Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Aga, Novik, gratulacje dla świeżych mamuś:) Aga, słyszałam że urodziłaś zaraz chyba 2 dni po mnie? A miałaś termin dużo szybciej niż ja...:) Widzę ze też sie trochę namęczyłaś przy porodzie? Novik, teraz widzę jakie miałam szczęście, że Mateusz urodził sie zdrowiutki, bez oznak wcześniactwa mimo, ze na równe 30 dni przed przewidywanym terminem porodu. Życze, aby Oliwia była zdrowiutka i przybierała na sile. Gosiu,dziękuję za życzenia. Wiktoria rośnie jak na drożdżach. Trudno uwierzyć, że dopiero co pisałaś że jesteś po porodzie... Ucałuj Wiki od internetowej ciotki i przesyłam buziaki dla Ciebie 👄 A my z Mateuszem zapisaliśmy się do neurologa, na usg główki, ortopedy i mamy już ustalone terminy szczepień i wizyty u pediatry. idziemy jak burza:) Ale jak próbowałam umówić nas do poradni neurologicznej na skierowanie to wyobraźcie sobie, że najszybsze terminy na luty 2006 !!! I jak tu żyć w tym kraju? Przeciez przez 3 miesiące u tak małego dziecka mogą sie zrobić zmiany nie do odwrócenia, a ci wyskakują z terminem na luty... Aż sie poryczałam. Mam nadzieje ze wszystko będzie ok i te wizyty neurologiczne to tylko pro forma... Co do nowego stylu życia, to Mateusz jest baaardzo spokojnym dzieckiem (i oby był jak najdłużej :D ) Przesypia mi noce i sama muszę go wybudzać na karmienie i zmianę pieluch. Drze sie jedynie przy kąpieli tak, ze aż sie cały trzęsie. Szkoda mi wtedy biedulka. A tak to spi całe dnie, choć zauważyłam że już coraj wiecej czuwa w ciągu dnia. Ja cały czas dochodzę do siebie. Szwy ciągną, ale już zaczynają swędzieć. Tylko jak sie tu podrapać, hihi? Nie wiem tylko czy jeden szew mi się nie rozwalił, bo coś mi z niego się sączy i jak zaglądałam, to szwu tam nie ma już i trochę sie rozlazło... mam nadzieję że tylko panikuje. A mamusie, jak z Waszą dietką? Jecie co popadnie czy pilujecie się bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelkaem, trzymam kciuki za końcówkę. Wiem doskonale co to Znaczy leżeć plackiem i mieć kłopoty z ciążą, bo sama przez to przechodziłam. Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia, z tym szwem to jesli masz mozliwosc to sie skonsultuj z jakims lekarzem. To nic groznego przeciez, ale moja siostra sie \"rozeszla\" w kilka dni po porodzie i musiala sobie te rany polewac o ile dobrze pamietam sola fizjologiczna. Bo tak nakazal lekarz. Novik, co swoje to przeszlas dziewczyno... Niech juz teraz bedzie wszystko w porzadku. Choc to dziwne, ze wg tego co pisal twoj maz Wasza Malutka przyszla na swiat 17 dni przed terminem i mimo to, miala oznaki wczesniactwa? Cholera, najwyrazniej te cala teorie, ze od konca 37 tyg dziecko juz donoszone, to mozna sobie .... ;-) Mam nadzieje, ze u calej reszty pojdzie dobrze i juz niedlugo wszystkie bedziemy sie chwalily swoimi skarbami :-) O rany, coraz wiekszego mam stracha przed porodem. A dziewczyny - czy mialyscie znieczulenie? Czy tak na zywca to przeszlyscie? Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, ja przeszłam na żywca. Mój mąż, który był ze mną przy porodzie do tej pory komentuje że dzielna ze mnie dziewczynka... I nie bój się, bo caly poród toczy się sam. Poddajesz się temu całkowicie, bo i tak nie jestes w stanie tego opanować. Sam czas porodu ucieka w jakimś innym wymiarze i dopiero potem jak się dowiadujesz ile czasu rodziłaś, to robisz oczy, że tyle godzin. Najważniejsze to słuchać położnej i dostosowywać się do jej rad. Co do tego szwu, to ja do lekarza nie pójde, bo jak mi tam zacznie grzebać, to chyba bym trupem padła, bo to jeszcze wszystko obolałe. A nie daj Boże wpadłby na pomysł, zeby założyć szew dodatkowy, to już wogóle... Na razie polewam Tantum Rosa. Mam jeszcze nadmanganian potasu, ale jakoś nie mogę się przełamać do nasiadówki. Ale jak nic się nie polepszy do weekendu, to nie będzie wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż Soul
Dzisiaj o 12:15 przyszły na świat Ala i Maja. Odbyło się to przez cesarskie cięcie. Dziewczynki są śliczne i duże: Ala ważyła 3230 g a Maja 3205 g. Kasia czuje się dobrze, ale jak to po cesarce nie może się zabardzo ruszać. Ze wszystkich trzech swoich dziewczyn jestem niezmiernie dumny! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeeeezuuuuu..suuuper ..!!!! :D ❤️ Wielkie ucalowania dla Kasi i dziewczynek . Kasia bedzie wiedziala od kogo ..! Wiedzialam ze dziewczynki beda sliczne i zdrowiutkie .. Taka waga to rewelacja ..Niejedna kobieta marzy zeby jedno dziecko mialo taka wage ..a tu dwie po ponad 3000 . Czy dziewczynki sa jednojajowe ? czy sa identyczne ? Pozdrawienia rowniez dla pana .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczekan, wyczekane i w koncu sa!!! ALA I MAJA - WITAMY NA SWIECIE, MALENKIE. DOBRZE WAM BYLO U MAMY, TAK DLUGO SIEDZIALYSCIE, ALE TU WAM BEDZIE JESZCZE LEPIEJ, BO OPROCZ MAMY JEST TATA :-) Dla Rodzicow dzielnych, dumnych i pewnie najszczesliwszych - ogromne gratulacje zza Wielkiej Wody. Gorace usciski dla wszystkich malenkich istotek, rodzicow, a takze tych, co to jeszcze \"2 w 1\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, jakoś dawno nie pisałam, sorki, zabiegana byłam, ale znowu mam spokój :) Duniu gratuluje pranka ciuszków dla małej :) gratuluje równiez postępów we wzroście córeczki :):) z tym sprzątaniiem to ja mam to samo hehe mąż to juz czasem tak sie ze mnie śmieje :) Serdeczne gratulacje dla Novik 🌻 bardzo się cieszę że wszystko oki :) macie swoją córę juz ze sobą :) tylko troche nieciekawe przeżycia ale najważniejsze że juz jest ok:) Aga* bardzo się cieszę że juz jesteś w domku i że wszystko jest w porządku :) fajnie że długo nie rodziłaś :):) Mia tylko pozazdrościć takiego aniołka Mateuszka :) miło że daje Wam pospać :) do Soul i jej męża, wielkie wielkie gratulacje dla Was 🌻 🌻 strasznie sie ciesze że juz macie dziewczynki przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Noik - gratulacje z głębi serca, dobrze, że Wiktoria jest już na świecie ❤️. Jak czytalam Twoje opowieści, to włos mi się zjeżył - coś okropnego. Ale nie martw się, już po, a Maleńka jest z Tobą :) Soul - gratulacje!!!!! Alusia i Majcia - witajcie ❤️!!!! Faktycznie rekordowa waga obu dziewczynek. Wracaj szybko do sił. Ale się cieszę :) Aga - gratulacje z powodu szybkiego porodu, też bym tak chciała :) Mia - trzymaj się, bądź cierpliwa, teraz będziemy pewnie u lekarzy częściej i ta cierpliwość nam sie rpzyda, każdy zna realia polskiej słuzby zdrowia. :( Pozdrawiam Was mocniutko i idę wrzucić coś na ząb, bo właśnie wstała, znaczy do raz drugi dzisiaj. Jeszcze raz gratulacje dla wszystkich dumnych mamusiek, jeszcze dumniejszych tatusiów i najpiekniejszych dzieciaczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat, Sto lat dla Mai i Ali ❤️ Niech rosną zdrowe, silne i szczęśliwe. A dzielnej Mamusi życzę szybkiego powrotu do formy i duuużo siły, bo pewnie przy dwójeczce będzie ona niewątpliwie potrzebna.🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piatek. U mnie 7 rano, a ja juz na nogach i w dodatku przy 4 szklance wody... Mam dzis to usg, a tu sie pija duuuuuuzo przed takim usg. Zeby pecherz byl pelen i wypchnal dzidzie \"na widok\" ;-) Ale, holender, moja mala juz chyba faktycznie siedzi w okolicach pecherza i cos mi sie wydaje, ze nie dam rady dobrnac do tych przepisowych 9 szklanek. Bo mi \"sie uleje\", albo tedy albo tamtedy ;-) (sorki) ;-) A jeszcze wsiasc za kolko i dojechac do przychodni, bo mezunio wraca dopiero wieczorkiem... Troche mam nerwow... Dam znac jak juz bede po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novik74
Gratulacje dla świeżo upieczonych mam i ich pociech. Wczoraj była pierwsza kąpiel Wiktorii w domu.Wyobraźcie sobie że nawet się nie skrzywiła była taka spokojna i ssała mokrą pieluszkę.Zrobił się z Niej okropny żarłoczek-to chyba dobrze bo chcę aby szybko przybrała na wadze. Mia zazdroszczę Ci że możesz przesypiać noce.Moja kruszyna myli pory dnia,w nocy ma otwarte oczka i wcale nie myśli o spaniu.Ale cóż to... Pozdrawiam Was wszystkie i maleństwa również.Muszę kończyć bo moja córeczka już kwęka.Trzymam za Was kciuki-napewno będzie wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja tu u Was znowu na chwilkę! Chciałam złożyć najserdeczniejsze graulacje Adzie i Soul. Niech Wam się Dzieciaczki zdrowo chowają! zresztą , oczywiście, Wszystkim Wam! i życzę szybkiego powrotu do formy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie nici z usg. Nie bede sie wyrazac, ale cisna mi sie na usta mocno niecenzuralne slowa. Ale nic sie nie poradzi - zlosliwosc przedmiotow martwych nie ma poszanowania dla kobiet w 9 m-cu ciazy \"na\" 7 szklankach wody (bo tyle wmusialam). Udalo mi sie tylko zobaczyc brzuszek dzidzi, okragly i kosc udowa, ale nic sie nie dalo zmierzyc... Aparat poprostu odmowil wspolpracy! Teraz czekam az mi dadza znac kiedy i gdzie mam sie zglosic na usg (czy w innym gabinecie czy beda miec nowy sprzet). Takze nerwow ciag dalszy. Jedyna dobra storna - norme wody na dzis wypilam ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRATULACJE,GRATULACJE,GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!CZEKAŁAM NA TO JAK NA SZPILKACH.WAGA PRZYPRAWIŁA MNIE O OBŁĘD!TAKIE DUŻE DZIEWCZYNY:):):).CZEKAMY NA ZDJĘCIA:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Przedewszystkim gratulacje dla Soul - dla mnie jesteś bohaterką. Bliźniaki i to takie duże dziewczynki :-D Mia - jak czytam o Twoim chłopaczku to jakbym pisała o swoim - też jest baaardzo spokojny ( oby nie zapeszyć - tfu tfu ) i nocami też się prawie nie budzi na karmienie. A karmisz piersią ? Ja niestety jak pisałam już wcześniej muszę dokarmiać mlekiem modyfikowanym a moje mleczko to też niestety