Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Ja nie pale rok. Zapewniam, że już mnie do palenia nie ciągnie, a paleczem byłam strasznym - było to zwłaszcza uzaleznienie psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfs
czasami jeżdze i śpie u mojej kolezanki a jej mama jest bezrobotna, całymi dniami siedzi w domu i pali fajki!!! nie wiem ile fajek ale wiecznie jara i mówi do córki "Ania skocz mi po 2 paczki fajek!" masakra!!! siedzi i pali w domu! ta moja koleżanka ma pokój nad tym pokojem w którym jej mama pali i ten cały smród leci do góry do jej pokoju!!! jak się budziłam to pierwsze co czułam to fajki! smród z fajek wszystkie ciuchy w szafie walą jej fajkami. Ona wyciąga czyste ubrania z szafy a one już śmierdzą. Straszne jak się do nich wchodziło to jak do popielniczki wiecznie zaduch i te fajne feee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna 123456
samej jest mi trudno w to uwierzyc, nawet jak bylam w trakcie czytania ksiazki Carra, to wciaz palilam, ale od kad skonczylam nie pale i po raz pierwszy nie walcze z soba, nie zwijam sie w klebek z powodu glodu nikotynowego, nie mam depresji(po raz pierwszy)...nic z tych rzeczy. W sumie dziwne, ze wszystko jest kwestia naszego umyslu, nastawienia. Glupio mi teraz, ze wlaczylam z nalogiem tylko dlatego, ze myslalam, ze to jakis silny przyjaciel czy cos. W kazdym razie nie pale 3 dzien, jak narazie, czuje sie tak jakbym nigdy nie palila, nie tesknie za fajka. Wczesniej mialam z 15 prob rzucania fajek, wytrzymywalam po 2 dni w katuszach. Dziwne, powiem wam, dziwne, ze przeczytanie jakiejs ksiazki moze tak wplynac na czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj datę urodzenia podam Ci termin w którym ten krok będzie najłatwiejszy a może dodatkowo środek ale to już zależy od daty.Spróbuj co masz do stracenia możesz tylko zyskać.Samo nic się nie zrobi cudów nie ma musisz na ten wyznaczony czas być mocno zmotywowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzucenie fajek jak wszystko inne to bardzo indywidualna sprawa to co jednemu służy z powodzeniem na innych nie działa nie ma złotego środka.Zbyt wiele czynników ma istotny wpływ na uzależnienie.Miałem takich pacjentów co woleli umrzeć niż rozstać się z fajami a bywają tacy co robią to z dnia na dzień.Ja sam podchodziłem wiele razy.Po 7 latach abstynencji śniło mi się że palę że pękłem dlatego rozumiem wszystkich.Nawet ekstremy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Nie palę prawie rok:) Dokładnie 01.01.2014 będzie rok. Jestem bardzo szczęśliwa,że nie palę i na pewno zawdzięczam to tabletkom Champix i mojej silnej woli. Pozdrawiam wszystkich rzucających i starych moich znajomych. Arpad i Indianin...co u Was słychać??? Nie mogę otworzyć tamtej strony na której kiedyś pisałam. Cały czas pojawia mi się komunikat, że jest jakiś błąd... Próbuje już od kilku miesięcy, ale się nie udaje. Jestem bardzo ciekawa co u Was?? Mam nadzieje, ze tutaj odpiszecie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa na to wspaniale sposoby rozne i bardzo fajne sa one 🌼 www.youtube.com/watch?v=3HVFORyqOI0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r4r3r
