Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matylde

trzydziestokilkuletnie spodziewajace się dziecka

Polecane posty

Gość renika8
Emmi, dziękuję za miłe powitanie! Zazdroszczę Tobie i innym mamom, które wszelkie "doznania" związane z porodem mają już za sobą i maluszek jest już z całą rodzinką....Szczerze mówiąc, mogłabym chodzić w ciąży choćby 15 miesięcy, ale żeby tak ktoś urodził za mnie....:):):) Jak na dojrzałą kobitkę w drugiej ciąży trochę infantylne jest moje podejście, ale cóż....boję się bólu jak diabli (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renika8//:) Wcale się Tobie nie dziwię, ja znów byłam już zmęczona końcówką, bo dzidzia duża - brzuch wielki-problemy z kręgosłupem i serduchem i nie mogłam się już doczekać kiedy będzie... a tu zaraz miną mu 2 tygodnie :) Fajna taka kluseczka tylko głodomór okropny i tylko o jedzeniu myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi,Aga GRAAAAATUUUUULAAAAACJEEEE - SUPER, ŻE JESTE SCIE JUŻ SZCZĘŚLIWYMI MAMAMI Psikulcu kibicuję! Do boju marsz do boju!! Renika, witam gorąco. Potwierdzam - same fajne \"dziewczęta\" tu są. A Zosia wczoraj skończyła ROCZEK!!! Ani się obejrzałam a dziewczynka mi urosła!! A łazi...... a dręczy..... a fajna..... Kocham moją Gadzinkę! Pozdrawiam i zmykam do Dręczyciela Śłodkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) W tym roku kończę 37 lat i również staram się o dziecko. Dodam, że to będzie pierwsza ciąża. Za mną kolejny bezowocny cykl :( właśnie przyszła @. Bardzo liczyłam na naturalne zajście w ciążę, bo jak do tej pory nie miałam żadnych problemów z \"kobiecymi sprawami\" ale jak widać (staramy się od grudnia) nie jest to takie proste. Jednak to co czytam na tym forum daje mi znów nadzieję. Tylko nie wiem czy Wy zaszłyście w ciąże w sposób naturalny czy przy pomocy medycyny? Ja mam przed sobą hsg, najprawdopodobniej już w piątek.Jestem na poczatku drogi leczenia i mam nadzieję, że gdzieś po drodze wydarzy się cud. Pozdrawiam wszystkie foremki i zgłaszam chęć przyłączenia się do Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guśka//:) dzięki 👄 leloo//:) Witaj:) Ja też długo próbowałam, ponad rok zanim się udało. U mnie zadziałał sposób naturalny ;) A teraz mój bączek ma 2 tygodnie :) pozdrawiam wszsytkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
leloo witaj! ja również jestem nowa na tym sympatycznym forum, ale serdecznie witam Cię!!:) Ja po raz drugi zaszłam w ciążę naturalnie i nie miałam z tym problemu a wręcz przeciwnie - była to mała niespodzianka :):):), ale znam wiele kobiet, które musiały nieźle "starać się", aby ostatecznie zobaczyć na teście dwie kreseczki i poczuć się mamuśkami:) Jeśli te starania są od grudnia to - wg mnie - wcale nie tak długo....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej dziewczątka. EMMI, widzę, że masz grzeczniutkie Malenstwo. Fajnie, że masz możliwośc skrobnąć coś i oby się nic nie zmieniło w tej kwestii :D. Ja, niestety, pomimo prawie rocznej Tosi, urlopu i całych innych zdawałoby się udogodnień cywilizacyjnych nie mam czasu na nic... i nie idzie ku lepszemu :D. Dziś mielliśmy piknik rodzinny, było super fajnie. Tosia wieczorem, po dniu pełnym wrażeń, przy butelce usnęła i na razie spi. Kły górne, znaczy jedynki już się przebiły....a łopaty będą wielgachne. dziś też