z butelki - ten tydzień karmienia w szpitalu zrobił swoje :-( A o tych szwach - to chyba bym teraz krótko mówiąc zatłukła jakby komuś przyszło do głowy dotknąć mnie w tamto miejsce ;-) Jeżeli zaś chodzi o dietę to się troche pilnuję - staram sie jeść to co piszą w tych różnych poradnikach i to co położna w szpitalu mi powiedziała, ale czasami są to sprzeczne informacje - staram sie je wypośrodkować :-) Dziewczyny trzymam kciuki za Wasze mało bolesne i szybkie porody - i Mia ma racje - nawet nie będziecie wiedziały kiedy czas mija - dla te 1,5 godz. bolów partych trwało jak 10 min - naprawdę ! Całuski dla Wszytskich Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Gratuluje wszystkim nowym mamom! Jak ja juz bym chciala miec mojego Benjamina przy sobie. Narazie u mnie bez zmian, bola mnie pachwiny wiec moze to jakis znak ze juz niedlugo, a pozatym to wydaje mi sie ze on sie wiecej rusza, czy nie powinno byc odwrotnie? Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga mam nadzieje że ja tez będę miała takie wrażenia po porodzie jak Ty :) mam nadzieje również że nie będą mi nacinać krocza aczkolwiek jestem przygotowana psychicznie na taką ewentualność :) Witaj Tlurpa, ja też juz bym chciała mieć swojego dzidziusia przy sobie ale to jeszcze troszkę czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, chyba wszystkie my jeszcze \"2 w 1\" zazdroscimy tym, ktore juz maja malenstwa przy sobie. Cos w tym jest, ze porod jaki by nie byl, zadko powstrzymuje przed kolejnym porodem. Poprostu psychika kobieca ma to do siebie, ze potrafi nad tym przejsc do porzadku dziennego ;-) Tlurpa___ widze, ze zdecydowaliscie sie w koncu na imie. Benjamin - ladnie, bardzo lubie to imie ;-) Tylko jak teraz przekonac dzidkow z Polski zeby wymawiali \"z angielska\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO DLA MAM KARMIĄCYCH:)DOSTAŁAM TO ZE SZPITALA:)MAM NADZIEJĘ,ŻE SIE PRZYDA. -jeść potrawy lekkostrawne-głównie gotowane,duszone. -jeść rozmaite produkty-im więcej różnorodnych produktów,tym mniejsza szansa na niedobór składników odżywczych,witamin,soli mineralnych. -jeść zdrowo-należy korzystać głównie z produktów zbożowych(kasza,ryż,makarony,pieczywo,płatki owsiane,pszenne,kukurydziane).Produkty te są niezastąpionym źródłem węglowodanów,białka,błonnika oraz minerałów i witamin z grupy B.W codziennej diecie powinny znaleźć się ziemniaki i inne warzywa i owoce naszej strefy klimatycznej. -spożywane powinny być produkty zawierające białka zwierzęce typu mięso najlepiej cielęce,indycze,królicze.Mięso czerwone(wieprzowina,wołowina) ograniczamy do spożycia do kilku razy w miesiącu. -ryby,jaja ,pozostały drób spozywamy do kilu razy w tygodniu w mniejszych ilościach. -białko roślinne np.warzywa strączkowe,soczewica do kilku razy w tygodniu. -mleko i jego przetwory mogą byc spożywane w codziennej diecie. -przy wyborze tłuszczów-niezbędnych w prawidłowym jadłospisie wybieramy roślinne,ale nie rezynujemy z masła na rzecz margaryny. -słodycze powinny być wyeliminowane z jadłospiu lub bardzo ograniczone,można je zastąpić z korzyścią dla zdrowia pestkami słonecznika,dyni,rodzynkami,migdałami itp. -unikać należy produktów nieświeżych,niskiej jakości,konserwowanych i sztucznie