leci 4 tydzień mojego niepalenia. Czuję się o niebo lepiej, już tak nie śmierdzę fajami feeee na tym mi najbardziej zależało żeby nie śmierdzieć. Znajomi dalej palą ja nadal mam ochotę na dymka ale wiem że mi nie służy mam po papierosie kapcia w gębie i to mnie mobilizuje żeby nie zapalić. Nie mam ochoty mieć więcej tego niesmaku w ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, trzeba sobie w głowie poprzestawiać. ja paliłem 22 lata średnio po 1,5 paczki "czerwonych" fajek. Bywało, że wciagałem nawet 3 dziennie (jakbyła impreza) Osobiście pomogła mi choroba nowotworowa płuc teścia, onegdaj także palacza. Od momentu diagnocy żył rok. Przez ten czas widziałem jak walczyl z chorobą i jak przegrywał. Po jego śmierci zadałem sobie pytanie: CZY JA MUSZE BYĆ ZAKŁADNIKIEM? W głowie prestawiałem sobie około miesiąca. I wiecie co? Nie palę 4 miesiące... Nie ciągnie mnie, wmówiłem sobie, że nigdy nie paliłem i koncerny nikotynowe niech mnie w d.... pocałują. Jestem wolny, i każdemu z Was drodzy palacze życzę tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, jeśli jest ktoś w potrzebie -posiadam książkę A. Carra Łatwy sposób na rzucenie palenia w pdf i mogę wysłać. Czy ma ktoś z was tę książkę w pdf ale w wersji DLA KOBIET? mój email: stary.kaloryfer@gmail.com P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W walce z paleniem polecam: www.rzucic-palenie.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich serdecznie. Z nałogiem zmagam się od kilkunastu lat. kilka razy rzucałam: raz przez akupunkturę i dwa razy byłam na bio ale prędzej czy później wracałam do palenia. W piątek podjęłam decyzję że czas z tym skończyć zmotywowały mnie dzieci, które tego dnia po powrocie ze szkoły rozpłakały się że nie chcą żeby mamusia umarła bo pali papierosy, dodam że sama w wieku 15 lat straciłam rodziców i był to dla mnie straszny czas. I od soboty podjęłam walkę z nikotynom . jak na razie idzie mi nieźle w sobotę spaliłam 3 papierosy, niedziela - 2, poniedziałek -3 dziś jest środa a ja dalej się nie poddałam - dodam że wypalałam paczkę dziennie a czasem i było mało. Fajki zastąpiłam landrynkami i noszę je w kieszeni zamiast papierosów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam ponownie. i udało się 1 dzień bez fajeczki. czuję się rewelacyjnie a jaka duma mnie rozpiera że sama dałam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze sie przeciez udac czemu nie! ja tam wierze ze jak sie wie to sie uda :) www.youtube.com/watch?v=hvS7LBZNLNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak naljepiej rzucić? - poprostu nie zapalić następnego papierosa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RAMZ
FAJKA Swoją przygodę z fajką zaczęłam po 20-tce, dzisiaj jestem po 30-tce i nie palę 4 doby. A tak to się zaczęło... Pierwszego papierosa, którego wzięłam do ust, a dokładnie kiepa zdarzyło się na mojej Komunii Świętej – nic nie wskórałam., bo już był zgaszony... Był to jednorazowy incydent. Pierwszego papierosa zapaliłam po 20-tce.... Marka: „Mocne”; inaczej zwane POLSKIE MALBORO. Miejsce: W pokoju u Sis, sąsiadującym z moim pokojem. Sis o 3 lata młodsza poczęstowała starszą fajką. Usiadłam na tapczanie. Spalić, spaliłam papierosa i dałam 2 może 3 kroki – zatrzymałam się przy futrynie drzwi, bo świat zaczął kołować mi przed oczami. Dowlokłam się z powrotem na tapczan i ledwo klapnęłam z dupskiem, gdy na chwilę do pokoju weszła Mama... Jejka! Jak ja się cieszyłłłam, że nic nie wyczuła... Moi Rodzice palą – żeby nie było; wtedy Mama nic nie wyczuła, ale to był tylko jeden taki przypadek. Nie wierzyć proszę w to, że jeżeli Rodzice palą, to nie wyczują – w moim wypadku/przypadku – g***o prawda!!! W internacie byłam łącznie dwa lata. W pierwszym roku byłam największą przeciwniczką palenia. Natomiast po wakacjach, w drugim roku, moje Współlokatorki były w wielkim szoku, gdy zobaczyły mnie z papierosem. Już nie mówiąc