na pikniku napiłam piwa, po dłuższym niepiciu i przez moment tak się zakręciłam (duchota taka była :)), ale obowiązki nie pozwoliły wyluzować się - niestety. Kiedyś (nie tak dawno) potrafilismy ze starym we dwójkę przegadać cała noc przy jakimś alkoholu, wtedy skrywane smutki przerabiało się i w ogóle jakoś inaczej się nam gadało . Teraz świat się kręci wokól Tosi. Coś się rozpisałam melancholijnie. Witam nowe kobitki. i ucałowania dla \"wiarusek\" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej!! witam się i znikam już, bo bączek wzywa... miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Witajcie kobietki:) chciałabym napisać Wam o moich dziwnych zmiennych emocjach. Jestem zła na siebie, że czasami moje myśli wchodzą na ten dziwny tor.... Jestem bardzo szczęśliwa, że będziemy mieli jeszcze jedno maleństwo i najczęściej jestem z tego powodu dumna i w euforii, ale czasami zaczynam zastanawiać się nad tym, jak nasze - bądź co bądź - poukładane już życie zostanie znowu "wywrócone do góry nogami"....że na dłuższy czas trzeba będzie zrezygnować z wycieczek, pikników, spotkań towarzyskich.... nieprzespane noce, lęk o dziecko i tp..... Jestem zła na siebie, że takie myśli przychodzą mi do głowy, że w ogóle potrafię tak egoistycznie myśleć, ale to czasami bywa silniejsze....Na szczęście umiem sobie wytłumaczyć, że szczęście jakie może dać dzieciątko jest nieporównywalnie większe, ale wyrzuty sumienia pozostają, że potrafiłam w ogóle tak pomyśleć.... Nie mówiłam o tym nawet mojemu mężowi, gdyż wstydzę się, ale tutaj łatwiej to wyznać... Buziaki dla wszystkich i miłego dnia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki!!!!!!!!!!!! pozdrawiam was gorąco i witam wszystkie nowe \"trzydziestolatki\" 😘 Dziękuję Wam wszystkim i każdej z osobna za miłe słowa. Emmi gorące gratulacje!!!!!!!!!!!! A dla Jasia moc buziaków w stópkę od ciotki. Duży ten twój maluszek się urodził - no ale to chłop!!!! Moja maleńka dzisiaj skończyła 2 tygodnie - no to już poważny \"wiek\". A wasze już roczki kończą a niektóre są tuż przed - ale czas leci. Pozdrawiam was kochane odezwę się jeszcze, choć muszę przyznać, że ostatnio nie chce mi się siedzić przed kompem. 🌻 dla was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, pozdrawiam wszystkie kobietki, piszące tu od czasu do czasu i częściej... Ja ostatnio dość rzadko, z braku czasu :) Nic spokojniej u mnie się nie robi. Za tydzień chrzciny i roczek Lenki w jednym :) Tak się złożyło, że pół roku temu moja przyjaciółka zaprosiłą nas na swój ślub kościelny i chrzciny synka w jednym na 17 czerwca, czyli roczne urodziny Leny... Nie mogliśmy odmówić, po prostu taki układ. Połączyliśmy więc późne chrzciny z roczkiem malutkiej, a dla rodziny mieszkającej dalej będzie to też równocześnie parapetówka ;) Generalnie u nas już z grubsza po remoncie. Wypuściliśmy się nawet na ostatni weekend trochę odsapnąć. I udało się złapać oddech w pięknej krainie, zwanej Kaszubami. Szkoda, że trzeba było wracać... Lenka nadal dwuzęba i nadal w wysypce alergicnej... Dwa tygodnie diety bezmlecznej i nic, żadnej poprawy... Lenka pije zamiast mleka sinlac, nie jada nic z nabiału. Kąpiemy ją w wywarze z otrąb pszennych i oilatum na zmianę. Uważamy nawszystko, co jada. Żadnych alergenów. I nic. Ręce mi już opadają... Na razie kończę, bo