Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Witam rozgadane brzuchatki:) Gosiu trzymam kciuki za Wikunie i Waszą dzisiejszą wizyte u okulisty na pewno coś zaradzi na oczko. Ja mam 3 pary majtek jednorazowych-dostałam od koleżanki, więcej narazie nie kupuje, bo podobno w niektórych szpitalach zabraniaja noszenia majtek po porodzie,można jedynie przytrzymywać udami wkłady poporodowe. Jak okażą się potrzebne i niezbędne na pewno można je dostać w każdej aptece. Na allegro widziałam tez majtki wielorazowe siatkowe hartmanna-też podobno dobre. Dzis za mną kolejna średnia przespana noc. W dodoatku bolą mnie ręce, plecy i nogi. Nie wiem czy to kwestia złego ułożenia, obciążenia czy Bóg wie czego. Wysypka na brzuchu trwa i swędzi jak cholera.Poza tym po staremu. Codziennie mam ambitny plan ogarnąc chałupę-ale jakoś siły i energii brak... nawet z obiadami ide na łatwiznę;) Ale dzis juz nie rozmawiajmy o chińczyku bo znowu sobie smaka narobie.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikcia dostała kropelki z antybiotykiem,a ja mam doła,bo od listopada moje zarobki będą wynosić...43 złote!!!Zasrane państwo,dowiedzialam się dziś,że miałam za niskie pobory żeby dostać zasiłek dla bezrobotnych.Kurna przecież to jest jakaś paranoja,jakbym była bogata to nie szła bym po jałmużnę do państwa!!!!!!!!Tylko iść i się powiesić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc przy piateczku - jutro juz weekend!!! A ja mam pierwsze zajecia w szkole rodzenia - pierwsza pomoc dla niemowlaka :-) Gosiaczku - co zrobic. Pozgrzytac zebami i chyba tylko tyle zostaje. W tym kraju paranoja goni paranoje i dlatego my chyba jeszcze troszke posiedzimy za wielka woda :-) Ale mam nadzieje, ze jesli sie zarejestrowalas to chociaz ZUS i zdrowotne ci placa i malutkiej tez? Bo to w sumie najwazniejsze. A zobaczysz - Wiki wynagrodzi ci wszystkie smutki, choc wiem, ze ciezko sie przestawic na bycie \"housewife\" :-) Mnie chyba ugryzla jakas mucha, bo spalam do 9:30 i wcale nie mialam ochoty wstac. Ale dzis obiecalam nalesniki na obiad, wiec trzeba sie do tego zabrac. Mala chyba jeszcze poki co dosypia, choc baraszkowala nieco rano. Teraz juz lepiej, ale znowu mam wieczorami i w nocy brzuch twardy jak kamien. Do tego stopnia, ze podniesienie sie staje sie problemem. Dzis, jak biegalam do kibelka, to bolalo mnie dodatkowo podbrzusze. Tez tak macie? Soul - ty mozesz spokojnie narzekac. Zgdonie juz uznalysmy, ze i tak jestes nasza bohaterka! :-) :-) Milego dzionka zycze wszystkim brzuchatkom, a maluszki smerem w lewa pietke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK,UBEZPIECZENIE BĘDĘ MIAŁA ale jak wyżyć za 43 złote????oni są popieprzeni,nawet gdybym chciała oddać małą do żłobka to nigdzie jej nie przyjmą bo jest za mała!Więc za przeproszeniem na jaki ch.. ja mam chodzić na wybory jak oni mają pensję po kilkanaście tysięcy,a matki zostawiają z 43 zł.???Za co mam wykarmić dziecko???mleko na 10 dni kosztuje 30 złotych,pieluchy na miesiąc około 120 i dodam,że nie używam Pampersów tylko tańsze.Kur..przecież to jest tragedia!Po jaką cholerę płaciłam przez tyle czasu składki,podatki i inne gówna,czy po to żeby te niby państwo się wypięło???I oni mówią,że młodzież jest przyszłością Polski,tylko nie patrzą na to,że aby była młodzież to najpierw dzieci muszą dorosnąć,a matki żyją w ubóstwie i nie mają za co wykarmić dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dunia:) Dzięki za komplement:) Zaraz