o tym, jak zobaczyły ile chmolę. Oczywiście w jakimś stopniu wpływ miała na to również „nieszczęśliwa miłość”... Ja pierdzielę, ale ten czas zleciał.... Już nawet nie pamiętam, co wtedy robiłam... Przez te łącznie 10 lat, oprócz szkół, zatrudnień... Wiem tylko, że fajki stawały się bardzo ważne, nie musiałam zjeść, a zapalić tak. Następna wymówka, że się wkur**łam; czyli zdenerwowałam. Na „Dzień dobry”, po przebudzeniu: kawa i fajka, po jedzeniu: fajka. Oglądając tv: fajka, na gościnie: fajki, grając na kompie – zapalić fajkę, jedną, drugą, trzecią......... Gdy się nudziłam – fajka. Idąc na spacer – fajka. Kąpiąc się – fajka. Jestem zatokowcem, więc palenie papierosów za bardzo mi nie pomaga w leczeniu zatok. Ile to już razy, gdy chorowałam na grypę, byłam przeziębiona, a co za tym idzie w parze; miałam taki chruchel, że wnet płuca wyplułam; obiecałam sobie „Nie zapalę”. Mijało choróbsko, wracała ochota na papieroska. Ile razy chciałam zerwać z nałogiem – MASAKRA. Najdłużej wytrzymałam około 1-go dnia. Kilka dni temu coś się zmieniło.... Dostałam drgawek – okazało się, że mam 39,7˚C temperatury, której uparciuchy jednej nie można było zbić lekami. W mojej makówce zapaliła się żarówka z postanowieniem, ni stąd ni zowąd, że nie zapalę papierosa. Nie, że nie mogę, bo jestem chora, tylko, że nie chcę i nie zapalę. Temperaturę udało się zbić mokrymi okładami. Minęły 4 doby i nie palę. Paczkę papierosów, którą prędzej rozpoczęłam mam na widoku. W moim przypadku/wypadku nie jest tak, że chować fajki i przy mnie nie palić. Jest mi obojętne, czy Ktoś pali w moim towarzystwie. Jak poczęstuje – odmawiam. Niestety jestem świadoma, że mogę przytyć (mam predyspozycje) i pisząc te wypociny niestety mam przy sobie paluszki – pochłaniaczki :) Ale to się da... Zobaczymy, jak to będzie w week – jestem studentką i mam zjazd – zapalę, czy też nie? Nie wiem. Sądzę, że nie. Natomiast jestem świadoma, że w tej chwili nie zapalę, lecz nawet ja nie wiem, co będzie za dzień, czy dwa..... Dlaczego o tym piszę? Nie wiem. Znowu w globusie zapaliła się lampka, aby to napisać. Pozdro :) RAMZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amantkaa
Ja po prostu zgasilam papierosa i wiecej nie zapalilam bo stwierdzilam ze nie pale!!No i koniec kropka,co tu duzo gadac?Chciec to moc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciala bym rzucić palenie.Nie dość ze kupe forsy idzie na to to po 15 latach palenia zaczynam mieć problemy zdrowotne.fajki nie smakują jak kiedyś.kaszle mam skoki ciśnienia zawroty Glowy napady duszności.rzucałam juz jakieś 6razy i najdluzej nie palilam miesiąc.jestem załamana swoja bezsilnością.dzis postanowilam nie palic.na razie sie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palilem 60 lat. W maju 2013 poddalem sie zabiegowi biorezonansem. trwalo to 15 min i kosztowalo 100,- zl. juz ponad 10 miesiecy nie pale. Zaoszczedzilem juz ponad 4.500,- zl. Nie wierzylem ze tak latwo pozbede sie tego nalogu. Zalecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła bardzo kobieta