się własnie przebudza mój maluszek kochany. Buziaki dla wszystkich, szczególnie dla świeżo upieczonych mamusiek... I na koniec Lenka z weekendu - www.majusia.bobasy.pl Paaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) trochę gorączka mnie zmogła, mam problemy z karmieniem... pozdrawiam wszsytkich :) renika8//:) Wierz, mi nie jesteś odosobniona w takich myślach, mnie też męczyły i powiem Ci, że pomimo, że dzidziuś juz na świecie to nadal mam wątpliwości czy to było mądre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi wysleci na e-maila troche informacji dotyczacych karmienia.Wiem jak ciezko jest na poczatku. Buziaczki dla dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja szybciorem i krótko- Zenobio mam dla Ciebie informacje - może tak samo będzie u Ciebie . Tosia w okresie ząbkowania tzn. przed przebiciem się jedynek, mała wysypkę typowo alergiczną i dodatkowo suchą skórę, co prawda zbiegło się to także ze zmianą pieluszek, ale powiem Ci, że gdy już było widać zęby to alergia (oby na zawsze) przeszła. Niektórzy lekarze mówią, że w okresie ząbkowania spada odpornośc dziecka i dlatego są u niektórych objawy alergiczne, wysoka temeratura, odparzenia itp. Ucałowania moje dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes_ //:) dzięki wielkie, tylko jakoś się określ, bo ja ufa na poczcie wywalam bez zaglądania. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie trzydziestokilkuletnie kobietki :) mam 36 latek i jestem w 17 tc, dodam ciazy ktorej absolutnie sie nie spodziewalam. Nadal mam pelno watpliwosci, aczkolwiek coraz czesciej owe watpliwosci zastepuje powoli narastajace poczcie szczescia, ze oto ja mam dwojga nastolatkow, bede miec to szczescie i przezyc dojrzale macierzynstwo. Niestety watpliwosci nadal kolacza mi sie po glowie. Moze ktoras z Was miala podobne odczucia. Jak zareagowalo Wasze otoczenie na ciaze? Ja mam duze opory aby powiedziec o mojej ciazy mamie. Wiem ze to glupie, ale opory sa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do asik 36 - myślę, że tak naprawdę liczy się to, co Ty czujesz :) Jesli jesteś szczęśliwa z tego powodu, to zapewniam Cię, że z czasem zarazisz tym całe otoczenie, a szczególnie mamę... Nie znam babci, któ¶a nie oszalałą na punkcie późnego wnuka... :) Pozdrawiam i bardzo gratuluję :) Dziewczyny - jestem w dołku. Byłam dziś z małą w szpitalu dziecięcym u alergologa i okazało się, że Lenka ma atopowe zapalenie skóry! Stan jest dość poważny. Choroba rozlała się w ciągu ostatnich kilku dni na całe ciałko. Wygląda paskudnie. Mała się drapie pomimo zażywania lekół antyświądowych... W aptece zostawiłąm dziś 180 złotych i nie kupiłam wszystkiego... Najgorsze jest zaś to, że nie wiadomo co ją uczula. # tygodnie diety nie przyniosły ŻADNEJ poprawy! Czy któraś z was miała do czynienia z tą przypadłością???? Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Dziewczyny, wpadlam tylko pozdrowic Wszystkie. Zenobio, no to klops! Slyszalam, ze to rzeczywiscie bardzo niemile chorobsko. Biedna Lenka. Życze udanej walki. Niestety nie znam sposobow, ktore moglyby cos zdzialac. Calusy p.s. prosze, prosze, przeciez nasza mala Lenka pare dni temu skonczyla rok! Lenko, spoznione urodzinowe ucalowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dzieki Zenobio 32 za mile slowa. Nie neguje tego co napisalas i zgadzam sie w 100%, niestety przeraza mnie gadanie ktore bedzie na poczatku, ale co tam, jestem przeciez duza dziewczyna wiec dam rade :) Bardzo mi przykro z powodu Twojej corci :(, zycze aby szybciutko wyzdrowiala, trzymam kciuki. A Ty glowa do gory, swoim optymizmem na pewno pomozesz malej :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Widze Zenobio, że masz zaległości w czytaniu ;), a to dlatego, że pisałam o AZS u Tosi, które miała zdiagnozowane kilka miesięcy temu. Obecnie zapalenie to zwyczajnie minęło, albo zostało uspione. Nie znałam, no bo tego nie wie nikt, przyczyny.Jednak nie zmienialiśmy diety, bo trzebaby było zaczynać wszystko od poczatku.Jedynie to dbaliśmy o skórę małej, kąpiąc ją w przegotowanej wodzie (gotowanej bez przykrywki-to ważne) Stosowalismy preparaty z serii Oliatum. A z leków Fenistil - 5 kropli 3X. Teraz nadal gotuę wodę do kąpieli i stosuję mydełko oliatum. Przed każdą nowością (owoce, kremy z filtrami itp.) oczywiście się trzęsę, ale w ilościach nie przesadzam, no bo istnieje zawwze ryzyko marszu alergicznego. No i powtórzę to co pisałam wcześniej, że odkąd ma zęby górne sztuk 4. dolegliwości minęły. Czego i Lence życzę. aha....Przerwę między jedynkami ma tak wielką, że nie wiem czy zmieszczą się pozostałe zęby ;). A usmiech z tym uzębieniem rozbrajajacy. Nie mam za bardzo czasu, dlatego skupiłam się na moim przypadku AZS ...niemniej jednak całuję i ściskam Was mocno, szczególnie nasze forumowe dzieciaki. Pa kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dzięki za słowa otuchy. Z Lenką to nie jest takie proste, przynajmniej na razie Matylde kochana, bo mała ma skórę zakażoną paciorkowcem lub gronkowcem. Dziś po południu będą dopiero wyniki posiewu. Stosuję fenistil i inne leki antyświądowe, ale niewiele dają - mała i tak się oruje. Jest już wysypana cała, nawet twarz, która do niedawna była w miarę czysta. Dziś rano obudziła się z płaczem... Tak mi jej żal... Oficjalnie jest przyjęta na oddział alegiczny w szpitalu dziecięcym. Dzięki temu mamy za darmo badania i kilka drobnych leków, bo do tej pory wydaliśmy w aptece już fortunę. Zalecono nam kosmetyki firmy SVR. Są ponoć rewelacyjne na atopowe. Trudno to jednak stwierdzić dopóki mała ma bakterię. Poza tym wszystko piorę, nawet dywany. Mam w domu po prostu kołomyję - Lenka ma dwa razy dziennie okłady odkażające, leki trzy razy dziennie, musimy uważać na słońce itd... A tu w niedzielę chrzciny... Ręce mi już opadły, mówię wam... Kąpię ją w wywarze z otrąb pszennych, na zmianę z oilatum i balneum. Spryskuję wodą termalną, bo ma po prostu tarkę... Maście lecznicze, środki antyalergiczne doustne, wapno, cebion itd... Na razie jednak efektów brak i będzie tak aż do wyleczenia zakażenia bakterią... trzymajcie za nas kciuki kobitki... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Asik 36: Mam tyle lat co Ty, 15-letią córcię w domu, i jestem w 28 tygodniu ciąży.Pierwsze dziecko mieliśmy na studiach, wychowywane w biegu, głównie przez babcię,a potem przeze mnie na dziekance.Zawsze się zastrzegałam,że nigdy nie będę mieć drugiego dziecka, ale gdy córka dorosła i zaczęła, ja to się mówi ,\"mieć swój swiat\", zatęskniłam za bobasem. Najtrudniej było namówć męża,bo wiadomo,w wieku 38 lat nie chce się facetowi zaczynać wszystkiego od nowa.Wygodne