mi woda sodowa uderzy do głowy;) Gosienko! Nie denerwuj się skarbie bo to nic nie da. Ja nie rozumiem jak może nie przyslugiwać zasiłek kiedy sie mało zarabiało. A vo to Twoja wina? To chyba zasiłek powinien byc dla najbardziej potrzebujących. Współczuje sytuacji, 43 zł to na waciki nawet nie starczą, przeciez to upokarzające. Ech....szkoda gadać, brak słów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suol78 ..mam male pytanko do ciebie .? Czy w poczatkach ciąży ( do 12 tygodnia) mialas jakies objawy świadczace o tym ze może to byc ciąża mnoga? Czy mialas wiekszy brzuszek niz normalnie w ciązy pojedynczej ..? czy wiecej przytylas? Napisz dwa slowa bo mnie to interesuje . Kiedy ..w ktorym tygodniu dowiedzialas sie ze będa blizniaczki:) Jak udalo ci sie zalatwic szpital na Woloskiej? Pozdrawiam serdecznie wszystkie \"mamuski\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giovinetto witaj:) Jeśli chodzi o objawy to nic na to nie wskazywało. Pierwsze usg jakie miałam w 7 tygodniu od razu wykazało 2 pęcherzyki...i juz nie było wątpliwości. Teraz też nie wiem czy czuje się inaczej od Mam będących w ciązy pojedynczej? Brzuch mam spory to fakt ale ogólnie nie przytyłam. Przybrałam w sumie 17 kg a wiadomo,że pojedyncze mamuśki potrafia przybrac więcej. Teraz za to czuje doskonale chodzący we wszystkie strony brzuch, więc wiadomo że ma więcej niż jednego lokatora:) No i tyle. A dalczego tak interseuje Cie ciąża mnoga jeśli wolno spytać? Co do szpitala to nic nie załatwiałam i nie będę załatwiać. Pójde na zywioł;) POzdrawiam:) Kasiu! Gdzie jesteś? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul ..wielkie dzieki ..:) Interesuje sie z dwoch powodow ! Pierwszy wazniejszy ..od zawsze bylam niesamowicie zafascynowana ciążą blizniaczą ..kobietami w ciąży ..dziecmi w wozeczkach ..a potem biegajacych \"bąbelkow ksero \" . Moze troche z racji zawodu ..pracy przy dzieciach ..i wielkiej milosci do dzieci ..wszystko razem ..:) Bliznieta jednojajowe to istny cud ..i nie kazda mama moze tego doswiadczyc ! Dla mnie to ..\"podwojny dar od Boga \"..wiec jestes wyróżniona ..!:) Zycze ci lekkiego porodu ..( nie dziekuj) i nadal prosze o zdjecia dziewczynek ..jesli ci to nie sprawi klopotu /. Sprawa druga ..moja kolezanka podejrzewa ze moze byc w ciązy blizniaczej bo jej mąż jest z blizniakow .. Jest w ok ..5 tygodniu ..ale cos dziwnie twierdzi ze ma wiekszy brzuch , kiedy normalnie jeszcze w tym tygodniu nie powinno byc nic wdac ..! Moze ma urojenia a moze rzeczywiscie jakas intuicja jej podpowiada ze to ..gemini ..!:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giovinetto mimo wszystko dziekuje za miłe słowa:) Ale niestety rozczaruje Cie troszke, bo nie spodziewam sie bliźniąt jednojajowych a dwujajowych - i mnie to cieszy. Chcę aby każda córa była inna-najlepiej jedna podobna do mnie, druga do mężusia:) I tak ciekawa ich wyglądu nie moge sie doczekać kiedy pojawia sie na świecie:) Kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! I faktycznie czuje sie wyrózniona:) Pomimo podwójnego ciężaru i obowiązków czeka mnie podwójne szczęscie i wielka radość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul ..to nie szkodzi ze dwujajowe ..ale blizniaczki ..:) ( myslalam ze jedo... :) ) Podwojne szczescie ..a pracy troszke wiecej .. Ja mialam dzieci rok po roku ..11 mies roznicy ..i to chyba bylo gorsze ..dwa wozki .. gleboki i spacerowka .Jedno chcialo chodzic ..drugie spalo.. Wyjscie na spacer szczegolnie zima ..to pol godziny \"przerwa w zyciorysie ..