barwionych, zdużą zawartością soli i cukru. -pić wg.pragnienia-najlepsza jest woda mineralna 2-2,5 l. dziennie.Soki owocowe najlepiej rozcienczone 1:2 z ograniczeniem jabłkowego i wykluczeniem winogronowego oraz z owoców cytrusowych. Soki warzywne naturalne z buraka,marchwii,naturalne herbaty owocowe,herbaty mlekopędne,napary z ziól,np.lipa,rumianek. -raz na jakiś czas pozwolić sobie na przyjemności typu ciastko,słabą kawę czy kieliszek wina oczywiście czerwonego. -wbrew panującym przekonaniom kobieta karmiąca może jeść potrawy kwaśne,surówki z kiszonej kapusty,ogórki kwaszone,surowe owoce,minimalne ilości musztardy i chrzanu. -przyprawy korzenne należy stosować z umiarem. Obserwować jak dziecko reaguje-jeżeli po jakimś pokarmie u dziecka występuje niepokój,kolka jelitowa,wysypka,to takiego pokarmu należy unikać. GRUPY PRODUKTÓW,KTÓRYCH SPOZYWANIE PRZEZ MATKĘ MOŻE WYWOŁAĆ NIEKORZYSTNE REAKCJE U DZIECKA: POTRAWY CIĘŻKOSTRAWNE:tłuste wędliny,mięsa i sery,potrawy smażone,produkty wzdymające:groch,fasola,kapusta,cebula POTRAWY O ZDECYDOWANYM ZAPACHU I SMAKU:czosnek,kalafior,ostre przyprawy SILNE ALERGENYwoce cytrusowe,truskawki,kakao,czekolada,orzechy,ryby,jaja,mleko i jego przetwory. JEŻELI MATKA CIERPI NA ALERGIĘ LUB W NAJBLIŻSZEJ RODZINIE DZIECKA WYSTĘPUJĄ CHOROBY ALERGICZNE,MATKA POWINNA PROFILAKTYCZNIE WYŁĄCZYĆ ZE SWOJEJ DIETY PRODUKTY SILNIE ALERGIZUJĄCE. UŻYWKI:mocna kawa,mocna herbata w dużych ilościach-powodują nadmierną pobudliwość dziecka i trudności z zaśnięciem. ALKOHOL w dużych ilościach-może wywołać u dziecka senność,wymioty,nadmierne pocenie,osłabienie,zaburzenia wzrostu (zarówno przyrostów długości masy ,jak i ciała),spożywanie przez matkę 1 grama alkoholu na kiogram dziennie powoduje osłabienie odruchu wypływu pokarmu. Pokarmy,które należy wykluczyć: 1.czosnek i początkowo cebula 2.suszony groch i fasola (można spożywać te warzywa w postaci świeżej lub mrożonej,np.zielony groszek lub fasolka szparagowa) 3.warzywa kapustne:kapusta,kalafior,brokuły,brukselka (dozwolona kapusta kiszona) 4.gruboziarnisty chleb w pierwszym miesiącu karmienia 5.niektóre owoce: a.owoce cytrusowe b.gruszki c.owoce dużopestkowe-śliwki,morele,brzoskwinie d.truskawki,poziomki ze względu na skłonność do alergii 6.czekolada i kakao-skłonnośc do alergii. ZASADY WPROWADZANIA NOWYCH POKARMÓW: 1.wprowadzamy zawsze jeden nowy produkt jednego dnia i obserwujemy dziecko.Jeśli dziecko ma kolkę,rezygnujemy z tego pokarmu,po czym za 2-3 tygodnie próbujemy znowu. 2.ilość nowego pokarmu rozszerzamy powoli,np.jednego dnia zjemy kilka plasterków ogórka,jeśli dziecko będzie dobrze reagowało,następnego dnia zjemy dwa razy więcej,jeszcze następnego połowę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosieńko dzieki za dietę karmiącej :) przyda sie, przynajmniej jeszcze teraz mozna jeśc w miare normalnie :) Aga* ma śliczną córcię :) Estella dzięki za foteczki, malutka jest prześliczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - dzięki za komplement, ale chyba mój Pawełek poczuł się trochę nieswojo :-p ...Wziąść go za dziewczynkę ;-) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia__- na pewno sciaga sie przyda. Z tego co juz wiem, to akurat w tym temacie po obu stronach Wielkiej