życie, pilot w ręku itp. sprawy biorą górę.Stanęło nawet na ostrzu noża, a teraz mąż nie może doczekać się, kiedy urodzi się jego Kubuś. Córa jest wniebowzięta i załamana jednocześnie moimi humorami. Najmniej w tym wszystkim przjmuję się tym, co myślą lub mówią inni. To w końcu moje życie. Nawet opinie rodziców,że \"za późno na drugie dziecko\", zmieniły się. Czekają tak jak my na Maleństwo. Także nie martw się tym,co sądzą inni, tylko ciesz się, że znowu będziesz mogła przytulić swoje pachnące Dzieciątko. Ważne, co Ty czujesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane ja tylko na chwilkę - mała zabiera mi sporo czasu, ale to całkiem fajne uczucie i muszę powiedzieć, że za kompem nie tęsknię, ale za Wami tak!!!! Nowym przyszłym mamuśką gratulacje - wielkie, i dużo siłki życzę szczególnie w te upalne dnia. A naszym \"starym\" bywalczyniom wszystkiego naj życzę. I dużo zdrówka dla waszych maluszków!!! 🌻 😘 [ serce]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, mam straszne zaległości!!! Zenoboi, Ty wiesz jak bardzo jestem z Tobą i Lenką - wyplenicie te paskudztwa i zobaczysz, że sora się poprawi - daj Boże żeby to nie była alergia na stałe. asik36, ja też mam trójeczkę. Też się obawiałam reakcji otoczenia bo nie każdy potrafi zrozumieć, że można mieć więcej niż dwoje dzieci. Powiem nawet, że niektórzy nie mogą pojąć, że moża mieć dwoje.... Moje dzieciaki oszalały jak byłam w ciąży a teraz wariacji dostają na punkcie Zosi. No a tata ma swoją małą księżniczkę. Trzymaj się. Kochane, jak wasze Maleństwa znoszą te upały? My zamykamy się w domu (mam około 8-9 stopni chłodniej) a na taras wychodzimy po 17. Najgorzej jest wtedy, gdy muszę do miasta jechać po jakieś zakupy.... horror. Pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna PS Moja Zocha ma wieczny katar - alergiczne obciążenie rodzinne - boję się, że to nie trawki lub tym podobne ( na spacerach kataru brak) tylko jakieś środki chemiczne np używane do produkcji farb, kleju itp......... w domu jej się leje z nosa. A za mała Gadzinka na zrobienie testów dokładnych. Ot ambaras z naszymi chorowitkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Witajcie Dziewczyny, malo sie ostatnio dzieje na naszym topiku. Dlaczego taki zastoj? Przez te upaly? Asik - bez stresu, przylaczam sie do opinii Zenobii. Zenobio, mam nadzieje, ze z mala juz lepiej. Ja pierwszy miesiac dzialan mam juz za soba. Tym razem sie nie udalo. Nie liczylam, ze od razu bedzie strzal w dziesiatke wiec sie nie stresuje. Ale musze powiedziec, ze juz myslalam, ze jestem w ciazy bo okres dostalam w 33 dniu cyklu. Ostatnimi czasy mialam cykle 26 dniowe - czyli duzy poslizg (ale to byl pierwszy miesiac na luteinie). Trzymajcie za mnie kciuki - juz nie moge sie doczekac. Agaw-w, Yvonn, Guska, Matylde, Zenobio, Emmi i wszystkie pozostale Dziewczyny, pozdrawiam Was i Dzieciarnie. Caluje, Psikulec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nie piszę, bo nie mam czasu, a i humoru jakby nie starcza... Mam poza tym bratanka u siebie, a w sobotę przyjeżdża rodzina z Warszawy. W niedzielę Lenka została ochrzczona. Impreza się udała, ale padałam na twarz, bo było u nas 15 osób. Gdyby nie moja bratowa (nota bene z bratem dawno już rozwiedziona), nie dałabym rady. O mamie już nie wspomnę, bo wiadomo, że mamy