\"..zakonczona najczesciej ..rozbieraniem pierwszego , kiedy drugie starsze juz bylo gotowe ( kupka ..siusiu ..lub pawik ..) :) Ja zawsze ubieralam sie na dworzu ..mokra jak ..kotka ! Ale w sumie to bylo piękne ..:D ... A kiedy corka skonczyla 6 mies i moglam ja troche posadzic podparta poduszka ..kupilam wozek dla blizniakow ..( pociag)... i juz zycie bylo piękne ..!!! :D A co do szpitala ..masz racje ..wal na żywiol ..i musza cie przyjac ..Jeszcze sie nie zadarzylo zeby odsylali kobiete rodzaca do innego szpitala ..a tymbardziej z blizniakami ..!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie zaliczylam poobiedni spacerek w pieknym jesiennym sloneczku. Co mnie zdziwilo? To, ze tak dziwnie rozbolaly mnie posladki ;-) i miednica i miesnie - hihihi, ciekawe co to jeszcze czlowiek w sobie odkryje przez najblizsze tygodnie? Milusiego weekendu. Jesli ktos bedzie mial kontakt z Mia - buziaki dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) piękna pogoda co :) ja jak zawsze juz na nogach, jem śniadanko, popijak kakao i oglądam M jak Miłosc :) a zaraz będzie ten program o dzieciach na TVP2 :) brzunio mnie dzisiaj nie boli wiec humorek dopisuje :) Gosiu no niestety takie jest nasze państwo, dlatego po macieżysnkim chce chociaz na poł etatu do pracy wrócić, żeby jakieś wolne pieniądze były :) a Ty sie tak nie martw tak tym, napewno się wszystko ułoży :) Duniu czekam na relację z zajęć szkoły rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu taka cisza?Ja już po sniadanku z męzulkiem, teraz pojechał na zajęcia.Potem małe sprzatanko, obiadek i jedziemy pobuszowac w jakims supermarkecie. Mam ochotę na małe zakupy-może to ostatnie podrygi? Co do Mii-to otrzymałam informacje,że jest w szpitalu, ma cholestazę, leży pod kroplówkami, ogólnie czuje sie dobrze ale być może będą musieli wcześniej rozwiązać ciążę. Z kolei Dorotka miała dziś w nocy nawracające mocne bóle krzyża i parę skurczy. Była w szpitalu-ktg niby nic nie wykazało a wspaniały lekarz dyżurny nawet Jej nie zbadał. Dorotka ma przeczucie,że byc może jeszcze dzis trafi na porodówkę. Jak będę cos wiedziała to dam znać. Czyzby zaczynała się era listopadówek? Miłej soboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soul ja byłam juz na zakupach po sniadaniu, sama, ale chyba zaczne z mężem jeździc bo przekładanie na tasme juz mnie strasznie męczy, ale zakupiłam sporo kosmetyków dla dzidziusia, wybrałam Nivea :) Jak się bedziesz kontaktować z Mią to pozdrów ją ode mnie i życz jej dużo zdrówka, trzymam za nią kciuki. Mam nadzieje że z Dorotką też będzie wszystko w porządku, byle się zbytnio nie męczyła na porodówce 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu mam chwilke spokoju. Zakrecona nieco sobota ;-) Ciezko mi sie wstawalo na te zajecia ze \"szkoly rodzenia\". Pisze w cudzyslowiu, bo dzis to byla pierwsza pomoc dla niemowlaka - sztuczne oddychanie, masaz serca i co zrobic, jak sie zadlawi babel. Byl film, potem cwiczylismy na takich fantomach-niemowlakach. Nie przypuszczalam, ze w przypadku takiego malucha, pierwsza pomoc jest taka silowa. Troche sie zmeczylam, robiac masaz serca i sztuczne oddychanie przez minute... Mysle, ze wazne wiedziec co i jak, sprobowac na sucho. Ale mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiala z tej wiedzy skorzystac! Za tydzien pierwsze zajecia ze stricte szkoly rodzenia, nastepne