2 kwietnia minęlo już 14 miesięcy odkąd przeglądałam ten topic i gryzłam tony słoneczniku:) Do tej pory bez papierosa:) po kilkunastu latach palenia czerwonych paczkami udało się w dużej mierze dzięki tutaj tym wpisom ludzi.Mimo ,ze sama się nie udzielałam to je czytałam uważnie. Rezultaty dało to dobre:) Najważniejsza jest zawsze odpowiednia motywacja i ułżenie rzeczy w głowie, potem spokój i świadome podjęcie a potem silna wola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już znalazłam skuteczny sposób na rzucenie palenia . paliłam od 29 lat - niedawno rzuciłam palenie chociaż w domu mam 3 palaczy to powiedziałam sobie że się nie dam . palacze z mojego domu aktualnie wzięli się za palenie elektronicznych papierosów . ja walkę z nałogiem prowadziłam kilka lat . jestem po wielu nieudanych próbach rzucenia aż do teraz . do ostatniej walki przygotowałam się o wiele lepiej . zakupiłam sobie 4 paczki tabexu , brałam go według swoich potrzeb czyli dawka podwójna co 2-3 godziny . do tego dużo marchewki bardzo przydatna i dobra jak się chce bardzo palić dużo pić różnych napojów kawa, herbata, cola, soki , miętowa guma , zająć czymś umysł najlepiej książką lub internetem . ja jestem już wolna za zaoszczędzone pieniądze w przyszłym roku pojadę do hiszpanii na wakacje. koniecznie trzymajcie się planów co zrobicie z zaoszczędzonymi pieniędzmi . kupcie sobie skarbonkę . pozdrawiam życzę sukcesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da asie to na spoko :) www.youtube.com/watch?v=fM3i2-hdbiQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiscie polecam e papierosa palilam paczke fajek dziennie moj maz tez, wzielismy sie razem za to ja zaczelam od mocnego liqidu 18 mg. Nikotyny teraz jestem juz na 6 mg nieraz zapominam ze wogole chce mi sie palic, niewiem jak komu ale mi pomaga mysle ze jeszcze troche a zejde na liqid zerowy tylko po to by dymka se do towarzystwa puscic, aha dodam ze pale e fajke juz 6 miesiac i ani razu nie prubowalam zwyklej fajki ani mnie do niej nie ciagnie wrecz przeciwnie smierdza mi.co do tabexu to fakt pomaga kolezanka tak zucila rok temu palenie i nie pali do tej pory ale po mimo diety przytyla 15 kilo, je samą zielenine i po prostu puchnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gladiola
a co powiecie jak ja palę 30 lat i rzucam co roku na 3 dni a potem w rozpaczy rzucam się na papierosy?Teraz mam wielką potrzebę przestać a nie czuję się na siłach Były już bikomy tabletki i gumy a ciągle wracam Zakładam że dziś był ostatni!Boję sie o krtań serce i płuca A jeszcze ciśnienie A niech to!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gladiola
dodam że elektroniczny powodował u mnie większy kaszel i pieczenie w krtani i oskrzelach mimo niskiej nikotyny Nie jest lekko A jeszcze książka Allana jest świetna ale działa tylko w trakcie czytania Po odłożeniu jakby jej nie było Jestem marnym przypadkiem Czas to przerobić na nowo albo pod dechę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmm
Kolezanka zucila palenie poprzez tabex nie palila rok, przytyla z 15 kg i od niedawna znow zaczela palic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaszłam w ciążę rzuciłam palenie, przez czas karmienia 8 miesięcy też nie paliłam. Gdy mały odłączył się od cycka znowu zaczęłam, byłam u znajomych i koleżanka mnie poczęstowała i znowu chęć palenia wróciła. Mam też e papierosa, ale obecnie jest w naprawie. Paliłam go dość często i później było mi po nim nie dobrze, choć nie zawsze. Też chciałabym rzucić palenie ale mam zbyt słabą wolę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej,od jakiegos czasu przymierzam sie do rzucenie,narazie mam faze,,nastawiania sie,, z tego co widze bedzie bardzo ciezko,oczywiscie miałam kilka prób wczesniej ,tabletki,plastry itp.działały tak ze zaraz po zażyciu przypalałam papierosa,teraz stawiam na silna wole....tak sobie mysle ze w ciagu dnia znajde sobie jakies zajecie,i moze dam rade,tylko co z wieczorami......pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×