są nieocenione w takich sytuacjach. Po chrzcinach mieliśmy odpocząć, pojechać gdzieś i w ogóle... A tu tzw. dupka. Lenka ma prawdopodobnie uczulenie na twawy. Można to wnioskować z okresu w jakim pojawiły się kłopoty skórne i z zapuchniętych oczków. Poza tym ten cholerny gronkowiec się wdał. Zanim ją więc doprowadzę do porządku, lato minie zapewne. Mam tyle maści, kremów, lekół doustnych, zalecanych dodatków do kąpieli, że prawdę mówiąc poza zajmowaniem się małą, nie mam na NIC czasu. Poza sprzątaniem oczywiście, bo musi być czystko. Kurz może prowadzić do astmy u atopowców.... Załamka. Nie wiem co by było, gdybym nie była na wychowawczym.... Kto by się małą zajął jak należy??? A na tą chorobę nie przysługuje zasiłek pielęgnacyjny. Na razie na leki Lenki i specyfiki do pielęgnacji wydaliśmy ponad 600 złotych. To tez wina poniekąd lekarzy, bo czasem piszą coś bez przemyślenia, a potem się okazuje, że ten, czy tamten lek się nie nadaje. Tak było kilka dni temu. Kobitka alergolog zapisała nam do baterii leków cebion, jako dodatek. Wczoraj byłam u niej w gabinecie i stwierdziła, że cebion jednak nie, lepiej polski oooopwiednik, bo ten ma jakieś smakowe dodatki na bazie owoców tropikalnych... Ręce opadają.... To nie wiedziała od razu? I tak kilka razy już było. A Lenka ciężko znosi tą chorobę. Nie śpi, ma kłopoty z zaśnięciem, szybko się budzi orując się wszędzie, nawet na główce. Dopiero jutro odbieram maść z antybiotykiem, która ma zwalczyć gronkowca (zamówiłam w poniedziałek!)> W Gdańsku jest bowiem tylko jedna apteka, któ¶a robi macie z użyciem antybiotyków! I jest kolejka szalona w związku z tym.... Mówię wam - można oszaleć. Pomijam już, że 100 ml maści kosztuje ponad 100 złotch! Ech... Trzymajcie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renika8
Witajcie dziewczyny:) Zenobia, nie do pozazdroszczenia taka sytuacja....ja nawet przy bliźniakach nie miałam tyle "pracy" co Ty przy jednym dzieciątku. Miałam ciężko bo wszystko było razy dwa, czasami byłam tak zmęczona, że chciało się beczeć, ale problemów zdrowotnych - na szczęście- nie było. Miejmy nadzieję, że w końcu któreś lekarstwo pomoże na tą alergię! Wodny psikulcu, trzymam mooocno kciuki:):):) Ja od tygodnia czuję kopniaczki mojego malucha a ponieważ najmocniej daje o sobie znać podczas meczów piłkarskich to podejrzewam, że to...... CHŁOPCZYK :):):) choć dziewczyny też lubią ten sport więc nie wiadomo, nie wiadomo...:) Dziewczyny, czy robiłyście badanie 4D? Czy to rzeczywiście taki rewelacyjny widok? Pozdrowionka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) pozdrawiam wszystkich:) Czytam po łebkach musze się przyznać bo zaliczenia miałam i musiałam się uczyć, a przynajmniej starałam się... jestem zmęczona. renika8//:) albo to dziewczynka, która zdecydownaie nie chce tego typu programó oglądać ;) ale mój w brzuchu też uaktywniał się przy boksie i chłopak się okazał :) Zenobia32 👄 wodny psikulec 👄 Guśka👄 agaw-w👄 Yvonn👄 matylde🌻asik👄 agnes👄 leloo🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Człowiek marudny jestem: Mam dość upału. Serdecznie współczuje \"naszym\" noworodkom i babeczkom cięzarnym. Pozdrawiam Was wszystkie bez wyjątku Kobiety kochane i lece do dmuchanego basenu popluskać z dziećmi - to jedyny ratunek. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×