w kolejna sobote. A w miedzyczasie pielegnacja niemowlaka i potem ew. karmienie piersia. Trzymam palce za Mie i Dorotke. Mam nadzieje, ze obie czuja sie dobrze i ze z maluszkami wszystko bedzie w porzadku. Moja mala nieco rozrabia od bladego switu, ale wiecie co - to u niej normalne w weekendy ;-) Nie wiem jak ona to robi, co ja stymuluje (moze dwa glosy a nie jeden od rana, moze wiecej sie dzieje?), ale to juz ktorys weekend z rzedu, gdy Mala jest zdecydowanie bardziej aktywna niz w tygodniu. Zobaczymy jutro ;-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu widzę że zajecia się podobały, bardzo sie ciesze :) a ja już na nogach, nie dość że zmiana czasu to jeszcze tak wcześnie, dopiero o 9 wyjeżdzamy, jedziemy na groby, bedziemy w wawie spowrotem pewnie późnym popołudniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! Mam dla Was cudowna wiadomość: dziś w nocy o 1:30 przyszedł na świat Bartuś - synek Dorotki. \"Mały\" mierzy 57 cm i waży 3530 g. WIELKIE GRATULACJE DLA DOROTKI:) 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 Jeszcze wczoraj była w pracy ale jak Wam pisałam inruicja Jej nie zawiodła. A u mnie po staremu, tez spac nie mogę. Drętwieja mi nogi od leżenia na boku. W dodatku martwie sie bo oprócz wysypki na brzuchu swędzi mnie niaml całe ciało a zwłaszcza dłonie, boje się żeby to nie była cholerna cholestaza. Jutro jade na pobranie krwi, musze wstapić wcześniej do ginki i poprosic o skierowanie na badania wykluczające cholestazę. Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOROTKO - SERDECZNE GRATULACJE!!! DUZO DUZO ZDROWKA, SIL I SZYBKIEGO DOJSCIA DO SIEBIE. A DLA BARTUSIA - NIECH MU ZAWSZE TOWARZYSZA DOBRE DUSZKI I MOCNO TRZYMAJA GO ZA RACZKI :-) Ale sie ciesze \"z okazji\" Dorotki. No no, worek powoli sie zaczyna rozwiazywac ;-) Soul, faktycznie mialas nosa, ze ona to z pracy na porodowke trafi :-) Nie ma to jak dobra wiadomosc, szczegolnie w niedziele z rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dunia:) TO sama Dorotka przeczuła odwiedziny na porodówce wczoraj wieczorem:) Ja natomiast kiepsko sie czuję. Strasznie boli mnie głowa, nastrój mam taki sobie no i nieźle dziś wymiotowałam. Za to teraz nabrałam ogromnej ochoty na \"chińczyka\" a ponieważ mój mąż uznał to za głupi pomysł to sie wkurzyłam i zamówiłam sobie do domku. Nawet smaczny, choc zjadłam pół porcji-reszta nie wejdzie. Przy okazji będąc nierozumiana przez mężą popłakałam sie i znowu boli mnie głowa(wcześniej ból przeszedł po tabletce panadolu). Cały dzień mysle o Dorotce i chciałabym byc na Jej miejscu. Po porodzie ze zdrowymi dzidziusiami u boku:) Dorotka napisała,że synek spi przy niej jak aniołek a ona czuje się w miarę, bo po porodzie o bólu sie nie mysli. No dobra kończę, bo głowa mi pęknie z bólu.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka77
Cześć :) DOROTKO GRATULACJE :) WITAJ BARTUSIU :) ALE WIELKI Z CIEBIE MĘŻCZYZNA :) BARDZO, BARDZO SIĘ CIESZĘ Z WASZEGO SZCZĘŚCIA :) Ja znowu dzisiaj na chwileczkę, mam pozwolenie tylko na trzy minutki przed kompem, muszę wracać do łóżeczka. A to wszystko dlatego, że wydaje nam się, że opadł mi brzuszek, jakby był niżej. Nie wiem czy to złudzenie, ale wole poleżeć. Jutro i tak i tak mam wizytę u gina, więc zobaczymy jak on na to zareaguje. Mnie się wydaje, ze to trochę za wcześnie, kończę 34 tydzień :( Jutro poczytam co tam u Was, przepraszam, ale zobaczyłam tylko kwiatuszki gratulacyjne dla Dorotki :) Wracam do wyrka. Miłej nocki!!! Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Ja tez dolaczam gratulacje dla Dorotki! Ale Ci zazdroszcze ze masz to za soba i dzidzia jest przy Tobie. Ciekawe ktora z Nas bedzie nastepna! Ja tez sie coraz gorzej czuje, dzis w nocy obudzilam sie i tak mnie bolaly nogi jakbym przebiegla maraton, ciekawe czy to dlatego ze jak sie obudzialam to lezalam na plecach. A co do brzucha to tez mam wrazenie ze mi sie obnizyl, ale pewna nie jestem, a dodatkowo wydaje mi sie ze sie przekrecil glowa do gory, bo jak ma czkawke to brzuch mi pulsuje duzo wyzej niz kiedys gdy byl glowka w dol, ale czy to mozliwe zeby sie przekrecil a ja nic bym nie czula? Hmm ide do lekarza we wtorek to sie dowiem czy to tylko moje wymysly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja w zasadzie dzis nie spałam, bo co to za spanie kiedy człowiek budzi się co godzinę. Całe ciało mi drętwieje, głowa peka, łącznie z bólem karku. Nie moge nia ruszać. Własnie jadę na badanie krwi. Dziewczyny wydaje mi się,że na 99% mam cholestazę. Wszystko mnie swędzi. Okropnie-całe ciało-dochodzi do tego że w nocy nie spie bo sie drapie. Dobra zmykam, bo robie sie głodna a musze byc jeszcze trochę na czczo.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) widzę że Soul dzisiaj pierwsza na nogach, ja też coś spać nie mogę i głodna jestem :) dzięki za inof o Dorotce, pogratuluj jej serdecznie ode mnie 🌻🌻 ja też juz chetnie chciałabym mieć synka przy sobie :) A mi się coś zdaje że dziewczynki chcą terminu doczekać hihihi :) jak sie czujesz tak w ogole?? mężuś nie masuje?? A ja wczoraj na grobach byłam, mam z głowy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Już mam internet :-) Bardzo się cieszę, że Dorotka już po - jak ja jej zazdroszczę... Ale chyba nie mam czego, bo u mnie termin za tydzień a już wczoraj odszedł mi czop śluzowy i właściwie to mogę zacząć rodzić za kilka godzin albo kilka dni :-) Śmieję sie do męża, że musze jeszcze dzisiaj nogi mocno zaciskać bo chciałabym żeby maluszek był listopadowym skorpionkiem tak jak ja - ale w sumie czy to ważne ? Dziewczyny ja Was doskonale rozumiem z tymi bólami nóg, drętwieniem bioder - kiedyś uwielbiałam spać, nocny odpoczynek był dla mnie czymś ogromnie przyjemnym.Teraz jak mam się kłaść to mimio zmęczenia nie chce, bo jak pomyśle o tym przewracaniu sie z boku na bok całą noc i tym bólu to mam dość !Poza tym coraz częściej napina mi się brzuch i jest to troche bolesne - staram sie jak najwięcej odpoczywać. A wiecie, że właściwie to nie boję się samego porodu - nie mogę sie doczekać tego maluszka i kim on jest , że nie myślę o bólu tylko o tym co będzie po :-D Idę dalej leniuchować i \"negocjować\" z dzieciaczkiem kiedy ma sie urodzić :-) Pozdrowienia i całuski dla Was i dla Waszych lokatorów w brzuszkach. Aga*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Aga :) :) miło Cie widzieć :) trzymam kciuki żeby i u Ciebie poszło gładko :) ponegocjuj żeby w jakiś fajny dzień sie urodził :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Aguś* CZuję,że lada moment się rozdwoisz. Daj jakos znać. Trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród:) Ano KAsienko dziewczynki nie pchaja sie na świat a ja mam juz dosyc pytań ludzi-to kiedy? itd. BYłam na badanich, w środę mam nadzije wiedzieć czy mam cholestazę czy nie. Głowa mi pęka od wczoraj. Wczoraj wziełam dwa panadole-dziś nie chce brac nic.Specyficzny jest ten ból i nie wiem