Kaluzy zdania sa podobne. Choc moze tu wieksza uwage zwracaja na alergie zwiazane z orzechami (wszystkimi, ale glownie ziemnymi) i miodem... Ze to tez trzeba wylaczyc z diety karmiacej mamusi :-) I zasadniczo wprowadzac pojedynczo i obserwowac dziecko. Jak jest okej - mozna spokojnie jesc. A jak wyglada sprawa czestotliwosci karmienia i kwestia budzenia dziecka na karmienie? Ja mam zajecie z karmienia w ramach szkoly rodzenia w srode, to pewnie jeszcze mocniej mnie zamieszaja. Bo poki co to kobietka na pielegnacji niemowlaka mowiala, ze przez pierwszy miesiac karmienie co dwie godziny, jesli dziec spi, to sprobowac wybudzic. Jesli spi mocno - to zrobic drugie podejscie po trzech godzinach i byc juz bardziej stanowczym. Dzis na zajeciach stricte \"porodowych\" inna babka mowila o karmieniu co 3 godziny. Ja z kolei znam zasade, zeby dziecka nie budzic... Tak pytam z ciekawosci, bo jak juz bede \"po tamtej stronie\" ciazy to zamierzam sluchac sie pediatry (a u pani doktor pierwsza wizyte mamy 3-4 dni po wyjsciu ze szpitala). milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups ale gafa, Aga* nie wiem czemu myślałam że córcia, przepraszam :) Duniu co do częstotliwości karmienia to na początku karmii sie co 2-3 godziny, do 8-12 na dobę, tak żeby dziecko wypiło ok 10ml mleka przy każdym karmieniu, tak położna nam radziła na zajęciach, również ważne jak sie piers trzyma, żeby wiecej mleka ciekło :) na początku wagi trzeba pilnoc, jesli prawidłowo zwiększa się masa dziecka to nie trzeba budzić w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Gosiaczku - dziekujemy za dietę, na pewno sie przyda. Dopisze jeszcze to o czym mówiła nam instruktorka w szkole rodzenia. Z owoców naszej strefy klimatycznej unikać należy gruszek. Unikać ryb wędzonych jak ognia i podobnie czekolady - bardzo silne alergeny. Na laktację polecała sok jabłkowy rozcienczony wodą niegazowaną. Lekarstwa pod kontrolą lekarza, ale powiedziała, że paracetamol można używać, absolutnie nie ibuprofeny i aspiryny. Dała nam radę, jak zjeść schabowego - niby się nie powinno jeść mięś smażonych. Najpierw go normalnie usmażyć, a nastepnie podlać wodą czy bulionem i trochę poddusić :) Powiem Wam, ze nie miałam za dobrego weekendu :( Znowu naszły mnie mdłości, a nawet wymioty i w ogóle podle się czułam, prawie cały czas się wylegiwałam. Dzisiaj o 6,30 obudziło mnie pragnienie, próbowałam jeszcze zasnąć, ale chyba nic z tego :( Dzisiaj wizyta u gina, dzikawe co mi powie. Idę coś przekąsić, bo mnie ssa w żołądku, a ostatnio rzadko mi się to zdarza - pić tak, ale jeść nie za bardzo. Pozdrawiam Was mocniutko :) Pappaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Oliwko, w końcu jakąś żywa dusza od rana się odezwała :) przykro mi z powodu Twoich mdłości i wymiotów weekendowych, jeśli to Cie pocieszy to ja miałam chęć na cebule i szczypiorek i zjadłam i cały weekend bolał mnie brzunio, miałam zgagę i w ogole czułam się jak balon, a przy tym puszczałam gazy. Jesteśmy dwie po nieciekawym weekendzie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wy mialyscie problemy zoladkowe, a ja... dziwne uczucie chodzac ;-) Szczegolnie wczoraj. Wyglada na to, ze Mala tak sie jakos ulozyla, ze bardzo mi