Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszyczka we łzach

Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..

Polecane posty

Duszyczko - właśnie doświadczalnie odkryłaś - że jednak czasami coś dobrego może nas spokać. Upewniłaś się - że wysiłki zostają nagrodzone osiągnięciem zamierzonego celu. Może w bardzo drobnej sprawie - ale skoro udało ci się tutaj dostać - pomimo przeciwności losu i sieci - to znaczy że również te trudniejsze sprawy muszą się ułożyć. Nikt nie wie co go czeka - ale nigdy nie jest tak - że można powiedzieć: najlepsze już mam za sobą. Czasami coś mi nie wychodzi i bardzo mnie to złości, a później okazuje się - że całe szczęście że to było tak - a nie inaczej. To tak jak spóżnić się na samolot, który rozbija się po starcie. Może nie tak drastycznie, ale kilka razy spotkało mnie coś takiego. A z tymi uszami to faktycznie problem - gdyby ich nie było - mogłabyś śmiać się na okrągło :). I nie walcz z losem na siłę - odpocznij, poczekaj - nabierzesz sił - wówczas zaczniesz budować swoje życie na nowo. A na końcu tej czarnej pustki która jest przed tobą - jeśli mocno wytężysz wzrok - zobaczysz nas :). Może wówczas te \"ciosy\" nie będą takie bolesne? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka we łzach
Darielko ja nadal jestem! Muszę sobie dokładnie przemyśleć to co napisałaś... Chyba były mi potrzebne te słowa. Narazie przemyśle to i wyciągne jakieś wnioski. Ale to nie znaczy że nie przyjde do Ciebie po pomoc!!!!! :) No faktycznie pusto... To chyba faktycznie dobrze bo znaczy że nie jest aktualnie tak zle. Pozdrawiam majowo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka we łzach
Ale się mnie uczepiło to "faktycznie" !!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem :) dużo pracy ogólnie, dlatego rzadziej coś piszę... cari100 (masz super stopkę, znam tę pieśń :) ) i wszyscy pozostali - no pewnie, że z Wami jestem 🌻 Trochę kłopotów ostatnio, stresujące sytuacje, ale chyba nie ma takiej pracy, w której się ma nieustanne pasmo powodzenia i błogą sielankę. Trza doceniać co się ma, niektórzy wcale nie mają... Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubek_smutasek
czesc duszyczki! A czy mnie przyjmiecie do swojego "klubu"??? Całą zime mialam tylko smutki bo świat był szarutki:( a jak zaswiecilo slonce zrobiło się lepiej... lecz nie na dlugo od wczoraj jestem ale jakby mnie nie było... Nawet nie mam komu się wygadac bo gdy jestem poza domem to przybieram "uśmiech" . Dla was duszyczki 🌻 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamy Dziubek_Smutaska
:) Pomagamy tu sobie słowem i w miarę możliwości wspieramy się. Zawsze to coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszyczko - tak mi się wydaje - że choć kropelka optymizmu w tym morzu łez gdzieś się zakradła :). Tak trzymaj - nie wiem czy będę ci w stanie cokolwiek pomóc - ale jeśli będzie to w mojej mocy :) nie ma sprawy. ę - pewnie w twojej pracy jest tak jak w mojej. Głupia praca ale pewna - jak powiedział Syzyf przy kolejnym upadku :). U mnie koleżanka wybiera się urodzić dzidziusia - niestety jej obowiązki spadły na nas. Dziubku smutasku - nie powinnaś wracać do domu - byłabyś zawsze uśmiechnięta. Choć wiem jak czasami jest trudno być wesołym, gdy dokoła same nieszczęścia - i do tego chodzące parami: para za parą :(. Tu może sz przynajmniej spokojnie się wygadać :). Pozdrówka dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki - dobre i (juz albo w najbliżej przyszłości) szczęśliwe duszyczki ;) mnie też dawno nie było- tak jak u ę duużo pracy i mało czasu, ale jestem, u mnie jest raz lepiej raz gorzej ale zawsze powtarzam sobie motto pewnej osoby na forum: I TRZEBA WIERZĆ ŻE BĘDZIE DOBRZE;) i to pomaga - na prawdę:) pozdrawiam Was serdecznie i piszcie piszcie co tam u Was??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllice
Witam, od środy żyję, ale jakby mnie nie było. Ktoś na kim mi bardzo zależało okazał się kimś innym. Zostałam zdradzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w tym paskudnym deszczowym i zimnym dniu - fuuj! :/ Ale jak się zadba o pogodę wewnątrz, to ta na zewnątrz nie będzie tak bardzo dokuczliwa... Stan ducha na dzień dzisiejszy: zastanawiam się, gdzie popełniłam błędy jeśli chodzi o relację z chłopakiem i czy to na pewno aż tak wielkie błędy... cóż, błędów człowiek na tym świecie nie uniknie w żadnej dziedzinie życia. A ten durny świat oczekuje od nas perfekcji i bycia wiecznie zwartym i gotowym. Nie daję sobie prawa do błędu... W języku psychologii cos takiego nazywa się perfekcjonizmem. W języku religii - pychą doskonałości. Pozdrawiam Was Wszystkich (lub może Wszystkie\" - nawet jeśli jest tu jakiś przedstawiciel płci brzydkiej, to - jak by na to nie patrzeć - rzeczownik \"duszyczka\" jest rodzaju żeńskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWARDYM TRZA BYC A NIE MIĘTKIM
..............TO TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak :P kiedyś byłam w bractwie rycerskim - w sekcji szkockiej i tam wielką karierę zrobiło powiedzonko \"trzeba być twardym jak Szkot a nie miętkim jak Szwajcar\" (mimo że w jęz. pol. jest \"mięKKi\" a nie \"mięTki\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ę - błądzić jest rzeczą ludzką. Nie sądzę że możesz w ten czy inny sposób zniechęcić do siebie faceta który naprawdę cię kocha (o ile tacy istnieją). Myślę że właśnie perfekcjonizm może zabić uczucie - czy to nie te nasze małe łatki sprawiają że jesteśmy niepowtarzalne, jedyne, kochane? Z drugiej strony jednym z największych paradoksów tego świata jest to, że każdy facet chce mieć dziewczynę dziewicę, za to zachowującą się jak najrozpustniejsza doświadczona ladacznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszyczka we łzach
Witam deszczowo. Tak bardzo chciałam dziś coś naskrobać tutaj optymistycznego ale... nie umiem! :( Niby nie chcę się użalać nad sobą a chyba jednak to tutaj robię. Może faktycznie kropelka optymizmu w tym morzu była ale zaginęła! Zauważyłam taką prawidłowość: potrafię chociaż trochę myśleć pozytywnie gdy WYDARZY się coś dobrego. Ale jeżeli nie dzieje się nic - to nie potrafię w sobie wskrzesić nadziei. Chyba dlatego tak jest bo nie ma czego się uczepić. I co robić? Czekać i łudzić się? A jeżeli już nigdy nic się nie zmieni? (na dobre oczywiście) Brrr...... ale mam okropne myśli dziś. Szkoda, że nie można wyłączyć procesu myślenia chociaż na parę godzin! ;) Mimo wszystko cieszę się że tu jesteście. Przynajmniej można się "wygadać"... znaczy "wypisać" :D Pozdrawiam wszystkich!!! I specjalne pozdrowienia dla mojej ulubionej Darielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętaj kobieca cipka
jest je siłą i lekarstwem. Zaproś jakiegoś fajnego kolegę, upij go i wykorzystaj ... od razu lepiej sie poczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh
Znam to, najgorsze sa dni, kiedy boli, nie cche sie nikogo widziec, zamyka sie w domu, ale czasem jest lepiej. Moze to glupie, ale najtrudniej jest wyjsc, a pozniej, gdy wyjedzie sie za miasto i zacznie robic cos, co sprawia przyjemnosc od razu sie poprawia, wraca chec do zycia i odchodzi ochota na uzalanie sie nad soba. A pozniej milo jest zasnac z mysla: "dobrze bylo sie ruszyc, glupota bylo by spedzenie takiego dnia w domu" mimo wszystko, milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość du

