej diety... Pozdrawiam bardzo mocno :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kachni:) Pamietamy, pamietamy. Raczej wiekszosc lekarzy ostrzega przed wege, malo jest takich, ktorzy wierza, ze niektorzy potrafia w taki sposob dobrac skladniki aby niczego nie brakowalo w tym wapnia bo pewnie o to chodzilo. Szczerze to ja sama sobie nie ufam na tyle aby zrezygnowac z nabialu i jajek, po prostu nie wiem jak dobierac skladniki aby dieta wege byla pelnowartosciowa. Jednak jest sporo wegan, ktorzy zyja latami, nawet od urodzenia sa wege i zyja i sa zdrowi. Ja co prawda narazie tylko do ginekologa chodze(innych problemow nie mam) ale on jakos spokojnie przyjal wiadomosc o tym, ze nie jem mieska. Dal skierowanie na badania, bylo ok wiecej nie uslyszalam od niego nic na temat wegetarianizmu. Powiedzial jeszcze, ze pewnie jem mniej konserwantow i abym uwazala na pewna przyprawe(nazwy nie pamietam), ktora podobno obniza krzepliwosc krwi. Fajny starszy facet. Pozdrawiam i wpadaj czesciej, to ze jesz mieska nie znaczy, ze nie znasz fajnych przepisikow na cos bez mieska;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kachni, kopę lat :) :) Co do tych zębów, wege (a zwłaszcza weganie) bardzo często odstawiają też cukier, sklepowe słodycze itp. - a to ma chyba pozytywny wpływ na zęby ;) Mam znajomego, który jest lekarzem kardiologiem - i jest weganem - i ten fakt mnie bardzo przekonuje :) Trzymajcie się cieplutko 🖐️ 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich ciepło ;-) Unikacie podpuszczkowych serów? Zatem jakie jadacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początki anemii
Witam wszystkich :) Sama nie jestem wegetarianką, ale siostra mojego męża jest a problem z nią jest taki że nie je mięsa ale nie ma tak urozmaiconej diety jak wy. A ściślej w ogóle nie ma urozmaiconej ani zdrowej. Je tylko almette, pomidory, jogurty, ziemniaki na obiad z ewentualnie surówką ale tylko jak jest u rodziców. Ma już początki anemii. Nie chcę jej przekonywać do mięsa ale jak ją przekonać że musi jeść tak jak wy. Bo ona zdecydowanie problem odpowiedniego odżywiania ignoruje. A tak poza tym dzięki wam znalazłam wiele fajnych przpisów na urozmaicenie obiadu, no i jak zaprosze do siebie szwagierke to będę wiedziała co ugotować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tylko to je ???..... Dzień w dzień ?!?..... A ileż ona ma lat ??... Ja bym jej pomachała przed nosem wynikami badań jej krwi i opowiedziała bardzo plastycznie, czym to grozi. Rozumiem, że o początkach anemii stwierdzasz na podstawie badań, nie wzięłaś tego z własnej głowy? Dobrze byłoby kupić jej witaminę B12 i kwas foliowy w tabletkach (pomagają wyjść z anemii). I przede wszystkim uświadomić jej, że wegetarianizm to coś więcej niż tylko trzymanie mięsa z dala od talerza! Najgorszym rozwiązaniem są posiłki typu ziemniaki z surówką - są niemal bezwartościowe! I niech je strączki obowiązkowo (fasola, groch, soczewica, soja) w dowolnej postaci - jako zupy, na gęsto, kotlety. Najlepiej codziennie. Podpowiedz jej soki (robione w sokowirówce! nie ze sklepu) - najlepiej z marchwi, lub jeszcze lepiej marchew + burak, albo marchew + seler. Wersja z burakiem jest wyjątkowo odżywcza i pomaga leczyć anemię. I może zaopatrzcie ją w jakieś sensowne książki kucharskie. Twoja szwagierka zachowuje się jak hmmm nastolatka... no chyba że jest nią :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iweco, ja osobiście w ogóle nie jadam serów, więc ten problem mam z głowy :) Tiara, cały czas zapominam: Ty kiedyś pytałaś o bary krysznaitów w Trójmieście. No więc pragnę Cię poinformować, że jest pomysł stworzenia takiego baru w Gdańsku chyba :) Na razie wiem tylko o projekcie, ale jeśli coś konkretnego bedę wiedziała, to dam Ci znać. Choć to pewnie jeszcze odległa sprawa :) 🖐️ 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juminko, mam nadzieje, ze ten bar jednak powstanie:) Z pewnoscia bede tam czesto jadala:) Mniam:) Iweco, ja serki odstawilam zupelnie poza zwyklym bialym, feta,tofu, nie jadam zadnego.Sa za ciezkie dla mnie(jaki moj zoladek stal sie delikatny!) Dzis wyszla mi super zupka pomidorowa, chora jestem wiec cos szybkiego chcialam sobie ugotowac i cos cieplego: -2 marchewki -cebulka -zabek czosnku(gotowany moge:)) -pietruszka -puszka pomidorow(nie chcialo mi sie obierac ze skorki swierzych) -sok pomidorowy -ryz -bulion wegetarianki i inne przyprawy Podsmazylam marchewke pietruszke czosnek i cebulke(zmiksowane ale nie za drobno) na maselku, dodalam pomidory, pozniej ryz, gotowalam 20 min az ryz sie ugotowal, dodalam sok pomidorowy, chwilke gotowalam, podawalam z lyzka jogurtu naturalnego. Fajnie chrupaly te warzywka, pycha:) Co prawda sok pomidorowy byl z kartonika i pomidorki z puszki ale ja chora jestem wiec olalam to wszystko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z serów to jadam biały i żółty, a z tym drugim jest problem. Bo jak widzę, większośc serów żółtych jest jednak podpuszczkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iweco, ja kupuję sery paczkowane (chyba Mlekovity) i nie ma w składzie podpuszczki. Tylko nie pamiętam czy to mlekowita, ale na pewno jakaś polska spółdzielnia:-) W tych paczkowanych serach można znaleźć takie bez podpuszczki, mi się udaje:-) Acha, zęby mam zdrowe - a mam juz spory wegetariański staż:-p I ja wcale nie zrezygnowałam ze słodyczy, część z nich jem i to w sporych ilościach :-( ;-) Początkująca anemiczka dostała bardzo dobre rady od Jamunki, ja bym jeszcze dorzuciła pestki i orzechy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początki anemii