naciskala na pachwiny i okolice. Do tego stopnia, ze milama uczucie, ze mi wypadnie ;-) Czy to normalne?? Czulam sie jakbym chodzila z pilka miedzy nogami ;-) No i dosyc czesto lapaly mnie skurcze. Dzis jest zdecydownie lepiej, Maluszek chyba zmienil pozycje, bo i nie naciska tak bardzo i nie boli mnie w srodku nic. Oliwka___ powiem ci, ze mi tez sie zdarzaja takie \"mdle\" dni. Poniewaz w pierwszym trymestrze nie chorowalam na zbytnie nudnosci, wiec sie smialam, ze teraz nadrabiam. Nie wiem z czego to wynika, pewnie znowu hormony, ale mozna sie dopytac u lekarza czy to normalne. Nadal nie wiem co z tym moim usg. przed chwila dzwonilam do lekarki i chyba beda umawiac pacjentki na usg do szpitala. Ale skoro nic jeszcze pwenego nie wiedza, to podejrzewam, ze dowiem sie jutro na wizycie kontrolnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Cichutko tu jakoś, pewnie wszystkie mamy, które są \"po\" maja coś innego na głowie, a z tych, które są \" przed\", pozostało niewiele... Duniu - ja też tak czasami mam, że jakbym miała piłeczke między nogami (na razie tylko tenisową). Tobie zostało 20 dni więc chyba to normalne :) Kasiu - cebula tez Cie dopadła? Ostatnio jadłam kanapkę z cebulą, wegetą i majerankiem (nazywam to kanapką biedaka), miałam taką straszna ochotę, a później umierałam od zgagi. Dobrze wiemy co nas szkodzi i działa zgagopędnie, ale jak mamy na coś ochotkę... takie z nas głupolki :) Byłam wczoraj u lekarza, oznajmił, że najprawdopodobniej za 2 tygodnie zobaczymy sie po raz ostatni w gabinecie, next time na porodówce :) Na razie jednak nie widać oznak zbliżającego się porodu ( na szczęście, bo chciałabym urodzić w grudniu), mam odpoczywać, wręcz leniuchować. Powiedział, że wymioty to normalna rzecz, widocznie dostałam pare bęcków w żołądek od małego lokatora :) Dalej mi sie wydaje, że brzuch opadł, chyba lepiej mi się oddycha i juz nie męczę się tak potwornie w nocy, jest ciężko, ale chyba lepiej :) Moje zycie kręci się ostatnio wokół dwóch rzeczy - spanie i picie. Pragnienie jaki mnie męczy jest przestarszliwe, z jedzeniem za to różnie bywa. Też tak macie? Pozdrawiam Was cieplutko, zycząc miłego dnia. Papppaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomosci nie chca mi sie odtworzyc, zawieszaja mi przegladarke ;-( Ale sam wstep wystarcza, zebym zbladla... A mialo nie byc zmian poki co, panie ministrze Religa! Eh, wiece, wczoraj wybieralismy ubezpieczenie zdrowotne na przyszly rok, juz z uwzgl malej. No coz, troche ta skladka bedzie nam obnizala dochody, ale przynajmniej wiemy za co placimy i czego mozna wymagac. I wiedzac jak wyglada opieka zdrowotna tutaj (i koszty) - placi sie nieco \"lzej\" :-) Ja dzis mam kolejna wizyte kontrolna. Teraz juz biegam co tydzien. Moze sie dowiem w koncu co z tym usg, bo poki co nikt do mnie nie dzwonil z nowym terminem. Jeszcze jakby na to samo zlamal mi sie zab i musze zaliczyc dentyste (nieco nerwow, bo to pierwszy raz po tej stronie Wielkiej Kaluzy). Ale to i tak martwy zab wiec czeka mnie \"tylko\" walka, zeby mi dokleili, a nie kombinowali z jakimis implantami, mostkami itp ;-) No i zeby zrobili to jak najszybciej, bo zegarek tyka a Mala sie wierci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×