czemu? BOli mnie tak, jakby miało mi czaszke rozsadzić do tego ból szyi, strach kichnąć bo wydaje sie,że mi głowę urwie. Pospałam troche ale dolegliwości nie minęły. Tak sobie myslę,że może za dużo czasu spędzam przed kompem - stąd ból głowy od wymuszonej pozycji? Nie wiem. ZAraz biorę się za obiadzik. A u mnie dzis pychoty: schabowe,ziemniaczki i pomidory ze smietana i octem:) MNiam, mniam. POzdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE :-) Z jednej strony aż miło czytać - tyle zmian!, ale z drugiej... wciąż marudzimy, te dolegliwości są okropne, ale już niedługo będziemy pisać o naszych narodzonych maluszkach :-) Soul _ mam nadzieję, że to nie cholestaza, ale dobrze, że zrobiłaś badania i czekasz już na wyniki (u mnie badania wykluczyły to choróbsko, ale swędzenie wciąż się utrzymuje i pozostają mi tylko chłodne kąpiele). A co do bólu głowy, nie wiem, co Ci doradzić, bo sama nie umiem go pokonać, w każdym razie odrobinę pomaga relaks przy otwatym oknie (zauważyłam, że w dusznym pomieszczeniu ból głowy nasila się i to znacznie), a co do złej postawy zwł. siedzącej - masz rację - musimy się pilnować! A u mnie dziś na obiadek będzie zupka pomidorowa z ryżem oraz zrazy wieprzowe z pyszną surówką, byłam w dobrym nastroju, bo nie zawsze robię dwa dania... Cóż, coraz częściej pozwalam sobie na lenistwo :-) Aga*_ jakie to uczucie odejście czopu śluzowego? Strasznie mnie to niepokoi, bo wtedy będę wiedziała, że to już niedługo ... a ze względu na przeprowadzkę (to już za tydzień/półtora), chcę oddalić moment narodzin jak najpóźniej, żeby zdążyć się przyzwyczaić i przygotować pokoik dla dziecka... I zazdroszczę Ci braku lęku przed porodem, owszem, myślę o tym słodkim bobasie, ale poród... brrrr.... Negocjuj z dzieciaczkiem, kiedy ma się urodzić, ale skoro został tylko tydzień, to pewnie już wie, kiedy TO nastąpi :-) Tu Kasia_ a ja odpuszczam sobie groby w tym roku, zwłaszcza, że w moim przypadku na chodzenie po tak rozległych cmentarzach w Trójmieście to nie znajdę już siły... Zresztą mąż by nie pozwolił, już 10 minutowy spacer + wejście na 2 piętro to zadyszka jak u staruszki, nie obrażając staruszek, bo nie jedna ma lepszą kondycję niż ja w tej chwili :-) Tlurpa_ wiesz, ja mam już bzika na punkcie obserwacji przed lustrem własnego brzucha... Wciąż mi się wydaje, że już się obniża, mój mąż zaś niczego nie widzi, więc pozstaje mi tylko opinia mojego lekarza, a to już w czwartek. Co do ułożenia się dziecka, też mam już mętlik w głowie i nie wiem, gdzie ta główka, wiem tylko, bo bardzo to odczuwam, że kopniaki maleństwa stają się coraz mocniejsze i boli mnie cały brzuch, gdy się przekręca... Oliwka_ no właśnie, Tobie też się wydaje, że brzuch się obniżył i nie wiesz, czy to nie złudzenie, pozostaje nam reakcja lekarza. No i odpoczywaj, ile się da, to już ostanie chwile, w których możemy sobie pozwolić na odrobinę lenistwa :-) Dunia_ zaciekawiło mnie bardzo, co napisałaś, bo u mnie jest dokładnie odwrotnie, synuś walczy w moim brzuszku i daje mi nieźle popalić, gdy jestem sama..., a gdy tylko zbliża się tatuś, aby z nim porozmawiać i posłuchać jego szaleństw, to nagle cisza ;-) No i oczywiście: ogromne gratulacje dla Dorotki!!!!!!!!!!!! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 Szczęściara z niej ogromna, ma już swoje maleństwo przy sobie... ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ Pozdrowienia dla wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×