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytat dla kobietek
Miłość jest to jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego. [ Luis Vaz de Camoes ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytat dla kobietek
Miłość jest to jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego. [ Luis Vaz de Camoes ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszyczko - a może jednak dziś spotka cię coś miłego :):):) ? nie wiem - ale mam takie przeczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciągle pada
A ja chodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciągle pada
A ja chodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszyczko - najpierw ja nie zaglądałam na pocztę - a teraz pewnie ty nie odwiedzasz marchewkowej poczty :( Ale dobrze że próbujesz coś zrobić dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18-latka
Czesc Duszyczki!! Czy przygarniecie mnie do Waszego klubu?? Tez zostalam skrzywdzona ;( Bylo to w pazdzierniku ;( wiem ze to nie wiele czasu, zeby zapomniec ale ja juz nie chce Go pamietac!! Teraz mam mature ;( Jestem rozbita i nawet nie chce mi sie uczyc ;( za soba mam juz 3 egzaminy przed soba 2. Nie umiem sie nad niczym skupic. Ma ktos jakis pomysl zeby mnie zmotywowac do dzialania?? Przepraszam, że sie rozpisalam nie wiedzac czy mnie przyjmiecie do klubu, ale to dlatego ze mam nadzieje ze zostane czlonkinia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18-latka - jesli to cię pocieszy - już masz z górki - jeszcze tylko dwie stresujące sytuacje i przynajmniej na jakiś czas będziesz miała spokój :). Natomiast musisz mieć również tą świadomość - że teraz pracujesz na kształt swojego przyszłego życia. Od tych kilku dni - od mobilizacji wszystkich sił w tym okresie - zależeć będzie co dalej. Tak jak mówi duszyczka - są rzeczy ważne i ważniejsze - w tej chwili najważniejsza jest dla ciebie matura - resztą będziesz się martwić jak już ją zdasz :). A tak na koniec - witaj w klubie - i pamiętaj o nauce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zaczynam się pilnie uczyć psychologowania - ale marne szanse że coś z tego wyjdzie. Ale jeśli nie boisz się zostać osobą (bo króliczkiem może brzmieć przynajmniej dwuznacznie) doświadczalną - proszę bardzo :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że listonosz na O2 potrafi iść kilka godzin :(. I raczej nie ma sposobu żeby go pogonić. A jeśli obserwujesz u siebie jakieś pozytywne skutki - to i tak pewnie jest efekt placebo - i tak wszystko zawdzięczasz sobie - ale dzięki za dobre zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczynki! dawno mnie nie było - żeby bardziej nie cierpieć rzuciłam się w wir pracy - dało to trochę efekty ale nie do końca, staram się też coś zacząć robić dla siebie, fajnie jest ale........ no własnie - tak łatwo nie da się zapomnieć ehhhh byle do przodu Darielka - złote rady:) Duszyczyko - w końcu będzie dobrze pozdrawiam Was gorąco i bede częściej zaglądać aha i nie zamykajmy klubu! najwyżej z czasem przemianujemy na Klub radosnych, silnych i wspaniałych DUSZYCZEK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majunka
ja tez cierpiaca jestem....z powodu faceta niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×