Moja szwagierka ma już 24 lata więc nastolatką nie jest. Już nikt nie wie jak jej prztłumaczyć że początki anemii to poważna sprawa (oczywiście wiemy to z wyników jej badań) i nie może dalej lekceważyć problemu tego co je. Pozostaje mi chyba tylko wydrukować jej mini książkę kucharską z waszych przepisów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początki anemii
Powinnam od tego zacząć i podziękować Jamunce za odpowiedź. Pomyślałam też że może powinnam dać ją do przeczytania mojej szwagierce, być może wypowiedź innej wegetarianki jej przemówi do rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczatki anemi:), kup jej po prostu dobra ksiazke z przepisami wegetarianskimi;) Dobrze by bylo gdyby poczytala Marie Grodecka. Robie dzis pasztet z cieciorki:)Zobaczymy jak wyjdzie;) Wymyslilam sobie przepis, bo mam ochote na pasztet z orzechami nerkowca i rodzynkami, mam nadzieje, ze pasuja do cieciorki, taki troche po zydowsku, duzo pieprzu, orzechy i rodzynki.jak myslicie, wyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara, pasztet wyjdzie ;-))) Ale akurat dla mnie rodzynki, tylko na słodko. Angela, dzięki :-) Tez kupuję paczkowane sery, pewnie te same co Ty. Zastanawiam sie, czy podpuszczka mikrobiologiczna to to samo co podpuszczka czyli jakis tam enzym z watroby cieląt...Feeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka, wtedy jeszcze wege, jak miała praktyki w fabryce od serów, to pytała o tą podpuszcze i usłyszała, że w polsce do serów nie dodaje się prawdziwej, kwestia ceny, tylko sztuczną, także ja sery jem. Matko znowu płacze, odezwę się poxniej. PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiara, to nie ona płacze, tylko synek :) Z tą podpuszczką podobno jest tak, że nawet jeśli nie ma na opakowaniu informacji że jest dodana, to i tak często jest... Dla mnie osobiście samo słowo "podpuszczka" brzmi obrzydliwie ;) i to chyba musi być obrzydliwe, no bo dodatek - co za różnica czy zwierzęca czy syntetyczna - dodatek jak te wszystkie glutaminiany sodu i inne świństwa. Ale to moja bardzo prywatna opinia :) Nie zwracajcie na mnie uwagi ;) 🌻 😍 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda, zapomnialam, ze majaja synka ma:) Zdrowka dla malucha.Pasztet jest pyszny. Poczestowalam tescia, smakowalo nawet jemu tylko nie bardzo wiedzial co je;)Do meza powiedzial, ze poczestowalam go pyszna salatka, dla niego z warzyw moze byc tylko salatka, pasztet tylko z mieska.W kazdym razie pycha i przepis polecam:) Uciekam na spacerek, cudne sloneczko za oknem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio zajrzałam na forum wege w gazecie. Poczytałam sobie topik czego wege jeść nie powinien bo nie jest to potrawa wegetariańska. Przyznam szczerze że pączki mi wcześniej na myśl nie przyszły. Generalnie jak poczytałam to stwierdziłam ze wszelkie glutaminiany i podpuszcczki to przy tym pikuś. Przynqjmniej nie zawierają jakiś smalców. Straight edge to ja nie jestem ale staram się trzymać ścile tego co jesat wege, ale ciągle producenci żywności mnie zadziwajaą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oczywiście jestem ciekawa jak podchodzicie do tego typu potraw. Czy zdaża wam się zjeść np. pączki, frytki gdzies na mieście, słodycze kupic w sklepie, albo jeść jogutry owocowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli o paczki chodzi, to zdaje sobie sprawe, ze czesto smalec sie za nimi kryje. Mam jednak zaprzyjazniona piekarnie i wypytalam co i jak.Nie przepadam za nimi wiec nie jest to problem. Czasem zdaza mi sie zjesc frytki, gdzies na miescie, czasem tzn. raz na rok:) Nie przepadam za szybkim i nie pewnym jedzeniem. Jogurty, kiedys bardzo mi smakowaly, ladnych pare lat temu, teraz w ogole nie mam na nie ochoty a po tym jak pediatra moich dzieci, zabronila podawania im jogurtow, zwlaszcza owocowych, nie kupuje ich w ogole. Dziewczyny a mozecie podac mi linki do stron swiatowej organizacji zdrowia, gdzie dieta wegetarianska uznana jest za diete zdrowa i dobra dla czlowieka.Ostatnio mam problemy z argumentacja.Czesto ludzie mowia mi, ze czlowiek mieso jesc musi, bo jest drapieznikiem. Nie mam ochoty na tego typu dyskusje, dlatego chcialabym od razu zakonczyc taka dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×